1 stycznia 2022 r.

UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI

Pierwszy dzień Nowego Roku to ósmy dzień od Narodzenia Jezusa. Według prawa żydowskiego każdy chłopiec miał być tego dnia obrzezany. W oktawę Bożego Narodzenia, dziękując Bogu za przyjście na świat Chrystusa, Kościół obchodzi uroczystość Maryi jako Matki Bożej, przez którą spełniły się obietnice dane całej ludzkości, związane z tajemnicą Odkupienia. Tego dnia z wszystkich przymiotów Maryi czcimy szczególnie Jej macierzyństwo. Dziękujemy Jej także za to, że swą macierzyńską opieką otacza cały Lud Boży.

Poświęcenie Maryi pierwszego dnia rozpoczynającego się roku ma także inne znaczenie. Matka Jezusa zostaje ukazana ludziom jako najdoskonalsze stworzenie, a zarazem jako pierwsza z tych, którzy skorzystali z darów Chrystusa. Pragnienie zaakcentowania specjalnego wspomnienia Matki Bożej zrodziło się już w starożytności chrześcijańskiej. Kościół zachodni już w VII wieku wyznaczył w tym celu dzień 1 stycznia.

Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi to najstarsze maryjne święto. Do liturgii Kościoła wprowadził je dość późno papież Pius XI w roku 1931 na pamiątkę 1500. rocznicy soboru w Efezie (431). Pius XI wyznaczył na coroczną pamiątkę tego święta dzień 11 października. Reforma liturgiczna w roku 1969 nie zniosła tego święta, ale podniosła je do rangi uroczystości nakazanych i przeniosła na 1 stycznia.

W Starym Testamencie jest wiele szczegółowych proroctw, zapowiadających Zbawiciela świata. Pośrednio dotyczą one także osoby Jego Matki. Niektóre z nich są nawet wyraźną aluzją do Rodzicielki Zbawiciela, np. zapowiedź dotycząca Niewiasty, która zetrze głowę węża-szatana (Rdz 3, 15). Jeszcze wyraźniej o Matce Mesjasza wspomina prorok Micheasz (Mi 5, 1-2). Jako proroctwo dotyczące Maryi traktuje się także zapowiedź Izajasza: Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna i nazwie Go imieniem Emmanuel (Iz 7, 14).

Poza tymi tekstami tradycja chrześcijańska uznaje wiele innych w znaczeniu typicznym (stanowiącym wzór, pra-obraz), jak np. królowa stojąca po prawicy króla (Ps 45, 10), oblubienica z Pieśni nad Pieśniami, zwycięska Judyta czy ratująca swój naród od niechybnej zguby bohaterska Estera.

Maryja była córką świętych Joachima i Anny (tak przekazuje nam apokryf Protoewangelia Jakuba, pochodzący z roku ok. 150). To oni oddali ją do Świątyni (to także przekaz apokryficzny – wspomnienie tego wydarzenia obchodzimy w liturgii 21 listopada). Przez Boga została wybrana na Matkę Jezusa Chrystusa. Jej postać jest obecna na kartach Nowego Testamentu od chwili Zwiastowania po Zesłanie Ducha Świętego.
Anioł Gabriel zwiastuje Jej narodzenie Syna, który będzie „Synem Najwyższego” (Łk 1, 26-38). Od tej chwili Maryja całkowicie oddaje się Bogu. Za wskazaniem anioła odwiedza swoją krewną, św. Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela (Łk 1, 39-56). Wraz ze swym oblubieńcem, św. Józefem, w związku ze spisem ludności udaje się do Betlejem, miasta, z którego wywodzi się Jej ród (a także ród Józefa, Jej męża). Tutaj przychodzi na świat Jezus (Łk 2, 1-20). Zgodnie z żydowskim obyczajem ofiarowuje Syna w świątyni (Łk 2, 21-38). Wobec zagrożenia ze strony Heroda ucieka z Jezusem i św. Józefem do Egiptu (Mt 2, 13-18). Po śmierci króla wraca do Nazaretu (Mt 2, 19-23). Podczas pobytu w Jerozolimie przeżywa niepokój z powodu zagubienia swego Syna (Łk 2, 41-49). Na godach weselnych w Kanie poprzez Jej wstawiennictwo Jezus czyni swój pierwszy cud (J 2, 1-11). Synoptycy (św. Mateusz, św. Łukasz i św. Marek) wspominają, że Maryja towarzyszyła Panu Jezusowi w Jego wędrówkach apostolskich (Mt 12, 46-50; Mk 3, 31-35; Łk 8, 19-21). Maryja jest także świadkiem śmierci Chrystusa. Stoi pod krzyżem Jezusa, gdy Ten powierza Ją opiece swego umiłowanego ucznia Jana (J 19, 25-27). Pod krzyżem zostaje Matką Kościoła i ludzkości. Po ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu pozostaje wśród Apostołów w Jerozolimie. Maryja niewątpliwie jest osobą najbliższą Jezusowi ze względu na szczególną rolę w dziele zbawienia. Jej niezwykłe posłannictwo i miejsce w chrześcijaństwie odsłania tekst Apokalipsy. Według tradycji po wniebowstąpieniu Jezusa żyła jeszcze 12 lat. Niektóre dokumenty mówią, że mieszkała ze św. Janem w Efezie, inne – że nie opuszczała Jerozolimy. Pusty grób Maryi znajduje się obok Ogrodu Oliwnego w dolinie Cedron. Fakty z Jej życia, tytuły i wezwania modlitewne oraz cudowne wydarzenia, które miały miejsce za Jej przyczyną, Kościół rozważa w ciągu wielu świąt podczas całego roku liturgicznego. Spośród szczególnych przywilejów Maryi na pierwszym miejscu trzeba wymienić Jej Boskie macierzyństwo, które w dzisiejszej uroczystości czcimy. Kiedy Nestoriusz, patriarcha Konstantynopola, odważył się odróżniać w Jezusie Chrystusie dwie natury i dwie osoby, wtedy Maryję zaczął nazywać Matką Chrystusa-Człowieka i odmówił Jej przywileju Boskiego macierzyństwa. Jednak biskupi zebrani na soborze w Efezie (431) stanowczo odrzucili i potępili naukę Nestoriusza, wykazując, że Jezus miał tylko jedną osobę, której własnością były dwie natury: Boska i ludzka. Dlatego Maryja była Matką Osoby Jezusa Chrystusa w Jego ludzkiej naturze – była więc Matką Bożą. Prawda ta została ogłoszona jako dogmat. Zebrani na tym soborze biskupi Kościoła pod przewodnictwem legatów papieskich orzekli jednogłośnie, że nie tylko można, ale należy Maryję nazywać Matką Bożą, Bogurodzicą (greckie Theotokos). Maryja nie zrodziła Bóstwa, nie dała Panu Jezusowi natury Boskiej, którą On już posiadał odwiecznie od Ojca. Dała Chrystusowi Panu w czasie naturę ludzką – ciało ludzkie. Ale dała je Boskiej Osobie Pana Jezusa. Jest więc Matką Syna Bożego według ciała i w czasie, jak według natury Bożej i odwiecznie Pan Jezus jest Synem Bożym. Ta godność i ten przywilej wynosi Maryję ponad wszystkie stworzenia i jest źródłem wszystkich innych Jej przywilejów. Prawdę o Boskim macierzyństwie Maryi potwierdzono na soborach w Chalcedonie (451) i w Konstantynopolu (553 i 680), w konstytucji Pawła IV przeciwko arianom (socynianom) w roku 1555, w wyznaniu wiary Benedykta XIV (1743) oraz w encyklice Piusa XI Lux veritatis w 1931 roku. Kościół właściwie przez cały rok wysławia ten wielki przywilej Maryi. W codziennej Komplecie w antyfonie końcowej spotykamy słowa: „Witaj, Matko Zbawiciela!”, „Witaj, Królowo nieba, Pani aniołów!”, „Witaj korzeniu i bramo święta, z której Światło zeszło na ziemię!”, „Królowo nieba, wesel się, alleluja, albowiem, którego zasłużyłaś nosić, zmartwychwstał, jak przepowiedział, alleluja!”, „Witaj, Królowo… a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż”.

Macierzyństwo Maryi wobec Jezusa jest wyjątkowe, ponieważ jest dziewicze. Maryja była Dziewicą zawsze: przed porodzeniem Jezusa i po Jego urodzeniu, aż do śmierci. Kościół nie ustanowił osobnego święta dla podkreślenia tego tytułu. Łączy go jednak bezpośrednio z Boskim macierzyństwem. Prawdę o dziewiczym macierzyństwie ogłosił jako dogmat na Soborze Laterańskim I w roku 649. Jednak wiarę w tę prawdę Kościół wyraził również na soborach poprzednich, np. w Chalcedonie (451) i w Konstantynopolu (553). Nadto prawdę tę akcentuje w wyznaniach wiary, w orzeczeniach papieży, w pismach Ojców Kościoła i w liturgii.
Pan Bóg godnością przewyższa wszystko, co tylko istnieje. Dlatego kult najwyższy, tak prywatny, jak i publiczny, należy się Panu Bogu. Maryja jest tylko stworzeniem, ale wśród stworzeń wyróżniona została najwyższą godnością.
W swoich początkach chrześcijaństwo na pierwszy plan wysuwało kult Pana Jezusa jako Wcielonego Słowa i Zbawiciela świata. W miarę jednak, jak nauka Chrystusa ogarniała coraz to nowe obszary, powiększało się też zainteresowanie osobą Matki Zbawiciela. Dlatego wspomnienie o Niej spotykamy u pierwszych Ojców Kościoła oraz w apokryfach. Kiedy zaczął rozwijać się kult męczenników, a zaraz potem wyznawców, kult Matki Bożej zyskiwał na znaczeniu. Od wieku IV można już mówić o powszechnym kulcie Maryi w Kościele. Wzrósł on po Soborze Efeskim (431), kiedy zaczęto stawiać ku czci Matki Bożej kościoły, otaczać kultem Jej obrazy, układać modlitwy, wygłaszać homilie i obchodzić Jej święta. Dzisiaj kult Matki Bożej w Kościele katolickim jest tak powszechny i żywy, że stanowi jedną z jego cech charakterystycznych.

 

 

1.czytanie (Lb 6, 22-27)

Błogosławieństwo Boże

Czytanie z Księgi Liczb

Pan mówił do Mojżesza tymi słowami: «Powiedz Aaronowi i jego synom: Tak oto macie błogosławić Izraelitom.

Powiecie im: „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem”.

Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił».

Komentarz

O Księdze:

  1. Księga Liczb jest czwartą częścią zbioru zwanego Pięcioksięgiem, pierwszych pięć ksiąg Starego Testamentu, którego autorstwo przypisywane jest Mojżeszowi. Dziś autorstwo Mojżesza traktuje się raczej symbolicznie i uważa się, że Księga Liczb została napisana przez wielu autorów po powrocie z wygnania (538 r. przed Chr.). Redaktorzy podkreślali narodową i religijną odrębność Izraela od innych narodów (Lb 16 – 19). Kładli też nacisk na etyczne wymogi związane z zachowywaniem Prawa, a za jego łamanie zapowiadali karę.
  2. Księga Liczb odnosi się do czasów po wyjściu z niewoli egipskiej. Dotyczy drugiego roku pobytu Izraelitów na pustyni Synaj oraz ostatniego roku wędrówki zakończonej zajęciem ziemi po wschodniej stronie Jordanu. Opis wydarzeń jest fragmentaryczny i służy przede wszystkim podkreśleniu tego, że naród złożony z dwunastu plemion izraelskich weźmie w posiadanie ziemię Kanaan obiecaną mu przez Boga tylko wówczas, gdy będzie wierny przymierzu zawartemu na Synaju. W opis historycznych wydarzeń włączono wiele przepisów prawnych, dotyczących głównie troski o kult Boży oraz przyszłego podziału Kanaanu. W całej społeczności wyróżnia się plemię Lewitów. Członków tego plemienia zwolniono z wszelkich obowiązków, nawet służby wojskowej, a przeznaczono wyłącznie do służby w świętym mieszkaniu (przenośnej świątyni) i do sprawowania kultu. Pomimo wyraźnych znaków obecności Boga, wśród Izraelitów zdarzały się kryzysy, a nawet bunty spowodowane trudnymi warunkami życia na pustyni oraz ambicjonalnymi dążeniami niektórych ludzi. Były one tłumione surową interwencją Bożą, często łagodzoną wstawiennictwem Mojżesza.
  3. Księga Liczb ukazuje, jak ludzka słabość i grzeszność, posuwające się aż do próby unicestwienia Bożych planów, splatają się z miłosierdziem i pedagogią Boga, dzięki którym powoli kształtuje On lud przymierza. Mimo niewierności ludu, Bóg realizuje swoje obietnice i prowadzi go do zamierzonego celu.
  4. Najważniejsze myśli teologiczne są wyrażone w idei wspólnoty ludu Bożego przymierza. Ludem tym są potomkowie patriarchów, którym Bóg dał wielkie obietnice, łącznie z posiadaniem własnej ziemi. Wspólnota Izraela wędruje więc przez pustynię i zbliża się do granic Kanaanu. Jest to społeczność zorganizowana, która ma własnych przywódców i swoje prawa. Religia dominuje tu nad polityką, a właściwym wodzem i panem tego ludu jest sam Bóg. Mieszka On pośród ludu, w swoim Namiocie w centrum obozu, przypomina o swojej obecności, nadaje prawa i egzekwuje ich wykonanie. Świętość Boga, Jego transcendencję, tzn. absolutną inność od wszystkiego, co Nim nie jest, wyrażają m.in. przepisy religijne. Do sprawowania świętych czynności i do bezpośredniego kontaktu z poświęconymi przedmiotami dopuszczają one jedynie osoby wybrane i konsekrowane. Niepowołanych i nieuprawnionych do tego spotyka śmierć, jeśli przekroczą wyznaczoną granicę. Twarda szkoła pustyni formuje religię Izraela (jahwizm), która jednak na stepach Moabu w zetknięciu z pogańskim kultem Baala częściowo się załamuje. Surowe interwencje Boga stają się jednak skuteczną „katechezą” doprowadzającą lud do nawrócenia.
  5. Księga Liczb eksponuje również znaczenie pośrednika i proroka, którym jest Mojżesz. To on bezpośrednio kontaktuje się z Bogiem, odbiera od Niego wszelkie polecenia i prawa, przekazując je ludowi. W razie konfliktu on staje w obronie niewiernego, a nawet zbuntowanego ludu i wyjednuje mu Boże przebaczenie. Pośrednikiem jest również Aaron i kapłani, a po części także lewici. Kapłanom powierzono sprawowanie kultu, szczególnie składanie ofiar, za pomocą których lud wyraża wiarę w Boga, pragnie Go uwielbić i przebłagać za popełnione zło. Kapłani mają również czuwać nad zachowaniem przez lud Bożego prawa.

O czytaniu:

  1. Spis pokoleń izraelskich obozujących u stóp góry Synaj, przedstawiony w pierwszych czterech rozdziałach tej księgi, stał się podstawą jej niezbyt interesującego tytułu – Księga Liczb. Tak w każdym razie brzmi on w starożytnym greckim przekładzie Biblii. W wersji hebrajskiej bowiem przybrała ona tytuł od pierwszych słów księgi, tytuł bardziej wymowny: „Na pustyni”. Pustynia Synaju jest tłem opowiadań i praw zamieszczonych w księdze. Akcja pierwszych dziesięciu rozdziałów rozgrywa się u podnóża góry Synaj, gdzie obozuje Izrael. Potem rozpoczyna się wielki pochód w kierunku ziemi obiecanej przez pustynię, z postojami w Kadesz i na stepach Moabu. W wydarzeniach tu opisanych uczestniczą trzy wielkie postacie. Pierwszą z nich jest Bóg, który swoim słowem wkracza do akcji już od pierwszych wersetów: „…przemówił Pan do Mojżesza”. Ustanawiane przez Niego prawa i przykazania służą zorganizowaniu ludu w jednolitą i świętą wspólnotę, w której Bóg nieustannie jest obecny przez Arkę Przymierza. Lud ten nigdy nie jest zatem pozostawiony samemu sobie. Druga postać to Mojżesz, „sługa Boży”, „człowiek bardzo skromny, najskromniejszy ze wszystkich ludzi, jacyżyli na ziemi” (Lb 12,3.8). To pośrednik między Panem a Izraelem, głęboko zjednoczony z Bogiem, a jednocześnie żywo przejęty losami swojego ludu. Ostatnia „postać” to cały lud. Z przeprowadzanych spisów dowiadujemy się o jego podziale na pokolenia, o organizacji wojskowej i życiu religijnym. Izrael często się buntuje i jest ludem upartym, otoczonym jednak troską i miłością Boga. Pan pokonuje siły przyrody, która jakby się sprzysięgła przeciwko ludowi wędrującemu ku ziemi obiecanej (brak wody i pożywienia, pojawienie się jadowitych węży). Bóg powstrzymuje wrogość Beduinów, koczowników, którzy nękają Izraelitów na pustyni. Bóg też nie pozwala pogańskiemu czarownikowi Balaamowi na rzucanie uroków. Jednakże Bóg napotyka upór i nieposłuszeństwo ludu, który ulega zniechęceniu i pokusie bałwochwalstwa: „Dokądże jeszcze ten lud będzie Mi uwłaczał? Dokądże wierzyć Mi nie będzie mimo znaków, jakie pośród nich zdziałałem?” (Lb 14,11). Do głosu dochodzi Boża sprawiedliwość. W końcu jednak górę weźmie miłość Boga, i Izrael dotrze do ziemi obiecanej.
  2. Pod koniec rozdziału 6 przytoczone jest wspaniałe błogosławieństwo kapłańskie, cytowane także w niektórych psalmach (121,7-8; 122,6-7; zob. także 4,7; 31,17) oraz stosowane do dzisiaj w obrzędach syna-gogalnych i w liturgii katolickiej (jako uroczyste błogosławieństwo w dniu Nowego Roku i w okresie zwykłym). To ono jest treścią dzisiejszego czytania. Sam Bóg wskazuje i zaleca kapłanom tę formułę błogosławieństwa oraz zapewnia o jego skuteczności, ilekroć będą go udzielać wiernemu ludowi. Głównym znakiem błogosławieństwa jest oblicze Boga, które zwraca się z życzliwym uśmiechem w stronę Izraela, udzielając mu pokoju, to znaczy pełni dobra i zbawienia. Kiedy Bóg oddali swoje oblicze od Izraela lub zwróci je w innym kierunku, będzie to znak sądu i potępienia grzechu.
  3. Odpowiednio do powszechnie składanych sobie w dzień nowego roku życzeń – czytamy błogosławieństwo liturgiczne, jakiego miał skutecznie z woli Bożej udzielać ludowi Bożemu Starego Przymierza, arcykapłan Aaron i jego synowie. Trzykrotnie powtórzone imię Jahwe nasuwało niektórym Ojcom Kościoła myśl o Trójcy Świętej, obiecanej wszakże dopiero w Nowym Testamencie. Treścią dzisiejszego, potrójnego błogosławieństwa, a zarazem życzeniem, są trzy wielkie dobra ujawnione w dziejach Izraela jako Ludu Przymierza: 1. nieustanna opieka Boża nad Ludem, 2. udzielenie Ludowi wielu zbawczych łask przez Bożą życzliwość (symbolizowane pogodnym obliczem) oraz 3. pokój jako suma przyszłych dóbr epoki mesjańskiej.

 

 

Psalm (Ps 67 (66), 2-3. 5 i 8 (R.: por. 2a))

Bóg miłosierny niech nam błogosławi

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi; *
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę, *
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

Bóg miłosierny niech nam błogosławi

Niech się narody cieszą i weselą, †
bo rządzisz ludami sprawiedliwie *
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech nam Bóg błogosławi, *
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.

Bóg miłosierny niech nam błogosławi

Komentarz

Psalm 67. to pieśń dożynkowa. Dziękczynienie za obfitość zbiorów jest właściwie modlitwą o to, by narody pogańskie, widząc błogosławieństwo, które spoczywa na Izraelu, uwielbiły prawdziwego Boga. Bóg sądzi, czyli rządzi swoim ludem sprawiedliwie i towarzyszy mu swoją łaską (błogosławieństwem), której dowodem jest płodność ziemi. Dziękczynienie otwiera się więc na szerszy wymiar: cykle natury są częścią historii objawiania się Boga ludziom i zbawienia. Maryjna symbolika matki‑ziemi prowadzi do Chrystusa: On jest najdojrzalszym „Owocem” ludzkości.

 

2.czytanie (Ga 4, 4-7)

Bóg zesłał swego Syna, zrodzonego z Niewiasty

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów

Bracia:

Gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z Niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, byśmy mogli otrzymać przybrane synostwo.

Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg zesłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: «Abba, Ojcze!» A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

Komentarz

O księdze:

  1. Galaci należeli do plemion celtyckich, które w VI w. przed Chr. opanowały Europę Środkową, Italię, Galię i Hiszpanię. Około 360 r. przed Chr. niektóre z plemion osiadłych w Galii podjęły wędrówkę swych przodków, tyle że w kierunku przeciwnym, tj. na Wschód. Po częściowym złupieniu Grecji przekroczyły Bosfor i po licznych bitwach osiedliły się na wyżynie Anatolii, pośrodku Azji Mniejszej w okolicy Ancyry (dzisiejsza Ankara). Obszar ten został później nazwany Galacją. Ostatni król Galacji, Amyntas, zmarły w 25 r. przed Chr., przekazał w testamencie swoje królestwo Rzymianom. Na jego obszarze Rzymianie utworzyli prowincję ze stolicą w Ancyrze, dodając do właściwej Galacji ponadto Pizydię, Izaurię, częściowo Frygię, Paflagonię i Pont.
  2. Dzieje Apostolskie informują, że Paweł podczas drugiej i trzeciej podróży misyjnej przechodził przez Galację (Dz 16,6; 18,23). Jak się wydaje, Paweł nie miał zamiaru zatrzymywać się na tym terenie, ale nieokreślona bliżej choroba zmusiła go do dłuższego postoju. Odpłacając się za szczerą gościnność, apostoł wykorzystał swój pobyt dla głoszenia Ewangelii Chrystusa.
  3. List do Galatów Paweł napisał najprawdopodobniej pod koniec swojego długiego pobytu w Efezie, na kilka miesięcy przed zredagowaniem Listu do Rzymian. Pokrywa się to z czasem trzeciej wyprawy misyjnej. Ponieważ trudno jest datować wydarzenia z tego okresu, list mógł powstać także nieco wcześniej, a więc między rokiem 52 a 56. Niektórzy sądzili nawet, że powstał on jeszcze przed 50 rokiem, po pierwszej wyprawie misyjnej, która objęła południową część prowincji Galacji. Powodem jego napisania były niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze Galatów. Zagrożenie pochodziło od ludzi, którzy pojawili się w chrześcijańskich wspólnotach Galacji i zobowiązywali chrześcijan nawróconych z pogaństwa do zachowywania przepisów prawa Mojżeszowego (Ga 3,2; 4,21; 5,4), w szczególności zaś obrzezania (Ga 2,3n; 5,2; 6,12).
  4. W Liście do Galatów, w pierwszej części (Ga 1 – 2) Paweł przypomina, że Jezus Chrystus, który powołał go na apostoła, jest nieustannie w centrum jego nauczania. Dla każdego, kto uwierzy w Jezusa Chrystusa, staje się On źródłem wyzwolenia i zjednoczenia z Bogiem. Rasa, kultura, pochodzenie nie mają tu żadnego znaczenia. W drugiej części (Ga 3 – 4) apostoł wyjaśnia relację między rzeczywistością Prawa a rzeczywistością wiary, poświęcając sporo miejsca wierze Abrahama jako zapowiedzi sposobu zbawienia zamierzonego przez Boga. W trzeciej części (Ga 5 – 6) ukazuje Prawo, synonim niewoli, jako przeciwieństwo Chrystusa, który daje wolność. Przez Niego i w Nim ludzie odnajdują wzajemną jedność, a odnowione stworzenie osiąga swoją pełną doskonałość.
  5. Apostoł występuje z całą mocą przeciwko nauczaniu, które fałszując głoszoną przez niego Ewangelię, sprowadza krzyż Chrystusa do czegoś niekoniecznego, a wręcz niepotrzebnego (Ga 2,21; 3,1; 5,11; 6,12-14). Apostoł wyjaśnia adresatom, że człowiek otrzymuje usprawiedliwienie, tzn. staje się w pełni wolny i jednoczy się z Bogiem, jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Nie można tego osiągnąć przez zachowywanie prawa Mojżeszowego (Ga 2,16). Apostoł nie neguje znaczenia Prawa, lecz ukazuje jego właściwą rolę: miało ono za zadanie przygotować nadejście czasu, kiedy każdy dzięki wierze w Jezusa Chrystusa będzie mógł dostąpić zbawienia (Ga 3,23-25). Przyjście Chrystusa sprawia, że prawo Mojżeszowe przestaje być środkiem prowadzącym do osiągnięcia zbawienia. Galaci stają więc przed decydującym wyborem: prawo Mojżeszowe albo wiara w Chrystusa. Oparcie się na Prawie oznacza, że człowiek chce zdobyć doskonałość przede wszystkim dzięki swojemu wysiłkowi. W postawie wiary źródłem doskonałości nie jest człowiek, ale łaska Chrystusa, przez którą uzdalnia On ludzi do czynienia dobra. Wprowadzone przez apostoła rozróżnienie ma uświadomić wszystkim chrześcijanom, że tym, czego najbardziej potrzebują, jest właśnie wiara w Chrystusa. Tylko dzięki wierze w Jezusa człowiek odnajduje sens życia i staje się autentycznie szczęśliwy. Temat wiary i Prawa został potem rozwinięty w Liście do Rzymian.

O czytaniu:

  1. Chociaż synowi przysługuje część majątku ojca, to jednak dopóki jest nieletni, nie może nim rozporządzać. Musi pozostawać pod opieką innych i czekać, aż osiągnie wiek dojrzałości. Obraz ten (wiersze Ga 4, 1-3 – nie znalazły się w ramach dzisiejszego czytania) apostoł odnosi do Prawa, które było potrzebne do czasu, aż ci, którzy mu podlegali, zostali uznani przez Boga za dojrzałych. Gdy więc Bóg uznał, że przestrzeganie przepisów prawa Mojżeszowego przestało być środkiem do osiągnięcia zbawienia, przedłużanie tej zależności przez człowieka byłoby świadomym podtrzymywaniem w sobie stanu niedojrzałości. Oznaczałoby to, że człowiek zamiast wolności wybiera niewolę. W przypadku pogan wyrazem niedojrzałości i niewoli było oddawanie czci siłom przyrody. Dzięki Ewangelii zostali oni uwolnieni od tych błędnych przekonań. Skoro jednak znów poddadzą się Prawu, powrócą do pogańskiej przeszłości. Zmieni się jedynie przedmiot kultu. A przecież Bóg doprowadził do zaistnienia nowej rzeczywistości w świecie. Chrystus przez swoje Wcielenie stał się bliski życiu każdego człowieka. Wyzwolił ludzkość ze stanu niewoli, a każdego człowieka uczynił dzieckiem Bożym. Nie jest to adopcja o charakterze prawnym. Bóg bowiem w Chrystusie daje ludziom swojego Ducha Świętego. Umocnieni wewnętrznie przez Niego, nie tylko mamy odwagę nazywać się dziećmi Bożymi, ale rzeczywiście nimi jesteśmy (1 J 3,1). Duch Święty wspiera nas, abyśmy z zaufaniem i prostotą zwracali się do Boga, tak jak czyni to Jezus (np. Mk 14,36; Rz 8,15).
  2. Apostoł przypomina nam przełomową chwilę dziejów zbawienia. Początki wyzwolenia z niewoli dawnego prawa, zwłaszcza ciasno ujmowanego wtedy przez Żydów, było Wcielenie Syna Bożego jako zrodzonego z niewiasty (a więc Maryi, tu nie nazwanej po imieniu). W ten sposób jawnie ukazał się ludziom, by zainaugurować dla nas nową epokę. Wtedy to Bóg zesłał swojego Syna, a w Nim darował nam przybrane synostwo. Ten zdumiewający fakt, poznawalny tylko przez wiarę, otrzymał potwierdzenie w Narodzeniu Syna Bożego i tym, że Bóg wysłał do serc naszych swojego Ducha, który modli się w nas.

 

 

Aklamacja (Por. Hbr 1, 1-2a)

Alleluja, alleluja, alleluja

Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków,
a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Łk 2, 16-21)

Nadano Mu imię Jezus

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Pasterze pośpiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli.

Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane.

Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał Anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

  1. Dzisiejsza Ewangelia to fragment większej perykopy (Łk 2,1-21):

1W owym czasie wyszedł dekret cesarza Augusta, aby spisać ludność całego świata.2Ten pierwszy spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii.3Szli więc wszyscy, aby zapisać się, każdy do swego miasta.4Wyruszył też i Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, gdyż pochodził z domu i rodu Dawida,5aby zapisać się wraz z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna.6A gdy tam przebywali, nadszedł dla Niej czas rozwiązania.7Urodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w mieszkaniu.

8Przebywali w tej okolicy pasterze. Kiedy nocą pilnowali swego stada,9nagle ukazał im się anioł Pana i chwała Pana zewsząd ich oświeciła. Wtedy ogarnął ich wielki lęk, 10lecz anioł powiedział im: „Nie bójcie się! Oto bowiem ogłaszam wam wielką radość, która stanie się udziałem całego ludu.11Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, który jest Chrystusem Panem. 12A to będzie dla was znakiem: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i położone w żłobie”.13I zaraz przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wysławiały Boga słowami:

14„Chwała Bogu na wysokościach,

a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał”.

15Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili do siebie: „Chodźmy do Betlejem i zobaczmy to, co się stało, a co nam Pan oznajmił”. 16Poszli więc szybko i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie.17A gdy Je zobaczyli, opowiadali, co im zostało objawione o tym Chłopcu.18Wszyscy, którzy to usłyszeli, dziwili się temu, co pasterze im mówili.19A Maryja zachowywała wszystkie te słowa i rozważała je w swoim sercu.20Pasterze wrócili, chwaląc i wysławiając Boga za wszystko, co usłyszeli i zobaczyli, zgodnie z tym, co im zostało oznajmione. 21Gdy minęło osiem dni, obrzezano Chłopca i nadano Mu imię Jezus, którym nazwał Go anioł jeszcze przed Jego poczęciem.

  1. Opis narodzenia Jezusa jest rozpoczęty wzmianką chronologiczną, której celem jest wskazanie, że fakt ten miał miejsce w ściśle określonym czasie, dobrze znanym z historii powszechnej. Na podstawie danych zawartych w dziele Łukaszowym (Łk 3,1n), w przekazach innych ewangelistów (Mt 2,1-12; J 2,20) oraz u historyka żydowskiego Józefa Flawiusza można stwierdzić, że Jezus narodził się jeszcze przed śmiercią Heroda (4 r. przed Chr.), czyli między rokiem 8 i 6. Łukasz opisuje całe wydarzenie w sposób niezwykle prosty i zwięzły, ograniczając się do poinformowania, w jakim miejscu Jezus przyszedł na świat i że był On pierworodnym synem.
  2. Wieść o narodzeniu Zbawiciela została najpierw oznajmiona pasterzom – ludziom prostym, mającym bardzo niski status społeczny. Zbawiciel nie przychodzi do jakiejś wybranej grupy osób, ale jest otwarty na wszystkich, poczynając od tych ostatnich. Pasterze zostają nawiedzeni przez anioła nocą, która jest tutaj symbolem niewiedzy duchowej. Ciemność ta jednak zostaje rozświetlona z inicjatywy samego Boga. Postawa pasterzy, którzy głoszą to, co zobaczyli, jest zapowiedzią misji apostołów i ich następców. Łukasz odnotowuje, że do Jezusa odniesione zostały trzy tytuły: Zbawiciel, Chrystus (Mesjasz) i Pan. W sposób jednoznaczny określają one, kim jest Jezus i w jakim celu objawił się światu. Maryja pełna ufności wobec Boga rozważa w swoim sercu zaistniałe fakty, wierząc, że z czasem Bóg pozwoli Jej zrozumieć je w pełni.
  3. Dzisiejszy fragment ze świętego Łukasza to prawdziwie Dobra Nowina, zwiastowana na dwa sposoby. Pierwsza jej część, zdradzająca pióro Łukasza – historyka, z jednej strony wiąże fakt narodzenie Jezusa Chrystusa z ówczesnymi dziejami powszechnymi, świeckimi, mianowicie ze spisem ludności dokonanym w imperium rzymskim na rozkład Cezara Augusta, a z drugiej strony – z historią świętą Starego Testamentu, z proroctwem o miejscu narodzenia Mesjasza w księdze proroka Micheasza (Mi 5,1-5). Druga część rozwija bogato jeden tylko szczegół faktu betlejemskiego – obwieszczenie go przez anioła pośród nocy pasterzom, wzbogacone hymnem chórów anielskich na cześć tego faktu zapowiadającego pokój. Orędzie anioła wymienia trzy tytuły Dziecięcia: Chrystus, Pan, Zbawiciel. Poza pierwszym, przekraczają one rozumienie pasterzy i na pewno należą do pierwotnego Credo Kościoła I wieku.
  4. Wszystkie problemy związane z historycznością podanych przez Łukasza szczegółów znikają, gdy się weźmie pod uwagę, że Łukasz w swej Ewangelii nie zamierzał opisywać historii Palestyny, a tym bardziej Cesarstwa Rzymskiego, lecz chciał pokazać, w jaki sposób Bóg objawia się w historii ludzkiej. Nie wkracza On w świat w sposób spektakularny, łamiąc wszelkie prawa naturalne i ludzkie, aby objawić swą świętość i odmienność, ale rozpoczyna swe działanie w kontekście – jak można by rzec – czysto świeckim, jakim jest spis ludności. Łukasz daje do zrozumienia, że to właśnie spis ogłoszony dla celów finansowych i militarnych skłonił Józefa do udania się do Betlejem, aby Jezus urodził się właśnie tam, w mieście swego praojca Dawida, i aby przez to objawił się światu jako oczekiwany od wieków Mesjasz. Józef zatem, wypełniając nakaz cesarski, staje się zarazem posłuszny Bożym zamiarom i pozwala Bogu kierować swoim życiem zgodnie z Jego zbawczą wolą. Narodzenie się Jezusa w czasie spisu ludności ma też wymiar polityczny i społeczny. Chociaż Łukasz nic o tym nie pisze, to jednak można przypuszczać, że również nowo narodzone dziecko zostało umieszczone w księgach Cesarstwa Rzymskiego. Dzięki temu Jezus stał się oficjalnym mieszkańcem i obywatelem państwa, otrzymującym od niego określone prawa, ale i zobowiązania. Wydarzenie to uświadamia też czytelnikom, kto jest prawdziwym panem historii. Nie jest nim cesarz August, sprawujący władzę nad Imperium Rzymskim, ale Bóg, który stał się człowiekiem. On w swej dłoni dzierży losy całego świata. On panuje nawet nad Augustem i jego namiestnikami oraz posługuje się jego decyzjami, aby doprowadzić do spełnienia swej woli, do której należy zapowiedziane przed wiekami narodzenie się Jego Pomazańca w Betlejem. Bardzo zwięzły i powściągliwy opis narodzenia Jezusa tworzy zarówno poczucie ubóstwa, które towarzyszy Mu od pierwszych chwil Jego ziemskiego istnienia, jak też atmosferę ciszy i spokoju. Jezus rodzi się z dala od wszystkich ludzi, jednakże nie dlatego, że wymaga tego Jego świętość i wielkość. Wprost przeciwnie, przychodzi na świat całkowicie ogołocony z Bożego majestatu i w tak prozaicznych okolicznościach, że – jak się zdaje – nikt z ludzi nie zauważył nawet tego wielkiego wydarzenia w dziejach świata. Potrzebna będzie dopiero szczególna interwencja Boga za pośrednictwem aniołów (Łk 2, 9-14), aby przyszli do Jezusa ci, którzy zostali powołani na świadków narodzin Mesjasza. Ta właśnie atmosfera panująca w tekście ewangelisty sprawiła, że niektórzy teologowie starożytni skojarzyli z nim tekst Izajasza: „Wół rozpoznaje swego pana i osioł żłób swego właściciela, Izrael na niczym się nie zna, lud mój niczego nie rozumie” (Iz 1, 3). Na tej też podstawie późniejsze wyobrażenia narodzin Jezusa zaczęły umieszczać obok Świętej Rodziny i pasterzy także wołu i osła jako najbardziej wdzięcznych towarzyszy Dziecka Bożego.
  5. Józef i Maryja nie wypowiadają żadnego słowa, ich postawa jednak jest bardzo wymowna. Józef bez słowa sprzeciwu akceptuje błogo-sławiony stan Maryi, która została Mu obiecana jako małżonka (Łukasz, pisząc swe dzieło, nie znał Ewangelii Mateusza i nic nie wskazuje na to, by wiedział o rozterkach, które przeżywał Józef, zanim wziął Maryję do swego domu jako żonę – zob. Mt 1, 18-25). W pełni podporządkowuje się woli Boga, staje u boku Maryi i towarzyszy Jej w dniach, w których wymaga Ona szczególnej opieki. Maryja zaś, która świadomie wypowiedziała do anioła słowa: Oto ja służebnica Pańska, pozostaje im wierna i być może tylko Ona w pełni rozumie, że wydaniem na świat swego Dziecka wypełnia starodawne zapowiedzi proroków, dotyczące Pomazańca Bożego, który miał się narodzić właśnie w Betlejem, z królewskiego pokolenia Dawida.
  6. Wizja aniołów, którzy przychodzą do pasterzy, ma miejsce nocą, kiedy wszelka chwała ludzka jest uśpiona. Wśród nocnych ciemności i ciszy blask chwały Bożej wywołuje silne wrażenie, a orędzie anioła uzyskuje wielką moc przekonania i zapada mocno w serce. Człowiek zazwyczaj odczuwa lęk przed ciemnością, jest ona bowiem symbolem zła i panowania szatana, jak też może w swych mrokach ukrywać złowieszcze zasadzki nieprzyjaciół. Dlatego w chwili pojawienia się anioła chwała Boża rozświetla ciemności, aby usunąć z serca pasterzy wszelki strach i uświadomić im, że przekazywane im orędzie pochodzi od Boga, Pana światłości, a nie od księcia ciemności.
  7. W opisie Łukaszowym w przedziwny sposób łączą się ze sobą ubóstwo i splendor, uniżenie i majestat. Głównymi bohaterami są tu z jednej strony ubodzy pasterze oraz Maryja i Józef, którzy są zmuszeni złożyć nowo narodzone Niemowlę do żłobu, z drugiej zaś strony aniołowie objawiający się w oślepiają-cym blasku chwały oraz Dziecko, które jest przedstawione jako Pan dokonujący zbawienia w imieniu samego Boga. W tym pełnym paradoksów opisie ubóstwo i chwała wzajemnie się objaśniają. Bez chwały towarzyszącej ukazaniu się aniołom pasterze nie zrozumieliby, że złożone w żłobie i jeszcze bezradne Niemowlę jest w swej istocie Panem. Potrzebna jest pomoc Boża, konieczne jest nadprzyrodzone objawienie, aby poznać fakt narodzin Boga wśród ludzi, ponieważ nie da się go wydedukować żadnym ludzkim rozumowaniem. Z kolei jednak bez widoku dziecięcia ogołoconego z wszelkich bogactw ziemskich ludzie nie zrozumieliby, że chwała prawdziwego Boga ma zupełnie inny charakter niż chwała człowieka. Objawienie się Boga i Jego wejście w świat ludzki nie posługuje się regułami ludzi, którzy zawsze usiłują ukrywać prostotę dziecka pod nęcącymi, a zarazem złudnymi formami potęgi i prestiżu, niezwykłości i splendoru. Zdumiewająca niezwykłość narodzenia się Syna Bożego w Betlejem polega więc między innymi na tym, że bóstwo objawia się w nim jako ogołocone z wszelkiej cudowności.
  8. Prosty, zrozumiały i pozbawiony jakiejkolwiek nadzwyczajności opis Łukasza wpłynął na to, że Kościół zawsze odnosił się z wielką nieufnością do apokryficznych ewangelii o dzieciństwie Jezusa (apokryf – od greckiego – „ukryty”, „tajemny” – określenie używane obecnie głównie w kontekście religijnym wobec ksiąg o tematyce biblijnej, uważanych za nienatchnione i co za tym idzie nie wchodzących w skład kanonu Biblii.), które usiłowały Go ukazywać jako wielkiego cudotwórcę od pierwszych lat życia ziemskiego, odzwierciedlającego w sobie niezwykły majestat Boży oraz budzącego strach swymi słowami i czynami. Aniołowie w uroczystym hymnie objawiają Boga pełnego majestatu, który mieszka w swym królestwie na wysokościach, a który ukazuje się pasterzom jako światło niemające naturalnego źródła i swym silnym blaskiem rozpraszające ciemności nocy. Jest godzien najwyższej czci i uwielbienia, ponieważ Jego chwała jest wszechmocą, dzięki której stworzył On niebiosa i ziemię wraz ze wszystkim, co na niej rośnie i żyje, jak również jest pełną miłości dobrocią, która wyraża się w tym, że z wielką troską kieruje losami świata, narodów i ludzi. On też w swym miłosierdziu posyła na ziemię Zbawiciela, aby ustanowić na niej trwały pokój. Ten pokój jest Bożym darem, ale nie może on dojść do skutku bez udziału ludzi. W starotestamentalnych dziejach narodu wybranego wielokrotnie zdarzało się, że ucisk ze strony wroga, wojna i niewola były karą Boga za grzechy i niewierność przymierzu (por. np. Sdz 2, 11-15; Jr 20, 4-6; Ez 12, 1-20). Z drugiej zaś strony pokój i wolność są darem dla tych, którzy przestrzegają Jego przykazań i są wierni zobowiązaniom, które na siebie przyjęli, zawierając z Bogiem święte przymierze. Bóg jednak, mimo niewierności narodu wybranego, nigdy nie odrzucił swego ludu i zapowiedział przez proroków, że w czasach ostatecznych Mesjasz ustanowi prawdziwy pokój (Iz 9, 5-6; Mi 5, 4), który jest synonimem zbawienia. W gruncie rzeczy bowiem nastanie pokoju, któremu nie zagrażałaby już żadna wojna, oznacza naprawę wszelkich relacji między ludźmi oraz doprowadzenie do jedności między Bogiem a ludźmi. Będzie to możliwe po pokonaniu szatana oraz po całkowitym zniszczeniu grzechu i wszelkich jego przejawów. Hymn aniołów tchnie nadzieją i daje do zrozumienia, że nastanie niczym niezmąconego pokoju na ziemi jest możliwe i że dokona się to dzięki współpracy z Bogiem tych, którzy trwają z Nim w przyjaznych stosunkach.
  9. W drugiej części perykopy o narodzeniu Jezusa – to jest treścią dzisiejszego czytania – główną rolę odgrywają pasterze, którzy w zamyśle Łukasza stają się symbolem pierwotnej wspólnoty chrześcijańskiej. Po otrzymaniu radosnej nowiny postanawiają udać się w drogę i odszukać znak, który objawił im Bóg przez anioła. Tym sposobem stają się wzorem posłuszeństwa słowu Bożemu, które nie boi się uznać bardzo banalnej rzeczywistości, jaką jest dziecko owinięte w pieluszki i złożone w żłobie, za znak przyjścia na świat Zbawiciela, Mesjasza i Pana. Również we wspólnym nawoływaniu się, w podążaniu, szukaniu i znalezieniu Zbawcy, a następnie w Jego oglądaniu oczyma wiary i ogłaszaniu tego radosnego faktu innym pasterze są obrazem Kościoła i każdego wierzącego, który prowadzony Bożym głosem szuka Jezusa, odnajduje, kontempluje z wiarą Jego obecność, a następnie głosi Go światu. Pasterze swoją postawą zdają się mówić wszystkim, że aby się stać głosicielem dobrej nowiny o Chrystusie, nie potrzeba specjalnego urzędu lub wielkiego wykształcenia. Każdy, kto słyszy radosne orędzie o zbawieniu i zaczyna autentycznie żyć jego treścią, czuje spontaniczną potrzebę przekazania go innym. Jeśli ktoś chce pogłębiać tylko swoją wiarę i zbawić tylko siebie, pokazuje, że nie zrozumiał właściwie Ewangelii.
  10. Również Maryja swoją postawą jawi się jako ideał narodu wybranego, któremu Mojżesz polecał, by przechowywał pamięć o wydarzeniach z czasów wyjścia z Egiptu i zawarcia przymierza na Synaju, by rozważał w swym sercu wielkość Boga, swego Zbawcy, oraz strzegł nadanych mu praw (Pwt 4, 9-40). Przed oczyma czytelnika staje Ona również jako doskonały mędrzec, który zachowuje w pamięci opowiadania ludzi znakomitych, wnika w tajniki przypowieści i zastanawia się nad ukrytymi tajemnicami Boga (Syr 39, 2. 7). Mędrcy Starego Testamentu rozważali minione dzieje swego narodu, aby dostrzec ich sens oraz aktualność płynącej z nich nauki. Maryja zaś przechowuje w swym sercu słowa Bożego objawienia, przekazane przez anioła i pasterzy, jak również wszystkie wspomnienia o wydarzeniach z pierwszych lat życia Jezusa, aby zgłębić tajemnicę swego Syna. To przechowywanie wszystkich spraw w sercu nie jest bierne, na wzór przetrzymywania klejnotów w sejfie, ale ma charakter dynamiczny. Oznacza ono zarówno żywą pamięć o tych wydarzeniach, jak i porównywanie ich ze sobą oraz wysiłek zrozumienia ich najgłębszego sensu. Tak właśnie czyniąc, Maryja staje się wzorem dla wszystkich członków Kościoła (Łk 2, 51 B A Jego matka zachowywała wszystkie te słowa w swym sercu). Za Jej przykładem wszyscy chrześcijanie powinni przechowywać w swym sercu i rozważać sens Pisma Świętego, aby nieustannie zgłębiać aktualne znaczenie zawartych w nim pouczeń i coraz bardziej umacniać się w wierze.
  11. Anioł ogłasza pasterzom: dzisiaj w mieście Dawida urodził się wam Zbawiciel. To dzisiaj łączy w sobie przeszłość i przyszłość jako dwa ramiona jednej rzeczywistości. Jest ono wiecznym dziś Boga, które nigdy nie traci na swej aktualności. Gdy człowiek przyjmie to zbawcze orędzie i zacznie nim żyć, narodzenie Jezusa przestanie być faktem czysto historycznym, wydarzeniem z czasów cesarza Augusta. Również w nim, w jego aktualnie przeżywanym życiu, dokona się narodzenie Syna Bożego i Zbawiciela.
  12. Wymowa dzisiejszej Ewangelii jest następująca: Anioł najpierw pasterzom objawił wieść o narodzeniu Zbawiciela. Pasterze byli ludźmi prostymi, mającymi bardzo niski status społeczny, pogardzani przez ówczesne elity. Zbawiciel nie przychodzi do jakiejś wybranej grupy osób, ale jest otwarty na wszystkich, poczynając od tych najsłabszych. Pasterze zostają nawiedzeni przez anioła nocą, która jest tutaj symbolem niewiedzy duchowej. Ciemność ta jednak zostaje rozświetlona z inicjatywy samego Boga. Postawa pasterzy, którzy głoszą to, co zobaczyli, jest zapowiedzią misji apostołów i ich następców – ogłosić światu, że Jezus jest Zbawicielem, Mesjaszem i Panem. Maryja pełna ufności wobec Boga rozważa w swoim sercu zaistniałe fakty, wierząc, że z czasem Bóg pozwoli Jej zrozumieć je w pełni (Łk 2, 51 B A Jego matka zachowywała wszystkie te słowa w swym sercu).