Sobota, 16 maja 2020 r. Święto świętego Andrzeja Boboli

1. czytanie (Ap 12, 10-12a)

Zwyciężyli dzięki krwi Baranka

Czytanie z Księgi Apokalipsy świętego Jana Apostoła

Ja, Jan, usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych aż do śmierci. Dlatego radujcie się, niebiosa oraz ich mieszkańcy».

Komentarz

O Księdze:

  1. Nazwa księgi pochodzi od greckiego słowa, które oznacza „objawienie”, „odsłonięcie czegoś tajemniczego”. Apokalipsa świętego Jana jest więc Księgą Objawienia. Ukazuje to, co ma się wydarzyć w przyszłości, lecz również odsłania sens aktualnych dziejów Kościoła – tego, co jest. W okresach kryzysów chrześcijanie żarliwie zwracali się ku Księdze Objawienia, aby z niej czerpać nadzieję. Tradycja Kościoła utożsamia Jana, autor Apokalipsy, z Janem Apostołem, przypisując mu autorstwo tej księgi, jak również czwartej Ewangelii oraz trzech listów.
  2. Biblijna wizja czasu różni się w sposób zasadniczy od pogańskiej. Dla ludzi Biblii, czas na wymiar liniowy jest historią, która zmierza ku celowi, raz wyznaczonemu przez Boga. Biblijny prorok ma objawiać swym współczesnym, Boży zamysł ukryty w dziejach narodu. Prorok przynosi Słowo Boże, które wiąże się ściśle z teraźniejszością. Mówi prawdę o przyszłości, ale tylko po to, by podtrzymać nadzieję słuchaczy przez ukazanie celu i drogi. Tym celem jest Dzień Pański na końcu czasów, w którym Bóg ostatecznie obejmie władzę nad światem. Dokładna data tego dnia pozostaje jednak nieznana; zasłona zakrywa przed ludźmi moment końca historii. W krytycznych chwilach dziejów, prorocy zdawali sobie sprawę z tego, że ich słowa nie wystarczają do podtrzymywania nadziei. Kiedy bieg historii zdaje się przeczyć Bożym planom, wówczas prorocy chcą „uchylić zasłonę” kryjącą ostateczny wyrok Boży.
  3. Technika stosowana w literaturze apokaliptycznej przypomina „skok w dal”. Sportowiec, chcąc osiągnąć możliwe najlepszy wynik, musi cofnąć się najpierw o kilkadziesiąt metrów, do nabranie rozbiegu. Nieraz czynimy podobnie przed podjęciem ważnej decyzji: aby wybiec w przyszłość, trzeba wcześniej zanurzyć się w przeszłość. Dopiero w ten sposób, w świetle minionych wydarzeń, możemy „rzucić się w ciemność przyszłości”. Tak właśnie czyni autor apokalipsy. Nie zna daty końca świata i nie zamierza jej objawiać. Ale jedno jest dla niego pewne: wierność Boga wobec własnego słowa. Chcąc zatem dowiedzieć się o rzeczach ostatecznych, prorok przebiega szybko historię świętą, bo historię z najlepszą nauczycielką, uczy o niezmiennych prawach działania Bożego. Prorok przebiega więc myślą wszelkie wielkie wydarzenia z życia narodu wybranego, aż po czasy sobie współczesne i stąd, pod natchnieniem Ducha Bożego, wyciąga wnioski zbawcze. Autor apokalipsy nie widzi więc dokładnie wydarzeń przyszłych, zna jednak sposób działania Boga, który jest wierny sobie i zgodnie z niezmiennymi prawami kieruje dziejami świata ku wyznaczonym celem. Tej samej techniki użył św. Jan w Apokalipsie, podczas pierwszych prześladowań Kościoła.

O czytaniu:

  1. Czytanie z dzisiejszej Liturgii Słowa zaczerpnięte jest z większej sceny (Ap 12,7-12), która ukazuje ostateczny bój między siłami zła i dobra. Zaczyna się od przypomnienia zwycięstwa Michała Archanioła. Jego hebrajskie imię znane jest z księgi Daniela i ma znaczenie symboliczne: „któż jest jak Bóg”. Zawiera się w nim program dla wszystkich, którzy stają po stronie Boga w walce z mocami ciemności. Wodzem obozu nieprzyjaciół jest Smok noszący rozliczne imiona. Pojawił się on na początku dziejów jako Wąż zwodziciel i będzie w nich obecny do skończenia świata. Pismo Święte i Tradycja Kościoła widzą w tej istocie, upadłego anioła nazwanego Szatanem lub diabłem. Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzony przez Boga. W samym środku sceny pada z naciskiem stwierdzenie, że ów przywódca buntu przeciw jedynemu Bogu, został wraz z całym wojskiem „strącony na ziemię”. W wymiarze nadprzyrodzonym zwycięstwo dobra jest już przesądzone; dalsze konflikty z mocami Złego będą miały wymiar ziemski i historyczny.
  2. Głos z nieba wyjaśnia znaczenie tego zwycięstwa i to jest tematem dzisiejszego czytania. Ostateczne zbawienie stało się faktem, z chwilą pokonania oskarżyciela „naszych braci” – tak nazywa Apokalipsa wiernych żyjących na ziemi, którzy stanowią cząstkę społeczności świętych. Wierni na ziemi uczestniczą w niebieskim triumfie, gdyż są świadkami Baranka, który ich odkupił. Świadectwo chrześcijan to udział w świadectwie złożonym przez Chrystusa na krzyżu. Pojęcia, „świadek” i „męczennik” są ściśle ze sobą powiązane.
  3. Teologiczna więź pomiędzy Kościołem triumfujący w niebie i walczącym na ziemi wykracza poza ramy czasu. W Apokalipsie misją wiernych jest wierność aż do śmierci, to znaczy, uznanie wartości większej niż życie fizyczne. Michał Archanioł reprezentuje tutaj wiernych Kościoła, który dochowali do końca wiary Bogu.
  4. Szatan (Przeciwnik) nie jest abstrakcją, lecz bytem osobowym: duchem, który przeciwstawił się Stwórcy u progu swego istnienia i trwa w opozycji wiecznej. Jego greckie imię „Diabolos” oznacza tego, który rozdziela, zrywa pierwotną więź stworzenia ze Stworzycielem i próbuje zniweczyć Boży plan zbawienia.
  5. Centralna scena walki kończy się podwójną zapowiedzą: radości i nieszczęścia. Niebiosa i ci spośród wiernych, którzy są już ich mieszkańcami (dosłownie: którzy tam rozbili namioty) mogą się cieszyć udziałem w wiecznym szczęściu. Biada natomiast ziemi i morzu, gdzie Szatan rozciągnął swoją władzę. Ma on niewiele czasu w porównaniu z wiecznym władaniem Boga. Toteż tym bardziej nasila swą niszczącą kampanię w świecie zamieszkałym przez ludzi. Ale zbawienie stało się udziałem ludzi, tych, którzy zwycięsko przejdą ostateczną próbę.

Psalm (Ps 34, 2-3. 4-5. 6-7. 8-9 (R.: 5b))

Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, *
niech słyszą pokorni i niech się weselą.

Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił

Wysławiajcie razem ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał, a Pan go usłyszał, *
i uwolnił ze wszystkich ucisków.

Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił

Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych, *
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan, *
szczęśliwy człowiek, który znajdzie w Nim ucieczkę.

Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił

Komentarz

Psalm 34 jest pieśnią dziękczynną, a jednocześnie pouczeniem mądrościowym. Psalmista wysławia Boga za doznane ocalenie i zachęca wspólnotę do podjęcia dziękczynienia wraz z nim. Doświadczenie bliskości Boga, który wysłuchuje modlitw udręczonego człowieka, skłania psalmistę do pouczenia potomnych o dobroci Boga oraz o bojaźni Pańskiej (bojaźń Boża – lęk budzący się w człowieku pod wpływem wielkości, świętości i majestatu Boga, skłaniający do respektowania Jego woli. Nie jest przeciwstawieniem miłości, lecz jej elementem). Polega ona na uznaniu przez człowieka całkowitej zależności od Boga oraz na właściwej postawie moralnej człowieka – porzuceniu grzechu i przestrzegania Bożych przykazań. Psalmista burzy więc system złudnych wartości, który każe szukać pełni życia i szczęścia poza Bogiem. Takie szczęście nie może się ostać. Doznaną porażką bezbożnik będzie musiał obciążyć nie było Boga, lecz siebie i zło, które wybrał świadomie.

Ewangelia (J 17, 20-26)

Aby stanowili jedno

Słowa Ewangelii według świętego Jana

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:

«Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.

I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie. Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.

Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.

Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».

Komentarz

O księdze:

  1. Ewangelii według świętego Jana jest relacją Jezusie Chrystusie, napisaną z wielkim talentem literackim i teologiczną głębią. Ma inny styl niż Ewangelie synoptyczne, Mateusza, Marka i Łukasza. Brak w niej przypowieści, form tak bardzo charakterystycznych dla trzech poprzednich ewangelii. Ewangelia wg świętego Jana dzieli się na dwie zasadnicze części: 1. opowiadanie o objawianiu się Jezusa Żydom poprzez znaki (Księga znaków) oraz 2. nauczanie skierowane do uczniów oraz Mękę i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa (Księga objawienia Syna Bożego lub Księga chwały).
  2. Czwarta Ewangelia jest skupiona na problemie, które miał zasadnicze znaczenie w misji Jezusa: Bóg z miłości do świata dokonuje zbawienia, którego Syn Boży – Słowo Boga jest jednocześnie głosicielem i wykonawcą. Przedwieczne Słowo Boże w Jezusie objawiło się światu. Wielu ludzi uwierzyło Bóstwo Jezusa i przyjęło Jego posłannictwo. Część jednak słuchaczy i obserwatorów Jego życia odnosiła się do Niego z niezrozumieniem, a nawet z wrogością. Jezus w Ewangelii Świętego Jana jest przede wszystkim ukazany jako Syn Boży. Godność Jezusa już na samym początku jego publicznej działalności rozpozna Jan Chrzciciel. Sam Jezus użył tego określenia wobec siebie dopiero pod koniec swojego nauczania wśród tłumów. Ogłoszenie prawdy o swoim Bożym Synostwie stało się powodem do skazania i śmierci Jezusa. Śmierć na krzyżu stała się jednocześnie wywyższaniem. Jezus przyniósł ludziom wierzącym w Niego i w Tego, który Go posłał, nadzieję życia wiecznego. Woda i pokarm, pochodzące od Jezusa dają życie wieczne, ale źródłem życia jest On sam. Jezus jest także światłem, które sprawia, że rozpraszają się ciemności zła i grzechu.

O czytaniu:

  1. Jezu modlitwie, ściśle łącząc się z Ojcem, prosi za swymi uczniami oraz za tymi, którzy dzięki ich słowo będą w Niego wierzyć. Mocno uwypukla temat jedności, ukazując swoją relację z Ojcem jako wzór autentycznej jedności. Jedność jest dla świata znakiem Bożego działania. Jezus objawia uczniom chwałę, która pochodzi od Boga i zaprasza ich do udziału w tej chwale. W Starym Testamencie chwała Boża manifestowała się w Jego zbawczym działaniu. Chwała ta była związana w sposób szczególny z sanktuarium (Wj 29,43), a później ze świątynią Jerozolimską (1 Krl 8,10). Idea powiązania chwały Bożej ze świątynią Jerozolimską była mocno akcentowana przez proroków. Według czwartej Ewangelii, chwała Boża objawia się na ziemi przez osobę Jezusa, który przez fakt Wcielenia jako odwieczny Syn Ojca zamieszkał na ziemi (J 1,14). Jego pojawieniu się towarzyszy chwała (J 12,40-41). W sposób szczególny chwała Boża manifestuje się przez Mękę i Śmierć Chrystusa, która zmierza ku Zmartwychwstaniu i Uwielbieniu Ojca (J 17,4).
  2. W Ewangelii według świętego Jana Jezus wyraźnie objawia się jako nowa Świątynia, w której czciciele mają przystęp do Boga w Duchu i Prawdzie. Dla Żydów świątynia związane była z ziemią i konkretnym budynkiem. Dla Ewangelisty nowa Świątynia nie posiada odniesień materialnych. Ostateczna konsekracja Jezusa jako nowej Świątyni dokonuje się w godzinie Jezusa.