Kapłan zachęca zgromadzonych do modlitwy o łaskę skruchy. To oznaczają słowa „Uznajmy przed Bogiem, że jesteśmy grzeszni” lub im podobne. Wspólne wyznanie grzechów na początku Eucharystii ustawia nas we właściwym miejscu. Oto Chrystus, Pan świętości, powołał nas, aby udzielić nam pełni swojego życia. My należymy do ludu grzeszników, ale zostaliśmy uświęceni przez Chrystusa i On, nam niegodnym daje możliwość zbliżać się do Boga. Uświadamiając sobie świętość Boga jaśniej widzimy własne grzechy oraz potrzebę przebaczenia, którą Chrystus nam ofiarowuje. Oczywiście, ów akt pokuty z początku Mszy Świętej nie może zastąpić sakramentu pokuty. Grzechy ciężkie, czyli przekroczenie przykazań Bożych, świadome (to znaczy, wiem, że jest to grzech) i dobrowolne (to znaczy nikt i nic mnie nie zmusza do popełnienia grzechu) wymagają spowiedzi sakramentalnej. Ale mszalny akt pokuty oczyszcza nas ze słabości, które nie są trwałym, grzesznym oddaleniem od Boga. Na początku Mszy Świętej jednak nie chodzi o systematyczny, osobisty rachunek sumienia, lecz o to, by prosić Boga, wraz z całym Kościołem, o łaskę uznania własnej grzeszności oraz żalu z powodu własnych win. Temu więc służy chwila ciszy po wezwaniu kapłana.