Poniedziałek, 3 października 2022 r.

1.czytanie (Ga 1, 6-12)

Jedna jest Ewangelia Chrystusa

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów

Bracia:

Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową.

Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam ktoś głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście – niech będzie przeklęty!

A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa.

Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus.

Komentarz

O Księdze:

  1. Galaci należeli do plemion celtyckich, które w VI w. przed Chr. opanowały Europę Środkową, Italię, Galię i Hiszpanię. Około 360 r. przed Chr. niektóre z plemion osiadłych w Galii podjęły wędrówkę swych przodków, tyle że w kierunku przeciwnym, tj. na Wschód. Po częściowym złupieniu Grecji przekroczyły Bosfor i po licznych bitwach osiedliły się na wyżynie Anatolii, pośrodku Azji Mniejszej w okolicy Ancyry (dzisiejsza Ankara). Obszar ten został później nazwany Galacją. Ostatni król Galacji, Amyntas, zmarły w 25 r. przed Chr., przekazał w testamencie swoje królestwo Rzymianom. Na jego obszarze Rzymianie utworzyli prowincję ze stolicą w Ancyrze, dodając do właściwej Galacji ponadto Pizydię, Izaurię, częściowo Frygię, Paflagonię i Pont.
  2. Dzieje Apostolskie informują, że Paweł podczas drugiej i trzeciej podróży misyjnej przechodził przez Galację (Dz 16,6; 18,23). Jak się wydaje, Paweł nie miał zamiaru zatrzymywać się na tym terenie, ale nieokreślona bliżej choroba zmusiła go do dłuższego postoju. Odpłacając się za szczerą gościnność, apostoł wykorzystał swój pobyt dla głoszenia Ewangelii Chrystusa.
  3. List do Galatów Paweł napisał najprawdopodobniej pod koniec swojego długiego pobytu w Efezie, na kilka miesięcy przed zredagowaniem Listu do Rzymian. Pokrywa się to z czasem trzeciej wyprawy misyjnej. Ponieważ trudno jest datować wydarzenia z tego okresu, list mógł powstać także nieco wcześniej, a więc między rokiem 52 a 56. Niektórzy sądzili nawet, że powstał on jeszcze przed 50 rokiem, po pierwszej wyprawie misyjnej, która objęła południową część prowincji Galacji.
  4. Powodem jego napisania były niepokojące wieści o niebezpieczeństwie zagrażającym wierze Galatów. Zagrożenie pochodziło od ludzi, którzy pojawili się w chrześcijańskich wspólnotach Galacji i zobowiązywali chrześcijan nawróconych z pogaństwa do zachowywania przepisów prawa Mojżeszowego (Ga 3,2; 4,21; 5,4), w szczególności zaś obrzezania (Ga 2,3n; 5,2; 6,12).
  5. W Liście do Galatów, w pierwszej części (Ga 1 – 2) Paweł przypomina, że Jezus Chrystus, który powołał go na apostoła, jest nieustannie w centrum jego nauczania. Dla każdego, kto uwierzy w Jezusa Chrystusa, staje się On źródłem wyzwolenia i zjednoczenia z Bogiem. Rasa, kultura, pochodzenie nie mają tu żadnego znaczenia. W drugiej części (Ga 3 – 4) apostoł wyjaśnia relację między rzeczywistością Prawa a rzeczywistością wiary, poświęcając sporo miejsca wierze Abrahama jako zapowiedzi sposobu zbawienia zamierzonego przez Boga. W trzeciej części (Ga 5 – 6) ukazuje Prawo, synonim niewoli, jako przeciwieństwo Chrystusa, który daje wolność. Przez Niego i w Nim ludzie odnajdują wzajemną jedność, a odnowione stworzenie osiąga swoją pełną doskonałość.
  6. Apostoł występuje z całą mocą przeciwko nauczaniu, które fałszując głoszoną przez niego Ewangelię, sprowadza krzyż Chrystusa do czegoś niekoniecznego, a wręcz niepotrzebnego (Ga 2,21; 3,1; 5,11; 6,12-14). Apostoł wyjaśnia adresatom, że człowiek otrzymuje usprawiedliwienie, tzn. staje się w pełni wolny i jednoczy się z Bogiem, jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Nie można tego osiągnąć przez zachowywanie prawa Mojżeszowego (Ga 2,16). Apostoł nie neguje znaczenia Prawa, lecz ukazuje jego właściwą rolę: miało ono za zadanie przygotować nadejście czasu, kiedy każdy dzięki wierze w Jezusa Chrystusa będzie mógł dostąpić zbawienia (Ga 3,23-25). Przyjście Chrystusa sprawia, że prawo Mojżeszowe przestaje być środkiem prowadzącym do osiągnięcia zbawienia. Galaci stają więc przed decydującym wyborem: prawo Mojżeszowe albo wiara w Chrystusa. Oparcie się na Prawie oznacza, że człowiek chce zdobyć doskonałość przede wszystkim dzięki swojemu wysiłkowi. W postawie wiary źródłem doskonałości nie jest człowiek, ale łaska Chrystusa, przez którą uzdalnia On ludzi do czynienia dobra. Wprowadzone przez apostoła rozróżnienie ma uświadomić wszystkim chrześcijanom, że tym, czego najbardziej potrzebują, jest właśnie wiara w Chrystusa. Tylko dzięki wierze w Jezusa człowiek odnajduje sens życia i staje się autentycznie szczęśliwy. Temat wiary i Prawa został potem rozwinięty w Liście do Rzymian.

O czytaniu:

  1. Otwierające list pozdrowienie (Ga 1,1-5) ukazało istnienie sporu między Pawłem a adresatami. W dzisiejszym czytaniu wyjaśnia więc o co chodzi i co skłoniło go do napisania listu. Nie czyni tego językiem chłodnej i zdystansowanej prezentacji, lecz pełnej animuszu konfrontacji. Dlaczego Paweł jest tak przejęty? Jak wskazuje na to wyraźnie ciąg dalszy listu, okazuje się, że Galaci słuchają chrześcijan pochodzenia żydowskiego, którzy im mówią, że nie wystarczy uwierzyć w Chrystusa i przyjąć chrzest. Twierdzą, że chrześcijanie wywodzący się z pogan muszą poddać się obrzezaniu i zachowywać Prawo Mojżeszowe. Obrzezania pociągało za sobą obowiązek stosowania się do Prawa Mojżeszowego i przyjęcia żydowskiego sposobu życia, zwłaszcza przestrzegania szabatu oraz przepisów dotyczących pokarmów i czystości rytualnej. Paweł zauważa, że takie nauczanie jest nie tylko błędne, ale stoi w zasadniczej sprzeczności z Ewangelią, do głoszenia której został posłany. Dlaczego jest ono błędne, wyjaśni w Ga 2,15-21.
  2. Słowa Pawła – nadziwić się nie mogę, nie spodziewałem się po was czegoś takiego!- wyrażają reakcję zdumienie i zawód. Nie może się nadziwić, że Galaci tak szybko porzucili jego nauczanie i przeszli na inną stronę. Ich postępowanie to rodzaj dezercji, co gorsza, dezercji w stosunku do Tego, który ich powołał, i to do Niego odwracają się plecami. On włączył ich w cudowny plan wielkodusznej miłości, w łaskę Chrystusa, a oni Go opuszczają i idą gdzie indziej. Cóż za głupota! To haniebne i oburzające! Galaci w tej chwili przechodzą od Boga do kogoś innego i porzucają Jego powołanie. Apostoł obserwuje rozgrywający się na jego oczach dramat i jest przerażony. Ale wie, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Nie oznacza to, że Galaci już zupełnie porzucili wiarę. Paweł nie mówi, że jego adresaci przeszli do innej Ewangelii, lecz że dopiero to robią. Jego list to nie ostateczne wydanie wyroku w sprawie, której nie da się już uratować, lecz interwencja mająca powstrzymać niedopuszczalny bieg wydarzeń. Paweł chce swoimi pierwszymi słowami wstrząsnąć odbiorcami listu. Najprawdopodobniej wcale nie sądzili, że rozważając konieczność poddania się obrzezaniu, odwracali się plecami do Boga. Przeciwnie, wydaje się, że ich pragnieniem było zademonstrowanie jeszcze większej wierności Jego woli wyrażonej w Pismach, które czytali, a które nazywamy dzisiaj Starym Testamentem. Paweł jednak widzi to wszystko inaczej i w jego przekonaniu są na prostej drodze do zagłady. Chce ich postawić przed jednoznacznym wyborem. Sytuacja jest śmiertelnie poważna i dlatego Paweł używa bardzo mocnych słów.
  3. Orędzie głoszone przez apostołów Żydom, znającym już prawdziwego Boga i Stary Testament, różniło się siłą rzeczy pod pewnymi względami od tego, co głosili poganom, którzy musieli najpierw porzucić politeizm i zacząć służyć prawdziwemu Bogu. Dzieje Apostolskie zawierają mowy Piotra i Pawła, które są przykładem apostolskiego nauczania skierowanego do Żydów (Dz 2,14-40; 13,16-41) i do pogan (Dz 14,15-17; 17,22-31). Pierwszy wielki spór doktrynalny, z którym musiał uporać się Kościół pierwotny, dotyczył tego, czy poganie wierzący w Jezusa muszą stać się Żydami przez obrzezanie i zachowywać Prawo Mojżeszowe, by dostąpić usprawiedliwienia (Dz 15). W Liście do Galatów Paweł podejmuje tę kwestię, pokazując, że kryje się za nią kluczowa prawda dotycząca tego, co jest podstawą naszego usprawiedliwienia.
  4. W pierwszej chwili wydaje się, że Paweł sam sobie przeczy: powiada, że Galaci chcą przejść do „innej Ewangelii”, a potem dodaje, że innej jednak Ewangelii nie ma. Co prawda w wersecie 7 drugiego rozdziału wspomni o dwóch formach głoszenia Ewangelii – jednej skierowanej do Żydów, drugiej skierowanej do pogan, w tym miejscu chce nam jednak powiedzieć, że Ewangelia jego przeciwników nie jest prawdziwą Ewangelią. To inna Ewangelia, podważająca prawdziwą Ewangelię. Czym jest ta fałszywa Ewangelia? Paweł nie musi tego wyjaśniać, ponieważ Galaci wiedzą, o czym mówi: o wymogu obrzezania i przestrzegania Prawa Mojżeszowego, który zaczęli dodawać do wiary w Chrystusa. Równocześnie nie rozumieją, co złego jest w takim nauczaniu. Dlaczego nie można praktykować tego, co Żydzi praktykują od wieków? Nie ma miejsca na wątpliwości co do diagnozy Pawła na temat tej sytuacji; uważa on, że gra toczy się o całą Ewangelię. Paweł mówi o sobie, że jest apostołem „przeznaczony[m] do głoszenia Ewangelii Bożej” (Rz 1,1). Ilekroć coś dotyczy Ewangelii, reaguje natychmiast. Myśl o wypaczeniu Ewangelii jest dla niego nie do przyjęcia. Dlatego błyskawicznie i energicznie zajmuje stanowisko, rzucając klątwy na każdego, niezależnie od tego, kimkolwiek by był, jeśli będzie głosić Galatom inną Ewangelię od tej, którą sam głosił. Dwukrotnie mówi: niech będzie przeklęty (greckie anathema), z czego widać wyraźnie, że jeśli chodzi o treść wiary, Paweł nie godzi się na żadne kompromisy, ponieważ jest to kwestia duchowego życia lub śmierci. Jest tak głęboko przekonany o słuszności swojej postawy, że czuje potrzebę, by powtórzyć i podkreślić swoją klątwę. Przedstawia też nieprawdopodobną hipotezy, iż on i jego towarzysze w apostolstwie mieliby głosić inną Ewangelię. Nawet wówczas Paweł nie wahałby się postąpić tak samo i samego siebie oraz swoich towarzyszy obłożyć klątwą. Widać z tego wyraźnie, że Pawłowi nie chodzi o siebie samego, lecz o głoszoną przezeń Ewangelię. Sprawa nie dotyczy jego osobistego autorytetu, lecz prawdy wiary. Dalej w liście sytuacja się zmieni i Paweł będzie bronił swego stanowiska. Jego celem będzie jednak cały czas obrona Ewangelii w tej postaci, w jakiej głosi ją poganom, dowodząc, że pochodzi bezpośrednio od Chrystusa. Apostoł posuwa się nawet do twierdzenia, że gdyby sam anioł z nieba głosił Galatom inne orędzie, trzeba je odrzucić: Ewangelia Jezusa Chrystusa to probierz każdego innego objawienia.
  5. Dlaczego „inna Ewangelia” wywołuje u Pawła taką irytację? Czy jest to spowodowane wyłącznie jego porywczym charakterem? Jak pisze w innym liście, Ewangelia jest „mocą Bożą ku zbawieniu” (Rz 1,16). Nie ma nic cenniejszego dla każdego z ludzi i całej ludzkości niż zbawienie wieczne. Dzięki Ewangelii Jezusa Chrystusa jest ono dostępne każdemu. Żeby zrozumieć lepiej punkt widzenia Pawła, posłużmy się prostą analogią. Jaka jest wartość miliona fałszywych dolarów? Żadna. Paweł boi się, że jego ukochani Galaci, chrześcijanie wywodzący się z pogan, gotowi są wymienić dobrą monetę na fałszywy pieniądz, w wyniku czego zostaną z niczym. Dlatego właśnie przemawia tak gwałtownie. I jeszcze inna analogia; gdy ktoś nieświadomie sięga po szklankę z trucizną, to jeśli chcemy pomóc takiej osobie, nie będziemy się uśmiechać i zagadywać do niej, lecz wyrwiemy albo wytrącimy jej z ręki tę szklankę. Będzie to działanie niepozbawione przemocy, to prawda, ale wynikające z miłości. Mocne słowa Pawła skierowane do Galatów to również przejaw miłości. Galaci właśnie przechodzą od Ewangelii do nauczania, które spowoduje, że utracą zbawienie, gdyż będą go poszukiwać w przestrzeganiu przepisów religijnych, a nie w wierze w Chrystusa. Paweł musi coś zrobić!
  6. Natychmiast po obu klątwach Paweł zmienia raptownie temat i pyta prowokacyjnie: A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy ludziom staram się przypodobać? Przekład sugeruje, że domyślna odpowiedź na oba pytania jest przecząca, ale pierwsze z nich można przetłumaczyć także jako niewykluczające odpowiedzi pozytywnej: „Czy staram się przekonać ludzi?”. W taki właśnie sposób posługuje się tym czasownikiem Paweł w Drugim Liście do Koryntian, opisując swoją działalność apostolską: „przekonujemy ludzi” (5,11). Kto chce krzewić wiarę, musi umieć przekonywać. Przekonywanie może być bardzo chwalebnym działaniem. Tu jednak apostoł ma na myśli co innego, a mianowicie bałamutne przekonywanie ludzi polegające na zmienianiu orędzia Ewangelii, by uczynić je strawniejszym dla odbiorców (zob. 2 Kor 2,17). Podobnie jest z drugim pytaniem: „Czy ludziom staram się przypodobać?”. W Pierwszym Liście do Koryntian daje siebie za przykład do naśladowania, ponieważ stara się „przypodobać wszystkim pod każdym względem” (10,33), by przyprowadzić ludzi do wiary. Jest jak Żyd, by zjednać sobie Żydów, i jak ludzie poza Prawem Mojżeszowym, by zjednać sobie także ich (1 Kor 9,20-22). Jednakże w Pierwszym Liście do Tesaloniczan stanowczo odrzuca myśl, by zadowolić wszystkich, podkreślając, że głosi Ewangelię, „aby się podobać nie ludziom, ale Bogu” (2,4), i w tym kontekście łączy starania przypodobania się ludziom ze zwodzeniem, nieczystymi intencjami, chęcią zysku, pochlebstwem i szukaniem chwały u ludzi. Właśnie takie zabieganie o względy ludzi ma na myśli w komentowanym tu wersecie, gdyż w ostatnim zdaniu sam odpowiada na własne pytania i oświadcza, że nie da się pogodzić szukania względów u ludzi z byciem sługą Chrystusa: Gdybym jeszcze ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa. Czytając między wierszami, możemy zauważyć, że swoimi pytaniami Paweł czyni aluzję do kierowanych pod jego adresem oskarżeń, które z oburzeniem odrzuca. Oskarżano go mianowicie o to, że głosząc Ewangelię, nie mówił całej prawdy, i że ukrywał przed Galatami część wymogów stawianych przez Boga. Z tego oskarżenia wynika również, iż dopasowywał swój przekaz do gustów i poglądów swoich słuchaczy, by zapewnić sobie większy sukces misyjny. Najwidoczniej po odejściu Pawła zjawili się u Galatów inni misjonarze i zaczęli mówić coś w tym rodzaju: „Ewangelia, którą głosił wam Paweł, jest niepełna. Nie powiedział wam o kilku istotnych zobowiązaniach, takich jak obrzezanie, bo chciał być taktowny. Tymczasem my przynosimy wam całą prawdę Ewangelii, pełne orędzie zbawienia. Nie powinniście aż tak bardzo ufać Pawłowi”. Apostoł, przeciwstawiając się takim oszczerczym oskarżeniom, wypowiada dwie miażdżące klątwy, potem zaś mówi coś takiego: „Słyszeliście te anatemy? Czy w takim razie dalej sądzicie, że chcę być taktowny? Czy takimi klątwami staram się zdobyć względy ludzi? W żadnym razie”.
  7. Po eksplozji klątw w wersetach 8 i 9 Paweł już spokojniejszym tonem przedstawia swoje argumenty. Mówi do Galatów: bracia, jak zwracali się do siebie nawzajem Żydzi. Później ten sposób zwracania się przejęli chrześcijanie, dla których nie zakłada on już pokrewieństwa krwi, lecz braterską więź, mającą podstawę we wspólnej relacji z Chrystusem i w tym, że jesteśmy adoptowanymi dziećmi Boga (Ga 1,4; 3,26-28; 4,5-7) Podstawowe twierdzenie Pawła dotyczy charakteru głoszonej przez niego Ewangelii: nie jest wymysłem ludzkim. Nie jest to przekaz wymyślony przez człowieka lub dostosowany do gustów ludzi. Na poparcie tego twierdzenia Paweł w drugim zdaniu wyjaśnia Boże pochodzenie swojej Ewangelii i wyraźnie zaprzecza temu, jakoby miał ją otrzymać za pośrednictwem nauczania jakiegoś człowieka. Jak czytamy w Dziejach Apostolskich, pierwsi chrześcijanie „trwali (…) w nauce Apostołów” (Dz 2,42). Wszystkie kolejne pokolenia chrześcijan słyszały Ewangelię za pośrednictwem nauczania apostolskiego przekazywanego przez Pismo Święte i Tradycję. Apostoł Paweł nie poznał Ewangelii w ten sposób, lecz bezpośrednio przez objawienie Jezusa Chrystusa (Pwt). „Objawienie” jest w tym wersecie tłumaczeniem greckiego rzeczownika apokalypsis i wskazuje na ujawnienie przez Boga czegoś dotąd nieznanego. Jednak w tym wypadku Paweł nie mówi o apokalipsie jako gatunku literackim, lecz o inicjatywie Boga, by objawić coś przez widzenie lub proroctwo. Paweł używa sformułowania „objawienie Jezusa Chrystusa”. Może ono znaczyć, że Jezus Chrystus jest autorem objawienia lub jego treścią. W tym wypadku znaczy jedno i drugie, ponieważ Jezus rzeczywiście objawił się Pawłowi (Dz 9,3-5), zaś kilka wersetów dalej Paweł mówi, że Bogu spodobało się „objawić Syna swego we mnie” (Ga 1,15-16). Nie ma tu żadnej sprzeczności, gdyż w tym samym czasie, gdy Chrystus objawił swą Ewangelię o sobie, Bóg objawił Pawłowi swego Syna. Paweł więc zamieszcza wstępną obronę swojej Ewangelii; przeczy temu, jakoby miała pochodzić od ludzi, i deklaruje jej pochodzenie od Boga. Ważniejsze jest to drugie twierdzenie i dlatego spodziewalibyśmy się, że będzie ono głównym tematem pierwszej części listu (1,11-2,21). Jednak w kolejnych wersetach Paweł mówi bardzo mało o otrzymanym objawieniu i rozbudowuje pierwsze twierdzenie przeczące temu, że treść jego Ewangelii zależna była w jakiś sposób od ludzi.

 

Psalm (Ps 111 (110), 1b-2. 7-8. 9 i 10c (R.: 5b))

Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu
Albo: Alleluja

Z całego serca będę chwalił Pana *
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana, *
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.

Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu 
Albo: Alleluja

Dzieła rąk Jego są sprawiedliwe i pełne prawdy, *
wszystkie Jego przykazania są trwałe,
ustalone na wieki wieków, *
nadane ze słusznością i mocą.

Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu 
Albo: Alleluja

Zesłał odkupienie swojemu ludowi, *
na wieki ustanowił swoje przymierze,
imię Jego jest święte i wzbudza trwogę, *
a Jego sprawiedliwość będzie trwać na wieki.

Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu 
Albo: Alleluja

Komentarz

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

O dzisiejszym psalmie:

Ps 111,

Doskonałe dzieła Boga

1Alleluja!

Alef

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca

Bet

w radzie prawych i w zgromadzeniu.

2

Gimel

Wielkie są dzieła Pana,

Dalet

upragnione rozważania przez wszystkich, którzy je miłują.

3

He

Majestat i piękno są Jego dziełem,

Waw

a Jego sprawiedliwość trwa na wieki.

4

Zajin

Upamiętnił swoje cuda.

Chet

Pan jest łaskawy i miłosierny.

5

Tet

Daje pokarm swoim czcicielom,

Jod

wiecznie pamięta o przymierzu swoim.

6

Kaf

Obwieścił swemu ludowi potęgę dzieł swoich,

Lamed

oddając mu dziedzictwo narodów.

7

Mem

Dzieła rąk Jego są trwałe i sprawiedliwe,

Nun

a wszystkie Jego nakazy godne zaufania:

8

Samech

utwierdzone po wszystkie wieki,

Ajin

oparte na prawdzie i prawości.

9

Pe

Zesłał odkupienie swemu ludowi,

Cade

na wieki ustanowił swoje przymierze;

Qof

święte i groźne jest Jego imię!

10

Resz

Bojaźń Pana początkiem mądrości.

Szin

Wszyscy, którzy w niej trwają, rozumieją dobro.

Taw

Jego chwała trwa na wieki.

 

  1. Hymn alfabetyczny (Ps 9,1+; 25; 34; 37; 112; 119; 145). Otwiera go wezwanie (w. 1), po którym następują dwie części utworu (ww. 2-6.7-10). Przeplatają się w nich tematy historii i Prawa. Łączy je pragnienie upamiętnienia w liturgii zbawczych cudów Boga (w. 4a), objawionych w historii i w przymierzu (w. 5). Lektura chrześcijańska rozwija główny motyw hymnu. Liturgiczne zgromadzenie wiernych dziękuje Bogu przede wszystkim za odkupienie (w. 9a) dokonane w Jezusie. On jest dopełnieniem wszystkich cudów historycznych, a także wcieleniem nowego Prawa. On jest jedyną drogą do rzeczywistości stałych i wiecznych. W tej interpretacji pokarm Jego czcicieli (w. 5a) jest zapowiedzią Eucharystii, daru nowej manny. Zgromadzenie eucharystyczne upamiętnia ofiarę Jezusa (1Kor 11,24-26), która rzeczywiście uobecnia się na ołtarzu. Dzięki temu wspomnienie staje się równocześnie uczestnictwem w zbawczych dziełach Boga.
  2. Psalm alfabetyczny – gatunek niektórych utworów w biblijnej Księdze Psalmów. Każdy wiersz lub grupa wierszy zaczyna się od kolejnej litery alfabetu hebrajskiego. Miało to na celu ułatwienie w wykonywaniu utworu lub w jego zapamiętywaniu. Do tej grupy należą: Ps 9, 10, 25, 34, 37, 111,112,119,145.

 

Ewangelia (Łk 10, 25-37)

Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»

Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?»

On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego».

Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył».

Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?»

Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął.

Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”.

Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?»

On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie».

Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

  1. Całe nauczanie Jezusa ma na celu doprowadzić do autentycznego spotkania człowieka z Bogiem oraz wpoić przekonanie, że w centrum wszystkich praw, którymi rządzą się obywatele królestwa Bożego, znajduje się przykazanie miłości. Prawdę tę dobrze zrozumiał Paweł, gdy w refleksji nad przykazaniem „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego” w Rz 13, 8-10 dochodzi do wniosku, że „kto miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. (…) Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa”. Wszakże dyskusja ze znawcą Prawa pokazuje, że istnieje ścisły i obustronny związek przykazania miłości Boga i bliźniego. Oba przepisy prawne, zawarte w Pwt 6, 5 i Kpł 19, 18, w rzeczywistości stanowią jeden nakaz. Oznacza to, że nie można kochać Boga, nie miłując człowieka, zaś miłość bliźniego jest prawdziwa tylko wtedy, gdy kocha się w nim samego Boga. Podobnymi słowami prawdę tę wyraża Jan, gdy pisze: „kto nie miłuje swego brata, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1 J 4, 20). Niewidzialnego Boga bowiem nie można zobaczyć czy dotknąć i nigdy nie można nabyć całkowitej pewności, że się Go kocha wystarczająco. Jednakże ludzi widzimy, niemal namacalnie dotykamy ich potrzeb i otwierając przed nimi swoje serce, uczymy się miłości wzniosłej, wielkodusznej i bezinteresownej. Słowa te przypominają też wypowiedź Jezusa z Mt 25, 40: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, Mnie uczyniliście”. Jezus bowiem, który wcielił się w postać ludzką, teraz pozostaje na świecie w osobie każdego człowieka. To prawda, że człowiekowi nie można oddawać czci jako bóstwu i że miłość okazywana ludziom („kochaj bliźniego jak siebie samego”) nie może być większa od miłości Boga, która powinna angażować całe serce, cały umysł i wszystkie siły duchowe. Jednakże prawdą jest również to, że nie będzie mógł zdobyć się na wzniosłą i szczerą miłość Boga ten, kto pogardza bratem.
  2. Na kanwie przykazania miłości Boga i bliźniego (10, 27) zrodziło się pytanie znawcy Prawa: kto jest moim bliźnim? Odpowiadając na nie, Jezus przedstawia przypowieść, w której głównym bohaterem jest Samarytanin. Biorąc pod uwagę przysłowiową wręcz wrogość między Żydami a Samarytanami, już wybór takiej postaci staje się interpretacją przykazania miłości. Wyjaśnia on, że zarówno miłości, jak też pojęcia bliźniego nie można ograniczać do ludzi tej samej rodziny, do tego samego narodu lub kręgu własnych przyjaciół, gdyż przełamuje ona wszelkie bariery i granice religijne i etniczne. Co więcej, pierwsi słuchacze przypowieści (Żydzi) napotykali w niej twierdzenia sprzeczne ze swymi przekonaniami i mentalnością. Gdyby po kapłanie i lewicie Jezus wprowadził do opowiadania jakiegoś świeckiego Żyda, który spełnia czyn miłosierdzia względem rannego, słuchacze mogliby sądzić, że opowiadanie ma charakter „antyklerykalny”. Ponieważ jednak w tym miejscu pojawia się ktoś spoza narodu żydowskiego, przypowieść wywołuje szok u wszystkich słuchaczy Jezusa bez wyjątku i wszystkich zmusza do refleksji. Co więcej, prowadzi ona do wniosku, że nawet pogardzany przez Żydów Samarytanin jest bliźnim oraz może być wzorem do naśladowania w okazywaniu miłosierdzia ludziom go potrzebującym.
  3. Końcowe pytanie Jezusa idzie po linii przypowieści i usiłuje skorygować stereotypowe myślenie otaczających Go słuchaczy. W gruncie rzeczy bowiem pyta-nie znawcy Prawa: Kto jest moim bliźnim? zawierało w sobie dobrze zakamuflowany egoizm, który brak miłości potrafi usprawiedliwić wyjaśnieniem: „nie kocham go, ponieważ on nie jest moim bliźnim”. Dlatego Jezus usiłuje nauczyć nowego spojrzenia na miłość i chce, by ci, którzy przyjęli Jego naukę, zastanowili się, co czynią, aby się stać dla innych bliźnim, czyli by się przybliżyć do ich problemów lub nieszczęść, by im towarzyszyć nie tylko w ich chwilach radosnych, ale też w ich kłopotach i cierpieniach, by udzielić im wsparcia i niezbędnej pa mocy, a tym samym okazać im miłość przez konkretny czyn miłosierny.
  4. Samarytanin swymi czynami pokazuje w niej konkretnie, że autentycznie kochać drugiego człowieka oznacza poświęcić mu swój czas i swoje mienie, uczynić wszystko, co służy jego dobru, przyjść mu z pomocą, chociaż może jest to nie w porę i w niedogodnym miejscu. Czyn Samarytanina staje się wzorem życzliwości i miłości, która przekracza wszelkie różnice etniczne, społeczne i religijne. Na początku swej podróży do Jeruzalem Jezus doświadczył nieżyczliwego przy-jęcia ze strony Samarytan (Łk 9, 53). Mimo to posługuje się postacią Samarytanina jako przykładem prawdziwego bliźniego. Taka postawa Jezusa podkreśla też Jego niczym nieograniczone miłosierdzie, okazywane także tym, którzy odnosili się do Niego z wrogością.