Piątek, 30 września 2022 r.

Wspomnienie św. Hieronima

Hieronim urodził się ok. 345 r. w Strydonie (na terenie dzisiejszej Chorwacji). Był synem zamożnych chrześcijan pochodzenia rzymskiego. Studiował w Rzymie pod kierunkiem mistrzów łaciny i retoryki. Tam – w wieku młodzieńczym, zgodnie z ówczesnym zwyczajem – przyjął chrzest między 358 a 364 r. z rąk papieża św. Liberiusza. Postanowił porzucić światowe życie i zająć się zagadnieniami religijnymi. Udał się do Trewiru i podjął tam studia teologiczne. Z Galii powrócił do Włoch. W tym czasie jego siostra wstąpiła do klasztoru. Także i sam Hieronim został w Akwilei mnichem i ok. 373 r. postanowił wyjechać na Wschód, by w Jerozolimie poznawać tradycję chrześcijańską. Poprzez Azję Mniejszą wyruszył do Ziemi Świętej, ale wyczerpany trudami podróży zatrzymał się w Antiochii. Znalazł się o krok od śmierci. Po wyzdrowieniu zaczął intensywną naukę greki i języka hebrajskiego, poświęcił się studiowaniu Pisma świętego na Pustyni Chalcydyckiej.

W 377 r. w Antiochii Hieronim przyjął święcenia kapłańskie, zastrzegając jednak, że pragnie dalej wieść życie ascetyczne. Za cel swojego życia postawił pracę naukową. Na dłuższy czas (379-382) zatrzymał się w Konstantynopolu. Miasto urzekło go swoją historią, bogactwem zabytków, zasobnością w książki. Właśnie wtedy patriarchą Konstantynopola był św. Grzegorz z Nazjanzu. Hieronim słuchał pilnie jego kazań. W tym czasie przełożył na język łaciński niektóre homilie Orygenesa i Historię Euzebiusza z Cezarei Palestyńskiej.

W 382 r. uczestniczył w synodzie rzymskim, gdzie na polecenie papieża Damazego zaczął pracować nad poprawianiem dawnego przekładu Nowego Testamentu i psalmów. W latach 382-384 był sekretarzem i doradcą papieża Damazego. Mieszkał na Awentynie, gdzie skupił wokół siebie elitę intelektualną i religijną Rzymu. Po śmierci papieża (+ 384) Hieronim udał się do Egiptu; zwiedził Ziemię Świętą, Egipt, klasztory w Nitrii. Słuchał wykładów znakomitego znawcy pism Orygenesa, Dydyma Ślepca. Udał się następnie do Palestyny i w 386 r. zamieszkał w Betlejem. Tam pozostał już do śmierci.

Organizował tam działalność charytatywną, prowadził wykłady, pod jego opieką powstały cztery klasztory. Odznaczał się encyklopedyczną wiedzą, umiłowaniem ascezy, pracowitością, gorącym przywiązaniem do Kościoła, czcią do Matki Bożej, a przede wszystkim umiłowaniem Pisma Świętego.

Pozostawił po sobie niebywale ogromną spuściznę literacką. W latach 389-395 przełożył na łacinę wiele ksiąg Septuaginty (greckiego przekładu Biblii). Przez 24 lata (382-406) przetłumaczył na łacinę całe Pismo święte. Jego przekład, tzw. Wulgata (co oznacza „powszechnie przyjmowane”), został przyjęty przez Sobór Trydencki jako tekst oryginalny Kościoła. Hieronim napisał komentarze do wielu ksiąg Pisma oraz przełożył liczne teksty Ojców Kościoła. Zwalczał współczesne mu herezje. Ostatnie lata spędził w grocie sąsiadującej z Grotą Narodzenia Pana Jezusa. Zmarł osamotniony 30 września 419 lub 420 r. Jego relikwie sprowadzono z czasem do Rzymu. Obecnie znajdują się w głównym ołtarzu bazyliki S. Maria Maggiore. Jest jednym z czterech wielkich doktorów Kościoła Zachodniego.

 

 

1.czytanie (Hi 38, 1. 12-21; 40, 3-5)

Bóg przypomina Hiobowi, jak ograniczona jest jego wiedza

Czytanie z Księgi Hioba

Z wichru Pan zwrócił się do Hioba i rzekł: «Czy w życiu rozkazałeś rankowi, wyznaczyłeś miejsce jutrzence, by objęła krańce ziemi, aby z niej usunięci zostali bezbożni? Zmienia się jak glina pod pieczęcią, barwi się jak suknia. Bezbożnym odjęte ich światło i strzaskane ramię wyniosłe.

Czy dotarłeś do źródeł morza? Czy doszedłeś do dna Otchłani? Czy wskazano ci bramy śmierci? Widziałeś drzwi do ciemności? Czy zgłębiłeś przestrzeń ziemi? Powiedz, czy znasz to wszystko?

Którędy droga do mieszkania światła? A gdzie siedziba mroku, abyś go zawiódł do jego granicy i rozpoznał ścieżki do jego domu? Jeśli to wiesz, to się wtedy zrodziłeś, a liczba twych dni jest ogromna».

A Hiob odpowiedział Panu: «Jestem mały, cóż Ci odpowiem! Rękę położę na ustach. Raz przemówiłem i nie odpowiem, i drugi raz, a niczego nie dodam».

Komentarz

O Księdze:

  1. W zbiorze pism mądrościowych Izraela znajduje się Księga Hioba, która stanowi rodzaj utworu dydaktycznego. Można ją również traktować jako swoisty poemat religijno-filozoficzny, „dokument mocowania się z Bogiem”. Jej tytułowy bohater, człowiek sprawiedliwy i pobożny, doświadcza niezasłużonego cierpienia. Wyjaśnienie tego problemu w świetle tradycyjnie przyjmowanej tezy o odpłacie stanowi zasadniczy temat księgi. Zagadnienie to, ubrane w piękną szatę poetycką, zostaje poddane przez mędrców refleksji teologicznej i wszechstronnej dyskusji.
  2. Księga została ostatecznie napisana pod koniec przesiedlenia babilońskiego, jednak nie później niż w epoce hellenistycznej, najprawdopodobniej ok. 400 r. przed Chr. Pierwotne opowiadanie o cierpiącym Hiobie (prolog i epilog aktualnej księgi) mogło się wywodzić z kultury mezopotamskiej, skąd przywędrowało do Izraela, gdzie zostało gruntownie przebudowane w duchu religii monoteistycznej i włączone do mądrościowych dyskusji nad ludzkim losem. Zawarta w nim teza o niezawinionym cierpieniu spotkała się ze sprzeciwem mędrców ze środowisk tradycyjnych, których opinie reprezentują trzej przyjaciele Hioba. Krytyczną ocenę wystawiła jej również młodsza generacja mędrców (w księdze Hioba reprezentowana przez przyjaciela Elihu), która jednak przyznała, że cierpienie nie zawsze musi być następstwem grzechu. Księga Hioba stanowi wezwanie do przemyślenia na nowo tradycyjnej tezy o odpłacie, a zarazem uznanie, że cierpienie bez winy mieści się w Bożym planie, choć jego sensu człowiek nie potrafi dociec własnym rozumem i dlatego powinien je przyjąć jako próbę pobożności, która wyjednuje zbawienie.
  3. Księgę zaczyna i kończy dwuczęściowe opowiadanie pisane prozą o dziejach głównego bohatera (Hi 1 – 2; 42,7-17). Hiob żył na starożytnym Wschodzie, był człowiekiem pobożnym, miał rodzinę i duży majątek. Szatan, za zezwoleniem Boga, odebrał mu wszystko, zniszczył jego majętność i pozbawił dzieci, a na samego Hioba zesłał bolesną i odrażającą chorobę. Nie zdołał jednak odwieść go od pobożności. Cierpienie, w którym najbardziej uciążliwy stał się nie ból fizyczny, lecz odczucie milczenia Boga, ostatecznie pozwoliło Hiobowi ukształtować w sobie najbardziej dojrzałe pojęcie wiary, oparte na bezwarunkowym zaufaniu i przekonaniu, że nieprzeniknione działanie Stwórcy zawsze pozostaje tajemnicą, choć tajemnica nie jest Bogiem. Zamiary Boga należy raczej czcić, niż badać (Hi 11,7). Tylko On może do głębi pocieszyć serce człowieka. Prawda ta stanowi główne przesłanie księgi. Zdruzgotany Hiob, broniąc godności i wolności człowieka (Hi 27,5-6), staje przed Bogiem z wyrzutem, do końca mając nadzieję, że odczuje Bożą bliskość i obecność. Kiedy wydaje się, że bohaterowi pozostaje jedynie śmierć, Bóg pojawia się nieoczekiwanie, tak jak nieoczekiwanie dał Hiobowi odczuć gwałtowność łaski, która przemieniła jego życie. Bóg zawsze zaprasza do przebywania w swojej obecności, co nie oznacza, że nie poddaje człowieka trudnym próbom. Największą siłą Hioba, nawet w chwilach bliskich rozpaczy, jest wciąż tląca się nadzieja, że Bóg zawsze pozostaje wierny, nawet jeśli człowiek w ogóle nie pojmuje Jego działania. Bóg, który się ukrywa, istnieje, a nadzieja w sercu człowieka pielęgnuje wiarę, że On jest (Hi 31,35.37).
  4. Ważnym elementem tej księgi jest obszerny dialog cierpiącego bohatera z jego trzema przyjaciółmi, mędrcami ze Wschodu (Hi 3 – 31). Tematem jest cierpienie, które w ocenie głównego bohatera jawi się jako zupełnie niezawinione, według mędrców zaś stanowi skutek jego niewątpliwej winy. Stanowisko mędrców wynika z wielowiekowej tradycji, zgodnie z którą powszechnie obowiązuje zasada odpłaty dobrem za dobro i złem za zło (Wj 21,23-25). W swojej argumentacji odwołują się oni zatem do dwóch tez: po pierwsze, wobec Boga nikt i nic nie jest czyste; po drugie, tragiczne następstwa grzechu ludzi niegodziwych są ogólnie znane. Równocześnie wzywają cierpiącego do nawrócenia, które jest koniecznym warunkiem odzyskania zdrowia i dobrobytu. Hiob z kolei mówi o swoim bólu i zwątpieniu w sens życia, niestrudzenie obstając przy swojej niewinności. Buntuje się przeciwko jawnej niesprawiedliwości, która go spotkała, i odwołuje się do trybunału samego Boga, chcąc u Niego szukać wyjaśnienia swoich cierpień.
  5. Mądrościową debatę nad przypadkiem cierpiącego Hioba kończą dwie mowy Boga. Pierwsza (Hi 38 – 39) wykazuje, że cierpienie niezawinione mieści się w zbawczym planie Boga, ale jest tajemnicą, której człowiek rozumem zgłębić nie potrafi, druga zaś (Hi 40,6 – 41,26) wzywa do uznania porządku ustanowionego przez Boga. Po tych autorytatywnych wyjaśnieniach Hiob uznaje swój błąd i rozpoczyna pokutę (Hi 40,1-5; 42,1-6).
  6. Zakończenie pisane prozą (Hi 42,7-17) opisuje dalsze życie Hioba, pełne szczęścia i dostatku w otoczeniu wielu synów i córek. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że owo szczęśliwe zakończenie dzieła nie jest jego konieczną istotą: Hiob pragnął zobaczyć Boga oczyma duszy i odczuć Jego bliskość, Bóg zaś pragnął, aby Hiob zrozumiał, co to znaczy wierzyć; by pojął, że wiara jest darem i żywym zdarzeniem, nie skamieliną przyjętych założeń. Obydwa pragnienia, Boga i człowieka, spełniają się z chwilą, gdy Hiob uznaje swój błąd i kładzie rękę na ustach, na znak pokornego podporządkowania się Bogu (Hi 40,1-5; 42,1-6). To prawdziwe apogeum przesłania tej księgi. Dlatego tylko Hiob ze wszystkich przemawiających w utworze mówi o Bogu prawdę – mówi bowiem sercem i poprzez nie ma odwagę pragnąć bliskości Stwórcy.
  7. Księga Hioba niosła pokrzepienie przede wszystkim Żydom, których dzieje obfitowały w bolesne próby i krwawe prześladowania. Przygotowywała ich na przyjęcie tajemnicy cierpienia niezawinionego, które pełny wymiar osiągnęło w zbawczym dziele Jezusa Chrystusa (1Kor 1,22-24).

O czytaniu:

  1. Rozpoczyna się wystąpienie Boga (Hi 38-41). Bóg był przywołany na początku Księgi, później postawiony w stan oskarżenia, zlekceważony i znieważony – słuchał spokojnie, nie tracił cierpliwości, więcej można powiedzieć, że słuchał z miłością, życzliwością i dobrocią, mowy oskarżycielskiej Hioba i jego przyjaciół. Teraz Bóg podejmuje wyzwanie rzucone Mu i odpowiada mu. Zamiast jednak odpowiedzieć wprost na postawione pytania, Bóg sam przechodzi do swoistego przesłuchania bohatera (Hi 38, 3). Zarzuca mu chęć zakwestionowania ustanowionego porządku, nad którym nie ma i nie może mieć władzy (Hi 38, 1). Zaprasza go jednak do dialogu, mającego cechy walki (przepasz biodra jak mężczyzna, Hi 38,3), ale w gruncie rzeczy ojcowskiego, choć niepozbawionego szczypty ironii (ty Mnie pouczysz, w. 3). W pierwszej kolejności porusza wobec Hioba temat stwarzania świata, którego poszczególne etapy ukazano jako budowę świątyni. Konstrukcja świata przedstawiona w tym fragmencie odpowiada wyobrażeniom starożytnych mieszkańców Wschodu. Ziemię widziano wówczas jako płaski dysk wsparty na słupach (Hi 38, 6), podtrzymujących go nad wodami wielkiej otchłani. Podobnie pojawiają się pewne elementy zaczerpnięte z antycznych mitologii, jak istoty niebieskie (np. aniołowie) określane mianem gwiazdy poranne i synowie Boga (Hi 38, 7). Potężne morze, które pozostaje w pełni zależne od Stwórcy, zostało porównane do niemowlęcia (Hi 38, 8-11). Autor nie zamierza przedstawiać historycznie początku świata, nie stara się dochować wierności biblijnemu opisowi stworzenia świata (Rdz 1,3-10). Pragnie natomiast ukazać, że Bóg jest jedynym Panem i Stwórcą wszystkiego, co istnieje.
  2. Następną dziedziną, która pozostaje poza władaniem człowieka, jest pojawienie się światła jutrzenki. Zwykle w tradycji biblijnej światło jest znakiem prawdy i sprawiedliwości, dzięki niemu możliwe jest odróżnienie dobra od zła (Iz 5,20; 59,9; J 3,19-21). Środowiskiem działania ludzi nieprawych jest ciemność (Hi 24,13-17), lecz to Bóg kładzie kres ich poczynaniom, budząc nowy poranek. Człowiek nie jest w stanie rządzić następstwem dni i nocy, nie zna ich źródeł. Bóg zaprasza więc Hioba do uznania swojej znikomości wobec niezgłębionych tajemnic świata, pośrednio także tajemnicy cierpienia, która najbardziej zajmowała jego umysł i serce.
  3. Tylko Bóg sprawuje kontrolę nad zjawiskami atmosferycznymi, przedstawionymi tutaj zgodnie ze starożytnymi wyobrażeniami. Hiob nie może znać pochodzenia różnego rodzaju opadów ani też nie jest w stanie nad nimi zapanować. Kolejną sferą wymykającą się spod jego kontroli jest ruch gwiazd i ich wzajemne związki, a także ich oddziaływanie na życie człowieka. W gestii ludzi nie jest też kierowanie pogodą. Mogą oni jedynie obserwować zachowanie ptaków (ibisa i koguta) i na tej podstawie prognozować pogodę, lecz nie są w stanie na nią wpływać. Człowiekowi nie pozostaje więc nic innego, jak uznać swoją ograniczoność i małość.
  4. Następny krąg pytań Boga dotyczy zachowania dzikich zwierząt i ich rozmnażania. Pytając retorycznie o żywiciela dziko żyjącej zwierzyny i ptaków, autor nie tylko nawiązuje do poetyckich obrazów psalmicznych (Ps 104,14.21.27n; 147,9), ale przygotowuje już ewangeliczne wyznanie o Ojcu niebieskim, który troszczy się o swoje stworzenia (Mt 6,26). Sugestywny i precyzyjny opis rodzenia górskich kozic i łani nastawiony jest na podkreślenie tajemniczości tego zjawiska. Rozległość wiedzy i zainteresowań naukowych wskazuje, że autor tego tekstu musiał wywodzić się ze środowiska mądrościowego.
  5. Autor wkłada w usta Boga pytania dotyczące zachowań kolejnych zwierząt. Zastanawia go, skąd wzięło się w dzikim ośle tak mocne pragnienie wolności, że za cenę swobody gotów jest nawet zgodzić się na wielki trud szukania pożywienia na stepie i w górach. Nie człowiek, lecz tylko Bóg mógł wszczepić w niego taką skłonność. Kolejnym zwierzęciem budzącym podziw i zdumienie autora jest bawół, który w żaden sposób nie daje się okiełznać, okazując się zupełnie nieprzydatnym człowiekowi. Jest dowodem nieskrępowanej wolności Boga w stwarzaniu, podobnie jak samica strusia przedstawiona w następnym obrazie. Jej dziwna niezdarność i nieuwaga idzie w parze z podziwu godną szybkością, budząc zachwyt autora.
  6. Zamiast dalej toczyć spór, Hiob przyjmuje postawę słuchania i wiary. Zgodnie z procedurą sądową wybiera milczenie, którym przyznaje rację Bogu (Hi 40, 4). Równocześnie Hiob daje do zrozumienia, że on sam rzeczywiście nie byłby w stanie urządzić świata lepiej, niż to uczynił Bóg.

WNIOSKI

  1. Pierwsza refleksja: musimy się zgodzić z niemożnością poznania biegu wszechświata, musimy przyjąć, że nie jesteśmy w stanie poznać planów Boga ani przyszłych losów Kościoła, więcej, że nie jesteśmy w stanie tak do końca określić zakresu swojej własnej odpowiedzialności. Może to okazać się rzeczą trudną, gdyż nasza epoka jest słusznie dumna ze swoich naukowych osiągnięć, i nawet dyscypliny humanistyczne dążą, przynajmniej nieświadomie, do poznania całej tajemnicy. Wydaje mi się jednak znakiem autentycznej mądrości przyznanie się do tego, że nie wiemy i nie możemy wiedzieć wszystkiego, że każda wiedza, ze swej natury, jest cząstkowa i pozwała poznać tylko jeden aspekt rzeczywistości. Ograniczona skala naszego poznania boli nas i upokarza tak długo, jak długo pragniemy ogarnąć całą rzeczywistość po to, by móc przewidzieć również przyszłość. W gruncie rzeczy taka pokusa wiąże się z pokusą pierworodną: chcę spożywać z drzewa poznania dobra i zła, chcę posiadać klucz do całego bytu, do całości tajemniczego planu Boga, do tajemnicy Kościoła i przyszłości naszego społeczeństwa. Tymczasem prawdziwa mądrość rodzi się ze zgody na to ludzkie ograniczenie.
  2. Druga refleksja: musimy zgodzić się, w konsekwencji, że nie znamy do końca samych siebie. Jak mówi św. Paweł, nawet jeśli sumienie nie wyrzuca mi, że skrzywdziłem kogoś, to nie jestem przez to usprawiedliwiony; tym który mnie usprawiedliwia, jest Pan (por. 1 Kor 4, 3-4). Absolutną wiedzę, również o naszym życiu, posiada tylko Bóg. Taki jest ów decydujący krok mądrości, jakże trudny do zrozumienia przez Hioba i w ogóle przez każdego człowieka; jest on jednak konieczny, jeśli chcemy osiągnąć stan pewnego pokoju wewnętrznego.
  3. Trzecia refleksja: musimy powierzyć siebie samego Bogu, jeśli idzie o całkowite poznanie mnie samego, bytu i horyzontu przekraczającego wszystko. Opierając się na takim zawierzeniu, potrafimy spożytkować fragmenty naukowego i dedukcyjnego poznania samego siebie i innych ludzi. Zawsze jednak z zastrzeżeniem, że poznanie całości tajemnicy nie jest nam dane.

 

 

Psalm (Ps 139 (138), 1b-3. 7-8. 9-10. 13-14b (R.: por. 24b))

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Przenikasz i znasz mnie, Panie, *
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli, †
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę, *
i znasz wszystkie moje drogi.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Gdzie ucieknę przed duchem Twoim? *
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś, *
jesteś przy mnie, gdy położę się w Otchłani.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Gdybym wziął skrzydła jutrzenki, *
gdybym zamieszkał na krańcach morza,
tam również będzie mnie wiodła Twa ręka *
i podtrzyma mnie Twoja prawica.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze *
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś, *
godne podziwu są Twoje dzieła.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Komentarz

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

O dzisiejszym psalmie:

Ps 39,

Boża opatrzność

1Dyrygentowi. Psalm Dawida.

Przenikasz i znasz mnie, Panie.

2Wiesz, kiedy kładę się i wstaję, i czytasz z daleka w moich myślach.

3Czuwasz nad moją pracą i odpoczynkiem i wiesz o wszystkich drogach moich.

4Zanim się zjawi słowo na moim języku, Ty, Panie, znasz je w całości!

5Ze wszystkich stron mnie ogarniasz i kładziesz na mnie swą rękę.

6Przedziwna jest Twoja wiedza o mnie; przerasta mnie, nie mogę jej pojąć!

7Dokąd odejdę od ducha Twojego i gdzie ucieknę przed Twoim obliczem?

8Jeśli wzniosę się do nieba, tam jesteś; gdy zejdę do krainy umarłych, i tu jesteś obecny!

9Choćbym wziął skrzydła jutrzenki i zamieszkał za najdalszym morzem,

10nawet tam prowadzi mnie Twoja ręka i Twoja prawa ręka mnie podtrzymuje!

11Gdybym powiedział: Niech ciemność mnie ogarnie, niech światło wokół mnie stanie się nocą –

12to nawet ciemność nie będzie mrokiem dla Ciebie: noc jak dzień zajaśnieje, a ciemność będzie jak światło!

13To Ty ukształtowałeś moje sumienie, przygarnąłeś mnie już w łonie matki!

14Będę Cię sławić, bo dokonujesz potężnych cudów; przedziwne są Twe dzieła i dobrze je poznałem.

15Nie była zakryta żadna kość przed Tobą, kiedy powstawałem w ukryciu, tkany w głębinach ziemi!

16Oczy twoje widziały, gdy byłem jeszcze w zarodku; w Twej księdze były zapisane wszystkie dni przeznaczone dla mnie, gdy jeszcze żaden z nich nie istniał!

17Jakże są wspaniałe Twoje myśli, Boże! Jakże ogromna ich liczba!

18Gdybym chciał je zliczyć, więcej ich niż piasku; kiedy się obudzę, nadal będę z Tobą!

19Boże, obyś raczył zgładzić bezbożnika, a wy, ludzie krwawi, odstąpcie ode mnie!

20Twoi wrogowie wzywają Cię kłamliwie, oni wzywają Ciebie przewrotnie.

21Czy nie mam w nienawiści, Panie, tych, którzy Ciebie nienawidzą? Czuję wstręt do Twych przeciwników!

22Nienawidzę ich z całego serca, stali się także wrogami moimi!

23Przeniknij i poznaj moje serce, Boże, wypróbuj mnie i rozeznaj moje ścieżki!

24Zobacz, czy idę drogą nieprawą, poprowadź mnie drogą odwieczną!

 

  1. W psalmie autor zwraca się wprost do Boga. Psalmista podkreśla wszechwiedzę i wszechobecność Boga, a jednocześnie prosi o zniszczenie zła. Bóg, którego obecność przenika cały kosmos, jest obecny także w każdym człowieku. W mrokach kryzysu można liczyć na Jego bliskość, która przenika wszelkie ciemności. Nie jest On szpiegiem, śledzącym człowieka, by go przyłapać na najmniejszym potknięciu, ale jest serdecznym opiekunem w każdej okoliczności życia. Na Nim opiera się wszelka nadzieja zbawienia. Takie doświadczenie duchowe stanowi dla psalmisty punkt wyjścia do modlitwy o zniszczenie zła. Doznana opieka i dobroć Boga wzbudzają w nim naturalny odruch odrzucenia nieprawości i wszystkiego, co sprzeciwia się Panu. Psalmista czuje wstręt do wszelkiej bezbożności.
  2. Lektura chrześcijańska pieśni prowadzi wiernych do odkrywania nieustannej obecności i bliskości Jezusa (Mt 1,23; 28,20; J 6,27; Hbr 13,5). On rozjaśnia mroki śmierci (J 8,12; 9,5) i przeciera drogę do wiecznego życia (J 14,2n). Zakosztowanie bliskości zmartwychwstałego Chrystusa daje chrześcijanom poczucie bezpieczeństwa, ale także domaga się od nich zdecydowanego odrzucenia wszelkiej bezbożności.

 

 

Ewangelia (Łk 10, 13-16)

Kto gardzi Chrystusem, gardzi Tym, który Go posłał

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział:

«Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze i popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam.

A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz!

Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który mnie posłał».

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

Łk 10,

Misja siedemdziesięciu dwóch

1Potem Pan wyznaczył innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam zamierzał się udać. 2Mówił do nich: „Żniwo jest wprawdzie wielkie, ale mało robotników. Proście więc Pana żniwa, aby wysłał robotników na swoje żniwo. 3Idźcie! Posyłam was jak jagnięta między wilki. 4Nie noście sakiewki ani torby podróżnej, ani sandałów i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. 5Kiedy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi». 6Jeśli jest tam człowiek godny pokoju, spocznie na nim wasz pokój; a jeśli nie, wróci do was. 7W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają. Bo kto pracuje, ma prawo do zapłaty. Nie przenoście się z domu do domu. 8A gdy wejdziecie do jakiegoś miasta i przyjmą was, jedzcie to, co wam podadzą. 9Uzdrawiajcie tam chorych i mówcie im: «Nadchodzi już do was królestwo Boże». 10Gdy wejdziecie do jakiegoś miasta i nie przyjmą was, wychodząc na jego ulice, powiedzcie: 11«Strząsamy wam nawet proch z waszego miasta, który nam przylgnął do nóg. Wiedzcie jednak, że nadchodzi już królestwo Boże». 12Mówię wam, że w owym dniu lżej będzie Sodomie niż temu miastu.

Ostrzeżenie dla niepokutujących miast

13Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Gdyby w Tyrze i Sydonie działy się te cuda, które u was się dokonały, już dawno by pokutowały, siedząc w worze pokutnym i popiele, i nawróciłyby się. 14Dlatego Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niż wam. 15A ty, Kafarnaum: Czy aż do nieba masz być wywyższone? Aż do otchłani zstąpisz! 16Kto was słucha, Mnie słucha. Kto was odrzuca, Mnie odrzuca; a kto Mnie odrzuca, odrzuca Tego, który Mnie posłał”.

 

  1. Łukasz jako jedyny z wszystkich ewangelistów przedstawił scenę posłannictwa 72 uczniów, aby utwierdzić swych czytelników w przekonaniu, że głoszenie nauki o Jezusie Chrystusie, Panu i Zbawicielu, nie zostało powierzone tylko małej grupie bezpośrednich świadków publicznej działalności Jezusa. Należy ono do powszechnego posłannictwa całego Kościoła, a zatem wszystkich tych, którzy weszli w tradycję przekazaną przez naocznych świadków i teraz głoszą Ewangelię zgodnie z ich nauką. We wspólnocie uczniów Chrystusa wszyscy mają obowiązek głosić naukę o zbawieniu, tak by wszyscy ludzie na ziemi mogli ją poznać i otrzymać zbawienie.
  2. Chociaż od czasów Jezusa, a tym samym od pierwszego posłannictwa apostołów, minęło prawie dwadzieścia wieków, wciąż jeszcze jest wiele miejsc na świecie, w których ludzie nie usłyszeli Dobrej Nowiny o zbawieniu. Tym samym ciągle są aktualne słowa Chrystusa o wielkim żniwie, na którym jest nadal zbyt mało robotników. Apostołowie także w obecnych czasach muszą pamiętać, że sami nie podołają zadaniu, którego się podejmują, lecz muszą się oprzeć na mocy swego Pana. Panem świata jest Bóg i to On według swych odwiecznych planów zbawczych kieruje losami ludzi. Dlatego uczniowie w swej pracy apostolskiej nie mogą zapomnieć o modlitwie, bez której mogliby utracić więź z Bogiem, z Tym, który jest źródłem nie tylko ich życia, ale także posłannictwa. Oznacza to, że ich modlitwa powinna także obejmować prośbę o pomnożenie pracowników na polu ewangelizacji. Jest ona zresztą w naszych czasach tym bardziej aktualna, że liczba powołań do życia kapłańskiego i zakonnego w całym świecie nieustannie maleje.
  3. Ci jednak, którzy zostali powołani do dzieła ewangelizacji i podjęli się tego zadania, muszą pamiętać, że owocność ich pracy w dużej mierze będzie zależała od tego, czy będą się kierowali ewangelicznymi zasadami, podanymi przez samego Jezusa. Muszą pamiętać, że są wysłannikami samego Boga i jako Jego ambasadorowie na ziemi powinni być Mu wierni w całym swym postępowaniu i zachowaniu. Nie mogą głosić jakiejś swojej ideologii bądź też własnych pomysłów na lepsze życie, ale Ewangelię Jezusa Chrystusa, gdyż tylko ona zawiera bezpieczną i prawdziwą drogę do zbawienia. Muszą się oderwać od rzeczy błahych i odciągających od tego, co najbardziej istotne w ich powołaniu i posłannictwie, podobnie jak uczniowie Jezusa mieli zaniechać nawet pozdrowień, byleby jak najprędzej i skutecznie wypełnić powierzone im zadanie. W całej swej postawie powinni też promieniować pokojem, powinni być apostołami otwartymi na wszystkich, ubogimi i bezinteresownymi. Oznacza to, że uczeń Jezusa i Jego apostoł musi w świecie odgrywać rolę zarówno drogowskazu, jak i przewodnika: nie może koncentrować uwagi na sobie samym, ale powinien niestrudzenie ukazywać drogę prowadzącą do Chrystusa i do ofiarowywanego przez Niego życia wiecznego.
  4. Na koniec Jezus bardzo mocno podkreśla, że duża odpowiedzialność spoczywa także na tych, do których dociera orędzie Dobrej Nowiny. Nie ogranicza się ona zresztą tylko do zapewnienia ludzkich warunków głosicielom Ewangelii. Największa ich odpowiedzialność wypływa stąd, że w osobie apostołów przybywa do nich sam Chrystus, a w Chrystusie sam Bóg, który ofiaruje im zbawienie. Jest to dar udzielany darmo i człowiek w swej wolności może go odrzucić, ale Jezus ostrzega, że konsekwencje tego odrzucenia są dotkliwe. Użyte przez Niego słowo biada wyraża oburzenie i lament, ale nie jest przekleństwem. On bowiem nigdy nie ucieka się do przemocy i nie usiłuje na siłę zmienić człowieka. Jego lament nad trzema miastami wyraża zatem żal, że niektórzy nie chcą korzystać z danej im możliwości, odrzucają Boga i sami siebie skazują na potępienie. Ma on też charakter wychowawczy i duszpasterski. Uświadamia, co człowiek traci, odwracając się od Boga, a tym sposobem usiłuje skłonić tych, których serce jest jeszcze zamknięte na Ewangelię, aby otworzyli się na ofiarowany im dar i zaczęli żyć prawem Bożym.
  5. Mieszkańcy Galilei w przeciwieństwie do mieszkańców Tyru i Sydonu byli bardzo blisko Jezusa, nie docenili jednak daru, który został im dany. Sytuacja ta odsłania wielki dramat człowieka, który nie potrafi dostrzec i wykorzystać łaski będącej w zasięgu ręki. Srogość słów Jezusa nie tyle wyraża Jego gniew, co wielki ból z powodu ludzkiej ślepoty. Swoimi słowami chce więc wyrwać ludzi z duchowego odrętwienia, w które popadają. Jezusowi zależy na tym, aby ludzie nawracali się pod wpływem głębokiej potrzeby przemiany własnego życia, a nie z obawy przed karą. Słowa Jezusa skierowane do uczniów (w. 16) mają na celu nie tylko podnieść ich na duchu w obliczu odrzucenia, które ich spotka, ale przede wszystkim ukazują bezpośredni związek ich posłannictwa z Bogiem. Kto więc odrzuca Kościół, gardzi Bogiem, kto natomiast słucha Kościoła, jest posłuszny samemu Bogu.