Wtorek, 2 sierpnia 2022 r.

1.czytanie (Jr 30, 1-2. 12-15. 18-22)

Kara za grzechy Izraela i jego odnowienie

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

Słowo, które Pan skierował do Jeremiasza: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: „Napisz w księdze wszystkie słowa, jakie powiedziałem do ciebie”.

Tak bowiem mówi Pan: „Dotkliwa jest twoja klęska, nieuleczalna twoja rana. Nikt się nie troszczy o twoją sprawę, nie ma lekarstwa, by cię uzdrowić. Wszyscy, co cię kochali, zapomnieli o tobie, nie szukają już ciebie, gdyż cię dotknąłem, tak jak się rani wroga, surową karą. Przez wielką twą nieprawość pomnożyły się twoje grzechy. Dlaczego krzyczysz z powodu twej rany, że ból twój nie da się uśmierzyć? Z powodu twej wielkiej nieprawości i licznych twoich grzechów to ci uczyniłem”.

Tak mówi Pan: „Oto przywrócę do poprzedniego stanu namioty Jakuba i okażę miłosierdzie nad jego siedzibami. Miasto zostanie wzniesione na swych ruinach, a pałace staną na swoim miejscu. Rozlegną się stamtąd hymny pochwalne i głosy pełne radości. Pomnożę ich, i nie zmaleje ich liczba, przysporzę im chwały, by nimi nikt nie pogardzał. Jego synowie będą tak jak dawniej i jego zgromadzenie ostanie się przede Mną; ukarzę natomiast wszystkich jego ciemięzców. A jego władca będzie spośród niego, panujący jego będzie od niego pochodził. Zapewnię mu dostęp do siebie, tak że się przybliży do Mnie. Bo kto inaczej miałby odwagę przybliżyć się do Mnie?” – mówi Pan.

Wy będziecie moim narodem, a Ja będę waszym Bogiem».

Komentarz

O Księdze:

  1. Prorok Jeremiasz, współczesny Sofoniaszowi, Nahumowi i Habakukowi, pochodził z miejscowości Anatot na terytorium Beniamina. Pełnił posługę na przełomie VII i VI wieku przed narodzeniem Chrystusa. Był kapłanem, choć na podstawie napisanej przez niego księgi, będącej jedynym źródłem informacji o jego życiu, można wnioskować, że faktycznie nigdy nie sprawował funkcji kapłańskich. Z oporami przyjął wezwanie do pełnienia funkcji proroka, ale czynił to z całkowitym oddaniem i ofiarnością do 586/585 r. przed Chr. Wtedy to, po upadku Jerozolimy (586 r. przed Chr.), został uprowadzony przez swych rodaków do Egiptu (Jr 43,4-7), gdzie wygłosił ostatnią wyrocznię (Jr 44). Za życia uznawany za bluźniercę i zdrajcę narodu (Jr 26,7-9), po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga (2Mch 15,14-16).
  2. Księga Jeremiasza wyróżnia się obrazowością i żywością opisów, bogatym słownictwem, niepowtarzalnym stylem, dużą różnorodnością form literackich i bardzo emocjonalnym podejściem autora.
  3. Prorok Jeremiasz stanowi postać wyjątkową z tego powodu, że jego działalność przypada na najtragiczniejsze chwile w historii Narodu Wybranego. Razem z poprzednikami, wielkimi prorokami, walczy z bałwochwalstwem (mimo iż starożytny Wschód odznaczał się tolerancją dla różnorodnych bóstw i wierzeń, Izraelici zawsze podkreślali wyłączność swego Boga – Jahwe. Pierwsze przykazanie Dekalogu – Wj 20,3; Pwt 5,7 – zabrania oddawania czci innym bożkom niż Jahwe. Sposobem przeciwdziałania bałwochwalstwu był zakaz sporządzania wyobrażeń i posągów – Wj 20, 4-5; 20,23; Pwt 27,15) walka z kultem obcych bogów toczyła się w okresie wędrówki do Ziemi Obiecanej – Lb 25,2-3, a także po zakończeniu pierwszych podbojów – Joz 24,2-3, 19-24. Bałwochwalstwo było potępiane przez proroków, którzy wykazywali nicość obcych bóstw i przypominali warunki Przymierza, które zakazywały czczenia idoli), synkretyzm (synkretyzm – łączenie tradycji religijnych wielu narodów i wyznań. Tu: łączenie wiary w jedynego Boga – Jahwe z wierzeniami narodów, którzy przyjmowali swoich bożków.) i moralnym upadkiem.
  4. Jeremiasza spośród proroków wyróżnia to, że był osobiście zaangażowany w sprawy Boże. Jeremiasz jest też jednym z najtragiczniejszych proroków: cierpiał wraz z narodem (był żarliwym patriotą, co oznaczało gorliwego wyznawcę religii judaistycznej – chciał zapowiadanej przez Boga chwały Narodu), gorzko przeżywał jego upadek i zaślepienie, przede wszystkim dotykała go myśl o pozornej nieskuteczność swojej misji. Był świadkiem strasznego wypełnienia się swoich zapowiedzi gniewu Bożego. Nie dane mu było ujrzeć zmiany usposobienia narodu. Ostatniego proroctwa wypowiedziane już po upadku Jerozolimy napotykają ten sam opór współziomków, co na początku jego działalności. W rzeczywistości misja Jeremiasza nie była bezpłodna: naród przebywający w niewoli – jego reszta – docenił w nim męża opatrznościowego I obrał jego proroctwa jako program wewnętrznej odnowy. Wraz z innymi prorokami przygotowywał więc Jeremiasz naród do nowego etapu historii zbawienia – oczekiwanie na pełnię czasu (pełnia czasów – przyjście Mesjasza – Jezusa Chrystusa).
  5. Prorok Izajasz nazywany jest największym mówcą, prorok Jeremiasz zaś największym i najwspanialszym poetą to wśród proroków. Jeremiasz jest mistrzem w przedstawieniu uczuć i nastrojów; wszystko u niego jest interesujące i życiowe. Żaden jednak werset jego mów nie został napisany dla literackiego popisu. Wbrew swojej woli i osobistym skłonnościom został przez Boga wrzucony do tłoczni czasów, zgnieciony i do ostatka wyciśnięty. Nie chciał być prorokiem, a został jednym z największych; nie zamierzał być poetą, a przecież jego teksty należą do najbardziej wstrząsających, na jakie ludzie kiedykolwiek mogli się zdobyć. Był on zwiastunem upadku w czasie ogólnego załamania. Jego osobiste przeżycia są wplecione w najtragiczniejszy okres historii Narodu Wybranego. Za życia uznany za bluźniercę i zdrajcą narodu, głosi klęskę tam, gdzie wszyscy żądają optymizmu, po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga.
  6. Księga Jeremiasza ma dużą wartość teologiczną. Przede wszystkim wyjaśnia pojęcie grzechu jako buntu przeciw Bogu. Przyczyn niewierności przymierzu, formalizmu religijnego, bałwochwalstwa, braku miłosierdzia względem bliźnich, jak również zawierania przymierzy politycznych osłabiających życie religijne narodu, prorok upatrywał w braku chęci poznania Boga (np. Jr 4,22; 5,23n; 9,23). Możliwą drogą wyjścia z tej choroby dotykającej cały naród było – według Jeremiasza – uniezależnienie się od politycznych powiązań z instytucjami, które sprawiały, że nie był on w stanie sprostać wymaganiom Bożego Prawa. Dzięki głębokiemu życiu duchowemu, nieustannemu kontaktowi z Bogiem i doświadczeniom mistycznym (np. Jr 15,10-19; 20,7-9.11-13) prorok widział gruntowne odrodzenie narodu w nowej formie religii, jaką miało przynieść Nowe Przymierze (31,31-34). Ta religia serca (Jr 27,7) miała być darem Boga, którego On darmo i łaskawie udzieli człowiekowi. Mówiąc o odrodzeniu wewnętrznym, prorok miał na uwadze cały naród wybrany, nie tylko Judę, ale także Izraela, który w jego czasach był już od stu lat pozbawiony niepodległości i żył w diasporze (diaspora – greckie: „rozproszenie” lub hebrajskie: „wygnanie” – termin stosowany na określenie skupisk żydowskich mieszkających poza Ziemią Świętą.). Jeremiasz zapowiada również udział obcych narodów w tym odradzającym działaniu Boga (np. Jr 3,17; 12,15-17; 16,19-21). Zbawienie ofiarowane w czasach mesjańskich nie ma tu jednak cech cudownej przemiany, jak np. w Ez 47, ale trzyma się tradycyjnej wizji, odwołującej się do powrotu z niewoli (np. Jr 3,12.14), odbudowy kraju (Jr 24,6; 30,10; 31,4.24), liczebnego wzrostu narodu (Jr 33,10-13), rządów potomka Dawida (Jr 23,5). To odrodzenie dokona się przede wszystkim w Ziemi Obiecanej, gdzie centralne miejsce zajmuje Jerozolima‑Syjon (Jr 31,23n.38-40). Nastąpi to jednak dopiero po pełnym zadośćuczynieniu, które już zostało zapoczątkowane przez obecne cierpienia narodu wybranego związane z utratą ziemi, upadkiem Jerozolimy, przesiedleniem i niewolą (Jr 24,5; 29,10-14; 32,40-42).
  7. Teologia Księgi Jeremiasza nie tworzy jakiegoś zwartego systemu, ale jest zaczynem, który wpłynął na późniejsze pokolenia. Prorok świadomie ukierunkowywał swoich współczesnych w stronę nowego rozumienia Bożego planu, faktycznie zapoczątkowanego przez Nowy Testament. W ten sposób – również z powodu swoich cierpień – stał się figurą Chrystusa, cierpiącego Mesjasza, twórcy Nowego Przymierza.

O czytaniu:

Jr 30,

Obietnica odnowy Izraela

1Słowo, które Pan skierował do Jeremiasza:2„Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Zapisz w księdze wszystkie słowa, które wypowiedziałem do ciebie.3Oto bowiem nadchodzą dni – wyrocznia Pana – gdy wyzwolę mój lud Izraela i Judę z niewoli – powiedział Pan. Sprowadzę ich do ziemi, którą dałem ich przodkom. I wezmą ją w posiadanie”.4A oto słowa, które Pan powiedział do Izraela i Judy:

5„Tak bowiem mówi Pan:

Słyszeliśmy okrzyki strachu,

trwogi i niepokoju.

6Spytajcie i zobaczcie:

Czy mężczyzna może rodzić?

Dlaczego więc widzę każdego mężczyznę

z rękami na biodrach jak u rodzącej,

a wszystkie twarze są pobladłe?

7Biada! Jak wielki to dzień

i nie ma mu podobnego!

Dla Jakuba to czas trwogi,

ale będzie z niej wybawiony.

8Oto w tym dniu

– wyrocznia Pana Zastępów–

złamię jarzmo na twojej szyi

i rozerwę twoje więzy.

Obcy już cię więcej nie ujarzmią.

9Będą służyć Panu, swemu Bogu,

i Dawidowi, królowi,

którego im wzbudzę.

10Lecz ty się nie bój, mój sługo Jakubie

– wyrocznia Pana–

nie załamuj się, Izraelu!

Oto Ja wybawię cię z dalekiego kraju,

a potomstwo twoje z ziemi niewoli.

Jakub powróci, będzie żył spokojnie i bezpiecznie

i nikt nie będzie go niepokoił.

11Ja jestem z tobą

– wyrocznia Pana–

aby cię wybawić.

Dokonam zagłady wszystkich narodów,

wśród których cię rozproszyłem.

Jednak na ciebie nie ześlę zagłady,

choć cię skarcę sprawiedliwie

i na pewno nie unikniesz kary.

12Tak bowiem mówi Pan:

Nieuleczalna jest twoja rana,

bolesne twe skaleczenia.

13Nie ma nikogo, kto by bronił twej sprawy,

nie ma lekarstwa na twoje rany.

14Wszyscy twoi kochankowie zapomnieli o tobie,

nie troszczą się o ciebie,

bo uderzyłem cię jak wróg,

do krwi cię pobiłem

z powodu mnóstwa twoich grzechów

i licznych twoich przewinień.

15Czemu uskarżasz się na swoją ranę,

na nieuśmierzony ból?

Z powodu mnóstwa twoich grzechów

i licznych twych przewinień

taki ból ci zadałem.

16Ale już wkrótce ci zostaną pożarci,

którzy ciebie chcieli pożreć.

Wszyscy, którzy cię uciskali,

pójdą do niewoli.

Ci, którzy ciebie łupili,

sami zostaną złupieni,

a wszyscy twoi grabieżcy

zastaną ograbieni.

17Tobie zaś przywrócę zdrowie,

z twoich ran cię uleczę

– wyrocznia Pana.

Bo nazwali cię wypędzoną, córko Syjonu,

nikt się nie troszczy o ciebie.

18Tak mówi Pan:

Chcę znów postawić namioty Jakuba

i zlitować się nad jego siedzibami.

Odbudują miasto na jego wzgórzu,

a pałac stanie na swym dawnym miejscu.

19Rozlegnie się stamtąd pieśń dziękczynienia.

Rozmnożę ich, aby ich nie ubyło,

okryję ich chwałą, tak iż nie będą w pogardzie.

20Ich synowie będą jak dawniej,

ich zgromadzeniu zapewnię trwanie,

a wszystkich ich gnębicieli dotknę karą.

21Ich władca będzie jednym z nich

i ich panujący spośród nich wyjdzie.

Kiedy go wezwę, zbliży się do Mnie,

bo któż jest tak odważny w swym sercu,

by zbliżyć się do Mnie?

– wyrocznia Pana.

22Będziecie dla Mnie ludem,

Ja zaś będę dla was Bogiem.

23Zrywa się gwałtowna burza Pana,

nawałnica budząca trwogę,

i spada bezbożnym na głowę.

24PAN nie powstrzyma swego wielkiego gniewu,

aż nie wypełni do końca zamysłów swojego serca.

Przy końcu czasu to zrozumiecie.

Jr 31,

1Wtedy – wyrocznia Pana – będę Bogiem dla wszystkich rodów Izraela,

oni zaś będą dla Mnie ludem.

2Tak mówi Pan:

Na pustyni znajdzie łaskę

lud ocalony od miecza.

Idzie on, aby odnowić Izraela.

3Pan objawia mi się z daleka:

Umiłowałem cię odwieczną miłością,

dlatego przyjaźnie przyciągnąłem cię do siebie.

4Znowu cię odbuduję i będziesz odbudowana,

dziewico, Izraelu.

Znowu z radością weźmiesz swe bębenki

i pójdziesz w weselnym orszaku.

5Znowu będziesz sadzić winnice na wzgórzach Samarii.

Ci, którzy je zasadzą, będą z nich korzystać.

6Nadejdzie dzień,

gdy strażnicy zawołają na górze Efraima:

«Wstańcie! Wejdźmy na Syjon

Do Pana, naszego Boga».

7Tak bowiem mówi Pan:

Wznieście radosne okrzyki na cześć Jakuba!

Wysławiajcie pierwszego wśród narodów!

Rozgłaszajcie, chwalcie go i mówcie:

«Pan zbawia swój lud, Resztę Izraela».

8Oto sprowadzę ich z kraju północnego

i zgromadzę ich z krańców ziemi.

Są wśród nich niewidomi i kulawi,

kobiety brzemienne i rodzące.

Powróci wielkie zgromadzenie.

9Przyjdą z płaczem i modlitwami.

Przyprowadzę ich nad strumienie wód

prostą drogą, na której się nie potkną.

Ja stałem się dla Izraela jak ojciec,

Efraim jest moim pierworodnym.

10Narody, słuchajcie słowa Pana,

opowiedzcie dalekim wyspom.

Mówcie: «Ten, który rozproszył Izraela,

zgromadzi go i będzie go strzegł,

jak pasterz strzeże swoich owiec».

11Bo Pan wykupił Jakuba,

wyzwolił go z ręki silniejszego od niego.

12Przyjdą i będą radośnie wykrzykiwać

na wzgórzu Syjonu.

Będą korzystać z dobrodziejstw Pana:

zboża, moszczu, świeżej oliwy,

z jagniąt i bydła.

Staną się jak nawodniony ogród

i nie będą już więcej odczuwać pragnienia.

13Wtedy dziewczęta będą radośnie tańczyć,

chłopcy i starcy będą się cieszyć.

Zamienię ich smutek w radość,

pocieszę ich i rozweselę po smutku.

14Tłustym mięsem obdarzę kapłanów,

a mój lud nasycę moimi dobrami

– wyrocznia Pana.

15Tak mówi Pan:

W Rama słychać głos skargi

– gorzki płacz.

To Rachela opłakuje synów,

nie daje się pocieszyć po stracie swych dzieci.

16Tak mówi Pan:

Powstrzymaj swój głos od szlochu

i od łez twoje oczy,

bo twój trud będzie nagrodzony

– wyrocznia Pana.

Twe dzieci powrócą z kraju wroga.

17Jest nadzieja dla twego potomstwa

– wyrocznia Pana –

wrócą synowie do swej krainy.

18Dobrze słyszałem skargę Efraima:

«Ukarałeś mnie surowo

jak niesforne cielę.

Spraw, abym wrócił, a powrócę,

bo Ty, Panie, jesteś moim Bogiem.

19Odkąd się nawróciłem, jestem pełen skruchy.

Gdy się opamiętałem, zacząłem bić się w piersi.

Rumienię się ze wstydu,

gdyż dźwigam hańbę mej młodości».

20Czy Efraim nie jest dla Mnie umiłowanym synem,

najdroższym moim dzieckiem?

Bo im więcej go napominam,

tym bardziej noszę go w sercu

i wzruszam się do głębi.

Na pewno ulituję się nad nim

– wyrocznia Pana.

21Postaw sobie znaki,

ustaw drogowskazy.

Na trakt zwróć uwagę,

na drogę, którą kroczyłaś.

Wróć, dziewico Izraelu,

powróć do twoich miast.

22Jak długo będziesz się błąkać,

córko niewierna,

bo Pan stworzył na ziemi coś nowego:

kobieta zatroszczy się o męża.

  1. Dzisiejsze (Jr 30, 1-2. 12-15. 18-22) i jutrzejsze czytanie (Jr 31, 1-7) zostanie omówione wspólnie.
  2. W dwóch rozdziałach Księgi Jeremiasza (30 i 31) zasadniczo zmienia się ton. Generalnie jest tam mowa o nadziei, tak więc niektórzy nadają tym stronicom nawet tytuł „księgi pocieszenia”, podobnej do tego, co w rozdziałach 40-55 przekazał potomnym Deutero-Izajasz. Podstawowy element wyrażono tutaj za pomocą czasownika szub, który w swoich różnych znaczeniowych odmianach może oznaczać: „powracanie” (z niewoli), „przywracanie” (do poprzedniego stanu) bądź „nawracanie się”. Być może zapowiedzi te były na początku kierowane do ludności królestwa północnego w związku z religijną polityką Jozjasza. Następnie odniesiono je również do Judy na wygnaniu, aby po straszliwych doświadczeniach niewoli i zniszczeń odzyskał nadzieję, wbrew wszelkim zwątpieniom i rozczarowaniom (Jakub „zostanie zeń wybawiony”).
  3. Lęk wprawdzie całkiem nie ustąpił, lecz gdzieś w oddali pojawia się już światło. W tych wyroczniach, dość zróżnicowanych pod względem tonu i chronologii, prorok występuje z apelem do przejścia ponad obecną trudną sytuacją. Co więcej, jego wzrok sięga już do epoki mesjańskiej, kiedy to wolność będzie pełna, a lud zdecyduje się służyć nie tylko Bogu, ale również nowemu Dawidowi, którego Jahwe wzbudzi jako króla. Tak więc w tekstach tych dawkuje się równo zdrowy realizm, jaki pełną optymizmu ufność. Kara Boża powinna odpowiadać wymogom sprawiedliwości, występek powinien spotkać się z karą. Niemniej jednak jest to tylko sposób na odrodzenie przyjaznych związków Boga z Jego ludem.
  4. Przykładowe pod tym względem jest proroctwo z wizją nieuleczalnej rany (Jr 30,12-17). O tym, że nie da się jej wyleczyć, mowa jest w pierwszych wersetach i w połowie tego fragmentu, z dopowiedzeniem, że żaden lekarz nie jest w stanie jej zaradzić, tak jak żaden kochanek nie może przynieść pociechy (język miłości tak w tym przypadku, jak przy innych okazjach wiąże się z bałwochwalstwem). Wychodzi więc na jaw, co jest przyczyną zła, a mianowicie jest to „wielka nieprawość”, tzn. coraz liczniejsze grzechy. Lecz oto w zakończeniu wszystko ulega radykalnej przemianie za sprawą Boga, który przynosi wolność i nadzieję: „Albowiem przywrócę ci zdrowie i z ran ciebie uleczę” (30,17). Z tą wyrocznią o „ranie” łączy się następny fragment: pieśń o odrodzeniu Izraela, kontynuowana do Jr 31,1.
  5. Choć w oczach innych narodów lud żydowski jest teraz w tak nędznym położeniu, że traktuje się go jak oddaloną żonę (powraca motyw małżeński na opisanie zerwanego związku z Bogiem), to jednak Pan już rychło zapoczątkuje okres blasku. Obejmie on powrót z wygnania, odbudowanie Jerozolimy i jej królewskiego pałacu, radość życia, powiększoną liczbę ludności, wznowienie kultu, czasy nowego króla, który będąc rodakiem nie zostanie narzucony przez obcych, przywrócenie przymierza z Jahwe („wy będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem”), rozprawa ze złem. Jest to plan przewidujący harmonię, odnowę i lepsze jutro. Jego spełnienie się to jednak dalsza przyszłość, którą określa się zwrotem „przy końcu dni”.
  6. W duchu tej wyroczni prorok prezentuje dalej powracającą z wygnania „Dziewicę-Izrael”, tj. królestwo północne, zniszczone w latach 722-721 przed Chr. skutkiem inwazji Asyryjczyków. Jego wywiezieni niegdyś mieszkańcy wędrują teraz przez pustynię. Naprzeciw wychodzi im Bóg, który ich obejmuje, wyznając temu ludowi swą miłość (por. Oz 2,16). Ich wędrowanie przekształca się więc w procesję z tańcami i muzyką. Celem drogi jest Samaria — zniszczona dawna stolica, która powstanie ze zgliszcz, tak jak na tej ziemi ma się odrodzić rolnictwo. Na dodatek dokona się zjednoczenie między dwoma bratnimi, lecz dotąd wrogimi królestwami. Ludzie z Izraela wyruszą z pielgrzymką na Syjon, do świątyni, aby tam zjednoczyć się na modlitwach z braćmi z Judy, pod okiem jedynego Pana.
  7. W dalszym ciągu czytamy tę pieśń o nadziei, którą prorok kieruje do całego ludu, zaczynając zapowiedzią o powrocie wygnańców pochodzących z Północy. Wśród tych rzesz są także chorzy i słabi, doświadczeni wygnaniem, ale teraz podtrzymuje ich sam Bóg. To On pozwala im pokonywać przestrzenie pustyni, która teraz rozkwita, wiodąc ich równym szlakiem, jakby to był niemal przemarsz z odświętną procesją. U podstaw bowiem jest Jego miłość do Izraela (Efraima). Bóg jest dla swojego ludu ojcem. Dodaje się też tutaj klasyczny obraz pasterza, który bezpiecznie prowadzi swoje stado. I w ślad za tym ojcowskim związkiem oraz więzią wzajemnego posiadania tekst wskazuje na Bożą powinność uwolnienia uwięzionych synów, czyli dokładnie na to, co było nakazane żydowskim prawem.
  8. Wyzwoleniem jest sprowadzenie umiłowanej oso-by do domu ojca, to znaczy na Syjon, w radosnym poczuciu pomyślności i płodności — znaków Bożego błogosławieństwa. Lecz oko autora raz jeszcze kieruje się wstecz, na bolesną dla ludności królestwa północnego chwilę — wygnanie, co jest zapowiedzią przyszłych losów także i Judy, na południu. Spotykamy się tutaj z Rachelą, która zmarła, gdy rodził jej się Beniamin, umiłowany syn Jakuba (Rdz 35,20). Przychodzi ona teraz z dziejowej mgły — niemal jak jakieś dostojne widmo — aby opłakiwać swoich potomków, przed którymi jest tylko śmierć i niewola. Lecz Bóg obetrze jej łzy, obiecując ich powrót z dalekiego kraju.
  9. Lud Izraela (Efraim to jego najbardziej liczebne pokolenie), zbuntowany jak znarowione zwierzę, nawróci się na wygnaniu, żałując całym sercem swoich uczynków („uderzenie się w biodro” to starożytna oznaka skruchy; opisuje ją także Homer, a stosowana była przez Rzymian i znał ją nawet sam Dante) i znów zawierzy swojemu Panu. Teraz zaczyna się niezwykły i wzruszający monolog Boga, w którym jak na dłoni widoczna jest cała Jego miłość do ludu. Bóg apeluje do Izraela, żeby powrócił na swoją ziemię. Te same słupy milowe i drogowskazy, które Mu wyznaczały szlak banitów w momencie wygnania, teraz wyznaczają drogę radosnego powrotu. Dokonuje się niemal cud.
  10. Jeremiasz przedstawia go w wersecie 22, posługując się pewnym określeniem, różnie interpretowanym ze względu na swoją zwięzłość. W logice symbolu małżeńskiego wyjaśnia się je tak, że teraz „kobieta (Izrael) będzie zalecać się do mężczyzny, czyli do Jahwe („niewiasta zatroszczy się o męża”), tak więc naród wybrany zwróci się serdecznie do swojego Boga, trwając z Nim w uścisku miłości, co jest odruchem spontanicznym i wypływającym z samego serca Izraela. Nieco dalej również do Judy prorok kieruje pełne nadziei obietnice, które wcześniej usłyszał Izrael. Nawiązując do momentu powołania Jeremiasza (1,12) mówi się o tym, jak troskliwie Bóg czuwa nad Izraelem i Judą.

 

 

Psalm (Ps 102 (101), 16-17. 18-19. 20-21. 29 i 22-23 (R.: por. 17))

Pan się objawi w chwale na Syjonie

Poganie będą się bali imienia Pana, *
a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
bo Pan odbuduje Syjon *
i ukaże się w swym majestacie.

Pan się objawi w chwale na Syjonie

Pan przychyli się ku modlitwie opuszczonych *
i nie odrzuci ich modłów.
Należy to zapisać dla przyszłych pokoleń, *
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana.

Pan się objawi w chwale na Syjonie

Spojrzał Pan z wysokości swego przybytku, *
popatrzył z nieba na ziemię,
aby usłyszeć jęki uwięzionych, *
aby skazanych na śmierć uwolnić.

Pan się objawi w chwale na Syjonie

Synowie sług Twoich bezpiecznie mieszkać będą, *
a ich potomstwo będzie trwało w Twej obecności.
Aby imię Pana głoszono na Syjonie †
i w Jeruzalem Jego chwałę, *
kiedy zgromadzą się razem narody i królestwa,
aby służyć Panu.

Pan się objawi w chwale na Syjonie

Komentarz

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

O dzisiejszym psalmie:

Ps 102,

Prośba o wybawienie ludu

1Modlitwa ubogiego, gdy w udręce wylewa swoją skargę przed Panem.

2Panie, wysłuchaj modlitwy mojej, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie!

3Nie odwracaj ode mnie swego oblicza, nakłoń ku mnie ucha w dniu mojej niedoli, kiedy Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!

4Bo moje dni jak dym się rozwiały, a moje kości palą jak ogień.

5Serce me więdnie i usycha jak trawa, tak że zapominam o jedzeniu chleba.

6Osłabłem od krzyku mojej głośnej skargi, skóra przylgnęła mi do kości.

7Jestem jak pelikan na pustyni, jak puszczyk pośród rumowisk.

8Nie śpię, lecz czuwam jak samotny wróbel na dachu.

9Codziennie lżą mnie wrogowie, a moi przeciwnicy mi złorzeczą.

10Popiół jem jak chleb, a mój napój mieszam ze łzami.

11W swoim gniewie i oburzeniu podniosłeś mnie i rzuciłeś.

12Dni moje jak cień przemijają, a ja usycham jak trawa.

13Lecz Ty, Panie, trwasz na wieki i Twoja pamięć przez pokolenia.

14Zaczniesz działać i zlitujesz się nad Syjonem. Nadszedł czas zmiłowania, nadeszła już pora!

15Bo Twoi słudzy przejęci są jego ruinami i z bólem patrzą na jego popioły.

16Bojaźń ogarnie narody przed Twoim imieniem, o Panie, a wszystkich królów ziemi – bojaźń wobec Twej chwały,

17gdy Pan odbuduje Syjon i ukaże się w swej wspaniałości,

18gdy spojrzy na modlitwę poniżonych i nie pogardzi ich prośbą.

19Niech to zapiszą dla przyszłych pokoleń, a lud, który będzie stworzony, niech wychwala Pana.

20Gdyż wejrzał z wysokości swej świątyni, Pan spojrzał z nieba na ziemię,

21by usłyszeć jęki zakutych w kajdany i rozwiązać na śmierć skazanych,

22by na Syjonie głosili imię Pana i Jego wspaniałość w Jeruzalem,

23gdy się zgromadzą narody i królestwa, żeby służyć Panu.

24Osłabił me siły w drodze, zmniejszył liczbę dni moich!

25Mówię: Boże mój, nie zabieraj mnie w połowie dni moich!

Twoje lata trwają przez pokolenia!

26Ty na początku umocniłeś ziemię, a niebo jest dziełem rąk Twoich.

27Ono przeminie, ale Ty zostaniesz. Zestarzeje się jak szata, jak okrycie je zwiniesz i zniknie.

28Lecz Ty jesteś ten sam zawsze, a Twoje lata się nie kończą.

29Synowie Twoi osiądą na stałe, a ich potomstwo będzie trwać przed Tobą.

  1. Jeden z siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 130; 143). Psalmista opłakując życiowe trudy wyznaje ufność w Boga. Tę lamentację indywidualną łatwo da się odnieść do wspólnoty Izraela. Los jednostki splata się mocno z losem Jerozolimy, zarówno w ucisku, jak i w ocaleniu. Wołanie udręczonego (jednostki, narodu) przechodzi w wyznanie ufności Bogu, który objawia swoje miłosierdzie.
  2. Już przez św. Augustyna psalm był interpretowany jako modlitwa cierpiącego Chrystusa. Czytany w duchu Nowego Testametu uświadamia wierzącym związek ich losu z nowym Syjonem, czyli Kościołem powszechnym. Choć doświadcza ucisku, bliski jest zbawienia. Nie przestaje przynosić swym dzieciom niezbędny pokarm (obraz pelikana; por. w. 7. Pelikan, jak głosiła tradycja żydowska nie pozwala pisklętom głodować. W najtrudniejszych chwilach rozszarpuje dziobem własną pierś, karmiąc młode swą krwią. Według innych legend, gdy umiera pisklę pelikana, ptak jest w stanie przywrócić je do życia rozszarpując własną pierś i skrapiając je krwią. Pierwsi chrześcijanie obrali motyw pelikana jako symbol Chrystusa Odkupiciela, który poświęca życie, aby wyzwolić innych z niewoli grzechu, karmiąc ich własnym Ciałem i Krwią w Eucharystii).
  3. Nawet rozwalone kamienie budowli Kościoła zawsze są drogie Bogu (ww. 14n). Nowy Syjon to przestrzeń święta, gdzie Bóg wyzwala (w. 21). Kościół ma gwarancję wiecznej płodności, jeśli tylko nie zdradzi swej misji (w. 29), podobnie jak Chrystus posłuszny aż do śmierci (Flp 2,8-11).

 

Ewangelia (Mt 14, 22-36)

Jezus chodzi po jeziorze

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał.

Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli.

Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!»

Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!»

A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!»

Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?»

Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym».

Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, posłali po całej tamtejszej okolicy i znieśli do Niego wszystkich chorych, prosząc, żeby ci przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

Komentarz

O księdze:

  1. Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
  2. Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
  3. Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
  4. W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
  5. Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
  6. Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
  7. Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
  8. Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.

O czytaniu:

  1. Chrystologia i eklezjologia perykopy. Jezus kroczy po falach i uspokaja wzburzone morze. Tego rodzaju czynności właściwe są Jahwe w pismach Starego Testamentu. Ponadto Jezus odpowiada Piotrowi wiele znaczącym stwierdzeniem: Ja jestem! Tym zwrotem Jezus posługuje się dla podkreślania wyjątkowości swego działania, autorytetu, misji i obietnic. Ewangelista w ten sposób poucza, że Bóg dzieli się swoją mocą z Jezusem, swoim Synem. Końcowe stwierdzenie uczniów: Prawdziwie jesteś Synem Bożym! jest zupełnie naturalną konsekwencją narracji. Jest więc opowiadanie Mt 14, 22-33 pouczeniem na temat tożsamości i autorytetu Jezusa, czyli wykładem chrystologii. Zarazem jest wykładem na temat wiary w obliczu trudności. Ewangelista sugeruje, że kiedy uczniowie są posłuszni poleceniu Jezusa (tutaj udają się łodzią na drugi brzeg), nierzadko stają wobec prawdziwego sztormu sił wrogich Chrystusowi. Łódź zdaje się wyobrażać Kościół, Jezus idący po falach i przychodzący do uczniów podsuwa myśl, że Syn Boży nie opuszcza, ale ocala uczniów w niebezpieczeństwie. Poprzez chodzenie po wodzie Jezus nie tylko panuje nad siłami zła, ale zarazem pokonuje wrogie fale, ratując uczniów z niebezpieczeństwa. Jezus nie tylko objawia swoją boską moc, ale objawia ją dla ocalenia uczniów. Postawa Piotra wskazuje, że tym, co ocala, jest obecność Jezusa, wiara zaś jest udziałem w Jego mocy (postawa Piotra w tym wydarzeniu przywołuje na pamięć jego postawę w opisie męki Jezusa; tonięcie Piotra, a potem uratowanie go przez Jezusa zapowiada wyparcie się w chwili męki [Mt 26, 69-75] oraz następującą potem skruchę i ostateczne nawrócenie [Mt 28, 16-17]).
  2. Wiara Piotra. Uczniowie, którzy na początku okazują przerażenie, przy końcu wyznają wiarę w bóstwo Jezusa. Przyczynia się do tego spostrzeżenie, że Jezus nie tylko ocala, ale też udziela niezwykłej mocy. W Ewangelii Mateusza uczniowie nigdy nie objawiają pełni wiary. Postawa Piotra ukazuje, że moc wiary często połączona jest ze słabością niewiary oraz że wiara w Jezusa nie jest czymś wyłącznie racjonalnie przejrzystym, przemyślanym do końca. Wiara jest odwagą, ale także posłuszeństwem. Kto podejmuje posłuszeństwo wiary, otrzymuje udział w mocy Chrystusa. Zagrożenie mocami chaosu może być nieoczekiwane i wielkie. Ale zawsze istnieje możliwość wołania o ocalenie.
  3. Ośrodkiem i sercem perykopy Mt 14, 22-36 jest ukazanie, że Jezus dokonuje tego, czego dokonuje Bóg (chodzenie po wodzie oraz ratowanie z sytuacji zagrożenia) oraz że przedstawia siebie w taki sposób, w jaki Bóg sam siebie przedstawia (Ja jestem). Piotr usiłuje uczestniczyć w mocy Jezusa i czyni to tak długo, jak długo wystarcza mu wiary. Słabość jego wiary umacniana jest mocą Jezusa. Lęk nie jest uzasadniony tam, gdzie jest Jezus. W Jego bliskości nie sposób chwiać się i wątpić. Świadomość obecności Jezusa pozwala iść po falach i zwyciężać siły huraganu.
  4. Piotr obrazem wspólnoty kościelnej? W Ewangelii Mateusza Piotr jest typem nie tylko ucznia, który rozpoznaje w Jezusie Syna Bożego i Mesjasza (16, 17), ale także ucznia, który dotkliwie odczuwa braki swej wiary. W konkretnym epizodzie chodzenia po falach jest typem nie tylko ucznia, ale też wspólnoty, która wierzy, a jednak staje wobec zagrożeń. Wspólnota Mateuszowego Kościoła niejednokrotnie charakteryzowana jest jako „wspólnota wymieszana”. Kąkol rośnie razem z pszenicą aż do żniwa (Mt 13, 24-30. 36-43). Wspólnota żyje w zagrożeniu i jest obowiązana bronić i strzec swej wiary. Musi strzec swego podążania za Chrystusem (por. Mt 10, 37nn; 11, 29n; 16, 24-26) i stawiać czoło wszelkim przeciwnościom utrudniającym spontaniczne – jak w wypadku Piotra – pójście za Jezusem. Przeciwności te mogą – jak w wypadku Piotra -spowodować zwątpienie i niebezpieczeństwo zatonięcia. Brak wiary i mnożące się wątpliwości prowadzą do zguby. Jednakże ręka Jezusa ratuje Piotra i każdego chrześcijanina od zatonięcia. Jezus jest, jak Jahwe w Psalmach, Panem życia i śmierci, Tym, który ofiaruje nowe siły, aby w trudnym położeniu wytrwać przy Bogu.
  5. Istotnym elementem Jezusowego głoszenia nadejścia królestwa Bożego było uzdrawianie. Jezus jest źródłem ocalenia dla potrzebujących. Jego moc jest tak wszechogarniająca, że nawet dotknięcie Jego szat przynosiło uzdrowienie. Ta sama obecność i moc Jezusa doświadczana jest we wspólnocie Kościoła. Dokonuje tutaj czegoś więcej niż fizycznego uwolnienia od słabości. To ostatnie było zaledwie antycypacją i zapowiedzią daleko powszechniejszego zbawienia, którego nieustannie doświadczają dzieci Kościoła. Opowiadanie pozwala stwierdzić, jak wielkie znaczenie w działalności Jezusa miały uzdrowienia, a także jak bardzo szerokie rzesze opowiadały się za Jezusem – w przeciwieństwie do mieszkańców Nazaretu (zob. Mt 13, 54-58) oraz uczonych w Piśmie i faryzeuszów (por. następna perykopa: Mt 15,1-20).
  6. Uzdrowienia masowe? W większości uzdrowień Jezus nawiązywał osobisty kontakt z potrzebującym i chorym człowiekiem. Najczęściej był to dialog, choćby krótki. Cuda były wówczas znakami poświadczającymi, że Jezus jest rzeczywiście wysłańcem Boga, inaugurującym epokę zbawienia. Z tego powodu sama liczba uzdrowionych nie miała tu istotnego znaczenia. Niemniej pojawiające się w Ewangeliach informacje o „masowych” uzdrowieniach mają swoje znaczenie, ponieważ wyrażają powszechność posłannictwa Jezusa, który przyszedł do wszystkich ludzi, a nie tylko do określonej ich kategorii. Dla faryzeuszów było rzeczą wysoce niewłaściwą, a nawet odrażającą, pozwolić się dotykać przez tłumy. Narażało to bowiem na nieczystość rytualną. Jezus jednak miał inne rozumienie nieczystości, o czym przekonuje bezpośrednio następny fragment Mt 15,1-20.