Środa, 27 lipca 2022 r.

1.czytanie (Jr 15, 10. 16-21)

Rozpacz i nawrócenie się proroka

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

Biada mi, matko moja, że mnie urodziłaś, męża skargi i niezgody dla całego kraju. Nie pożyczam ani nie daję pożyczki, a wszyscy mi złorzeczą.

Ilekroć otrzymywałem Twoje słowa, chłonąłem je, a Twoje słowo stawało się dla mnie rozkoszą i radością serca mego. Bo imię Twoje zostało wezwane nade mną, Panie, Boże Zastępów!

Nigdy nie zasiadałem w wesołym gronie, by się bawić; pod Twoją ręką siadałem samotny, bo napełniłeś mnie gniewem. Dlaczego mój ból nie ma granic, a moja rana jest nieuleczalna, niemożliwa do uzdrowienia? Czy będziesz więc dla mnie jakby zwodniczym strumieniem, zwodniczą wodą?

Dlatego tak mówi Pan: «Jeśli się nawrócisz, dozwolę, byś znów stanął przede Mną. Jeśli zaś będziesz czynić to, co szlachetne, bez jakiejkolwiek podłości, będziesz jakby moimi ustami. Wtedy oni się zwrócą ku tobie, ty się jednak nie będziesz ku nim zwracał. Uczynię z ciebie dla tego narodu niezdobyty mur ze spiżu. Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą, by cię wspomagać i uwolnić – mówi Pan. Wybawię cię z rąk złoczyńców i uwolnię cię z mocy gwałtowników».

Komentarz

O Księdze:

  1. Prorok Jeremiasz, współczesny Sofoniaszowi, Nahumowi i Habakukowi, pochodził z miejscowości Anatot na terytorium Beniamina. Pełnił posługę na przełomie VII i VI wieku przed narodzeniem Chrystusa. Był kapłanem, choć na podstawie napisanej przez niego księgi, będącej jedynym źródłem informacji o jego życiu, można wnioskować, że faktycznie nigdy nie sprawował funkcji kapłańskich. Z oporami przyjął wezwanie do pełnienia funkcji proroka, ale czynił to z całkowitym oddaniem i ofiarnością do 586/585 r. przed Chr. Wtedy to, po upadku Jerozolimy (586 r. przed Chr), został uprowadzony przez swych rodaków do Egiptu (Jr 43,4-7), gdzie wygłosił ostatnią wyrocznię (Jr 44). Za życia uznawany za bluźniercę i zdrajcę narodu (Jr 26,7-9), po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga (2Mch 15,14-16).
  2. Księga Jeremiasza wyróżnia się obrazowością i żywością opisów, bogatym słownictwem, niepowtarzalnym stylem, dużą różnorodnością form literackich i bardzo emocjonalnym podejściem autora.
  3. Prorok Jeremiasz stanowi postać wyjątkową z tego powodu, że jego działalność przypada na najtragiczniejsze chwile w historii Narodu Wybranego. Razem z poprzednikami, wielkimi prorokami, walczy z bałwochwalstwem (mimo iż starożytny Wschód odznaczał się tolerancją dla różnorodnych bóstw i wierzeń, Izraelici zawsze podkreślali wyłączność swego Boga – Jahwe. Pierwsze przykazanie Dekalogu – Wj 20,3; Pwt 5,7 – zabrania oddawania czci innym bożkom niż Jahwe. Sposobem przeciwdziałania bałwochwalstwu był zakaz sporządzania wyobrażeń i posągów – Wj 20, 4-5; 20,23; Pwt 27,15) walka z kultem obcych bogów toczyła się w okresie wędrówki do Ziemi Obiecanej – Lb 25,2-3, a także po zakończeniu pierwszych podbojów – Joz 24,2-3, 19-24. Bałwochwalstwo było potępiane przez proroków, którzy wykazywali nicość obcych bóstw i przypominali warunki Przymierza, które zakazywały czczenia idoli), synkretyzm (synkretyzm – łączenie tradycji religijnych wielu narodów i wyznań. Tu: łączenie wiary w jedynego Boga – Jahwe z wierzeniami narodów, którzy przyjmowali swoich bożków.) i moralnym upadkiem.
  4. Jeremiasza spośród proroków wyróżnia to, że był osobiście zaangażowany w sprawy Boże. Jeremiasz jest też jednym z najtragiczniejszych proroków: cierpiał wraz z narodem (był żarliwym patriotą, co oznaczało gorliwego wyznawcę religii judaistycznej – chciał zapowiadanej przez Boga chwały Narodu), gorzko przeżywał jego upadek i zaślepienie, przede wszystkim dotykała go myśl o pozornej nieskuteczność swojej misji. Był świadkiem strasznego wypełnienia się swoich zapowiedzi gniewu Bożego. Nie dane mu było ujrzeć zmiany usposobienia narodu. Ostatniego proroctwa wypowiedziane już po upadku Jerozolimy napotykają ten sam opór współziomków, co na początku jego działalności. W rzeczywistości misja Jeremiasza nie była bezpłodna: naród przebywający w niewoli – jego reszta – docenił w nim męża opatrznościowego I obrał jego proroctwa jako program wewnętrznej odnowy. Wraz z innymi prorokami przygotowywał więc Jeremiasz naród do nowego etapu historii zbawienia – oczekiwanie na pełnię czasu (pełnia czasów – przyjście Mesjasza – Jezusa Chrystusa).
  5. Prorok Izajasz nazywany jest największym mówcą, prorok Jeremiasz zaś największym i najwspanialszym poetą to wśród proroków. Jeremiasz jest mistrzem w przedstawieniu uczuć i nastrojów; wszystko u niego jest interesujące i życiowe. Żaden jednak werset jego mów nie został napisany dla literackiego popisu. Wbrew swojej woli i osobistym skłonnościom został przez Boga wrzucony do tłoczni czasów, zgnieciony i do ostatka wyciśnięty. Nie chciał być prorokiem, a został jednym z największych; nie zamierzał być poetą, a przecież jego teksty należą do najbardziej wstrząsających, na jakie ludzie kiedykolwiek mogli się zdobyć. Był on zwiastunem upadku w czasie ogólnego załamania. Jego osobiste przeżycia są wplecione w najtragiczniejszy okres historii Narodu Wybranego. Za życia uznany za bluźniercę i zdrajcą narodu, głosi klęskę tam, gdzie wszyscy żądają optymizmu, po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga.
  6. Księga Jeremiasza ma dużą wartość teologiczną. Przede wszystkim wyjaśnia pojęcie grzechu jako buntu przeciw Bogu. Przyczyn niewierności przymierzu, formalizmu religijnego, bałwochwalstwa, braku miłosierdzia względem bliźnich, jak również zawierania przymierzy politycznych osłabiających życie religijne narodu, prorok upatrywał w braku chęci poznania Boga (np. Jr 4,22; 5,23n; 9,23). Możliwą drogą wyjścia z tej choroby dotykającej cały naród było – według Jeremiasza – uniezależnienie się od politycznych powiązań z instytucjami, które sprawiały, że nie był on w stanie sprostać wymaganiom Bożego Prawa. Dzięki głębokiemu życiu duchowemu, nieustannemu kontaktowi z Bogiem i doświadczeniom mistycznym (np. Jr 15,10-19; 20,7-9.11-13) prorok widział gruntowne odrodzenie narodu w nowej formie religii, jaką miało przynieść Nowe Przymierze (31,31-34). Ta religia serca (Jr 27,7) miała być darem Boga, którego On darmo i łaskawie udzieli człowiekowi. Mówiąc o odrodzeniu wewnętrznym, prorok miał na uwadze cały naród wybrany, nie tylko Judę, ale także Izraela, który w jego czasach był już od stu lat pozbawiony niepodległości i żył w diasporze (diaspora – greckie: „rozproszenie” lub hebrajskie: „wygnanie” – termin stosowany na określenie skupisk żydowskich mieszkających poza Ziemią Świętą.). Jeremiasz zapowiada również udział obcych narodów w tym odradzającym działaniu Boga (np. Jr 3,17; 12,15-17; 16,19-21). Zbawienie ofiarowane w czasach mesjańskich nie ma tu jednak cech cudownej przemiany, jak np. w Ez 47, ale trzyma się tradycyjnej wizji, odwołującej się do powrotu z niewoli (np. Jr 3,12.14), odbudowy kraju (Jr 24,6; 30,10; 31,4.24), liczebnego wzrostu narodu (Jr 33,10-13), rządów potomka Dawida (Jr 23,5). To odrodzenie dokona się przede wszystkim w Ziemi Obiecanej, gdzie centralne miejsce zajmuje Jerozolima‑Syjon (Jr 31,23n.38-40). Nastąpi to jednak dopiero po pełnym zadośćuczynieniu, które już zostało zapoczątkowane przez obecne cierpienia narodu wybranego związane z utratą ziemi, upadkiem Jerozolimy, przesiedleniem i niewolą (Jr 24,5; 29,10-14; 32,40-42).
  7. Teologia Księgi Jeremiasza nie tworzy jakiegoś zwartego systemu, ale jest zaczynem, który wpłynął na późniejsze pokolenia. Prorok świadomie ukierunkowywał swoich współczesnych w stronę nowego rozumienia Bożego planu, faktycznie zapoczątkowanego przez Nowy Testament. W ten sposób – również z powodu swoich cierpień – stał się figurą Chrystusa, cierpiącego Mesjasza, twórcy Nowego Przymierza.

O czytaniu:

Jr 15,

Odnowienie powołania proroka

10Biada mi, matko moja, że mnie urodziłaś!

Stałem się dla całego kraju

znakiem niezgody i sprzeciwu.

Od nikogo nie pożyczałem

i sam nie dawałem pożyczki,

a mimo to wszyscy mi złorzeczą.

11Powiedział Pan:

„Zapewniam cię, że wszystko to wyjdzie ci na dobre.

Zapewniam, że w chwili nieszczęścia i ucisku

obronię cię przed nieprzyjacielem.

12Czy można zwykłym żelazem

skruszyć brąz i żelazo z północy?

13Twoje bogactwo i skarby wydam na łup.

Taka będzie zapłata

za wszystkie twoje grzechy,

popełnione na tej ziemi.

14Sprawię, że będziesz służyć

twoim nieprzyjaciołom

w kraju, którego nie znasz.

Bo mój gniew się rozpalił

i płonie przeciw wam jak ogień!”.

15Ty to wiesz, Panie! Wspomnij i wejrzyj na mnie!

Odpłać za mnie moim prześladowcom.

Nie dopuść, abym zginął z tego powodu,

że Ty pobłażasz moim prześladowcom.

Wiedz, że to z Twojego powodu jestem poniżany.

16Gdy znajdowałem Twoje słowa,

pochłaniałem je.

Twoje słowa były moją radością

i pociechą dla mojego serca.

Twoje imię zostało wezwane nade mną,

Panie, Boże Zastępów.

17Nie siadałem w wesołym gronie,

aby się bawić.

Byłem samotny,

przytłoczony ciężarem Twego gniewu.

18Dlaczego mój ból trwa bez końca,

a moja rana jest nieuleczalna?

Stałeś się dla mnie jak zwodniczy strumień,

jak zdradliwe wody.

19Dlatego tak mówi Pan:

„Jeśli się nawrócisz, Ja zwrócę się do ciebie

i będziesz moim sługą.

Jeśli dasz z siebie to, co cenne,

a nie to, co bezwartościowe,

będziesz jakby moimi ustami.

To ty ich przekonasz,

a nie oni ciebie.

20Uczynię cię dla tego ludu warownym murem z brązu.

Będą walczyć z tobą, ale cię nie zwyciężą,

gdyż Ja jestem z tobą, żeby cię wybawić

i ocalić – wyrocznia Pana.

21Wyratuję cię z rąk niegodziwców

i uwolnię cię spod pięści prześladowców”.

Jr 16,

Życie proroka znakiem

1Pan powiedział do mnie:2„Nie weźmiesz sobie żony i nie będziesz miał synów i córek na tym miejscu. 3Gdyż tak mówi Pan o synach i córkach, które urodzą się na tym miejscu, oraz o matkach, które je urodzą i ojcach, którzy je spłodzą w tym kraju:4Pomrą od straszliwych śmiertelnych chorób i nie będą opłakiwani, nie zostaną pogrzebani. Staną się nawozem dla ziemi. Zginą od miecza i głodu, a ich trupy będą żerem dla ptaków i dzikich zwierząt.5Bo tak mówi Pan: Nie wchodź do domu żałoby. Nie idź tam, żeby opłakiwać. Nie okazuj im współczucia, gdyż odebrałem temu ludowi mój pokój, łaskawość i miłosierdzie – wyrocznia Pana.6Pomrą wielcy i mali w tym kraju. Nie będą grzebani ani opłakiwani. Nikt nie będzie sobie dla nich nacinał skóry na znak żałoby ani golił głowy.7Nie będą łamać chleba z tym, który jest w żałobie, aby go pocieszyć po zmarłym. Nie będą pić z kielicha pocieszenia po śmierci ojca czy matki.8Nie wchodź do domu, w którym się ucztuje, i nie siadaj z nimi do jedzenia i picia.9Tak bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Oto Ja sprawię, że na waszych oczach i za waszych dni umilknie na tym miejscu głos radości i głos wesela, głos pana młodego i głos panny młodej.

10Gdy więc przekażesz temu ludowi wszystkie te słowa, zapytają: «Dlaczego Pan zapowiedział nam tak wielkie nieszczęście? Jakie są nasze winy i jakimi grzechami obraziliśmy Pana, naszego Boga?».11Odpowiesz im: Bo opuścili Mnie wasi przodkowie – wyrocznia Pana – i poszli za obcymi bogami. Służyli im, oddawali im pokłony, a Mnie opuścili i nie przestrzegali mojego Prawa.12Wy zaś postępujecie jeszcze gorzej niż wasi przodkowie. Oto bowiem każdy z was postępuje według zatwardziałości swojego złego serca, a Mnie nie słucha. 13Dlatego wypędzę was z tej ziemi do kraju, którego nie znacie wy ani nie znali wasi przodkowie. Będziecie tam dniem i nocą służyć cudzym bogom, gdyż nie okażę wam miłosierdzia.

Znaki nadziei

14Dlatego nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy nie będzie się już mówić: «Na życie Pana, który wyprowadził Izraelitów z kraju egipskiego»,15lecz: «Na życie Pana, który wyprowadził Izraelitów z kraju północnego i ze wszystkich krajów, dokąd ich wypędził». Sprawię, że wrócą oni do ziemi, którą dałem ich przodkom.16Oto Ja poślę wielu rybaków – wyrocznia Pana – i ci będą ich łowić. A potem poślę wielu myśliwych i ci będą na nich polować po wszystkich górach i pagórkach, a także w skalnych szczelinach.17Gdyż moje oczy widzą ich postępowanie. Nie schowają się przede Mną i nie ukryją swych win przed moimi oczami.18Najpierw odpłacę im podwójnie za ich winę i grzech, za to, że znieważyli mój kraj martwymi bożkami, a swymi obrzydliwościami napełnili moje dziedzictwo”.

19Panie, mocy moja i obrono,

moja ucieczko w dniu utrapienia!

Do Ciebie przyjdą narody,

przybędą z krańców ziemi i powiedzą:

„Przodkowie nasi odziedziczyli tylko kłamstwo,

nicość, z której nie ma pożytku”.

20Czy może człowiek zrobić sobie bogów?

Przecież to nie są bogowie.

21„Dlatego też pokażę im,

tym razem dam im poznać

moc mojej ręki.

Przekonają się, że moje imię jest Pan.

  1. Od wersetu Jr 15,10 do końca rozdz. 16 pojawiają się kolejne wspomnienia z „wyznań Jeremiasza”. Przechodzi on fazę straszliwego kryzysu, izolowany i przeklinany przez wszystkich, bo jego słowa są dla ludzi nieznośne. Wielkim nieszczęściem jest dla niego fakt, że został w ogóle zrodzony, a później posłany na tę misję obwieszczania sądu nad Izraelem. Musi poprzestawać na głoszeniu wyroczni Boga, zapowiadających tylko przegraną, niewolę, deportację, karę. Jego dzieło rodzi wrogość i potępienie, ponieważ rzuca on swym słuchaczom prosto w twarz tragiczną prawdę, co ich czeka wraz z nadciągnięciem Babilończyków („żelazo z północy i spiż” są tak trwałe, że nie można ich skruszyć).
  2. Mimo to prorok zawsze pozostawał wierny słowu Pana, przyjmując je niemal jak pożywną potrawę. Nigdy go też nie zdradził poprzez schlebianie powszechnej opinii za pomocą złagodzonych proroctw. Skutkiem tego jest jednak nieprzerwany ból, izolacja i wrogość, nieuleczalne zranienie duszy. Jeremiasz jest nawet skłonny podejrzewać, że Bóg prowadzi z nim nieuczciwą grę, wykorzystując go i oszukując, jak strumień, który najpierw obiecywał wodę, żeby się później okazać wyschniętym korytem. Wobec tego kryzysu wiary Bóg zachęca proroka, żeby „wrócił” do Niego i do swojej misji, to znaczy żeby się opamiętał i napełnił nową odwagą. Właśnie odzywa się w nim echo słów usłyszanych przy powołaniu (por. Jr 1,18-19: 18Czynię cię dziś umocnionym miastem, żelazną kolumną, murem ze spiżu przeciw całemu krajowi, królom Judy, jego książętom, kapłanom i ludowi ziemi. 19Będą walczyć z tobą, ale cię nie pokonają, gdyż Ja jestem z Tobą – wyrocznia Pana – żeby cię bronić”), kiedy to Pan zapewnił Jeremiaszowi swoją „żelazną” i nieodwołalną opiekę.
  3. Życie proroka jest już naznaczone Bożym piętnem, a Bóg to potwierdza, nakładając nań trudny, a nawet dziwaczny z punktu widzenia społeczeństw starożytnego Wschodu obowiązek. Jeremiasz będzie musiał pozostać w stanie bezżennym, stając się przez tę swoją samotność symbolem dla całego ludu, który po masakrze dokonanej przez Babilończyków przypominać będzie pozbawioną męża i dzieci wdowę. Szokujący jest widok nie pochowanych ciał, które stają się na-wozem na polach. Rozpacz zapanuje tak wielka i powszechna, że nikt nie będzie miał siły odprawić zmarłym obrzędów pogrzebowych, więc zostaną bez pochówku, bez lamentów, bez żałobnego strzyżenia głowy i nacięć na skórze (zakazanych później przez Prawo) oraz rytualnej uczty po pogrzebie.
  4. Nad Judą już niebawem rozciągnie się całun śmierci, pod którym umilknąć musi wszelka pieśń i ustać wszelka radość. Przyczyną raz jeszcze jest grzech bałwochwalstwa, jakiego dopuścili się przodkowie, wraz z obecnym pokoleniem. Prowadzi to do utraty ziemi obiecanej. Sąd nad współczesnymi ukazany został za pomocą obrazów łowieckich. Izrael będzie jak zwierzę tropione przez myśliwską nagonkę, kiedy to szuka kryjówki po grotach i jamach. Myśliwi jednak wykurzą je z nory i zabiją. Przypowieść o polowaniu ilustruje następstwa inwazji babilońskiej, w której Jeremiasz widzi karę pełną i skuteczną („odpłacę w dwójnasób”) za grzechy związane z bałwochwalstwem panującym wśród ludu.
  5. A przecież nawet w tak surowym fragmencie nie brak otwarcia się na światło. Ma nadejść dzień, w którym po oczyszczeniu swych wiernych Bóg pozwoli im wrócić z wygnania babilońskiego, tak jak to już raz zrobił przy pierwszym Wyjściu. To właśnie stwierdza jakiś późniejszy autor — lub sam prorok na podstawie doświadczeń Wyjścia — w Jr 16,15 i co powtórzy w Jr 23,7-8 (7Wyrocznia Pana: Oto nadchodzą dni, gdy nie będą mówić więcej: «Na życie Pana, który wyprowadził Izraelitów z kraju egipskiego», 8lecz powiedzą: «Na życie Pana, który wyprowadził potomstwo domu Izraela z kraju północnego i ze wszystkich krajów wygnania, i który wprowadził ich do swojej ziemi, aby w niej zamieszkali»”.). Końcówka rozdziału kontynuuje tę perspektywę nadziei, wprowadzając akcent uniwersalistyczny. Ludy całego świata zwrócą się do Jahwe, wyznając absurdalność swej wiary w bożki, a On im odpowie, prowadząc je do wiary prawdziwej.

 

 

Psalm (Ps 59 (58), 2-3. 4-5a. 10-11. 17 (R.: por. 17d))

Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże, *
broń mnie od tych, którzy przeciw mnie powstają.
Wybaw mnie od złoczyńców *
i od mężów dyszących zemstą.

Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku

Bo oto czyhają na me życie, *
spiskują przeciw mnie mocarze,
a we mnie nie ma zbrodni ani grzechu, Panie, *
bez mojej winy tu biegną, by mnie napastować.

Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku

Na Ciebie będę baczył, Mocy moja, *
bo Ty, Boże, jesteś moją warownią.
Wychodzi mi naprzeciw Bóg w swojej łaskawości, *
Bóg sprawia, że mogę patrzeć na klęskę mych wrogów.

Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku

Opiewać będę Twoją potęgę *
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości,
bo stałeś się dla mnie warownią *
i ucieczką w dniu mego ucisku.

Bóg jest ucieczką w dniu mego ucisku

Komentarz

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

O dzisiejszym psalmie:

Ps 59,

Pan ucieczką przed wrogami

1Dyrygentowi: na melodię „Al taszchet”. Poemat Dawida, gdy Saul posłał ludzi i pilnował jego domu, aby go zabić.

2Od nieprzyjaciół moich ocal mnie, mój Boże, uchroń przed tymi, co nastają na mnie!

3Uwolnij mnie od przestępców, wybaw mnie od zbrodniarzy!

4Bo oto czyhają na me życie, rzucili się na mnie możni. A we mnie, Panie, nie ma winy ani grzechu.

5Biegną bez powodu i mnie osaczają. Obudź się, wyjdź mi naprzeciw i zobacz!

6Ty, Panie, Boże Zastępów, Boże Izraela, obudź się, by nawiedzić wszystkie narody! Nie miej litości nad żadnym złoczyńcą!

Sela

7Każdego wieczoru przychodzą, wyją jak psy i okrążają miasto.

8Oto złorzeczą ustami swymi, ranią swymi wargami jak mieczem; któż tego może słuchać?

9Lecz Ty, Panie, z nich szydzisz; drwisz sobie ze wszystkich pogan.

10Mocy moja, Tobie będę śpiewał, gdyż Bóg jest moją twierdzą.

11Bóg w swej łaskawości wyjdzie mi naprzeciw; Bóg mój ukaże mi klęskę oszczerców.

12Nie zabijaj ich, by mój lud o nich nie zapomniał; rozprosz ich Twoją mocą i powal, Panie, tarczo moja!

13Niech będą wydani własnej pysze za grzechy swych ust, za słowa swych warg, za przekleństwo i fałsz, które głoszą;

14zgładź je w Twym gniewie, by już ich nie było! Niech oni się dowiedzą, że Bóg Jakuba panuje aż po krańce ziemi.

Sela

15Każdego wieczoru przychodzą, wyją jak psy i okrążają miasto.

16Włóczą się, by coś pożreć, wyją, dopóki są głodni.

17Lecz ja będę opiewał Twą potęgę, o świcie rozraduję się Twoją łaską. Bo stałeś się dla mnie twierdzą, miejscem schronienia w dniu nieszczęścia.

18Mocy moja, Tobie będę śpiewał, gdyż Bóg jest moją twierdzą.

Bóg w swej łaskawości…

Psalm 59. to dwuczęściowa lamentacja (ww. 2-11.12-18). Człowiek niewinny, prześladowany przez zbrodniarzy, zwraca się do Boga, którego nazywa „twierdzą, miejscem schronienia, mocą” (10Mocy moja, Tobie będę śpiewał, gdyż Bóg jest moją twierdzą. 17Lecz ja będę opiewał Twą potęgę, o świcie rozraduję się Twoją łaską. Bo stałeś się dla mnie twierdzą, miejscem schronienia w dniu nieszczęścia. 18Mocy moja, Tobie będę śpiewał, gdyż Bóg jest moją twierdzą. Bóg w swej łaskawości…). Wrogowie, podobni do watahy psów, w dzień i w nocy nastają na życie niewinnego, krzywdząc go także oszczerczym słowem. Obrona, o którą psalmista się modli i której spodziewa się o świcie, ma być przejawem wiernego panowania Boga nad Izraelem (14zgładź je w Twym gniewie, by już ich nie było! Niech oni się dowiedzą, że Bóg Jakuba panuje aż po krańce ziemi.). Wobec agresji wrogów tylko Bóg okazuje się wiernym Obrońcą. Ta pewność ożywia i dziś wysiłki wierzących i pozwala im przezwyciężać napór zła, dosięgającego ich w różnych sytuacjach w życiu.

 

 

Ewangelia (Mt 13, 44-46)

Przypowieści o skarbie i perle

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział tłumom taką przypowieść:

«Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę.

Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją».

Komentarz

O księdze:

  1. Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
  2. Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
  3. Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
  4. W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
  5. Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
  6. Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
  7. Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
  8. Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.

O czytaniu:

  1. Znalezionym skarbem bywało zazwyczaj naczynie gliniane zawierające monety lub inne kosztowności. W niespokojnych czasach, a takich nie brakowało w Palestynie, zakopując najcenniejsze przedmioty, starano się w ten sposób je ocalić i zachować. Zdarzało się jednak niekiedy, że w wyniku nieszczęśliwych wydarzeń ukryty skarb ulegał zapomnieniu. Według przypowieści znalazcą skarbu nie jest zawodowy ich poszukiwacz, ale przypadkowy robotnik najemny. Ukrywa go jednak na powrót, aby nie stał się własnością kogoś innego. Radość z odnalezionego skarbu skłania go do sprzedania wszystkiego, co posiada, aby móc kupić pole z ukrytym skarbem. W tym kontekście pojawiało się także niełatwe zagadnienie prawne: Do kogo należy odnaleziony skarb? W prawie rzymskim było to modelowym tematem dyskusji prawnej. Na ogół kończyła się ona stwierdzeniem, że ten, kto zakupił pole, dziedziczy także skarb, o ile poprzedni właściciel pola nie wiedział o nim. W prawie żydowskim obowiązywała – jak się wydaje – podobna praktyka. Tutaj fakt wejścia w posiadanie skarbu połączony jest – jak się wydaje – pewnego rodzaju nieuczciwością. Znalazca bowiem, jakkolwiek nie zabrał skarbu ciągle należącego do właściciela gruntu, to jednak ukrył fakt jego znalezienia w celu korzystnego zakupu pola. Narrator nie interesuje się jednak legalnością czy też moralną prawością czynu. Z punktu widzenia prawa żydowskiego znalazca postąpiłby niemoralnie, gdyby w czasie pracy skarb zabrał dla siebie. Praca bowiem i jej owoc należał się temu, z kim o nią się umówił. Zabranie skarbu z pola byłoby zatem kradzieżą. Skoro jednak pracę ukończył i otrzymał za nią zapłatę, mógł skorzystać z wiedzy, jaką mu ona dała. Wymowa przypowieści jest zatem następująca: Po-dobnie jak jakaś niezmiernie cenna rzecz, choć istniejąca i obecna, może być niedostrzegana przez wielu ludzi, tak też królestwo Boże choć jest obecne, może być niedostrzegane, ponieważ jego aktualny kształt nie ujawnia się na zewnątrz. Człowiek jednak, który potrafi odkryć skarb, idzie z radością i sprzedaje wszystko, aby kupić pole i ukryty w nim skarb. Inne elementy jak: ponowne ukrycie skarbu i kupienie pola są tylko dodatkowymi szczegółami. Przypowieść mówi o rzeczywistości królestwa, jego bezcennego waloru w osobistym poświęceniu.
  2. Główną osobą w przypowieści o perle jest człowiek bogaty, który zajmuje się handlem, m.in. handlem pereł. Te ostatnie z reguły były w tamtych czasach importowane z Indii. Najpiękniejsze pochodziły od poławiaczy pereł na Oceanie Indyjskim. Pośrednikami byli Żydzi, mieszkańcy Syrii i Arabowie. Na Bliskim Wschodzie perły uważane były synonim czegoś najbardziej kosztownego. W religijnym języku żydowskim perły wyobrażały coś szczególnie cennego, jak np. Prawo, Izrael albo obraz nagrody Boga dla pobożnych. Przypowieść opowiada o jednym z takich kupców, który nieoczekiwanie natknął się na szczególnie cenną perłę. Znalazłszy jedną kosztowną perłę, poświęca cały swój majątek w celu jej nabycia. Przypowieść nie interesuje się bliższymi szczegółami, a zatem, czy kupiec zapłacił rzeczywistą cenę albo czy zamierzał ją odsprzedać. Istotne jest to, że poszedł i sprzedał wszystko, co miał, aby kupić ową perłę. Jest to wyraźna hiperbola (hiperbola – przesadnia motyw stylistyczny polegający na celowej przesadzie w opisie czegoś, np. morze krwi), ponieważ jest raczej mało prawdopodobne, aby rzeczywisty kupiec zechciał sprzedać wszystko, co miał, aby zdobyć jedną perłę. Jednakże w przypadku królestwa, analogiczne zachowanie jest w pełni uzasadnione. Królestwo jest czymś nieznacznym, ale zarazem bezcennym jak perła. Raz jeden odnalezione, wzywa do bezwarunkowego opowiedzenia się i stania się uczniem. Przypowieść o perle zdaje się bardziej niż poprzednia podkreślać wartość królestwa. Zachowanie znalazcy skarbu jest w pełni zrozumiałe. Zachowanie kupca, który sprzedaje wszystko w celu zakupienia jednej perły potrafi zrozumieć jedynie kolekcjoner, który zna radość zdobycia „białego kruka”.
  3. Obydwie przypowieści starają się wezwać do odpowiedniego działania w obliczu szansy osiągnięcia królestwa Bożego. Jakie ono ma być? W objaśnianiu obydwóch przypowieści kładzie się niekiedy nacisk na wartość znalezionych przedmiotów, niekiedy podkreśla się ofiarę i zupełne zaangażowanie, kiedy indziej radość, która skłania do odpowiedniego działania. Niektórzy autorzy podkreślają fakt ukrycia bezcennego skarbu, poszukiwania znajdowania, charakteryzujące działalność kupca lub najemnego robotnika. Wydaje się, że nie należy przywiązywać znaczenia do „ukrycia”, „szukania” lub „znajdowania”. Z punktu widzenia ewangelisty królestwo niebieskie nie jest samo w sobie zakryte. Jest rzeczywistością obecną i jawną. Jest obecne w Jezusie jako postaci historycznej i Jezusie jako uwielbionym Panu. Mateusz upatruje królestwo Boże jako Boże panowanie objawiające się w Kościele i przez Kościół (Mt 5, 13-16; 10; 16, 18; 28, 18nn). Także idea szukania nie jest w tym miejscu najważniejsza, ponieważ także w przypowieści o perle nie ma mowy o poszukiwaniu jakiejś określonej i tej właśnie perły. Co zaś się tyczy znajdowania, to łatwo zauważyć, że w przypowieści jest to nieoczekiwany szczęśliwy przypadek. Tymczasem wg ewangelisty Bóg ofiaruje człowiekowi królestwo, a jest to zamierzony akt Boga, dopełniony przez Jezusa i w dalszym ciągu dopełniany przez Kościół (por. Mt 10; 24, 14; 26, 13; 28, 18nn). Z tego powodu „znajdowanie”, które ma miejsce w przypowieściach o skarbie i perle, z trudem mogłoby się odnosić do odnajdywania drogi do królestwa. Trzeba także odrzucić przypuszczenie, że Mateusz kładzie nacisk na radość wyraźnie wzmiankowaną w przypowieści o ukrytym skarbie. Z całą pewnością radość nie może wyrażać tajemnicy królestwa najpierw dlatego, że o niej wzmianka pojawia się tylko w pierwszej przypowieści (w. 44c), a także dlatego, że ma ona wskazać na wielką wartość znalezionego skarbu. Pozostają właściwie jedynie dwie sprawy jako objawiające tajemnice królestwa. Jest nią najpierw „wartość” odnalezionych przedmiotów oraz „całkowite zaangażowanie się” człowieka w jej nabycie. W przypowieści o ukrytym skarbie wartość podkreślona jest poprzez wzmiankę o „radości” znalazcy oraz o decyzji sprzedania wszystkie-go w celu zakupienia pola, w którym znajdował się skarb ukryty. W przypowieści o perle szczególna wartość wyrażona jest w tym, że kupiec pragnie sprzedać wszystko, aby ją kupić. W jednym i drugim wypadku podkreślone zostaje całkowite zaangażowanie wyrażone za pomocą prawie takich samych formuł: poszedł, sprzedał wszystko. Dla ewangelisty punktem kulminacyjnym obydwóch przypowieści jest całkowite zaangażowanie (por. Mt 5, 29n; 8, 22; 10, 34-39; 18, 8n; 19, 12. 21. 29).
  4. Skarbem jest królestwo Boże. Tak jak z człowiekiem, szczęśliwym z powodu nieoczekiwanego znalezienia skarbu, dzieje się z każdym, kto odkrywa, jak niezmiernie cenne jest dla niego królestwo niebieskie, tj. jak niezmiernie ważnym jest Bóg dla jego całego życia. Radość z powodu znalezienia i decyzja wykorzystania odkrycia prowadzi do postawienia wszystkiego na jedną kartę, aby otrzymać na własność skarb odnaleziony. Jednakże tylko czujny i uważny człowiek dochodzi do radosnego odkrycia, które prowadzi go do poświęcenia wszystkiego dla osiągnięcia tego, co jest dla niego naprawdę ważne i bezcenne: Boga jako najwyższe dobro. Tego Boga oczekiwać, nieustannie wypatrywać Jego nadejścia, przygotowywać się na Jego przyjście – jest jedynym sensem człowieka.