Czwartek, 7 lipca 2022 r.

1.czytanie (Oz 11, 1-4. 8c-9)

Moje serce się wzdryga, ale nie przychodzę, żeby zatracać

Czytanie z Księgi proroka Ozeasza

Tak mówi Pan:

«Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu. Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie, składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła. A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że przywracałem im zdrowie. Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości.

Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę – schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.

Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności. Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu, i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja – Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać».

O Księdze:

  1. Imię Ozeasz znaczy: Pan ocala/zbawia. Działał po 750 r. przed Chr. W Królestwie Północnym (Izrael). W jego nauczaniu, silnie osadzonym w realiach narodu, przewija się mnóstwo nawiązań do życia rolniczego i pasterskiego, a także do jego tradycji i kultury. Doskonale znał pełną dramatycznych wydarzeń sytuację polityczną oraz najważniejsze epizody wcześniejszych dziejów Izraela. Zasadniczym tematem księgi są żarliwe nawoływania do wierności przymierzu Izraela z Bogiem. Termin „przymierze” wyraża szczególną więź między Bogiem a wybranym przez Niego ludem, a także więź między małżonkami. Dlatego symbolika małżeńska idealnie pasuje do przedstawiania zobowiązań przymierza zawartego na Synaju. Rozmaite kulty pogańskie oraz sojusze polityczne z ziemskimi potęgami prorok nazywa cudzołóstwem i nierządem.
  2. Działalność Ozeasza, to czasy narastającej presji Asyrii. Asyryjczycy wyprawiali się przeciwko Izraelowi, niszcząc miasta, ograbiając ludność i deportując ją do Mezopotamii. Królowie Izraela często się zmieniali. Liczne zamachy stanu i zbrodnie królobójstwa powodowały ogólny zamęt i brak szacunku dla władzy. Również kapłani sprzeniewierzali się swojemu posłannictwu i ulegali obcym wpływom, wskutek czego w kraju panoszyły się kulty pogańskie, zwłaszcza Baala i Asztarty, a wraz z nimi bałwochwalstwo i nadużycia seksualne. Nieudolna polityka oraz pogłębiający się kryzys wewnętrzny sprawiły, że w 722 r. przed Chr. Królestwo Północne ze stolicą w Samarii zostało zdobyte i splądrowane przez Asyryjczyków, a tysiące mieszkańców, którzy nie zbiegli do Królestwa Południowego bądź do Egiptu, skazano na wygnanie. Ozeasz traktuje uprowadzenie do Asyrii jako zasłużoną karę za wiarołomstwo. Podobnie jak w małżeństwie izraelskim mąż ma prawo oddalić wiarołomną żonę, tak Bóg zrywa więź z narodem, który Mu się sprzeniewierzał, wskutek czego władzę nad nim zdobywają wrogowie. Mimo to prorok naucza, że wygnanie nie jest sytuacją ostateczną, ponieważ Bóg pozostaje wierny obietnicom, które dał, oraz przymierzu, którym się związał.
  3. Księga Ozeasza składa się z trzech części. Głównym tematem pierwszej części (Oz 1 –3) są osobiste przeżycia proroka, związane z dramatycznymi losami jego małżeństwa z nierządnicą Gomer. Małżeństwo to miało znaczenie symboliczne, tak samo jak imiona trojga dzieci, które się narodziły z tego związku. Były to przejmujące symbole upadku życia religijnego Izraelitów oraz ich losu w niedalekiej przyszłości. Część druga (Oz 4,1 – 9,9) zawiera surowe potępienie niewierności oraz występków religijnych i politycznych Izraela. Prorok piętnuje złych kapłanów i lud, a także skorumpowanych przywódców cywilnych. Ogólne zepsucie było rezultatem rosnącego w potęgę kultu obcych bożków i zawierania zgubnych sojuszy politycznych. Ich efektem były zmiany kulturowe (pod wpływem obcych idei), duchowe i obyczajowe (rozwiązłość). W części trzeciej (Oz 9,10 – 14,10) Ozeasz piętnuje dawne i obecne wiarołomstwa Izraela. Czyni to, odwołując się do historii narodu: wyprowadzenia z Egiptu, a nawet czasów patriarchy Jakuba. Potępia liczne grzechy narodu wybranego, podkreślając rozdźwięk między wierną miłością i łaskawością Boga a niewiernością ludzi, z którymi związał się On przymierzem. Poważne odstępstwa, niewdzięczność, pycha i brak zaufania wymagają surowej kary, która właśnie się dokonuje. Narzędziami kary Bożej są wrogowie Izraela, przede wszystkim Asyria. Pod koniec Księgi Ozeasza pojawiają się żarliwe nawoływania do szczerego nawrócenia, dzięki któremu sprawiedliwość Boga ustąpi miejsca Jego miłości i miłosierdziu. Prorok ukazuje perspektywę sądu i kary, ale nieustannie zapowiada, że ocalenie i uzdrowienia Izraela przez Boga. Dzieje się tak, ponieważ w postępowaniu Boga wobec ludzi miłość ciągle przeważa nad sprawiedliwością oraz miłosierdzie nad surowością. Izraelici byli wielokrotnie niewierni Bogu, ale Bóg jest zawsze wierny sobie. Ta prawda będzie dominowała w Liście do Rzymian(rozdziały 9 – 11), w którym pojawia się nowotestamentowa ocena niewierności Izraela wobec Boga.
  4. Ozeasz był pierwszym prorokiem, który opisując relację między Bogiem i narodem przez Niego wybranym, posłużył się symboliką małżeńską. Później pojawiała się ona w nauczaniu Jeremiasza i Ezechiela oraz w drugiej części Księgi Izajasza, a także w Pieśni nad Pieśniami, natomiast w Nowym Testamencie – w pismach apostołów Pawła i Jana. Ozeasz w orędziu przypomina, że Bóg nakłada na swój niewierny lud surowe kary, jednocześnie podkreślając, że jest On pełen łaskawości i miłosierdzia. Wbrew ustawicznej niewierności właśnie miłość skłania Boga do niewyczerpanej cierpliwości oraz do nieustającego przebaczania. Dlatego trwale odnowi On swoje przymierze: Poślubię cię sobie na wieki (Oz 2,21). Zapowiedź Nowego Przymierza stanie się odtąd jednym z wiodących tematów Starego Testamentu. Bóg darzy Izraela głęboką miłością, wierną i nieodwołalną. Ma On więc prawo oczekiwać wzajemności, czyli całkowitego zaufania, wierności i posłuszeństwa. Prorok często nazywa Boga Panem, nawiązując w ten sposób do tradycji Mojżeszowej: Ja Jestem Panem, twoim Bogiem, począwszy od wyjścia z ziemi egipskiej (Oz 12,10; 13,4). Bóg jest ponad wszelkimi ludzkimi ocenami i kategoriami: Bo jestem Bogiem, nie człowiekiem! Pośrodku ciebie jestem Ja – Święty (Oz 11,9).
  5. Ozeasz rozpoczyna serię tzw. „proroków mniejszych”. Jego świadectwo utrzymane jest na wysokim poziomie i opiera się na doświadczeniach osobistych, które stają się symbolem religijnym dla całego narodu żydowskiego.
  6. Pierwsze trzy rozdziały Ozeasza w bardzo głęboki sposób opisują tę osobistą historię. Ozeasz jednak przekształcił ją w przypowieść o całym przebiegu dziejów Izraela. Na wierną miłość z Bożej strony „oblubienica”, czyli Izrael odpowiedziała niewiernością, uprawiając kananejską idolatrię, określoną właśnie jako cudzołóstwo i nierząd. W ten sposób prorok dokonał pewnego przełomu, bo przedstawienie przymierza między Bogiem a Izraelem nie było już więcej wzorowane – jak na Synaju – na relacji między królem i jego wasalem, tzn. na relacji „politycznej” między dwiema osobami. Przedstawiono je natomiast jako miłość dwojga małżonków – związek bliski, zażyły i spontaniczny. Następcy Ozeasza podejmą ten sam temat w różnych formach, a będzie on również wymownym symbolem dla Nowego Testamentu. W rozdziale 11 sam prorok zastosuje inną symbolikę, tym razem ojcowską (lub matczyną) na opisanie związków Boga z człowiekiem.
  7. Pozostała część dzieła (w rozdziałach 4-14) to zbiór wyroczni, w którym dominuje Boży sąd nad bałwochwalczym i niewiernym ludem. Ozeasz powtarza tutaj typowe orędzie na temat kultu, który powinien się łączyć z uczciwym życiem i sprawiedliwością. Mówi w imieniu Boga: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary” (6,6), a Jezus podejmie tę myśl (Mt 9,13; 12,7). Abstrahując od surowości tego sądu, jest w nim również margines na nadzieję: jeśli Izrael okaże żal i zechce się nawrócić, Bóg odpowie mu swoją laską i miłością, a radość ogarnie cały świat (rozdział 14). W Księdze Ozeasza nie brak też odniesień dożycia politycznego w królestwie północnym w VIII wieku przed Chr.

O czytaniu:

Oz 11,

1Umiłowałem Izraela, gdy był jeszcze dzieckiem, i z Egiptu wezwałem mojego syna.

2Im więcej ich wzywałem,

tym dalej odchodzili ode Mnie.

Składali ofiary Baalom

i bożkom palili kadzidła.

3A przecież to Ja uczyłem chodzić Efraima

i brałem ich na swoje ramiona.

Oni zaś nie poznali, że troszczyłem się o nich.

4Pociągałem ich ludzkimi więzami,

a były to więzy miłości.

Byłem dla nich jak ten,

który podnosi do swego policzka niemowlę.

Schylałem się ku niemu, aby go nakarmić.

5Nie powróci do ziemi egipskiej,

lecz Asyria będzie jego królem,

bo nie chcieli nawrócić się do Mnie.

6Miecz spustoszy jego miasta,

zniszczy jego rygle

i wytraci ich za ich zamysły.

7Mój lud został zniszczony,

bo odwrócił się ode Mnie.

Wzywają Baala,

lecz on im nie pomoże.

8Jak mogę cię porzucić, Efraimie,

i jak opuścić ciebie, Izraelu?

Jak mogę zrównać cię z Admą

i postąpić z tobą jak z Seboim?

Moje serce wzbrania się przed tym,

jestem poruszony do głębi.

9Nie dam się unieść porywowi mego gniewu

i nie zniszczę Efraima,

bo jestem Bogiem, nie człowiekiem!

Pośrodku ciebie jestem Ja – Święty,

i nie przychodzę, aby niszczyć.

10Pójdą za Panem, który jak lew zaryczy.

A kiedy zaryczy, zbiegną się Jego synowie z zachodu.

11Jak wróble przyfruną z Egiptu

i jak gołębie z kraju Asyrii.

Sprawię, że wrócą do swoich domów” – wyrocznia Pana.

  1. W niezwykle przejmującym monologu Bóg raz jeszcze wraca do przeszłości Izraela, kiedy to wychodzący z Egiptu lud cieszył się jego czułą ojcowsko-matczyną miłością. Sam Jahwe uczył Efraima-Izraela chodzić, łagodnie przytulał go do siebie, podnosząc do policzka jak niemowlę, pochylał się nad nim, aby go karmić. Odpowiedzią tego tak pieszczonego i pielęgnowanego syna była niewdzięczność. Dlatego pójdzie w nową niewolę. Tym razem ma to być niewola asyryjska, do której w istocie doszło po zniszczeniu Samarii (721 r. przed Chr.), po czym nastąpił koniec królestwa północnego.
  2. Bóg daje wyraz silnemu rozgoryczeniu na skutek swojej zdradzonej przez naród miłości. Jego serce rozdarte jest bólem i sprzecznymi uczuciami: ukochał Izraela, ale zarazem kocha i sprawiedliwość, której surowych zasad wolałby nie egzekwować. Gniew bowiem u Jahwe bardzo szybko ustępuje miejsca miłości. Nie chce On swojego ludu traktować tak, jak postąpił z Admą i Seboim, miastami podobnymi Sodomie i Gomorze. Bóg nie jest człowiekiem, który nie potrafi przebaczać i który daje się prowokować do przemocy, zmieniając uczucia. Jeśli Izrael był już raz przedmiotem Bożego wyboru, to będzie nim na zawsze, bo Bóg nigdy nie cofa swojej wierności. Grzech wprawdzie zostanie osądzony, jednak bez całkowitego zniszczenia ludu i bez złamania danych mu obietnic. Kiedy zaś Jego wygnani w niewolę „synowie” usłyszą głos Boży, porównywalny z rykiem lwa, powrócą na swoją ziemię i odbudują swój naród.
  3. Gdyby Ozeasz zatrzymał się wyłącznie na piętnowaniu dawnych i obecnych występków Izraela, wymowa jego nauczania byłaby nie do zniesienia. Tymczasem na tle surowych napomnień proroka wyraźniej ukazuje się obraz Boga i Jego miłości do narodu, który On wybrał jako swoją szczególną własność. Teraz, w obliczu karygodnych przewinień Izraelitów, Boża sprawiedliwość przysłania miłość, ale jej nie usuwa ani nie osłabia. W tym fragmencie dominuje motyw miłości ojcowskiej, która leży u podstaw Bożego wybrania Izraela i sprawowania nad nim trwałej opieki (Pwt 8,5n). Owocem miłości Boga będzie uwolnienie wygnańców i ich powrót do ziemi ojców. Ewangelista Mateusz w swojej Ewangelii odniósł w. 1. do Jezusa Chrystusa, który wraz ze Świętą Rodziną powrócił z Egiptu do ziemi izraelskiej (Mt 2,15; 2,20-23). Jest to zapowiedź powrotu grzeszników do Boga dzięki pojednaniu, które definitywnie dokona się przez ofiarę Jezusa Chrystusa.
  4. Kontynuacją dzisiejszego czytania są kolejne rozdziały księgi Ozeasza.

Oz 12,

1„Efraim otoczył Mnie kłamstwem, a dom Izraela oszustwem.

Lecz Juda służy jeszcze Bogu

i mocno trzyma się świętości.

2Efraim pasie się wiatrem,

za wiatrem wschodnim biega nieustannie;

pomnaża kłamstwa i gwałty.

Zawiera przymierze z Asyrią,

a do Egiptu dostarcza oliwę.

3Pan wiedzie spór z Judą,

ukarze Jakuba za jego występki

i odda mu według jego uczynków.

4W łonie matki chwycił swojego brata za piętę,

a w sile wieku walczył z Bogiem.

5Walcząc z aniołem odniósł zwycięstwo,

płakał i doznał miłosierdzia.

Spotkał Go w Betel

i tam z Nim rozmawiał.

6Pan jest Bogiem Zastępów,

Pan jest imię Jego.

7Ty więc nawróć się do swojego Boga,

przestrzegaj miłości i prawa,

zawsze ufaj swojemu Bogu.

8Kanaan ma w ręku fałszywą wagę,

kocha się w oszustwie.

9I powiedział Efraim: «Stałem się bogaty

i zgromadziłem sobie majątek».

Lecz z całego jego dorobku nic mu nie zostanie

z powodu winy, której się dopuścił.

10Ja Jestem Pan, twój Bóg, od wyjścia z ziemi egipskiej.

Nakazuję ci znowu mieszkać w namiotach,

jak za dni spotkania.

11Ja przemawiałem do proroków

i mnożyłem widzenia

oraz przez proroków głosiłem przypowieści”.

12W Gileadzie panuje nieprawość

i gnieździ się kłamstwo.

W Gilgal składają ofiary cielcom,

dlatego ich ołtarze będą jak stos kamieni w bruzdach pól.

13Jakub uciekł do kraju Aram,

Izrael dla kobiety oddał się na służbę

i z powodu kobiety doglądał owiec.

14Lecz Pan przez proroka

wyprowadził Izraela z Egiptu

i przez proroka otoczył go opieką.

15Efraim pobudził Go do gorzkiego gniewu,

dlatego Pan zrzuci na niego

odpowiedzialność za krew, którą przelał,

i skieruje przeciwko niemu jego haniebne czyny.

  1. Po wypowiedzi pełnej uczuć, pełnej silnych uczuć, miłości i szczerości (Oz 11) — a jest ona świadectwem Boga mocno kochającego swój lud — Ozeasz znów podejmuje krytykę winy Izraela-Efraima, którą jest zawsze kult bożków, nazywany „kłamstwem” i „oszustwem”. Izraelici upajają się wiatrem ze wschodu, czyli łudzą się, że Asyria ich nie podbije, i próbują sprzymierzyć się raz z Asyryjczykami, a raz z Egiptem, któremu na znak wasalstwa zawożą oliwę.
  2. Prorok cofa się do samych początków Izraela, do walki Jakuba z Bogiem nad brzegami potoku Jabbok (Rdz 32,21-31), ale też do jego zwycięstwa nad bratem, Ezawem, któremu odebrał pierworództwo (Rdz 25-27). Są to akty tryumfu, które jednak przerodziły się w żal, tak iż Jahwe zwrócił się do Jakuba ze swoją obietnicą w miejscowości Betel (Rdz 28,10-22). Według innej interpretacji, w Oz 12,5b podmiotem miałby być nie Bóg, lecz pokonany w walce z Jakubem anioł. Również Izrael powinien się teraz poprawić, „wracając” do Pana w sprawiedliwości, ale jest jak Kananejczycy (symbol również kupców), dopuszczając się oszustw i uprawiając bałwochwalstwo w sanktuariach Gileadu i w Gilgal. Jahwe pragnąłby natomiast zapewnić swemu ludowi pokój i dobrobyt, być dla niego jak Mojżesz w czasie Wyjścia, przeciwnie niż Jakub, przejmujący się tylko swoimi kobietami i majątkiem (Rdz 29-30).
  3. Występki obecnego pokolenia mieszkańców królestwa Izraela nie są więc niczym nowym. Do dawnych grzechów dołączyły nowe występki, polegające m.in. na zgubnych rachubach politycznych, czyli układaniu się z Asyrią i Egiptem (w. 2). Napiętnowanie aktualnych wykroczeń łączy się ze wspomnieniami z przeszłości, sięgającymi wybranych epizodów z życia patriarchów Izraela. Prorok surowo ocenia postępowanie Jakuba, który oszukał własnego brata i ośmielił się zmagać z Bogiem. Izraelici wkroczyli na podobną drogę, naśladując ponadto złe postępowanie Kananejczyków (ww. 8n). Ostatnie słowo zawsze jednak należy do Boga, a Jego zbawcze działanie jest i będzie tak samo skuteczne jak wtedy, gdy przez Mojżesza, nazwanego tutaj prorokiem (w. 14), wyprowadził Izraelitów z Egiptu.

Oz 13,

1Gdy Efraim przemawiał, panował strach. Wiele wtedy znaczył w Izraelu,

lecz przez Baala zgrzeszył i umarł.

2A teraz grzeszą nadal:

odlewają bożki ze swego srebra,

według swojego pomysłu.

To wszystko jest dziełem rzemieślników.

Mówią do siebie nawzajem: „Składajcie ofiary,

niech ludzie całują cielce”.

3Dlatego staną się jak poranna mgła,

jak rosa, która szybko znika,

jak plewa porwana z klepiska,

jak dym uchodzący z okna.

4„Ale Ja jestem Pan, twój Bóg, od wyjścia z ziemi egipskiej.

Nie będziesz znał innego Boga oprócz Mnie,

poza Mną nie ma innego Zbawcy.

5Ja poznałem cię na pustyni, w spieczonej krainie.

6Kiedy ich pasłem, byli syci.

Tuczyli się, a ich serce stało się wyniosłe

i dlatego o Mnie zapomnieli.

7Więc stanę się dla nich jak lew,

jak pantera czyhająca przy drodze.

8Rzucę się na nich jak niedźwiedzica, kiedy straci młode,

i rozerwę serca w ich piersi.

Pożrę ich tam jak lwica,

dziki zwierz ich rozszarpie.

9Zniszczę cię, Izraelu,

i kto ci przyjdzie z pomocą?

10Gdzie teraz jest twój król, aby cię ocalił?

Gdzie wszyscy twoi sędziowie,

we wszystkich twych miastach,

o których mówiłeś: «Daj mi króla i książąt!».

11Dałem ci króla w moim gniewie,

lecz zabieram go w moim uniesieniu.

12Wina Efraima jest zapamiętana,

a jego grzech zachowany w pamięci.

13Przychodzą na niego bóle rodzącej,

lecz on jest niemądrym dzieckiem,

bo gdy nadchodzi czas,

nie opuszcza matczynego łona.

14Czy mam ich wyrwać z krainy umarłych,

wybawić ich od śmierci?

Gdzie twa zaraza, o śmierci,

i gdzie twoje zniszczenie, kraino umarłych?.

Moje oczy nie znają litości.

15Choćby Efraim kwitnął między braćmi,

przybędzie wiatr wschodni,

posłany od Pana, zadmie od strony pustyni,

wysuszy jego źródła i studnie,

zagarnie jego skarb i wszystkie kosztowności.

  1. Z nieubłaganą konsekwencją Ozeasz piętnuje niewdzięczność i niewierność Izraela, który praktykował bałwochwalstwo, oddając cześć Baalowi, bogu Kananejczyków, posążkom i złotym cielcom, całując je i składając dla nich krwawe ofiary (13,2). To wszystko domaga się ukarania. Za pomocą czterech obrazów podkreślających niestałość (obłok, rosa, słoma, dym) proroctwo kreśli wizję przyszłości Izraela.
  2. Bóg jest teraz obecny w pierwszej osobie, przypominając historię wyjścia z Egiptu, przemarszu Izraelitów przez pustynię oraz opanowania ziemi obiecanej. Ofiarował wtedy swemu ludowi wszelką pomoc i karmił go, lecz odpowiedzią Izraela na miłość Jahwe okazała się postawa buntu i niewdzięczności. Dlatego, używając śmiałych obrazów, Bóg oświadcza, że będzie odtąd lwem, panterą, niedźwiedziem i rzuci się na niego gwałtownie, zwołując również inne dzikie zwierzęta, aby rozszarpały tych zbuntowanych niewdzięczników (chodzi tu oczywiście o napaść nieprzyjaciół).
  3. Teraz nie ma już żadnej nadziei. Na próżno ją pokładać w królach i przywódcach politycznych, bo również ich ma wkrótce powalić zapalczywy Boży gniew. Teraz winę Izraela Bóg przechowuje jak w zbiorniku (por. Hi 14,17), aby nie uszła przed karą. Bóle rodzenia obrazowo przedstawiają próbę, jakiej zostanie poddane królestwo Samarii. Jest to właściwie coś podobnego do porodu, w którym dziecko nie przychodzi na świat, jakiś rodzaj cierpienia, które zamiast prowadzić do ulgi, pomnaża tylko udrękę. Jahwe nie wydobędzie Izraelitów z Szeolu, na który są skazani, nie uratuje ich przed śmiercią, nie będzie już miał dla nich litości (werset 13,14 został natomiast odczytany przez św. Pawła w sensie pozytywnym i odniesiony do zmartwychwstania — por. 1 Kor 15,55). Nad Izraelem, który jest jak kwiat w momencie swojego największego rozkwitu, powieje gorący wicher z pustyni, odbierając mu źródła i studnie. Jak wiadomo, koniec czasów dobrobytu dokona się przez inwazję asyryjską.
  4. Oto więc Samarię depcze nieprzyjaciel, nie oszczędzając dzieci i ciężarnych kobiet, aby życie tego ludu niszczyć już u samego zarania. Wówczas prorok zwraca się z dramatycznym apelem do współziomków, żeby się skierowali do Boga ze swoja poprawą i skruchą. Chodzi o prawdziwe odwrócenie się od bałwanów na rzecz jedynego Boga i Zbawcy. Ma to być odnowiona wiara w Jahwe i rezygnacja ze złudnych przymierzy z cudzoziemskimi potęgami. Bóg odpowie na to żarliwe wezwanie w końcowym wystąpieniu, które odznacza się wyjątkowym pięknem i czułością.
  5. Powraca wątek potępienia kultu obcych bóstw, zwłaszcza czci oddawanej ich posągom. Na takim tle bardzo dobitnie brzmi pierwsze przykazanie Dekalogu: Nie będziesz znał innego Boga oprócz Mnie (w. 4). Przypomnienie to jest także nawiązaniem do wędrówki Izraelitów przez pustynię, podczas której sam Bóg troszczył się o to, by zapewnić im wszystkie środki niezbędne do godnego życia. Największą chorobą narodu wybranego okazuje się teraz amnezja, czyli utrata pamięci o dziełach Bożej miłości i miłosierdzia. Przywódcy, o których Izraelici niegdyś tak zabiegali, czyli królowie i sędziowie, przestali troszczyć się o pomyślność powierzonych sobie ludzi, a dbają wyłącznie o siebie. Lecz oto nadszedł czas sprawiedliwej kary Bożej, która jest tak nieuchronna, jak bóle doświadczane przez rodzącą kobietę (Iz 26,17; Jr 6,24; 22,23). Druzgocąca kara spada na Efraima, czyli Królestwo Północne, oraz na jego stolicę, Samarię. Niewierny naród boleśnie doświadczy mocy śmierci, na którą zasłużył swoimi grzechami. W Pierwszym Liście do Koryntian apostoł Paweł przytacza Ozeaszową apostrofę do śmierci i krainy umarłych (w. 14), głosząc jednak, że śmierć została definitywnie pokonana przez Jezusa Chrystusa (1Kor 15,55).

 

 

Psalm (Ps 80 (79), 2ac i 3b. 15-16 (R.: por. 4))

Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie

Usłysz, Pasterzu Izraela, *
Ty, który zasiadasz nad cherubami!
Wzbudź swą potęgę *
i przyjdź nam z pomocą.

Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie

Powróć, Boże Zastępów, *
wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl.
Chroń to, co zasadziła Twoja prawica, *
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.

Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie

Komentarz

Ps 80,

1Dyrygentowi: na melodię „Szosznnim edut”. Świadectwo Asafa. Psalm.

2Pasterzu Izraela, wysłuchaj! Ty, który prowadzisz ród Józefa jak owce, co zasiadasz nad cherubami, ukaż się!

3Wobec Efraima, Beniamina i Manassesa wzbudź swą potęgę i przyjdź nas wybawić!

4Odnów nas, Boże, i rozjaśnij nad nami swoje oblicze, abyśmy byli zbawieni.

5Panie, Boże Zastępów, dokądże będziesz gniewny wobec modlitwy swego sługi?

6Czy będziesz nas karmił chlebem płaczu i ponad miarę poił łzami?

7Uczyniłeś nas przyczyną niezgody dla sąsiadów, nasi wrogowie z nas szydzą.

8Odnów nas, Boże Zastępów, i rozjaśnij nad nami swoje oblicze, abyśmy byli zbawieni.

9Przeniosłeś winny krzew z Egiptu, wypędziłeś pogan, a jego zasadziłeś.

10Przygotowałeś mu miejsce, a on zapuścił korzenie i napełnił ziemię.

11Jego cień okrył góry, a jego gałęzie – Boże cedry.

12Rozciągnąłeś jego pędy aż do Morza i aż do Rzeki jego latorośle.

13Czemu zniszczyłeś jego ogrodzenie, a wszyscy przechodnie zrywają jego grona?

14Spustoszył go dzik leśny, zniszczyła go polna zwierzyna.

15Odnów nas, Boże Zastępów, spójrz z nieba i zobacz! Nawiedź tę winnicę!

16Utwierdź tę, którą zasadziła Twoja prawa ręka, syna, którego umocniłeś dla siebie.

17Spalili ją ogniem i wykarczowali: niech zginą od groźby Twego oblicza!

18Niech się wzniesie Twa ręka nad Twoim wybranym, nad synem człowieczym, którego umocniłeś dla siebie.

19A my już nie odstąpimy od Ciebie; pozwól nam żyć, a będziemy Cię chwalić.

20Odnów nas, Boże Zastępów, i rozjaśnij nad nami swoje oblicze, abyśmy byli zbawieni.

Cały Psalm 80. jest wspólnotową lamentacją, ale tylko część tej pieśni została włączona do dzisiejszej liturgii. Tematem całego psalmu jest dramat narodu w niewoli (Królestwo Północne – Izrael). Bóg, który był zawsze pasterzem Izraela, teraz wydał go na pastwę wroga. W innym obrazie pojawia się wspólnota Izraela jako winnica wyrwana przez Boga, który ją niegdyś zasadził. Jednak ten stan tragedii i niepewności zmienia Bóg Zastępów, który ze swej niebieskiej stolicy może odnowić Izraela i obdarzyć go zbawieniem.

Prawdziwym krzewem winnym (J 15,1) jest Chrystus w swej Męce. Można więc czytać ten psalm jako modlitwę Kościoła, który wyrasta z Chrystusa. Wspólnoty chrześcijan prześladowanych znajdują w tym obrazie pokrzepienie i nadzieję. Chociaż klęska ich misji wydaje się nieodwracalna, bolesna próba prowadzi do oczyszczenia i ocalenia. Szczególnie aktualny jest obraz Bożego pomazańca, cierpiącego wraz ze swoim ludem.

 

 

Ewangelia (Mt 10, 7-15)

Wskazania na pracę apostolską

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich apostołów:

«Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie w drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski. Wart jest bowiem robotnik swej strawy.

A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was.

A jeśliby was gdzieś nie chciano przyjąć i nie dano posłuchu słowom waszym, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych! Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu».

Komentarz

O księdze:

  1. Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
  2. Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
  3. Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
  4. W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
  5. Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
  6. Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
  7. Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
  8. Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.

O czytaniu:

Mt 10,

1Przywołał dwunastu uczniów i dał im władzę nad duchami nieczystymi, aby mogli je wyrzucać i uzdrawiać wszystkie choroby oraz dolegliwości.2Takie są imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i jego brat Andrzej, Jakub, syn Zebedeusza, i jego brat Jan,3Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz,4Szymon Kananejczyk i Judasz Iskariota, który Go później zdradził.

5Tych Dwunastu Jezus posłał i nakazał im: „Nie chodźcie do pogan i omijajcie miasta samarytańskie. 6Idźcie natomiast do zagubionych owiec z narodu izraelskiego. 7Idźcie i głoście: Nadchodzi już królestwo niebieskie. 8Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych i wyrzucajcie demony. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie.9Nie troszczcie się o to, by mieć przy sobie złoto, srebro czy miedziaki.10Nie bierzcie też w drogę torby podróżnej ani dwóch ubrań, ani sandałów, ani laski. Bo ten, kto pracuje, ma prawo do utrzymania.11Kiedy wejdziecie do jakiegoś miasta lub wsi, dowiedzcie się, kto tam jest godny szacunku. U niego się zatrzymajcie dopóki nie odejdziecie.12Gdy zaś wejdziecie do domu, pozdrówcie go.13Jeśli dom na to zasługuje, niech przyjdzie do niego wasz pokój; jeśli na to nie zasługuje, niech wasz pokój do was powróci.14Jeżeli w jakimś domu lub mieście was nie przyjmą i nie zechcą słuchać waszych słów, wtedy wyjdźcie stamtąd i strząśnijcie proch z waszych nóg.15Zapewniam was: Lżej będzie ziemiom Sodomy i Gomory w dniu sądu niż temu miastu.

  1. Omawiany fragment posiada duże znaczenie dla rozumienia roli Dwunastu. Konkretne imiona uczniów wskazują na konkretne wydarzenia przeszłości, konkretne czyny Jezusa. Imiona wskazują na jedyność i historyczność tego, o czym się opowiada. Greckie imiona stoją obok hebrajskich, zwykli rybacy obok radykałów i uczniów Jana Chrzciciela. Barwne zgromadzenie nie wydaje się szczególnie uczone ani szczególnie łatwe w prowadzeniu. Jezus zmuszony był ich niekiedy karcić i korygować. Kiedy jednak Duch Święty zapalił ich serca i umysły, z powodzeniem kontynuują dzieło Jezusa. W przekazanym przez Mateusza spisie zauważalna jest także swoista „hierarchia”. Na pierwszym miejscu Piotr, wraz z innymi trzema tworzący grupę, której najwyraźniej przysługuje szczególny w łonie Dwunastu autorytet. W przemyślanym uporządkowaniu osób można upatrywać zaczątek hierarchicznej struktury w Kościele. Na początku dwaj bracia, o których wiadomo było, że zostali powołani jako pierwsi (4, 18-22). W Ewangelii Jana dowiadujemy się nieco więcej o Filipie i Bartłomieju (J 1, 43-51; 6, 5-7; 14, 8-10). Pomimo to o większości spośród Dwunastu wiemy raczej niewiele. Nic więc dziwnego, że późniejsza legenda usiłowała wypełnić miejsca, które Ewangelia Mateusza i pozostałe Ewangelie pozostawiły jakby niezapełnione. Nie zamierzały jednak zadawalać ludzkiej nawet bardzo pobożnej ciekawości. Przedkładały ukazywanie Tego, od którego swe powołanie i godność zawdzięczało Dwunastu. Wiadomo tylko, że wiernie wypełnili powierzoną im misję. Z jednym wyjątkiem. Fakt, że do ich grona należał Judasz stanowi jedną z najstraszniejszych tajemnic dziejów. Bardzo blisko przebiegają granice królestwa Bożego i królestwa szatana. Jezus uczynił swych uczniów najbliższymi współpracownikami i przyjaciółmi. W ten sposób przyjął na siebie ryzyko zdrady.
  2. Wybór dwunastu spośród wielu uczniów Jezusa ma znaczenie symboliczne: przywodzi na myśl dwanaście plemion Izraela i oznacza początek tworzenia nowego ludu Bożego. Izrael składał się z dwunastu rodów zwanych plemionami, które wywodziły się od dwunastu synów Jakuba. Liczba dwanaście oznacza więc cały naród, lud Boży. Na przestrzeni dziejów wiele plemion zaginęło, wtopiło się w ludy pogańskie. Ci, którzy ocaleli, wierzyli, że Bóg kiedyś wskrzesi i zbierze wszystkie plemiona w nowy lud Boży (Jr 31,10n). Jezus spełniał te oczekiwania, ustanawiając dwunastu apostołów fundamentem nowego Izraela – Kościoła (Dz 1,15-26; Rz 9,6-8, Ap 21,14). Odtąd tytuły Dwunastu i apostołowie będą wyrazem ich funkcji i wyjątkowej godności. Apostołowie Jezusa byli reprezentantami Jego samego, posłańcami o wyjątkowej godności, ze względu na Ewangelię, której stali się głosicielami. Szymon nazwany Skałą (Mt 16,18) został przez Jezusa ustanowiony pierwszym w kolegium Dwunastu i z woli Pana stanął na czele całej grupy. Dlatego wymieniano go na pierwszym miejscu (Dz 12,14). Nie ulega wątpliwości, że lista kolegium apostołów z Piotrem na czele ma znaczenie historyczno‑teologiczne. Jest uznaniem jego godności i misji w gronie apostołów.
  3. Dwunastu przedłuża i uobecnia działalność Jezusa. W działalności uczniów odbija się niby w lustrze działalność Jezusa. Posłanie do Izraela, głoszenie królestwa, dokonywanie niezwykłych dzieł, a nawet odrzucenie – wszystko to urzeczywistnia się w działalności Dwunastu. Ponieważ wszystko to powtarza się w działalności uczniów, oznacza to, że są oni współpracownikami Jezusa. Ich tożsamość i działalność zostaje ukształtowana na wzór Mistrza. Istotą ich misji jest być dla innych. Przedmiotem zatroskania Jezusa i misji Jego uczniów jest w pierwszym rzędzie Izrael. Jednakże wioski i miasta izraelskie nie poznały czasu nawiedzenia. Odrzucenie Jezusa stało się w konsekwencji powodem odrzucenia Izraela. Zamiar zbawczy Boga nie został jednak unicestwiony. Orędzie zbawienia kieruje się ku wszystkim narodom. W Jezusowych słowach posłania odzwierciedlają się ówczesne uwarunkowania pierwszych głosicieli Chrystusa Są to zwłaszcza samowystarczalność misjonarzy i brak wymagań.
  4. Aktualność instrukcji misyjnej. Omówiona instrukcja misyjna odnosiła się najpierw do Apostołów i wędrownych misjonarzy – charyzmatyków. Powstaje pytanie, w jaki sposób jej zalecenia są do zrealizowania w chrześcijaństwie dzisiejszym. Pojawiają się zwłaszcza trzy trudności zauważane przez dzisiejszego czytelnika. Jako jedno z początkowych poleceń Jezusa wymienić należy wezwanie do dokonywania cudów. Dzisiaj dokonywanie cudów, które łączyło się z głoszeniem pierwszych uczniów Jezusa, nie jest już doświadczane, przynajmniej w dawnych rozmiarach. Drugie polecenie Jezusa odnosiło się do zachowywania całkowitej samowystarczalności – żadnych pieniędzy, żadnego wyposażenia i tym podobne. To również zostało w działalności misyjnej zmodyfikowane, już w działalności Pawła. Wreszcie wezwanie do strząśnięcia prochu.
  5. Warunki życia uczniów Jezusa są dziś inne. Jednakże główne linie wskazań Jezusowych są nadal niezmiennie aktualne. Tym, co dzisiaj może być odczuwane jako cud, jest miłość. Wraz z głoszeniem królestwa powinien iść w parze trud usuwania cierpienia i wielorakiej nędzy. Kościół może i powinien jawić się dziś i działać jako „ubogi”. Ubóstwo jest oznaką apostolskości. Oznacza to, że cały Kościół, jego poszczególni członkowie powinni dokonywać małych, ale świadomych kroków w kierunku większego ubóstwa. Nie w sensie negowania aktualnego kształtu Kościoła, ale Jego zmieniania i udoskonalania. Zarazem jest czymś bardzo oczekiwanym, aby we wspólnocie Kościoła istniały nadal i powstawały grupy oraz wspólnoty, które byłyby znakiem radykalnego ubóstwa, radykalnego sprzeciwu wobec przemocy, radykalnego całkowicie zawierzonego Bogu głoszenia Ewangelii.
  6. W drugiej części perykopy zawarty jest fragment (ww. 5-7) mowy Jezusa do głosicieli królestwa Bożego. To druga wielka mowa Jezusa w tej Ewangelii. Dotyczy sposobu życia i zachowania się uczniów w czasie pełnienia misji głoszenia królestwa Bożego. Jezus najpierw zleca im ograniczenie pola działania, gdyż nie nadszedł jeszcze czas głoszenia Ewangelii na całym świecie. Dalsza część mowy, która nie znalazła się w dzisiejszym czytaniu określa, o czym mają głosiciele mówić i co czynić: ich misja będzie kontynuacją misji samego Jezusa. Apostołowie mają być ubodzy, całkowicie zdani na Bożą opatrzność i życzliwość ludzi. Taka postawa będzie znakiem prawdziwego ucznia Jezusa; ona także zapewni sukces w dziele ewangelizacji. Pierwszym darem, jaki uczniowie przynoszą ludziom, jest pokój płynący z przynależności do królestwa Bożego. Będzie on nagrodą dla tych, którzy uwierzą. Chrystus uświadamia apostołom, że nie wszyscy ludzie ich przyjmą. Wielu nie będzie chciało ich słuchać ani udzielić im gościny. Uczniom nie wolno wtedy szukać kompromisu, aby zabezpieczyć sobie byt; powinni raczej odejść i kierując się żydowskim zwyczajem, strząsnąć kurz, jaki w tym domu osiadł im na stopach, na znak zerwania jakichkolwiek więzi. Uczniowie wypełnili swój obowiązek, tak więc odpowiedzialność za odmowę przyjęcia Ewangelii spada wyłącznie na tych, którzy ją odrzucają. Gest ten jest również ostrzeżeniem przed sądem Bożym oraz próbą doprowadzenia mieszkańców do opamiętania się i nawrócenia. W przeciwnym razie czeka ich kara gorsza od tej, która spotkała mieszkańców Sodomy i Gomory. Odrzucenie Ewangelii okazuje się większym grzechem niż grzech przeciwko naturze, który popełniali mieszkańcy tych miast (Rdz 19,1-29).