Wtorek, 14 czerwca 2022 r.

Wspomnienie bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika

Michał Kozal urodził się 25 września 1893 r. w Nowym Folwarku pod Krotoszynem. Był synem Jana, oficjalisty dworskiego, i Marianny z Płaczków. Po ukończeniu szkoły podstawowej, a później gimnazjum w Krotoszynie, wstąpił w 1914 roku do seminarium duchownego w Poznaniu, gdzie ukończył tzw. kurs teoretyczny. Ostatni rok studiów, zwany praktycznym, ukończył w Gnieźnie. Tam też otrzymał święcenia kapłańskie w dniu 23 lutego 1918 roku. Planował, że podejmie studia specjalistyczne, ale po nagłej śmierci ojca musiał zapewnić utrzymanie matce i siostrze. Był wikariuszem w różnych parafiach. Odznaczał się gorliwością w prowadzeniu katechizacji, wiele godzin spędzał w konfesjonale, z radością głosił Słowo Boże, dużo się modlił. Był wyrozumiały, uczynny i miłosierny wobec wiernych.

W uznaniu dla jego gorliwej posługi kapłańskiej i wiedzy zdobytej dzięki samokształceniu, kardynał August Hlond mianował go w 1927 ojcem duchownym seminarium w Gnieźnie. Okazał się doskonałym przewodnikiem sumień przyszłych kapłanów. Alumni powszechnie uważali go za świętego męża. Dwa lata później został powołany na stanowisko rektora seminarium. Obowiązki pełnił do roku 1939, kiedy Pius XI mianował go biskupem pomocniczym diecezji włocławskiej i biskupem tytularnym Lappy (na Krecie). Konsekrację biskupią otrzymał 13 sierpnia 1939 roku z rąk księdza biskupa Karola Radońskiego w katedrze włocławskiej.

We wrześniu 1939 roku nie opuścił swojej diecezji, którą zarządzał po wyjeździe z kraju biskupa diecezjalnego. Jego nieustraszona, pełna poświęcenia postawa stała się wzorem zarówno dla duchowieństwa, jak i dla ludzi świeckich. Niemcy aresztowali go 7 listopada 1939 roku. Najpierw wraz z alumnami seminarium i kapłanami został osadzony w więzieniu we Włocławku. Od stycznia 1940 r. do 3 kwietnia 1941 r. internowano go w klasztorze księży salezjanów w Lądzie nad Wartą. Po wywiezieniu z Lądu, więziony był w obozach w Inowrocławiu, Poznaniu, Berlinie, Halle, Weimarze i Norymberdze. Wszędzie ze względu na swoją niezłomną postawę, rozmodlenie i gorliwość kapłańską doznawał szczególnych upokorzeń i prześladowań.

Od lipca 1941 roku był więźniem obozu w Dachau, gdzie tak jak inni kapłani pracował ponad siły. Doświadczał tu wyrafinowanych szykan, ciesząc się w duchu, że „stał się godnym cierpieć zelżywości dla imienia Jezusowego”. Chociaż sam był głodny i nieraz opuszczały go siły, dzielił się swoimi racjami żywnościowymi ze słabszymi od siebie, potrafił oddać ostatni kęs chleba klerykom. Odważnie niósł posługę duchową chorym i umierającym, a zwłaszcza kapłanom. W styczniu 1943 roku ciężko zachorował na tyfus; gdy był już zupełnie wycieńczony, przeniesiono go na osobny „rewir”.

26 stycznia 1943 roku został uśmiercony zastrzykiem z fenolu. Umarł w zjednoczeniu z Chrystusem ukrzyżowanym. Mimo prób ocalenia jego ciała przez więźniów, zostało ono spalone w krematorium. Po bohaterskiej śmierci sława świętości biskupa Kozala utrwaliła się wśród duchowieństwa i wiernych, którzy prosili Boga o łaski za jego wstawiennictwem. Zaraz po wojnie zaczęto zabiegać o beatyfikację. Św. Jan Paweł II podczas uroczystej Mszy świętej 14 czerwca 1987 roku w Warszawie przed Pałacem Kultury i Nauki – zamykającej II Krajowy Kongres Eucharystyczny – dokonał beatyfikacji biskupa Michała Kozala. Papież powiedział w homilii: „Tę miłość, którą Chrystus mu objawił, biskup Kozal przyjął w całej pełni jej wymagań. Nie cofnął się nawet przed tym najtrudniejszym: «Miłujcie waszych nieprzyjaciół» (Mt 5, 44). Niech będzie jednym jeszcze patronem naszych trudnych czasów, pełnych napięcia, nieprzyjaźni i konfliktów. Niech będzie wobec współczesnych i przyszłych pokoleń świadkiem tego, jak wielka jest moc łaski Pana naszego Jezusa Chrystusa – Tego, który «do końca umiłował»”.

 

1.czytanie (1 Krl 21, 17-29)

Doprowadziłeś do grzechu Izraela

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej

Po śmierci Nabota Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: «Wstań i zejdź na spotkanie Achaba, króla izraelskiego. Jest on właśnie w Samarii, w winnicy Nabota, do której zszedł, aby wziąć ją w posiadanie. I powiesz mu: Tak mówi Pan: Czyż nie dokonałeś mordu, a nadto zagrabiłeś winnicę? Potem powiesz mu: Tak mówi Pan: Tam, gdzie psy wylizały krew Nabota, będą lizały psy również i twoją krew». Achab odpowiedział na to Eliaszowi: «Już znalazłeś mnie, mój wrogu».

Wówczas Eliasz rzekł: «Znalazłem, bo zaprzedałeś się, żeby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Oto Ja sprowadzę na ciebie nieszczęście, gdyż wymiotę i wytępię z domu Achaba nawet malca, niewolnika i wolnego w Izraelu, i postąpię z twoim rodem, jak z rodem Jeroboama, syna Nebata, i jak z rodem Baszy, syna Achiasza, za to, że Mnie pobudziłeś do gniewu i ponadto doprowadziłeś do grzechu Izraela.

Również i o Izebel tak mówi Pan: Psy będą żarły Izebel pod murem Jizreel. Zmarłego z rodu Achaba w mieście będą żarły psy, a zmarłego w polu będą żarły ptaki podniebne».

Naprawdę nie było nikogo, kto by tak, jak Achab, zaprzedał się, aby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Albowiem do tego skłoniła go jego żona, Izebel. Bardzo haniebnie postępował, służąc bożkom; zupełnie tak, jak to czynili Amoryci, których Pan wydziedziczył na rzecz Izraelitów.

Kiedy Achab usłyszał te słowa, rozdarł szaty i włożył wór na ciało oraz pościł. Kładł się też spać w worze i chodził powoli. Wtedy Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: «Zapewne zobaczyłeś, że Achab upokorzył się przede Mną? Dlatego że upokorzył się przede Mną, nie sprowadzę niedoli za jego życia. Niedolę sprowadzę na jego ród za życia jego syna».

Komentarz

O Księdze:

  1. Początkowo Pierwsza i Druga Księga Królewska stanowiły jedno dzieło, a ich podział, dokonany nieco sztucznie i arbitralnie pod wpływem przekładów greckich i łacińskich, przerywa bieg opisywanych w nich zdarzeń. W całości Księgi Królewskie stanowią dobrze przemyślaną i starannie zaplanowaną kompozycję. W historię rządów poszczególnych królów umiejętnie wpleciono wystąpienia proroków. Dzięki temu historia polityczna Izraela na każdym etapie została poddana religijnej ocenie prorockiego słowa. W wyborze i prezentacji poszczególnych wydarzeń znajduje wyraz głębokie przekonanie, że bieg historii zależy od posłuszeństwa lub nieposłuszeństwa Bogu Izraela i Jego przykazaniom. A ponieważ większość władców okazała się niewierna, nieszczęścia, które spotkały naród wybrany, były nieuniknione. Jedynym władcą zasługującym na miano króla, który rządził zgodnie z wolą Bożą, był Dawid. To według wzoru jego postępowania oceniano później rządy pozostałych królów (np. 1 Krl 3,14).
  2. Przedstawiany przez autorów krytyczny obraz historii Izraela, oprócz przytoczonych faktów, zawiera także bardzo wyraźne elementy dydaktyczne. Obejmują one pouczenia skierowane do czytelników, aby nie powtarzali błędów przodków i starali się budować swoją przyszłość na wierności Bogu i Jego Prawu.
  3. Pierwsza i Druga Księga Królewska opowiadają o tym okresie historii narodu wybranego, w którym istniał on jako zjednoczona, a później podzielona monarchia. Zjednoczone królestwo osiąga w X w. przed Chr. wspaniały rozkwit gospodarczy i kulturalny pod rządami Salomona (1Krl 1–11). Błędna polityka jego syna, Roboama, doprowadza do podziału na Królestwo Północne (Izrael) oraz Królestwo Południowe (Juda). Dzieje obydwu królestw, aż do upadku Izraela w 722 r. przed Chr., opowiedziano w równoległej relacji (1 Krl 12–2 Krl 17). Opis panowania każdego władcy zawsze ocenia się z perspektywy jego stosunku do kultu Boga Izraela. Królowie Izraela, bez wyjątku, ukazani zostają jako kontynuatorzy grzechu Jeroboama (1 Krl 12,25-33). Królów judzkich przedstawia się zawsze w odniesieniu do wzorca, jakim był król Dawid.
  4. Po zdobyciu Królestwa Północnego przez Asyrię w 722 r. przed Chr. (2 Krl 17) Królestwo Judy istnieje jeszcze przez niecałe 150 lat, do momentu zburzenia Jerozolimy przez Babilończyków w 586 r. przed Chr. (2 Krl 18–25). W tym czasie ma miejsce wydarzenie ogromnej wagi. W okresie panowania króla Jozjasza w świątyni jerozolimskiej odnaleziono księgę Prawa (2 Krl 22,3-10), co dało początek gruntownej reformie religijnej przeprowadzonej w całym kraju (2 Krl 23,1-25). Działania reformatorskie nie zapobiegły jednak ostatecznemu upadkowi Królestwa Południowego (2 Krl 23,26n).
  5. Księgi Królewskie nie są zwykłą kroniką rejestrującą imiona poszczególnych władców i najważniejsze wydarzenia z okresu ich panowania. Niektórym postaciom poświęcono więcej uwagi, inne potraktowano krótko i zdawkowo. Najobszerniej autor opisuje władców, którzy odegrali decydujące role w historii monarchii izraelskiej: Salomona na początku (1 Krl 3–11) i Jozjasza przy końcu (2 Krl 22–23). Pierwszy zostaje ukazany jako uosobienie mądrości (1 Krl 3,4-15), drugi jako ten, który wypełnił słowa zapisane w księdze Prawa (2 Krl 23,24). Pomiędzy nimi centralne miejsce zajmuje cykl opowiadań poświęcony prorokom: Eliaszowi (1Krl 17–19;21;2 Krl 1) i Elizeuszowi (2 Krl 2–9;13,14-20).
  6. Historia opowiedziana w Księgach Królewskich niesie przede wszystkim ważne przesłanie religijne. W opisie działalności Salomona podkreśla się jego mądrość, która w późniejszej tradycji stała się przysłowiowa i uczyniła go najważniejszym w Biblii symbolem mądrości (Prz 1,1; 10,1;Mt 12,42;Łk 11,31). Przejawem tej mądrości była nie tylko umiejętność wydawania sprawiedliwych wyroków (1 Krl 3,16-28) i splendor jego władzy królewskiej (1 Krl 4,1-58;9,10-28;10,14-29), ale także wspaniałość wzniesionej przez niego świątyni i sprawowanego w niej kultu (1Krl 6–8). Jednak ostatnie lata życia Salomona, jak również rządy większości późniejszych królów, to dzieje odstępstwa od wiary w jedynego Boga Izraela, który ciągle upominał swój naród, niestrudzenie posyłając mu proroków.
  7. Wymagania dotyczące wiary w Boga jedynego oraz jedności kultu i świątyni stały się programem szeroko zakrojonej reformy religijnej, podjętej dopiero pod koniec epoki monarchii przez króla Jozjasza (2 Krl 22n). Odnawiając przymierze z Bogiem, zobowiązał się on wraz z całym ludem wprowadzić w życie wszystkie zalecenia, zawarte w odnalezionej przez kapłana Chilkiasza księdze Prawa (2 Krl 23,3). Prawdopodobnie była to Księga Powtórzonego Prawa, według której jedynym miejscem, gdzie można było oddawać cześć Bogu, była świątynia jerozolimska. Jej centralną rolę podkreślają nie tylko szczegółowe opisy, dotyczące jej budowy i wyposażenia (1 Krl 6 – 8), ale przede wszystkim podejmowane przez niektórych królów judzkich reformy religijne, polegające na usunięciu elementów pogańskiego kultu sprawowanego w wielu przygodnych miejscach (1 Krl 15,11-13; 2 Krl 18,3-6). W ich świetle całą historię Izraela należy widzieć z perspektywy posłuszeństwa pierwszemu przykazaniu Dekalogu, nakazującemu oddawanie czci wyłącznie Bogu Izraela (Pwt 5,7).

O czytaniu:

  1. Zbrodnie popełnione przez Achaba musiały spotkać się z Bożym potępieniem. Prorok Eliasz zapowiada nie tylko śmierć Achaba i Izebel, ale również doszczętne zniszczenie całej jego rodziny. Dramatyczne słowa proroka kruszą w końcu serce króla i skłaniają go do szczerej i autentycznej pokuty. Bóg okazuje mu miłosierdzie, ale kara za jego grzech będzie wykonana i dotknie jego potomków. To zgodne z ówczesną mentalnością dziedziczenia, którą znajdujemy w tekstach Starego Testamentu – grzechy ojców przechodzą na kolejne pokolenia. Wychowani już w duchu ewangelicznym rozumiemy osobistą odpowiedzialność za grzechy.
  2. Prorok występuje z wyrokiem przeciw Achabowi, posługując się wyrocznią, w której Pan zapowiada mu tragiczny koniec jego rządów. Mimo że Achab uznaje swą winę, jego zachowanie dalekie jest od prawdziwej pokuty. Autor przypisuje Eliaszowi szerszą sentencję wyroku, gdzie powraca istotny motyw poprzedniej krótkiej wyroczni. Wyrok ten rozciąga się na całe królestwo północne, począwszy od jego założyciela, Jeroboama, poprzez innego z królów — Baszę, aż po Achaba i jego ród, który na koniec okryje się hańbą: rodzina ta będzie nawet pozbawiona pogrzebu, zaś trupy jej członków zostaną wydane na żer dzikiej zwierzynie i psom. Dla ludzi Wschodu była to najbardziej dotkliwa i budząca trwogę prognoza.
  3. Pisarz natchniony atakuje zasadniczo Achaba, choć winą za styl jego rządów obarcza Izebel. Wstrząśnięty wyrokiem król nawraca się, rozpoczynając surową pokutę, co ma złagodzić Boży wyrok: tak więc zapowiedziane klęski spadną na kraj w odroczeniu, dopiero za czasów jego syna. Autor przechodzi teraz na plan sytuacji międzynarodowej. Między królestwem izraelskim i judzkim zapanował pokój dzięki temu, że spadkobierca tronu w Jerozolimie — Joram, ożenił się z Atalią — córką Achaba i Izebel. Tymczasem król judzki, Jozafat, udaje się z oficjalną wizytą do Samarii, gdzie obaj królowie postanawiają zmobilizować się przeciw królowi Aramu (Syrii), podejmując wyprawę do Zajordania, aby odebrać mu zagarnięte przezeń miasto Ramot w rejonie Gileadu.

 

 

Psalm (Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 11 i 16 (R.: por. 3a))

Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Uznaję bowiem nieprawość moją, *
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem *
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Odwróć swe oblicze od moich grzechów *
i zmaż wszystkie moje przewinienia.
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną, †
Boże, mój Zbawco, *
niech sławi mój język sprawiedliwość Twoją.

Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Komentarz

Ps 51,

1Dyrygentowi. Psalm Dawida,2gdy przyszedł do niego prorok Natan po jego wejściu do Batszeby.

3Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości Twojej, w ogromie Twojego miłosierdzia zgładź nieprawość moją.

4Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.

5Uznaję bowiem moją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną.

6Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem i dopuściłem się tego, co za złe uznajesz, ale Ty będziesz sprawiedliwy w swym wyroku i bezstronny w swoim sądzeniu.

7Bo urodziłem się jako grzesznik i od poczęcia nieprawość ciąży na mnie.

8Oto miłujesz prawdę ukrytą, naucz mnie tajników mądrości!

9Pokrop mnie hizopem, abym stał się czysty, obmyj mnie, bym nad śnieg był bielszy.

10Daj mi usłyszeć radość i wesele, a ożyją kości poniżone.

11Odwróć oblicze od grzechów moich i zgładź wszystkie moje nieprawości.

12Stwórz we mnie czyste serce, Boże, i ducha mocnego odnów w moim wnętrzu.

13Nie odrzucaj mnie od Twojego oblicza i nie odbieraj mi Twego ducha świętego.

14Daj mi się cieszyć Twoim zbawieniem i umocnij mnie duchem ochoczym.

15Pouczę nieprawych o Twoich drogach i wrócą do Ciebie grzesznicy.

16Wybaw mnie od krwi, o Boże, Boże, mój Zbawco, a język mój wyśpiewa Twoją sprawiedliwość.

17Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę.

18Bo nie pragniesz, bym Ci składał ofiary, ani nie masz upodobania w całopaleniach.

19Ofiarą dla Boga jest duch skruszony; udręczonym i uniżonym sercem Bóg nie pogardzi.

20W Twej dobroci okaż łaskę Syjonowi, aby odbudowano mury Jeruzalem.

21Wtedy przyjmiesz należne ofiary, dary i całopalenia, wtedy będą składać cielce na Twoim ołtarzu

Jeden z siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 102; 130; 143), przypisany w nagłówku Dawidowi, który błaga o miłosierdzie po grzechu cudzołóstwa z Batszebą (2 Sm 11–12). Dwie części psalmu (ww. 3-9.10-21) są związane tematem Bożej sprawiedliwości (ww. 6.16), która jednak nie przeraża, ale daje nadzieję na łaskę i sąd zbawczy. W psalmie dominuje prośba o oczyszczenie oraz idea wierności przymierzu. Psalmista, uświadamiając sobie skłonność do grzechu już od swojego poczęcia, prosi Boga o miłosierdzie i pomoc w dochowaniu wierności przymierzu.

Pierwotnie psalm miał sens wspólnotowy: przez grzech Izraelici złamali przymierze i popadli w niewolę. Bolesne doświadczenie utraty wolności doprowadziło naród do pogłębienia życia religijnego i odnowy przymierza. Skoro kult nie mógł być już sprawowany w świątyni, jedyną ofiarą pozostało szczere nawrócenie: skruszony duch i uniżone serce (ww. 18n).

Droga pokuty doprowadziła psalmistę do poznania mądrości i mocy Boga: nawet zrujnowane grzechem życie może zostać odnowione, o ile otwiera się na działanie Ducha Bożego (ww. 12n.19; por. Ez 37,9-14). Po odbudowie murów wewnętrznej twierdzy, zburzonej przez grzech, skruszone serce odżywa mocą Ducha Świętego i staje się miłą Bogu ofiarą, złączoną z ofiarą Chrystusa.

 

 

Ewangelia (Mt 5, 43-48)

Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

Komentarz

O księdze:

  1. Autorem pierwszej Ewangelii jest Mateusz. Przed powołaniem go przez Jezusa był poborcą podatkowym w Kafarnaum. Napisał Ewangelię dla chrześcijan, którzy nawrócili się z judaizmu. Dlatego w dziele jest wiele semickich wyrażeń. Pisząc także o zwyczajach żydowskich, zakłada ich znajomość przez czytelników i nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać.
  2. W Ewangelii Mateusza życie Jezusa porównane jest z działalnością Mojżesza. Ewangelista ukazuje Chrystusa jako nowego Mojżesza, ale znacznie potężniejszego od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu.
  3. Ewangelia wg świętego Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które początek swój bierze w Chrystusie. Istnienie tego królestwa dzieli się na trzy etapy 1. Jego inauguracja w Osobie, Słowach i czynach Chrystusa, 2. Czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata, 3. królestwo eschatologiczne, które rozpocznie się, gdy Jezus powtórnie przyjdzie w swojej chwale na ziemię.
  4. Kościół u Mateusza jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa Chrystusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotę jego członków. Wewnętrzna struktura Kościoła jest formowana i spajana przez Boga Ojca. Jezus jest twórcą i fundamentem Kościoła: na Nim opiera się więź jedności członków Kościoła. Ich braterstwo, wynikające z uczestnictwa w dziecięctwie Bożym, realizuje się wówczas, gdy brat jest bliski bratu, gdy jeden nie wynosi się nad drugiego, nie gardzi małymi i nie daje powodów do zgorszenia.
  5. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu (Apostołami), a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał każdego z Apostołów, nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego i objawił swoje posłannictwo. Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwo.
  6. Ewangelista podkreślał również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi.

O czytaniu:

  1. Uczeń Jezusa, który kształtuje swoje życie zgodnie z Jego nauką, musi liczyć się ze sprzeciwem ludzi, odrzucających takie poglądy i postawy (J 15,20). Nawet oni jednak są bliźnimi, którym jesteśmy dłużni miłość (Rz 13,8).
  2. Jezus uzasadnia potrzebę miłości nieprzyjaciół dwoma argumentami. Pierwszy ma charakter religijny (Kpł 19,18). Jest to wezwanie do naśladowania Boga, którego miłość dotyczy wszystkich ludzi bez wyjątku. Drugi argument jest bardziej ogólny. W miłości nie można stosować reguł handlowych, czyli miłować tylko tych, którzy są godni naszej miłości lub sobie na nią zasłużyli. Odpłacać dobrem za zło jest czymś boskim, godnym dzieci Ojca, który jest w niebie. Miłość nieprzyjaciół jest trudna, ale możliwa. Potrzeba jednak głębszego rozumienia miłości w ogóle. Nie chodzi bowiem tylko o uczucie. Kochać nieprzyjaciela oznacza chcieć dla niego dobra, rezygnując z pragnienia zemsty.
  3. Przykazanie miłości nieprzyjaciół. Dla etycznego nauczania Jezusa przykazanie miłości bliźniego ma istotne znaczenie. W Mt 22, 40 przykazanie miłości Boga jawi się jako istota Prawa i Proroków (34Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zgromadzili się wokół Niego.35A jeden z nich, znawca Prawa, zapytał Go podchwytliwie: 36„Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?”.37On odpowiedział: „Będziesz miłował Pana, swego Boga, całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem.38To jest największe i pierwsze przykazanie.39Drugie jest podobne do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.40Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”.). Przytaczane jest także w rozmowie z bogatym młodzieńcem (Mt 19, 19: 16Ktoś zbliżył się do Niego i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”.17On odpowiedział: „Czemu Mnie pytasz o to, co dobre? Jest tylko jeden Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania”.18Wtedy on zapytał: „Które?”. Jezus odpowiedział: „Nie popełnisz morderstwa, nie dopuścisz się cudzołóstwa, nie będziesz kradł, nie złożysz kłamliwego zeznania, 19czcij swojego ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego”. 20Młodzieniec powiedział: „Wszystkiego tego przestrzegałem. Czego mi jeszcze brakuje?”. 21Jezus odrzekł: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj swój majątek i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem wróć i chodź za Mną”. 22Gdy młodzieniec to usłyszał, odszedł zasmucony. Miał bowiem wiele posiadłości.).
  4. W rozumieniu Mateusza interpretacja przykazania miłości bliźniego jest właściwa wtedy, kiedy wyraźnie obejmuje także nieprzyjaciół, a zatem taka interpretacja, która nie uznaje żadnej granicy w miłowaniu. Takie zachowanie charakteryzuje postawę Jezusa Chrystusa ujawnioną w całej Jego działalności, zwłaszcza w męce i śmierci. Dlatego dążenie do doskonałości jest niczym innym jak pójściem za Jezusem. W Jezusie prześladowana wspólnota uczy się widzieć swych wrogów w nowym świetle i przezwyciężać swoje klanowe widzenie spraw.
  5. Swą naukę o miłości nieprzyjaciół zaczyna Chrystus od przypomnienia biblijnego nakazu: Będziesz miłował swego bliźniego (Kpł 19,18: 16Nie będziesz szerzył plotki wśród ludzi, nie będziesz nastawał na życie bliźniego. Ja jestem Panem!17Nie będziesz w sercu nienawidził swojego brata. Będziesz upominał swojego bliźniego, abyś z jego powodu nie zgrzeszył.18Nie będziesz się mścił i nie będziesz się gniewał na swoich rodaków, ale będziesz miłował bliźniego swojego jak siebie samego. Ja jestem Panem!). Tradycja żydowska interpretowała ten nakaz w sposób zawężony: bliźnim jest członek tej samej wspólnoty, współobywatel, współmieszkaniec czy współwyznawca religijny. Zgodnie z Prawem, za bliźnich uważano więc Izraelitów oraz zasymilowanych cudzoziemców. Rabini włączali jeszcze do tej kategorii prozelitów, tj. obcokrajowców nawróconych na judaizm. Wszyscy inni, jako wrogowie Boga prawdziwego, byli traktowani także jako wrogowie Izraela. Byli to przede wszystkim żołnierze rzymscy, znienawidzeni jako okupanci. Ich obecność w kraju przypominała Żydom utratę wolności religijnej i narodowej. Faryzeusze odnosili pojęcie „nieprzyjaciół” także do „ludu ziemi”, czyli potomków dawnych mieszkańców Kanaanu, nie związanych z nimi więzami krwi ani wiary. Nienawiść do nich była tak silna, że zabraniano z nimi wszelkich kontaktów jak z nieczystymi. Chrystus Pan i tym razem sięga do samych korzeni Bożego nakazu. Prawo miłości obejmuje każdego człowieka, gdyż Bóg jest Ojcem wszystkich, złych i dobrych. Ale co Jezus rozumie przez „miłość nieprzyjaciół”? Grecki tłumacz Ewangelii wybiera tu spośród różnych określeń miłości słowo „agapan”, które oznacza aktywną dobroczynność, niestrudzoną dobrą wolę pomimo przeszkód. Jeśli żywimy do kogoś taką miłość, agape, to bez względu na to, jak dana osoba nas traktuje, czy nas krzywdzi, czy zasmuca, nie będziemy czuli urazy do niej, lecz potrafimy traktować ją z wyrozumieniem i niewyczerpaną dobrocią. Zauważmy, że Jezus Chrystus nigdy nie żądał, byśmy kochali wrogów tak samo jak naszych najbliższych i najdroższych. Okazanie nieprzyjaciołom takiej samej miłości byłoby zresztą niemożliwe. W odniesieniu do najbliższych nam osób miłość jest uczuciem spontanicznym, niezależnym od nas, płynie prosto z serca. Gdy chodzi natomiast o nieprzyjaciół, uczucie to nie płynie z serca, lecz z woli; jest wynikiem postanowienia, zwycięstwem nad instynktem niechęci i odrazy Miłość chrześcijańska, agape, nie jest więc podświadomym uczuciem serca. Jest raczej zdolnością miłowania kogoś, kogo z natury nie lubimy i kto nas nie kocha. Takie uczucie miłości jest możliwe tylko wtedy, gdy Chrystus Pan uzdolni nas do przezwyciężenia wrodzonej niechęci i zawiści. Taka miłość jest darem Bożym. Dlatego Chrystus może postawić ją jako fundament stosunków międzyludzkich.
  6. Niektórzy posługują się tym tekstem ewangelicznym dla poparcia idei pacyfizmu. Oczywiście, obejmuje on także sferę relacji międzynarodowych, ale przede wszystkim mówi o naszych osobistych stosunkach w rodzinie, wśród przyjaciół, kolegów. Łatwo głosić hasła pacyfistyczne, nie zawsze przemyślane, potępiać prowadzenie wojen i używanie broni. O wiele trudniej natomiast prowadzić takie życie, aby nie było w nim miejsca na zawiść w stosunku do tych, z którymi spotykamy się codziennie.
  7. W realizacji tego trudnego nakazu konieczne jest korzystanie z łaski sakramentów. Tylko wtedy, gdy Chrystus żyje w naszych sercach, możemy przezwyciężać nasze słabości. Bez Jego pomocy nikt nie jest w stanie nawet rozpocząć życia według Ewangelii. Stąd konieczność regularnej spowiedzi, Komunii św., codziennej modlitwy i rachunku sumienia. Jedynie Chrystus, obecny w głosie sumienia, może uświadomić nam braki i zagrożenia miłości. Miłujcie waszych nieprzyjaciół to znaczy także: módlcie się za tych, którzy was prześladują. Chrystus nie tylko nakazuje wielkoduszność, tolerancję wobec wrogów. Domaga się od nas czynnej życzliwości. A najprostszą drogą do niej jest modlitwa za nieprzyjaciół. Jeśli potrafię się za nich modlić, to jednocześnie nie mogę trwać w nienawiści. Skoro przed-stawiam Bogu osobę, do której żywiłem niechęć, to musi się dokonać prze-miana w naszych wzajemnych stosunkach. W obliczu Boga nie można się nienawidzić. Najlepszy sposób, by usunąć z życia zawziętość na innych, to modlitwa za nich.
  8. Dlaczego Chrystus domaga się od nas miłości nieprzyjaciół? Odpowiedź udzielona przez Niego jest prosta, a jednocześnie bardzo ważna: w ten sposób stajecie się synami Ojca waszego, który jest w niebie! Miłość do wrogów pozwala nam upodobnić się do Boga. Pozwala On przecież swemu słońcu świecić dla wszystkich, a deszcz zsyła na złych i na dobrych bez różnicy. Tę samą życzliwość wobec wszystkich ludzi winni okazywać uczniowie Jezusa, jeśli chcą być prawdziwie dziećmi jednego Ojca. Miłość Boga jest tak wielka, że nigdy nie ma On upodobania w zniszczeniu jakiegokolwiek stworzenia.
  9. Chrystus chce nauczyć swoich wyznawców tej właśnie postawy miłości dla wszystkich. Nie wystarczy okazywać życzliwość ludziom życzliwym nam. Nie wystarczy pozdrawiać tylko swoich przyjaciół. Tak postępują również poganie. Wy natomiast bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. Zdanie to należy do najtrudniejszych w Nowym Testamencie. Przecież nikt z nas nie może uważać się za doskonałego i porównywać z Bogiem! Św. Łukasz ma w tym miejscu przymiotnik „miłosierni” zamiast „doskonali”. Natomiast w Prawie Mojżeszowym, skąd zaczerpnął to wezwanie (Kpł 19,2), jest mowa o „świętości” Boga, którą naród wybrany winien odzwierciedlać w swym życiu. Świętość Boga przejawia się w Jego miłosierdziu wobec wszystkich stworzeń. Wezwanie: Bądźcie doskonali, użyte przez św. Mateusza, ma nieco inne znaczenie. Rzecz jest doskonała, jeśli wypełnia swe przeznaczenie. Człowiek jest „doskonały”, jeśli spełnia cel, dla którego został stworzony. Otóż, według Biblii, człowiek został stworzony na podobieństwo Boga (Rdz 1,26). Cechą Stwórcy jest powszechna życzliwość dla każdego stworzenia. Kiedy więc staramy się naśladować tę niestrudzoną życzliwość Boga, pełną przebaczenia i wyrozumiałości, wtedy stajemy się podobni do Boga, czyli „doskonali” w sensie biblijnym. Cała Biblia uczy nas, że stajemy się doskonali w miarę, jak naśladujemy Boga w Jego miłości. Gdy nauczymy się przebaczać, jak On nam przebacza, i miłować, jak On nas umiłował, staniemy się prawdziwymi’ ludźmi: osiągniemy doskonałość.