27 marca 2022 r.

IV NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

1.czytanie (Joz 5, 9a. 10-12)

Naród wybrany obchodzi pierwszą Paschę w Ziemi Obiecanej

Czytanie z Księgi Jozuego

Pan rzekł do Jozuego: «Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską».

Rozłożyli się obozem Izraelici w Gilgal i tam obchodzili Paschę czternastego dnia miesiąca wieczorem, na stepach Jerycha. Następnego dnia Paschy jedli z plonu tej krainy, chleby przaśne i ziarna prażone tego samego dnia.

Manna ustała następnego dnia, gdy zaczęli jeść plon tej ziemi. Nie mieli już więcej Izraelici manny, lecz żywili się tego roku plonami ziemi Kanaan.

Komentarz

O Księdze:

  1. Bezpośrednią kontynuacją Pięcioksięgu, kończącego się opisem śmierci Mojżesza, jest Księga Jozuego. Ukazuje ona realizację obietnic, które Izrael otrzymał za pośrednictwem Mojżesza. Ostateczna redakcja tej księgi pozostaje w ścisłym związku z ideami teologicznymi rozwiniętymi w Księdze Powtórzonego Prawa. Izraelici ukazani są w niej jako jeden naród, zjednoczony przez posłuszeństwo Bożej woli, który dzięki mocy Boga pokonuje wszystkich swoich wrogów i wchodzi w posiadanie ziemi obiecanej przez Boga. Izraelici doświadczyli już wypełnienia wszystkich obietnic danych przez Boga (Joz 21,45), ale utrzymanie owoców obietnicy wciąż pozostaje uzależnione od ich wierności (Joz 23,12-15; 24,20). Taka refleksja nad tożsamością Izraela i jego historią rozwinęła się dopiero po upadku jego państwowości w 586 r. przed Chr., dlatego przyjmuje się, że Księga Jozuego została zredagowana po powrocie z wygnania babilońskiego (VI wiek przed Chr.). Jej autor korzystał ze źródeł i tradycji o wiele starszych. Wspólną cechą tych różnych opowiadań jest ich związek z politycznymi i militarnymi przedsięwzięciami poszczególnych plemion, które utworzyły wspólnotę ludu Izraela.
  2. Księga Jozuego składa się z trzech głównych części: 1) Podbój Kanaanu (Joz 1 – 12); 2) Podział Ziemi Obiecanej (Joz 13 – 21); 3) Potwierdzenie jedności ludu Izraela i jego zobowiązanie do służby Bogu (Joz 22 – 24). Układ księgi, która skierowana jest do Izraelitów, którzy powrócili do Ziemi Obiecanej po niewoli babilońskiej, związany jest z problemami, jakimi żyła wspólnota Izraelitów. Opowiadania dotyczące podboju Kanaanu zebrane są w jedną całość, co ma podkreślać rzeczywistą kontrolę Izraelitów nad zdobytą ziemią oraz wciąż aktualne skutki podboju (Joz 4,9; 5,9; 6,25; 7,26; 8,28; 9,27). Autor księgi pragnie w ten sposób zaakcentować prawo Izraelitów do ziemi, która w tamtym czasie była częściowo zajęta przez ludność sprowadzoną przez Babilończyków z innych krajów na miejsce wysiedleńców. Ziemia Kanaanu została tymczasem dana Izraelitom przez Boga i podzielona między plemiona Izraela. Autor zaznacza, że zdobycie Ziemi Obiecanej nie było problemem militarnym, gdyż Izraelici zajęli ją zgodnie z wolą Boga i dzięki Jego mocy. Niebezpieczeństwem natomiast, które zagrażało Izraelowi i które stawało na drodze jego sukcesu, było tolerowanie obecności ludów nieizraelskich i przejmowanie ich obyczajów. Temat ten związany jest z występującym po powrocie z wygnania babilońskiego problemem walki o zachowanie tożsamości Izraelitów, która wyrażała się między innymi w zakazie wchodzenia w związki małżeńskie z poganami (Ezd 9 – 10).
  3. Opis zdobycia Kanaanu i jego podziału między Izraelitów połączony zostaje z osobą Jozuego, który był sługą Mojżesza (Wj 33,11; Pwt 31,7; 34,9; Joz 1,1; 3,7). Na przykładzie Jozuego autor księgi wskazuje, że cechą przywódcy Izraela powinny być nie tyle zdolności militarne czy administracyjne, ile posłuszeństwo prawu, które Bóg przez Mojżesza przekazał swojemu ludowi. Naród Izraela w 586 r. przed Chr. utracił swoją ziemię z powodu nieposłuszeństwa Bogu i dlatego powinien wciąż odnawiać swoją wierność, ponieważ Pan, który wypełnił obietnice i obdarzył Izraelitów darem ziemi, jest także Bogiem świętym i zazdrosnym (Joz 24,19), gotowym do wypełnienia swoich gróźb (Joz 23,15n; 24,20). Chociaż autor Księgi Jozuego w opisie realizacji obietnic danych Mojżeszowi korzysta z różnych dostępnych mu starożytnych źródeł, jego celem nie jest przedstawienie wydarzeń historycznych, które dokonywały się ok. 700 lat wcześniej, ale pouczenie o potrzebie posłuszeństwa Bogu i o niebezpieczeństwie utraty otrzymanych od Niego darów.
  4. Opis podboju Kanaanu różni się więc zasadniczo zarówno od świadectw zawartych w Księdze Sędziów, w której została ukazana samodzielna walka poszczególnych plemion Izraela o swoje terytoria, jak i od dostępnych nam dziś świadectw archeologicznych, które potwierdzają stopniowe zasiedlanie Kanaanu, dokonujące się nie przez błyskawiczną kampanię militarną, ale w wyniku długotrwałego i w znacznej mierze pokojowego procesu. Izraelici przybyli z Egiptu stanowili tylko niewielką część ludu, który ukształtował się jako naród Izraela. Doświadczenie wyzwolenia z niewoli Egiptu, jakie przeżyła grupa związana z Jozuem, dopiero z czasem stało się fundamentem tożsamości religijnej i narodowej plemion izraelskich. Było to efektem długiego procesu dojrzewania wiary, naznaczonego działalnością proroków, ale także spotkaniem z wiarą miejscowej ludności Kanaanu. Powyższe treści przypominają, że autorzy natchnieni pisząc Księgi luźno zajmowali się faktami i historią. Były one tylko pomocą do przedstawienia prawdy teologicznej. Pismo Święte bowiem jest Księgą wiary, a nie historii,
  5. Przez chrześcijan Księga Jozuego rozumiana była zawsze jako zapowiedź dzieła Jezusa, który doprowadził do pełni wyzwolenie z niewoli rozpoczęte przez Mojżesza i obdarzył lud Boży odpoczynkiem przygotowanym dla niego przez Boga (Hbr 4,8). Imię Jezus jest greckim tłumaczeniem hebrajskiego imienia Jozue. Jezus Chrystus ukazywany był jako nowy Jozue, który w pewien sposób powtórzył, ale przede wszystkim dopełnił dzieło swojego imiennika. Podobnie jak historia opisana w Księdze Jozuego rozpoczęła się od przejścia przez Jordan, tak i publiczna działalność Jezusa rozpoczęła się od chrztu w Jordanie (Mk 1,9-11). Przez chrzest w imię Jezusa chrześcijanie prowadzeni są do walki z siłami zła i do odpoczynku w nowej ziemi obiecanej. Nierządnica Rachab wspomniana jest w rodowodzie Jezusa Chrystusa (Mt 1,5) na potwierdzenie, że Jezus jest zbawicielem wszystkich ludzi. Przynależność do wspólnoty zbawienia nie zależy bowiem od pochodzenia ani od postępowania w przeszłości, ale od wiary, która wyraża się w posłuszeństwie Bożej woli (Hbr 12,31) i w czynach, które wypływają z wiary (Jk 2,25). Autor Listu do Hebrajczyków nawiązuje do Księgi Jozuego, kiedy przestrzega chrześcijan przed odstępstwem od wiary. Podobnie jak Izraelici, którzy otrzymali obiecane przez Boga dary, a potem utracili je przez swoją niewierność, tak i chrześcijanie muszą strzec darów Ducha Świętego, które otrzymali dzięki ofierze Chrystusa (Hbr 6,4-6).
  6. Specyficznym problemem pojawiającym się przy lekturze Księgi Jozuego, jest zawarta w niej idea świętej wojny oraz przypisywane Bogu żądanie bezlitosnego wytępienia rdzennej ludności Kanaanu. Wymaganie to nie oznacza jednak negacji przesłania innych tekstów Starego Testamentu, które podkreślają sprawiedliwość Boga oraz Jego troskę o zapewnienie wolności każdemu człowiekowi, ale wypływa z rozumienia historii podboju Kanaanu jako sądu Boga nad ludami, które oddają się bałwochwalstwu i przemocy (Pwt 9,3n; 18,13; Kpł 18,24-30). Dla Izraelitów sąd nad Kanaanem ma być dodatkowym ostrzeżeniem, że mogą bezpowrotnie utracić dary, które otrzymali. Ruiny Jerycha i twierdz opuszczonych przez Chiwwitów i Amorytów wciąż mają im przypominać o mocy i sprawiedliwości Boga (Iz 17,9-11).

O czytaniu:

  1. Nadszedł wymarzony moment wejścia do ziemi obiecanej (Joz 3-4). Lud oddziela od niej już tylko rzeka Jordan. Jozue zapowiada wyzwolenie; robi to w sposób przypominający przejście praojców przez Morze Czerwone: wody Jordanu się spiętrzą, aby lud izraelski mógł je przekroczyć za przewodem „Boga całej ziemi”, obecnego w arce niesionej przez kapłanów. Gdy tylko ich stopy dotknęły brzegów, rzeka spiętrzyła się na północy, w pobliżu Sartan, w odległości 25 km od Jerycha, jakby zatrzymana przez wielką tamę, podczas gdy wody po stronie południowej spływały swoim naturalnym łożyskiem do Morza Martwego (Joz 3,14 – 4,24). Często zwracano uwagę na to, że tłem tego znanego opowiadania, którego pogłos brzmi również w Psalmie 114,3.5 („Jordan bieg swój odwrócił… Czemu, Jordanie, bieg swój odwracasz?”), może być pamięć o jakimś wydarzeniu naturalnym. Również w naszym stuleciu zdarzyło się, że zator utworzony przez osuwającą się ziemię zablokował Jordan, powodując wyschnięcie rzeki w jej dolnym biegu. Jest jednak jasne, że tekst biblijny przypomina tu wydarzenie z czasów wyjścia z Egiptu, aby ukazać zdobycie ziemi Kanaan jako dzieło Boga, który swą mocą obejmuje cały świat i który przynosi swojemu ludowi wolność i wybawienie.
  2. Izrael przekracza naturalną granicę ziemi obiecanej, a postawiwszy pierwszy krok w nowej ojczyźnie, spełnia akt upamiętnienia. Przedstawiciele dwunastu pokoleń wznoszą pomnik, który przez całe wieki będzie przypominać następnym pokoleniom, że „wody Jordanu rozdzieliły się przed Arką Przymierza Pańskiego” (Joz 4,7). Dwanaście kamieni wziętych ze środka rzeki postawiono uroczyście za Jordanem. Dwanaście innych położono również na środku Jordanu, tam gdzie stali kapłani niosący arkę. Spośród synów Izraela autor wymienia symboliczną liczbę czterdziestu tysięcy wojowników. Ukazana jest zaszczytna rola Jozuego jako przywódcy. Stoi on na czele wspólnoty obejmującej także te pokolenia, które po podboju wrócą do Zajordania, ponieważ już się tam osiedliły (są to pokolenia Rubena, Gada i polowa pokolenia Manassesa). W tym ważnym dla Izraela dniu Jozue zostaje uroczyście ogłoszony następcą Mojżesza i wodzem. Jozue, podobnie jak niegdyś Mojżesz, przeprowadził lud przez wody, symbolizujące śmierć, oraz powiódł go do krainy wolności i życia.
  3. Żydzi przechodzą rzekę jej suchym korytem przed arką trzymaną przez kapłanów. Gdy wszyscy przeszli, a kapłani i arka dotarli na drugi brzeg, Jordan znów zaczął płynąć jak zwykle. Ten szczegół również w sposób oczywisty przypomina przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, a także powrót fal, które zatopiły wozy egipskiego pościgu. Izrael rozbija obóz w pobliżu Jerycha, w miejscowości Gilgal, co po hebrajsku znaczy „kamienny stos”, nazwa wywodzi się bowiem od wystawionego tu pomnika z dwunastu kamieni. W miejscu tym powstało potem sanktuarium upamiętniające przejście przez Jordan. Jego znaczenie ojcowie będą wyjaśniać swoim dzieciom.
  4. Zbliża się czas Paschy; jest czternasty dzień pierwszego miesiąca, zwanego Nisan, czyli czas pierwszych jej obchodów w ziemi obiecanej. Przed tą uroczystością Jozue musi jednak obrzezać mężczyzn żydowskich, urodzonych w czasie wędrówki przez pustynię. Są oni bowiem dziećmi buntowniczego i grzesznego pokolenia, które „nie słuchało głosu Pana” i nie zachowywało Jego nakazów. Wzmianka o obrzezaniu, którego ma dokonać Jozue za pomocą noży z krzemienia, brzmi dość niezwykle: „ponownie dokonasz obrzezania Izraelitów”. Podkreśla się w ten sposób konieczność ponownego kształtowania ludu, tak aby pozostawił on za sobą niesławę dawnych dni. Zaraz potem podaje się nowe wyjaśnienie sensu nazwy „Gilgal”. Podstawą jest hebrajskie słowo galal, które znaczy „zrzucić”, „usunąć”, „oddalić”: „Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską”. Niewolnicza przeszłość przeminęła. święto Paschy, które Żydzi obchodzą w ustalonym dniu (czternasty dzień pierwszego miesiąca), jest znakiem wolności i wiary. Przestaje też spadać manna, którą zastępują przaśne chleby i owoce ziemi obiecanej. Obok obrzezania i Paschy również trzeci element wiąże obecne przeżycia Izraela z jego wyjściem z Egiptu. Jozuemu ukazuje się tajemnicza postać, która mówi o sobie, że jest „wodzem zastępów Pańskich”. To anioł ukrywający obecność samego Boga; podobne do-świadczenie miał Mojżesz, gdy stanął wobec płonącego krzewu. Posłuchajmy niemal identycznego nakazu: „Zdejmij obuwie z nóg twoich, albowiem miejsce, na którym stoisz, jest święte” (Joz 5,15; por. Wj 3,5). Obecnie pozostaje do pokonania jeszcze jedna olbrzymia przeszkoda, jaką stanowi potężne Jerycho — wrota do ziemi Kanaan. Bóg kieruje do Jozuego obietnicę, która pozwala przeczuwać, że miasto zostanie zdobyte w niezwykły sposób.

 

Psalm (Ps 34 (33), 2-3. 4-5. 6-7 (R.: por. 9a))

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, *
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Wysławiajcie razem ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał, *
i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Komentarz

Cały Psalm 34. jest pieśnią dziękczynną, a jednocześnie pouczeniem mądrościowym. Psalmista wysławia Boga za doznane ocalenie i zachęca wspólnotę do podjęcia dziękczynienia wraz z nim. Doświadczenie bliskości Boga, który wysłuchuje modlitw udręczonego człowieka, skłania psalmistę do pouczenia potomnych o dobroci Boga oraz o bojaźni Pańskiej (bojaźń Boża – lęk budzący się w człowieku pod wpływem wielkości, świętości i majestatu Boga, skłaniający do respektowania Jego woli. Nie jest przeciwstawieniem miłości, lecz jej elementem). Polega ona na uznaniu przez człowieka całkowitej zależności od Boga oraz na właściwej postawie moralnej człowieka – porzuceniu grzechu i przestrzegania Bożych przykazań. Psalmista burzy więc system złudnych wartości, który każe szukać pełni życia i szczęścia poza Bogiem. Takie szczęście nie może się ostać. Doznaną porażką bezbożnik będzie musiał obciążyć nie było Boga, lecz siebie i zło, które wybrał świadomie.

 

2.czytanie (2 Kor 5, 17-21)

Bóg pojednał nas z sobą w Chrystusie

Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:

Jeżeli ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień.

W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.

Komentarz

O księdze:

  1. Miasto Korynt miało wyjątkowy korzystne położenie geograficzne, znajdowało się między dwoma portami, przez które można było dotrzeć do wszystkich portów ówczesnego świata. Dzięki takiemu położeniu Korynt był miastem bardzo bogatym i stał się w Grecji największym ośrodkiem handlowym. Już w I wieku pełnił funkcję stolicy prowincji i był siedzibą prokonsula. Jak każde miasto tego typu, Korynt charakteryzował się wielkimi kontrastami: obok bogatych elit żyły masy ludzi biednych. Historycy obliczają, że za czasów Pawła 2/3 ludzkości Koryntu stanowili niewolnicy. W Koryncie pierwsi nawróceni na chrześcijaństwo pochodzili zwłaszcza spośród biedoty i niewolników. Ponieważ było to ważne miasto w Cesarskie Rzymskim osiedlało się tam wielu legionistów – weteranów. Niektórzy z nich przyjęli chrześcijaństwo, czego potwierdzeniem są wymienione przez Pawła imiona łacińskie. W Koryncie była też duża liczba Żydów, którzy mieli w mieście własną synagogę. Ponadto do Koryntu chętnie przybywali mówcy i filozofowie, którzy przy okazji publicznych dysput promowali nowo powstałe prądy myślowe. Ogólnie Korynt cieszył się dobrą sławą. Używano nawet czasownika „żyć po koryncku” na określenie frywolnego życia lub uprawiania nierządu. Oprócz rozwiązłości Koryntianie słynęli również z pijaństwa.
  2. Paweł po raz pierwszy przybył do Koryntu pod koniec 50. Roku. Pozostał tam około 18. miesięcy. W tym czasie nawrócił sporą liczbę pogan i Żydów oraz zorganizował życie wspólnoty chrześcijańskiej (Dz 18,1-18). Po wyjeździe Apostoła okazało się, że nową nawróceni chrześcijanie nie do końca zerwali z dawnym stylem życia. Niektórzy z nich ponownie ulegali negatywnym wpływom środowisk pogańskich, inni próbowali wracać do judaizmu. Potężnymi problemami nękającymi młodą wspólnotę były uczestnictwo w kultach pogańskich oraz pogoń za ekstatycznymi doznaniami, przypadki profanacji podczas Eucharystii, swoboda seksualna, a także przywiązanie do pogańskich filozofii, co powodowało odrzucenie prawdy o zmartwychwstaniu ciała.
  3. Paweł czuł się od ojcem wspólnoty korynckiej, był z niej dumny i po opuszczeniu Koryntu utrzymywał ze wspólnotą stały kontakt. Pierwszy List został napisany około 5. lat po założeniu korynckiej wspólnoty, w czasie pobytu Pawła w Efezie. Bezpośrednią przyczyną napisania listu było pismo do Koryntian, którym zadawali Apostołowi pytania i przedstawiali swoje wątpliwości. W odpowiedzi Paweł nawiązuje także do innych informacji na temat sytuacji w Koryncie, które dotarły do niego. Rozwiązuje wszystkie problemy starając się ukazać się je w świetle tajemnicy Jezusa Chrystusa. W oparciu o wierność nauce Jezusa można właściwie zrozumieć i wyjaśnić każdą z pojawiających się trudności i wątpliwości. Paweł zapewnia, że każdy, kto zwróci się do Jezusa zostanie przez Niego oświecony i otrzyma zbawienie, teraz i wieczności.
  4. Pierwszy List do Koryntian składa się z wyjaśnień związanych z pytaniami i trudnościami zaistniałymi w Kościele w Koryncie. Należały do nich: podziały wśród chrześcijan (1Kor 1,10 – 4,14); kazirodztwo i postawa chrześcijan wobec publicznego zgorszenia (1Kor 5,1-13); odwoływanie się do pogańskich sądów w celu rozstrzygnięcia sporów wśród chrześcijan (1Kor 6,1-11); rozpusta (1Kor 6,12-20); wybór małżeństwa lub bezżenności (1Kor 7,1-40); spożywanie mięsa ofiarowanego pogańskim bożkom (1Kor 8,1 – 11,1); porządek w czasie zebrań liturgicznych (1Kor 11,2-34); korzystanie z różnych darów Ducha Świętego (1Kor 12,1 – 14,40); zmartwychwstanie i życie wieczne (1Kor 15,1-58).
  5. Paweł rozwiązuje wszystkie problemy, starając się ukazać je w świetle przykładu zostawionego przez Jezusa Chrystusa. Dla Apostoła jedynym punktem odniesienia jest Jezus Chrystus. Tylko w oparciu o wierność nauce Jezusa można właściwie zrozumieć i wyjaśnić każdą pojawiającą się trudność czy wątpliwość. Paweł zapewnia, że każdy, kto zwróci się do Jezusa, zostanie przez Niego oświecony i otrzyma zbawienie teraz i w wieczności.
  6. Niestety Pierwszy List do Koryntian nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. W korynckiej wspólnocie pojawili się ludzie, którzy chcieli osłabić pozycję Pawła, co dodatkowo podsycało konflikty i spory. Jak wynika z 2Kor 12,14 i 13,1, apostoł odwiedził Koryntian, aby rozwiązać problemy powstałe w ich wspólnocie, lecz wizyta ta nie wypadła pomyślnie. Paweł odszedł stamtąd, zapowiadając ponowne przyjście. Przygotował je następnym listem (tzw. Listem we łzach), który jednak się nie zachował (aluzje do niego znajdujemy w 2Kor 2,3.4.9; 7,8.12). List ten zawiózł Tytus, który następnie miał wrócić do Efezu i zdać Pawłowi relację z wykonanej misji. Niestety w tym czasie wybuchły w Efezie rozruchy przeciwko Pawłowi i musiał on opuścić miasto i udać się do Troady, a następnie do Macedonii (Dz 20,1-13). Tam dopiero spotkał Tytusa wracającego z misji pojednawczej i dowiedział się, że rozwój wypadków w Koryncie zapowiada pójście w dobrym kierunku (2Kor 7,5-7), wspólnota bowiem przyjęła napomnienia swojego założyciela. Mimo to wiele problemów pozostało jeszcze nierozwiązanych. Dlatego – korzystając z informacji Tytusa – Paweł pisze w Macedonii list, który jest nam znany jako Drugi List do Koryntian. Ma to miejsce w roku 55 lub 56.
  7. Drugi List do Koryntian jest bardzo osobisty i w przeważającej części został poświęcony problematyce apostolskiej. Ma on przy tym w wielu miejscach charakter polemiczny, gdyż Paweł po raz kolejny musi bronić swojego autorytetu i odpowiadać na zarzuty stawiane mu przez niektórych Koryntian niechętnie do niego nastawionych. Kwestie apostolatu oraz osobiste zwierzenia Pawła całkowicie wyparły w tym liście zagadnienia teologiczne. Zawiera on jednak szereg cennych pouczeń odnoszących się do życia chrześcijańskiego oraz znanych wyrażeń apostoła, które zachwycają swoim pięknem i głębią (np. 2Kor 1,19.22.24a; 3,2n.6.17; 4,5-7).

O czytaniu:

  1. Słowa apostoła na temat motywów jego apostolskiej działalności zachęcają do refleksji nad wczesnokościelnym orędziem o dziele zbawczym Jezusa Chrystusa. Jezus umarł za nas, dał nam udział w swojej śmierci i zmartwychwstaniu po to, abyśmy odtąd należeli do Chrystusa i dla Niego żyli (por. 1 Kor 13, 21n). Wypowiedzi o Jezusowej miłości do Pawła i do nas jako motywie Jego śmierci zakładają, że Jezus ukrzyżowany na Golgocie przyjął śmierć jako ten, który troszczył się i troszczy o całą ludzkość. Ktokolwiek należycie rozumie głoszenie dzieła miłości Jezusa, może wypowiadać z Pawłem: „Moje życie jest Chrystusem, a śmierć jest dla mnie zyskiem” (Flp 1, 21). Jego miłość do nas zapala naszą miłość, która wyraża się w życiu dla Chrystusa i jego dzieła. W świetle dalszych wypowiedzi Nowego Testamentu (np. J 15, 12-15) ogarnięcie nas przez miłość Chrystusa prowadzi do tego, aby w Nim rozpoznać „naszego Przyjaciela”.
  2. Poznanie Jezusowego czynu miłości pozwala na nowe widzenie świata, nową ocenę zachodzących zdarzeń i ludzi. Jest to widzenie i osądzanie nie według miar ziemskich (według ciała), ale z wielkanocnej perspektywy. Wspólnotowe coniedzielne głoszenie dzieła Chrystusowej miłości w Eucharystii pozwala nam coraz lepiej dostrzegać prawdziwy obraz świata.
  3. Przez głoszenie apostoła Bóg przypomina nam dzisiaj, że Chrystusowe dzieło pojednania pochodzi od Boga. Uwalnia nas od grzechu i alienacji, abyśmy z Nim pojednani mogli żyć z Nim w harmonii. Pawłowe orędzie o pojednaniu wychodzącym od Boga pozwala na pewną korektę pojawiających się nieścisłości w rozwijanej przez stulecia doktrynie soteriologii. Śmierć Jezusa nie miała na celu uśmierzenia i ułagodzenia gniewu Boga ani uczynienia Go bardziej podatnym i skłonnym do pojednania. Inicjatywa ta wyszła od Boga, który z miłości ku nam sprawił pojednanie z Nim i z innymi ludźmi przez śmierć Jezusa. Przez śmierć Jezusa nie tyle gniew Boga miał być ułagodzony, ile my sami mamy stać się pojednani i uświęceni.
  4. Do dzieła miłości Boga i Chrystusa należy także pochodząca od Boga „posługa pojednania” oraz „słowo pojednania”. Stwierdzenie to, ważne dla rozumienia kościelnego urzędu, poucza, że to, co konieczne dla wiary i udziału w dziele pojednania, opiera się nie na ludzkiej inteligencji i przemyślności, ale pochodzi od Boga i przez Niego jest autoryzowane. Zgodnie z wczesnokościelnym rozumieniem (1 Tm 4, 14; 2 Tm 1, 5), upoważnienie do głoszenia pojednania było przekazywane przez apostołów za pomocą znaku włożenia rąk i modlitwy.
  5. Nowe stworzenie. Być nowym stworzeniem według Pawła znaczy po-zostawać pod panowaniem ukrzyżowanej miłości Chrystusa i być wyzwolonym od praw, które rządzą tym światem (2 Kor 5,14-17). Nowe stworzenie to człowiek odnowiony mocą misterium paschalnego ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Jest gotów, aby zamieszkać w rzeczywistości Nowego Nieba i Nowej Ziemi, o której mówi Apokalipsa Jana. „Rzeczy stare” oznaczają wszystko to, co wiąże się ze sposobem myślenia i postępowania tego świata. Te odeszły, a oto stały się „rzeczy nowe”.
  6. U Pawła „pojednanie” opisuje przemianę relacji między Bogiem a człowiekiem, w której wcześniejsza wrogość zostaje zastąpiona przyjaźnią (Rz 5,10; Ef 2,1-3.25-26; Kol 1,20). Boże dzieło pojednania obejmuje całą ludzkość/świat (kosmos) i oznacza darowanie grzechów (Rz 4,8). Dokonało się to poprzez śmierć Jezusa na krzyżu (2 Kor 5,14-15).
  7. Pojednanie i jednanie. Paweł pisze o pojednaniu w podwójnym sensie: najpierw o pojednaniu (lub jednaniu), którego dokonał Bóg przez Chrystusa, a potem – o posłudze pojednania, którą Bóg zlecił Apostołom. Te dwie rzeczywistości są ze sobą ściśle związane, ale nie są identyczne. Misja Pawła to służba prowadząca wierzących do pojednania, które dokonało się już w Bogu.
  8. „Słowo pojednania”. Paweł nie jest drugim Chrystusem, a jego posługa nie polega na powtarzaniu Chrystusowego dzieła pojednania. Apostoł opisuje swoją misję jako słowo pojednania, co oznacza głoszenie Ewangelii. Nazwana w innych miejscach „słowem Bożym” (2 Kor 2,17; 4,2) i „słowem prawdy” (2 Kor 6,7). Ewangelia to słowo prowadzące do pojednania z Bogiem: słowo o pojednaniu, którego Bóg dokonał w Chrystusie, ale przede wszystkim słowo, w którym dokonuje się pojednanie, ilekroć Apostoł głosi je wspólnocie, a ta na nie odpowiada.
  9. Metafora ambasadorów. Święty Paweł mówi o sobie jako naczyniu, w którym Bóg złożył żywe „słowo pojednania”. Apostołowie nie są zwykłymi przekazicielami. Są miejscem, w którym pojednanie się dokonało, dokonuje i trwa. Głoszących opisuje za pomocą metafory ambasadorów. Paweł jest pewien, że to sam Bóg przemawia przez niego. Głoszący Ewangelię pojednania Apostoł czyni to zatem nie tylko ,,w imię Chrystusa”, ale nawet w „w miejsce Chrystusa”, jako „alter Christus”, Jego mocą i w Jego autorytecie. Obecność Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego wraz z owocami Jego krzyża staje się rzeczywistością w głoszącym. Metafora ambasadorów nie tylko podkreśla fakt, że przesłanie pojednania nie należy do Apostoła, lecz do Boga. Mówi ona także o tym, że Apostoł należy do Ukrzyżowanego, staje się nie tylko Jego narzędziem, ale wręcz Jego ikoną.
  10. Odpowiedź wspólnoty. Odbiorcy słowa pojednania nie są pasywnymi słuchaczami, lecz osobami wezwanymi do działania: Pojednajcie się z Bogiem! Do czego konkretnie wezwani są odbiorcy Ewangelii pojednania? Do włączenia się Boże dzieło pojednania, czyli w proces, który wyłania się już wyraźnie tym fragmencie. Oznacza on zmianę optyki, w której poznaje się i ocenia innych, już nie według wzoru tego świata, ale według łaski Chrystusa. Jesteśmy „nowym stworzeniem” i patrzymy na innych oczyma pełnymi miłości i przebaczenia. Przyjmując słowo pojednania z Bogiem i z drugim, wspólnota także staje się przestrzenią pojednania i zaświadcza o skuteczności i prawdzie Ewangelii. Ostatecznie pełni słowa pojednania i Bożej miłości stajemy się podobni do Syna, stajemy się „sprawiedliwością Bożą” w Chrystusie, który dla nas stał się grzechem.

 

Aklamacja (Łk 15, 18)

Chwała Tobie, Królu wieków

Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem:
«Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie».

Chwała Tobie, Królu wieków

 

Ewangelia (Łk 15, 1-3.11-32)

Przypowieść o synu marnotrawnym

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:

«Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie.

A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.

Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.

Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.

Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.

Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów..

O czytaniu:

  1. Wielkoduszne miłosierdzie Boga. Jest rzeczą oczywistą, że główną postacią w przypowieści jest ojciec rodziny. Jezus ukazuje go jako człowieka w każdym względzie prawego i szlachetnego. Jest on właścicielem średniej wielkości majątku. Ma służbę, ale jego synowie też pracują fizycznie na polu. Nie chce zatem pozwolić, by w jego domu panowało lenistwo. Zarazem wiadomo o nim, że każdy zatrudniony w jego domu otrzymuje sprawiedliwe wynagrodzenie i żadnemu z nich nie brakuje chleba. Jego serce bowiem jest pełne miłości, a miłość ta nie ma względu na osoby i nic nie jest w stanie jej zniszczyć. Nigdy nie przestaje kochać młodszego syna. Co więcej, po jego odejściu z domu tęskni za nim, wygląda jego powrotu, a widząc go powracającego, wzrusza się na widok jego nędzy. Wita go jako honorowego gościa, przywraca mu utraconą godność i czyni z jego powrotu święto, aby wszyscy mogli się nim nacieszyć. Kocha też niczym niezmąconą miłością swego pierworodnego syna. Nawet kiedy ten się buntuje i oburza z powodu jego dobroci, nie strofuje go, lecz z łagodnością usiłuje go nauczyć postawy przebaczenia. Pragnie bowiem, by obaj jego synowie byli szczęśliwi. Postawa ojca pokazuje wymownie, jaki jest Bóg wobec każdego człowieka. On bowiem nigdy się nie odwraca od grzesznika i o nim nie zapomina. Zna jego słabość i rozumie, jakie trudności musi w sobie pokonać, by przełamać pęd ku złemu. A gdy zabrnie w grzech, nieprzerwanie oczekuje jego powrotu i zawsze jest gotów przebaczyć mu każde bez wyjątku przestępstwo. Nieustannie ma otwarte dla niego drzwi swego domu i trzyma w pogotowiu szatę łaski, aby gdy powróci, obmyć go z brudu zła i przywrócić mu utraconą godność. A gdy tak się stanie, cieszy się z całym niebem, że ten, który zaginął i był martwy, odnalazł się i ożył do nowego życia. W całej przypowieści Bóg jawi się jako ten, który w stosunku do grzesznika kieruje się odruchami serca, a nie matematycznie wykalkulowaną sprawiedliwością lub zimnym osądem rozumu. Jego serce zaś jest przepełnione miłością i pragnieniem wiecznego szczęścia dla każdego Jego dziecka. Bóg w tej przypowieści jest właśnie taki, jak Go poetycko opisuje autor Psalmu 103: „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy. Nie zapamiętuje się w sporze, nie płonie gniewem na wieki. Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca. Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli” (Ps 103, 8-11). Być może dlatego ktoś, kto się uważa za sprawiedliwego i nie poczuł na sobie samym dotknięcia tej miłości przebaczającej, nie jest w stanie jej zrozumieć.
  2. Nawrócenie grzesznika. Postępowanie młodszego syna przedstawia symbolicznie czyny grzesznika, który chce prowadzić życie na własny rachunek i chodzić własnymi drogami. Nieodwracalne decyzje doprowadziły go do największego upokorzenia i nędzy. W swej przypowieści Jezus przedstawia istotę grzechu w sposób bardzo dosadny. Ukazuje go jako przywłaszczenie sobie majątku, brak wdzięczności, bezmyślne marnotrawienie własnych dóbr, czyli – na płaszczyźnie duchowej – własnych uzdolnień i talentów, odwrócenie się od dawcy swego życia i tym podobne. Jednakże zagubiony syn z przypowieści nie obrazuje zatwardziałego grzesznika, który aż do śmierci pozostaje oddzielony od Boga, ale tego, kto na dnie upadku moralnego wreszcie „dochodzi do siebie” i przyznaje się do popełnionego zła. Jest to grzesznik, który nie usiłuje się usprawiedliwiać i pomniejszać ciężaru swego grzechu. Ma odwagę stwierdzić, że sam swym niegodziwym postępowaniem zerwał relację z Ojcem, ale nie uznaje swej sytuacji za pozbawioną jakiejkolwiek nadziei. Pamięta o tym, że jego Ojciec jest dobry dla wszystkich bez wyjątku, dlatego umie pokonać swój wstyd, uniżyć się i powrócić do Jego domu. Chociaż jest świadomy, że nie zasługuje na przywrócenie mu dawnych praw, to jednak wie również, że Ojciec nigdy nie przestał być jego ojcem, i darzy Go pełnym zaufaniem. Jest pewien, że nawet jeśli potraktuje go zgodnie z zasadami czystej sprawiedliwości, to i tak nigdy go nie skrzywdzi. Dwukrotnie powtórzone zdanie w przypowieści w ww. 24 i 32 mocno podkreśla prawdę, że Bóg okazuje miłosierdzie zagubionemu grzesznikowi nie dlatego, że się zagubił i umarł, ale ponieważ się odnalazł i ożył. O ile odejście od Boga i zerwanie z Nim wszelkich relacji jest rzeczywiście wielką tragedią, o tyle powrót i ponowne nawiązanie z Nim więzi ma rangę święta. W tym kontekście ważne jest więc, że Boże miłosierdzie, aby mogło osiągnąć swój skutek, koniecznie potrzebuje nawrócenia grzesznika. Bóg jest zawsze gotów przebaczyć nawet największe zło, ale nie może tego uczynić, dopóki człowiek nie zaufa Mu i nie otworzy się na Jego łaskę.
  3. Miłosierdzie zamiast zazdrości. Jezus zaczął w obrazach ukazywać istotę Bożego miłosierdzia, ponieważ faryzeusze i nauczyciele Pism wypominali Mu, że otacza się grzesznikami i w ich towarzystwie spożywa posiłek. Broniąc słuszności swego postępowania, zarazem wykazuje błąd w ich zachowaniu, a ich postawę przedstawia w obrazie gniewu i zazdrości starszego syna. Syn ten symbolizuje tych, którzy co prawda nie zerwali więzi z Bogiem i ciągle zachowują Jego prawo, ale nie usiłują myśleć i odczuwać jak On. Wyolbrzymiają swe zasługi i zarazem chcą kształtować stosunek Boga do ludzi według własnych pojęć sprawiedliwości. Najgorszą ich cechą jest zazdrość, która w swej istocie oznacza uczucie przykrości i żalu, spowodowane czyimś powodzeniem lub szczęściem. Jej zło polega na tym, że człowiek smuci się z powodu dobra, którego doświadcza bliźni, uważając niekiedy za niesprawiedliwość to, że wiedzie mu się dobrze. Jezus w przypowieści o robotnikach w winnicy w Mt 20, 13-15 wypomina temu, który chociaż otrzymał sprawiedliwą zapłatę, zazdrościł tym, co otrzymali takie samo wynagrodzenie, mimo iż pracowali o wiele mniej: „Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”. Natomiast Paweł umieszcza zazdrość (określaną terminem, który można też przetłumaczyć jako zawiść) wśród występków, które doprowadziły ludzkość do całkowitej deprawacji (Rz 1, 29) i które wykluczają człowieka z królestwa Bożego (Ga 5, 21; zob. też 1 Tm 6, 4; Tt 3, 3). Łagodne, ale zarazem bardzo zdecydowane pouczenie ojca z przypowieści, skierowane do starszego syna, wskazuje, że w swej relacji do młodszego brata kieruje się on zazdrością i zupełnie nie ma w nim miłości bliźniego. Po przytoczeniu słów ojca Jezus nie podaje, jaką decyzję na koniec podjął starszy syn, dzięki czemu te ostatnie słowa z przypowieści brzmią jak upomnienie i wezwanie, które sam Bóg kieruje do wszystkich adresatów Ewangelii. Upomnienie to przez wszystkie wieki pozostaje otwarte i czeka na odpowiedź ludzi wprowadzających w czyn słowa Boże, a jest to wezwanie, by od samego Boga uczyć się autentycznej postawy miłosierdzia.