13 marca 2022 r.

II NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

1.czytanie (Rdz 15, 5-12. 17-18)

Bóg zawiera przymierze z Abrahamem

Czytanie z Księgi Rodzaju

Bóg, poleciwszy Abramowi wyjść z namiotu, rzekł: «Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić»; potem dodał: «Tak liczne będzie twoje potomstwo». Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za zasługę.

Potem rzekł do niego: «Ja jestem Pan, który ciebie wywiodłem z Ur chaldejskiego, aby ci dać ten oto kraj na własność». A na to Abram: «O Panie, mój Boże, jak będę mógł się upewnić, że otrzymam go na własność?»

Wtedy Pan rzekł: «Wybierz dla Mnie trzyletnią jałowicę, trzyletnią kozę i trzyletniego barana, a nadto synogarlicę i gołębicę».

Wybrawszy to wszystko, Abram poprzerąbywał je wzdłuż na połowy i przerąbane części ułożył jedną naprzeciw drugiej; ptaków nie porozcinał. Kiedy zaś do tego mięsa zaczęło zlatywać się ptactwo drapieżne, Abram je odpędził. A gdy słońce chyliło się ku zachodowi, Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność.

A kiedy słońce zaszło i nastał mrok nieprzenikniony, ukazał się dym jakby wydobywający się z pieca i ogień niby gorejąca pochodnia i przesunęły się między tymi połowami zwierząt. Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: «Potomstwu twemu daję ten kraj, od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat».

Komentarz

O Księdze:

  1. Pierwsza księga Pisma Świętego nazywana jest tradycyjnie Księgą Rodzaju, co w języku staropolskim oznaczało Księga Narodzin albo Księga Początków. Jej hebrajska nazwa pochodzi od pierwszych jej wyrazów: Na początku. W innych językach używana jest grecka nazwa: Genesis, co oznacza „źródło życia”, „początek życia”, „pochodzenie”, „narodziny”. Wszystkie te nazwy wskazują na tematykę księgi, która poświęcona jest prehistorii narodu wybranego, począwszy od stworzenia świata aż po dzieje Jakuba, zwanego Izraelem, oraz jego synów, którzy dali początek dwunastu plemionom Izraela.
  2. Powstanie Księgi Rodzaju wiąże się z koniecznością nowego zdefiniowania tożsamości ludu Izraela po utracie niezależności politycznej (586 r. przed Chr.) i w sytuacji przymusowych przesiedleń, które doprowadziły do rozproszenia Izraelitów pośród obcych narodów (szczególnie na wygnanie do Babilonii). W świetle dawnych przekazów i tradycji jej autorzy starali się ukazać wspólne pochodzenie wszystkich plemion Izraela, ich szczególną relację z Bogiem i niezwykłe powołanie do bycia znakiem Bożej woli i błogosławieństwem dla wszystkich narodów (Rdz 12,1-3). Izraelici nie muszą wstydzić się swojej słabości i klęski. Wobec pychy Babilonii (Rdz 11,1-9) powinni odwołać się do wiary swojego wspólnego przodka Abrahama, aby tak jak on stawać się książętami Boga (Rdz 23,6) i źródłem błogosławieństwa (Rdz 22,17-18).
  3. Izraelici żyjący w obcej ziemi mogli znaleźć w tej księdze źródło nadziei i zachętę do uczciwego życia. Dla Izraelitów powracających z przesiedlenia do swojego kraju Księga Rodzaju była także manifestem, potwierdzającym ich prawa do tej ziemi.
  4. Autorzy Księgi Rodzaju obficie korzystali ze znanych im starożytnych przekazów swojego narodu. W Księdze Rodzaju możemy wyróżnić opowiadania, charakteryzujące się specyficznym językiem oraz koncepcjami społecznymi i teologicznymi, które pozwalają przypisać je do odrębnych nurtów tradycji, jakie znajdujemy także w innych księgach Pisma Świętego. Z całą pewnością autorzy Księgi Rodzaju korzystali z dokumentów, które powstały jeszcze w czasach istnienia niezależnych państw Izraela i Judy. Ale nie ograniczali się tylko do tych źródeł. Sięgali też do literatury i wiedzy Babilonii, a także Egiptu, Fenicji i innych krajów starożytnego Bliskiego Wschodu. Pogańskie tradycje zostały jednak dostosowane w taki sposób, żeby wyrażały przekonania wypływające z wiary Izraelitów. Widać to np. w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju, w których autorzy nawiązali do babilońskich opisów stworzenia świata i najstarszych dziejów człowieka, ale przede wszystkim wyrazili wiarę w to, że stwórcą świata i obrońcą jego porządku jest Bóg. Ukazali też człowieka jako najdoskonalsze ze stworzeń. Ludzie są więc prawdziwymi podmiotami swoich działań, odpowiedzialnymi za dobro lub zło swoich uczynków, a nie tylko marionetkami zdanymi na kaprysy przerastających ich sił demonicznych.
  5. Księga Rodzaju łączy w sobie różne teksty, ale charakteryzuje się doskonale przemyślaną kompozycją. Dzieli się wyraźnie na dwie części: opowiadanie o stwórczym dziele Boga (Rdz 1–11) i dzieje patriarchów (Rdz 12 – 50). Patriarchowie mają być wzorami wiary dla swoich potomków, a ich losy mają im pomóc podtrzymać nadzieję odrodzenia. W tym sensie ta druga część jest mniej uniwersalna od części pierwszej (Rdz 1–11), która dotyczy świata i ludzkości w ogóle.
  6. Opisy zawarte w pierwszych jedenastu rozdziałach Księgi Rodzaju nie mogą być traktowane jako informacja o tym, jakie były początki wszechświata i jakie wydarzenia miały miejsce przy jego powstawaniu (o tym mówią aktualne osiągnięcia nauk szczegółowych). Autor sięgnął do powszechnie znanych w jego czasach opowiadań o początkach świata i posłużył się nimi, aby wyjaśnić czytelnikowi sens i cel stwórczego aktu, dokonanego przez Boga. Istotą tych tekstów jest przesłanie zawarte w poszczególnych obrazach. W przesłaniu tym znajdujemy pełną wiary odpowiedź na podstawowe pytania związane z pochodzeniem świata i człowieka, a także z celem, dla którego istnieją wszelkie stworzenia. Drugi ważny wątek tej części dotyczy natury i skutków ludzkiego grzechu (Rdz 3). Chociaż zło wprowadza chaos w harmonię stworzenia, nie niweczy Bożego planu. Człowiek dopuszczający się zła jest wprawdzie osłabiony i zaślepiony, Bóg jednak, zamiast tylko karać, wychodzi mu naprzeciw. Historia o Noem pokazuje, że Bóg w swoich wymaganiach i sądzie bierze pod uwagę ludzką słabość i napełnia ludzi nadzieją na ostateczne przezwyciężenie grzechu i śmierci (Rdz 9,1-17). Opowiadanie o wieży Babel, które podsumowuje pierwszą część Księgi Rodzaju (Rdz 11,1-9), ukazuje, że ludzie, którzy pragną budować swoją wielkość bez Boga, skazani są na ostateczną klęskę i rozproszenie.
  7. Powołanie Abrahama (Rdz 12,1-3) rozpoczyna drugi etap dziejów ludzkości. W przeciwieństwie do budowniczych wieży Babel nie dąży on do tego, aby budować swoją wielkość, ale przyjmuje Bożą obietnicę i wyrusza w podróż do kraju, który jest mu nieznany. Choć dzieje patriarchów dotyczą początków Izraela, redaktorzy Księgi Rodzaju nie pomijają reszty ludzkości. Widać to już w obietnicach danych Abrahamowi, a szczególnie w tej, która dotyczy błogosławieństwa wszystkich ludów ziemi (Rdz 12,3). Powiązanie przodków Izraela z innymi ludami widoczne jest m.in. w Rdz 25,1-18, gdzie zostało ukazane pochodzenie różnych ludów od Abrahama. Widać je także w jego modlitwie wstawienniczej za Sodomę i Gomorę (Rdz 18), w ocaleniu za jego przyczyną miasta Soar (Rdz 19), jak również w dziejach Józefa, który stał się dobroczyńcą Egiptu. Obok dziejów Abrahama Księga Rodzaju ukazuje losy innych patriarchów: Izaaka, Jakuba, Józefa. W ich życiu zaczynają się spełniać obietnice dane Abrahamowi. Oni też, mimo swoich wad i błędów, okazują się ludźmi wielkiej wiary. Najwięcej uwagi zostało poświęcone Jakubowi, najmniej Izaakowi. Opowiadanie o Józefie ukazuje głównie rolę Bożej opatrzności w ludzkim życiu. Doświadczenia patriarchów są zapowiedzią i gwarancją całkowitego zbawienia, które urzeczywistni się w Jezusie Chrystusie. On, przychodząc na świat, spełnił ostatecznie wszystko, co Bóg obiecał ludzkości przez patriarchów. Księga Rodzaju na przykładach Sary, Rebeki i Racheli ukazuje również ważną rolę kobiet. Bóg objawił w ich życiu swoją łaskę i miały one udział w realizowaniu Jego obietnic.

O czytaniu:

  1. Abram, pamiętając o bezpłodności swej żony, zaczął wątpić w otrzymanie obiecanego mu licznego potomstwa i tym samym w sens wszystkich innych otrzymanych od Boga obietnic (por. Rdz 12, 1-3: 1Pan powiedział do Abrama: „Zostaw twoją ziemię, twój ród i dom twojego ojca, i idź do kraju, który ci wskażę.2Uczynię cię bowiem wielkim narodem. Będę ci błogosławił i uczynię cię sławnym. Będziesz błogosławieństwem.3Będę błogosławił tym, którzy ciebie będą błogosławić, a tym, którzy tobie źle życzą, będę złorzeczył. Przez ciebie otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi”.). Sądził, że jedynym wyjściem z tej sytuacji będzie wyznaczenie na swego spadkobiercę sługi, Damasceńczyka Eliezara (Rdz 15, 1-3: 1(…) Pan przemówił do Abrama w widzeniu: „Nie bój się, Abramie. Ja jestem twoim obrońcą. Twoja nagroda bardzo się pomnoży”.2Abram odrzekł: „Panie Boże, co mi dasz? Przecież ja jestem bezdzietny, a cały mój majątek weźmie w spadku po mnie Damasceńczyk Eliezer”.3I dodał: „Ponieważ nie dałeś mi potomka, mój sługa będzie dziedziczył po mnie”.4Wtedy Pan powiedział do niego: „On nie będzie twoim spadkobiercą, lecz będzie nim ten, który od ciebie będzie pochodził”.5Potem Bóg wyprowadził Abrama na zewnątrz i powiedział: „Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli będziesz mógł je policzyć”. I rzekł mu: „Tak liczne będzie twoje potomstwo”.6Abram uwierzył Panu, który za to uznał go za sprawiedliwego.7Bóg powiedział: „Ja jestem Panem, który cię wyprowadził z Ur chaldejskiego, aby ci dać ten oto kraj w posiadanie”.). Bóg odrzuca jednak taką możliwość i zaprasza Abrama do wiary w to, że będzie on ojcem potomstwa niepoliczalnego jak gwiazdy na nocnym niebie. Póki co wciąż są to tylko słowa obietnicy, którym trudno dać wiarę, jeśli człowiek patrzy na nie tylko pod kątem czysto ludzkich ograniczeń. Abram jednak uwierzył i zostało mu to policzone za „sprawiedliwość”. Sprawiedliwym można więc być nie tylko ze względu na swoje uczynki, ale też ze względu na wiarę w słowo Boże.
  2. Bóg przypomina teraz patriarsze, że droga, którą przebył, wiedzie z Ur Chaldejskiego do ziemi, którą chce mu dać na własność (por. Rdz 13, 10-18: 1Abram opuścił Egipt i razem ze swoją żoną i z całym dobytkiem udał się w stronę Negebu. Szedł z nim również Lot.2Abram był bardzo bogaty: miał wiele bydła, srebra i złota.3Zatrzymując się na postojach, wędrował z Negebu w stronę Betel, aż do miejsca, gdzie przedtem stał jego namiot – między Betel i Aj,4do miejsca, gdzie poprzednio postawił ołtarz. Abram wezwał tam imienia Pana.5Lot, który szedł z Abramem, również miał wiele owiec, wołów i namiotów.6Kraj ten nie mógł ich wszystkich utrzymać. Ich stada były zbyt liczne, by mogli pozostać razem.7Wybuchnął też spór między pasterzami Abrama i Lota. W kraju tym mieszkali wówczas Kananejczycy i Peryzzyci.8Abram powiedział do Lota: „Nie spierajmy się między sobą i nasi pasterze niech się nie spierają. Przecież jesteśmy braćmi.9Czy cały ten kraj nie stoi przed tobą otworem? Odłącz się ode mnie. Jeśli pójdziesz na lewo, ja pójdę na prawo, jeśli ty pójdziesz na prawo, ja pójdę na lewo”.10Lot podniósł wzrok i ujrzał, że cała okolica Jordanu była dobrze nawodniona. Zanim Pan zniszczył Sodomę i Gomorę, była ona jak ogród Pana, jak ziemia Egiptu – aż do Soaru.11Lot wybrał więc dla siebie okolicę Jordanu i udał się na Wschód. W ten sposób się rozdzielili.12Abram osiadł w kraju Kanaan, Lot natomiast w okolicznych miastach i rozbił swoje namioty aż do Sodomy.13Mieszkańcy Sodomy byli źli i bardzo grzeszyli przeciwko Panu.14Po oddzieleniu się Lota Pan powiedział do Abrama: „Podnieś oczy i popatrz z miejsca, na którym stoisz: na północ i południe, na wschód i na zachód.15Cały ten kraj, który widzisz, daję tobie i twemu potomstwu na wieki.16Uczynię twoje potomstwo jak proch ziemi. Gdyby ktoś mógł zliczyć proch ziemi, będzie mógł zliczyć twoje potomstwo.17Wstań i przejdź ten kraj wzdłuż i wszerz, gdyż daję go tobie”.18Abram zwinął namioty, przyszedł pod Hebron i zamieszkał pod dębem Mamre. W tym miejscu zbudował ołtarz dla Pana). Abram chce jednak znaku, który pozwoli mu utwierdzić się, że rzeczywiście otrzyma tę ziemię na własność. Na razie przecież nie ma nawet jednego potomka. Bóg zatem poleca mu wybrać różne zwierzęta, zaś Abram sam już wie, co z nimi zrobić (przeciąć je na pół, z wyjątkiem ptaków). Scena odpędzania przez niego drapieżnych ptaków bywa symbolicznie interpretowana jako ochrona przyszłego Izraela przed obcymi narodami. Sam rytuał przecinania zwierząt przypomina jedną z form zawierania przymierza (por. Jr 34, 18-20: 18Z tymi, którzy złamali przymierze ze Mną, nie dochowując umowy, postąpię jak z cielcem, którego oni w mojej obecności przerąbali na dwie części i przeszli między nimi.19Tych, którzy przeszli między częściami cielca – książąt Judy, książąt Izraela, dworzan, kapłanów i cały lud kraju –20wydam w ręce wrogów czyhających na ich życie. Ich trupy staną się żerem dla ptaków powietrznych i dzikich zwierząt.). Przecięcie zwierząt jest symbolicznym rodzajem groźby: to samo spotka wiarołomnego partnera takiego przymierza. Czym tłumaczyć lęk zapadającego w sen patriarchy? Być może tym, że domyśla się, iż czeka go szczególne spotkanie z Bogiem (por. Wj 33, 20), a sen jest jednym ze znanych sposobów, z których Bóg korzysta, aby wejść w kontakt z człowiekiem (por. Hi 4, 12-15: 12Ukradkiem doszło do mnie słowo, moje ucho uchwyciło szmer. 13W czasie sennych marzeń, gdy tłoczą się myśli, kiedy twardy sen ogarnia ludzi, 14strach i lęk mnie opanowały, aż z przerażenia zadrżałem na całym ciele. 15Lekki powiew przeszedł po mojej twarzy, włosy zjeżyły mi się na głowie.). W istocie tuż po zachodzie słońca Bóg ukazuje się Abramowi i przechodzi pomiędzy rozciętymi przez niego zwierzętami (Rdz 15, 17b). Spełnia tym samym prośbę Abrama o znak i potwierdza swoje zobowiązanie względem złożonych mu obietnic. Autor biblijny jednoznacznie stwierdza, że cały ten rytuał oznacza, iż Bóg zawarł w tym dniu przymierze z Abramem. Teraz jeszcze nie wyjaśnia szczegółów i celu tego przymierza, ale przedstawi je nieco dalej, w rozdziale 17 Księgi Rodzaju.

 

 

Psalm (Ps 27 (26), 1bcde. 7-8. 9abc. 13-14 (R.: 1b))

Pan moim światłem i zbawieniem moim

Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia, *
przed kim miałbym czuć trwogę?

Pan moim światłem i zbawieniem moim

Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam, *
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje: †
«Szukaj Jego oblicza!» *
Będę szukał oblicza Twego, Panie.

Pan moim światłem i zbawieniem moim

Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy, *
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, *
więc mnie nie odrzucaj.

Pan moim światłem i zbawieniem moim

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny, *
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

Pan moim światłem i zbawieniem moim

Komentarz

Początek śpiewanego dziś psalmu jest świadectwem bezgranicznego zaufania Bogu: Pan moim światłem i zbawieniem moim. Bóg kojarzy się ze światłem, ocaleniem i mocą. Psalmista, ufny w moc, która go otacza i chroni, jest przekonany, że nie potrzebuje się lękać i niepokoić z powodu znanych, ale i nieznanych niebezpieczeństw. Umocniony wyznaniem wiary w Boga, który ocala, pragnie szukać oblicza Boga. Szukanie oblicza Boga oznacza łączność i wspólnotę z Bogiem, który zaofiarował ludzkości Przymierze i sam łaskawie zobowiązał się do niego. Jeśli tak ważne jest szukanie oblicza Boga, to prawdziwym nieszczęściem dla człowieka jest odwrócenie się od niego Bożego Oblicza. Oznacza to gniew i sąd. Psalmista prosi usilnie Boga, aby nie zakrywał przed nim swojej twarzy, tj. aby go nie odrzucał od siebie i nie potępiał. Jako sługa Boga w Nim tylko pokłada ufność, a swoją łączność z Bogiem przedkłada ponad wszystkie ludzkie więzy i przymierza. Końcowe słowa: Oczekuj Pana, bądź mężny, nabierz odwagi i oczekuj Pana można rozumieć jako zachętę psalmisty skierowaną do siebie samego, aby wytrwał w ufności do Boga, aby nie ustał w zaufaniu aż do chwili pełnego ocalenia. Słowa te można także rozumieć jako wypowiedź samego Boga, który potwierdza nadzieje oranta, zobowiązując go do tego, by trwał w wypowiedzianym postanowieniu i kierował się nim w swym życiu.

Z pewnością świat dzisiaj potrzebuje nadziei i zaufania. Chce mieć nadzieję i dawać nadzieję innym. Nadzieja nie jest cnotą łatwą: wymaga odwagi, siły i wytrwałości. To nie jest jedynie ludzka cnota. To także dar Ducha Świętego, cnota teologiczna zakorzeniona w modlitwie, w szukaniu oblicza Boga. Takie właśnie było pragnienie psalmisty: szukać oblicza Boga. A ja czego szukam? Naprawdę oblicza Boga?

Przeznaczony na ten czas i charakterystyczny dla okresu Wielkiego Postu psalm daje okazję do odnowienia doświadczenia bliskości i łączności z Bogiem. Szukam, o Panie, Twojego oblicza (Ps 27, 8). Pan Jezus zachęca nas do takiej modlitwy: 7), zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu (Mt 6, 6). Taka jest również sugestia psalmisty: znaleźć ucieczkę w Bogu, ukryć się w Bogu. Jest to tym bardziej potrzebne, że – jak mówią niektórzy – wielu doświadcza dziś „nieobecności” Boga. Do każdego z nich wszystkich jest skierowane żarliwe wezwanie psalmisty: Szukajcie oblicza Boga! Szukam, o Panie, Twego oblicza. Również psalmista – jak się wydaje – doświadczał trudności w spotkaniu z Bogiem, ale jego wewnętrzne wołanie było pełne wiary: Wierzę, że będę oglądał dobra Pana. A zatem: Nabierz odwagi i oczekuj Pana. Człowiekowi wydaje się nieraz, że nie może zaufać nikomu i na niczym się oprzeć. Niebo jest ciemne i burza szaleje. Wyda-je się, że moce zła i ciemności ogarnęły niebo i ziemię. W świecie, w którym wszystko się zmienia i w którym nic nie jest stałe i pewne, jedynie Bóg jest mocny, niezawodny i wieczny. Tylko On jest mocą i zapewnia bezpieczeństwo.

2.czytanie (Flp 3, 17 – 4, 1)

Chrystus przekształci nasze ciała na podobne do swego chwalebnego ciała

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia, bądźcie wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem – zagłada, ich bogiem – brzuch, a chwała – w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne.

Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.

Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani!

Komentarz

O księdze:

  1. Okoliczności powstania listu: Filippi było znanym miastem macedońskim (Dz 16,12). Swoją nazwę zawdzięczało Filipowi II, ojcu Aleksandra Wielkiego, który zajął je w 365 r. przed Chr., a następnie ufortyfikował i powiększył. W 168 r. przed Chr. przeszło pod panowanie rzymskie. Mieszkała w nim w większości ludność grecko‑macedońska, posiadająca własne zwyczaje i język. Żydzi stanowili tam zdecydowaną mniejszość i nawet nie posiadali własnej synagogi (Dz 16,13).
  2. Paweł przybył do Filippi w czasie drugiej podróży misyjnej. Było to pierwsze miasto, które apostoł wraz z Sylasem i Tymoteuszem nawiedził po opuszczeniu Azji Mniejszej i wejściu na terytorium Europy. Relację z pobytu Pawła pośród Filipian znajdujemy w Dz 16, 12-40. Działalność w nowo powstałej wspólnocie zakończyła się z chwilą uwięzienia Pawła i Sylasa (Dz 16,19nn). Obaj apostołowie, cudownie uwolnieni z więzienia (Dz 16,25nn), opuścili miasto i udali się do Tesaloniki. Jak się jednak okazuje, ten krótki pobyt wystarczył, by między Pawłem a Filipianami powstały silne i serdeczne więzy przyjaźni. Z samego Listu do Filipian dowiadujemy się, że nawet w Tesalonice Paweł kontaktował się z Filipianami i otrzymywał od nich wsparcie (Flp 4,16). On sam zresztą z wielką dumą zauważał, że żadna wspólnota chrześcijan nie udzieliła mu tyle pomocy, co oni (Flp 4,10.15.18). On natomiast ze swej strony, nie chcąc wzbudzić podejrzeń o interesowność, od żadnej innej wspólnoty nie przyjmował darów lub pieniędzy na swoje utrzymanie. Listu do Filipian Paweł napisał w więzieniu (Flp 1,7. 12.17).
  3. Głównym powodem napisania listu do szczególnie zaprzyjaźnionej wspólnoty chrześcijan jest finansowe wsparcie, udzielone Pawłowi w czasie jego działalności apostolskiej. Z tej też przyczyny apostoł sławi hojność Filipian i dziękuje im za pamięć oraz udzieloną mu pomoc. Dzięki tej pomocy zasłużyli na miano jego współpracowników w szerzeniu Ewangelii (Flp 1,5). Te spontaniczne podziękowania stanowią właściwie przewodni motyw całego listu. Dzięki szczególnym więzom przyjaźni, które łączyły Pawła z Filipianami, list ma charakter bardzo osobisty i ukazuje wiele interesujących szczegółów z wewnętrznego życia jego autora (np. Flp 1,21-24; 2,17n; 3,7-14; 4,11-13).
  4. Na tle tych osobistych wątków, niejako przygodnie, pojawiają się tematy dotyczące Jezusa Chrystusa, spośród których na pierwsze miejsce wybija się hymn o Jego uniżeniu i wywyższeniu (Flp 2,6-11). Hymn ten ma duże znaczenie dla rozważań teologicznych o osobie Jezusa, gdyż podkreśla Jego Boską naturę i istnienie przed Wcieleniem. W rozdziale 3 do głosu dochodzi temat usprawiedliwienia przez wiarę. Paweł występuje przeciwko tym, którzy jeszcze wierzą w moc obrzezania. Apostoł wielokrotnie i dość mocno nawołuje do radości. Chrześcijanie powinni cieszyć się przede wszystkim z rozprzestrzeniania się Ewangelii wśród narodów (Flp 1,3-7; 2,17n; 3,1) oraz z tego, że powtórne przyjście Jezusa Chrystusa w chwale jest już bliskie (Flp 4,4-6). Wezwania te sprawiają, że list, choć był pisany przez apostoła w chwilach wielkiego udręczenia, ma pogodny charakter.

O czytaniu:

  1. W drugim czytaniu św. Paweł zachęca, by brać wzór z jego wierności Ewangelii, a nie z postępowania tych, których nazywa wrogami krzyża Chrystusowego (Flp 3, 17-18a). Apostoł wskazuje tu na ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć wartości krzyża i dlatego budują swe życie z pominięciem trudu i cierpienia. Ludzie ci nie chcą podnieść wzroku w niebo, ale koncentrują się wyłącznie na sprawach doczesnych, które zapewniają jedynie ziemski dobrobyt i sławę. Demaskując pułapki takiego życia, apostoł podkreśla, że ci, którzy je prowadzą, skazują siebie na zagładę, a ich próżna chwała winna być powodem ich wstydu, a nie chluby.
  2. Po ostrzeżeniu wiernych przed szkodliwym zachowaniem wrogów krzyża apostoł przypomina im, że już są obywatelami ojczyzny w niebie. Z tej perspektywy winni więc patrzeć na swoje ziemskie życie, nie przywiązując się do jego przemijających i złudnych dobrodziejstw. Świadomość niebieskiego obywatelstwa sprawia bowiem, że ich życie otrzymuje znamię paschalne, ponieważ staje się nieustannym przechodzeniem przez cierpienie i krzyż do chwały nieba. Wzorem i sprawcą tej przemiany jest dla chrześcijan ukrzyżowany i zmartwychwstały Chrystus, który z powodu uniżenia aż do śmierci krzyżowej został wywyższony, a przez to stał się Panem i Zbawicielem wszystkich. Dlatego Apostoł Narodów zapewnia wierzących, którzy mają udział w misterium Paschy Chrystusa, że mogą spodziewać się trwałej przemiany tego, co teraz jest ich cierpieniem i poniżeniem, w wieczne szczęście i radość w niebie.
  3. Nie dziwi więc nas końcowy wniosek św. Pawła, który gorąco zachęca wiernych: Trwajcie mocno w Panu, umiłowani (Flp 4, 1). Istotą tego trwania jest posłuszeństwo Ewangelii w każdej sytuacji życia, także w doświadczeniu krzyża. Dlatego wielkim wyzwaniem pozostaje dla nas nauczenie się umiejętności słuchania Syna Bożego. Pośród różnych doczesnych trosk i bolesnych doświadczeń sercem trzeba nam lgnąć do Pana i ufać Mu, choć po ludzku ich nie rozumiemy i się lękamy. Trwać w Panu znaczy również nie dać się zniechęcić i załamać, nie przerażać się rozmaitymi postaciami krzyża, jakie codziennie trzeba dźwigać, ale w zjednoczeniu z Panem wchodzić na drogę paschalnej przemiany aż ku wywyższeniu z Nim w ojczyźnie niebieskiej.

 

Aklamacja (Por. Mt 17, 5)

Chwała Tobie, Królu wieków

Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca:
«To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».

Chwała Tobie, Królu wieków

 

 

Ewangelia (Łk 9, 28b-36)

Przez cierpienie – do chwały zmartwychwstania

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.

Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.

A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam.

A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów..

O czytaniu:

  1. W drugą niedzielę Wielkiego Postu czytamy ewangeliczny opis przemienienia Jezusa na górze, a wydarzenie to ma ścisły związek z Jego przyszłą Męką. Związek ten najbardziej z wszystkich ewangelistów podkreśla św. Łukasz. Pisze mianowicie, że gdy ukazali się na górze Mojżesz i Eliasz, rozmawiali z Jezusem o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. To odejście oznacza zakończenie Jego publicznej działalności na ziemi i dokona się przez Mękę, Śmierć, Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie.
  2. Na określenie odejścia św. Łukasz używa tu greckiego słowa „eksodos”, które w Starym Testamencie odnosiło się do wyjścia narodu wybranego z niewoli egipskiej. O tamtym wyjściu przypomina też postać Mojżesza, który stojąc na górze z Jezusem, zaświadcza o tym, że odejście Jezusa jest dla nas nowym wyjściem z nowej niewoli. Podobnie jak wyjście Izraela z Egiptu pod wodzą Mojżesza było dla niego początkiem życia w wolności oraz wędrówki do Ziemi Obiecanej, tak odejście Jezusa, dokonane w Jeruzalem, jest dla Jego ludu początkiem nowej, wewnętrznej wolności od grzechu oraz duchowej wędrówki do nowej Ziemi Obiecanej. Przemiana Jezusa na górze dokonuje się w czasie Jego modlitwy. Jej źródłem jest zatem najgłębsza więź Jezusa z Ojcem, do której dochodzi w czasie modlitewnego zjednoczenia i która sprawia, że apostołowie mogą przez chwilę zobaczyć, jaka jest Jego rzeczywista natura. To przemienienie jest też potwierdzeniem wcześniejszego wyznania Piotra, który na pytanie Jezusa: A wy za kogo Mnie uważacie? odpowiedział: Za Mesjasza Bożego (Łk 9, 20). Pokazuje ono, że Jezus jest rzeczywiście Mesjaszem, ale Jego posłannictwo nie ma charakteru czysto ziemskiego. Jest On Sługą Bożym, który bierze na siebie winy ludzi i z miłości do nich składa siebie w ofierze. Kiedy apostołowie oglądali Jezusa przemienionego, z nieba odezwał się głos Ojca, który zaświadczył o tym, że Jezus Chrystus jest w swej istocie Synem Bożym, który ma do spełnienia zbawczą misję na ziemi. Jego Bożą chwałę na razie mogą oglądać jedynie trzej uprzywilejowani apostołowie, ale po Jego Zmartwychwstaniu będą mogli ją poznać wszyscy Jego uczniowie.
  3. Przemienienie Jezusa ma głęboki wymiar formacyjny dla Jego uczniów. Ma ono za zadanie umocnić ich wiarę oraz przygotować na odejście Jezusa z tego świata. Łukasz swym opisem pragnie pouczyć także chrześcijan przyszłych pokoleń, że na wzór Jezusa Boża droga do ostatecznego zwycięstwa nad złem prowadzi przez krzyż i śmierć, o czym sam Nauczyciel mówił po pierwszej zapowiedzi swojej Męki (Łk 9, 23). Droga ta jako nowe wyjście („eksodos”) ma charakter zbawczy: jest drogą do chwały nie tylko Jezusa, ale także Jego uczniów, którzy są reprezentantami nowego Ludu Bożego.