Poniedziałek, 21 lutego 2022 r.

1.czytanie (Jk 3, 13-18)

Mądrość zstępująca z góry

Czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła

Najmilsi:

Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami spełnianymi z łagodnością właściwą mądrości. Ale jeśli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie kłamcie wbrew prawdzie.

Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej – skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.

Komentarz

O Księdze:

  1. Pozdrowienie zawarte w pierwszym zdaniu Listu św. Jakuba (Jk 1,1) sugeruje, że jego autorem jest Jakub, zgodnie z tradycją utożsamiany z apostołem, synem Alfeusza (Mt 10,3), bratem Pańskim (Mt 13,55; Mk 6,3; Ga 1,19), przełożonym pierwotnego Kościoła w Jerozolimie (Dz 12,17; 15,13; 1Kor 15,7; Ga 2,9.12). Chociaż nie ma zupełnej pewności co do jego autorstwa tego pisma, list jest świadectwem wielkiego autorytetu, jakim Jakub cieszył się w środowisku pierwszych pokoleń chrześcijan. Treść listu wskazuje, że jego redaktorem był ktoś, kto – zanim przyjął wiarę w Chrystusa – był mocno związany z judaizmem i działał na terenie Palestyny. Świadczy o tym bardzo dobra znajomość Starego Testamentu, zwyczajów żydowskich oraz klimatu i przyrody tego kraju (Jk 1,6.11; 3,4.11n; 5,7).
  2. Rozwinięta w liście nauka o odpowiedzialności za swoje postępowanie, sądzie oraz Paruzji, czyli powtórnym przyjściu Chrystusa (Jk 5,9), jak również świadectwa o praktyce udzielania sakramentu namaszczenia chorych i wyznawania grzechów kapłanom (Jk 5,14-16), pozwalają przypuszczać, że pismo to powstało w ostatnich latach I w. Jeśli przyjąć autorstwo Jakuba, byłoby to ok. 60 r.
  3. Autor zwraca się do chrześcijan wywodzących się z judaizmu, żyjących w różnych częściach ówczesnego świata (Jk 1,1). Adresaci Listu św. Jakuba z pewnością znali wymagania moralne stawiane przez Jezusa. We wspólnotach chrześcijan widoczne były zaniedbania miłości braterskiej i brak zgodności postępowania z zasadami wyznawanej wiary. Dlatego należało w zdecydowany sposób przypomnieć im zasady moralne podane przez Jezusa.
  4. List św. Jakuba ma charakter pouczenia i odnosi się przede wszystkim do spraw moralnych. Autor uczy, jak chrześcijanie powinni wcielać w życie zasady przyjętej wiary. Jego pouczenia dotyczą cierpliwości w doświadczeniach, modlitwy, pobożności, ubóstwa i bogactwa, wiary i uczynków, troski o potrzebujących i chorych, stronniczości, przestrzegania przykazań, prawdziwej mądrości, przyjaźni z Bogiem, zawodności ludzkich planów, chciwości, pychy oraz grzechów języka. Autor daje również wskazówki duszpasterskie dotyczące upominania grzeszników, cierpliwego oczekiwania powrotu Chrystusa, namaszczania chorych i wyznawania grzechów. Odwołując się do nauki głoszonej przez Jezusa, szczególnie do Kazania na Górze (Mt 5 – 7), Jakub wyjaśnia ją i ukazuje jej związki z życiem adresatów. Wyznawana wiara musi wyrażać się w dziełach miłości (Jk 2,24). Jakubowe rozumienie wiary w niczym nie sprzeciwia się nauce Pawła Apostoła o usprawiedliwieniu otrzymywanym dzięki wierze (List do Rzymian i List do Galatów), lecz poprawia błędne rozumienie nauki Jezusa.

O czytaniu:

  1. Wiara domaga się czynów. Czyny te zaś musi charakteryzować mądrość. Chrześcijanin powinien mądrze żyć, kierując się Bożą mądrością. Realnym dowodem jej posiadania jest postępowanie zgodne z Bożymi nakazami. Czyny dowodzące posiadania Bożej mądrości muszą być dobre i szlachetne. Jeśli ktoś nie potrafi udowodnić swojej mądrości życiowej dobrymi czynami, ten trwa w iluzji i oszukuje samego siebie.
  2. Rozróżniając pomiędzy mądrością prawdziwą i fałszywą, Jakub podaje ich zasadnicze cechy. Mądrość prawdziwą cechują przede wszystkim takie cnoty, jak: unikanie grzechu i moralna czystość. Wprowadzanie nauki Jezusa w życie potwierdza szlachetne postępowanie. Człowiek żyjący według Bożej mądrości rozsiewa wokół siebie pokój, drugich traktuje pokojowo i łagodnie, dbając o właściwe relacje międzyludzkie. Dlatego mądrość prawdziwa jest pełna dobrych czynów, charakteryzując się życzliwością, łaskawością i uległością. Jest nieobłudna i nie czyni różnic między ludźmi. Takie postępowanie zgodne z wolą Bożą jest sprawiedliwe i przynosi pokój, będący w tekstach biblijnych synonimem zbawienia. O mądrości fałszywej mówi Jakub, wskazując na złe postępowanie. Mądrość fałszywa to wady, takie jak: zazdrość, niepokój, intrygi i niezgoda, wynoszenie się nad drugich oraz kłamstwo. Taka fałszywa mądrość nie pochodzi od Boga („z góry”, z nieba), lecz jest zmysłowa, cielesna, pochodzi od demonów i jest im uległa.
  3. Wymienione przez autora Listu Jakuba cnoty i wady dotyczą życia społecznego. Dlatego kategorycznie przestrzega przed wadami, domagając się postępowania cnotliwego. Tylko takie bowiem życie jest mądre.
  4. Z tonu Pawłowego pouczenia podanej we wcześniejszym fragmencie 3, 13-18 wynika, że chrześcijańscy adresaci Listu, niestety, nie żyją po chrześcijańsku. (Jk 3, 13Jeśli ktoś z was jest mądry i rozsądny, niech tego dowiedzie swoim nienagannym postępowaniem, czynami pełnymi delikatności i mądrości.14Jeśli natomiast wasze serce napełnione jest rozgoryczoną zazdrością i chorobliwą ambicją, to nie wywyższajcie się nad innych i nie kłamcie wbrew prawdzie.15Taka mądrość nie pochodzi z nieba, ale jest przyziemna; kieruje się tylko zmysłami i jest diabelska.16Gdzie bowiem panuje zazdrość i chorobliwa ambicja, tam jest niepokój i wszelkie przewrotne działanie.17Mądrość natomiast, która pochodzi od Boga, jest przede wszystkim nieskazitelnie czysta, przynosi pokój, jest życzliwa i wyrozumiała, uległa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, jest bezstronna i bez obłudy.18A ci, którzy wprowadzają pokój, zasiewają w pokoju owoc sprawiedliwości.) Nie postępują szlachetnie. Zamiast życzliwości żywią zazdrość. Zamiast życia w prawdzie podjudzają przeciw drugim siejąc niezgodę i niepokój. Jednak tylko „zgoda buduje, a niezgoda rujnuje” – jak głosi przysłowie. Nie licząc się z prawdą, okłamują siebie i innych. Zamiast się wstydzić takich czynów, jeszcze się tym szczycą. Zaś przechwalanie się jest wadą. Taka praktyka życiowa wskazuje, że adresaci kierują się mądrością czysto ludzką, ulegając wpływom zmysłów i pokus szatańskich. Zamiast poddać się Duchowi Bożemu, postępują tylko po ludzku, mają na względzie wymiar jedynie doczesny i kierują się niemądrymi propozycjami złego ducha.
  5. Autor Listu radzi posiąść prawdziwą mądrość życiową pochodzącą od Boga, którą charakteryzują cnoty społeczne. Postępowanie chrześcijan musi odznaczać się szlachetnością i delikatnością. Pokojowe współżycie możliwe jest tylko wśród ludzi wprowadzających pokój. W stosunkach międzyludzkich trzeba często być wspaniałomyślnym, umiejącym przebaczać, być ustępliwym, licząc się z innymi. Działanie chrześcijańskie musi być szczere, a nie obłudne. Należy wszystkich równo traktować z miłością i nie czynić różnic między ludźmi. Wszystkie złe czyny muszą zostać zastąpione dobrem. A to jest możliwe jedynie wtedy, gdy nasze postępowanie będzie nienaganne, nie zezwalające na żadne zło. Taką moralną niewinność można nazwać świętością, która polega na czystości obyczajów. Święte życie wydaje owoc sprawiedliwości, czyli zbawienie wieczne. Jedynie praktykowanie na co dzień dobra według podanej przez Jakuba drogi cnót społecznych upewnia wspólnotę kościelną, że postępuje zgodnie z prawdziwą mądrością pochodzącą „z góry”. Mądrość ta gwarantuje już teraz życie w pokoju społecznym, a w przyszłości życie w pokoju wiecznym.

 

 

Psalm (Ps 19 (18), 8-9. 10 i 15 (R.: por. 9a))

Nakazy Pana są radością serca

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, *
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce, *
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.

Nakazy Pana są radością serca

Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, *
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.
Niech znajdą uznanie przed Tobą †
słowa ust moich i myśli mego serca, *
Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu.

Nakazy Pana są radością serca

Komentarz

Cały Psalm 19. to połączenie dwóch hymnów w jeden utwór daje zwarte przesłanie: Bóg Stwórca jest zarazem Prawodawcą. Wychodząc od uznania mądrości i chwały Boga, psalmista przechodzi do modlitwy o nieskazitelność i odporność na wpływy grzeszników. W Nowym Testamencie Jezus nie zniósł Prawa Bożego, ale udoskonalił jego interpretację (Mt 5).

 

 

Aklamacja (Por. 2 Tm 1, 10b)

Alleluja, alleluja, alleluja

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Mk 9, 14-29)

Uzdrowienie opętanego epileptyka

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus z Piotrem, Jakubem i Janem zstąpił z góry i przyszedł do uczniów, ujrzał wielki tłum wokół nich i uczonych w Piśmie, którzy rozprawiali z nimi. Skoro Go zobaczyli, zaraz podziw ogarnął cały tłum i przybiegając, witali Go.

On ich zapytał: «O czym rozprawiacie z nimi?»

Jeden z tłumu odpowiedział Mu: «Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go pochwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli».

Odpowiadając im, Jezus rzekł: «O plemię niewierne, jak długo mam być z wami? Jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie go do Mnie!» I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł miotać chłopcem, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach.

Jezus zapytał ojca: «Od jak dawna to mu się zdarza?»

Ten zaś odrzekł: «Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić. Lecz jeśli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam».

Jezus mu odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy».

Zaraz ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!»

A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź!» A ten krzyknął i wyszedł, silnie nim miotając. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł». Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.

A gdy przyszedł do domu, uczniowie pytali Go na osobności: «Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?»

Powiedział im: «Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem».

Komentarz

O księdze:

  1. Już od II w. tradycja jednogłośnie przypisuje drugą w kanonie Ewangelię Markowi, który jest też nazywany imieniem Jan (Dz 12,12.25). Był on z pochodzenia Żydem. Matka jego miała w Jerozolimie dom, w którym pierwsi chrześcijanie zbierali się na modlitwę (Dz 12,12). Gdy Paweł i Barnaba wyruszyli w pierwszą podróż misyjną, Jan Marek dołączył do nich, potem jednak w Perge opuścił ich i wrócił do Jerozolimy (Dz 13,5.13). Na podstawie 2 Tm 4,11 można wnioskować, że w latach sześćdziesiątych był w Rzymie. Tam, zgodnie ze świadectwem tradycji, współpracował przez jakiś czas z apostołem Piotrem (1P 5,13). W swojej Ewangelii znacznie oparł się na osobistych wspomnieniach Piotra. Święty Justyn uważa nawet Ewangelię Marka za „Pamiętniki Piotra”.
  2. Według starożytnej tradycji, Marek napisał swoją Ewangelię „na prośbę braci w Rzymie”, kierując ją szczególnie do chrześcijan nieżydowskiego pochodzenia. Powstała Ona przed zburzeniem przez Rzymian jerozolimskiej świątyni w 70 r.
  3. Zasługą Marka jest stworzenie nowego gatunku literackiego, zwanego ewangelią. Kiedy Marek pisał swoje dzieło, nie istniał jeszcze schemat ciągłego opisu życia i działalności Jezusa. Pierwotna tradycja przekazywała dla potrzeb katechetycznych poszczególne słowa i czyny Jezusa, łączone w tematyczne cykle, pośród których mogły się znajdować: historia Męki, nauczanie w przypowieściach, dyskusje z faryzeuszami i saduceuszami. Nie można wykluczyć, że niektóre  tych zbiorów były już utrwalone na piśmie. Nikt jednak przed Markiem nie podjął się skomponowania z tych elementów ciągłego opisu życia Jezusa.
  4. Marek uporządkował treść Ewangelii w dwojakim spojrzeniu: geograficznym i teologicznym.
  5. Pierwsze spojrzenie ma na względzie miejsca nauczania Jezusa i na ich podstawie ukazuje całą Jego działalność. Można tu wyróżnić następujące etapy: 1) wydarzenia przygotowujące wystąpienie Jezusa (Mk 1,1-13); 2) działalność Jezusa w Galilei (Mk 1,14 – 7,23); 3) działalność Jezusa poza Galileą – na terenie Syrii i Iturei (Mk 7,24 – 9,50); 4) podróż do Jerozolimy (Mk 10); 5) działalność Jezusa w Jerozolimie; mowa o przyszłym ucisku chrześcijan i zburzeniu świątyni (Mk 11 – 13); 6) Ostatnia Wieczerza, proces, Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie (Mk 14,1 – 16,8); 7) zakończenie (Mk 16,9-20). Powyższa struktura jest redaktorskim pomysłem Marka. Uporządkował on świadectwa Piotra według ustalonych ram geograficznych. Inni ewangeliści, piszący później, przejęli od niego ten ogólny schemat, choć cały materiał porządkowali według innych założeń teologicznych.
  6. Obok struktury geograficznej w Ewangelii według św. Marka jest jeszcze struktura teologiczna. W oparciu o nią całość dzieli się na dwie części, które w podobny sposób się zaczynają i kończą. Na początku każdej części jest mowa o głosie z nieba, który objawia Jezusa jako Syna Bożego (Mk 1,11; 9,7), na końcu natomiast jest wyznanie wiary w Jezusa jako Chrystusa (Mk 8,29) i Syna Bożego (Mk 15,39). W takim ujęciu każda z części ma za zadanie doprowadzić do odpowiedzi na pytanie: Kim jest Jezus? Pytanie to pojawia się najpierw w ustach apostołów (Mk 4,41), a potem jest postawione przez samego Jezusa (Mk 8,27). Teologiczny układ Ewangelii jest zgodny z jej pierwszym zdaniem (Mk 1,1), które wskazuje na to, że w czasie swojej działalności Jezus objawił się jako Chrystus i jako Syn Boży. Pierwsza część (Mk 1,9 – 8,30) ukazuje więc Jezusa jako Chrystusa, który naucza o królestwie Bożym i oczekuje od ludzi zrozumienia istoty tego królestwa, choć nawet uczniowie i Jego krewni nie pojmują Jego nauki (Mk 3,5.21; 4,13). Jezus mówi tajemniczo w przypowieściach (Mk 4). Cudami i czynami objawia swoją Boską godność, domaga się jednocześnie zachowania tajemnicy (np. Mk 3,12; 5,43; 7,36; 8,30). W drugiej części (Mk 8,31 – 16,8) Jezus objawia się jako Syn Boży. Nadal czyni cuda, ale już nie żąda, aby zachowywano milczenie na temat Jego czynów i ukrywano, kim jest. Nie kładzie również nacisku na rozumienie królestwa Bożego, lecz koncentruje się na wymaganiach, jakie ono stawia, i warunkach wejścia do niego, wśród których istotne jest uczynienie z własnego życia ofiary i wyzbycie się tego wszystkiego, co blokuje duchową wolność człowieka. Ponadto druga część składa się jakby z trzech etapów, poprzedzonych zapowiedzią Męki i Śmierci Jezusa (Mk 8,31-33; 9,30-32; 10,32-34), w których Jezus wyjaśnia uczniom tajemnicę cierpiącego Syna Człowieczego.
  7. Marek w swojej Ewangelii przekazuje niewiele mów Jezusa, obszernie natomiast opisuje dokonywane przez Niego uzdrowienia. Nadprzyrodzone interwencje nadają nauce Jezusa szczególne znaczenie i ukazują Jego Boskie posłannictwo. Wskazują również na to, że wraz z Jezusem nadeszły nowe czasy. Cuda są dowodem tego, że w Nim działa sam Bóg, który przychodzi do człowieka, aby przynieść mu wyzwolenie od wszelkiego zła: zarówno fizycznego, jak i duchowego.

O czytaniu:

  1. Tak jak zaraz po zaświadczeniu przez Ojca o Jezusie podczas chrztu nastąpiła konfrontacja ze złem – w postaci kuszenia na pustyni (Mk 1,9-13: 9Wtedy przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i został ochrzczony przez Jana w Jordanie.10Zaraz po tym, kiedy wychodził z wody, ujrzał niebo otwarte i Ducha, który zstępował na Niego jakby gołębica.11I rozległ się głos z nieba: „Ty jesteś moim Synem umiłowanym, Ciebie upodobałem sobie”.12Zaraz też Duch wyprowadził Go na pustynię,13gdzie przez czterdzieści dni był kuszony przez szatana. Przebywał tam wśród dzikich zwierząt, a aniołowie Mu służyli.) – tak i po zaświadczeniu przez Ojca o Jezusie podczas przemienienia następuje konfrontacja ze złem, przybierająca postać opisanego tu egzorcyzmu. To ostatni opisany w Ewangelii Marka egzorcyzm, który w symboliczny sposób objawia ostateczny cel wybawienia przez Jezusa ludzkości od zła: celem tym jest powstanie z martwych. Gdy Jezus i Jego trzej towarzysze ponownie dołączają do reszty uczniów, zastają ich pośrodku tłumu, pochłoniętych sprzeczką z tuczonymi w Piśmie. Ci ostatni już wcześniej kwestionowali dokonywane przez Jezusa egzorcyzmy i Go w związku z nimi oskarżali (Mk 3,22); teraz prawdopodobnie to samo czynią względem Jego uczniów. Marek nie przekazuje nam, dlaczego na widok Jezusa od razu podziw ogarnął tłum, lecz być może sugeruje tu, że po przemienieniu na Jego twarzy wciąż pozostawało coś z blasku Bożej chwały (tak jak było to z Mojżeszem; zob. Wj 34,29). Marek użył tego samego czasownika, by opisać zdumienie kobiet na widok anioła, który ogłosi im zmartwychwstanie Jezusa (Mk 16,5). Tłum, jak gdyby w nieodparty sposób przyciągany do Jezusa, biegnie ku Niemu i Go wita. Pytanie Jezusa jest prawdopodobnie skierowane do uczniów: O czym rozprawiacie z nimi? Z tłumu występuje pewien mężczyzna, który wyjaśnia, co się stało. Przyprowadził on do Jezusa swego syna, który ma ducha niemego – czyli ducha, który zarówno czyni chłopca niezdolnym do mówienia, jak i sam jest niemy (w odróżnieniu od innych złych duchów z Ewangelii, ten nie próbuje zdradzić tożsamości Jezusa; zob. Mk 1,24.34; 5,7). Symptomy u tego chłopca przypominają te właściwe epilepsji: „chwytają” go ataki, „rzuca nim”, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Nie świadczy to o tym, że padaczka jest efektem opętania przez złe duchy, lecz że opętanie to niekiedy może się przejawiać poprzez symptomy fizyczne (zob. Mk 1,26; 9,25; ŁK 13,11). Nie zastając Jezusa, człowiek ten słusznie się spodziewał, że Jego mocą będą posługiwać się uczniowie, którym wszak udzielono władzy nad złymi duchami (Mk 6,7). Lecz choć uczniom wcześniej udawało się dokonywać egzorcyzmów (Mk 6,13), w tym szczególnie trudnym przypadku okazuje się, że nie mogą tego zrobić.
  2. Odpowiedź Jezusa jest wyrazem bólu Jego serca, spowodowanego ciągłym brakiem zrozumienia i niedowiarstwem otaczających go ludzi. O plemię niewierne, jak długo mam być z wami? Podobne oskarżenie sformułował wcześniej w wersecie Mk 8,38, gdzie użyto zwrotu oznaczającego po grecku „wiarołomny i grzeszny”. Słowo tu wykorzystane oznacza dosłownie „niewierny” – ktoś pozbawiony wiary, mimo że był świadkiem tak wielu znaków mówiących o Bożej obecności i łasce, jakie są w Jezusie (zob. Lb 14,11; J 12,37; Hbr 3,10). Choć ta wymówka jest skierowana przede wszystkim do uczniów, odnosi się też ona ogólnie do ludzi współczesnych Jezusowi oraz do całej ludzkości, często upartej i niedowierzającej w obliczu Bożego miło-sierdzia. Uczniowie, z którymi Jezus spędził już tak wiele czasu, wciąż praktycznie niczym się nie różnią od pozbawionego wiary tłumu. Słowa Jezusa nawiązują do faktu, że Jego czas z nimi się kończy, cierpienia zaś, jakich wkrótce doświadczy, będą wynikiem niedowiarstwa.
  3. Wypowiedziany przezeń rozkaz: Przyprowadźcie go do Mnie, jest sformułowany w liczbie mnogiej, co świadczy, że Jezus kieruje go do uczniów. Mężczyzna przyprowadził swego syna „do Jezusa”, czyli do Jego uczniów; z kolei uczniowie mają przyprowadzić chłopca wprost do Jezusa – co jest właściwym schematem dla ich przyszłej posługi uzdrawiania. Widok Jezusa wydaje się ośmielać złego ducha, jako że symptomy u chłopca gwałtownie się nasilają: upada on i zaczyna tarzać się z pianą na ustach. Lecz to puste pogróżki, być może będące próbą osłabienia kruchej wiary obserwatorów. Władza Jezusa nad złem pozostaje niezwyciężona. Ale zanim zacznie On działać, pyta ojca owego chłopca o to, od jak dawna trwają symptomy. Ten relacjonuje, że symptomy te przytrafiają się od dzieciństwa, co potwierdza, że chłopiec jest niewinny zła, które opanowało jego ciało. Owe napady wydają się dowodem na to, że zło dąży do zniszczenia tego chłopca, gdyż jest on popychany ku czynom samobójczym. Ojciec kończy swe wyjaśnienia pełnym bólu okrzykiem, świadczącym o jego całkowitym utożsamieniu się z cierpieniami swego syna: jeśli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam. W odpowiedzi Jezusa zawiera się myśl przewodnia tej historii: Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy. Mężczyzna ów dał wyraz swej ostrożnej, nieśmiałej nadziei, że Jezus jest w stanie jakoś mu pomóc; Jezus odpowiada zaś doniosłym wezwaniem do pełnej przekonania ufności. Nigdy nie ma wątpliwości co do tego, „czy Jezus coś może”! Jego moc nie ma granic; jedyną przeszkodą może być ta bariera, którą jest niedowiarstwo (zob. Mk 6,5-6: Mk 6, 1Następnie odszedł stamtąd i udał się do swego rodzinnego miasta, a Jego uczniowie szli za Nim.2W szabat zaczął nauczać w synagodze. Wielu słuchających Go dziwiło się i mówiło: „Skądże to ma? Co to za mądrość została Mu dana? I takich nadzwyczajnych cudówdokonuje!3Czy nie jest On cieślą, synem Maryi, a bratem Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? A Jego siostry, czy nie mieszkają tutaj wśród nas?”. I powątpiewali w Niego.4A Jezus powiedział do nich: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i we własnej rodzinie prorok może być tak lekceważony”. 5I nie mógł tam dokonać żadnego cudu, tylko kilku chorych uzdrowił, kładąc na nich ręce. 6Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.). Jezus później wyrazi to samo zapewnienie w innej formie: „u Boga wszystko jest możliwe” (Mk 10,27; zob. Jr 32,17). Tutaj jednak akcent położony zostaje na ludzką zdolność do otwierania furtki dla wielkich dzieł Boga poprzez śmiałość wiary. W odpowiedzi tego mężczyzny słyszymy, jak rozciąga on swą wiarę do granic możliwości: Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu! Sam fakt, że prosi on Jezusa, by uleczył go z niedowiarstwa, wskazuje, jak w dramatyczny sposób pogłębia się jego wiara: uświadamia on sobie, że stojący przed nim rabbi jest w stanie sięgnąć w głąb jego serca i je przemienić.
  4. Choć wokół i tak już jest wielu ludzi, Marek zauważa tutaj, że tłum się zbiega, być może chcąc podkreślić, iż gwałtowne nasilenie objawów u owego chłopca wywołało widowisko. Jezus, nie chcąc dostarczać publice rozrywki kosztem chorego, gromi ducha niemego i głuchego. Ponieważ dolegliwość ta była czymś nawracającym, w tym wypadku Jezus nakazuje złemu duchowi nie tylko wyjść, lecz także więcej (…) nie wchodzić w chłopca. Duch odchodzi, na koniec raz jeszcze demonstrując swą pogardę, krzycząc i (…) silnie nim miotając. Za pomocą tego szczegółu Marek pokazuje, że nasila się opór złych duchów względem Jezusa, który od początku Ewangelii krok po kroku przejmuje terytorium należące wcześniej do królestwa Szatana. Lecz również ten napad furii to tylko czcze pogróżki. Zły duch, bezsilny wobec rozkazu Pana, odchodzi zwyciężony. Egzorcyzmowany chłopiec leży, blady i bez ruchu, najwyraźniej wyniszczony traumą związaną z tym doświadczeniem. Świadkowie sądzą, że umarł; ludziom tym wciąż boleśnie brakuje wiary. Lecz Jezus, czyniąc gest nawiązujący do wcześniejszych uzdrowień (Mk 1,31; 5,41), ujął chłopca za rękę, podniósł, on zaś wstał. Są to dwa podstawowe czasowniki używane do opisu zmartwychwstania Jezusa, zarówno u Marka, jak i w kerygmacie starożytnego Kościoła (Mk 16,6.9.14; Dz 3,15; 10,41). Fakt wykorzystania ich tutaj w symboliczny sposób potwierdza, że pozbawienie Szatana władzy nad istotami ludzkimi zawsze jest odwrotnością śmierci i polega na przywracaniu do życia. Lecz zwycięstwo to przyjdzie za cenę poddania się śmierci przez samego Jezusa.
  5. Gdy tylko Jezus i uczniowie powracają do domu, ci drudzy proszą o dalsze wyjaśnienia (jak w Mk 4,10; 7,17), zastanawiając się nad przyczynami swej porażki. Wcześniej już wyrzucali złe duchy (Mk 6,13) i nie rozumieją, dlaczego ich metody tym razem nie zadziałały. Odpowiedź Jezusa sugeruje, że stracili świadomość potrzeby całkowitego polegania na Bogu i niepostrzeżenie popadli w przekonanie o własnej samowystarczalności, tak jakby egzorcyzm sprowadzał się do zwykłych formułek. Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą. Uczniowie nigdy nie będą mieć kontroli nad rezultatami swych wysiłków. Cała ich posługa uzdrawiania i wyzwalania innych będzie przynosić owoce tylko wówczas, gdy będą polegać na Bogu, poprzez modlitwę składając wszystkie potrzeby u stóp Jezusa. To zbawienna lekcja pokory, przygotowująca ich do posługi w Kościele.
  6. Choć Kościół udziela władzy dokonywania egzorcyzmów tylko kapłanom posiadającym na to pozwolenie od swego biskupa, fragment ten jest bardzo pouczający dla wszystkich chrześcijan, którzy posługują innym przez modlitwę. Modląc się o czyjeś uzdrowienie lub wyzwolenie z jakiejkolwiek trudności, warto wykonać następujące kroki: zadać jedno lub dwa pytania, pomagające określić istotę problemu; zachęcić tę osobę do aktu wiary w Jezusa; przyprowadzić ją „do Jezusa” poprzez modlitwę, połączoną – gdy to możliwe – z postem; wytrwać w pełnej nadziei wierze nawet w obliczu pozornej porażki. Dzięki takiej prostej, lecz pełnej wiary modlitwie wielu ludzi mogło doświadczyć żywej obecności i mocy Jezusa w swym własnym życiu – niezależnie od tego, czy doznali uzdrowienia na ciele, czy na duchu.