Wtorek, 15 lutego 2022 r.

1.czytanie (Jk 1, 12-18)

Bóg nikogo nie kusi do złego

Czytanie z Listu Świętego Jakuba Apostoła

Błogosławiony mąż, który oprze się pokusie: gdy zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują.

Kto doznaje pokusy, niech nie mówi: «Bóg mnie kusi». Bóg bowiem ani nie podlega pokusie do zła, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć. Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani!

Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

Komentarz

O Księdze:

  1. Pozdrowienie zawarte w pierwszym zdaniu Listu św. Jakuba (Jk 1,1) sugeruje, że jego autorem jest Jakub, zgodnie z tradycją utożsamiany z apostołem, synem Alfeusza (Mt 10,3), bratem Pańskim (Mt 13,55; Mk 6,3; Ga 1,19), przełożonym pierwotnego Kościoła w Jerozolimie (Dz 12,17; 15,13; 1Kor 15,7; Ga 2,9.12). Chociaż nie ma zupełnej pewności co do jego autorstwa tego pisma, list jest świadectwem wielkiego autorytetu, jakim Jakub cieszył się w środowisku pierwszych pokoleń chrześcijan. Treść listu wskazuje, że jego redaktorem był ktoś, kto – zanim przyjął wiarę w Chrystusa – był mocno związany z judaizmem i działał na terenie Palestyny. Świadczy o tym bardzo dobra znajomość Starego Testamentu, zwyczajów żydowskich oraz klimatu i przyrody tego kraju (Jk 1,6.11; 3,4.11n; 5,7).
  2. Rozwinięta w liście nauka o odpowiedzialności za swoje postępowanie, sądzie oraz Paruzji, czyli powtórnym przyjściu Chrystusa (Jk 5,9), jak również świadectwa o praktyce udzielania sakramentu namaszczenia chorych i wyznawania grzechów kapłanom (Jk 5,14-16), pozwalają przypuszczać, że pismo to powstało w ostatnich latach I w. Jeśli przyjąć autorstwo Jakuba, byłoby to ok. 60 r.
  3. Autor zwraca się do chrześcijan wywodzących się z judaizmu, żyjących w różnych częściach ówczesnego świata (Jk 1,1). Adresaci Listu św. Jakuba z pewnością znali wymagania moralne stawiane przez Jezusa. We wspólnotach chrześcijan widoczne były zaniedbania miłości braterskiej i brak zgodności postępowania z zasadami wyznawanej wiary. Dlatego należało w zdecydowany sposób przypomnieć im zasady moralne podane przez Jezusa.
  4. List św. Jakuba ma charakter pouczenia i odnosi się przede wszystkim do spraw moralnych. Autor uczy, jak chrześcijanie powinni wcielać w życie zasady przyjętej wiary. Jego pouczenia dotyczą cierpliwości w doświadczeniach, modlitwy, pobożności, ubóstwa i bogactwa, wiary i uczynków, troski o potrzebujących i chorych, stronniczości, przestrzegania przykazań, prawdziwej mądrości, przyjaźni z Bogiem, zawodności ludzkich planów, chciwości, pychy oraz grzechów języka. Autor daje również wskazówki duszpasterskie dotyczące upominania grzeszników, cierpliwego oczekiwania powrotu Chrystusa, namaszczania chorych i wyznawania grzechów. Odwołując się do nauki głoszonej przez Jezusa, szczególnie do Kazania na Górze (Mt 5 – 7), Jakub wyjaśnia ją i ukazuje jej związki z życiem adresatów. Wyznawana wiara musi wyrażać się w dziełach miłości (Jk 2,24). Jakubowe rozumienie wiary w niczym nie sprzeciwia się nauce Pawła Apostoła o usprawiedliwieniu otrzymywanym dzięki wierze (List do Rzymian i List do Galatów), lecz poprawia błędne rozumienie nauki Jezusa.

O czytaniu:

  1. Doświadczenie, próba, pokusa – to okazja zejścia z właściwej drogi i bardzo niebezpieczny stan duszy, grożący upadkiem, powrotem do zła i odejściem od Boga. Dlatego należy walczyć z pokusami i wytrwale je pokonywać, aby otrzymać nagrodę jak sportowiec albo wojownik, który w starożytności, zwyciężając na igrzyskach lub w walce, otrzymywał wieniec laurowy. Człowiek, który wytrwa w pokusie i doświadczeniu, nie da się odwieść od miłości do Boga, może być nazywany szczęśliwym i błogosławionym, bo czeka na niego nagroda wieczna w niebie.
  2. Jakub jednoznacznie wykazuje, że Bóg nie kusi człowieka, bo jest to sprzeczne z Jego Boską naturą. Źródłem pokus i prób w życiu człowieka jest szatan, a owocem jego działalności w człowieku jest pożądliwość (por. 1 Kor 7, 5). Pożądliwość jako własność człowieka wabi go jak kurtyzana, chcąc go usidlić i zwieść. A kiedy da się skusić, wpada w grzech prowadzący do śmierci fizycznej (por. Rdz 2, 17; 3, 3. 19). Ostatecznie zaś gorzkim owocem pożądliwości jest śmierć eschatologiczna jako następstwo popełnionego grzechu (por. Rz 5, 12-17).
  3. Chociaż wiadomo, że Bóg nikogo nie kusi do zła, to jednak w Modlitwie Pańskiej znajdujemy prośbę: „Nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode Złego” (Mt 6, 13). Jak rozumieć to zdanie? Próbą odpowiedzi może być wskazanie następującego sensu: „Nie pozwól nam ulec pokusie, ale nas zachowaj od Złego” lub: „Nie dozwól, abyśmy wpadli w pokuszenie, ale wprost przeciwnie, wybaw nas od Złego”. Modlimy się, aby Bóg, któremu całkowicie ufamy, uwolnił nas od kusiciela, który może odwieść nas od Boga i wyrządzić wiele zła. Prosimy więc Boga, aby nas nie narażał na pokusy i zło, ale aby nas z tego wyciągnął. Wiele tekstów w Biblii pokazuje, że Bóg wkalkulował zło, grzech, winy ludzkie i działalność szatana w swój Boży plan zbawienia i przemienia te niekorzystne warunki w dobro (por. Rdz 3, 12 – historia Adama i Ewy; Rdz 50, 20 – dzieje Józefa Egipskiego). Wiedząc więc, że od Boga wszystko zależy, że w Jego mocy jest uchronienie nas od trudnych doświadczeń, prosimy Go, aby nie wystawiał nas na niebezpieczne próby, ale ustrzegł nas od złego, gdyż tylko On sam jest wolny od jego wpływów. Możemy bowiem nawet z wielkich opresji duchowych wyjść „cało” i zostać wyrwani z mocy zła, ale jedynie z pomocą Bożą. A w trudnych sytuacjach sam Jezus nakazuje: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (Mk 14, 38). Apostoł Paweł zaś poucza: „Wierny jest Bóg i nie pozwoli kusić was ponad to, co potraficie znieść, lecz wystawiając na próbę, wskaże równocześnie sposób, jak z niej wyjść, abyście mogli ją udźwignąć” (1 Kor 10, 13).
  4. Bóg jest nie tylko źródłem wszelkiego dobra i doskonałości, stały w swoich postanowieniach, jest samą światłością i źródłem światła, Ojcem – Stworzycielem, ale także rodzącym nas do życia wiecznego. To nie Bóg kusi do zła, to nie On prowadzi do grzechu i nie On jest sprawcą śmierci. W Bogu nie ma żadnej zmienności i nic nie może Go przyćmić. Tak krótko można streścić naukę o naturze Boga (jakim On jest, a jakim nie jest) w Jk 1, 16-18, Jakub w parenezie (pareneza – porada, napominanie, pouczenie) uznał za niezbędny wykład, aby wykazać, że Bóg nie podlega zmienności ruchów ciał niebieskich i nic Go nie przyćmi, autor Listu Jakuba sięgnął do metafor astronomicznych. Zmiana miejsca słońca na niebie od wschodu do zenitu i aż po zachód powoduje zmiany padającego cienia: od długiego do krótkiego i na odwrót. Zmiany pozycji słońca na niebie związane są z porą dnia. W ciągu dnia dzięki słońcu jest jasno. Po zachodzie słońca nastaje noc i ciemność. Zmiany miejsca słońca na niebie związane są z nastaniem dnia i jasności oraz nadejścia nocy i ciemności. Ruch planet oraz Księżyca zauważany na niebie, doprowadza też do zaćmienia. Zjawisko to powoduje stan ciemności na Ziemi nawet w ciągu dnia (zaćmienie Słońca). Bóg zaś się nie zmienia i nic nigdy w Nim nie jest zaćmione.
  5. Jakub przypomina chrześcijanom żyjącym wśród pogan, kto jest prawdziwym Bogiem. Przedstawiając Boga jako Ojca pierwszego stworzenia (Ojciec świateł), przestrzega ich przed uleganiem wpływom religii pogan, którzy oddają cześć boską słońcu, księżycowi i gwiazdom. To są tylko stworzenia, których Ojcem jest Bóg, którymi On rządzi i które według Jego praw poruszają się po niebie (por. Rz 1, 25). Te stworzone światła niebieskie ulegają zaćmieniom, zaś ich Ojciec jest samą światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności (por. 1 J 1, 5).
  6. Wszystkie dary Boże są dobre, bo dla nas korzystne i doskonałe, bo moralnie najlepsze i prowadzą nas do celu, jakim jest zbawienie wieczne. Dary te przychodzą z góry, z nieba, od Boga. On jak Ojciec pierwszego stworzenia (Ojciec świateł) na nowo nas rodzi w chrzcie. Jednak to nowe narodzenie jest wyjątkowym darem dobrym i doskonałym, bo jest wynikiem specjalnego zrodzenia Słowem Prawdy.
  7. Wszystkie naturalne dary Boże są dobre i ukierunkowują nas na cel ostateczny, jakim jest sam Bóg. Jednak najobfitszym i najdoskonalszym darem jest nowe zrodzenie nas przez Boga do uczestnictwa w Jego chwale. To obdarowanie nas jest wyjątkowe, bo specjalnie przez Boga postanowione. Na dodatek Bóg przez nowe zrodzenie wyznacza nas do spełnienia roli prototypów (pierwociny), dając nam po to pierwszeństwo w zbawieniu, abyśmy odgrywali wiodącą rolę wobec całego stworzenia. W eschatologicznym obrazie żniw całego świata chrześcijanie spełniają więc rolę najlepszej ich cząstki – są pierwocinami (por. Rz 8, 18-23).
  8. Szczególnie dobrym darem Boga jest nadprzyrodzone zrodzenie Słowem Prawdy. Słowo Prawdy to określenie zarezerwowane w Starym Testamencie dla ożywczego Słowa Bożego. W Nowym Testamencie zaś oznacza apostolskie głoszenie Ewangelii o zbawieniu oraz wyznawanie jej jako wypowiadaną formułę wiary podczas chrztu. Słowo Prawdy w Jk 1, 18 to stwórcze Słowo Boga, które objawione w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym – Wcielonym Logosie, i wyznawane przez wierzących przy chrzcie, na nowo rodzi nas do życia wiecznego. Słowem więc i Prawdą jest Jezus (por. J 1, 1. 14; 14, 6). Kto w Niego uwierzy, kto tę Prawdę wyzna, ten dostępuje zbawienia (por. Rz 10, 8-10). Jakub podkreśla jednak szczególnie rolę Boga Ojca na nowo nas rodzącego przez zbawcze działanie Słowa Prawdy przy chrzcie. Tę samą myśl wyraził Paweł w Ef 1, 11-13, zwracając jeszcze uwagę na dzieło Ducha Świętego: „W Chrystusie (w Nim) dostąpiliśmy udziału (w zbawieniu) my, już wcześniej przeznaczeni przez Tego (Boga Ojca), który wszystko czyni według postanowienia swej woli, aby przez nasze (nowe) istnienie był wielbiony Jego Majestat. W Chrystusie (w Nim) usłyszeliście także wy Słowo Prawdy – Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu. Uwierzywszy w Niego zostaliście opieczętowani obiecanym Duchem Świętym”.

 

 

Psalm (Ps 94 (93), 12-13a. 14-15. 18-19 (R.: por. 12))

Błogosławiony, kogo Ty pouczasz

Błogosławiony mąż, którego Ty wychowujesz, Panie, *
i pouczasz swoim prawem,
aby mu dać wytchnienie *
w dniach nieszczęśliwych.

Błogosławiony, kogo Ty pouczasz

Pan nie odpycha swojego ludu *
i nie porzuca swojego dziedzictwa.
Sąd się zwróci ku sprawiedliwości, *
pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca.

Błogosławiony, kogo Ty pouczasz

A kiedy myślę: «Moja noga się chwieje», *
wtedy mnie wspiera Twoja łaska, Panie.
Gdy w moim sercu mnożą się niepokoje, *
Twoja pociecha orzeźwia mą duszę.

Błogosławiony, kogo Ty pouczasz

Komentarz

Psalmista wraz z ludem Bożym uczestniczy w dramacie zbawczym. Psalm 94. wskazuje na trzy jego etapy: prośba do Boga Mściciela, lamentacja prześladowanego, wreszcie wyznanie ufności oparte na wierze w Bożą pedagogię. Zaskakujący tytuł Boga, Mściciel, łączy się tu z przekonaniem o nieuchronnej odpłacie dla zuchwałych złoczyńców, chociaż Bóg zwleka z interwencją. Sędzia ziemi dobrze zna prześladowania swoich wiernych. Psalmista uczy solidarności z pokrzywdzonymi i bezbronnymi, uczy także modlitwy. W osobistej refleksji stawia sobie pytania, które są prowokowane przez doświadczenie. Następnie zanosi je w modlitwie do Boga. Odpowiedzią, którą otrzymuje, jest pewność czerpana z wiary, że Pan nie zawiedzie swojego ludu.

Paweł Apostoł cytuje Psalm 94. (Rz 11,1n; 1 Kor 3,20) lub nawiązuje do niego (2 Kor 1,5; 1Tes 4,6), wyrażając głęboką ufność w dobroć i sprawiedliwość Boga.

 

 

Aklamacja (J 14, 23)

Alleluja, alleluja, alleluja

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Mk 8, 14-21)

Strzeżcie się kwasu faryzeuszów

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Uczniowie Jezusa zapomnieli zabrać chleby i tylko jeden chleb mieli z sobą w łodzi. Wtedy im przykazał: Uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda!»

A oni zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chlebów. Jezus zauważył to i rzekł do nich: «Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie chlebów? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiałe są wasze umysły? Mając oczy, nie widzicie; mając uszy, nie słyszycie? Nie pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?»

Odpowiedzieli Mu: «Dwanaście».

«A kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile zebraliście koszów pełnych ułomków?»

Odpowiedzieli: «Siedem».

I rzekł im: «Jeszcze nie rozumiecie?»

Komentarz

O księdze:

  1. Już od II w. tradycja jednogłośnie przypisuje drugą w kanonie Ewangelię Markowi, który jest też nazywany imieniem Jan (Dz 12,12.25). Był on z pochodzenia Żydem. Matka jego miała w Jerozolimie dom, w którym pierwsi chrześcijanie zbierali się na modlitwę (Dz 12,12). Gdy Paweł i Barnaba wyruszyli w pierwszą podróż misyjną, Jan Marek dołączył do nich, potem jednak w Perge opuścił ich i wrócił do Jerozolimy (Dz 13,5.13). Na podstawie 2 Tm 4,11 można wnioskować, że w latach sześćdziesiątych był w Rzymie. Tam, zgodnie ze świadectwem tradycji, współpracował przez jakiś czas z apostołem Piotrem (1P 5,13). W swojej Ewangelii znacznie oparł się na osobistych wspomnieniach Piotra. Święty Justyn uważa nawet Ewangelię Marka za „Pamiętniki Piotra”.
  2. Według starożytnej tradycji, Marek napisał swoją Ewangelię „na prośbę braci w Rzymie”, kierując ją szczególnie do chrześcijan nieżydowskiego pochodzenia. Powstała Ona przed zburzeniem przez Rzymian jerozolimskiej świątyni w 70 r.
  3. Zasługą Marka jest stworzenie nowego gatunku literackiego, zwanego ewangelią. Kiedy Marek pisał swoje dzieło, nie istniał jeszcze schemat ciągłego opisu życia i działalności Jezusa. Pierwotna tradycja przekazywała dla potrzeb katechetycznych poszczególne słowa i czyny Jezusa, łączone w tematyczne cykle, pośród których mogły się znajdować: historia Męki, nauczanie w przypowieściach, dyskusje z faryzeuszami i saduceuszami. Nie można wykluczyć, że niektóre  tych zbiorów były już utrwalone na piśmie. Nikt jednak przed Markiem nie podjął się skomponowania z tych elementów ciągłego opisu życia Jezusa.
  4. Marek uporządkował treść Ewangelii w dwojakim spojrzeniu: geograficznym i teologicznym.
  5. Pierwsze spojrzenie ma na względzie miejsca nauczania Jezusa i na ich podstawie ukazuje całą Jego działalność. Można tu wyróżnić następujące etapy: 1) wydarzenia przygotowujące wystąpienie Jezusa (Mk 1,1-13); 2) działalność Jezusa w Galilei (Mk 1,14 – 7,23); 3) działalność Jezusa poza Galileą – na terenie Syrii i Iturei (Mk 7,24 – 9,50); 4) podróż do Jerozolimy (Mk 10); 5) działalność Jezusa w Jerozolimie; mowa o przyszłym ucisku chrześcijan i zburzeniu świątyni (Mk 11 – 13); 6) Ostatnia Wieczerza, proces, Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie (Mk 14,1 – 16,8); 7) zakończenie (Mk 16,9-20). Powyższa struktura jest redaktorskim pomysłem Marka. Uporządkował on świadectwa Piotra według ustalonych ram geograficznych. Inni ewangeliści, piszący później, przejęli od niego ten ogólny schemat, choć cały materiał porządkowali według innych założeń teologicznych.
  6. Obok struktury geograficznej w Ewangelii według św. Marka jest jeszcze struktura teologiczna. W oparciu o nią całość dzieli się na dwie części, które w podobny sposób się zaczynają i kończą. Na początku każdej części jest mowa o głosie z nieba, który objawia Jezusa jako Syna Bożego (Mk 1,11; 9,7), na końcu natomiast jest wyznanie wiary w Jezusa jako Chrystusa (Mk 8,29) i Syna Bożego (Mk 15,39). W takim ujęciu każda z części ma za zadanie doprowadzić do odpowiedzi na pytanie: Kim jest Jezus? Pytanie to pojawia się najpierw w ustach apostołów (Mk 4,41), a potem jest postawione przez samego Jezusa (Mk 8,27). Teologiczny układ Ewangelii jest zgodny z jej pierwszym zdaniem (Mk 1,1), które wskazuje na to, że w czasie swojej działalności Jezus objawił się jako Chrystus i jako Syn Boży. Pierwsza część (Mk 1,9 – 8,30) ukazuje więc Jezusa jako Chrystusa, który naucza o królestwie Bożym i oczekuje od ludzi zrozumienia istoty tego królestwa, choć nawet uczniowie i Jego krewni nie pojmują Jego nauki (Mk 3,5.21; 4,13). Jezus mówi tajemniczo w przypowieściach (Mk 4). Cudami i czynami objawia swoją Boską godność, domaga się jednocześnie zachowania tajemnicy (np. Mk 3,12; 5,43; 7,36; 8,30). W drugiej części (Mk 8,31 – 16,8) Jezus objawia się jako Syn Boży. Nadal czyni cuda, ale już nie żąda, aby zachowywano milczenie na temat Jego czynów i ukrywano, kim jest. Nie kładzie również nacisku na rozumienie królestwa Bożego, lecz koncentruje się na wymaganiach, jakie ono stawia, i warunkach wejścia do niego, wśród których istotne jest uczynienie z własnego życia ofiary i wyzbycie się tego wszystkiego, co blokuje duchową wolność człowieka. Ponadto druga część składa się jakby z trzech etapów, poprzedzonych zapowiedzią Męki i Śmierci Jezusa (Mk 8,31-33; 9,30-32; 10,32-34), w których Jezus wyjaśnia uczniom tajemnicę cierpiącego Syna Człowieczego.
  7. Marek w swojej Ewangelii przekazuje niewiele mów Jezusa, obszernie natomiast opisuje dokonywane przez Niego uzdrowienia. Nadprzyrodzone interwencje nadają nauce Jezusa szczególne znaczenie i ukazują Jego Boskie posłannictwo. Wskazują również na to, że wraz z Jezusem nadeszły nowe czasy. Cuda są dowodem tego, że w Nim działa sam Bóg, który przychodzi do człowieka, aby przynieść mu wyzwolenie od wszelkiego zła: zarówno fizycznego, jak i duchowego.

O czytaniu:

  1. Niejednokrotnie zdarza się, że uczestniczący w liturgii, słuchacze czytań, zatrzymują się na powierzchownym odbiorze znaków i słów. Wydaje się, że perykopy ewangeliczne wiele razy ukazują bardzo podobne Jego czyny i słowa oraz przedstawiają prawie te same reakcje. Powtórzenia wyrażają Bożą pedagogię względem słuchaczy, są znakiem wielkiej cierpliwości Nauczyciela, gdy adresaci zapominają o usłyszanych słowach, gdy nie wysilają się, aby pełniej zrozumieć ich sens, gdy brzmią one abstrakcyjnie i wydają się nie odnosić do codziennego życia. Podobnie jak w przypadku uczniów przeprawiających się z Nim przez jezioro, również zgromadzeni na liturgii mają poddać się ćwiczeniu pamięci, wyrabiać wrażliwość, inteligencję i wolę, aby rozumieć oraz przyjmować Jego słowa i czyny. Nawracajcie się i wierzcie, a nie tylko: nawróćcie się i uwierzcie (Mk 1, 15). Wymagane czynności nie są jednorazowymi aktami, ale stałym i długim procesem, w którym rozumienie i przyjmowanie przez uczniów słów i działań Jezusa poddawane jest różnym przeobrażeniom. To od ich wysiłku, od nieustannego zaangażowania zależy, czy ich relacja do Niego będzie się rozwijała i dojrzewała. Ewangelia ukazuje ten proces w różnych perykopach. Szczególne znaczenie mają opowiadania, które przedstawiają samych uczniów przebywających z Jezusem. W pierwszej połowie Ewangelii należą do nich trzy opowiadania o przeprawie w łodzi przez jezioro (4, 35-41; 6, 45-52; 8, 14-21). Te trzy opisy mają wiele elementów podobnych. Uczniowie są zganieni za braki w wierze, zatwardziałość serca i niedostateczne rozumienie sensu działalności Jezusa. Pomimo krytyki wymowa tych zarzutów nie jest całkowicie negatywna. Opowiadania te ukazują bowiem braki, które domagają się uzupełnienia przez specjalną formację. W pierwszym epizodzie pełna lęku reakcja uczniów na zagrożenie spowodowane burzą na jeziorze spotyka się z naganą wyrażoną w formie pytania retorycznego: Jeszcze nie macie wiary? (Mk 4, 40). Pytanie nie jest jednak tożsame ze stwierdzeniem zupełnego braku ich wiary. W drugim epizodzie Jezus wzywa ich do odwagi i porzucenia lęku (Mk 6, 50). Podobną funkcję parenetyczną spełnia pytanie powtórzone podczas trzeciej przeprawy uczniów z Jezusem przez Jezioro Galilejskie (8, 21). Należy w nim widzieć raczej zachętę do otwarcia się na zrozumienie niż twierdzenie o kompletnej ignorancji uczniów. Uczniowie będą bowiem wkrótce zdolni wydać pierwszy prawdziwy sąd o Jezusie, różny od fałszywych opinii większości ludzi (8, 29). Stanie się tak nie dzięki ich osobistym zdolnościom, lecz dzięki nieustannemu przebywaniu z Nim. Następne opowiadanie pokazuje, dlaczego Jego bliskość jest tak ważna.