Środa, 19 stycznia 2022 r.

Wspomnienie św. Józefa Sebastiana Pelczara

Był pracowity, sumienny i uporządkowany, ale nad wszystko kochał Najświętsze Serce Boże i Eucharystię. Dziś w liturgii wspominamy św. Józefa Sebastiana Pelczara – biskupa przemyskiego z czasów zaborów, założyciela sióstr sercanek. Józef Sebastian urodził się 17 stycznia 1842 r. niedaleko Krosna rodzinie pobożnych rolników. Mama ofiarowała jego życie Matce Bożej jeszcze przed narodzeniem, a całe jego wychowanie odbywało się w religijnej atmosferze. Ministrantem był od 6. roku życia, nikt się więc nie dziwił, że po maturze w 1860 r. wstąpił do seminarium duchownego. Po 4 latach przyjął święcenia, zaś po roku pracy wikariusza został wysłany na studia w Rzymie. Tam studiował teologię i prawo kanoniczne, rozwijając własne życie duchowe. Równolegle z doktoratami – teologii i prawa – pisał również książkę-poradnik dotyczący życia duchowego. “Życie duchowe czyli doskonałość chrześcijańska” przez długi czas była ważną lekturą wielu księży i wiernych świeckich. Tak pisał w niej o obowiązkach życia codziennego: “Obowiązki są najważniejszym przejawem woli Bożej, która każdemu człowiekowi wyznaczyła pewien zawód i pewne pole do działania, a stąd pewną miarę obowiązków, by je spełniając, uwielbiał Pana Boga, przyczynił się do dobra społecznego lub rodzinnego i uświęcił własną duszę. Tego żąda Chrystus Pan, a Ewangelia jest udoskonaleniem prawa natury i życia społecznego. (…) Jeżeli jesteś urzędnikiem, dbaj o dobro publiczne, broń sprawiedliwości, przestrzegaj porządku i pokoju; w społeczeństwie pomnażaj chwałę Bożą, a sam bądź wzorowym chrześcijaninem. (…) Pracuj uczciwie, nie krzywdząc nikogo, pracuj po Bożemu, nie gwałcąc dni świętych i ofiaruj wszystko na chwałę Bożą. (…) Jeżeli jesteś przełożonym, świeć podwładnym dobrym przykładem, zwracaj na nich uważne i czujne oko, nagradzaj dobrych, upominaj błądzących, karz opornych, kierując się zawsze roztropnością, słodyczą i męstwem. Jeżeli jesteś podwładnym, poddaj się pokornie swej władzy, słuchaj jej we wszystkim, co się nie sprzeciwia woli Bożej, słuchaj ochotnie, dokładnie i wytrwale, szanuj ją dla Boga samego, a ten szacunek objawiaj i na zewnątrz.” Do kraju ze studiów wrócił w 1869 r. by przez kilka lat pracować jako wykładowca w przemyskim seminarium duchownym, następnie zaproponowano mu pracę w Krakowie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był nawet rektorem tej uczelni. Słynął ze znakomitych kazań, w których często mówił o miłości do Serca Bożego. Z tego nabożeństwa wynikło pragnienie założenia nowego zgromadzenia zakonnego, oddanemu Sercu Pana Jezusa. Tak w 1894 r. z inicjatywy Józefa Pelczara powstało Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (sercanek). W 1899 r. w jego życiu pojawiło się kolejne wyzwanie: papież nominował go biskupem przemyskim, najpierw pomocniczym, później ordynariuszem. Zapamiętano go jako bardzo zaangażowanego pasterza, często wizytującego księży w parafiach, zatroskanego o ubogich i mocno zanurzonego w codziennej modlitwie. Niezwykle pracowitego i sumiennego. I odważnego: to on, pomimo trwających zaborów po 179 latach przerwy zwołał synod diecezji, aby lepiej uporządkować duszpasterstwo. Biskup Pelczar zmarł w opinii świętości 28 marca 1924. Zarówno jego beatyfikacji (1991) jak i kanonizacji (2003) dokonał św. Jan Paweł II.

 

1.czytanie (1 Sm 17, 32-33. 37. 40-51)

Dawid zwycięża Goliata

Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela

Dawid rzekł do Saula: «Niech niczyje serce się nie trapi! Twój sługa pójdzie stoczyć walkę z tym Filistynem». Saul odpowiedział Dawidowi: «To niemożliwe, byś stawił czoło temu Filistynowi i walczył z nim. Ty jesteś jeszcze chłopcem, a on wojownikiem od młodości».

Powiedział Dawid: «Pan, który wyrwał mnie z łap lwów i niedźwiedzi, wybawi mnie również z ręki tego Filistyna». Rzekł więc Saul do Dawida: «Idź, niech Pan będzie z tobą!»

Wziął w rękę swój kij, wybrał sobie pięć gładkich kamieni ze strumienia, włożył je do torby pasterskiej, którą miał, i do kieszeni, a z procą w ręce skierował się ku Filistynowi.

Filistyn przybliżał się coraz bardziej do Dawida, a giermek jego szedł przed nim. Gdy Filistyn popatrzył i przyjrzał się Dawidowi, wzgardził nim dlatego, że był młodzieńcem, i to rudym, o pięknej powierzchowności. I rzekł Filistyn do Dawida: «Czyż jestem psem, że przychodzisz do mnie z kijem?» Złorzeczył Filistyn Dawidowi, przyzywając na pomoc swoich bogów. Filistyn zawołał do Dawida: «Przybliż się tylko do mnie, a ciało twoje oddam ptakom podniebnym i dzikim zwierzętom».

Dawid odrzekł Filistynowi: «Ty idziesz na mnie z mieczem, dzidą i zakrzywionym nożem, ja zaś idę na ciebie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, którym urągałeś. Dziś właśnie wyda cię Pan w moje ręce, pokonam cię i utnę ci głowę. Dziś oddam trupy wojsk filistyńskich na żer ptactwu podniebnemu i dzikim zwierzętom: niech się przekona cały świat, że Bóg jest w Izraelu. Niech wiedzą wszyscy zebrani, że nie mieczem ani dzidą Pan ocala. Ponieważ jest to wojna Pana, On więc wyda was w nasze ręce».

I oto, gdy wstał Filistyn, szedł, zbliżając się coraz bardziej ku Dawidowi, Dawid również pobiegł szybko na pole walki naprzeciw Filistynowi.

Potem sięgnął Dawid do torby pasterskiej i wyjąwszy z niej kamień, wyrzucił go z procy, trafiając Filistyna w czoło, tak że kamień utkwił w czole, i Filistyn upadł twarzą na ziemię.

Tak to Dawid odniósł zwycięstwo nad Filistynem procą i kamieniem; trafił Filistyna i zabił go, nie mając w ręku miecza.

Dawid podbiegł i stanął nad Filistynem, chwycił jego miecz i dobywszy z pochwy, dobił go; odrąbał mu głowę. Gdy spostrzegli Filistyni, że ich wojownik zginął, rzucili się do ucieczki.

Komentarz

O Księdze:

  1. W Biblii hebrajskiej Pierwsza i Druga Księga Samuela stanowiły jedno dzieło. Ich podział wywodzi się od Septuaginty (oznaczana przez: LXX). Septuaginta (z języka łacińskiego: oznacza siedemdziesiąt; oznaczana rzymską liczbą LXX oznaczającą 70, w wydaniach krytycznych przez symbol to pierwsze tłumaczenie Starego i Nowego Testamentu z języków oryginalnych, czyli hebrajskiego i aramejskiego na język grecki. Nazwa pochodzi od liczby tłumaczy, którzy mieli brać udział w pracach nad tym przekładem. LXX powstawała stopniowo pomiędzy 250 a 150 rokiem p.n.e. w Aleksandrii, i jest dziełem wielu tłumaczy. Tłumacze greccy połączyli Księgi Samuela z Pierwszą i Drugą Księgą Królewską, nadając czteroczęściowemu dziełu wspólny tytuł Księgi Królestw, za czym poszła też Wulgata. Wulgata – (versio vulgata – z języka łacińskiego: oznacza przekład rozpowszechniony, popularny) – przekład Biblii na język dokonany przez św. Hieronima 382–406 z języków oryginałów: hebrajskiego, aramejskiego i greckiego. Przekład miał na celu dostarczenie Kościołowi jednolitego tekstu. Wulgata była najważniejszym tekstem dla średniowiecznej Europy Zachodniej. Dzieło Hieronima było pierwszą książką wydaną drukiem (Biblia Gutenberga w XV wieku). Przez ponad tysiąc lat, aż po wiek XX, była podstawowym tekstem Kościoła zachodniego, a do XXI wieku zachowało się ponad 8 tysięcy jej rękopisów.
  2. Hebrajski tytuł Księgi Samuela ma uzasadnienie w starożytnym przekonaniu, że autorem dzieła był Samuel, ostatni sędzia w Izraelu. Jednakże Samuel, który jest bohaterem zaledwie pierwszej części dzieła, nie może być jego autorem. Autorem zatem był anonimowy historyk i teolog, który napisał je pod koniec VII w. lub na początku VI w. przed Chr. Skomponował on historię obejmującą: Księgę Jozuego, Księgę Sędziów, Pierwszą i Drugą Księgę Samuela, i Pierwszą, i Drugą Księgę Królewską.
  3. Księgi Samuela opowiadają dzieje Izraela od momentu ustanowienia monarchii aż do końca panowania króla Dawida. Opis wydarzeń nie ma charakteru systematycznego wykładu, lecz stanowi raczej serię połączonych ze sobą historii i epizodów, odnoszących się do postaci Samuela, Saula i Dawida. Autor stworzył zwartą kompozycję literacką, której bieg wyznaczają trzej następujący po sobie przywódcy oraz nieustanne działanie Boga, który troszczy się o swój lud i kieruje nim poprzez specjalnie wybranych ludzi. Namaszczenie Saula na króla (1 Sm 9) dało początek instytucji monarchii w Izraelu. Panowanie Saula, z powodu jego niewierności Bogu, było krótkie. Na nowego władcę namaszczony został Dawid (1 Sm 16 n).
  4. Pierwszą i Drugą Księgę Samuela można nazwać historią o ustanowieniu monarchii w Izraelu. Jej początkiem było namaszczenie Saula, natomiast swój definitywny kształt otrzymała za panowania Dawida. Izrael, w porównaniu z narodami ościennymi, dość późno przyjął strukturę państwa monarchicznego. Po zdobyciu Kanaanu na równinie nadmorskiej osiedlili się Filistyni, którzy stali się dla Izraela wielkim zagrożeniem. W tej sytuacji zaistniała potrzeba silnej, centralnej władzy. Przeciwko Filistynom wystąpił najpierw Saul, a jego dzieło poprowadził dalej Dawid, który ostatecznie złamał ich potęgę i objął władzę nad plemionami południa i północy Izraela. Ustanowienie jednej dla całego Izraela stolicy politycznej i religijnej w Jerozolimie oraz rozciągnięcie kontroli nad narodami zajordańskimi czy aramejskimi południowej Syrii, przyniosło królestwu bezpieczeństwo, pokój i dobrobyt. Jednakże wybuchające już za życia Dawida bunty wewnętrzne ujawniały dawne antagonizmy między północą a południem i zapowiadały schizmę, która nastąpiła po śmierci Salomona.
  5. Hebrajczycy wskazywali na religijny charakter przedstawionej tu historii. Przy wyborze Saula z całą ostrością postawiono problem, czy królem Izraela ma być Bóg, czy człowiek. Ustanowiony przez namaszczenie król miał panować nad Izraelem jako pełnomocnik Jahwe. Saul nie sprostał temu ideałowi i został odrzucony. Ucieleśnieniem tej idei stał się natomiast Dawid (1 Sm 13,13n).
  6. W centrum historii Dawida stoi Boża obietnica zawarta w proroctwie Natana (2 Sm 7,10-16). Kierując się szczególną miłością do narodu, Bóg oznajmia łaskawe i bezwarunkowe związanie się z rodem Dawida. Ustanawia między sobą a potomkami Dawida więź na wzór tej, jaka łączy ojca i syna: „Ja będę mu Ojcem, a on będzie Mi synem”. Obietnicy Bożej nie zniweczy nawet ewentualna niewierność potomków Dawida. W taki sposób Dawid interpretuje obietnicę w swojej modlitwie dziękczynnej (2Sm 7,18-29), a zwłaszcza w tzw. „ostatnich słowach”, gdzie Boże obietnice wyraźnie nazywa się wiecznym przymierzem (2 Sm 23,5). Dlatego proroctwo Natana stanowi teologiczny punkt kulminacyjny Ksiąg Samuela i najważniejszy tekst dla całego mesjanizmu królewskiego. Dzięki otrzymanej obietnicy Dawid stał się postacią kluczową w rozwoju myśli mesjańskiej Starego Testamentu. Późniejsi prorocy, szczególnie w najtrudniejszych momentach historii Izraela, często odwoływali się do obrazu „gałązki Jessego” (Iz 11,1), która była zapowiedzią nowego króla, mesjasza. Temat potomka Dawida, którym jest oczekiwany mesjasz, powraca także w Nowym Testamencie. Potomkiem, do którego została skierowana obietnica dana Dawidowi, jest Jezus z Nazaretu, Syn Dawida (np. Mt 9,27), Syn Abrahama (Mt 1,1), oczekiwany Chrystus (np. Mt 16,16; Mk 8,29; J 20,31), który jest zarazem Synem Bożym (np. Mt 3,17; 17,5; Mk 3,11; Łk 3,22; J 1,34).
  7. Ta ciągle aktualna historia uczy, że nie ma ani „świeckiej” historii, ani społeczeństwa laickiego, gdyż wszystko, co się rozgrywa na ziemi i między ludźmi, dzieje się przed Obliczem Pańskim (1 Sm 10,25), tzn. w obecności Boga. Bóg pozwala ludziom działać jako istotom rozumnym i wolnym. Nie żyją oni w izolacji, lecz w określonej strukturze społecznej: są tu mężczyźni i kobiety, panujący i poddani, politycy i żołnierze, bogaci i biedni, obywatele i niewolnicy. W każdej z tych grup są ludzie prawi i chciwi, wielkoduszni i aroganccy, otwarci i podstępni. I choć wyraźny osąd moralny poszczególnych czynów czy osób pojawia się w Księgach Samuela rzadko, to domyślnie jest on zawsze obecny. Bóg wkracza w losy każdego człowieka i pomimo ludzkich grzechów oraz słabości ustanawia swoje królestwo, czyli panowanie.

O czytaniu:

  1. Wcześniejsze opowiadanie ukazuje, że Dawid pojawia się wśród dworzan i zostaje oficjalnie przyjęty na giermka; jego zadaniem będzie gra na cytrze w sytuacjach nawrotu królewskiej depresji. Ten wątek stwarza teraz okazję dla bardzo pięknego opowiadania; jest to opowieść o walce Dawida z Goliatem.
  2. Pojedynek Dawida z Goliatem jest tak sławny, że można sobie darować jego streszczanie. Piękno tekstu doradza jego bezpośrednią lekturę. Sama bowiem bezpośrednia lektura tekstu jest czymś tak bardzo fascynującym. Po przeczytaniu dłuższego fragmentu poprzestaniemy więc tylko na podkreśleniu niektórych szczegółów.

1 Sm 17, 1-54:

1Filistyni zebrali znowu swoje wojska na wojnę: zgromadzili się w Soko w Judzie i rozbili obóz w Efes-Damim, między Soko a Azeką.2Natomiast Saul i wojsko Izraela zgromadzili się i rozbili obóz w Dolinie Terebintu. Następnie ustawili się w szyku bojowym naprzeciw Filistynów.3W ten sposób Filistyni i Izraelici stanęli naprzeciwko siebie na dwóch wzgórzach, a między nimi była dolina. 4Wtedy z szeregów filistyńskich wystąpił pewien żołnierz. Pochodził z miasta Gat i nazywał się Goliat. Wzrostu mógł mieć ze sześć łokci i jedną piędź.5Na głowie miał hełm z brązu, a cały był okryty łuskowym pancerzem z brązu, ważącym pięć tysięcy syklów.6Na nogach miał jeszcze nagolenice z brązu, a u ramienia brązowy oszczep.7Miał też włócznię, której drzewce wyglądało jak wał tkacki, a jej połyskujące żelazne ostrze ważyło sześćset syklów. Przed nim szedł giermek i niósł tarczę. 8Goliat zatrzymał się i wołał w stronę żołnierzy izraelskich: „Dlaczego ustawiacie się w szykach bojowych? Przecież ja jestem Filistynem, a wy jesteście sługami Saula, dlatego wybierzcie spośród siebie jednego człowieka, aby stoczył ze mną walkę!9Jeśli mu się uda pokonać mnie i zabić, my staniemy się waszymi niewolnikami. A jeśli ja go pokonam i zabiję, to wy staniecie się naszymi niewolnikami i będziecie nam służyć”.10Mówił dalej Filistyn: „Ja wyzywam dziś armię Izraela: Przyślijcie mi jakiegoś człowieka, abyśmy mogli walczyć!”.11Kiedy Saul i wszyscy jego żołnierze usłyszeli mowę Filistyna, przerazili się i bardzo przelękli.

12Dawid był synem Jessego, pewnego Efratejczyka z Betlejem judzkiego. Jesse miał ośmiu synów, a kiedy rządził Saul, był już bardzo stary.13Jego trzej najstarsi synowie byli na służbie u Saula i wyruszyli z nim na wojnę. Pierworodny nazywał się Eliab, młodszy Abinadab, a trzeci Szamma.14Dawid był najmłodszym synem, a trzej najstarsi byli na służbie u Saula.15Dawid raz po raz odchodził od Saula i wracał do swojego ojca do Betlejem, aby paść jego owce.

16Filistyn zaś wychodził rano i wieczorem, i tak pojawiał się przez czterdzieści dni.

17Pewnego dnia Jesse rzekł do Dawida, swojego syna: „Weź, proszę, efę prażonego ziarna i dziesięć chlebów i prędko zanieś je do obozu twoim braciom!18Weź też dziesięć kawałków sera i ofiaruj dowódcy twoich braci. Zobacz, czy dobrze im się wiedzie, i przynieś mi od nich żołd.19Saul wraz z nimi i całym wojskiem izraelskim walczy z Filistynami w Dolinie Terebintu”.20Nazajutrz rano Dawid zostawił owce pod opieką stróża, zabrał wszystko, co miał zanieść braciom, i wyruszył w drogę zgodnie z poleceniem Jessego. Dotarł do obozu, gdy wojsko wyruszało do natarcia, wydając bojowe okrzyki.21Wojska Izraelitów i Filistynów stanęły naprzeciwko siebie gotowe do walki.22Dawid zostawił swoje rzeczy pod opieką stróża i pobiegł na pole bitwy. Odnalazł swych braci i zapytał ich, jak się im powodzi.

23Dawid właśnie z nimi rozmawiał, kiedy z szeregów filistyńskich wystąpił Goliat, Filistyn z Gat, i powtórzył jak zwykle wyzwanie na pojedynek. Dawid tego wysłuchał.24Wszyscy wojownicy izraelscy cofnęli się, gdy ujrzeli tego człowieka, gdyż bardzo się bali.25Ktoś z Izraelitów powiedział: „Widzicie tego człowieka, jak wychodzi? Otóż wychodzi on, aby urągać wojsku Izraela. Jeżeli ktoś go zabije, otrzyma od króla wielkie bogactwa, dostanie za żonę córkę królewską i zwolnienie całej swojej rodziny od danin, jakie obowiązują w Izraelu”.26Dawid spytał stojących wokoło żołnierzy: „Jaką nagrodę dostanie ten, który zabije tego Filistyna i zdejmie hańbę z Izraela? Bo kimże jest ten nieobrzezany Filistyn, że uwłacza wojskom Boga żyjącego!”.27Żołnierze powiedzieli mu dokładnie to samo: „Tak a tak wynagrodzą tego, kto zabije Filistyna”.

28Najstarszy brat Dawida, Eliab, usłyszał, jak rozmawiał on z żołnierzami. Rozgniewał się na Dawida i zawołał: „Po co tu przyszedłeś i pod czyją opieką zostawiłeś tych parę owiec na pustkowiu? W swoim zarozumialstwie i w przewrotności swojego serca przychodzisz pooglądać sobie wojnę!”.29Dawid odparł: „Czy robię coś złego? Przecież tylko pytam”. 30Odszedł więc od niego i kogoś innego zapytał o to samo. Zadawał to samo pytanie, a wszyscy mu odpowiadali tak samo jak poprzednio.31Rozmowy, jakie prowadził Dawid, stały się głośne. Dowiedział się o nich również Saul, który natychmiast wezwał Dawida do siebie.

32Dawid rzekł do Saula: „Niechaj król nie traci ducha z powodu tego Filistyna! Twój sługa pójdzie i stoczy z nim walkę”.33Saul odrzekł Dawidowi: „Nie możesz walczyć z tym Filistynem. Przecież ty jesteś jeszcze dzieckiem, a on żołnierzem ćwiczonym od młodości”.34Na to Dawid tak odpowiedział: „Kiedy strzegłem owiec u swojego ojca, zdarzyło się nieraz, że przychodził lew albo niedźwiedź i porywał owieczkę ze stada.35Wtedy biegłem za nim i zabijałem go, a owieczkę wyrywałem z jego paszczy. A gdy się rzucał na mnie, chwytałem go za gardziel, zadawałem cios i zabijałem go.36W ten sposób zabijałem zarówno lwa, jak i niedźwiedzia. To samo zrobię z tym nieobrzezanym Filistynem, za to, że wyszydzał wojska Boga żyjącego”.37Dawid dodał jeszcze: „Pan, który mnie wyrywał z łap lwa czy niedźwiedzia, wybawi mnie również z mocy tego Filistyna”. Wtedy Saul powiedział Dawidowi: „Idź więc, a Pan niech będzie z tobą!”.

38Saul dał Dawidowi swoją zbroję: nałożył mu na głowę hełm z brązu i ubrał go w pancerz.39Dawid przypasał sobie jeszcze miecz Saula i spróbował się w tym poruszać, ale nie mógł, gdyż nie był do tego przyzwyczajony. Wtedy powiedział Saulowi: „Nie potrafię w tym chodzić, bo nie mam wprawy”. Dawid zdjął więc to wszystko z siebie.40Wziął natomiast do ręki swój kij i poszedł sobie wybrać pięć gładkich kamieni z potoku. Następnie włożył je do swojej torby pasterskiej, wziął procę do ręki i ruszył naprzeciw Filistyna.

41Tymczasem Filistyn, poprzedzany przez giermka niosącego tarczę, też ruszył i zaczął się przybliżać do Dawida.42Filistyn przyjrzał się Dawidowi i wzgardził nim, gdyż Dawid był chłopcem o rudej czuprynie i miłym wyglądzie.43Filistyn zawołał w stronę Dawida: „Czy masz mnie za psa, że idziesz do mnie z kijem?”. I złorzeczył Dawidowi w imię filistyńskich bogów.44Filistyn wołał jeszcze: „Chodź do mnie, a dam twoje ciałona żer drapieżnym ptakom i dzikim zwierzętom!”.45Dawid odrzekł Filistynowi: „Ty idziesz przeciwko mnie z mieczem, włócznią i oszczepem. Ja zaś idę przeciw tobie w imię Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich, któremu urągałeś.46Dzisiaj Pan wyda cię w moje ręce: zabiję cię i zetnę ci głowę. Twojego trupa i trupy żołnierzy filistyńskich dam dziś na żer drapieżnym ptakom i dzikim zwierzętom. W ten sposób cały świat pozna, że Bóg jest w Izraelu.47Ipozna całe to zgromadzenie, że Pan nie potrzebuje miecza ani włóczni, aby odnieść zwycięstwo. W rzeczywistości to On jest Panem tej wojny i On wyda was w nasze ręce”.48Wtedy Filistyn zaczął przybliżać się coraz bardziej do Dawida, który też przyspieszył i pobiegł w stronę Filistyna. 49Dawid wsunął rękę do torby, wyjął stamtąd kamień i wystrzelił. Trafił Filistyna tak, że kamień utkwił w jego czole i Filistyn upadł twarzą na ziemię.

50Tak to Dawid zwyciężył Filistyna za pomocą procy i kamienia: uderzył Filistyna i zabił go, chociaż nie miał miecza w ręce. 51Następnie Dawid podbiegł do Filistyna, wyciągnął jego miecz z pochwy i odciął mu głowę. Gdy Filistyni zobaczyli, że zginął bohater, rzucili się do ucieczki. 52Wówczas żołnierze Izraela i Judy wznieśli okrzyki bojowe i zaczęli ścigać Filistynów aż do bram Gat i Ekronu. Trupy Filistynów usłały drogę od Szaarim do Gat i Ekronu. 53Kiedy Izraelici wracali z pościgu, złupili obóz Filistynów. 54Dawid zabrał głowę Filistyna, aby ją zanieść do Jerozolimy, a jego zbroję złożył w swoim namiocie.

  1. Tekst jest zręcznie „wyreżyserowany” przy odpowiednim dawkowaniu pewnych elementów, takich jak opis środowiska, dialogi, czynności osób i fakty. Tłem akcji jest południowy region Kanaanu, licznie zaludniony przez Filistynów. Goliat to imię filistyńskie, on zaś sam pochodzi z filistyńskiego miasta Gat. Ma wyjątkowo okazałą zbroję: wiadomo, że Filistyni wsławili się obróbką żelaza i brązu. Wszystko u tego wojownika jest niezwykłe: ma prawie trzy metry wzrostu, jego pancerz waży pół kwintala, a samo ostrze jego dzidy — sześć kilogramów! Z wyżej wspomnianych przyczyn Dawid jest przedstawiony tak, jak gdyby nigdy dotąd nie było o nim słychać. Pojawia się w obozie izraelskim przez przypadek. Jego zadaniem jest donoszenie prowiantu dla braci pełniących tam służbę wojskową. To daje mu codzienną sposobność przysłuchiwania się obelgom, jakimi Goliat ciska w Izraelitów. Z czasem urąganie nabiera charakteru religijnego, gdyż olbrzym waży się ubliżać nawet Bogu Izraela. Już zatem na samym wstępie możemy odkryć prawdziwy powód tego pojedynku. Z jednej strony mamy do czynienia z ludzkimi mięśniami i niezwykłą arogancją, a z drugiej ze słabością, która jednak szuka oparcia w Bogu —prawdziwym Panu dziejów.
  2. Autor wspaniale przedstawia pojedynek na wyzwania, jakie rzucają sobie nawzajem filistyński wojownik i przyszły król. Weźmy jednak pod obserwację tylko kilka szczegółów. Na przykład krytykę, z jaką przeciw Dawidowi wystąpił Eliab: posługując się konkretnymi przesłankami, kwestionuje on obecność swego młodszego brata na polu walki i jego intencje. Tak naprawdę będzie to jednak starcie nie między dwoma mężami o tak nierównych siłach, lecz między ludzką pychą i samym Bogiem. Jako się rzekło, z opowiadania płynie wniosek, że Saul nie jest świadomy tożsamości Dawida, podczas gdy już we wcześniejszym rozdziale mianował go swoim giermkiem i przyjął na swój dwór jako dobrego muzyka. Dawid odpowiada Saulowi z oczywistą naiwnością. Mówi o sobie tak, jakby był nowym Samsonem, zdolnym gołymi rękoma rozszarpywać lwy i niedźwiedzie. Autor w ten sposób uprzedza ostateczny wynik walki i wykazuje, że za młodym Dawidem stoi sam Bóg. Oto dlaczego Dawidowi niepotrzebny jest pancerz. Walka nie będzie się toczyć tylko między dwoma ludźmi, gdyż jej skutek byłby wówczas do przewidzenia. Będzie to bój w innych, wyższych rejonach. Wymowne jest w związku z tym życzenie, z jakim Saul zwraca się do chłopca: „Idź, niech Pan będzie z tobą!”. Jesteśmy więc świadkami pojedynku, na który składają się dwie postawy jego uczestników. Pierwszy atakuje słowem pyszałek — Filistyn, który kpi z żydowskiego przeciwnika, zapowiadając mu rychły i niechybnie tragiczny koniec. Kontratakuje Dawid, który określa tę walkę jako religijną. Z jednej strony przyjmujemy informację o trzech rodzajach broni Goliata (miecz, dzida i oszczep), z drugiej zaś słyszymy o „imieniu Pana Zastępów, Boga wojsk izraelskich”, bo naprawdę to właśnie On jest „wyzwany do walki”. Młodzieniec jest pewien swego zwycięstwa, ponieważ jest to „wojna Pana” i do Niego należy ustalenie jej ostatecznego wyniku. Wynik ten jest znany: szalę zwycięstwa przeważy proca i kamyk, a nie ciężar zbroi. Pan ocala i zbawia, posługując się słabym i wzgardzonym. Bezczelność Goliata zostanie starta w proch, bo wyzywał do walki Wszechmocnego (należałoby tutaj przypomnieć sobie pieśń Anny z drugiego rozdziału tej księgi, gdzie ów religijny motyw jest szerzej rozwinięty: 1 Sm 2, : 1Wtedy Anna wypowiedziała taką modlitwę: „Dzięki Panu raduje się moje serce, dzięki Panu pomnaża się moja moc. Mogę się śmiać z moich wrogów, kiedy się cieszę z Twojego zbawienia. 2Jedynie Pan jest święty, tylko nasz Bóg jest skałą i nie ma Boga oprócz Niego! 3Nie mnóżcie mów wyniosłych, nie miotajcie gróźb waszymi ustami! Bo Pan jest Bogiem, który wie wszystko, i osądza wszelkie ludzkie czyny. 4Łuki siłaczy obrócą się w drzazgi, a słabi poczują się pełni siły. 5Ci, którzy byli syci, najmują się do pracy, którzy byli głodni, nie muszą pracować. Kobieta niepłodna rodzi siedmiokrotnie, a ta, która miała wiele dzieci, staje się niepłodna. 6To Pan uśmierca i ożywia, strąca do krainy umarłych i z niej wyprowadza. 7 Pan czyni ubogim i bogatym, On poniża, lecz także wywyższa. 8Podnosi z prochu nędzarza, z gnoju wydobywa ubogiego, by go posadzić z książętami i przyznać mu zaszczytne miejsce. Bo do PANA należą podpory ziemi i na nich świat On osadził. 9On strzeże kroków swoich przyjaciół, gdy bezbożni przepadają w ciemnościach. Bo nie może człowiek tryumfować dzięki swej sile! 10Aby porazić swoich przeciwników, z wysokości niebios Pan wysyła grzmoty, bo Pan jest sędzią całej ziemi. On udziela siły swojemu królowi i pomnaża moc swego pomazańca”.). Opowiadanie kończy się relacją o wspaniałym zwycięstwie Izraelitów nad Filistynami. Autor biblijny, który myśli już o przyszłym zdobyciu Jerozolimy przez Dawida, snuje przypuszczenie, że głowa Goliata została zaniesiona właśnie tam. Jednak epilog opowieści pozwala wnioskować, że chłopiec przyniósł ją przed Saula i przed dowódcę jego wojsk, Abnera. W końcu Saul dowiaduje się, że ów młodzieniec to syn Jessego z Betlejem, tak jakby go jeszcze nigdy przedtem nie spotkał.

 

 

Psalm (Ps 144 (143), 1b-2. 9-10 (R.: 1b))

Błogosławiony Pan, Opoka moja

Błogosławiony Pan, Opoka moja, †
On moje ręce zaprawia do walki, *
moje palce do bitwy.
On mocą i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, *
moją tarczą i schronieniem, On, który mi poddaje ludy.

Błogosławiony Pan, Opoka moja

Boże, będę Ci śpiewał pieśń nową, *
grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo, *
Ty wyzwoliłeś Dawida, swego sługę.

Błogosławiony Pan, Opoka moja

Komentarz

Cały Psalm 144. tworzą dwie pieśni. Pierwsza jest prośbą króla o zbawienie. Psalmista zadziwiony zainteresowaniem, które Bóg nieustannie okazuje człowiekowi (zob. Ps 8), prosi Go o zbawczą interwencję.

Kiedy Jezus mówił o nagrodzie dla wszystkich, którzy porzucają ziemskie dobra, aby pójść za Nim (Mk 10,29n), wskazał na niezwykłą hojność Boga, opiewaną także w Psalmie 144.

 

 

Aklamacja (Por. Mt 4, 23)

Alleluja, alleluja, alleluja

Jezus głosił Ewangelię o królestwie
i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Mk 3, 1-6)

Uzdrowienie w dzień szabatu

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.

On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić? » Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa.

A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

Komentarz

O księdze:

  1. Już od II w. tradycja jednogłośnie przypisuje drugą w kanonie Ewangelię Markowi, który jest też nazywany imieniem Jan (Dz 12,12.25). Był on z pochodzenia Żydem. Matka jego miała w Jerozolimie dom, w którym pierwsi chrześcijanie zbierali się na modlitwę (Dz 12,12). Gdy Paweł i Barnaba wyruszyli w pierwszą podróż misyjną, Jan Marek dołączył do nich, potem jednak w Perge opuścił ich i wrócił do Jerozolimy (Dz 13,5.13). Na podstawie 2 Tm 4,11 można wnioskować, że w latach sześćdziesiątych był w Rzymie. Tam, zgodnie ze świadectwem tradycji, współpracował przez jakiś czas z apostołem Piotrem (1P 5,13). W swojej Ewangelii znacznie oparł się na osobistych wspomnieniach Piotra. Święty Justyn uważa nawet Ewangelię Marka za „Pamiętniki Piotra”.
  2. Według starożytnej tradycji, Marek napisał swoją Ewangelię „na prośbę braci w Rzymie”, kierując ją szczególnie do chrześcijan nieżydowskiego pochodzenia. Powstała Ona przed zburzeniem przez Rzymian jerozolimskiej świątyni w 70 r.
  3. Zasługą Marka jest stworzenie nowego gatunku literackiego, zwanego ewangelią. Kiedy Marek pisał swoje dzieło, nie istniał jeszcze schemat ciągłego opisu życia i działalności Jezusa. Pierwotna tradycja przekazywała dla potrzeb katechetycznych poszczególne słowa i czyny Jezusa, łączone w tematyczne cykle, pośród których mogły się znajdować: historia Męki, nauczanie w przypowieściach, dyskusje z faryzeuszami i saduceuszami. Nie można wykluczyć, że niektóre  tych zbiorów były już utrwalone na piśmie. Nikt jednak przed Markiem nie podjął się skomponowania z tych elementów ciągłego opisu życia Jezusa.
  4. Marek uporządkował treść Ewangelii w dwojakim spojrzeniu: geograficznym i teologicznym.
  5. Pierwsze spojrzenie ma na względzie miejsca nauczania Jezusa i na ich podstawie ukazuje całą Jego działalność. Można tu wyróżnić następujące etapy: 1) wydarzenia przygotowujące wystąpienie Jezusa (Mk 1,1-13); 2) działalność Jezusa w Galilei (Mk 1,14 – 7,23); 3) działalność Jezusa poza Galileą – na terenie Syrii i Iturei (Mk 7,24 – 9,50); 4) podróż do Jerozolimy (Mk 10); 5) działalność Jezusa w Jerozolimie; mowa o przyszłym ucisku chrześcijan i zburzeniu świątyni (Mk 11 – 13); 6) Ostatnia Wieczerza, proces, Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie (Mk 14,1 – 16,8); 7) zakończenie (Mk 16,9-20). Powyższa struktura jest redaktorskim pomysłem Marka. Uporządkował on świadectwa Piotra według ustalonych ram geograficznych. Inni ewangeliści, piszący później, przejęli od niego ten ogólny schemat, choć cały materiał porządkowali według innych założeń teologicznych.
  6. Obok struktury geograficznej w Ewangelii według św. Marka jest jeszcze struktura teologiczna. W oparciu o nią całość dzieli się na dwie części, które w podobny sposób się zaczynają i kończą. Na początku każdej części jest mowa o głosie z nieba, który objawia Jezusa jako Syna Bożego (Mk 1,11; 9,7), na końcu natomiast jest wyznanie wiary w Jezusa jako Chrystusa (Mk 8,29) i Syna Bożego (Mk 15,39). W takim ujęciu każda z części ma za zadanie doprowadzić do odpowiedzi na pytanie: Kim jest Jezus? Pytanie to pojawia się najpierw w ustach apostołów (Mk 4,41), a potem jest postawione przez samego Jezusa (Mk 8,27). Teologiczny układ Ewangelii jest zgodny z jej pierwszym zdaniem (Mk 1,1), które wskazuje na to, że w czasie swojej działalności Jezus objawił się jako Chrystus i jako Syn Boży. Pierwsza część (Mk 1,9 – 8,30) ukazuje więc Jezusa jako Chrystusa, który naucza o królestwie Bożym i oczekuje od ludzi zrozumienia istoty tego królestwa, choć nawet uczniowie i Jego krewni nie pojmują Jego nauki (Mk 3,5.21; 4,13). Jezus mówi tajemniczo w przypowieściach (Mk 4). Cudami i czynami objawia swoją Boską godność, domaga się jednocześnie zachowania tajemnicy (np. Mk 3,12; 5,43; 7,36; 8,30). W drugiej części (Mk 8,31 – 16,8) Jezus objawia się jako Syn Boży. Nadal czyni cuda, ale już nie żąda, aby zachowywano milczenie na temat Jego czynów i ukrywano, kim jest. Nie kładzie również nacisku na rozumienie królestwa Bożego, lecz koncentruje się na wymaganiach, jakie ono stawia, i warunkach wejścia do niego, wśród których istotne jest uczynienie z własnego życia ofiary i wyzbycie się tego wszystkiego, co blokuje duchową wolność człowieka. Ponadto druga część składa się jakby z trzech etapów, poprzedzonych zapowiedzią Męki i Śmierci Jezusa (Mk 8,31-33; 9,30-32; 10,32-34), w których Jezus wyjaśnia uczniom tajemnicę cierpiącego Syna Człowieczego.
  7. Marek w swojej Ewangelii przekazuje niewiele mów Jezusa, obszernie natomiast opisuje dokonywane przez Niego uzdrowienia. Nadprzyrodzone interwencje nadają nauce Jezusa szczególne znaczenie i ukazują Jego Boskie posłannictwo. Wskazują również na to, że wraz z Jezusem nadeszły nowe czasy. Cuda są dowodem tego, że w Nim działa sam Bóg, który przychodzi do człowieka, aby przynieść mu wyzwolenie od wszelkiego zła: zarówno fizycznego, jak i duchowego.

O czytaniu:

  1. Ludzie wykorzystują obecność Dobroczyńcy, aby mieć udział wyświadczonych dobrodziejstwach proszą o uzdrowienie bliskich, przeprowadzają i przynoszą chorych, błagają o zdrowie dla samych siebie. Wielu innych udaje się do Jezusa, by po prostu słuchać Jego nauki. Ten napływ ludzi powoduje, że dostęp do Niego od początku jest utrudniony. Pomimo tych przeszkód ludzie nie rezygnują z bezpośredniego kontaktu z Nim, czynią wszystko, aby znaleźć się jak najbliżej Niego. Dziś, po raz pierwszy w Ewangelii pojawia się w grupa osób, które nie mają zamiaru skorzystać z dobrodziejstw wynikających z Jego obecności lub przynajmniej zapytać o sens Jego słów i czynów, o znaczenie postępowania Jego uczniów, jak to było wcześniej w przypadku wystąpienia uczonych w Piśmie i faryzeuszów. Ta nowa grupa, od samego początku ma wrogie intencje, liczy na okazję, która pozwoli przeszkodzić w Jego działalność lub całkowicie ją uniemożliwić. Zamierzają oskarżyć Go o złamanie przepisów dotyczących zachowania szabatu. Na tle negatywnych reakcji adresatów Dobrej Nowiny wyróżnia się milczenie obecnych w synagodze: brak odpowiedzi na pytanie Jezusa o to, co należy czynić w szabat, ma przykryć prawdę, że trzeba czynić dobrze i ocalić zagrożona życie. Ponadto ujawnia się ich obłuda: w szabat przecież zaczynają radzić się między sobą, jak zgładzić Jezusa, chociaż wszyscy dobrze wiedzą, że szabat jest dla zachowania życia, a nie dla zabijania. Bóg bowiem nie zniósł piątego przykazania na czas szabatu, nie zawiesił żadnego z tych dziesięciu przykazań na czas przejścia i po przyjściu Jezusa.
  2. Koncentrowanie się na tym, co pozwoli im uzasadnić zarzuty przeciw głoszącemu Dobrą Nowinę, wyszukiwanie za wszelką cenę słabych stron w głoszonej treści, czyhanie na jakąkolwiek wpadkę głoszącego – tego rodzaju podstawa, która kładzie nacisk na to, co negatywne a pomija notorycznie to, co pozytywne charakteryzuje, współczesnych recenzentów chrześcijaństwa. Chociaż dzisiaj uczeń może być i jest uważnie obserwowany tylko w tym celu, żeby można było go skrytykować, atakować i oskarżyć, to jedna nawet w tych niesprzyjających warunkach jego postawa może być okazją do dawania świadectwa o Jezusie. Doświadczając razem z Jezusem smutku z powodu zatwardziałości serca adresatów wezwanych do nawrócenia i wiary, uczeń nie powinien upadać na duchu, ale głosić wytrwale i z przekonaniem orędzie, które zostało mu powierzone przez samego Mistrza.
  3. Dekalog przypomina o świętości szabatu: „Dzień siódmy będzie szabatem odpoczynku, poświęconym Panu” (Wj 31,15). Pismo święte wspomina przy tym o dziele stworzenia: „W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty” (Wj 20, 11). Pismo święte objawia ponadto w dniu Pańskim pamiątkę wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej: „Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu” (Pwt 5,15). Bóg powierzył Izraelowi szabat, by go przestrzegał na znak nierozerwalnego przymierza. Szabat należy do Pana, jest poświęcony uwielbieniu Boga, Jego dzieł stworzenia i Jego zbawczych czynów na rzecz Izraela. Działanie Boga jest wzorem działania ludzkiego. Jeśli Bóg „odpoczął i wytchnął” w siódmym dniu (Wj 31,17), człowiek również powinien „zaprzestać pracy” i pozwolić innym – zwłaszcza ubogim – „odetchnąć” (Wj 23,12). Szabat nakazuje przerwać codzienne prace i pozwala odpocząć. Jest dniem sprzeciwienia się niewolnictwu pracy i ubóstwieniu pieniądza.
  4. Chrześcijanie jako dzień święty świętują niedzielę. Jezus zmartwychwstał „pierwszego dnia tygodnia” (Mt 28,1; Mk 16, 2; Łk 24,1; J 20, I). Jako „dzień pierwszy” dzień Zmartwychwstania Chrystusa przypomina o pierwszym stworzeniu. Jako „dzień ósmy”, który następuje po szabacie, oznacza nowe stworzenie zapoczątkowane wraz ze Zmartwychwstaniem Chrystusa. Stał się on dla chrześcijan pierwszym ze wszystkich dni, pierwszym ze wszystkich świąt, dniem Pańskim. Niedziela wyraźnie różni się od szabatu, po którym następuje chronologicznie co tydzień; dla chrześcijan zastępuje szabat z jego przepisem obrzędowym. Przez Paschę Chrystusa niedziela wypełnia duchową prawdę szabatu żydowskiego i zapowiada wieczny odpoczynek człowieka w Bogu. Kult oparty na prawie przygotowywał misterium Chrystusa, a to, co było w nim praktykowane, było w pewnym sensie figurą odnoszącą się do Chrystusa. „Ci, którzy trwali w dawnym porządku, przeszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale święcą dzień Pański, dzień, w którym nasze życie zostało pobłogosławione przez Chrystusa i przez Jego śmierć. Świętowanie niedzieli jest wypełnieniem przepisu moralnego w sposób naturalny wpisanego w serce człowieka, aby „w sposób zewnętrzny oddawać cześć Bogu dla upamiętnienia tego wielkiego, najpowszechniejszego dobrodziejstwa, jakim jest dzieło stworzenia świata”. Kult niedzielny wypełnia przepis moralny Starego Przymierza, przejmując jego rytm i ducha przez oddawanie co tydzień czci Stwórcy i Odkupicielowi Jego ludu.