Środa, 12 stycznia 2022 r.

1.czytanie (1 Sm 3, 1-10. 19-20)

Powołanie Samuela

Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela

Młody Samuel usługiwał Panu pod okiem Helego. W owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste. Pewnego dnia Heli spał w zwykłym miejscu. Jego oczy zaczęły słabnąć i już nie widział. A światło Boże jeszcze nie zagasło. Samuel zaś spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza.

Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: «Oto jestem». Potem pobiegł do Helego, mówiąc mu: «Oto jestem, przecież mnie wołałeś».

Heli odrzekł: «Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać». Położył się zatem spać. Lecz Pan powtórzył wołanie: «Samuelu!»

Wstał Samuel i poszedł do Helego, mówiąc: «Oto jestem, przecież mnie wołałeś».

Odrzekł mu: «Nie wołałem cię, synu mój. Wróć i połóż się spać». Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pańskie nie było mu jeszcze objawione.

I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: «Samuelu!» Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: «Oto jestem, przecież mnie wołałeś».

Heli zrozumiał, że to Pan woła chłopca. Rzekł więc Heli do Samuela: «Idź spać! Gdyby jednak ktoś cię wołał, odpowiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha». Odszedł Samuel, położył się spać na swoim miejscu.

Przybył Pan i stanąwszy, zawołał jak poprzednim razem: «Samuelu, Samuelu!» Samuel odpowiedział: «Mów, bo sługa Twój słucha».

Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię. Cały Izrael od Dan aż do Beer-Szeby poznał, że Samuel zyskał potwierdzenie jako prorok Pański.

Komentarz

O Księdze:

  1. W Biblii hebrajskiej Pierwsza i Druga Księga Samuela stanowiły jedno dzieło. Ich podział wywodzi się od Septuaginty (oznaczana przez: LXX). Septuaginta (z języka łacińskiego: oznacza siedemdziesiąt; oznaczana rzymską liczbą LXX oznaczającą 70, w wydaniach krytycznych przez symbol to pierwsze tłumaczenie Starego i Nowego Testamentu z języków oryginalnych, czyli hebrajskiego i aramejskiego na język grecki. Nazwa pochodzi od liczby tłumaczy, którzy mieli brać udział w pracach nad tym przekładem. LXX powstawała stopniowo pomiędzy 250 a 150 rokiem p.n.e. w Aleksandrii, i jest dziełem wielu tłumaczy. Tłumacze greccy połączyli Księgi Samuela z Pierwszą i Drugą Księgą Królewską, nadając czteroczęściowemu dziełu wspólny tytuł Księgi Królestw, za czym poszła też Wulgata. Wulgata – (versio vulgata – z języka łacińskiego: oznacza przekład rozpowszechniony, popularny) – przekład Biblii na język dokonany przez św. Hieronima 382–406 z języków oryginałów: hebrajskiego, aramejskiego i greckiego. Przekład miał na celu dostarczenie Kościołowi jednolitego tekstu. Wulgata była najważniejszym tekstem dla średniowiecznej Europy Zachodniej. Dzieło Hieronima było pierwszą książką wydaną drukiem (Biblia Gutenberga w XV wieku). Przez ponad tysiąc lat, aż po wiek XX, była podstawowym tekstem Kościoła zachodniego, a do XXI wieku zachowało się ponad 8 tysięcy jej rękopisów.
  2. Hebrajski tytuł Księgi Samuela ma uzasadnienie w starożytnym przekonaniu, że autorem dzieła był Samuel, ostatni sędzia w Izraelu. Jednakże Samuel, który jest bohaterem zaledwie pierwszej części dzieła, nie może być jego autorem. Autorem zatem był anonimowy historyk i teolog, który napisał je pod koniec VII w. lub na początku VI w. przed Chr. Skomponował on historię obejmującą: Księgę Jozuego, Księgę Sędziów, Pierwszą i Drugą Księgę Samuela, i Pierwszą, i Drugą Księgę Królewską.
  3. Księgi Samuela opowiadają dzieje Izraela od momentu ustanowienia monarchii aż do końca panowania króla Dawida. Opis wydarzeń nie ma charakteru systematycznego wykładu, lecz stanowi raczej serię połączonych ze sobą historii i epizodów, odnoszących się do postaci Samuela, Saula i Dawida. Autor stworzył zwartą kompozycję literacką, której bieg wyznaczają trzej następujący po sobie przywódcy oraz nieustanne działanie Boga, który troszczy się o swój lud i kieruje nim poprzez specjalnie wybranych ludzi. Namaszczenie Saula na króla (1 Sm 9) dało początek instytucji monarchii w Izraelu. Panowanie Saula, z powodu jego niewierności Bogu, było krótkie. Na nowego władcę namaszczony został Dawid (1 Sm 16 n).
  4. Pierwszą i Drugą Księgę Samuela można nazwać historią o ustanowieniu monarchii w Izraelu. Jej początkiem było namaszczenie Saula, natomiast swój definitywny kształt otrzymała za panowania Dawida. Izrael, w porównaniu z narodami ościennymi, dość późno przyjął strukturę państwa monarchicznego. Po zdobyciu Kanaanu na równinie nadmorskiej osiedlili się Filistyni, którzy stali się dla Izraela wielkim zagrożeniem. W tej sytuacji zaistniała potrzeba silnej, centralnej władzy. Przeciwko Filistynom wystąpił najpierw Saul, a jego dzieło poprowadził dalej Dawid, który ostatecznie złamał ich potęgę i objął władzę nad plemionami południa i północy Izraela. Ustanowienie jednej dla całego Izraela stolicy politycznej i religijnej w Jerozolimie oraz rozciągnięcie kontroli nad narodami zajordańskimi czy aramejskimi południowej Syrii, przyniosło królestwu bezpieczeństwo, pokój i dobrobyt. Jednakże wybuchające już za życia Dawida bunty wewnętrzne ujawniały dawne antagonizmy między północą a południem i zapowiadały schizmę, która nastąpiła po śmierci Salomona.
  5. Hebrajczycy wskazywali na religijny charakter przedstawionej tu historii. Przy wyborze Saula z całą ostrością postawiono problem, czy królem Izraela ma być Bóg, czy człowiek. Ustanowiony przez namaszczenie król miał panować nad Izraelem jako pełnomocnik Jahwe. Saul nie sprostał temu ideałowi i został odrzucony. Ucieleśnieniem tej idei stał się natomiast Dawid (1 Sm 13,13n).
  6. W centrum historii Dawida stoi Boża obietnica zawarta w proroctwie Natana (2 Sm 7,10-16). Kierując się szczególną miłością do narodu, Bóg oznajmia łaskawe i bezwarunkowe związanie się z rodem Dawida. Ustanawia między sobą a potomkami Dawida więź na wzór tej, jaka łączy ojca i syna: „Ja będę mu Ojcem, a on będzie Mi synem”. Obietnicy Bożej nie zniweczy nawet ewentualna niewierność potomków Dawida. W taki sposób Dawid interpretuje obietnicę w swojej modlitwie dziękczynnej (2Sm 7,18-29), a zwłaszcza w tzw. „ostatnich słowach”, gdzie Boże obietnice wyraźnie nazywa się wiecznym przymierzem (2 Sm 23,5). Dlatego proroctwo Natana stanowi teologiczny punkt kulminacyjny Ksiąg Samuela i najważniejszy tekst dla całego mesjanizmu królewskiego. Dzięki otrzymanej obietnicy Dawid stał się postacią kluczową w rozwoju myśli mesjańskiej Starego Testamentu. Późniejsi prorocy, szczególnie w najtrudniejszych momentach historii Izraela, często odwoływali się do obrazu „gałązki Jessego” (Iz 11,1), która była zapowiedzią nowego króla, mesjasza. Temat potomka Dawida, którym jest oczekiwany mesjasz, powraca także w Nowym Testamencie. Potomkiem, do którego została skierowana obietnica dana Dawidowi, jest Jezus z Nazaretu, Syn Dawida (np. Mt 9,27), Syn Abrahama (Mt 1,1), oczekiwany Chrystus (np. Mt 16,16; Mk 8,29; J 20,31), który jest zarazem Synem Bożym (np. Mt 3,17; 17,5; Mk 3,11; Łk 3,22; J 1,34).
  7. Ta ciągle aktualna historia uczy, że nie ma ani „świeckiej” historii, ani społeczeństwa laickiego, gdyż wszystko, co się rozgrywa na ziemi i między ludźmi, dzieje się przed Obliczem Pańskim (1 Sm 10,25), tzn. w obecności Boga. Bóg pozwala ludziom działać jako istotom rozumnym i wolnym. Nie żyją oni w izolacji, lecz w określonej strukturze społecznej: są tu mężczyźni i kobiety, panujący i poddani, politycy i żołnierze, bogaci i biedni, obywatele i niewolnicy. W każdej z tych grup są ludzie prawi i chciwi, wielkoduszni i aroganccy, otwarci i podstępni. I choć wyraźny osąd moralny poszczególnych czynów czy osób pojawia się w Księgach Samuela rzadko, to domyślnie jest on zawsze obecny. Bóg wkracza w losy każdego człowieka i pomimo ludzkich grzechów oraz słabości ustanawia swoje królestwo, czyli panowanie.

O czytaniu:

  1. Wierność Anny w wypełnianiu złożonej Bogu obietnicy i religijne środowisko, w jakim rośnie Samuel, bardzo kontrastują z niewiernością synów Helego. Uwaga autora koncentruje się na zbawczej interwencji Boga wobec ludu Izraela, jaką jest narodzenie proroka – owoc miłosierdzia Bożego i modlitwy pobożnej kobiety. Anna oddaje syna do sanktuarium zaledwie po trzech latach od jego narodzin. Nie wynika to jedynie ze zwyczaju, że okres karmienia dziecka piersią trwał właśnie tyle czasu. Stało się tak dlatego, że Samuel nie wymagał już stałej opieki matki i mógł pozostać w domu Pana.
  2. Poniższy fragment w Biblii poprzedza dzisiejsze czytanie 1 Sm 2:11-36.

Nikczemność synów Helego i pobożność Samuela

11Po tym wszystkim Elkana powrócił do swojego domu w Rama, a młody Samuel pozostał w Szilo, aby służyć Panu pod opieką kapłana Helego.12Synowie zaś Helego byli nikczemni i nie liczyli się z Panem13ani nie przestrzegali zasad postępowania kapłanów wobec ludu. Gdy ktoś składał ofiarę i mięso się gotowało, przychodził sługa kapłański z trójzębnym widelcem w ręku14i zagłębiał go w naczyniu – a więc w kotle, w garnku lub rondlu – i zabierał dla kapłana wszystko, co wyciągnął na wierzch trójzębem. Synowie Helego postępowali tak ze wszystkimi Izraelitami, którzy przychodzili, aby składać ofiary w Szilo.15Niekiedy nawet, zanim spalono tłuszcz ofiarny, przychodził sługa kapłański i mówił do człowieka składającego ofiarę: „Daj mięso na pieczeń dla kapłana, bo nie będzie brał od ciebie mięsa gotowanego, lecz surowe”.16A jeśli ten człowiek mu odpowiadał: „Pozwól mi najpierw spalić na ofiarę tłuszcz, a potem zabierz sobie, co chcesz”, sługa się sprzeciwiał: „Nie! Dawaj zaraz, bo inaczej zabiorę siłą!”.17W ten sposób synowie Helego ciężko obrażali Pana, gdyż bez szacunku obchodzili się z ofiarami składanymi PAnu.

18Samuel zaś służył w obecności Pana jako dziecko, przepasany lnianym efodem.19A jego matka robiła każdego roku mały płaszcz i przynosiła go Samuelowi, kiedy pielgrzymowała z mężem, by złożyć doroczną ofiarę.20Heli błogosławił Elkanę i jego żonę: „Niechaj Pan da ci potomstwo z tej kobiety w zamian za uproszonego, którego oddała Panu!” Potem Elkana z rodziną wracali do domu.

21Pan darzył łaską Annę: urodziła jeszcze trzech synów i dwie córki. Tymczasem mały Samuel dorastał w obecności Pana.

Heli gani swoich synów

22Heli bardzo się zestarzał. Słyszał o tym, jak postępowali jego synowie z wszystkimi Izraelitami, a także o tym, że współżyli z kobietami, które pełniły posługi przy wejściu do Namiotu Spotkania.23Rzekł więc do nich: „Dlaczego robicie takie rzeczy? Jak słyszę, cały lud źle o was mówi.24Moi synowie, niedobre wieści krążą o was wśród ludu Pana.25Jeśli zgrzeszy ktoś przeciw człowiekowi, to Bóg może go osądzić, ale jeśli ktoś zgrzeszy przeciw Panu, to kto wtedy będzie sędzią?”. Oni jednak nie posłuchali upomnienia ojca, gdyż Pan chciał doprowadzić ich do zguby.26Młody Samuel natomiast rósł i coraz bardziej podobał się Panu i ludziom.

Zapowiedź kary Bożej na rodzie Helego

27Pewien Boży człowiek przyszedł do Helego i rzekł: „Tak mówi Pan: Wiesz dobrze, że objawiłem się twoim przodkom, kiedy przebywali w Egipcie jako słudzy faraona.28Spośród wszystkich plemion Izraela wybrałem twój ród, aby sprawował służbę kapłańską, składał ofiary na moim ołtarzu, palił kadzidło i nosił efod w mojej obecności. Oddałem mu też część wszystkich ofiar, składanych przez Izraelitów.29Dlaczego więc lekceważycie wszelkie ofiary, jakie nakazałem składać w mojej świątyni i tuczycie się najlepszymi częściami ofiar, składanych przez mój lud izraelski? Dlaczego szanujesz bardziej swoich synów aniżeli Mnie?30Ponieważ tak się dzieje, posłuchaj wyroczni Pana, Boga Izraela: Uroczyście przyrzekłem twojej rodzinie i twojemu rodowi, że na zawsze będziecie chodzić w mojej obecności. Teraz jednak – wyrocznia Pana – nie będzie tak! Ponieważ Ja otaczam czcią tych, którzy Mi cześć oddają; natomiast tymi, którzy Mnie znieważają, i Ja gardzę.31Przyjdzie czas, że odbiorę ci twoją moc i pozbawię mocy ród twojego ojca, i nikt z twojej rodziny nie dożyje starości.32I zobaczysz, jak nieprzyjaciel rozpanoszy się w miejscu świętym. To wszystko, co dobrego zdarzy się Izraelowi. W twoim domu nie będzie starca po wszystkie czasy.33Zachowam jednak jednego z twoich potomków przy moim ołtarzu, aby nie zgasły twoje oczy i abyś nie umarł ze zgryzoty. Ale wszyscy inni z twojej rodziny zginą.34A to będzie dla ciebie znakiem: twoi dwaj synowie, Chofni i Pinchas, zginą w jednym dniu.

35Wtedy ustanowię sobie kapłana wiernego, który będzie postępował według pragnień mego serca. Na trwałe zapewnię mu potomków, którzy będą chodzić w obecności mojego pomazańca po wszystkie czasy.36Jeśli jeszcze ktoś przeżyje z twojego rodu, pójdzie do niego z pokłonem, aby się nająć za jedną monetę czy bochenek chleba. Tak będzie go błagał: «Daj mi, proszę, jakieś kapłańskie zajęcie, abym miał kawałek chleba!»”.

  1. Młody, pobożny Samuel ukazany jest na tle Chofniego i Pinchasa, nikczemnych synów kapłana Helego. Ich grzech polegał na braku szacunku do świętych, liturgicznych czynności, które pełnili jako kapłani, i na marnotrawieniu darów przynoszonych dla Boga. Brak szacunku był zewnętrznym przejawem braku miłości i bojaźni Bożej. Ich zachowanie gorszyło i oddalało Izraelitów od Boga. Opis grzechu synów Helego zestawiono z idealnym obrazem młodego Samuela ubranego w efod, czyli w szatę, która zapowiada jego późniejszą wielką godność sędziego i proroka.
  2. Heli nawołuje występnych synów do opamiętania. Ich grzechy związane z ofiarami są wymierzone bezpośrednio w Boga i nie może być mowy o jakimkolwiek ich usprawiedliwieniu. Nie bez winy jest również sam Heli, który upomina synów, ale nie wywiera na nich żadnej presji, nie stosuje żadnych sankcji. Autor raz jeszcze podkreśla kontrast między niegodziwością synów Helego a pobożnością Samuela, który dorastał fizycznie i duchowo, zaskarbiając sobie coraz większą łaskę u Boga i ludzi.
  3. Zestawienie obok siebie dwóch obrazów, jakimi są upomnienia kierowane przez Helego (1 Sm 2,22-26) i zarzuty stawiane przez Boga (ww. 27-36), służy autorowi do rozwinięcia swojego nauczania religijnego. Bóg szanuje tych, którzy okazują Mu szacunek, i karze tych, którzy Go znieważają (w. 30). Grzech synów Helego jest ewidentny, natomiast wina Helego polega na tym, że bardziej niż na Bogu zależy mu na synach. Karą, jaka ich spotka, będzie odsunięcie od sprawowania funkcji kapłańskich. Śmierć synów Helego (w. 34) to tylko początek ciągu nieszczęść, jakie spadną na jego potomków (1 Sm 22,18n). Funkcje kapłańskie, przysługujące rodowi Helego, na stałe przejmie ród Sadoka (w. 35), który od czasów Salomona będzie je pełnił w Izraelu przez ponad pięć wieków.
  4. Powołanie Samuela ma podwójny cel: ustanowienie proroka i ukaranie kapłańskiego rodu Helego, który sprawuje władzę nad niektórymi plemionami izraelskimi. Fakt wybrania przez Boga nie tylko diametralnie zmienia życie człowieka powołanego, ale przede wszystkim daje początek wydarzeniom ważnym dla całej historii zbawienia. Tak było w przypadku Abrahama, Mojżesza, proroków, Maryi i apostołów. Młody Samuel będzie przywódcą narodu i prorokiem w trudnym okresie przejścia od plemiennej anarchii do monarchii. Postać ślepego i śpiącego Helego (1 Sm 2, 2) jest wymownym obrazem Izraela i jego relacji z Bogiem. Dlatego Pan zupełnie nie zwraca uwagi na kapłana i mówi bezpośrednio do Samuela. Powołanie chłopca jest początkiem komunikowania się Boga z Izraelem przez proroków. Podstawowym jednak warunkiem przyjęcia i wypełnienia woli Bożej tak przez Izraela, jak również przez każdego człowieka, jest gotowość słuchania Boga.

 

 

Psalm (Ps 40 (39), 2ab i 5. 7-8a. 8b-10 (R.: por. 8a i 9a))

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

Z nadzieją czekałem na Pana, *
a On pochylił się nade mną.
Szczęśliwy człowiek, który nadzieję pokłada w Panu, *
a nie naśladuje pysznych i skłonnych do kłamstwa.

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi, *
lecz otwarłeś mi uszy;
nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy. *
Wtedy powiedziałem: «Oto przychodzę.

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

W zwoju księgi jest o mnie napisane: †
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, *
a Twoje Prawo mieszka w moim sercu».
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu †
i nie powściągałem warg moich, *
o czym Ty wiesz, Panie.

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

Komentarz

Psalm 40. Nazywany jest psalmem królewskim (psalmy królewskie – te, które sławią królowanie Boga, symbolicznie przejawiające się w rządach na wzór dynastii Dawida; podobnie: Ps 47; 93; 97 – 99). Centralnym motywem jest powszechne królowanie Boga. Jest on zachętą skierowaną do wszystkich narodów i całego stworzonego świata, aby oddać chwałę jedynemu Bogu i królowi. Wobec wszelkich trudności jednoczącego się świata, ważna okazuje się świadomość uniwersalnej władzy Boga nad narodami, a więc i konieczność uznania zależności od Stwórcy. W tym i następnych hymnach (Ps 96 – 99) wyznanie wiary w królewską władzę Boga połączone jest z gestami rytualnymi. Wyznawana wiara domaga się bowiem liturgii wspólnotowej, podczas której wiara wzrasta i umacnia się, a stąd prowadzi do świadectwa i praktyki życia, gdzie się realizuje. Pieśnią nową staje się życie i modlitwa nowego człowieka (2 Kor 5,17; Ef 4,22-24; Kol 3,9n).

 

 

Aklamacja (Por. J 10, 27)

Alleluja, alleluja, alleluja

Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

Ewangelia (Mk 1, 29-39)

Jezus uzdrawia chorych

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im.

Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały.

Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem».

I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.

Komentarz

O księdze:

  1. Już od II w. tradycja jednogłośnie przypisuje drugą w kanonie Ewangelię Markowi, który jest też nazywany imieniem Jan (Dz 12,12.25). Był on z pochodzenia Żydem. Matka jego miała w Jerozolimie dom, w którym pierwsi chrześcijanie zbierali się na modlitwę (Dz 12,12). Gdy Paweł i Barnaba wyruszyli w pierwszą podróż misyjną, Jan Marek dołączył do nich, potem jednak w Perge opuścił ich i wrócił do Jerozolimy (Dz 13,5.13). Na podstawie 2 Tm 4,11 można wnioskować, że w latach sześćdziesiątych był w Rzymie. Tam, zgodnie ze świadectwem tradycji, współpracował przez jakiś czas z apostołem Piotrem (1P 5,13). W swojej Ewangelii znacznie oparł się na osobistych wspomnieniach Piotra. Święty Justyn uważa nawet Ewangelię Marka za „Pamiętniki Piotra”.
  2. Według starożytnej tradycji, Marek napisał swoją Ewangelię „na prośbę braci w Rzymie”, kierując ją szczególnie do chrześcijan nieżydowskiego pochodzenia. Powstała Ona przed zburzeniem przez Rzymian jerozolimskiej świątyni w 70 r.
  3. Zasługą Marka jest stworzenie nowego gatunku literackiego, zwanego ewangelią. Kiedy Marek pisał swoje dzieło, nie istniał jeszcze schemat ciągłego opisu życia i działalności Jezusa. Pierwotna tradycja przekazywała dla potrzeb katechetycznych poszczególne słowa i czyny Jezusa, łączone w tematyczne cykle, pośród których mogły się znajdować: historia Męki, nauczanie w przypowieściach, dyskusje z faryzeuszami i saduceuszami. Nie można wykluczyć, że niektóre  tych zbiorów były już utrwalone na piśmie. Nikt jednak przed Markiem nie podjął się skomponowania z tych elementów ciągłego opisu życia Jezusa.
  4. Marek uporządkował treść Ewangelii w dwojakim spojrzeniu: geograficznym i teologicznym.
  5. Pierwsze spojrzenie ma na względzie miejsca nauczania Jezusa i na ich podstawie ukazuje całą Jego działalność. Można tu wyróżnić następujące etapy: 1) wydarzenia przygotowujące wystąpienie Jezusa (Mk 1,1-13); 2) działalność Jezusa w Galilei (Mk 1,14 – 7,23); 3) działalność Jezusa poza Galileą – na terenie Syrii i Iturei (Mk 7,24 – 9,50); 4) podróż do Jerozolimy (Mk 10); 5) działalność Jezusa w Jerozolimie; mowa o przyszłym ucisku chrześcijan i zburzeniu świątyni (Mk 11 – 13); 6) Ostatnia Wieczerza, proces, Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie (Mk 14,1 – 16,8); 7) zakończenie (Mk 16,9-20). Powyższa struktura jest redaktorskim pomysłem Marka. Uporządkował on świadectwa Piotra według ustalonych ram geograficznych. Inni ewangeliści, piszący później, przejęli od niego ten ogólny schemat, choć cały materiał porządkowali według innych założeń teologicznych.
  6. Obok struktury geograficznej w Ewangelii według św. Marka jest jeszcze struktura teologiczna. W oparciu o nią całość dzieli się na dwie części, które w podobny sposób się zaczynają i kończą. Na początku każdej części jest mowa o głosie z nieba, który objawia Jezusa jako Syna Bożego (Mk 1,11; 9,7), na końcu natomiast jest wyznanie wiary w Jezusa jako Chrystusa (Mk 8,29) i Syna Bożego (Mk 15,39). W takim ujęciu każda z części ma za zadanie doprowadzić do odpowiedzi na pytanie: Kim jest Jezus? Pytanie to pojawia się najpierw w ustach apostołów (Mk 4,41), a potem jest postawione przez samego Jezusa (Mk 8,27). Teologiczny układ Ewangelii jest zgodny z jej pierwszym zdaniem (Mk 1,1), które wskazuje na to, że w czasie swojej działalności Jezus objawił się jako Chrystus i jako Syn Boży. Pierwsza część (Mk 1,9 – 8,30) ukazuje więc Jezusa jako Chrystusa, który naucza o królestwie Bożym i oczekuje od ludzi zrozumienia istoty tego królestwa, choć nawet uczniowie i Jego krewni nie pojmują Jego nauki (Mk 3,5.21; 4,13). Jezus mówi tajemniczo w przypowieściach (Mk 4). Cudami i czynami objawia swoją Boską godność, domaga się jednocześnie zachowania tajemnicy (np. Mk 3,12; 5,43; 7,36; 8,30). W drugiej części (Mk 8,31 – 16,8) Jezus objawia się jako Syn Boży. Nadal czyni cuda, ale już nie żąda, aby zachowywano milczenie na temat Jego czynów i ukrywano, kim jest. Nie kładzie również nacisku na rozumienie królestwa Bożego, lecz koncentruje się na wymaganiach, jakie ono stawia, i warunkach wejścia do niego, wśród których istotne jest uczynienie z własnego życia ofiary i wyzbycie się tego wszystkiego, co blokuje duchową wolność człowieka. Ponadto druga część składa się jakby z trzech etapów, poprzedzonych zapowiedzią Męki i Śmierci Jezusa (Mk 8,31-33; 9,30-32; 10,32-34), w których Jezus wyjaśnia uczniom tajemnicę cierpiącego Syna Człowieczego.
  7. Marek w swojej Ewangelii przekazuje niewiele mów Jezusa, obszernie natomiast opisuje dokonywane przez Niego uzdrowienia. Nadprzyrodzone interwencje nadają nauce Jezusa szczególne znaczenie i ukazują Jego Boskie posłannictwo. Wskazują również na to, że wraz z Jezusem nadeszły nowe czasy. Cuda są dowodem tego, że w Nim działa sam Bóg, który przychodzi do człowieka, aby przynieść mu wyzwolenie od wszelkiego zła: zarówno fizycznego, jak i duchowego.

O czytaniu:

  1. W postawie Jezusa charakterystyczne jest to, że zabrania duchom nieczystym mówić, kim On jest (Mk 1,25; 3,12). Podobnie zakazuje mówić o sobie tym, którzy doznali uzdrowienia (Mk 1,44; 8,26), świadkom cudów (Mk 5,43; 7,36) i apostołom (Mk 8,30; 9,9). W ten sposób Jezus zachowuje sekret mesjański. Jezus nie chce ujawniać swojej godności mesjańskiej na początku działalności, ponieważ w wyobrażeniach Żydów Chrystus, czyli Mesjasz, miał być przywódcą politycznym i walecznym wodzem. Dopiero cała działalność Jezusa, a po niej Męka krzyżowa i Zmartwychwstanie miały pokazać, że naprawdę ważne w Jego posłannictwie jest zbawienie ludzi.
  2. W dzisiejszym fragmencie mamy opisany pozornie najmniej znaczący cud w całej Ewangelii. Najczęściej bywa niezauważany. Marek jednak umieszcza go jako pierwszy cud, mający służyć czytelnikowi za klucz do interpretowania tych, które nastąpią w dalszej części. Właśnie z racji swej lakoniczności, niemal braku znaczenia, znak ten kryje jedyne w swoim rodzaju bogactwo treści. Na początku Ewangelii Jezus zaprasza do wierzenia (Mk 1, 15), które konkretnie oznacza pójście za Nim (Mk 1, 16-20). Jego nowa nauka pokonuje w nas ducha zła, wzbudzając podziw (Mk 1, 21-28). Mamy tu pierwszy owoc zwycięstwa nad duchem zła, nad duchem, który chce człowieka posiąść, przywłaszczyć sobie i podporządkować. Rzeczywiście, teściowa Piotra, uzdrowiona z gorączki, zabiera się za usługiwanie. Ten fakt usługiwania stanowi znak, jak powiadali starożytni ojcowie, że została uzdrowiona natychmiast i skutecznie. W głębszym sensie jest to jednak znakiem, że została uzdrowiona całkowicie z gorączki, która trzyma w swojej mocy człowieka, a więc teraz może pójść za Jezusem, żyjąc już w duchu Tego, który mówi o sobie, że „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć” (Mk 10, 45).
  3. Służba nie jest typowym sposobem kobiecego pójścia za Jezusem, jak niektórzy twierdzą, ale jest prawdziwym pójściem za Nim dla wszystkich! Kiedy bowiem synowie Zebedeusza, głusi na słowo Jezusa, wzniecą spór o władzę, Jezus powie: „Wiecie, że ci, którzy są uznawani za władców narodów, ciemiężą je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak powinno być wśród was. Ale kto by chciał stać się wielki między wami, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być między wami pierwszy, niech będzie niewolnikiem wszystkich” (Mk 10, 42-44; por. Mk 9, 33-35). Powodem tego jest fakt, że Jezus sam określił siebie jako tego, który przyszedł, „aby służyć” (Mk 10, 45). Zatem ta kobieta, która jako taka w kulturze żydowskiej niewiele znaczyła (kobiety nie mogły nawet składać świadectwa), podeszła już w latach i na dodatek teściowa, jest tą, która jako pierwsza ucieleśnia i poświadcza ducha Pana. „Bóg wybrał […] to, co nie jest, aby unicestwić to, co jest” (1 Kor 1, 28). Ta teściowa, która stoi u początku Ewangelii, przywodzi na myśl ubogą wdowę na jej końcu, przed mową eschatologiczną i męką, podczas której Jezus odda się całkowicie: ona da „wszystko” (Mk 12, 44), stając się w ten sposób nowym i definitywnym nauczycielem Nowego Testamentu (por. Mk 12, 38-44). Właśnie takie drobne i nieznane elementy rzeczywistości naszego życia Marek często przywołuje jako epizody o fundamentalnym znaczeniu dla Ewangelii: „Kto ma uszy do słuchania, niech słucha!” (Mk 4, 9). Jeśli ponadto weźmie się pod uwagę, że stopniowo – już od rozdz. 3 – dom staje się u Marka symbolem Kościoła, wówczas ten epizod okazuje się rzucać wyjątkowo wiele światła. Z jakiej „gorączki” powinniśmy zostać uzdrowieni w Kościele (por. Mk 9, 33-35; 10, 35-45; 12, 38-40)? Jaki powinien być nowy duch w Kościele i kto go ucieleśnia?
  4. Dalsza część dzisiejszego fragmentu według Marka kończy pierwszy dzień mesjański Jezusa. Stanowi on w pewnym sensie Jego typowy dzień aktywności, który uczniowie i czytelnik śledzili z zaskoczeniem i zdumieniem, pytając się, kim On jest. Koniec dnia zostaje scharakteryzowany za pomocą summarium cudów dokonanych o zachodzie słońca. Mają one wzmóc zdziwienie czytelnika, ożywić swym światłem zmierzch i oświecić noc. Ważne jest również zakończenie summarium, gdzie podaje się powód, dla którego Jezus nakazywał demonom milczenie: „ponieważ Go znały” (Mk 1, 34). To pokazuje, że On należy do porządku duchowego, który wyczuwają jedynie duchy. Jego chwała jednak nie może się ukazać, zanim nie wypełni się wola Boża w dziele i życiu Jezusa, w ostatnim zaćmieniu słońca przy Jego śmierci. Wszystko to skłania nas również do refleksji nad tym, że nie wystarczy wiedzieć, kim On jest. Jeszcze ważniejsza od ortodoksji jest ortopraksja (Mt 7, 22; 25, 37nn), to znaczy pójście za Nim aż do momentu, gdy będzie się mogła objawić chwała Boga. Tajemnicze jest poza tym to nocne oddalenie się Jezusa, który idzie się modlić. Jest ono umieszczone na końcu Jego pierwszego dnia, jako niemal pro-gram Jego życia. Następuje po uciążliwym dniu, jak przystało na prawdziwego robotnika królestwa, a poprzedza pokonanie pierwszej pokusy, wyrażonej słowami Piotra: „Wszyscy Cię szukają”. Niewątpliwie już wcześniej przemknęła przez myśl ta oczywista dla człowieka możliwość, by czerpać chwałę i korzyści z dokonywanych cudów. Jest to druga lub trzecia pokusa, której według odpowiednio Mateusza i Łukasza doświadcza Jezus na pustyni. Marek umieszcza ją tutaj jako stałą pokusę myślenia „po ludzku” zamiast myślenia „po Bożemu” (por. także Mk 8, 33). Jezus podczas modlitwy pokonuje tę pokusę, jak w 6, 46 (po pierwszym rozmnożeniu chleba), a w 14, 35-39 przezwycięża ostateczną pokusę w swej niemocy wobec śmierci na krzyżu. Modlitwa Jezusa czasem jest milczeniem i słuchaniem Boga, czasami dramatycznym dialogiem z Nim — jak Jakub, który walczy całą noc z Bogiem, aby wydrzeć Mu błogosławieństwo (por. Rdz 32, 23-33). Modlitwa jest walką, aby nie zatrzymać się na drodze ku wolności. Następuje po dniu wielkiego trudu i wymaga umiejętności wydobycia się i wyjścia z tegoż trudu („wyszedł na miejsce odludne”, w. 35).
  5. „Będę wysławiał Pana, który udzielił mi rady, bo nocami upomina mnie sumienie. Zawsze mam Pana przed oczami. On jest po mojej prawej stronie, abym się nie zachwiał […]. Wskazujesz mi drogi, które prowadzą do życia, a Twoja obecność napełnia mnie radością, dajesz mi wieczną rozkosz po Twej prawej stronie” (Ps 16, 7-8. 11). Właśnie dlatego, że walka, modlitwa jest doświadczeniem wolności (por. Ga 4, 6; Rz 8, 15) i nieogarnionej radości, wyrastającej z głębi, niedającej się pokonać. Mocą tej modlitwy Jezus może odpowiedzieć sobie samemu i Piotrowi: „Pójdźmy gdzie indziej” (Mk 1, 38), ponieważ w niej jasna stała się Jego misja, droga życia, radość przyszłości, która pociąga, „po to bowiem wyszedłem” od Ojca. Aby się modlić, trzeba jak Jezus działać i umieć zawsze wyjść na pustynię – doświadczyć milczenia człowieka, w którym wyrasta rzadki kwiat słowa Bożego. W nim Bóg do nas mówi i odnawia nas swoim słowem, wyprowadzając z naszego serca wieczyste źródło żywej wody, która nigdy nie przestanie płynąć. Modlitwa jest walką z Bogiem (por. Rdz 18, 16-33), w której Bóg przegrywa i nam się udziela: „Walczyłeś zwycięsko z Bogiem…” – mówi anioł do Jakuba, który stał się Izraelem, korzeniem nowego ludu. Ten zaś woła: „Choć widziałem Boga twarzą w twarz, to jednak ocaliłem moje życie” (Rdz 32, 29. 31).