Czwartek, 23 grudnia 2021 r.
1.czytanie (Ml 3, 1-4. 23-24)
Eliasz poprzedzi przyjście Pana
Czytanie z Księgi proroka Malachiasza
Tak mówi Pan Bóg:
«Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy On się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat.
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni on serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi klątwą».
Komentarz
O Księdze:
- Nazwa księgi pochodzi od wzmiankowanego już w tytule (Ml 1,1) imienia Malachiasz, które po hebrajsku znaczy „mój posłaniec”. W samym dziele także nie znajdujemy informacji biograficznych o autorze. Przyjmuje się, że był on związany ze środowiskiem jerozolimskim, gdyż miejscem jego działalności było miasto święte. Okres działalności Malachiasza przypada na lata 480-460 przed Chr.
- Księga Malachiasza jest napisana prozą, która ukazuje nieprzeciętne umiejętności retoryczne autora. Jej cechą charakterystyczną jest forma literacka wyrażająca się w dialogu złożonym z trzech części: tezy, zarzutu i odpowiedzi na zarzut. W ten sposób prorok prowadzi jakby rozmowę z ludem i kapłanami.
- W ramach dialogu ze swymi rozmówcami autor podejmuje różne tematy: miłość Boga do Izraela (Ml 1,2-5), zaniedbania dotyczące kultu (Ml 1,6 – 2,9), krytyka rozwodów i małżeństw mieszanych, zagrażających trwałości przymierza Izraela z Bogiem (Ml 2,10-16), zapowiedź sądu Bożego (Ml 2,17 – 3,5), składanie dziesięcin na świątynię (Ml 3,6-12), nagroda i kara w dniu sądu (Ml 3,13-21).
- Autor Księgi Malachiasza chce przede wszystkim ukazać Izraelitom po powrocie z niewoli babilońskiej, że Bóg nie przestaje ich kochać, ale jest też sprawiedliwy i karze za występki. Jednocześnie zwraca uwagę na zagadnienia praktyczne, to znaczy na zachowywanie przepisów rytualnych, dziesięciny, zakazu małżeństw mieszanych i rozwodów. Podobnie jak wcześniejsi prorocy, Malachiasz podkreśla, że naród powinien bronić swojej tożsamości i egzystencji, zachowując przepisy rytualne oraz Prawo, a także odcinając się od pogan. Wskazuje przy tym, że zewnętrzne akty czci i uwielbienia Boga mają być nade wszystko odzwierciedleniem postawy wewnętrznej. Ważne miejsce w teologii Księgi Malachiasza zajmuje również zapowiedź nowych czasów, zapoczątkowanych nadejściem dnia Pana, który będzie sprawował swą władzę sędziowską w świątyni. Jego przybycie zostanie poprzedzone pojawieniem się wysłannika, którego później Ewangelie będą utożsamiać z Janem Chrzcicielem. Warto też zwrócić uwagę na wzmiankę o ofierze czystej (Ml 1,11) w czasach mesjańskich, odczytywaną przez Kościół jako zapowiedź Eucharystii.
O czytaniu:
- Dzisiejsze czytanie zostało zaczerpnięte z dialogu proroka, kiedy skarży się ludowi na opóźniający się sąd Boży nad niegodziwcami (Ml 2,17 – 3,5). Pojawia się w niej przede wszystkim ważne proroctwo o posłańcu, który zapowie przybycie Pana, osądzi winy mieszkańców Judy i oczyści kapłanów, aby mogli składać ofiary czyste i miłe Bogu. Zgodnie z wyjaśnieniem w Ml 3,22 Żydzi będą odnosić tę zapowiedź do proroka Eliasza (Mt 17,10n; Mk 9,11n), Jezus natomiast wyjaśni, że chodziło o Jana Chrzciciela (Mt 11,14).
- Trzy końcowe wersety Księgi Malachiasza (i dzisiejszego czytania) stanowią podsumowanie przesłania proroka i przypomnienie o konieczności zachowywania Prawa przekazanego za pośrednictwem Mojżesza. Autor ujawnia, że zapowiadanym wcześniej (Ml 3,1) zwiastunem przybycia Pana będzie Eliasz, który – zgodnie z biblijną tradycją – nie umarł, lecz został uniesiony do nieba (2 Krl 2,11). Jego zadaniem będzie doprowadzenie całego narodu żydowskiego do nawrócenia i pojednania, aby w dniu Bożego sądu wszyscy mogli znaleźć się w gronie zbawionych (Iz 12,1-6; 33,2-6; So 3,14-20). Jezus w Nowym Testamencie odniesie to proroctwo do Jana Chrzciciela, nowego Eliasza (Mt 17,10-13; Mk 9,10-12).
- Cześć ostatniej dysputy proroka – nie znalazła się ona w ramach dzisiejszego czytania (Ml 3,13-21: 13Wasze mowy przeciwko Mnie są zuchwałe – mówi Pan. A wy pytacie: „Cóż takiego mówiliśmy przeciwko Tobie?”.14Mówiliście: „Nie warto służyć Bogu! Jaki pożytek z tego, że przestrzegaliśmy Jego poleceń i w smutku pokutowaliśmy przed Panem Zastępów?15Tymczasem zuchwałych musimy uznać za szczęśliwych, gdyż to oni, bezbożni, opływają w bogactwa. Boga wystawiają na próbę i uchodzi im to bezkarnie”. 16Tak mówili między sobą ci, którzy boją się Pana. Pan zaś słuchał tego uważnie. I w Jego obecności spisano księgę wspomnień o tych, którzy boją się Pana i czczą Jego imię.17To oni będą moją własnością – mówi Pan Zastępów – w dniu, który Ja uczynię. I będę dla nich życzliwy, tak jak życzliwy jest ojciec dla syna okazującego mu posłuszeństwo.18Wtedy znów zobaczycie różnicę między sprawiedliwym a bezbożnym, między tym, który służy Bogu, a tym, który Mu nie służy.19Bo oto nadchodzi dzień, palący jak piec, a wszyscy zuchwali i czyniący zło będą jak słoma. Ten nadchodzący dzień spali ich – mówi Pan Zastępów. Nie pozostanie po nich ani korzeń, ani gałązka.20Dla was zaś, którzy boicie się mojego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości, a w jego promieniach będzie ocalenie. Wyjdziecie wtedy, podskakując jak cielęta opuszczające oborę.21W dniu, który Ja uczynię – mówi Pan Zastępów – podepczecie grzeszników, tak że staną się prochem pod waszymi stopami.) dotyczy bezkarności występnych, która jest zgorszeniem dla wierzących, a nawet może ich skłonić do naśladowania niegodziwców w zuchwałym czerpaniu korzyści, bez zważania na Boże prawo. Obserwacja rzeczywistości mogła – i wciąż może – prowadzić do wniosku, że osobista pobożność i zachowywanie wszystkich przepisów religijnych nie przynoszą żadnego pożytku. Odpowiadając na te zarzuty, Bóg uspokaja przez proroka, że wszystkie czyny człowieka są zapisane w księdze pamięci i nie pójdą w zapomnienie. Zapowiada też nadejście Dnia Pana, kiedy to wszystkim zostanie wymierzona sprawiedliwość, a ogień sądu Bożego oddzieli na zawsze niegodziwych od prawych. Dla wiernych Panu będzie to dzień wielkiego triumfu oraz radości, wyrażonej w obrazie wschodzącego słońca i brykających cieląt.
- „Oni będą moją własnością” – „Moja własność” (Ml 3,17). Hebrajskie wyrażenie można też oddać jako „własność szczególną”. Słowem tym opisuje się wybranie Izraela na lud Boży (Wj 19,5: „Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia”).
Psalm (Ps 25 (24), 4-5. 8-9. 10 i 14 (R.: por. Łk 21, 28))
Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi
Dobry jest Pan i łaskawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy ubogich dróg swoich.
Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi
Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski *
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom *
i objawia im swoje przymierze.
Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi
Komentarz
Tematem tej lamentacji jest prośba o ocalenie od prześladowań i zasadzek wrogów. Została ona wzmocniona wyznaniem zaufania psalmisty do Boga. Centralnym przesłaniem jest ukazanie dróg Pana, na których realizuje się upragnione wyzwolenie. Drogą Pana, który jest miłosiernym Zbawicielem, jest prawda. Pan dobry i prawy kroczy drogami łaski i wierności, na które wprowadza ludzi pokornych. On wskazuje właściwe drogi tym, którzy się Go boją. Na nich wyzwala ich i ubogaca łaską. Utwór jest zwieńczony prośbą o odpuszczenie grzechów. Świadomość własnego grzechu nie powinna paraliżować, lecz pobudzać nadzieję wierzącego. Uznać się za ubogiego to otworzyć oczy i serce przed Panem, który umacnia człowieka w drodze.
Aklamacja
Alleluja, alleluja, alleluja
Królu narodów, Kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 1, 57-66)
Narodzenie Jana Chrzciciela
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna.
Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: «Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan». Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I zdumieli się wszyscy.
A natychmiast otworzyły się jego usta i rozwiązał się jego język, i mówił, błogosławiąc Boga. Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.
Komentarz
O księdze:
- Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
- Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
- Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
- Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
- Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
- Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
- Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
- Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
- Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
- Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.
O czytaniu:
- Niepłodna Elżbieta wydaje na świat dziecko. Ewangelista, przytaczając reakcję krewnych i sąsiadów na wieść o narodzeniu się Jana, podkreśla, że jest ono owocem miłosiernej interwencji samego Boga. Swój podziw wyrażają oni typowo starotestamentalnymi słowami, które można przetłumaczyć: Pan powiększył (lub: uczynił wielką) swą łaskę wobec niej. Występuje tu czasownik, który w Starym Testamencie na wielu miejscach wyraża potęgę działania Bożego, mającego na celu wybawienie z nieszczęścia wybranych przez Niego osób (Rdz 19, 19; 1 Sm 12, 24; Ps 104, 24; 126, 2-3 i in.), bądź też ich wywyższenie (Rdz 12, 2; 1 Krl 1, 37. 47). Słowo to znajduje się również na samym początku kantyku Maryi (w. 46: 46Wtedy Maryja powiedziała: „Wielbi Pana moja dusza) i wyraża wywyższenie (uwielbienie) Boga. Bóg zatem przez obdarzenie Elżbiety potomstwem pokazał, że Jego miłosierdzie wobec ludzi jest wielkie. Prawda ta budzi radość najpierw u samej matki nowo narodzonego dziecka, jej radość zaś poszerza krąg i rozlewa się na tych, którzy stają się naocznymi świadkami niezwykłego wydarzenia i rozumieją jego duchowe znaczenie.
- Prawo Boże, związane z przymierzem zawartym najpierw z Abrahamem, a potem z całym Izraelem za pośrednictwem Mojżesza, nakazywało ósmego dnia obrzezać każde dziecko płci męskiej (Rdz 17, 12; Kpł 12, 3). Obrzezanie zatem było znakiem przymierza zawartego z Bogiem oraz przynależności do wspólnoty ludu Bożego, nakładało zobowiązanie przestrzegania Prawa Mojżeszowego oraz dawało obietnicę uczestniczenia w błogosławieństwach udzielanych przez Boga Jego wiernym wyznawcom. Obrzędu tego dokonywał zwykle ojciec rodziny w otoczeniu rodziny i bliskich przyjaciół. Tekst ten jest pierwszym w Piśmie Świętym świadectwem nadawania imienia w czasie obrzezania. W tradycji żydowskiej, czego potwierdzeniem jest duża liczba tekstów Starego Testamentu, dziecko otrzymywało imię już w dniu swych narodzin. W odróżnieniu od Żydów, Rzymianie i Grecy nadawali imię swoim dzieciom między ósmym a dziesiątym dniem od chwili narodzin. Być może zatem Łukasz ukazuje tu wpływ zwyczajów grecko-rzymskich na tradycje Żydów z Palestyny. Zwyczajem żydowskim było też nadawanie dziecku imienia któregoś z przodków, czasem zaś imienia ojca. Wiązało się to z odwiecznym pragnieniem nieśmiertelności. Izraelici byli przekonani, że zachowanie ich imienia za sprawą potomków, którzy je będą nosili (Rdz 48, 16; Lb 27, 4; Pwt 25, 6-7; Rt 4, 10; 2 Sm 14, 7), zapewni im egzystencję po śmierci. Bóg jednak powoli przełamuje starożytne wyobrażenia o życiu po śmierci i nie liczy się z nimi w wyborze imienia synowi Elżbiety. Imię Jan, którego brzmienie przekazał Zachariaszowi anioł Gabriel w czasie zwiastowania, oznacza: „Jahwe jest łaskawy” lub „Jahwe okazał łaskę”. Dzięki niemu Jan będzie znakiem, że przez niego działa łaskawy Bóg, który pragnie zbawienia swego ludu. To, że Elżbieta wie, jakie imię powinno nosić jej dziecko, nie wydaje się niczym niezwykłym i nie musi być wynikiem nadprzyrodzonej interwencji Bożej. Zachariasz, chociaż nie był w stanie mówić, mógł jej przekazać wolę Boga na piśmie. Dziwną rzeczą natomiast jest to, że krewni usiłują przejąć inicjatywę, a nawet wyperswadować Elżbiecie jej zamiar, ponieważ nadanie imienia dziecku należało do jego rodziców, inni zaś mogli tylko służyć jakąś radą, jeśliby była potrzebna.
- Zachariasz wyraża swoją wolę na tabliczce do pisania. Była to drewniana tabliczka pokryta cienką warstwą wosku, na której pisano rylcem. Pisząc: Jego imię jest Jan, poświadcza zgodność obojga małżonków co do wyboru imienia, która była też zgodnością z Bożym objawieniem. Przedmiotem podziwu świadków zdarzenia może więc być zarówno odejście od obyczajów żydowskich, jak też jednomyślność w tym względzie Elżbiety i Zachariasza. Natychmiast po napisaniu imienia Jana Zachariasz odzyskuje mowę. Utracił ją w czasie widzenia w świątyni, gdy powątpiewał w orędzie anioła, odzyskał natomiast w chwili, gdy po raz pierwszy publicznie okazał posłuszeństwo woli Bożej, nadając synowi imię wybrane przez samego Boga. Tym sposobem wy-pełniła się zapowiedź anioła Gabriela z 1, 20: nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie. Ten cud ponadto potwierdza prawdziwość orędzia przekazanego przez anioła oraz wyjątkowość posłannictwa Jana. Odzyskanie mowy pozwala Zachariaszowi dołączyć się do wszystkich zebranych w jego domu, aby wraz z nimi cieszyć się z narodzenia dziecka i głośno błogosławić Boga. Użyty tu czasownik, tłumaczony najczęściej jako „błogosławić”, oznacza w tym kontekście „chwalić Boga z wdzięcznością”. Zatem pierwsze słowa, które Zachariasz wypowiada po dziewięciu miesiącach pozostawania niemym, wyrażają wdzięczność i uwielbienie Boga za otrzymane od Niego łaski.
- Treść dziękczynnej mowy Zachariasza Łukasz poda dopiero w kantyku zawartym w ww. 67-80. Teraz zaś kontynuuje narrację, opisując reakcję świadków na zaistniałe wydarzenia. Przedstawia ją typowymi dla swego stylu zwrotami: Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów, a wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca. O lęku, który ogarnia wszystkich Łukasz pisze dokładnie w taki sam sposób w Dziejach Apostolskich w kontekście nagłej śmierci Ananiasza i Safiry (Dz 5, 5. 11) oraz próby wyrzucenia złego ducha przez synów arcykapłana Skewasa (Dz 19, 17). Lęk ten jest zatem reakcją ludzi na nieoczekiwane objawienie mocy Bożej, wobec której człowiek czuje się niepewnie, a uznając swoją kruchość i słabość, wysławia wielkość Boga. Niezwykłe okoliczności towarzyszące narodzinom Jana przynoszą potrójny owoc: uznanie obecności i działania Bożego w życiu Zachariasza i Elżbiety, rozpowszechnienie po całej górskiej krainie Judei wiadomości o narodzeniu się niezwykłego dziecka oraz rozważanie jego przyszłego posłannictwa. Cuda, których ludzie byli świadkami, wyraźnie wskazywały, że sam Bóg opiekował się dzieckiem. Wyrażając tę prawdę, Łukasz (i tylko on w Nowym Testamencie) posługuje się starotestamentalnym zwrotem ręka Pańska była z nim. Autorzy Starego Testamencyu, pisząc o działaniu niewidzialnego Boga w świecie lub w życiu poszczególnych ludzi, często posługują się antropomorficznym wyrażeniem ręka Pańska (zob. np. Wj 13, 3. 14; Lb 11, 23; Iz 59, 1). Bóg nawiązuje kontakt ze światem stworzonym przez swoją rękę lub wyciągnięte ramię. Jeśli „ręka Pańska była z kimś”, oznaczało to Bożą opiekę i kierowanie życiem tego wybrańca (1 Krl 18, 46; 2 Krl 3, 15; Ezd 7, 6; Iz 66, 14 i in.), ale jeśli „ręka Pańska była przeciwko komuś”, oznaczało to, że sam Bóg sprzeciwiał się zamiarom człowieka, krzyżując jego zamiary, zmieniając jego życie według własnej woli albo nawet karząc za występki (por. Wj 9, 3; Sdz 2, 15; Rt 1, 13; 1 Sm 5, 6. 9; 12, 15 i in.). Uznając zatem, że „ręka Pańska była z Janem”, mieszkańcy Judei wierzą, że sam Bóg wszedł w jego życie już w chwili narodzin i wyznaczył mu do spełnienia jakieś niezwykłe i ważne zadania. Na tym etapie jednak nikt jeszcze nie jest w stanie zgłębić rzeczywistego znaczenia jego posłannictwa i roli odegranej w historii zbawienia.
- Łukasz zawiera teologiczny sens perykopy w ostatnim jej zdaniu, które stanowi podsumowanie refleksji nad wszystkim, co wydarzyło się w domu Zachariasza i Elżbiety po narodzeniu Jana: Bo rzeczywiście ręka Pańska była z nim. Obecność Boga, nie bierna, lecz czynna, a nawet zmieniająca bieg historii, dała się zauważyć w wypełnieniu się obietnicy narodzin dziecka z kobiety niepłodnej aż do swej starości. W przedziwny sposób Bóg działał w osobach sąsiadów i krewnych, którzy w darze dziecka rozpoznali miłosierdzie wszechmocnego Boga. Jeśli bowiem każde dziecko dla Izraelity było owocem błogosławieństwa Bożego, to tym bardziej znakiem łaskawej interwencji Bożej jest pokonanie bezpłodności. Wreszcie działanie Boga wyraźnie ujawniło się w postawie obojga małżonków, którzy z uległością poddali się Jego woli w wyborze imienia nadawanego dziecku. Ich syn nie będzie nosił imienia swoich przodków lub krewnych, ale otrzymuje imię bezpośrednio od Tego, od kogo pochodzi i kto go uczynił znakiem swego miłosiernego działania w świecie. Spośród wszystkich osób uczestniczących w tej scenie niezwykłego działania Bożego najbardziej doświadczył Zachariasz. Cud utraty mowy, który był karą za niedowiarstwo i go upokorzył, w końcowym rezultacie obudził jego wiarę i umocnił zaufanie Bogu. Dlatego cud odzyskania mowy wyzwala w nim wdzięczność oraz potrzebę wysławiania Boga. W ten sposób Zachariasz staje się wzorem człowieka, który urnie dziękować Bogu za wszystko, czego w swym życiu doświadcza; nie tylko za to, co jest radosne i chwalebne, ale też za to, co łączy się z cierpieniem. Wszystko bowiem, co pochodzi od Boga, ma na celu zbawienie człowieka.