28 listopada2021 r.

I NIEDZIELA ADWENTU

 

 

1.czytanie (Jr 33, 14-16)

Potomek Dawida będzie wymierzał sprawiedliwość

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

Tak mówi Pan:

«Oto nadchodzą dni, kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu.

W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe; będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi.

W owych dniach Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie trwać bezpiecznie. To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością».

Komentarz

O Księdze:

  1. Prorok Jeremiasz, współczesny Sofoniaszowi, Nahumowi i Habakukowi, pochodził z miejscowości Anatot na terytorium Beniamina. Był kapłanem, choć na podstawie napisanej przez niego księgi, będącej jedynym źródłem informacji o jego życiu, można wnioskować, że faktycznie nigdy nie sprawował funkcji kapłańskich. Z oporami przyjął posługę proroka, do której został powołany w 627/626 r. przed Chr. (Jr 1,2), ale pełnił ją z całkowitym oddaniem i ofiarnością do 586/585 r. przed Chr. Wtedy to, po upadku Jerozolimy (586 r. przed Chr), został uprowadzony przez swych rodaków do Egiptu (Jr 43,4-7), gdzie wygłosił ostatnią wyrocznię (Jr 44). Za życia uznawany za bluźniercę i zdrajcę narodu (Jr 26,7-9), po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga (2Mch 15,14-16).
  2. Księga Jeremiasza wyróżnia się obrazowością i żywością opisów, bogatym słownictwem, niepowtarzalnym stylem, dużą różnorodnością form literackich i bardzo emocjonalnym podejściem autora.
  3. Prorok Jeremiasz stanowi postać wyjątkową z tego powodu, że jego działalność przypada na najtragiczniejsze chwile w historii Narodu Wybranego. Razem z poprzednikami, wielkimi prorokami, walczy z bałwochwalstwem (mimo iż starożytny Wschód odznaczał się tolerancją dla różnorodnych bóstw i wierzeń, Izraelici zawsze podkreślali wyłączność swego Boga – Jahwe. Pierwsze przykazanie Dekalogu – Wj 20,3; Pwt 5,7 – zabrania oddawania czci innym bożkom niż Jahwe. Sposobem przeciwdziałania bałwochwalstwu był zakaz sporządzania wyobrażeń i posągów – Wj 20, 4-5; 20,23; Pwt 27,15) walka z kultem obcych bogów toczyła się w okresie wędrówki do Ziemi Obiecanej – Lb 25,2-3, a także po zakończeniu pierwszych podbojów – Joz 24,2-3, 19-24. Bałwochwalstwo było potępiane przez proroków, którzy wykazywali nicość obcych bóstw i przypominali warunki Przymierza, które zakazywały czczenia idoli), synkretyzm (synkretyzm – łączenie tradycji religijnych wielu narodów i wyznań. Tu: łączenie wiary w jedynego Boga – Jahwe z wierzeniami narodów, którzy przyjmowali swoich bożków.) i moralnym upadkiem.
  4. Jeremiasza spośród proroków wyróżnia to, że był osobiście zaangażowany w sprawy Boże. Jeremiasz jest też jednym z najtragiczniejszych proroków: cierpiał wraz z narodem (był żarliwym patriotą, co oznaczało gorliwego wyznawcę religii judaistycznej – chciał zapowiadanej przez Boga chwały Narodu), gorzko przeżywał jego upadek i zaślepienie, przede wszystkim dotykała go myśl o pozornej nieskuteczność swojej misji. Był świadkiem strasznego wypełnienia się swoich zapowiedzi gniewu Bożego. Nie dane mu było ujrzeć zmiany usposobienia narodu. Ostatniego proroctwa wypowiedziane już po upadku Jerozolimy napotykają ten sam opór współziomków, co na początku jego działalności. W rzeczywistości misja Jeremiasza nie była bezpłodna: naród przebywający w niewoli – jego reszta – docenił w nim męża opatrznościowego I obrał jego proroctwa jako program wewnętrznej odnowy. Wraz z innymi prorokami przygotowywał więc Jeremiasz naród do nowego etapu historii zbawienia – oczekiwanie na pełnię czasu (pełnia czasów – przyjście Mesjasza – Jezusa Chrystusa).
  5. Prorok Izajasz nazywany jest największym mówcą, prorok Jeremiasz zaś największym i najwspanialszym poetą to wśród proroków. Jeremiasz jest mistrzem w przedstawieniu uczuć i nastrojów; wszystko u niego jest interesujące i życiowe. Żaden jednak werset jego mów nie został napisany dla literackiego popisu. Wbrew swojej woli i osobistym skłonnościom został przez Boga wrzucony do tłoczni czasów, zgnieciony i do ostatka wyciśnięty. Nie chciał być prorokiem, a został jednym z największych; nie zamierzał być poetą, a przecież jego teksty należą do najbardziej wstrząsających, na jakie ludzie kiedykolwiek mogli się zdobyć. Był on zwiastunem upadku w czasie ogólnego załamania. Jego osobiste przeżycia są wplecione w najtragiczniejszy okres historii Narodu Wybranego. Za życia uznany za bluźniercę i zdrajcą narodu, głosi klęskę tam, gdzie wszyscy żądają optymizmu, po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga.
  6. Księga Jeremiasza ma dużą wartość teologiczną. Przede wszystkim wyjaśnia pojęcie grzechu jako buntu przeciw Bogu. Przyczyn niewierności przymierzu, formalizmu religijnego, bałwochwalstwa, braku miłosierdzia względem bliźnich, jak również zawierania przymierzy politycznych osłabiających życie religijne narodu, prorok upatrywał w braku chęci poznania Boga (np. Jr 4,22; 5,23n; 9,23). Możliwą drogą wyjścia z tej choroby dotykającej cały naród było – według Jeremiasza – uniezależnienie się od politycznych powiązań z instytucjami, które sprawiały, że nie był on w stanie sprostać wymaganiom Bożego Prawa. Dzięki głębokiemu życiu duchowemu, nieustannemu kontaktowi z Bogiem i doświadczeniom mistycznym (np. Jr 15,10-19; 20,7-9.11-13) prorok widział gruntowne odrodzenie narodu w nowej formie religii, jaką miało przynieść Nowe Przymierze (31,31-34). Ta religia serca (Jr 27,7) miała być darem Boga, którego On darmo i łaskawie udzieli człowiekowi. Mówiąc o odrodzeniu wewnętrznym, prorok miał na uwadze cały naród wybrany, nie tylko Judę, ale także Izraela, który w jego czasach był już od stu lat pozbawiony niepodległości i żył w diasporze (diaspora – greckie: „rozproszenie” lub hebrajskie: „wygnanie” – termin stosowany na określenie skupisk żydowskich mieszkających poza Ziemią Świętą.). Jeremiasz zapowiada również udział obcych narodów w tym odradzającym działaniu Boga (np. Jr 3,17; 12,15-17; 16,19-21). Zbawienie ofiarowane w czasach mesjańskich nie ma tu jednak cech cudownej przemiany, jak np. w Ez 47, ale trzyma się tradycyjnej wizji, odwołującej się do powrotu z niewoli (np. Jr 3,12.14), odbudowy kraju (Jr 24,6; 30,10; 31,4.24), liczebnego wzrostu narodu (Jr 33,10-13), rządów potomka Dawida (Jr 23,5). To odrodzenie dokona się przede wszystkim w Ziemi Obiecanej, gdzie centralne miejsce zajmuje Jerozolima‑Syjon (Jr 31,23n.38-40). Nastąpi to jednak dopiero po pełnym zadośćuczynieniu, które już zostało zapoczątkowane przez obecne cierpienia narodu wybranego związane z utratą ziemi, upadkiem Jerozolimy, przesiedleniem i niewolą (Jr 24,5; 29,10-14; 32,40-42).
  7. Teologia Księgi Jeremiasza nie tworzy jakiegoś zwartego systemu, ale jest zaczynem, który wpłynął na późniejsze pokolenia. Prorok świadomie ukierunkowywał swoich współczesnych w stronę nowego rozumienia Bożego planu, faktycznie zapoczątkowanego przez Nowy Testament. W ten sposób – również z powodu swoich cierpień – stał się figurą Chrystusa, cierpiącego Mesjasza, twórcy Nowego Przymierza.

O czytaniu:

  1. Cały rozdział 33., z którego pochodzi dzisiejsze czytanie, jest zbiorem różnych wypowiedzi proroka.

1PAN ponownie przemówił do Jeremiasza, gdy był on jeszcze więziony na dziedzińcu wartowni:2„Tak mówi PAN, który tworzy te rzeczy, który je kształtuje, aby zaistniały – nosi On imięPAN:3Wzywaj Mnie, a Ja ci odpowiem. Oznajmię ci wielkie i ukryte rzeczy, których nie znasz.4Tak bowiem mówi PAN, Bóg Izraela, o domach tego miasta, o pałacach królów Judy, zburzonych podczas oblężenia i walki:5Podczas walki z Chaldejczykami napełniły się te domy trupami ludzi, których zabiłem w wielkim gniewie, ponieważ odwróciłem się od tego miasta z powodu wszystkich nieprawości jego mieszkańców.6Teraz przywrócę je do stanu pierwotnego i oczyszczę. Uleczę ich i obdarzę bogactwem pokoju i bezpieczeństwa.7Odmienię los Judy i Izraela. Odbuduję ich i będą jak dawniej.8Wybaczę im wszelkie grzechy, które popełnili przeciwko Mnie. Odpuszczę im wszystkie przewinienia, których się dopuścili wobec Mnie, gdy byli Mi niewierni.9Dla Mnie to miasto będzie przyczyną radości, chwałą i ozdobą wśród wszystkich narodów ziemi, które usłyszą o wszelkich dobrodziejstwach, jakie im uczyniłem. Zadrżą i wzruszą się z powodu wszelkiego dobra i pomyślności, które Ja im wyświadczyłem.

10Tak mówi PAN: Na tym miejscu, o którym wy mówicie: «Jest zniszczone, nie ma w nim ludzi ani zwierząt», w miastach Judy, na spustoszonych i bezludnych ulicach Jerozolimy, znów będzie słychać11głos radości i wesela, głos pana młodego i panny młodej, głos tych, którzy będą wchodzić z ofiarą dziękczynną do domu PANA, wołając: «Sławcie PANA Zastępów, bo PAN jest dobry, bo Jego łaska na wieki». Ja bowiem odnowię ten kraj i będzie on taki jak dawniej – mówi PAN.

12Tak mówi PAN Zastępów: Na tym spustoszonym miejscu, gdzie nie ma ludzi ani zwierząt, we wszystkich jego okolicach, znów pojawią się pastwiska i pasterze znów będą tam mogli prowadzić swoje trzody.13W miastach położonych w górach, na nizinach i na południu, w krainie Beniamina i w okolicach Jerozolimy, znów będą liczone owce – mówi PAN.

14Oto nadchodzą dni – wyrocznia PANA – gdy spełnię obietnicę, którą dałem domowi Izraela i domowi Judy.15W tym czasie sprawię, że wyrośnie Dawidowi odrośl sprawiedliwa. On będzie się troszczył o prawo i sprawiedliwość w kraju. 16Za dni jego panowania Juda dostąpi zbawienia, a Jerozolima będzie bezpieczna. Będą go nazywać: «PAN naszą sprawiedliwością».17Tak bowiem mówi PAN: Nie zabraknie w dynastii Dawida potomka zasiadającego na tronie Izraela.18Wśród kapłanów i lewitów nie zabraknie ludzi, którzy będą Mi przynosili całopalenia, ofiary z pokarmów i ustawiczne ofiary krwawe”.

19Ponownie PAN skierował słowo do Jeremiasza:20„Tak mówi PAN: Jeśli zdołacie zerwać moje przymierze z dniem i nocą, tak aby nie było dnia ani nocy w swoim czasie,21to również zostanie zerwane moje przymierze z mym sługą Dawidem: Nie będzie miał następcy tronu ani lewitów i kapłanów, którzy by Mi służyli. 22Jak niezliczone są gwiazdy na niebie i ziarnka piasku nad morzem, tak rozmnożę potomków mojego sługi Dawida oraz lewitów, którzy Mi służą”.

23PAN znów skierował słowo do Jeremiasza:24„Czy nie zauważyłeś, co ten naród rozpowiada, twierdząc: «PAN odrzucił oba rody, które wybrał»? Wzgardzili oni moim ludem, który według nich przestał być narodem.25Tak mówi PAN: Czyż nie ustanowiłem mojego przymierza z dniem i nocą, praw nieba i ziemi?26Czyżbym miał odrzucić potomstwo Jakuba i mojego sługi Dawida i nie ustanowić spośród niego panujących nad potomstwem Abrahama, Izaaka i Jakuba? Nie! Odmienię ich los i ulituję się nad nimi”.

  1. Smutny obraz rzeczywistości przeplata się tutaj z obietnicami odrodzenia i odmiany losu. Powrót z wygnania zarysowuje się jako coś pewnego, pomimo dramatycznego widoku spustoszonej Jerozolimy. Używając obrazów występujących także w innych częściach Księgi Jeremiasza, autor rozbudza nadzieję na powrót do normalnego życia w wolności i dobrobycie. Ważna jest tutaj zapowiedź odrodzenia obu królestw, Izraela i Judy, a także odnowienia dynastii Dawidowej, z której wyrośnie odrośl sprawiedliwa (w. 15). Ponadto Bóg zapewnia, że odnowa narodu za pośrednictwem dynastii Dawidowej będzie miała wieczny charakter, tak jak prawa rządzące następstwem dnia i nocy. Dla chrześcijan ta obietnica ma niewątpliwie wymiar mesjański, zapowiadając Chrystusa, w którym zostaje zawarte wieczne przymierze z Bogiem.
  2. Za czasów proroka politycznie i moralnie przegrana dynastia Dawida otrzyma jeszcze w przyszłości „potomstwo sprawiedliwe” (por. Iz 11,1). To ono Izraelowi i jego stolicy Jerozolimie zapewni „pokój”, sumę dóbr ery mesjańskiej. Sprawi to wszystko Boża, a nie ludzka, „sprawiedliwość”, zawarta w symbolicznym, a triumfalnym, imieniu stolicy. „Sprawiedliwość Boża” to nie tyle nasze katechizmowe przydzielanie nagród i kar, lecz Boża wierność obietnicom, zwłaszcza tej, którą swego czasu otrzymał sam król Dawid (2 Sm 7,8-16), a którą Bóg stale podtrzymywał mimo niewierności następców (1 Krl 11,35; 15,4; 2 Krl 8,19; 19,34; 20,6).

 

 

Psalm (Ps 25 (24), 4-5. 8-9. 10 i 14 (R.: por. 1b))

Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, *
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę

Dobry jest Pan i łaskawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy ubogich dróg swoich.

Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę

Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski *
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom *
i objawia im swoje przymierze.

Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę

Komentarz

Tematem tego psalmu – lamentacji jest prośba o ocalenie od prześladowań i zasadzek wrogów. Została ona wzmocniona wyznaniem zaufania psalmisty do Boga. Centralnym przesłaniem, rozwiniętym w trzech etapach, jest ukazanie dróg Pana, na których realizuje się upragnione wyzwolenie. Drogą Pana, który jest miłosiernym Zbawicielem, jest prawda (ww. 4-7: 4Ukaż mi drogi Twoje, PANIE, naucz mnie chodzić ścieżkami, które wskazujesz.5 Prowadź mnie w Twojej wierności i pouczaj, bo Ty jesteś Bogiem, moim Zbawicielem. Cały dzień wyczekuję Cię z tęsknotą.6Wspomnij na swe miłosierdzie, PANIE, na swoją łaskę, która trwa od wieków.7Nie pamiętaj grzechów moich i win mej młodości, lecz wspomnij mnie łaskawie ze względu na swą dobroć, PANIE!). Pan dobry i prawy kroczy drogami łaski i wierności (ww. 8-11: 8PAN jest dobry i prawy, wskazuje drogę błądzącym.9Pokornych prowadzi ku sprawiedliwości, pokornym wskazuje drogę.10Wszystkie ścieżki wskazane przez PANA to łaska i wierność dla tych, co strzegą nakazów Jego przymierza.11Ze względu na Twe imię, PANIE, odpuść mi grzech, który jest wielki!), na które wprowadza ludzi pokornych. On wskazuje właściwe drogi tym, którzy się Go boją. Na nich wyzwala ich i ubogaca łaską (ww. 12-18 12Człowieka, który boi się PANA, On nauczy wybierać właściwą drogę. 13Człowiek ten szczęśliwie odpocznie, a jego potomstwo posiądzie ziemię. 14PAN jest podporą tych, którzy się Go boją, objawia im swoje przymierze. 15Moje oczy zawsze zwracam ku PANU, bo On uwolni moje nogi z sidła. 16Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną, bo jestem samotny i ubogi! 17Ulżyj udrękom mego serca, uwolnij mnie od utrapień! 18Spójrz na udrękę mej niedoli, odpuść wszystkie grzechy moje!). Utwór jest zwieńczony prośbą o odpuszczenie grzechów. Świadomość własnego grzechu nie powinna paraliżować, lecz pobudzać nadzieję wierzącego. Uznać się za ubogiego (w. 16) to otworzyć oczy i serce przed Panem, który umacnia człowieka w drodze.

 

 

2.czytanie (1 Tes 3, 12 – 4, 2)

Utwierdzenie w świętości na przyjście Chrystusa

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan

Bracia:

Pan niech pomnoży was liczebnie i niech spotęguje miłość waszą nawzajem do siebie i do wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały w nienagannej świętości wobec Boga, ojca naszego, na przyjście Pana naszego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi.

Na koniec, bracia, prosimy was i napominamy w Panu Jezusie: zgodnie z tym, co od nas przejęliście o sposobie postępowania i podobania się Bogu – jak już zresztą postępujecie – stawajcie się coraz doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam w imię Pana Jezusa.

Komentarz

O księdze:

  1. Powszechnie Pierwszy List do Tesaloniczan jest uznawany za najstarsze pismo Nowego Testamentu. Został on napisany przez Pawła niedługo po jego pierwszej wizycie w Tesalonice (obecnie: Saloniki), która była stolicą rzymskiej prowincji w Macedonii. Paweł odwiedził to miejsce pod koniec 49 r. lub na początku 50 r., podczas swojej drugiej podróży misyjnej.
  2. Działalność ewangelizacyjna w Tesalonice trwała krótko, zaledwie kilka tygodni (Dz 17,1-10). Ze względu na nieprzychylne nastawienie Żydów, Paweł musiał przerwać dzieło budowania wspólnoty chrześcijan. Uciekł do Berei i potem dalej przez Ateny dotarł do Koryntu. Zatroskany o los Kościoła w Tesalonice posłał tam swojego ucznia Tymoteusza, aby osobiście zobaczył, jak funkcjonuje tworząca się wspólnota. Paweł, po otrzymaniu dokładnej relacji od Tymoteusza, z jednej strony ucieszył się rozwojem wiary w tamtejszym Kościele, a z drugiej zmartwił się widocznym u wiernych brakiem zrozumienia niektórych istotnych kwestii. Napisał więc ok. 50 r. list, w którym tłumaczył trudny problem powrotu Chrystusa na ziemię oraz zachęcał do wytrwałości i wierności nauce, którą im głosił (1 Tes 1,3).
  3. Z relacji Tymoteusza Paweł dowiedział się, że nie wszystko, czego nauczał w czasie swojego krótkiego pobytu w Tesalonice, zostało poprawnie zrozumiane. Głównym problemem było właściwe rozumienie Paruzji, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa. Chrześcijanie wywodzący się z pogaństwa wierzyli, że nastąpi ono bardzo szybko, dlatego zaniedbywali codzienne obowiązki, oddając się biernemu oczekiwaniu (1 Tes 4,3n). Ponadto błędna interpretacja zapowiedzi nadejścia czasów ostatecznych budziła wśród chrześcijan wielki niepokój o los zmarłych. Odnosząc się do tych wątpliwości, Paweł tłumaczy, że kiedy Chrystus powróci na ziemię, umarli zmartwychwstaną, a żywi zostaną złączeni z Chrystusem i na wieki będą przebywać w Jego chwale (1 Tes 4,13-18). Moment Paruzji nastąpi niespodziewanie, przyjdzie jak złodziej, dlatego postawa czekających na powrót Pana ma być nieustannym czuwaniem polegającym na wiernym wypełnianiu nauki Chrystusa (1 Tes 5,1-11). Paweł daje również wiele praktycznych wskazań dotyczących życia chrześcijańskiego. Apostoł w formie krótkich zachęt ukazuje, jak w konkretnej sytuacji chrześcijanie powinni realizować wezwanie do jedności i miłości (1 Tes 5,12-22).

O czytaniu:

  1. Dzisiejsze czytanie to fragment większej całości: 1 Tes 3,9 – 4,2:

1 Tes 3,

9Jakież bowiem dziękczynienie możemy złożyć Bogu za wszelką radość, którą dzięki wam przeżywamy przed naszym Bogiem? 10Dniem i nocą modlimy się gorąco, abyśmy mogli spotkać się z wami osobiście i uzupełnić braki waszej wiary.

11Sam Bóg, nasz Ojciec, i nasz Pan, Jezus, niech nam przygotuje drogę do was! 12Niech Pan wzbogaci was we wzajemną miłość, abyście obfitowali w miłość do wszystkich, podobną do tej, jaką my was darzymy!13Niech Pan umocni wasze serca, abyście byli nienaganni w świętości wobec Boga, naszego Ojca, gdy przyjdzie nasz Pan, Jezus, w otoczeniu swoich świętych.

1 Tes 4,

1Ponadto, bracia, prosimy i upominamy was w imię Pana Jezusa: postępujcie tak, jak wam przekazaliśmy, abyście podobali się Bogu. Owszem, już tak postępujecie, ale czyńcie to coraz lepiej!2Znacie przecież polecenia, jakie daliśmy wam w imię Pana Jezusa.

  1. Apostoł wie, że troska i działalność duszpasterska są dziełem Boga. On jest także podstawą rozwoju duchowego oraz działania i życia chrześcijańskiego. Dlatego Apostoł odwołuje się stale do Niego. Głosiciel Ewangelii zawsze powinien projektować pracę misyjną, ale z drugiej strony zawsze winien być otwarty i gotowy zaaprobować to, co przygotowuje mu Opatrzność. Powinien takie zdawać sobie sprawę z tego, że w tej pracy będzie napotykał przeszkody, których sprawcą jest szatan. W takiej jednak sytuacji trzeba uciec się do Boga w modlitwie.
  2. Wiadomości przyniesione z Tesaloniki przez Tymoteusza okazały się nad wyraz pomyślne. Paweł upewnił się, że Tesaloniczanie trwają w wierze i miłości, co więcej, nadal żywią ku niemu uczucie miłości i przywiązania. Te wiadomości podniosły go na duchu. Jego serce wypełniła radość, a na ustach pojawiła się modlitwa dziękczynna. W ten sposób daje do zrozumienia, że radość wywołana osiągnięciem jakiegokolwiek dobra, powinna iść zawsze w parze z dziękczynieniem. Wszystkie dobre czyny Boga, których doświadczamy, zobowiązują do wdzięczności. W takim razie, ponieważ w naszym życiu wciąż ujawnia się opatrznościowe działanie Stwórcy, dlatego wdzięczność winna być nieustanna. Apostoł dziękuje za łaskę wiary Tesaloniczan i blaga także, aby mogło się spełnić jego osobiste pragnienie: chce zobaczyć tych, których doprowadził do wiary. Jeżeli Paweł w sposób tak emocjonalny i szczegółowy pisze o swoim pragnieniu bycia z Tesaloniczanami, to nie po to, aby podkreślić swój autorytet, lecz aby odnowić ścisły i uczuciowy, duszpasterski związek z wierzącymi.
  3. Paweł podkreśla, że wiara wymaga wciąż udoskonalenia. Odnosi się to najpierw do prawd wiary. Wymagają one ciągłego wyjaśniania i udoskonalenia ich znajomości. Z tego powodu 1 Tes jest niezwykle pouczający, gdyż stale skłania do odkrywania braków naszej wiary i wskazuje, jakie jest wyjście z tej sytuacji. Ale ważna jest także miłość. Jeżeli chrześcijanie, pozostając w miłości przed Bogiem, myślą o sobie nawzajem, wtedy tworzy się potężna, wewnętrzna jedność. W ten sposób urzeczywistnia się Kościół, gdyż Pan jest obecny w takiej jedności. Chrześcijanie powinni także stale wzrastać w miłości i świętości w oczekiwaniu na przyjście Chrystusa. Paweł troszczy się o miłość zarówno we wspólnocie, jak i poza nią, gdyż wie, że jest siłą jednoczącą. W ten sposób pragnie przezwyciężyć wszelkie granice i podziały. Chce, aby ta miłość była coraz mocniejsza. Tylko taka bowiem miłość pozwala spokojnie wyjść na spotkanie Pana. W perspektywie eschatologicznej Paweł kończy modlitwę, chcąc podkreślić, że tylko pełne spojrzenie pozwala lepiej zrozumieć rzeczywistość otaczającego nas świata. Kolejny już raz kieruje nasz wzrok ku przyszłości, kiedy staniemy przed Bogiem i naszym Panem Jezusem, gdy zapadnie wyrok dotyczący każdego z nas. Wspominając o wzroście wiary, miłości i świętości, akcentuje potrzebę przygotowania się na chwilę spotkania z Panem.
  4. Widać, że ze wzruszeniem, ale i stanowczością Paweł zwraca się do Tesaloniczan. Jego prośba jest w tym wypadku wyjątkowo natarczywa. Apostoł nie tylko prosi, ale zaklina. Ton fragmentu świadczy o tym, jak wielkie znaczenie ma dla niego sprawa świętości życia chrześcijańskiego. Prosi i błaga, ale nie czyni tego jednak z pozycji człowieka władzy ani z tytułu autorytetu. Jego prośba jest szczególna, gdyż dotyczy spraw wyjątkowej wagi, dlatego odwołuje się do powagi samego Chrystusa. Jego napomnienie przypomina raczej wypowiedź troskliwego rodzica niż człowieka świadomego swego autorytetu i władzy. Paweł wypowiada te słowa jako pasterz-opiekun: wydaje polecenia i zachęca czytelników do wierności.
  5. Ewangelii nie można sprowadzać do samego tylko zbioru prawd wiary. Zawiera się w niej również wezwanie do nowego stylu życia. Parenetyczna część 1 Tes jest wezwaniem do świętości. Jest ono niezwykle zwięzłe, ale zawiera bogactwo myśli. Apostoł zwraca uwagę na praktyczny wydźwięk przeobrażeń, jakie dokonują się w człowieku z chwilą przyjęcia Ewangelii i chrztu. Chrześcijanin, który nawrócił się do Boga (1 Tes 1, 9), rozpoczął tym samym nowe życie. Jednym z przejawów tego życia jest odpowiednia, poprawna postawa moralna, inna od tej, jaką praktykują poganie. W niej sprawdza się świętość chrześcijanina, która jest wymogiem mającym źródło w Bogu, który w sposób kategoryczny stawia je każdemu nowo nawróconemu. Dzięki zbawczemu działaniu Boga czytelnicy stali się nowym stworzeniem, ale do nich należy wyciągnięcie konkretnych wniosków. Tym samym Apostoł podkreśla niezwykłą rolę i odpowiedzialność wierzących. Otrzymali, dzięki nauczaniu, pewne prawdy wiary. Ale według zbawczej woli nie jest to kres. Reszta spoczywa w ich rękach. Są nosicielami określonej energii życiowej, która nie może być nigdy ograniczona i powinna się stale rozwijać. Dlatego Paweł życzy wyznawcom Chrystusa, aby stale wzrastali w wierze i aby prowadziło ich niegasnące nigdy światło, którym jest świętość Boga. Ta myśl jest odbiciem nauczania Jezusa (por. Mt 5, 16. 48). Doskonałość w ujęciu chrześcijańskim nie ma zatem w sobie nic ze spokojnego błogostanu. Jest ciągłym marszem w przód, postępem. Gdy człowiek zaniedba choć na chwilę troskę o ów postęp, cofa się w sposób bardzo widoczny, traci nawet to, co było jego udziałem w momencie pierwszego religijnego uniesienia.

 

 

Aklamacja (Ps 85 (84), 8)

Alleluja, alleluja, alleluja

Okaż nam, Panie, łaskę swoją
i daj nam swoje zbawienie.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Łk 21, 25-28. 34-36)

Oczekiwanie na powtórne przyjście Chrystusa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.

Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym».

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

  1. Dzisiejsze czytanie to fragment mowy eschatologicznej Jezusa w świątyni po przybyciu do miasta, gdzie ma dokończyć żywota (w Łk 21, 5-36). Odwołując się wcześniej do zapowiedzi przyszłych wydarzeń historycznych przechodzi do zjawisk kosmicznych, które będą poprzedzały przyjście Syna Człowieczego. Powraca tym samym do pytania o znak, postawionego wcześniej przez Jego słuchaczy. Jednocześnie zaczyna naśladować styl apokalips i przejmuje ich symbolikę. W prorockich te tekstach Starego Testamentu niezwykłe i budzące grozę zjawiska astronomiczne towarzyszą sądowi Bożemu nad światem. Według proroków, zaćmienie słońca, księżyca i gwiazd oraz wstrząśnięcie całym wsze światem podkreślają gniew Boga, który zamierza ustanowić w świecie nowy porządek oraz założyć w nim wieczne królestwo (por. Iz 13, 10; 34, 4; Am 8, J1 2, 10; 3, 4; 4, 15). Pisarze apokaliptyczni natomiast pokazują, że w czasach ostatecznych we wszechświecie nastanie powszechny nieład, po którym nadejdzie przyszły świat, doskonały i wieczny. Wszyscy ci autorzy usiłują podkreślić istnienie ścisłej więzi między człowiekiem a wszechświatem. W karze wymierzonej człowiekowi za jego występki uczestniczy całe środowisko życiowe. Nawiązując do owych przekonań, Jezus mówi najpierw o znakach na słońcu, księżycu i gwiazdach, potem o wielkiej trwodze na ziemi, a na trzecim miejscu o budzącym grozę szumie wzburzonego morza, które zapełnia podziemne czeluście ziemi, lecz nieoczekiwanie opuszcza swe granice i zaczyna zagrażać ludzkości trzy części zdania zawierają trzy elementy, z których – według ówczesnej, lud wizji – składa się cały wszechświat: niebo, ziemię i podziemie. Ludzie starożytni wyobrażali sobie, ziemia ma kształt kolistej wyspy unoszącej się na wodach dolnych (Wj 20, 4; 24, 2; 136, 6) i opartej na silnych kolumnach (1 Sm 2, 8; 2 Sm 22, 16; Ps 4; Hi 9, 6), nad nią natomiast znajduje się sklepienie niebieskie w postaci z przezroczystego kryształu (Wj 24, 10; Iz 34, 4). Płyta ta spoczywa na górach stojących na granicy świata (Hi 26, 11). Po niej krążą ciała niebieskie, oświecające ziemię we dnie i w nocy, a nad nią są wody górne, ponad którymi wre jest umiejscowiona siedziba (pałac) samego Boga (Iz 40, 22; Ps 18, 11-16; 29, W dniu sądu Bożego nad światem wszystkie te trzy kondygnacje zostaną dotknięte przez wszechmocnego Pana natury, co jeszcze raz Jezus podkreśla nawiązując do ówczesnej wizji świata. Cały wszechświat zostanie dotknięty tak wielkim kataklizmem, że ludzie mdleć będą ze strachu, ponieważ wszystkie zjawiska będą budziły przekonanie, iż świat powraca do pierwotnego chaosu. Wszystkie te zjawiska kosmiczne będą zapowiadały nadejście syna Człowieczego, który jest utożsamiony z Jezusem. Jezus daje do zrozumienia, że przybycie Syna Człowieczego w chwale i mocy zamknie ostatecznie historię zbawienia. Jezus mówi tutaj: Wtedy zobaczą. Wszyscy, którzy zamieszkują ziemię i będą świadkami przerażających zjawisk kosmicznych, na koniec ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłoku. W dziele Łukasza obraz ten pojawia się jeszcze raz w Dz 1, 9-11, gdzie ewangelista pisze o obłoku, który zabrał Jezusa sprzed oczu apostołów, a następnie przedstawia dwie postacie w białych szatach. One to wyjaśniły uczniom wpatrującym się w niebo: „Ten Jezus, który został wzięty spomiędzy was do nieba, przyjdzie tak samo, jak Go widzieliście idącego do nieba”. Obydwa te teksty – Łk 21, 27 i Dz 1, 9-11 – wzajemnie się uzupełniają: ukazują sens zarówno wniebowstąpienia Jezusa, jak i Jego powtórnego przyjścia do ludzkości. Jezus po wypełnieniu dzieła zbawienia powróci do Ojca, aby ponownie mieć udział w Jego wszechmocy, chwale i władzy nad całym wszechświatem, a przy końcu czasów objawi się wszystkim ludziom, tym razem jednak już nie jako uniżony sługa, lecz jako Pan wszechrzeczy. Jego przyjściu w chwale będzie towarzyszyło wstrząśnięcie w posadach całego kosmosu, co oznacza, że wydarzenie to będzie zarazem stworzeniem nowego świata, ontyczną przemianą materialnego kosmosu.
  2. Jezus oświadcza swym słuchaczom, że zjawiska kosmiczne, które w sposób naturalny będą budziły grozę, w rzeczywistości jednak nie powinny przerażać. Wprost przeciwnie, widząc je, ludzie powinni wyprostować się i podnieść głowę. Bardzo rzadko używany w greckiej Biblii czasownik „stanąć prosto”, „wyprostować się” oznacza zajęcie postawy wolnej od bólu fizycznego (zob. Łk 13, 11), ale też wyraża śmiałość i pozytywnie rozumianą pewność siebie w relacjach z innymi osobami (Hi 10, 15; J 8, 7. 10), w tym także wobec Boga (Dn 13, 35). Sens tego słowa uzupełnia wyrażenie podnieść głowę, które jeszcze wyraźniej symbolizuje śmiałość, odwagę i pewność swego bezpieczeństwa (Sdz 8, 28; Ps 82, 3; Syr 20, 11; Za 2, 4). Motywem takiej postawy jest pokładanie ufności w zbawczym dziele Chrystusa. Został bowiem posłany przez Ojca nie po to, by zniszczyć stworzony przez Niego świat ale by przynieść mu odkupienie. Gdy zatem ludzie ujrzą znaki nadchodzącego końca świata i historii, nie powinni wpadać w popłoch, ale z wielką ufnością spojrzy ku niebu, mając pewność, że niebawem otrzymają stamtąd dar zbawienia, żyd wieczne na miejsce przemijalnego życia doczesnego.
  3. We wcześniejszej części mowy Jezus zapowiadał przyszłe cierpienia, prześladowania, wojny i kataklizmy nie po to, by wywołać u swych słuchaczy przerażenie, ale by przygotować człowieka na nadejście tych wszystkich wydarzeń. Dlatego kończy swe zapowiedzi wezwaniem do zachowania czujności w oczekiwaniu na wypełnienie się Jego słowa. Jezus przestrzega przed wyjątkowo negatywnymi postawami, które zamykają człowieka na Boga i przytępiają jego czujność. Należy do nich najpierw opilstwo (Ps 77, 65; lz 24, 20; 29, 9), stan zamroczenia, który jest spowodowany nadużywaniem alkoholu (czyli wina w przypadku ludzi starożytnego Bliskiego Wschodu). W parze z nim Jezus wymienia pijaństwo (zob. też Rz 13, 13; Ga 5, 21), a więc nieumiarkowane picie wina. Doświadczenie dobitnie potwierdza, że człowiek znajdujący się pod wpływem alkoholu ma przytępione zmysły, postrzega rzeczywistość w sposób zniekształcony, nie potrafi właściwie reagować na docierające do niego bodźce, nie umie i nie może podejmować właściwych decyzji, a nawet nie jest w pełni odpowiedzialny za swoje czyny. Jest też rzeczą oczywistą, że w takim zamroczeniu bardzo łatwo może przeoczyć nawet to najważniejsze wydarzenie, jakim jest przyjście Syna Człowieczego. Do tych dwóch bardzo negatywnych postaw Jezus dodaje jeszcze troski związane z codziennym życiem. Mówił już o nich w przypowieści o ziarnie (Łk 8, 14: 11Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże.12Tymi koło drogi są ci, którzy je usłyszeli. Potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, aby nie uwierzyli i nie byli zbawieni.13Tymi na skale są ci, którzy z radością przyjmują usłyszane słowo, lecz nie mają korzenia. Oni wierzą do czasu, a w chwili pokusy odstępują.14Ziarno, które padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają, ale z czasem troski, bogactwa i oddawanie się rozkoszom życia powodują, że nie osiągają dojrzałości.15Ziarno, które padło na dobrą glebę, oznacza tych, którzy gdy usłyszą słowo sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i przynoszą plon dzięki wytrwałości.) oraz w mowie o zaufaniu Opatrzności Bożej (Łk 12, 22-31: 22Do uczniów zaś powiedział: „Dlatego mówię wam: Nie martwcie się o życie – o to, co będziecie jeść; ani o ciało – o to, w co będziecie się ubierać. 23Życie bowiem jest czymś ważniejszym niż jedzenie, a ciało czymś ważniejszym niż odzież.24Przypatrzcie się krukom: nie sieją ani nie zbierają plonów, nie mają spiżarni ani spichlerza, a Bóg je karmi. Przecież wy jesteście ważniejsi niż ptaki!25Kto z was, zamartwiając się, może przedłużyć swoje życie choćby o chwilę?26Jeśli więc nie możecie zrobić najmniejszej rzeczy, dlaczego martwicie się o pozostałe?27Przypatrzcie się polnym kwiatom, jak rosną – nie pracują ani też nie przędą. A mówię wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jeden z nich.28Jeśli więc polną trawę, która dzisiaj jest, a jutro zostanie spalona, Bóg tak ubiera, to czyż nie tym bardziej was, ludzie słabej wiary.29Dlatego i wy nie pytajcie o to, co będziecie jeść i pić, i nie zadręczajcie się tym.30O to wszystko zabiegają ludzie tego świata. Przecież wasz Ojciec wie, że tego potrzebujecie.31Szukajcie Jego królestwa, a tamto zostanie wam dodane.). W tym kontekście bardzo wymowny jest zwłaszcza obraz z przypowieści, gdzie troski doczesne są porównane do cierni, które zagłuszają szlachetną roślinę (Łk 8, 7: 4Gdy zebrał się wielki tłum, bo ze wszystkich miast przychodzili do Niego, opowiedział taką przypowieść:5„Wyszedł siewca, żeby zasiać swoje ziarno. A gdy siał, jedno padło koło drogi i zostało zdeptane. Przyleciały ptaki i wydziobały je.6Inne padło na skałę, a gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci.7Jeszcze inne padło między ciernie, a ciernie, rosnąc razem z nim, zagłuszyły je.8Inne padło na żyzną glebę, a gdy wzrosło, wydało plon stokrotny”. Mówiąc to, wołał: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”.). Użyty w tych tekstach rzeczownik oznacza zamartwianie się o sprawy materialne: picie, jedzenie, ubranie, dach nad głową itp., a zatem również wskazuje na postawę negatywną i sprzeczną z właściwym nastawieniem ucznia Chrystusa. Ciągłe myślenie tylko o problemach materialnych i stawianie ich w centrum własnej egzystencji może niekiedy tak pochłonąć człowieka, że w jego sercu nie będzie już miejsca na nic innego. Również ono może wprowadzić człowieka w stan, w którym będzie miał poważną trudność w otwarciu się na sprawy duchowe. W sytuacji zarówno zamroczenia alkoholowego, jak i zamartwiania się sprawami powszedniego życia dzień Syna Człowieczego, który na pewno nadejdzie na mieszkańców całej ziemi, może go zaskoczyć jak pułapka, jak potrzask, w który niespodzianie wpada zwierzę i traci życie (obraz pułapki mógł być tu przejęty z Iz 24, 17).
  4. Postawami przeciwnymi do tych wymienionych przez Jezusa są czuwanie i modlitwa. Czekając na powtórne przyjście Syna Człowieczego, ludzie powinni przede wszystkim stale czuwać, mieć nieustannie wyostrzone zmysły i rozpoznawać znaki czasu, aby nie przeoczyć tego tak bardzo ważnego momentu historii zbawienia. Po drugie, powinni modlić się w każdym czasie. Przypowieść o niesprawiedliwym sędzi i wdowie Łukasz zaczął słowami: Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie zniechęcać się (Łk 18, 1). Również w Łk 22, 40. 46 Jezus usilnie zachęca do modlitwy jako skutecznej obrony przed pokusami w chwili słabości i zniechęcenia (Modlitwa na Górze Oliwnej: 39Potem, zgodnie ze swoim zwyczajem, udał się na Górę Oliwną. Szli z Nim także uczniowie.40Gdy był już na miejscu, powiedział do nich: „Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie”.41Wtedy sam oddalił się od nich mniej więcej na odległość rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się:42„Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ten kielich ode Mnie. Ale nie moja wola, lecz Twoja niech się dzieje”.43Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go.44On zaś, tocząc wewnętrzną walkę, jeszcze żarliwiej się modlił. A Jego pot był jak krople krwi spadające na ziemię.45Potem wstał od modlitwy, przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących ze smutku.46Wtedy powiedział do nich: „Dlaczego śpicie? Wstańcie, módlcie się, abyście nie ulegli pokusie”.). Zapowiadając odległe wydarzenia z czasów ostatecznych, również oświadcza, że modlitwa może człowiekowi dać siłę uniknięcia tego wszystkiego, co ma się zdarzyć. Nie chodzi tu o to, że modlitwa nie dopuści do zaistnienia znaków zapowiadających przyjście Chrystusa, ale uchroni przed przerażeniem paraliżującym ludzką wolę i zaufanie do Boga, a przez to sprawi, że człowiek będzie mógł śmiało stanąć przed swym Sędzią, wiedząc, że nie otrzyma wyroku potępiającego. Po tej samej linii idzie Paweł w Pierwszym Liście do Tesaloniczan, gdy po refleksji na temat niespodzianego nadejścia dnia ostatecznego wśród zasad obowiązujących w życiu chrześcijańskim umieszcza wezwanie: „nieustannie się módlcie” (1 Tes 5, 17 – 1 Tes 5, 1-11: 1Bracia, nie potrzeba wam pisać o dniach i godzinach,2gdyż sami doskonale wiecie, że Dzień Pana przyjdzie jak złodziej w nocy.3Kiedy powiedzą: „Pokój i bezpieczeństwo”, wtedy dosięgnie ich zagłada, tak nagle jak bóle kobietę przed porodem, i na pewno się nie uratują.4Wy natomiast, bracia, nie żyjecie w ciemności, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej.5Wy wszyscy przecież jesteście dziećmi światła i dziećmi dnia, a nie nocy i ciemności.6Nie śpijmy więc jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi.7Ci, którzy śpią, śpią w nocy, a którzy się upijają, pijani są w nocy.8My natomiast, którzy należymy do dnia, bądźmy trzeźwi. Załóżmy pancerz – wiarę i miłość oraz hełm – nadzieję zbawienia.9Bóg przecież nie wydał nas na gniew, lecz zechciał, abyśmy osiągnęli zbawienie przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa.10On umarł za nas, abyśmy – czy czuwamy, czy śpimy – razem z Nim żyli.11Dlatego pokrzepiajcie się wzajemnie i umacniajcie jeden drugiego, jak to zresztą czynicie.) wśród zasad obowiązujących w życiu chrześcijańskim umieszcza wezwanie: „nieustannie się módlcie”. Ta właśnie wytrwała modlitwa, połączona z czuwaniem, może dać chrześcijanom siłę moralną, a tym samym pomoże im odeprzeć pokusę odwrócenia się od swego Pana w chwilach próby i niepewności.
  5. Łukasz kończy cały swój opis publicznej działalności Jezusa przypomnieniem o Jego nauczaniu w świątyni. Tym samym też jasno ukazuje, jak wielkie znaczenie ma dla Niego świątynia, dom Jego Ojca. Tekst ten ma charakter podsumowania (summarium) i wraz z Łk 19, 47-48 (45Kiedy wszedł do świątyni, zaczął wyrzucać sprzedających, 46mówiąc im: „Napisano: Dom mój będzie domem modlitwy, a wy zamieniliście go w kryjówkę bandytów”. 47I nauczał codziennie w świątyni. A wyżsi kapłani i nauczyciele Pisma, a także przywódcy ludu, szukali okazji, aby Go zgładzić.48Lecz nie wiedzieli, co mogliby zrobić, bo cały lud słuchał Go z zapartym tchem.) stanowi swoistą klamrę. Z obu tych zwięzłych streszczeń wynika, że wszystkie swe dni w Jeruzalem Jezus spędzał na nauczaniu w świątyni i zawsze gromadził wokół siebie wielu słuchaczy otwartych na Jego słowo. Można odnieść wrażenie, że Jezus po dotarciu do celu swego pielgrzymowania osiągnął także punkt kulminacyjny swej popularności w narodzie. Dlatego w opisie ewangelisty da się zauważyć silny kontrast między entuzjazmem tłumu słuchającego nauki Jezusa a wrogością przywódców narodu, którzy przez cały ten czas czyhają na życie Nauczyciela, a w następnych dniach aresztują Go i skażą na śmierć (Łk 22, 2-6. 47-53. 66-71). Łukasz daje tu ponadto do zrozumienia, że w tych ostatnich dniach swego życia Pan osobiście realizuje zasady poda w mowie o zaufaniu Opatrzności Bożej (Łk 12, 22-31): nie martwi się o to, co będzie jadł lub pił następnego dnia, a ponieważ w Jeruzalem nie ma swych krewny i swego domu, zaś miasto z powodu zbliżającej się Paschy jest wypełnione brzegi pielgrzymami ze wszystkich stron świata, spędza noc pod gołym nieb (zob. Łk 9, 58), na Górze Oliwnej (podobną informację podaje też J 18, 2), chociaż o tej porze po zachodzie słońca na wzgórzach jest jeszcze bardzo chłodno (w czasie święta pielgrzymkowego zresztą wielu pielgrzymów z braku miejsc w Jerozolimie rozbijało namioty w pobliżu murów miejskich). Jego troska jest końca skoncentrowana na głoszeniu Dobrej Nowiny o królestwie Bożym.