Sobota, 20 listopada 2021 r.

Wspomnienie św. Rafała Kalinowskiego

Józef Kalinowski urodził się 1 września 1835 r. w Wilnie, w szlacheckiej rodzinie herbu Kalinowa. Jego ojciec był profesorem matematyki na Uniwersytecie Wileńskim. Po ukończeniu z wyróżnieniem Instytutu Szlacheckiego w Wilnie (1843-1850), Józef podjął studia w Instytucie Agronomicznym w Hory-Horkach koło Orszy (dziś Białoruś). Zrezygnował z nich po dwóch latach. W 1855 r. przeniósł się do Mikołajewskiej Szkoły Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, gdzie uzyskał tytuł inżyniera. Jednocześnie wstąpił do wojska. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych, do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim i zdrowiem. Wciąż jednak stawiał sobie pytanie o sens życia, szukając na nie odpowiedzi w dziełach filozoficznych i teologicznych. Po ukończeniu szkoły (1855) został adiunktem matematyki i mechaniki budowlanej oraz awansował do stopnia porucznika. W 1859 r. opuścił Akademię i podjął pracę przy budowie kolei żelaznej Odessa-Kijów-Kursk. Po roku przeniósł się na własną prośbę do Brześcia nad Bugiem, gdzie pracował jako kapitan sztabu przy rozbudowie twierdzy. Czując, że zbliża się powstanie, podał się do dymisji, aby móc służyć swoją wiedzą wojskową i umiejętnościami rodakom. Został członkiem Rządu Narodowego i objął stanowisko ministra wojny w rejonie Wilna. W końcu zdecydował się na wyjazd do Warszawy, gdzie chciał podjąć leczenie i miał nadzieje na znalezienie pracy. Z powodów zdrowotnych otrzymał zwolnienie z wojska w maju 1863 r. Jednocześnie, wspierany modlitwami matki i rodzeństwa, przeżywał nawrócenie religijne, m.in. pod wpływem lektury „Wyznań” św. Augustyna: nie tylko wrócił do praktyk religijnych, ale przejawiał w nich szczególną gorliwość. Gdy wybuchło powstanie styczniowe, mając świadomość jego daremności, ale zarazem nie chcąc stać na uboczu, gdy naród walczy, przyłączył się do powstania. Sprzeciwiał się niepotrzebnemu rozprzestrzenianiu się walk. W liście do brata pisał: „Nie krwi, której do zbytku przelało się na niwach Polski, ale potu ona potrzebuje”. Po upadku powstania powrócił do Wilna, gdzie 24 marca 1864 r. został aresztowany i osadzony w więzieniu. W wyniku procesu skazano go na karę śmierci. W więzieniu otaczała go atmosfera świętości. Wskutek interwencji krewnych i przyjaciół, a także z obawy, że po śmierci Polacy mogą uważać Józefa Kalinowskiego za męczennika i świętego, władze carskie zamieniły mu wyrok na dziesięcioletnią katorgę na Syberii. Przez pewien czas przebywał w Nerczyńsku, potem w Usolu, następnie w Irkucku i Smoleńsku. Podczas pobytu na Syberii oddziaływał na współtowarzyszy swoją głęboką religijnością, zadziwiał niezwykłą wprost mocą ducha, ujmował cierpliwością i delikatnością, wspierał dobrym słowem i modlitwą, czuwał przy chorych, pocieszał i podtrzymywał nadzieję. Dzielił się z potrzebującymi nie tylko skromnymi dobrami materialnymi, ale również bogactwem duchowym. Bolał go fakt, że wielu zesłańców nie posiadało żadnej wiedzy religijnej. Szczególnie chętnie katechizował dzieci i młodzież. Po ciężkich robotach Józef Kalinowski powrócił do kraju w 1874 r. Uzyskał paszport i wyjechał na Zachód jako wychowawca młodego księcia Augusta Czartoryskiego (beatyfikowanego przez św. Jana Pawła II w 2003 r.). Opiekował się nim przez trzy lata. W lipcu 1877 r., mając już 42 lata, Józef Kalinowski wstąpił do nowicjatu karmelitów w Grazu (Austria), przybierając zakonne imię Rafał od św. Józefa. Po studiach filozoficznych i teologicznych na Węgrzech, złożył śluby zakonne i otrzymał święcenia kapłańskie 15 stycznia 1882 r. w Czernej koło Krakowa. W kilka miesięcy później został przeorem klasztoru w Czernej. Urząd ten pełnił przez 9 lat. Przyczynił się w znacznej mierze do odnowy Karmelu w Galicji. W 1884 r. został założony z jego inicjatywy klasztor karmelitanek bosych w Przemyślu, 4 lata później we Lwowie, a na przełomie 1891 i 1892 roku – klasztor ojców wraz z niższym seminarium w Wadowicach. Wiele godzin spędzał w konfesjonale – nazywano go „ofiarą konfesjonału”. Miał niezwykły dar jednania grzeszników z Bogiem i przywracania spokoju sumienia ludziom dręczonym przez lęk i niepewność. Przeżyty w młodości kryzys wiary (gdy przez ponad 10 lat żył bez sakramentów) ułatwiał mu zrozumienie błądzących i zbuntowanych przeciwko Bogu. Nikogo nie potępiał, ale starał się pomagać. Zawsze skupiony, zjednoczony z Bogiem, był człowiekiem modlitwy, posłuszny regułom zakonnym, gotowym do wyrzeczeń, postów i umartwień. Zmarł 15 listopada 1907 r. w Wadowicach, w opinii świętości. Jego relikwie spoczywają w kościele karmelitów w Czernej. Za życia i po śmierci cieszył się wielką sławą świętości. Bez reszty oddany Bogu, umiał miłować Go w drugim człowieku. Potrafił zachować szacunek dla człowieka i jego godności nawet tam, gdzie panowała pogarda. Dlatego uważany jest za patrona Sybiraków.
Beatyfikował go św. Jan Paweł II w 1983 r. podczas Mszy świętej na krakowskich Błoniach; kanonizacji dokonał w Rzymie w roku 1991, podczas jubileuszowego roku czterechsetlecia śmierci św. Jana od Krzyża, odnowiciela zakonu karmelitów. Św. Rafał Kalinowski jest patronem oficerów i żołnierzy, orędownikiem w sprawach trudnych.

 

 

1.czytanie (1 Mch 6, 1-13)

Śmierć króla Antiocha

Czytanie z Pierwszej Księgi Machabejskiej

W czasie swojej wyprawy po górnej krainie król Antioch dowiedział się, że w Persji, w Elimais, jest miasto sławne z bogactwa, ze srebra i złota, że jest tam nadzwyczaj bogata świątynia, a w niej złote hełmy, pancerze i zbroja, jaką pozostawił tam król macedoński Aleksander, syn Filipa, który panował najpierw nad Grekami. Udał się więc tam, usiłował zdobyć miasto i złupić je, to mu się jednak nie powiodło, gdyż mieszkańcy miasta poznali jego zamiary. Stanęli do walki przeciwko niemu, a on musiał się wycofać. Z wielkim smutkiem powrócił stamtąd i udał się do Babilonu.

Do Persji przybył do niego jakiś posłaniec z wiadomością, że pobito wojska, które były wysłane do ziemi judzkiej; przede wszystkim wyruszył Lizjasz na czele ogromnego wojska i został przez nich pobity; oni zaś stali się naprawdę mocni dzięki broni, wojsku, a także dzięki wielkim łupom, które zabrali pobitemu wojsku; zburzyli ohydę, którą wybudowano na ołtarzu w Jerozolimie, świątynię dokoła otoczyli wysokimi murami jak poprzednio, a także jego miasto, Bet-Sur.

Gdy król usłyszał o tych wypadkach, zdumiał się i przeraził do tego stopnia, że padł na łoże i ze smutku się rozchorował, bo nie tak się stało, jak sobie życzył.

Przez wiele dni tam przebywał, gdyż przyszedł na niego ciężki smutek i nawet pomyślał, że umrze. Przywołał więc wszystkich swoich przyjaciół i powiedział do nich: «Sen odszedł od moich oczu, a troska gniecie me serce; powiedziałem więc w swoim sercu: Doszedłem do tak wielkiej udręki i niepewności, w jakiej obecnie się znajduję, a przecież w używaniu władzy byłem łaskawy i miłosierny. Teraz jednak przypominam sobie całe zło, którego dopuściłem się w Jerozolimie. Zabrałem bowiem wszystkie srebrne i złote naczynia, które tam się znajdowały, i bez przyczyny wydałem rozkaz, aby wytępić wszystkich mieszkańców ziemi judzkiej. Wiem, że dlatego właśnie spotkało mnie to nieszczęście, i oto od wielkiego smutku ginę na obcej ziemi».

Komentarz

O Księdze:

  1. W Pierwszej Księdze Machabejskiej opisane zostały walki Żydów o niepodległość w latach 175-134 przed Chr. Nie znamy imienia autora, możemy natomiast stwierdzić, że znał on dobrze dzieje tej epoki i zapewne osobiście uczestniczył w wydarzeniach. Mógł to być członek dworu dynastii machabejskiej, który miał wgląd do związanych z nią dokumentów.
  2. Tytuł księgi pochodzi od nazwy opisanej w niej dynastii książąt i najwyższych kapłanów żydowskich, zwanej machabejską. Dynastia wzięła swoją nazwę od Judy, któremu nadano przydomek Machabeusz (od aramejskiego słowa „młot’ albo od hebrajskiego zwrotu „wybrany przez Jahwe”). Był on jednym z pięciu braci, którzy stanęli wraz z ojcem Matatiaszem na czele powstania Żydów przeciwko obcej okupacji. Nazwą „bracia machabejscy” określa się również, choć nieściśle, siedmiu braci, których męczeństwo zostało opisane w 2Mch 7.
  3. Przydomek ten pojawia się także w nazwie Druga Księga Machabejska, która wbrew pozorom nie jest dalszym ciągiem Pierwszej Księgi Machabejskiej, lecz opisuje równolegle tę samą epokę. Istnieją też apokryfy (apokryf – od greckiego – „ukryty”, „tajemny” – określenie używane obecnie głównie w kontekście religijnym wobec ksiąg o tematyce biblijnej, uważanych za nienatchnione i co za tym idzie nie wchodzących w skład kanonu Biblii.) o podobnych nazwach: Trzecia Księga Machabejska, opowiadanie o prześladowaniach Żydów w Egipcie w III w. przed Chr., oraz Czwarta Księga Machabejska, która skupia się na męczeństwie starca Eleazara i siedmiu braci, opisanym także w Drugiej Księdze Machabejskiej (2Mch 6,18 – 7,42). Bliźniacze tytuły nie pochodzą z okresu powstawania dzieł, ale z czasów dużo późniejszych. W starożytności cieszyły się one uznaniem wśród Żydów mówiących po grecku, a także wśród chrześcijan. Jednak Żydzi czasów pobiblijnych, posługujący się językami aramejskim i hebrajskim, nie uznali ich za natchnione. Ostatecznie rabini nie zaliczyli ich do kanonu żydowskich ksiąg świętych. Pod ich wpływem również część chrześcijan wątpiła w natchnienie i kanoniczność greckich ksiąg Starego Testamentu. Od XVI w. takie stanowisko przyjmują protestanci. Katolicyzm wierny tradycji Kościoła starożytnego uznaje jednak Pierwszą i Drugą Księgę Machabejską za natchnione i kanoniczne. W prawosławiu uznaniem cieszą się także Trzecia i Czwarta Księga Machabejska. Współcześni Żydzi traktują te księgi jako cenne świadectwo bohaterskiej walki ich przodków z wrogami.
  4. Księgi biblijne, których przynależność do kanonu była lub jest kwestionowana, nazywa się deuterokanonicznymi (wtórnokanonicznymi).
  5. Tematyka Pierwszej Księgi Machabejskiej jest przede wszystkim historyczna. Najpierw autor nakreślił sytuację w Judei pod władzą grecką. Reprezentowali ją królowie pochodzenia macedońskiego, rządzący w Syrii ze stolicą w Antiochii. W 175 r. przed Chr. na tron wstąpił Antioch IV Epifanes, za którego panowania nasiliły się próby asymilacji Żydów. Wielu z nich już wtedy naśladowało zwyczaje greckie. W końcu 167 r. przed Chr. Antioch zniszczył Jerozolimę, a jej świątynię przekształcił w miejsce pogańskiego kultu. Zabronił pielęgnowania żydowskich zwyczajów oraz przymuszał do przyjmowania greckiego stylu życia. Prześladowania spotkały się z reakcją Żydów, którzy pod wodzą kapłana Matatiasza podjęli walkę powstańczą. Po śmierci Matatiasza na czele powstania stawali kolejno jego synowie: Juda, Jonatan, Szymon, a następnie Jan, syn Szymona. W 164 r. przed Chr. powstańcy dowodzeni przez Judę odzyskali świątynię i na nowo ją poświęcili. Za czasów Jonatana (najwyższego kapłana od 152 r. przed Chr.) odzyskali władzę w Judei, co Grecy z Syrii zmuszeni byli tolerować. Opis tych faktów jest zasadniczo dokładny i wiarygodny, chociaż autor księgi nie ukrywa swojego punktu widzenia: utożsamia się z dynastią machabejską i z tej perspektywy interpretuje wydarzenia. Braci Machabeuszów uważa za powołanych przez Boga, a Greków z Syrii oraz kolaborujących z nimi Żydów uznaje za wrogów ojczyzny i religii. Tłem księgi jest więc konflikt świata żydowskiego z greckim.
  6. Grecy nie doceniali wyjątkowości monoteistycznej religii żydowskiej. Uważali, że bogów jest tylu, ile potężnych sił w świecie, a różne religie czczą pod różnymi nazwami te same siły, np. grecki Zeus to Jupiter w Rzymie czy Baal w Syrii. Uważali, że Bóg Jahwe to lokalna „odmiana” Zeusa (albo Dionizosa). Sprzeciw Żydów odbierali jako działalność wywrotową. Niektórzy Żydzi przyjęli poglądy Greków i wyrzekali się swoich obyczajów. Przystali na grecką szkołę, kulturę, organizację życia i domagali się miejsca w państwie na równi z obywatelami pochodzenia greckiego. Kult Boga Jahwe uznali za lokalny przejaw ogólnoludzkiej religijności i postanowili czcić Go na sposób grecki. Zyskali poparcie króla i władzę nad świątynią, a sprzeciw Żydów zachowujących tradycję próbowali złamać siłą. Inna grupa Żydów próbowała pogodzić tradycyjną religijność z posłuszeństwem obcej władzy. Stanowisko takie reprezentował np. najwyższy kapłan Alkimos, zmarły w 159 r. przed Chr. W Księgach Machabejskich jego czyny zostały jednak potępione, a on sam uznany za kolaboranta (1Mch 7,23n; 2Mch 14,3).
  7. Żydowscy powstańcy natomiast stanęli w obronie wiary w jedynego Boga i zbrojnie zwalczali garnizony greckie i kolaborantów. Inną formę sprzeciwu podjęli Żydzi, którzy pozostali heroicznie wierni swojej wierze. Wielu spośród nich spotkała za to śmierć męczeńska. Przesłanie Pierwszej Księgi Machabejskiej dotyczy więc stosunku ludzi wierzących do obcej władzy, kultury i religii. Kultura grecka nie została jednak potępiona jako taka. Sam autor naśladuje w swoim dziele wzory historycznego pisarstwa greckiego. Według niego wiedza czy sztuka obcych kultur nie są czymś złym. Złe jest przejmowanie ideologii, moralności i kultu sprzecznych z religią objawioną. Księdze obca jest też wroga postawa wobec obywateli innych narodowości; krytykuje się jedynie agresorów.
  8. Aprobata wojny zawarta w księdze może okazać się trudna do przyjęcia przez chrześcijańskiego czytelnika. Autor opisuje ją jednak jako metodę obrony wiary i ojczyzny przed niesprawiedliwą agresją.

O czytaniu:

  1. Wyprawa wojenna Antiocha na wschód imperium postrzegana jest przez autora biblijnego jako dalszy ciąg postawy zatwardziałej w grzechach, obliczonej na zyskanie szybkich łupów dla kontynuacji dotychczasowej wielkomocarstwowej polityki pychy, chciwości i pazerności, nieliczącej się z sakralnością miejsc poświęconych bóstwom, nawet jeśli byłyby to jedynie bóstwa pogańskie. W całej księdze, od razu daje się zauważyć przekonanie hagiografa (hagiograf – autor świętego tekstu) o fałszu i hipokryzji rządzących, którzy swym poddanym każą widzieć siebie jako bóstwa, ich ziemskie wcielenia lub ich przedstawicieli, podczas gdy w rzeczywistości siebie samych wcale za takie nie uważają. W świetle opisów Księgi Wyjścia tak samo działo się za czasów egipskiego faraona, który uchodząc powszechnie za bóstwo, wiedział doskonale, iż podpada pod te same słabości i dolegliwości, jakie dotykają każdego z jego poddanych. Dotykały go również te same kary, co wszystkich podległych jego władzy mieszkańców kraju. Utrzymywanie jednak kultu panującego monarchy i jego rodziny było ze wszech miar korzystne ze względów społecznych, politycznych i religijnych. Tu podobnie, przegrana Antiocha z mieszkańcami miasta w starciu o bogactwa świątynne obnaża jego słabość, niepowodzenia, kruchość władzy i sprowadza do poziomu zwykłego śmiertelnika. Takim okazał się także Antioch, zmorzony wkrótce ciężką chorobą.
  2. Natłok i szybkość docierających do króla niepomyślnych wiadomości w kampanii judejskiej ukazuje przemyślne działanie Boga, który do czasu pozwala kosztować owoców złudnych wyczynów, wzrastać w pysze i poczuciu własnej siły, gdy wszystko pozornie układa się pomyślnie. Tak jednak dzieje się do momentu wyznaczonego Bożą mądrością. Gdy taka chwila nadejdzie, wszystko nagle zaczyna się walić (Ps 64, 5-8; 73, 18-19; Prz 6, 12-15; 29, 1; Mdr 17, 13-18; Iz 30, 12-14; Jr 51, 8; Oz 13, 15; Ha 2, 7; Łk 17, 27; 1 Tes 5, 3). Stąd tak wartościowa jest porada Syr 5, 7, by nawrócić się, gdy jest na to pora i ustrzec się nagłego wybuchu Bożego gniewu powodującego śmierć. Klęska ciemiężycieli oznacza z kolei wolność i źródło radości dla prześladowanych, doświadczających w końcu Bożej pomocy, czasem długo oczekiwanej, lecz zawsze niezawodnej (Wj 13, 19; Ps 33, 4; Jr 51, 56b; Ha 2, 3).
  3. Wartościowa jest nauka o świadomości własnych grzechów i prze-winień, jakiej doświadczać powinien winowajca wobec swych ofiar. W przypadku Antiocha, mimo cierpienia króla przestawionego w 2 Mch 9, 11-17, nie sposób stwierdzić oznak szczerego nawrócenia. Wyraźnie jest obecny strach i całkowita niemożności przeciwdziałania wypadkom, jakie nadeszły. Także w ten sposób monarcha przekonuje się, że jest tylko człowiekiem, słabym jak wszyscy pozostali. Brak skruchy lub poczucie winy wymuszone okolicznościami to zbyt mało, by uzyskać Boże przebaczenie (2 Mch 9,18a.28; Łk 13,1-5).
  4. Opowiadanie o okolicznościach śmierci króla ma charakter legendarny. Łączy bowiem elementy opisu śmierci jego ojca, Antiocha III, która nastąpiła podczas próby złupienia skarbów świątynnych w Persji, z przekonaniem Żydów, że śmierć Antiocha IV była karą za znieważenie świątyni jerozolimskiej i represje wobec ludności żydowskiej.

 

 

Psalm (Ps 9, 2-3. 4 i 6. 16 i 19 (R.: por. 15b))

Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże

Chwalić Cię będę, Panie, całym sercem moim, *
opowiem wszystkie cudowne Twe dzieła.
Cieszyć się będę i radować Tobą, *
zaśpiewam psalm na cześć Twego imienia, Najwyższy.

Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże

Bo ustępują moi wrogowie, *
padają i giną przed Twoim obliczem.
Rozgromiłeś pogan, wygubiłeś grzeszników, *
na wieki wymazałeś ich imię.

Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże

Poganie wpadli do dołu, który sami kopali, *
w sidle przez nich ukrytym noga ich uwięzła.
Gdyż ubogi nigdy nie będzie zapomniany, *
a ufność nieszczęśliwych nie zawiedzie na wieki.

Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże

Komentarz

Psalm 9. wraz z Psalmem 10. pierwotnie stanowił jeden utwór. Podzielono go na potrzeby liturgii żydowskiej, stąd różnica w dalszej numeracji pomiędzy Biblią hebrajską i jej greckim przekładem, czyli Septuagintą (LXX). W Psalmie 9., przedstawiony osobisty dramat psalmisty można odczytać w sensie narodowym, a nawet eschatologiczym. Lektura tego psalmu z punktu widzenia chrześcijańskiego pozwala dostrzec w nim podobieństwo do ewangelicznego błogosławieństwa ubogich i zapowiedzi klęski bezbożnych (np. Łk 6,20-26). Ludzie uczciwi, którzy doznają niesprawiedliwych cierpień, sądzą często, że Bóg się opóźnia z pomocą. Tymczasem On, ucieczka dla uciśnionych, nie zapomina o ubogich, lecz powstrzymuje wykonanie wyroku wydanego na grzesznych, aby dać im szansę nawrócenia. Takie próby są sprawdzianem wierności człowieka, mają także umacniać ubogich (Ps 10,14.17; 1P 5,10).

 

 

Aklamacja (Por. 2 Tm 1, 10b)

Alleluja, alleluja, alleluja

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Łk 20, 27-40)

Uduchowione życie zmartwychwstałych

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat pojmie ją za żonę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę i zmarł bezdzietnie. Pojął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».

Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.

A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzewie, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją».

Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: «Nauczycielu, dobrze powiedziałeś». I już o nic nie śmieli Go pytać.

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

  1. Ponieważ Jezus koncentruje swoje nauczanie i misję wokół tajemnicy zmartwychwstania (Łk 9,22; 14,13n; 18,33), saduceusze postanawiają ośmieszyć ten istotny element Jego nauki. Przedstawiają sytuację, która w tamtych czasach mogła się zdarzyć. Prawo bowiem nakazywało, aby brat mężczyzny, który zmarł bezpotomnie, poślubił wdowę po nim (Pwt 25,5-10). Było to tzw. prawo lewiratu. W oparciu o to prawo saduceusze uznali wiarę w zmartwychwstanie ciał za coś niemożliwego, ponieważ oznaczałoby to, że w niebie mężczyźni żyjący wcześniej w tzw. małżeństwach lewirackich sprzeczaliby się o to, kto ma prawo do żony. Sprzeczność, którą chcą wykazać saduceusze, wynika ze zbyt materialistycznego pojmowania zmartwychwstania i sądzenia, że życie w niebie jest „uszlachetnioną” powtórką życia ziemskiego. Jezus, chcąc właściwie ukierunkować myślenie słuchaczy, oświadcza, że ludzie w niebie na pewno nie będą zawierać związków małżeńskich. Ta podpowiedź ma na celu uzmysłowienie wszystkim, że życie w niebie różni się od życia na ziemi. Jak dokładnie ono wygląda, musi na razie pozostać tajemnicą, istotne jest natomiast, aby nikt nie wątpił, że życie ziemskie ma po śmierci swoją kontynuację. Argumentacja Jezusa zmierzająca do wykazania, że celem ludzkiego życia jest zmartwychwstanie, zostaje oparta na Wj 3. Jezus wskazuje, że Mojżesz został posłany przez Boga, aby wyprowadzić lud z niewoli egipskiej, dlatego że Bóg zawarł z patriarchami przymierze. Co jednak jest podstawą obowiązywania przymierza, skoro patriarchowie umarli i zazwyczaj w takiej sytuacji podjęte zobowiązania ulegają rozwiązaniu? Podstawa musi być tylko jedna – to, że oni nadal żyją. Skoro zaś nie ma ich już na ziemi, muszą żyć u Boga.
  2. W życiu doczesnym człowiek nie ma żadnego sposobu poznania świata przyszłego ani też nie potrafi wyobrazić sobie życia innego niż obecne. W jego sercu tli się jednak tęsknota za czymś, co jest bardziej wzniosłe, doskonałe, wolne od ułomności i cierpień. Boi się śmierci i unicestwienia wszystkiego, czego dokonał w ciągu swego życia, dlatego marzy o życiu, które nie przemija. Zapewne ta tęsknota za światem duchowym i trwającym wiecznie jest już pierwszym, naturalnym objawieniem życia pozagrobowego. Pod jej wpływem już ludzie starożytni, grzebiąc swych zmarłych, żywili głębokie przekonania, że kiedyś z nimi się połączą w nowym świecie, który teraz jest zakryty przed ich oczyma. Nadprzyrodzone objawienie prawdy o życiu wiecznym i zmartwychwstaniu nadeszło dopiero w ostatnich wiekach przed Chrystusem. Natchnieni pisarze biblijni doszli wówczas do przekonania, że ludzki duch, pochodzący od samego Boga, nie może zginąć lub obumrzeć tak samo, jak materialne ciało. Autor Księgi Mądrości pisał zatem słowa pełne optymizmu: „Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności” (Mdr 3, 1-3). Autor tej księgi nie tłumaczy dokładnie, na czym polega życie wieczne i w jaki sposób staje się ono udziałem sprawiedliwych. Próbują natomiast tego dokonać autorzy Księgi Daniela i Drugiej Księgi Machabejskiej, piszący pod koniec II w. przed Chr., którzy mówią jednoznacznie o zmartwychwstaniu ciała. Według nich, umarli będą mogli rozpocząć nowe bytowanie eschatologiczne, szczęśliwe i niekończące się już życie w nowym ciele (zob. zwłaszcza Dn 12, 2-3; 2 Mch 7, 9). Autor 2 Mch 12, 43-46 wyraża nawet przekonanie, że zanoszona przez ludzi żyjących modlitwa za zmarłych grzeszników może tym ostatnim wyjednać u miłosiernego Boga łaskę wskrzeszenia do nowego życia. Teksty te, jak też literatura apokryficzna, stały się podstawą wiary faryzeuszów – i wszystkich, którzy podzielali ich poglądy – w zmartwychwstanie umarłych. One też stanowią bardzo ważne przygotowanie ludzkości na przyjście Chrystusa i Jego orędzie.
  3. Jezus potwierdza najgłębsze przekonanie człowieka, że Bóg jest Bogiem żywych, a nie umarłych, i powołał do istnienia człowieka po to, by udzielić mu największego ze wszystkich da-rów, a mianowicie życia wiecznego. Człowiek nadal niewiele może powiedzieć o tej przyszłej egzystencji. Myśląc o tej rzeczywistości duchowej, Paweł oznajmia z pokorą: „Głosimy – jak zostało napisane – to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9). Życia wiecznego w przyszłym świecie nie da się opisać żadnym ludzkim językiem i nie da się ująć w żadne pojęcia znane ludziom całkowicie zanurzonym w świat materialny. Dlatego nawet Jezus nie wyjaśnia w czasie swej działalności publicznej, na czym ono polega. Jednakże swoim autorytetem potwierdza, że Bóg wskrzesi wszystkich zmarłych do nowego życia, zaś dowodem na to, że Jego nauka o zmartwychwstaniu nie jest tylko czystą mrzonką, jest fakt, iż On sam zmartwychwstał i ukazał się swym apostołom jako żywy (zob. Łk 24, 36-43; 1 Kor 15, 3-34). Tym sposobem oznajmia, że najgłębszym sensem ludzkiego istnienia na ziemi jest życie wieczne. Z tej przyczyny obecne życie w świecie materialnym, choć pełne niedoskonałości i cierpień, ma na celu przygotowanie się do życia w świecie duchowym, gdzie człowiek na równi z aniołami będzie doświadczał obecności Boga, pełnej miłości i napełniającej szczęściem.