Środa, 27 października 2021 r.

1.czytanie (Rz 8, 26-30)

Odwieczny zamiar Boga

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian

Bracia:

Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą.

Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamysłu. Albowiem tych, których przedtem poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był Pierworodnym między wielu braćmi.

Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą.

Komentarz

O Księdze:

  1. Rzym jako stolica Imperium był miejscem, do którego przybywali ludzie ze wszystkich stron cesarstwa. Znaczną część mieszkańców miasta stanowili przybysze ze Wschodu, a wśród nich liczni Żydzi. Zaistniała w ten sposób społeczność żydowska stała się z czasem miejscem narodzin wspólnoty chrześcijańskiej. Fakt ten wywołał jednak gwałtowne spory wśród samych Żydów i w wyniku tych nieporozumień cesarz Klaudiusz wydał w 49  edykt nakazujący Żydom opuszczenie Rzymu. Kościołowi rzymskiemu groził więc rozpad. W mieście pozostali jednak chrześcijanie pogańskiego pochodzenia, niezwiązani z żydowską synagogą. Dzięki nim Kościół w Rzymie nie przestał istnieć. Kiedy 5 lat później pozwolono Żydom wrócić do Rzymu, przybyli wśród nich chrześcijanie żydowskiego pochodzenia. Zastali oni zorganizowaną wspólnotę kościelną, która nawet znacznie się powiększyła. W momencie, gdy Paweł wysyłał list do rzymskiego Kościoła, w skład wspólnoty wchodzili zarówno chrześcijanie wywodzący się spośród pogan, jak i pochodzenia żydowskiego.
  2. List do rzymskiego Kościoła Paweł pisał w Koryncie pod koniec trzeciej podróży misyjnej (lata 52-56), korzystając z gościnności niejakiego Gajusa (Rz 16,23), którego – jak sam mówił – osobiście ochrzcił (1Kor 1,14). Patrząc na swoją dotychczasową działalność, stwierdził, że od Jerozolimy, we wszystkich kierunkach, aż do Ilirii dopełnił głoszenia Ewangelii (Rz 15,19). To skłoniło go do szukania nowego zadania, które byłoby godne otrzymanego powołania. Apostoł postanawia więc udać się najpierw do Rzymu (Rz 1,13; 15,22nn), a stamtąd do Hiszpanii, gdzie jeszcze nikt nie głosił Ewangelii (Rz 15,21.24). Zanim to jednak uczyni, pragnie za pośrednictwem listu nawiązać osobisty kontakt z Rzymianami. Z ich pomocą będzie mu łatwiej zrealizować zamiar ewangelizacji zachodnich krańców Imperium. List do Rzymian, w odróżnieniu od listów napisanych poprzednio przez apostoła, został więc napisany do wspólnoty, której Paweł nie znał osobiście.
  3. Wpływ na decyzję napisania listu miała także wcześniejsza polemika apostoła z jego przeciwnikami, zawarta w Liście do Galatów, Liście do Filipian i w Drugim Liście do Koryntian. Ludzie ci wywodzili się z kręgów żydowskich i robili wszystko, żeby wzbudzić wśród słuchaczy Pawła nieufność do niego i do orędzia, które głosił. Apostoł przedstawia więc w liście również obronę głoszonej Ewangelii. Bardzo wyraźnie podkreśla wolność od Prawa, ukazując zarazem przywileje Izraela i świętość Prawa. Czyni tak, aby przeciwnikom wytrącić argumenty z ręki. W Liście do Rzymian Paweł wypowiada się spokojnie na te same tematy, które w Liście do Galatów, Liście do Filipian i w Drugim Liście do Koryntian zostały przedstawione w nieco gwałtowny, emocjonalny sposób.
  4. W Liście do Rzymian wyróżniamy dwie zasadnicze części. Pierwsza, doktrynalna (Rz 1,16 – 11,36), sprowadza się do obszernego dowodzenia postawionej w wersecie Rz 1,16 tezy o zbawieniu, które Bóg ofiaruje w Jezusie Chrystusie tak Żydom, jak i poganom. Druga część (Rz 12,1 – 15,13) zawiera zachęty i napomnienia dotyczące ogółu wiernych (Rz 12 – 13) oraz bardziej szczegółowe wskazania dotyczące zachowań w ramach chrześcijańskiej wspólnoty (Rz 14 – 15).
  5. W Liście do Rzymian Paweł dzieli całą ludzkość na dwie grupy: Żydów i pogan. Jedni i drudzy sądzili, że usprawiedliwienie przed Bogiem, a w konsekwencji zbawienie, znajduje się w ich zasięgu. W rzeczywistości jedni i drudzy pobłądzili. Błąd Żydów polegał na przekonaniu, że samo posiadanie Prawa uwolni ich od gniewu Boga. Pogan, szczególnie Greków, zgubił ich zachwyt nad własną mądrością, która jednak nie szła w parze z ich postępowaniem. Paweł stwierdza, że zarówno do Żydów, jak i do pogan przychodzi Chrystus, aby wyzwolić ich z zagubienia. Wiara w Ewangelię, którą On ogłosił, jest ocaleniem dla każdego. Wiara sprawia również, że zniesione zostają wcześniejsze różnice i podziały między ludźmi i wszyscy zyskują równość przed Bogiem. Wszyscy wierzący mają więc taki sam udział w łaskach Bożych dających zbawienie.

O czytaniu:

  1. W drugiej części rozdziału ósmego Paweł podejmuje temat cierpienia. Boże przybranie za synów to nie przepustka do życia bez trosk i zmartwień. Wprost przeciwnie, oznacza podążanie drogą ukrzyżowanego Mesjasza przez świat, w którym pełno bólu i niepowodzeń. Cierpienie to część rzeczywistości, przed którą nie da się uciec. Przenika ono cały porządek stworzenia. Co jednak bardziej istotne, Paweł stwierdza, iż przyjęcie na siebie różnych prób i zgoda na cierpienie upodabnia nas bardziej do Chrystusa. Ten mechanizm pomaga nam umierać dla naszego egoizmu i poddawać się jeszcze pełniej Panu. Innymi słowy, w zbawczych planach Boga cierpienie ma rzeczywiste znaczenie odkupieńcze. Paweł przypomina także swoim czytelnikom, że trudy i nieszczęścia życia doczesnego są krótkotrwałe w porównaniu z wiecznym blaskiem chwały. Zbliża się dzień, gdy wierzący zostaną wskrzeszeni do nieśmiertelnego życia w chwale, a całe materialne stworzenie zostanie uwolnione od zepsucia. Jednak nim to nastąpi, zarówno świat ludzi, jak i świat przyrody pozostają w stanie jęku (Rz 8,22-23) i oczekiwania (Rz 8,19.23.25), aż wypełnią się całkowicie Boże zamiary.
  2. W dzisiejszym fragmencie Paweł kontynuuje swoje rozważania. W kontekście trudności życiowych stwierdza, że Bóg nie tylko słyszy nasze modlitwy kierowane do Niego w udręce, lecz także je w s p i e r a. Duch – mówi – przychodzi z pomocą naszej słabości i wstawia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Duch dodaje swój głos do zawodzeń płynących z tej doliny łez, tłumacząc nasze bezsłowne jęki i westchnienia na synowskie błagania skierowane do Ojca. Paweł ma nadzieję, że ta myśl doda otuchy czytelnikom, ponieważ cierpienie powoduje ogromny zamęt w naszym życiu, nie wiemy, jaki jest cel prób, którym jesteśmy poddawani i dlatego nie umiemy się modlić tak, jak trzeba. Więcej jeszcze, nie rozumiemy dróg Bożych i potrzebujemy pilnie pomocy w naszych staraniach, by modlić się zgodnie z wolą Bożą. Chociaż cierpienie sprawia, że człowiek nie wie, jak i o co się modlić, to jednak Ten, który przenika serca – Ojciec, przed którego wzrokiem nic nie jest zakryte w naszym życiu – zna zamiar Ducha. Słyszy z boską wyrazistością rozpaczliwe krzyki swoich dzieci, gdyż sam Duch przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Możliwe, że Paweł odnosi się w tym miejscu do tego, że częściej modlimy się o to, czego chcemy, zamiast pragnąć dowiedzieć się od Boga, czego nam trzeba, byśmy mogli stawać się coraz dojrzalsi jako chrześcijanie. W takiej sytuacji Duch musi dostosować nasze prośby do planów Ojca, który pragnie nas zbawić.
  3. Dalej Apostoł wyjaśnia powiązania między cierpieniem chrześcijan a miłością Chrystusa. W czasach przeciwności nachodzi nas pokusa, by myśleć, że Bóg jest daleko, że nie poruszają Go nasze cierpienia i katusze, że być może demonstruje nam w ten sposób swoją nieprzychylność. Jednak zdaniem Pawła przez cierpienie Bóg formuje nas i upodabnia do swojego Syna. Jest ono znakiem niemożliwej do zerwania więzi miłości jednoczącej wierzących z Chrystusem. Tak jak w przypadku ukrzyżowanego Mesjasza, podobnie jest z Jego ludem doświadczającym własnego krzyża. To, co wygląda na porażkę jest w rzeczywistości naszym największym zwycięstwem.
  4. Paweł odwołuje się do wspólnego z jego chrześcijańskimi czytelnikami przekonania: Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra. Bóg, suwerenny Pan dziejów, kieruje wydarzeniami w kosmosie i w życiu ludzi, prowadząc je do chwalebnego końca, pomimo zła ogarniającego w tej chwili świat. Do takiego wniosku prowadzi Pawła rozważanie Pisma. Wystarczy pomyśleć o Józefie zdradzonym przez braci, lecz wyniesionym przez Boga tak, że ocalił swoją rodzinę. Zwracając się do braci, powiedział: „Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj, że przeżył wielki naród” (Rdz 50,20). Paweł wyraża podobne przekonanie: opatrzność Boża obejmuje także spotykające nas w życiu tragedie. Są one częścią doskonale zharmonizowanego planu Boga, który przyniesie nam błogosławieństwa, jakich się nie spodziewamy. Dobro to otrzymują wszyscy, którzy miłują Boga. Już wcześniej Paweł mówił, że chrześcijanie otrzymali nową zdolność kochania Pana, ponieważ Duch wlał w nasze serca miłość Bożą (Rz 5,5). Mając to w pamięci, możemy zatem powiedzieć, że Opatrzność współdziała dla dobra wszystkich żyjących według Ducha. Dodajmy w tym miejscu, że słowa „ci, którzy miłują Boga”, to biblijny skrót myślowy wyrażenia „ci, którzy miłują Pana i strzegą Jego przykazań” (zob. Wj 20,6; Pwt 7,9; Joz 22,5). Miłość do Boga to nie wyłącznie emocja odczuwana sercem; jej konkretnym dowodem musi być zachowywanie Jego przykazań (J 15,10). Paweł przygląda się kolejnym krokom zbawienia chrześcijan. Wspaniałomyślna inicjatywa Pana podjęta w naszym imieniu uwidacznia się wielokrotnie zarówno w historii, jak i w wieczności. Po pierwsze, Bóg przedtem poznał wspólnotę wierzących i przeznaczył ich do tego, by przybrać ich za synów w Chrystusie „przed założeniem świata” (Ef 1,4)”. W języku Biblii to uprzednie poznanie jest ściśle powiązane z wybraniem kogoś przez Boga dla jakiegoś świętego zamiaru (Jr 1,5). Przeznaczenie to realizacja planu, który ma doprowadzić wybranych do błogosławieństw przygotowanych dla nich przez Boga. Wszystko to są działania Boga ukryte w wieczności. Przechodząc z wieczności do historii, Paweł mówi o trzech kolejnych wydarzeniach mających decydujący wpływ na życie ludu Bożego. W pewnym momencie Bóg powołał nas do wiary w Jezusa Chrystusa. Zaraz potem nas usprawiedliwił przez swą łaskę tak, że staliśmy się sprawiedliwi w Jego oczach, a nawet obdarzył chwałą, wlewając w nas swego Ducha, by w nas zamieszkał. To prawda, że nasza chwała objawi się w pełni dopiero ostatniego dnia, gdy nasze ciała zostaną wskrzeszone z martwych i staną się nieśmiertelne, jednak już w tej chwili dostępujemy uwielbienia. To proces dokonującej się w ukryciu przemiany w miarę tego, jak Duch działa w nas, by upodobnić nas coraz bardziej do Chrystusa (zob. 2 Kor 3,18). A zatem w przekonaniu Pawła łaska Boga zaczęła działać, nim rozpoczęła się historia, działa w trakcie historii i będzie działać u jej kresu. W ten sposób Bóg chce, abyśmy się stali na wzór obrazu Jego Syna. Paweł komunikuje nam za pomocą tego wyrażenia, że jesteśmy przeznaczeni do „uczestnictwa w sposobie istnienia” cechującym w tej chwili życie Jezusa, Pana. Innymi słowy, Paweł ma tu na myśli wskrzeszenie wszystkich zmarłych. Chwała i cześć przeznaczone dla Adama uczynionego n a obraz Boży (Rdz 1,27) stały się udziałem zmartwychwstałego Pana, który jest obrazem Bożym (Kol 1,15), został ukoronowany i wyniesiony ponad całe stworzenie (Ps 8,6-7; Hbr 2,6-1o). Wierzący są przeznaczeni do uczestnictwa w tym królewskim splendorze z chwilą zmartwychwstania, gdy Chrystus „przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała” (Flp 3,21), abyśmy my także mogli „nosić obraz” nowego, niebiańskiego Adama (1 Kor 15,49) Podobnie zamiarem Boga było, aby Chrystus stał się Pierworodnym między wielu braćmi. Tutaj Paweł po raz kolejny dotyka tajemnicy Bożego przybrania nas za synów (jak w Rz 8,14-17.23). Gdy Ojciec obdarza nas uczestnictwem w synostwie Jezusa, stajemy się Jego młodszymi braćmi i siostrami w rodzinie Boga. To pokrewieństwo zostaje rozciągnięte na nas dzięki łasce i w ten sposób rodzina staje się coraz większa. Ponieważ jednak Jezus jest przedwiecznym Synem Ojca, do Niego należy godność pierworodnego. Ale to tylko część obrazu. W tradycji biblijnej „pierworództwo” to coś więcej niż kolejność narodzin”. W rodzinie izraelskiej pierworodny syn był głównym dziedzicem majątku ojca i miał prawo do podwójnej części spadku (Pwt 21,15-17). W rodzinie ludzkiej Adam i Ewa są pierworodnymi dziećmi Boga, którym dano królewską władzę nad stworzeniem (Rdz 1,27; 5,3). W rodzinie narodów pierworodnym synem jest Izrael, lud wybrany po to, by przyprowadzić z powrotem do Boga inne narody (Wj 4,22). Pierworodnym synem Boga nazwano króla Izraela z rodu Dawida, widząc w nim w ten sposób przywódcę wszystkich ziemskich władców (Ps 89,27). Jezus u Pawła ucieleśnia w sobie wszystkie te prerogatywy pierworodnego syna. Jest pierwszym dziedzicem Ojca, nowym Adamem, który odzyskuje chwałę i władzę królewską starego Adama; jest wiernym Izraelitą, który wypełnia powołanie swojego ludu, by oświecić świat, i jest Mesjaszem z rodu Dawida, królującym nad wszystkimi narodami.

 

 

Psalm (Ps 13 (12), 4-5. 6 (R.: 6a))

Ja zaufałem Twemu miłosierdziu

Spojrzyj i wysłuchaj mnie, Panie, mój Boże! *
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
by wróg mój nie mówił: «Ja go zwyciężyłem», *
by się nie cieszyli moi przeciwnicy, że się zachwiałem.

Ja zaufałem Twemu miłosierdziu

Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu, *
niech się moje serce cieszy z Twej pomocy.
Będę śpiewał Panu, *
który obdarzył mnie dobrem.

Ja zaufałem Twemu miłosierdziu

Komentarz

Krótki Psalm 13. ukazuje trzy etapy przeżyć psalmisty: lamentację cierpiącego, jego prośbę i wyznanie ufności w bliskie zbawienie. Psalmista nie podaje konkretnych przyczyn swojej skargi. Zakreśla jedynie obszary, w których doznaje utrapień: poczucie oddalenia Boga, trudności wewnętrzne i wrogość ze strony ludzi. W świetle przypowieści o sędzim i wdowie (Łk 18,1-8) chrześcijanin odnajduje tu zachętę, aby w każdej trudności ufnie i wytrwale zwracał się do Ojca. Sprawiedliwy Bóg wejrzy łaskawie na wiernego wyznawcę.

 

 

Aklamacja (Por. 2 Tes 2, 14)

Alleluja, alleluja, alleluja

Bóg wezwał nas przez Ewangelię,
abyśmy dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

 

Ewangelia (Łk 13, 22-30)

Królestwo Boże dostępne dla wszystkich narodów

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy.

Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»

On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.

Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym.

Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

  1. W ostatnich wiekach przed Chrystusem pisarze żydowscy żywo interesowali się problemem zbawienia, zwłaszcza tym, kto może być zbawiony i co w praktyce oznacza bycie zbawionym. Ich księgi (takie jak: Księga Henocha, 4 Księga Ezdrasza, 2 Księga Barucha) nie weszły do kanonu biblijnego, były jednak powszechnie znane wśród ludzi, którzy chętnie je czytali ze względu na ich styl pełen tajemnicy i symboliki. Ich autorzy usiłowali przekonać swych czytelników, że nie każdy będzie zbawiony, ponieważ na tę łaskę nie mogą zasłużyć ludzie nieprawi, oraz że warto o nią zabiegać, ponieważ życie zbawionych przed obliczem Bożym będzie podobne do radosnej uczty, na której nigdy niczego nie zabraknie. Jezus w swym nauczaniu po części nawiązuje do tych ludowych przekonań, aby znaleźć wspólny język ze słuchaczami. Jest bowiem prawdą, że głoszone przez Niego królestwo Boże oznacza radość, pokój, szczęście, a zatem taki stan, jaki bywa na ucztach przy obficie zastawionych stołach. Prawdą też jest, że uczestniczyć w radości królestwa Bożego mogą tylko ci, którzy są tego godni. Każdy zatem musi najpierw spełnić określone warunki, jakie Jezus podaje w czasie całego swego nauczania.
  2. Głoszona przez Chrystusa Ewangelia, zgodnie z podstawowym znaczeniem tego słowa, oznacza radosną nowinę o zbawieniu, ale ta nowina zawiera też określone wymagania. Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi (por. Łk 3, 6; 1 Tm 2, 4), dlatego posłał na świat swego Syna, aby ukazał drogę wiodącą do Jego królestwa i otworzył do niego bramę swą męką, śmiercią i zmartwychwstaniem. Jezus ze swej strony uczynił wszystko, aby zbawienie stało się dostępne dla wszystkich bez wyjątku. Nie oznacza to jednak, że człowiek zupełnie nie potrzebuje się wysilać, gdyż wszystko już zostało mu dane nawet bez pytania o jego zdanie. Tak właśnie nie jest. Również człowiek ma do spełnienia swoje zadanie, z którego nic nie może go zwolnić. Nie jest to zadanie przekraczające jego możliwości, ponieważ polega przede wszystkim na prowadzeniu życia prawego, zgodnego z podstawowymi przykazaniami miłości Boga i bliźniego. Choć zatem Jezus chce zbawić wszystkich, to jednak ostrzega, że odrzucenie jest możliwe. Nie daje się wciągnąć w ludowe spekulacje. Nie chce podawać ani liczb, ani tym bardziej list zbawionych lub odrzuconych. Los żadnego człowieka nie został od-górnie przesądzony. Teraz zbawienie zależy od tego, czy człowiek zechce przyjąć udzielony mu dar i odpowiedzieć na tę łaskę życiem prawym. Musi też wiedzieć, że ma do dyspozycji określony czas, kiedy może podjąć decyzję i przejść przez ciasną bramę ewangelicznej nauki Chrystusa. Czas ten z pewnością dobiegnie końca w chwili śmierci, kiedy ostatecznie się okaże, czy jest on przyjacielem Zbawiciela, czy też nie, i czy może wejść na wieczną ucztę w królestwie Bożym, czy też na zawsze pozostanie na zewnątrz.