Piątek, 24 września 2021 r.
1.czytanie (Ag 1, 15b – 2, 9)
Przyszła chwała nowej świątyni
Czytanie z Księgi proroka Aggeusza
W drugim roku rządów króla Dariusza, dnia dwudziestego pierwszego, miesiąca siódmego, Pan skierował te słowa do proroka Aggeusza: «Powiedz to Zorobabelowi, synowi Szealtiela, namiestnikowi Judy, i arcykapłanowi Jozuemu, synowi Josadaka, a także Reszcie ludu: Czy jest między wami ktoś, kto widział ten dom w jego dawnej chwale? A jak się on wam teraz przedstawia? Czyż nie wydaje się wam, jakby go w ogóle nie było? Teraz jednak nabierz ducha, Zorobabelu – mówi Pan – nabierz ducha, arcykapłanie Jozue, synu Josadaka, nabierz też ducha, cały ludu ziemi! Pracujcie, bo Ja jestem z wami, mówi Pan Zastępów. Zgodnie z przymierzem, które zawarłem z wami, gdy wyszliście z Egiptu, duch mój stale przebywa pośród was; nie lękajcie się!
Bo tak mówi Pan Zastępów: Jeszcze raz, będzie to jedna chwila, a Ja poruszę niebiosa i ziemię, morze i ląd. Poruszę wszystkie narody, tak że napłyną kosztowności wszystkich narodów, i napełnię chwałą ten dom. Do Mnie należy srebro i do Mnie złoto. Przyszła chwała tego domu będzie większa od dawnej; na tym miejscu Ja udzielę pokoju» – mówi Pan Zastępów.
Komentarz
O Księdze:
- Wystąpienia prorockie zawarte w Księdze Aggeusza są dokładnie datowane, dzięki czemu znamy czas działalności proroka o imieniu Aggeusz. Jego działalność przypada na drugi rok rządów Dariusza I, czyli na 520 r. przed Chr. Minęło wówczas 18 lat od słynnego dekretu Cyrusa, zezwalającego Izraelitom na powrót do ojczystej ziemi. Mimo to świątynia w Jerozolimie nadal leżała w gruzach (Ag 1,4.9). Przyczyną takiego stanu rzeczy było zniechęcenie repatriantów z Babilonii, którzy musieli borykać się z wieloma trudnościami (Ag 1,2), a także przeszkody ze strony Samarytan, których Judejczycy wykluczyli z udziału w odbudowie z powodu ich rasy i religii (Ezd 4,3). Sytuacja zmieniła się, gdy król perski Dariusz I (522-486 przed Chr.) potwierdził dekret Cyrusa i zezwolił na odbudowę świątyni, a na czele społeczności repatriantów stanęli Zorobabel, syn Szealtiela, oraz najwyższy kapłan Jozue, syn Josadaka (Ag 1,1; por. Ezd 2,2; 3,2.8; 5,2; Ne 7,5.7). W tych okolicznościach nauczał w Jerozolimie prorok Aggeusz.
- W Księdze Aggeusza wyróżnia się pięć wystąpień proroka. W pierwszym wystąpieniu (Ag 1,1-11) prorok wzywa do rozpoczęcia odbudowy świątyni, uświadamiając przy tym członkom wspólnoty, że ociąganie się z przystąpieniem do tego dzieła jest przyczyną ich niedostatku i różnych klęsk. W drugim wystąpieniu (Ag 1,12-15a) prorok rozwiewa obawy wspólnoty i przekonuje ją o życzliwej obecności Boga. Efektem tych zapewnień jest rozpoczęcie odbudowy świątyni. Trzecia przemowa, wygłoszona już po rozpoczęciu prac (Ag 1,15b – 2,9), jest adresowana do Zorobabela, Jozuego oraz do całego ludu. Prorok zachęca do wytrwania pomimo trudności, gdyż Bóg jest z nimi. Zapewnia też, że chwała nowej świątyni będzie większa od poprzedniej. W czwartym wystąpieniu (Ag 2,10-19) prorok zabiera głos w dyskusji dotyczącej nieczystości kultycznej. W jego przekonaniu dotychczasowe klęski były spowodowane tym, że wszystko, co składano Bogu w ofierze, było nieczyste. Zapewnia jednak, że od dnia rozpoczęcia budowy świątyni Bóg będzie błogosławił ludowi. W piątej mowie, skierowanej do Zorobabela, pojawiają się wyraźne odniesienia do czasów ostatecznych (Ag 2,20-23). Prorok zapowiada, że Bóg poruszy niebo i ziemię oraz zniszczy wszystkich wrogów Judy. Zorobabel jako spadkobierca dynastii dawidowej będzie uprzywilejowanym narzędziem rządów Boga w narodzie izraelskim.
- Aggeusz szczególne znaczenie przypisuje odbudowie świątyni po powrocie Izraelitów z wygnania babilońskiego (538 r. przed Chr.). Nie waha się stwierdzić, że zaniechanie prac było przyczyną wszelkich nieszczęść we wspólnocie repatriantów. Jednocześnie pobudza lud do działania, zapewniając o zbawczej obecności Boga pośród niego. Dzień przystąpienia do odbudowy stanowi moment przejścia od sytuacji przekleństwa do stanu błogosławieństwa (Ag 2,15n.18n). Bóg nie czeka, aż dzieło zostanie ukończone, ale już pierwszy krok ze strony ludzi, którzy chcą odpowiedzieć posłuszeństwem na Jego słowo, staje się dla Niego okazją do udzielenia błogosławieństwa. Stwórca zapewnia jednocześnie, że będzie wspierał rozpoczęte dzieło, zapewniając środki materialne na jego wykonanie (Ag 2,5n). Ponadto zapowiada, że chwała odbudowanej świątyni przewyższy tę dawną, gdyż w tym miejscu On udzieli swojego pokoju (Ag 2,9). Wspólnota związana z tą świątynią nie będzie musiała się obawiać pogańskich potęg, gdyż Bóg pokona je swoją mocą. Aggeusz, wskazując na Zorobabela, potomka Dawida, jako gwaranta ukończenia budowy, łączy chwałę nowej świątyni z obietnicą króla z rodu Dawida, przez którego Bóg zapewni ludowi swoją obecność, błogosławieństwo i pokój.
- Prorok pragnie przede wszystkim pomóc swoim przygnębionym i zniechęconym rodakom odzyskać narodową oraz religijną tożsamość. Powinni oni odnaleźć się jako lud Boży i wspólnota skupiona wokół świątyni, opierając swoje życie na nieskazitelnym postępowaniu i składaniu ofiar, które zapewnią im więź z Bogiem przymierza.
O czytaniu:
- Wczorajszy fragment Księgi Aggeusza ukazał Judejczyków, którzy po latach wygnania (586-538 przed Chr.) wrócili do swojej ojczystej ziemi. Niechętnie przystąpili do odbudowy zniszczonego kraju, ale zaczęli od odbudowy własnych domów. Tymczasem także świątynia, leżąca w ruinie od kilkudziesięciu lat, wymagała odbudowy. Lud jednak odkładał to zadanie na później, usprawiedliwiając się względami ekonomicznymi. Bóg przez Aggeusza wyraził swoją wolę przywrócenia znaczenia tej świętej budowli zarówno jako centrum życia religijnego, jak i narodowego. Zgodnie z charakterystycznym dla Starego Testamentu sposobem interpretowania zjawisk i sytuacji życiowych prorok uświadomił ludowi, że przeżywany przez nich niedostatek materialny jest skutkiem braku Bożego błogosławieństwa, które mogliby otrzymać, gdyby przystąpili do odbudowy świątyni. W myśl teologii przymierza (Kpł 26; Pwt 28) konsekwencją niezachowania reguł więzi z Bogiem są m.in. niskie plony (Pwt 28,38), brak żywności (Pwt 8,10), niedobór odzienia (Pwt 10,18).
- Dzisiejsze czytanie poprzedzone jest tekstem, który nawiązuje do wczorajszego wątku: Ag 1,9-15: 9Liczyliście na wiele, lecz macie mało. A kiedy przynieśliście to do swojego domu, Ja i to rozproszyłem. Dlaczego? – wyrocznia PANA Zastępów. Ponieważ mój dom leży w gruzach, podczas gdy każdy z was gorliwie troszczy się o własny dom.10Dlatego niebo wstrzymało deszcz nad wami, a ziemia nie wydała swojego plonu. 11Sprowadziłem też suszę na ziemię, na góry, na zboże, na winne krzewy i drzewa oliwek, na wszystko, co wydaje ziemia, na ludzi i na zwierzęta, i na wszelką pracę rąk waszych”. 12Wtedy Zorobabel, syn Szealtiela, i najwyższy kapłan Jozue, syn Josadaka, oraz cała reszta ludu wysłuchali głosu PANA, swojego Boga, w słowach proroka Aggeusza, którego PAN posłał do nich. A lud odczuł bojaźń przed PANEM.13Aggeusz, wysłannik PANA, ogłosił ludowi przesłanie otrzymane od PANA: „Ja jestem z wami – wyrocznia PANA”.14Wtedy PAN pobudził ducha namiestnika Judy Zorobabela, syna Szealtiela, ducha najwyższego kapłana Jozuego, syna Josadaka, i ducha całej reszty ludu, tak że przyszli i podjęli pracę przy budowie domu PANA Zastępów, swojego Boga, 15dwudziestego czwartego dnia, miesiąca szóstego, w drugim roku panowania króla Dariusza.
Boże wezwanie spotkało się z entuzjastyczną odpowiedzią ze strony nie tylko przywódców, ale i całej reszty ludu, czyli wszystkich, którzy wrócili z wygnania. Ta postawa została określona przez autora jako „bojaźń przed PANEM”, co świadczy, że płynęła ona z autentycznego i szczerego posłuszeństwa Bogu. Uroczyste potwierdzenie Bożej obecności wśród ludu stanowiło niewątpliwie silny bodziec do rozpoczęcia pracy.
- Po miesiącu i dwudziestu dniach od pierwszego wystąpienia Aggeusz zwrócił się z nowym przesłaniem do tych samych adresatów (Ag 1,1; 2,2). Był świadomy trudności związanych z niezbyt imponującym efektem prac budowlanych w początkowej fazie, lecz stanowczo odrzucił myśl o zaprzestaniu robót. Choć wspomnienie dawnej wspaniałości świątyni mogło budzić w repatriantach uczucie niedosytu i zniechęcenia na widok tego, co udało się już odbudować, to jednak Bóg ustami proroka wezwał do odwagi i porzucenia lęku. Fundamentem i poręką nowej nadziei oraz powodzenia podjętego dzieła odbudowy miała być świadomość, że jest z nimi, tak jak był podczas Wyjścia z Egiptu i wędrówki przez pustynię. Aggeusz wskazał również na uniwersalistyczny wymiar nowej świątyni, zapowiadając sprowadzenie do niej kosztowności wszystkich narodów. Oznaczać to będzie nawrócenie ludów pogańskich na wiarę w prawdziwego Boga. Chwała nowej świątyni okaże się więc większa od tej, jaką cieszyła się świątynia wybudowana przez Salomona.
Psalm (Ps 43 (42), 1. 2. 3. 4 (R.: por. 5cd))
Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą
Osądź mnie, Boże, sprawiedliwie *
i broń mojej sprawy przeciw ludowi nieznającemu litości,
wybaw mnie od człowieka *
podstępnego i niegodziwego.
Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą
Ty bowiem, Boże, jesteś ucieczką moją, *
dlaczego mnie odrzuciłeś?
Czemu chodzę smutny *
i gnębiony przez wroga?
Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą
Ześlij światłość i wierność swoją, *
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą *
i do Twoich przybytków.
Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą
I przystąpię do ołtarza Bożego, *
do Boga, który jest moim weselem i radością.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni, *
Boże, mój Boże.
Zaufaj Panu, On jest twoim Zbawcą
Komentarz
Psalm 43. wraz z Psalmem 42. stanowi jeden, wtórnie podzielony utwór. Cierpienie i poczucie opuszczenia przez Boga pozwalają psalmiście rozwinąć głęboką myśl o duchowym pragnieniu bliskości Boga i o zbawczym sensie liturgii. Modlący się wspomina silne doświadczenie obecności Boga, którego kiedyś doznał podczas świętych obrzędów. To wspomnienie pobudza go do ufności, że także teraz, w chwilach cierpienia, Bóg okaże się bliski. Psalm ukazuje znaczenie liturgii, która jest nie tyle systemem pustych znaków, ile miejscem i czasem spotkania z Bogiem, rzeczywistym wydarzeniem, w którym Bóg dopuszcza człowieka do szczególnej bliskości ze sobą. Przeciwstawienie wielkich gór Hermonu i Misar (małej góry) jeszcze bardziej kieruje wzrok pielgrzymów ziemskich od wyżyn tego świata ku Kościołowi czasów ostatecznych – niebieskiemu Jeruzalem.
Aklamacja (Por. Mk 10, 45)
Alleluja, alleluja, alleluja
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć
i dać swoje życie jako okup za wielu.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (Łk 9, 18-22)
Wyznanie Piotra i zapowiedź męki
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».
Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie»
Komentarz
O księdze:
- Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
- Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
- Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
- Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
- Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
- Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
- Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
- Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
- Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
- Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.
O czytaniu:
- Po przedstawieniu rozmnożenia chleba ewangelista nie pisze, co się stało z tłumami, które były zgromadzone wokół Jezusa. Zupełnie nagle zmienia scenerię i ukazuje Jezusa przebywającego jedynie w towarzystwie swoich uczniów. Tym sposobem nawiązuje do wcześniejszego wiersza (10), gdzie po powrocie apostołów z pierwszej samodzielnej wyprawy misyjnej Jezus pragnął oddalić się z nimi na miejsce pustynne. Można zatem się domyślić, że po cudownym nakarmieniu tłumy się rozchodzą i pragnienie Mistrza wreszcie się spełnia. Celem przebywania na osobności jest modlitwa. W Ewangelii Łukasza także w wielu innych perykopach poprzedza ona ważne wydarzenia lub decyzje (zob. np. 5, 16; 6, 12; 9, 18; 9, 29; 11, 1; 22, 32). Objawienie uczniom mesjańskiej tożsamości Jezusa ma tak duże znaczenie w Jego działalności, że musi On niejako omówić tę sprawę ze swym Ojcem. Swą modlitwą zarazem ukazuje uczniom, jak silne więzi łączą Go z Ojcem. Bez tej relacji z Bogiem Jego godność i posłannictwo są zupełnie nie-zrozumiałe bądź też można je zrozumieć całkowicie na opak. W takich właśnie okolicznościach Jezus zadaje swym uczniom pytanie, którego przedmiotem są opinie na Jego temat. Warto zauważyć, że w wersji Łukasza Jezus pyta o zdanie nie „ludzi” w ogóle, jak jest w Mk 8, 27 (czytanie z niedzieli), ale „tłumów”, które wcześniej słuchały Jego nauki i były świadkami Jego cudów.
- W swej odpowiedzi uczniowie dosłownie powtarzają pogłoski, które ewangelista przytoczył, gdy przedstawiał niepokoje Heroda Antypasa (9, 7-8). Są to opinie, które nie wykraczają poza wyobrażenia Starego Testamentu i chociaż utożsamiają Jezusa z wielkimi prorokami dawnych czasów, to jednak ciągle pozostają przyziemne i nie są w stanie odkryć radykalnej nowości, jaką Jezus przynosi swym nauczaniem i swymi czynami. Paradoksalnie jednak również te poglądy tłumów w całościowej formacji uczniów odgrywają ważną rolę. Muszą się oni z nimi zapoznać, aby następnie odkryć. że są fałszywe i nie ukazują prawdziwej tożsamości Nauczyciela. Dopiero po zburzeniu czysto ludzkich i przyziemnych poglądów mogą się wspiąć na wyższy poziom i dojrzeć nadprzyrodzone posłannictwo Jezusa.
- W drugim pytaniu Jezus nakłania swych uczniów do wydania własnego świadectwa o Nim. Nie jest ono wynikiem czystej ciekawości, ale ma charakter pedagogiczny. Jezus zadaje je pod koniec swej działalności w Galilei. Uczniowie zatem mają za sobą długi etap formacji. Od chwili wyboru Dwunastu (Łk 6, 12-16) Jezus wygłosił wiele mów i dokonał wielu znaków, oni zaś, towarzysząc Mu wszędzie, mogli być naocznymi świadkami wszystkich Jego czynów i słów. Teraz nadszedł czas, aby dokonali pogłębionej refleksji nad wszystkim, co widzieli i słyszeli. W imieniu ich wszystkich wypowiada się Piotr. Jego wyznanie wiary może mieć dwojaki charakter: 1) Piotr głośno wypowiada to, co w głębi serca myślą wszyscy uczniowie; trudno jednak cokolwiek powiedzieć na ten temat, ponieważ ewangelista w gruncie rzeczy nie przytacza opinii innych uczniów; 2) Piotr wyznaje własną wiarę w Jezusa jako Mesjasza, która dla wszystkich uczniów ma być wzorem właściwego spojrzenia na tożsamość i posłannictwo Jezusa. Wydaje się, że w rozmowie Jezusa z uczniami przeważa ten właśnie cel formacyjny. W EWangelii Łukasza do tej pory tylko jeden raz Jezus został nazwany Mesjaszem: przez demony, które wiedziały, kim On jest (Łk 4, 41), On jednak zabraniał im mówić, ponieważ i tak ich świadectwa nikt nie uznałby za wiarygodne. W innych perykopach ewangelista przytacza zdumienie tłumów na widok niezwykłych czynów Jezusa (4, 36; 5, 26; 8, 56), z powodu których ludzie dostrzegali w Nim wielkiego proroka lub stawiali pytanie, kim On jest (7, 49; 8, 25; 9, 9). Aż do tego momentu jednak nie padła odpowiedź na to pytanie i nie zostało sformułowane wyznanie wiary, które byłoby do przyjęcia. Dlatego wyznanie wiary Piotra w Jezusa jako Mesjasza Bożego stanowi punkt kulminacyjny i podsumowanie całej Jego galilejskiej działalności. Rzeczą ważną jest tutaj to, iż Piotr mówi nie tylko (jak w Mk 8, 29), że Jezus jest Mesjaszem, ale że jest Mesjaszem Bożym. Jest On zatem Mesjaszem, czyli Namaszczonym przez Ducha Świętego (zob. Łk 3, 22; Dz 10, 38) do spełnienia zbawczego posłannictwa na ziemi. Tym jednak, który Go namaścił, jest sam Bóg. Jego tożsamość i posłannictwo są tak ściśle związane z Bogiem, że nie da się oddzielić od siebie Jego mesjańskiej godności i Bożego pochodzenia.
- Chociaż wyznanie Piotra ukazuje prawdę o Jezusie, to jednak nie pozwala On rozgłaszać jej tłumom. Przyczyny tego są najpierw zawarte w samych mesjańskich oczekiwaniach Izraela, które całkowicie rozmijały się z rzeczywistym posłannictwem Jezusa. W owych czasach, kiedy naród po raz kolejny stał się zależny od obcej (tym razem rzymskiej) władzy, oczekiwania te przybrały jeszcze bardziej na sile. Opierając się na dawnych zapowiedziach prorockich (np. Am 9. 11-15; Iz 7, 10-17; 11, 1-9; Ps 2; 110; 132; 1 Krn 17, 11; 28, 5; 29, 24 i in.), rabini głosili, że w dniach ostatecznych Bóg wzbudzi swego Pomazańca pochodzącego z rodu Dawida oraz uczyni Go Panem i Wybawcą Izraela. Opasze Go wielką i niezwyciężoną mocą, aby oczyścił Jerozolimę z pogan, wytracił grzeszników i wyzwolił Izraela. Gdyby zatem uczniowie Jezusa ogłosili ludowi, że właśnie On jest oczekiwanym od wieków Mesjaszem, naród natychmiast uznałby Go za przywódcę politycznego, który da hasło do walki wyzwoleńczej, wypędzi Rzymian, uwolni kraj spod okupacji i obejmie władzę królewską. Druga przyczyna miała charakter teologiczny. Sam Jezus był świadomy, że uczniowie będą mogli właściwie zrozumieć naturę Jego mesjańskiego posłannictwa dopiero po Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Dopiero po tych wydarzeniach apostołowie, obdarzeni mocą Ducha Świętego, będą w stanie do końca zrozumieć tę prawdę oraz będą mogli ogłosić ludowi i przekonywająco udowodnić na podstawie Pism, że Jezus jest „Panem i Mesjaszem” (Dz 2, 36).
- Zanim jednak to się stanie, Jezus już po wyznaniu Piotra zaczyna ukazywać, jaki jest właściwy sens przyznanego Mu tytułu Mesjasza. Jako namaszczony przez Boga Duchem Świętym, ma do spełnienia posłannictwo zbawcze, które prowadzi przez cierpienie, odrzucenie, śmierć i zmartwychwstanie. Wyliczając cztery bezokoliczniki: wycierpieć, być odrzuconym, być zabitym, zmartwychwstać, Jezus na początku umieszcza słowo musi (w tekście greckim występuje ono tylko jeden raz, lecz w tłumaczeniu polskim ze względu na zrozumiałość stylu należało je powtórzyć trzy razy). Nie oznacza ono wcale, że Jezus był zniewolony przez swego Ojca, że nie miał wyboru, gdyż Bóg domagał się od Niego poddania się okrutnej śmierci, aby zadośćuczynić zbrodnie ludzkości. Tymi słowami daje raczej do zrozumienia, że Jego męka należy ściśle do zbawczych zamiarów Boga. Co więcej, jest ona najważniejszym punktem Jego posłannictwa, tak ważnym, że pod żadnym pozorem nie wolno od niego odstąpić. Jezus widzi plan Boży i dobrowolnie podejmuje się go wypełnić, a zarazem pragnie, aby także Jego uczniowie zrozumieli jego konieczność. Czasownik wiele wycierpieć przywołuje na pamięć postać cierpiącego Sługi Pańskiego z Iz 53, 3-4. Rabini żydowscy nawet nie dopuszczali do siebie myśli, że Mesjasz będzie cierpiał, i woleli kształtować jego obraz na wzór triumfującego Syna Człowieczego z Dn 7, 13-14. Jezus zaczyna zapowiedź swojej męki i śmierci właśnie tytułem Syn Człowieczy. Tym sposobem oznajmia, że wypełnia On także to proroctwo, ale zarazem daje do zrozumienia, że ono nie wyczerpuje pełni Jego posłannictwa. Jego droga bowiem do triumfu i chwały prowadzi przez cierpienie. Na tym etapie jeszcze nie podaje dokładnie, na czym będzie polegać cierpienie, które na Niego spadnie. Pierwsza zapowiedź męki jest jeszcze bardzo ogólna i niejasna, co też świadczy o jej historyczności. Można z niej wyciągnąć wniosek, że powodem tego cierpienia jest odrzucenie przez duchowych przywódców narodu, którzy doprowadzą do Jego śmierci (zostanie zabity). Śmierć ta jednak nie jest zakończeniem Jego dzieła, gdyż po niej nastąpi zmartwychwstanie, które się dokona trzeciego dnia. To ostatnie wyrażenie często występuje w Starym Testamencie (zob. np. Rdz 42, 18; Wj 19, 11. 16; 2 Krl 20, 5; Oz 6, 1-2). W każdym z tych tekstów chodzi o zdarzenie zbawcze: sam Bóg wkracza w życie i historię człowieka i przynosi mu pomoc w ucisku, prześladowaniu lub chorobie. Na ich podstawie można stwierdzić, że „trzeci dzień” w języku biblijnym odnosi się do zbawczej ingerencji Boga, który w swym miłosierdziu dokonuje zmiany biegu historii i ustanawia czas zbawienia, życia i zwycięstwa. Zmartwychwstanie Jezusa (które ewangelista wyraża czasownikiem egeiró w stronie biernej – być wskrzeszonym) dokona się zatem dzięki zbawczej ingerencji Boga, który swą mocą wyrwie swego Syna z więzów śmierci i po męce przywróci do życia.
- Wyznanie Piotra stanowi zakończenie ważnego etapu formacji uczniów Jezusa. Nie oznacza to oczywiście, że już wtedy byli oni w stanie pojąć całą głębię prawdy o mesjańskim posłannictwie i synostwie Bożym Jezusa (świadczy o tym brak zrozumienia zapowiedzi męki i śmierci Jezusa, o którym jest mowa w Mk 8, 32-33). Wyznanie to jednak stanowi ważny krok naprzód w poznaniu, kim w swej istocie jest Jezus. Po nim nastąpi drugi etap, który będzie trwał aż do zmartwychwstania Jezusa, a następnie trzeci, kiedy dzięki towarzyszącej im mocy Ducha Świętego apostołowie w pełni poznają tajemnicę Chrystusa oraz zrozumieją, dlaczego On „musiał” dokonać zbawienia przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Wtedy też dane im będzie poznać, dlaczego te najważniejsze wydarzenia zbawcze musiały się dokonać w czasie święta Paschy, i dostrzegą w nich wypełnienie zarówno tekstów o ofierze baranka paschalnego, jak też pieśni Iz 53 o cierpiącym słudze Pańskim (zob. tu zwł. J 19, 31-37; 1 P 1, 19-20; 2, 21-24). W tym miejscu godne uwagi jest to. że grecki czasownik paschó (cierpieć) ma bardzo podobne brzmienie do hebrajskiego rzeczownika pesah (przejście, pascha). Być może skojarzenie tych dwóch słów, wzmacniało w Kościele pierwotnym przekonanie, że paschalna ofiara z baranka. upamiętniająca baranka zabitego w noc wyjścia z Egiptu, znajduje swe dopełnienie w cierpieniu Chrystusa. Dopiero bowiem ofiara Jezusa, po której nastąpiło zmartwychwstanie, doprowadza do końca całe zbawcze dzieło Boga. Wyznanie Piotra ma też ważne znaczenie wzorca dla całego Kościoła. Od każdego, kto czuje się uczniem Jezusa, oczekuje On indywidualnej odpowiedzi na pytanie: „według ciebie, kim jestem?”. Prawdziwy uczeń Jezusa nie może powtarzać tylko tego, co inni o Nim mówią, nawet gdyby to były opinie prawdziwe i słuszne, ale musi dać Mu miejsce w swoim życiu. Także on, na wzór Piotra, swoje wyznanie wiary musi złożyć w obecności całej wspólnoty, ponieważ jego wiara nie jest sprawą czysto osobistą, ale jest wiarą całego Kościoła. Ponadto wiara ta, po akcie jej wyznania, nie może stanąć w martwym punkcie, lecz musi się stać przedmiotem ciągłej formacji. Chrześcijanin (christianos), czyli ten, którego imię oznacza przynależność do Chrystusa (christos), powinien Go coraz głębiej poznawać przez całe swe życie, ale ten proces stanie się owocny dopiero wtedy, gdy człowiek wejdzie na Jezusową drogę cierpienia, które także jego doprowadzi do chwały zmartwychwstania.