Piątek, 27 sierpnia 2021 r.

Wspomnienie św. Moniki, matki św. Augustyna

Monika urodziła się ok. 332 r. w Tagaście (północna Afryka), w rodzinie rzymskiej, ale głęboko chrześcijańskiej. Jako młodą dziewczynę wydano ją za pogańskiego urzędnika, Patrycjusza, członka rady miejskiej w Tagaście. Małżeństwo nie było dobrane. Mąż miał charakter niezrównoważony i popędliwy. Monika jednak swoją dobrocią, łagodnością i troską umiała pozyskać jego serce, a nawet doprowadziła go do przyjęcia chrztu. W wieku 22 lat urodziła syna – Augustyna. Po nim miała jeszcze syna Nawigiusza i córkę, której imienia historia nam nie przekazała. Nie znamy także imion innych dzieci.

W 371 r. zmarł mąż Moniki. Monika miała wówczas 39 lat. Zaczął się dla niej okres 16 lat, pełen niepokoju i cierpień. Ich przyczyną był Augustyn. Zaczął on bowiem naśladować ojca, żył bardzo swobodnie. Poznał jakąś dziewczynę; z tego związku narodziło się nieślubne dziecko. Ponadto młodzieniec uwikłał się w błędy manicheizmu. Zbolała matka nie opuszczała syna, ale szła za nim wszędzie, modlitwą i płaczem błagając dla niego u Boga o nawrócenie. Kiedy Augustyn udał się do Kartaginy dla objęcia w tym mieście katedry wymowy, matka poszła za nim. Kiedy potajemnie udał się do Rzymu, a potem do Mediolanu, by zetknąć się z najwybitniejszymi mówcami swojej epoki, Monika odnalazła syna. Pewien biskup na widok jej łez, kiedy wyznała mu ich przyczynę, zawołał: „Matko, jestem pewien, że syn tylu łez musi powrócić do Boga”. To były prorocze słowa. Augustyn pod wpływem kazań św. Ambrożego w Mediolanie przyjął chrzest i rozpoczął zupełnie nowe życie (387).

Szczęśliwa matka spełniła misję swojego życia. Mogła już odejść po nagrodę do Pana. Kiedy wybierała się do rodzinnej Tagasty, zachorowała na febrę i po kilku dniach zmarła w Ostii w 387 r. Daty dziennej Augustyn nam nie przekazał. Wspomina jednak jej pamięć w najtkliwszych słowach. Ciało Moniki złożono w Ostii w kościele św. Aurei. Na jej grobowcu umieszczono napis w sześciu wierszach nieznanego autora. W 1162 r. augustianie mieli zabrać święte szczątki Moniki do Francji i umieścić je w Arouaise pod Arras. W 1430 r. przeniesiono je do Rzymu i umieszczono w kościele św. Tryfona, który potem otrzymał nazwę św. Augustyna. Św. Monika jest patronką kościelnych stowarzyszeń matek oraz wdów.

 

 

1.czytanie (1 Tes 4, 1-8)

Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan

Bracia, prosimy was i napominamy w Panu Jezusie: zgodnie z tym, co od nas przejęliście o sposobie postępowania i podobania się Bogu – jak już zresztą postępujecie – stawajcie się coraz doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam w imię Pana Jezusa.

Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać własne ciało w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nieznający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, bo jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Pan jest mścicielem tego wszystkiego. Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto te słowa odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego.

Komentarz

O Księdze:

  1. Powszechnie Pierwszy List do Tesaloniczan jest uznawany za najstarsze pismo Nowego Testamentu. Został on napisany przez Pawła niedługo po jego pierwszej wizycie w Tesalonice (obecnie: Saloniki), która była stolicą rzymskiej prowincji w Macedonii. Paweł odwiedził to miejsce pod koniec 49 r. lub na początku 50 r., podczas swojej drugiej podróży misyjnej.
  2. Działalność ewangelizacyjna w Tesalonice trwała krótko, zaledwie kilka tygodni (Dz 17,1-10). Ze względu na nieprzychylne nastawienie Żydów, Paweł musiał przerwać dzieło budowania wspólnoty chrześcijan. Uciekł do Berei i potem dalej przez Ateny dotarł do Koryntu. Zatroskany o los Kościoła w Tesalonice posłał tam swojego ucznia Tymoteusza, aby osobiście zobaczył, jak funkcjonuje tworząca się wspólnota. Paweł, po otrzymaniu dokładnej relacji od Tymoteusza, z jednej strony ucieszył się rozwojem wiary w tamtejszym Kościele, a z drugiej zmartwił się widocznym u wiernych brakiem zrozumienia niektórych istotnych kwestii. Napisał więc ok. 50 r. list, w którym tłumaczył trudny problem powrotu Chrystusa na ziemię oraz zachęcał do wytrwałości i wierności nauce, którą im głosił (1 Tes 1,3).
  3. Z relacji Tymoteusza Paweł dowiedział się, że nie wszystko, czego nauczał w czasie swojego krótkiego pobytu w Tesalonice, zostało poprawnie zrozumiane. Głównym problemem było właściwe rozumienie Paruzji, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa. Chrześcijanie wywodzący się z pogaństwa wierzyli, że nastąpi ono bardzo szybko, dlatego zaniedbywali codzienne obowiązki, oddając się biernemu oczekiwaniu (1 Tes 4,3n). Ponadto błędna interpretacja zapowiedzi nadejścia czasów ostatecznych budziła wśród chrześcijan wielki niepokój o los zmarłych. Odnosząc się do tych wątpliwości, Paweł tłumaczy, że kiedy Chrystus powróci na ziemię, umarli zmartwychwstaną, a żywi zostaną złączeni z Chrystusem i na wieki będą przebywać w Jego chwale (1 Tes 4,13-18). Moment Paruzji nastąpi niespodziewanie, przyjdzie jak złodziej, dlatego postawa czekających na powrót Pana ma być nieustannym czuwaniem polegającym na wiernym wypełnianiu nauki Chrystusa (1 Tes 5,1-11). Paweł daje również wiele praktycznych wskazań dotyczących życia chrześcijańskiego. Apostoł w formie krótkich zachęt ukazuje, jak w konkretnej sytuacji chrześcijanie powinni realizować wezwanie do jedności i miłości (1 Tes 5,12-22).

O czytaniu:

  1. W dzisiejszym fragmencie, Paweł ze wzruszeniem i stanowczością zwraca się do Tesaloniczan. Jego prośba jest, w tym przypadku, wyjątkowa i natarczywa. Nie tylko prosi, ale i zaklina. Ton, z jakim zwraca się do Tesaloniczan, świadczy o tym, jak wielkie znaczenie ma dla niego sprawa świętości życia chrześcijańskiego. Prosi, błaga, ale nie czyni tego jednak z pozycji człowieka władzy ani z tytułu autorytetu. Jego prośba jest szczególna, gdyż dotyczy spraw wyjątkowej wagi . Dlatego odwołuje się do powagi samego Chrystusa i Jego napomnień. W takim postepowaniu Paweł przypomina raczej wypowiedź troskliwego rodzica niż człowieka świadomego swojego autorytetu władzy. Ewangelii nie można sprowadzać do samego tylko zbioru prawd. Zawiera się w Niej również wezwanie do nowego stylu życia. Tu rozpoczyna się więc wezwanie do świętości życia. Jest ono niezwykle zwięzłe, ale zawiera bogactwo myśli. Apostoł zwraca uwagę na praktyczny wydźwięk przeobrażeń, jakie dokonują się w chwili przyjęcia Ewangelii i chrztu. Chrześcijanin, który nawrócił się do Boga rozpoczął nowe życie i jednym z przejawów tego nowego życia jest odpowiednia postawa moralna, inna od tej, jaką praktykują poganie. W niej sprowadza się świętość chrześcijanina, która jest wymogiem mającym źródło w Bogu, który w kategoryczny sposób stawia je każdemu nowo nawróconemu. Dzięki zbawczemu działaniu Boga, czytelnicy stali się nowym stworzeniem, ale do nich należy wyciągnięcie konkretnych wniosków. Tym samym Apostoł podkreśla niezwykłą rolę i odpowiedzialność wierzących. Otrzymali, dzięki nauczaniu, pewne prawdy. Ale według zbawczej woli nie jest to kres. Reszta spoczywa w ich rękach. Są nosicielami określonej energii życiowej, która nie może być nigdy ograniczona i powinna się stale rozwijać. Dlatego Paweł życzy wyznawcom Chrystusa, by stale wzrastali w wierze, jakby prowadziło ich niegasnące światło, którym jest świętość Boga. Ta myśl jest odbiciem nauczania Jezusa. Doskonałość w ujęciu chrześcijańskim nie ma w sobie nic ze spokojnego błogostanu, ale jest ciągłym marszem w przód.
  2. Czynnikiem determinującym zachowanie chrześcijan powinna być świętość. Wezwani są do niej i w ten sposób różnią się od innych społeczności. Dla Pawła wspólnota wierzących jest dziełem Boga, znakiem Jego świętości i tym samym różnie się całkowicie od innych grup religijnych. Dlatego Paweł bardzo często przeciwstawia wierzących poganom. Świętość jest bezpośrednio związana z Bogiem, gdyż stanowi Jego zasadniczy i najbardziej charakterystyczny przymiot. Podkreśla, że Bóg jest wyjątkowy i różni się całkowicie od wszelkiego stworzenia – na określenie tego jest szczególne słowo: „transcendentny”. Jednak święty Bóg objawił się ludziom, gdyż pragnie, aby ludzie mieli udział w Jego świętości. Dlatego uroczyście zachęcał Izraelitów: „bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty” (Kpł 11,44). Był to stały obowiązek Hebrajczyka, który pragnął żyć w jedności z Bogiem. Z tego powodu naród izraelski wypracował cały system religijno-kulturowy, który miał go prowadzić do uświęcenia – oddzielenia. Jak świadczą pisma Nowego Testamentu, a szczególnie listy świętego Pawła, myśl tę od samego początku podjęli, chociaż w zmienionej formie wierzących w Chrystusa, Jezus jest dla nich jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi oraz najwyższym kapłanem Nowego Przymierza. Dzięki wcieleniu chrzcielnemu wierzących w Chrystusa mają przystęp do sanktuarium niebieskiego i są definitywnie złączeni z Bogiem. Wszystko, czego Bóg pragnie dla człowieka sprowadza się do jednego, do świętości. W tym wypadku Paweł rozwija słowa Jezusa: „bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48). Bóg powołał nas do świętości nie tylko słowem, ale za pośrednictwem swojego Jednorodzonego Syna, który za nas umarł. Chrześcijan jest nowym stworzeniem – nowym człowiekiem, ponieważ przez chrzest posiada całą gamę dóbr – darów Bożych, w których nie uczestniczył dawniej, a którą otrzymał w wyniku doznanej przemiany duchowej i zjednoczenia z Chrystusem. Od czasu Jego śmierci zmartwychwstanie ludzkość dzieli się nie na żydów i pogan, ale na chrześcijan i niechrześcijan. Ale Paweł nazywa członków Kościoła świętymi, czyli wezwanymi do świętości. Dla niego sprawa świętości nie jest rozwiązana raz na zawsze w chwili chrztu. Z niego (z chrztu) wypływają określone wymagania złączone z wolą Bożą, a prowadzące do świętości. Chrześcijańska przemiana (chrześcijanin nowym stworzeniem, nowym człowiekiem) ma nie tylko charakter duchowy, ale i moralny, to znaczy rzutuje na postępowanie i życie chrzczonego. Jak istnieje nowy, chrześcijański byt, nowa struktura duchowa w człowieku ochrzczonym, tak istnieje nowy, chrześcijański styl życia. W 1 Tes, który teraz czytamy, Paweł gorąco prosi Tesaloniczan, aby zwrócił uwagę na sposób postępowania i aby w tym względzie coraz bardziej doskonali się o świętości. Paweł przypomina, że ten obowiązek wynika także z powodu powołania chrześcijańskiego. Przez powołanie ludzi, Bóg uświęca wierzących w tym sensie, że należą do Niego, ale muszą ujawnić tę świętość w codziennym życiu. To zespolenie otrzymanej świętości z życiem pojawia się 1 Tes. W rozdziałach 4-5 Apostoł ukazuje, w jaki sposób świętość ma się uwidocznić w życiu codziennym. Temu służą zachęty, a także nagany udzielane wspólnocie. Możemy powiedzieć, że mamy w tym przypadku do czynienia z niezwykle cennym vademecum życia chrześcijańskiego. Człowiek – stworzenie Boże jest istotą wolną. Wolność człowieka przejawia się przede wszystkim w tym, że ma prawo i możliwość wyboru pomiędzy czynami i postępowaniem moralnie dobrym, słuszny, a czynami i postępowaniem moralnie złem. Paweł dostrzega nie tylko negatywne strony wolności (wybór między dobrem i złem), lecz także strony pozytywne. Wolna wola leży u podstaw wszystkich dobrych czynów, które spełniają adresaci listów Pawłowych. Apostoł zwraca uwagę, że takie ukierunkowanie wolnej woli ku dobremu winno być cechą szczególnie odróżniającą chrześcijan od pogan.
  3. Paweł proponuję alternatywny styl życia. Z wymaganiem dotyczącym świętości łączy się najpierw żądanie, aby wierzący unikali grzechów. Mają wystrzegać się rozpusty, szanować swoje ciało. Motywy mającym skłonić do unikanie grzechu nieczystych jest nie tylko wzgląd na przyszły sąd Boży. Inną, bardziej zniosą racją jest to, że zostaliśmy powołani do świętości. Naszym zadaniem życiowym jest urzeczywistnienie Bożych zamiarów. Pierwsi chrześcijanie stanowili mniejszość w ówczesnej społeczności. Nie mogli przetrwać, gdyby wyraźnie nie określili swojej tożsamości, a więc tego, że różni ich od świata pogańskiego. Dlatego Apostoł tak mocno podkreśla przepaść jaka dzieli nawróconych od pogan. Obce winny im być egoistyczne pragnienia. Ten, który wybrał nowe życie, nie może już dłużej trwać w pożądliwej namiętności. Ciało jest bowiem własnością Boga i nie może być wykorzystane dla zaspokojenia namiętności. „A ci, którzy należą do Jezusa Chrystusa, ukrzyżowali swoje ciało z jego pożądaniami” (Ga 5,24). Paweł podziela starotestamentowy pogląd, że współżycie przedmałżeńskie jest niedopuszczalne; podobnie naganne jest cudzołóstwo. Zbliżenie się do Boga wino zaowocować odrzuceniem tego wszystkiego, co jest cielesne (czyli grzeszne), zwłaszcza tego, co sprzeciwia się porządkowi Bożemu (przykazaniom Ewangelii). Dlatego chrześcijanie powinni najpierw odrzucić najpierw rozpustę. Rozpoczynając nowe życie w Chrystusie, tym samym odzyskują dla ciała pierwotną, utraconą niegdyś cześć. Muszą jednak dokładać starań, by przymiot ten utrzymać i zachować. Paweł ostrzega przed rozwiązłością, które jest także grzechem przeciwko mistycznemu Ciału Chrystusa – Kościołowi. Kto pozwala się uwodzić własnym pożądliwościom, pogrąża się coraz bardziej w tym, co materialne. Kto natomiast umie panować nad sobą, przeżywa radość ducha. Chrześcijanin i pogan idą przeciwstawnymi drogami. Jedna zbliża coraz bardziej do świata niebieskiego, duchowego, odrodzenia człowieka druga, Druga pogrąża się coraz bardziej w świecie pożądliwości. Uleganie namiętnościom i pożądliwościom cielesnym jest dawaniem dowodu, że chrześcijanin zachowuje się jak poganin, który nie zna Boga. Tam, gdzie nie uznaje się Boga, także Jego stworzenie, nawet jeśli jest ubóstwiane, zostaje pozbawione czci, której źródłem jest Stwórca.
  4. Na koniec Paweł przypomina Ducha Świętego. Jest on darem, którego Bóg udziela nawróconym. Jest to Duch, dzięki któremu jako synowie, składamy w Bogu wielką nadzieję. Dzięki Niemu zadajemy śmierć naszemu egoizmowi. Kierując się Jego prawem, potrafimy tak żyć, by nie spełniać pożądanie ciała.
  5. Określenie świętość należy do terminologii chrzcielnej i wskazuje, że w chrzcie otrzymujemy zbawienie. W tym kryje się jednak także imperatyw moralny wskazując na etyczne zachowanie wynikające z faktu zbawienia. Jeżeli temu nie odpowiemy, to znaczy nie żyjemy w sposób moralnie dobry, zasługujemy na sąd. Wiara wymaga nowych norm i nowych zachowań. Dlatego wobec tych, którzy odpowiedzieli na Jego powołanie, Bóg okaże się wymagający. Poprzez chrzest Bóg daje Ducha Świętego, który nas uświęca, a tym samym nas wybawia. Kto jednak nie działa zgodnie z Nim, ten zasługuje na sąd.

 

 

Psalm (Ps 97 (96), 1 i 2b. 5-6. 10. 11-12 (R.: por. 12a))

Niech sprawiedliwi weselą się w Panu

Pan króluje, wesel się, ziemio, *
radujcie się, liczne wyspy!
Prawo i sprawiedliwość *
podstawą Jego tronu.

Niech sprawiedliwi weselą się w Panu

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, *
przed obliczem Władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa *
i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Niech sprawiedliwi weselą się w Panu

Pan tych miłuje, *
którzy zła nienawidzą,
On strzeże dusz świętych swoich, *
wydziera je z rąk grzeszników.

Niech sprawiedliwi weselą się w Panu

Światło wschodzi dla sprawiedliwego *
i radość dla ludzi prawego serca.
Weselcie się w Panu, sprawiedliwi, *
i sławcie Jego święte imię.

Niech sprawiedliwi weselą się w Panu

Komentarz

Psalm królewski (Psalmy królewskie, czyli takie, które sławią królowanie Boga; Ps 47; 93; 96; 98; 99). Tematem hymnu jest władza Boga nad wszechświatem. Psalmista opisuje objawienie się Boga, posługując się charakterystycznymi w Starym Testamencie motywami: chmury, ciemności, ogień, błyskawice (np. Wj 20,21; 33,9; Pwt 4,11; 5,22; Ez 34,12; Jl 2,2). Ten potężny i sprawiedliwy Bóg okazuje się opiekunem wiernych i rzecznikiem skrzywdzonych, dlatego Jego przyjście napełnia ich światłem i radością. W świetle Nowego Testamentu widzimy tu proroctwo o Chrystusie Królu. W Kościele, nowym Syjonie, dokonuje się zjednoczenie kultu niebiańskiego z ziemskim. Kościół przyjmuje Jezusa, żywe Słowo Boga, i jako nowa ziemia wyraża swoją radość z nowego stworzenia. Zanim się ono objawi w pełni (Rz 8,19-23), misją wierzących jest ukazywać miłość Boga, a więc także nienawidzić zła. Złem jest przede wszystkim służba bożkom, fałszywym wartościom.

 

 

Aklamacja (Por. Łk 21, 36)

Alleluja, alleluja, alleluja

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie,
abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

Alleluja, alleluja, alleluja

 

Ewangelia (Mt 25, 1-13)

Przypowieść o dziesięciu pannach

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:

«Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.

Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.

Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.

Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.

Komentarz

O księdze:

  1. Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
  2. Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
  3. Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
  4. W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
  5. Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
  6. Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
  7. Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
  8. Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.

O czytaniu:

  1. Przypowieść dzisiejsza stanowi ogniwo w łańcuchu wypowiedzi o tematyce eschatologicznej (eschatologiczny – odnoszący się do rzeczy ostatecznych: śmierci, końca świata, sądu Bożego i życia po śmierci). Są nimi: 1. stwierdzenie całkowitej niewiedzy, co do czasu nadejścia Syna Człowieczego (Mt 24,36-44). 2. wezwanie do pilnego wypełniania swoich obowiązków (Mt 24,45-51). 3. unaocznienie, że nadejście Pan może nastąpić później niż się spodziewamy (Mt 25,1-13). 4. Zapowiedź, że wraz z nadejściem Syna Człowieczego nastąpi sąd na podstawie zachowania się wobec udręczonych (Mt 25,31-46).
  2. Omawiana dziś przypowieść odsłania swoje alegoryczne znaczenie, zachęcając do gotowości na nieznane co do terminu, ale niezawodne przyjście Syna Człowieczego (alegoria to postać, idea lub wydarzenie mające poza dosłownym znaczeniem stały umowny sens przenośny, np. kobieta z przewiązanymi oczami, mająca w jednej ręce wagę, a w drugiej miecz – alegoria sprawiedliwości).
  3. Oblubieńcem jest Chrystus; opóźnienie się Oblubieńca oznacza opóźnienie się Paruzji (Paruzja – zapowiadane przez Chrystusa ponownie Jego przyjście na ziemię na końcu świata, aby osoądzić ludzkie czyny); panny z orszaku weselnego wyobrażają wspólnotę kościelna; wyłączenie nieroztropnych – wyrok na sądzie.
  4. Początkowe zdanie porównuje Królestwo Boże do godów weselnych, na które zaproszona jest wspólnota symbolizowana przez panny. Przypowieść odnosi się do przyszłości. Życie wierzących jest tutaj rozumiane jako przygotowanie się na ostateczne spotkanie z Chrystusem w czasie godów weselnych. Na to spotkanie Bóg zaprasza wszystkich ludzi (Mt 22,1-14). Wymaga to jednak od zaproszonych aktywnego przygotowania. Dziesięć panien poprzez swoją postawę ukazuje dwie możliwości przyjęcia królestwa oraz przyjęcia Pana na końcu czasów. Jedynie ci, którzy są przygotowani, a ani ci, którzy wołają: „Panie, Panie!”, wejdą na gody. Rozróżnienie pomiędzy roztropnymi a nieroztropnymi opiera się na wierności przykazaniom i Ewangelii oraz czynieniu dobra, czego symbolem są płonące lampy zaopatrzone w oliwę.
  5. Intencja moralna, wnioski moralne dla chrześcijan wydają się oczywiste. Kto pragnie uczestniczyć w wydarzeniu Paruzji Syna Człowieczego, nie może zadowolić się przygotowaniem cząstkowym i powierzchownym. Być roztropnym oznacza być zabezpieczonym na przyszłość, wiedząc, że teraźniejszość determinuje przyszłość. W ten sposób wykluczenie panien spóźnionych nie jest dla nich niespodzianką. Nie zabierając oliwy do lamp, dopuściły taką ewentualność. Zawczasu chrześcijanin winien podjąć ostateczną decyzję oraz te wszystkie działania, które podtrzymują oczekiwanie. Ani odwołanie się do towarzyszek, ani zabiegi u kupców nie pomagają w momencie decydującym przypowieść.