Wtorek, 3 listopada 2020 r.

1. czytanie (Flp 2, 5-11)

Chrystus uniżył samego siebie, dlatego Bóg Go wywyższył

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia:

To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie.

On to, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi. A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej.

Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem – ku chwale Boga Ojca.

Komentarz

O Księdze:

  1. Okoliczności powstania listu: Filippi było znanym miastem macedońskim (Dz 16,12). Swoją nazwę zawdzięczało Filipowi II, ojcu Aleksandra Wielkiego, który zajął je w 365 r. przed Chr., a następnie ufortyfikował i powiększył. W 168 r. przed Chr. przeszło pod panowanie rzymskie. Mieszkała w nim w większości ludność grecko‑macedońska, posiadająca własne zwyczaje i język. Żydzi stanowili tam zdecydowaną mniejszość i nawet nie posiadali nawet własnej synagogi (Dz 16,13).
  2. Paweł przybył do Filippi w czasie drugiej podróży misyjnej. Było to pierwsze miasto, które apostoł wraz z Sylasem i Tymoteuszem nawiedził po opuszczeniu Azji Mniejszej i wejściu na terytorium Europy. Relację z pobytu Pawła pośród Filipian znajdujemy w Dz 16, 12-40. Działalność w nowo powstałej wspólnocie zakończyła się z chwilą uwięzienia Pawła i Sylasa (Dz 16,19nn). Obaj apostołowie, cudownie uwolnieni z więzienia (Dz 16,25nn), opuścili miasto i udali się do Tesaloniki. Jak się jednak okazuje, ten krótki pobyt wystarczył, by między Pawłem a Filipianami powstały silne i serdeczne więzy przyjaźni. Z samego Listu do Filipian dowiadujemy się, że nawet w Tesalonice Paweł kontaktował się z Filipianami i otrzymywał od nich wsparcie (Flp 4,16). On sam zresztą z wielką dumą zauważał, że żadna wspólnota chrześcijan nie udzieliła mu tyle pomocy, co oni (Flp 4,10.15.18). On natomiast ze swej strony, nie chcąc wzbudzić podejrzeń o interesowność, od żadnej innej wspólnoty nie przyjmował darów lub pieniędzy na swoje utrzymanie. Listu do Filipian Paweł napisał w więzieniu (Flp 1,7. 12.17), tam także otrzymywał wsparcie Filipian.
  3. Głównym powodem napisania listu do szczególnie zaprzyjaźnionej wspólnoty chrześcijan jest finansowe wsparcie, udzielone Pawłowi w czasie jego działalności apostolskiej. Z tej też przyczyny apostoł sławi hojność Filipian i dziękuje im za pamięć oraz udzieloną mu pomoc. Dzięki tej pomocy zasłużyli na miano jego współpracowników w szerzeniu Ewangelii (Flp 1,5). Te spontaniczne podziękowania stanowią właściwie przewodni motyw całego listu. Dzięki szczególnym więzom przyjaźni, które łączyły Pawła z Filipianami, list ma charakter bardzo osobisty i ukazuje wiele interesujących szczegółów z wewnętrznego życia jego autora (np. Flp 1,21-24; 2,17n; 3,7-14; 4,11-13).
  4. Na tle tych osobistych wątków, niejako przygodnie, pojawiają się tematy dotyczące Jezusa Chrystusa, spośród których na pierwsze miejsce wybija się hymn o Jego uniżeniu i wywyższeniu (Flp 2,6-11). Hymn ten ma duże znaczenie dla rozważań teologicznych o osobie Jezusa, gdyż podkreśla Jego Boską naturę i istnienie przed Wcieleniem. W rozdziale 3 do głosu dochodzi temat usprawiedliwienia przez wiarę. Paweł występuje przeciwko tym, którzy jeszcze wierzą w moc obrzezania. Apostoł wielokrotnie i dość mocno nawołuje do radości. Chrześcijanie powinni cieszyć się przede wszystkim z rozprzestrzeniania się Ewangelii wśród narodów (Flp 1,3-7; 2,17n; 3,1) oraz z tego, że powtórne przyjście Jezusa Chrystusa w chwale jest już bliskie (Flp 4,4-6). Wezwania te sprawiają, że list, choć był pisany przez apostoła w chwilach wielkiego udręczenia, ma pogodny charakter.

O czytaniu:

  1. Fragment dzisiejszy wyraźnie różni się od pozostałej części Listu do Filipian. Jest to starochrześcijański hymn o Chrystusie. Mógł powstać jako pieśń liturgiczna, wykonywana podczas Eucharystii lub chrztu. Nawiązuje do proroctw Starego Testamentu, zapowiadających Chrystusa jako Syna Człowieczego (Dn 7,13) i jako cierpiącego Sługę Pańskiego (Iz 52,13 – 53,12). Hymn dzieli się na dwie części:
  2. uniżenie Chrystusa (ww. 6-8)

6On, mając naturę Boga,

nie uznał za stosowne korzystać

ze swojej równości z Bogiem,

7lecz ogołocił siebie samego,

przyjmując naturę sługi

i stając się podobnym do ludzi.

A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka,

8uniżył siebie samego,

stając się posłusznym aż do śmierci,”

i to śmierci na krzyżu.)

oraz         B.     Jego wywyższenie (ww. 9-11)

9Dlatego Bóg Go wywyższył

i obdarzył Go imieniem,

które jest ponad wszelkie imię,

10aby na imię Jezusa

zgięło się wszelkie kolano

istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych,

11i aby wszelki język wyznał,

że Jezus Chrystus jest Panem

na chwałę Boga Ojca.”

  1. Jezus Chrystus nie usiłował zachować swojej boskiej pozycji, wynikającej z Jego natury, lecz potrafił z niej zrezygnować. Ogołocił siebie (w. 7): wyzbył się swego boskiego majestatu i stał się zwyczajnym człowiekiem, a nawet najmniejszym z ludzi. Uczynił z siebie sługę posłusznego swemu Ojcu do końca – aż do śmierci na krzyżu (w. 8). W starożytności rzymskiej była to najbardziej haniebna śmierć, przeznaczona dla największych zbrodniarzy i buntowników. Ale właśnie takie całkowite i heroiczne uniżenie stało się przyczyną wywyższenia Chrystusa. Krzyż Jezusa jest więc drogą zarówno do Jego chwały, jak też do chwały chrześcijan (np. 1 Kor 1 – 2). Wyrazem wywyższenia Chrystusa jest nadanie Mu wzniosłego imienia Pan (w. 11), które jest imieniem samego Boga. Po całkowitym uniżeniu się, którego najbardziej widocznym wyrazem jest śmierć na krzyżu, Jezus Chrystus zmartwychwstał i wstąpił do nieba, gdzie jest na nowo otoczony tą samą chwałą, którą od wieczności cieszył się na równi z Ojcem (J 17,5). Oznaką tego wywyższenia jest teraz hołd, który Mu składają mieszkańcy nieba i ziemi oraz duchy z obszarów podziemnych, czyli (zgodnie z ówczesną wizją świata) wszystkie istoty stworzone.

 

 

Psalm (Ps 22 (21), 26b-27. 28-30a. 31-32 (R.: por. 26a))

Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu

Wypełnię moje śluby wobec czcicieli Boga. *
Ubodzy będą jedli i zostaną nasyceni,
będą chwalić Pana ci, którzy Go szukają: *
«Serca wasze niech żyją na wieki».

Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu

Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi, *
oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie,
bo władza królewska należy do Pana †
i On panuje nad narodami. *
Jemu się pokłonią wszyscy śpiący w ziemi.

Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu

Potomstwo moje Jemu będzie służyć, *
przyszłym pokoleniom o Panu opowie.
I sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, †
który się narodzi: *
«Pan to uczynił».

Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu

Komentarz

Cały Psalm 42. jest dość długi i ma wyraźny podział na dwie zróżnicowane części (ww. 2-22.23-32), ale ich treść stanowi spójną całość. W dzisiejszej Liturgii Słowa wyznaczono drugą część Psalmu. W pierwszej części (ww. 2-22), psalmista napisał, że człowiek osaczony i poniżony przez wrogów skarży się Bogu, który niegdyś tak bliski, teraz zdaje się milczeć i nie interesować się losem skrzywdzonego. Doświadczenie ogołocenia duchowego nie traci dziś na aktualności. Każdy człowiek cierpiący i pełen lęków odnajdzie w słowach psalmu pomoc w wyrażeniu własnego bólu i włączeniu go w dialog z Bogiem, modlitwę. Psalmista zostaje jednak wysłuchany i dlatego lamentacja przechodzi, w drugiej części Psalmu (ww. 23-32,) w uroczyste dziękczynienie podczas liturgii. Dziękczynienie jednostki podjęte zostaje przez wspólnotę i ostatecznie przechodzi w hymn ku czci Boga (ww. 28-32), ku któremu zwrócą się wszyscy ludzie i którego chwała zostanie ogłoszona zarówno przodkom, jak i przyszłym pokoleniom (w. 31). Psalm jest proroctwem o Męce Jezusa Chrystusa (Mt 27,35nn). Na krzyżu modli się On jego słowami (Mt 27,46; Mk 15,34). Męka Jezusa wyraża także bolesne doświadczenie prześladowanego Izraela. Jezus uczestniczy w losie narodu: zna całą gorycz ludu opuszczonego, osaczonego przez zło, ale w końcu także wysłuchanego przez Boga. Chrześcijanie przeżywają tę tajemnicę nadprzyrodzonego zbawienia w Eucharystii, uczcie ubogich i upokorzonych. Jest ona posiłkiem dziękczynnym, miejscem spotkania całego świata z Bogiem, który w Jezusie Chrystusie jest bliski wszystkim cierpiącym.

 

 

Ewangelia (Łk 14, 15-24)

Przypowieść o zaproszonych na ucztę

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: «Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym».

On zaś mu powiedział: «Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadeszła pora uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: „Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe”. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: „Kupiłem pole, muszę wyjść je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Drugi rzekł: „Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Jeszcze inny rzekł: „Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść”.

Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał swemu słudze: „Wyjdź co prędzej na ulice i w zaułki miasta i sprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych!” Sługa oznajmił: „Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce”. Na to pan rzekł do sługi: „Wyjdź na drogi i między opłotki i przynaglaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony.

Albowiem powiadam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty”».

Komentarz

O księdze:

  1. Autorem trzeciej ewangelii jest Łukasz, który był towarzyszem Pawła. Ewangelia została napisana do pogan, szczególnie z kręgu kultury greckiej, którzy przyjąwszy Ewangelię i chrzest w imię Jezusa stali się chrześcijanami. Istotnym celem dzieła Łukasza (dziełem Łukasza jest Ewangelia i Dzieje Apostolskie) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Kościół przestawał być małą grupa ludzi którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizm i wielkiej otwartości na wszystkie ludy. Ewangelia wg świętego Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła. Redagując Ewangelię, Łukasz znał już tekst świętego Marka. To tłumaczy pewne podobieństwa w tych Ewangeliach. Szczególną rolę w Ewangelii świętego Łukasza odgrywa i Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Formacja uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie, a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei, Zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat. Charakterystyczną części od Ewangelii według świętego Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie, o miłosiernym Ojcu, o bogaczu i Łazarzu oraz o faryzeuszu i celniku. Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników. Odnotowuje też cuda, których nie ma w innych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca, uzdrowienie chorej kobiety czy oczyszczenie dziesięciu trędowatych. W swoim dziele św. Łukasz chce odpowiedzieć na pytanie: jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa świecie? Ukazuje, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który On założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonanie sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi ostatecznie do spotkania z Bogiem.

O czytaniu:

  1. Istota przypowieści tkwi w stwierdzeniu, że nie ma człowieka, który nie zostałby zaproszony przez Boga do przebywania z Nim na wieki w Jego domu. Jezus przełamuje ciasnotę ludzkich spekulacji, a szczególnie przekonanie współczesnych sobie Żydów, że niebo jest tylko dla uprzywilejowanych. Bóg nie dzieli ludzi na wybranych lub odrzuconych i nie przeznacza im z góry lepszego lub gorszego losu, ale to każdy człowiek swoim postępowaniem sam przygotowuje swoją przyszłość. Bóg również nikomu nie szczędzi koniecznej łaski. Okazuje się jednak, że nieraz lepiej wykorzystują ją ci, którzy nawet nie śmieli o nią prosić. Fakt ten widoczny jest w historii zbawienia. Większość Żydów, którym Bóg okazał wielkie miłosierdzie, nie uznała w Jezusie Zbawiciela i odrzuciła łaskę odkupienia. Poganie natomiast, uznawani przez Żydów za gorszą kategorię ludzi, uwierzyli w Jezusa i z radością przyjęli Ewangelię. Każdy, kto przyjmuje chrzest w imię Jezusa, otrzymuje zaproszenie, aby wejść do nieba i tam pozostać. W świetle przypowieści okazuje się, że nie wszyscy się tam znajdą i to nie dlatego, że Bóg zamyka przed jakimś człowiekiem bramy raju, ale ponieważ człowiek gardzi zaproszeniem Boga, a swoje szczęście upatruje w dobrach tego świata.