VI niedziela Wielkiego Postu, Palmowa

5 kwietnia 2020 r.

Procesja z Palmami

Ewangelia (Mt 21, 1-11)

Wjazd Jezusa do Jerozolimy

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy się zbliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów, mówiąc im: «Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie uwiązaną oślicę i przy niej źrebię. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie. A gdyby wam ktoś coś mówił, powiecie: „Pan ich potrzebuje i zaraz je odeśle”».

A stało się to, żeby się spełniło słowo Proroka: «Powiedzcie Córze Syjonu: Oto Król twój przychodzi do ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy».

Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. Tłum zaś ogromny słał swe płaszcze na drodze, a inni obcinali gałązki z drzew i słali nimi drogę. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno:

«Hosanna Synowi Dawida!
Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!
Hosanna na wysokościach!»

Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: «Kto to jest?» A tłumy odpowiadały: «To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei».

Komentarz

  1. Po raz kolejny wypełniają się zapowiedzi Starego Testamentu o przyjściu Chrystusa, króla pokoju (Za 9,9). Uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy przypomina także podróż Salomona do Gichonu. Po ogłoszeniu Salomona królem, Dawid rozkazał, aby jego syna posadzono na oślicę i uroczyście zaprowadzono na miejsce, gdzie miał zostać namaszczony na króla (1 Krl 1,33-35; 2 Krl 9,13). Ewangelista nie pozostawia wątpliwości, że do Jerozolimy przybywa oczekiwany od wieków król pokoju. Przedstawia Jezusa jako władcę duchowego i podkreśla, że jest on nie tylko oczekiwanym Chrystusem, ale także Bogiem. Przybywa jednak do ludzi jako władca pokorny, przynoszący pokój i radość. Po raz pierwszy Jezus zezwolił tłumom na entuzjastyczne, publiczne wyrazy szacunku dla swojej osoby. Z pewnością jednak nie wszyscy uczestnicy uroczystego wyjazdu do Jerozolimy, nazywając Jezusa synem Dawida, widzieli w Nim władcę duchowego. Dla wielu był On ziemskim królem, który wkracza do świętego miasta, aby odebrać władzę Rzymianom. Nie należy się dziwić, że towarzyszące Jezusowi tłumy zwolenników znikną w następnych dniach, gdy Jezus zawiedzie ich oczekiwania.
  2. Jeruzalem miasto Mesjasza. Bezpośredni adresaci Ewangelii dobrze wiedzieli o znaczeniu Jerozolimy. Było to miasto Dawida, miasto Mesjasza. Ale jest to też miasto głuche i ślepe. Większość działalności Jezusa – Mesjasza koncentrowała się w Galilei, ale w końcu musiał przybyć do Jerozolimy. Jego pojawienie się w Jerozolimie to centralny moment w mesjańskim objawianiu, Jak Go przyjmie miasto Dawida? Odpowiedź wobec tego, który przychodzi byłam powściągliwa i pełna rezerwy, właściwie negatywna. Miasto nie dostrzega woli Bożej, nie dostrzega czasu zbawienia. W uroczystym wydarzeniu wjazdu do Jerozolimy jest ostrzeżenie. Już niedługo święte miasto, miasto wielkiego króla, stanie się miastem, które zabija proroków.
  3. Jezus – Mesjasz. Jezus wkracza do Jerozolimy łagodny, wkracza jako król. Niewielu ludzi rozumie Jego posłannictwo. W ich pojęciu mesjański król, syn Dawida powinien odznaczać się mocą zdolną do odrzucania władzy rzymskiej i ustanowienia królestwo Izraela. To właśnie dlatego Jezus zabraniał wcześniej ogłaszać siebie Mesjaszem. Do tego czasu obowiązywała tajemnica mesjańską. Odtąd, z powodu bliskich dni męki, nie ma już takiej potrzeby. Identyfikacja Jezusa dokonana przez tłumy była słuszna: Jezus jest Mesjaszem i królem. Inaczej jednak miała się rzeczy z identyfikacją i wyobrażeniami królestwa mesjańskiego.
  4. Opowiadanie o przybyciu Jezusa do Jerozolimy bardzo mocno wpłynęło na pobożność pasyjną. Łatwość obrazowego pokazania tej sceny przyczyniła się do powstania liturgicznych przedstawień. Podróżniczka Egeria opisuje Niedzielę Palmową w IV wieku w Jerozolimie. Biskup wraz z wspólnotą gromadzili się przed południem na górze Oliwnej. Tam śpiewano odpowiednie pieśni. Około godziny 5 wieczorem odczytywano fragment Ewangelii o uroczystym wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Następnie cały orszak udał się z gałązkami i śpiewem do kościoła Zmartwychwstania Pańskiego, towarzysząc biskupowi, który jechał na osiołku. Zwyczaj procesji z palmami wkrótce przedostał się z Jerozolimy na Zachód Europy.
  1. 1. czytanie (Iz 50, 4-7)

Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i wiem, że nie doznam wstydu

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem.

Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.

Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.

Komentarz

  1. Prorok Izajasz pełni swoje posłannictwo w burzliwym czasie wojen spowodowanych wzrostem militarnej potęgi Asyrii w VIII wieku przed Chrystusem. Według starożytnej tradycji żydowskiej Izajasz za swoją dzielność poniósł śmierć męczeńską. Chociaż następuję wydarzenia wielokrotnie potwierdzały słuszność przewidywań proroka, to za życia proroka jego nauczanie nie został powszechnie przyjęte. Proroctwo Izajasza było przechowywane jedynie przez małe grupy jego uczniów. Dopiero 200 lat później, podczas wygnania do Babilonii, jego przesłanie zostało na nowo odkryte i przyjęte, ponieważ przekonywująco objaśniał historia Izraelitów, a zarazem jego nauczanie ożywiało nadzieję na przyszłość.
  2. Księga proroka Izajasza składa się z trzech części, które odnoszą się do kolejnych doświadczeń historycznych Narodu Wybranego. Pierwsza, jest odpowiedzią na sytuację zagrożenia ze strony Asyrii. Król widząc nadciągającą siłę militarną rozpoczyna pertraktacje polityczne z najeźdźcą. Prorok piętnuje takie zachowanie i nakazuje zaufać Bogu. W swoim nauczaniu wzywa do nawrócenia i powrotu do wypełniania Bożych przykazań oraz zobowiązań wypływających z Przymierza na Synaju. Taka postawa wraz z przekonanie, ze Bóg sam zaopiekuje się swoim ludem ma ochronić naród przed klęską. Prorok piętnuje nadmierne bogacenie się wąskiej grupy społeczeństwa. Podkreśla, że brakuje solidarności między Izraelitami. Niesprawiedliwości społecznej i wyzysku nie da się pogodzić z wiarą Izraela. Sprawiedliwość, której domaga się Bóg wymaga poszanowania praw ludzi ubogich oraz takiego zorganizowania życia społecznego, aby najsłabsi zostali otoczeni niezbędną troską. W tej pierwszej części Księgi Izajasza na uwagę zasługuje księga Emanuela, w której Bóg zapowiada przyjście królewskiego Mesjasza. Radosny ton zapowiedzi Emanuela podtrzymuje nadzieję w czasach niebezpieczeństwa oraz pozwalają wierzyć, że ostatnim słowem Boga dla Izraela i ludzkości będzie zbawienie. Izajasz podkreśla że brak nawrócenia i powrotu do Bożego prawa skutkować będzie klęską narodu, którego znakiem będzie zwycięstwo Asyrii. Nie posłuchano wezwania Izajasza. Izrael został zniszczony. Druga część Księgi Izajasza to Księga pocieszenia. Została napisana po zniszczeniu Izraela i Judy, kiedy to Babilończycy deportowali najznamienitszych obywateli do Persji. Trudne doświadczenie wygnania pozwalają dokonać rozrachunku z własną przeszłością. Prawie 200 lat po śmierci Izajasza powrócono do Jego proroctw. W ich świetle autor natchniony przypomina, że jest jeden Bóg, Jahwe, i on ma całą rzeczywistość świata w swoich rękach. Nic nie dzieje się bez Jego zgodny. Skoro tak, wygnanie także jest Jego znakiem. Wezwaniem do nawrócenia. Według proroka naród stracił niezależność państwową i został wygnany z powodu własnych grzechów. Ale Bóg może odwrócić swój gniew i nadal pragnie obdarzyć świat zbawieniem i sprawiedliwością. Pobyt na wygnaniu ukazał, że czasy wszystkich potęg politycznych i militarnych przemijają, a tylko Bóg ukazuję swoją niezmienną moc i panowanie. Do realizacji swoich planów posługuje się nawet królami pogańskimi, którzy Jego słuchają. W tej drugiej części Księgi proroka Izajasza ważne miejsce zajmują cztery pieśni o Słudze Jahwe opisujące dramat wybrańca Bożego, który zostaje w poniżeniu zamordowany, aby wysłużyć narodowi wyzwolenie. Trzecia część Księgi Izajasza nazywana jest Księgą triumfu. Odnosi się do momentu powrotu z wygnania Izraelitów po edykcie pogańskiego króla uwalniającym z niewoli babilońskiej. Te wydarzenia potwierdzają spełnianie się obietnic Bożych. Jednak sytuacja, jaką zastali repatrianci po powrocie do ojczyzny, okazała się daleka od oczekiwań, nie tylko w sferze społecznej i religijnej, ale i materialnej. Bóg jednak potwierdza, że pełna realizacja Jego obietnic wymaga wysiłku zbudowania nowej wspólnoty opartej na Bożym Prawie.
  3. W dzisiejszym czytaniu usłyszymy trzecią pieśń o słudze Pana. Fragment skierowany do wygnańców w Babilonii, którzy są zniechęceni i rozbici. Nie wierzą w powrót do Ojczyzny, nie wierzą, że wszystko może się zmienić, bowiem widzą, iż Babilończycy stanowią jeszcze potęgę militarną i polityczną. Jednak sługa Jahwe został wezwany, aby słowem pokrzepić strudzonych. Jest to misja skierowana do Izraela, który jest rozżalony i zapomniał, że Bóg daje moc strudzonemu i pomnaża siły bezsilnego. Sługa Pana jest zdolny do podjęcia tej misji, ponieważ w przeciwieństwie do Izraela, który pozostaje głuchy na Boże Słowo, On codziennie z gotowością przyjmuje postawę ucznia i słucha. W przeciwnościach może liczyć na Boga, który go wspiera, dlatego nie załamuje się, lecz cierpliwie znosi zadawane mu cierpienia. Wobec zła nie używa siły, wzywa jedynie swoich przeciwników do konfrontacji sądowej wobec Boga. Sługa ma pewność, że Bóg – sprawiedliwy sędzia wykaże jego niewinność i zniszczy przeciwników. Kontekst rozprawy sądowej ma przypomnieć o zadaniach Sługi, jakim jest zaniesienie narodom prawo. Prorok nie identyfikuje Sługi, o którym mówi z żadną konkretną postacią historyczną. Misja Sługi jest bowiem zadaniem każdego wierzącego, który wezwany jest do przyjmowania Bożego Słowa i do odważnego świadczenie o swojej wierze. Chrześcijanie w słowach tej pieśni dostrzegają przede wszystkim osobę Jezusa Chrystusa i Jego przykład wierności, aż do śmierci. Jego zwycięstwo potwierdza naukę proroka, że Pan Bóg wspiera swoje Sługi i że ich cierpienie spowodowane wiernością Bożemu Słowo nie będzie zapomniane.

Psalm (Ps 22 (21), 8-9. 17-18a. 19-20. 23-24 (R.: 2a))

Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, *
wykrzywiają wargi i potrząsają głowami:
«Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, *
niech go ocali, jeśli go miłuje».

Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

Sfora psów mnie opadła, *
otoczyła mnie zgraja złoczyńców.
Przebodli moje ręce i nogi, *
policzyć mogę wszystkie moje kości.

Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

Dzielą między siebie moje szaty *
i los rzucają o moją suknię.
Ty zaś, Panie, nie stój z daleka, *
pomocy moja, śpiesz mi na ratunek.

Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

Będę głosił swym braciom Twoje imię *
i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych:
«Chwalcie Pana, wy, którzy Go wielbicie, †
niech sławi Go całe potomstwo Jakuba, *
niech się Go lęka całe potomstwo Izraela».

Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

Komentarz

Psalm 22 ukazuje człowieka osaczonego i poniżonego przez wrogów, który skarży się Bogu, który niegdyś tak bliski, teraz zdaje się milczeć i nie interesować się losem skrzywdzonego. Doświadczenie ogołocenia duchowego nie traci dziś na aktualności. Każdy człowiek cierpiący i pełen lęku w odnajdzie słowach psalmu pomoc w wyrażaniu własnego bólu i włączeniu go w dialog z Bogiem – modlitwę. Psalmista zostaje wysłuchany i dlatego lamentacja przychodzi w uroczyste dziękczynienie podczas liturgii. Dziękczynienie jednostki podjęte zostaje przez wspólnotę i ostatecznie przychodzi w hymn ku czci Boga, ku któremu zwrócą się wszystkie wszyscy ludzie i którego chwała zostanie ogłoszona zarówno przodkom, jaki przyszłym pokoleniom. Psalm odczytują chrześcijanie jako proroctwo o Męce Jezusa Chrystusa. Na krzyżu modli się On jego słowami. Męka Jezusa wyraża także bolesne doświadczenie prześladowanego Izraela. Jezus uczestniczy w losie narodu: zna całą gorycz ludu opuszczonego, osaczonego przez zło, ale w końcu także wysłuchanego przez Boga. Chrześcijanie przeżywają tę tajemnicę nadprzyrodzonego zbawienia w Eucharystii, uczcie ubogich i upokorzonych. Jest ona posiłkiem dziękczynnym, miejscem spotkania całego świata z Bogiem, który w Jezusie Chrystusie jest bliski wszystkim cierpiącym.

2. czytanie (Flp 2, 6-11)

Chrystus uniżył samego siebie, dlatego Bóg Go wywyższył

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian

Chrystus Jezus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi. A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej.

Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem – ku chwale Boga Ojca.

Komentarz

  1. Święty Paweł przybył do Filipii w czasie swej drugiej podróży misyjnej. Było to pierwsze miasto, która apostoł wraz z Sylasem i Tymoteuszem nawiedził po opuszczeniu Azji Mniejszej i wejściu na terytorium Europy. Działalność w nowo powstałej wspólnocie zakończyła się z chwilą uwięzienia Pawła i Sylasa. Obaj apostołowie, cudownie uwolnieni z więzienia, opuścili miasto i udali się do Tesalonik. Jak się jednak okazuje, ten krótki pobyt wystarczył, by między Pawłem a Filipianami powstały silne i serdeczne więzy przyjaźni. Paweł nieustannie kontaktował się z przyjaciółmi i otrzymywał od nich wsparcie materialne. Sam zresztą z wielką dumą podkreślał, że żadna wspólnota chrześcijańska nie udzielił mu tyle pomocy. On nie chcąc ze swej strony wzbudzić podejrzeń o interesowność, od żadnej innej wspólnoty nie przyjmował darów lub pieniędzy na swoje utrzymanie. Paweł napisał ten list w więzieniu. Czekał na wyrok. Nie był pewny, czy proces nie zakończy się śmiercią. Głównym powodem napisania listu jest podziękowanie za finansowe wsparcie udzielone Pawłowi w czasie jego działalności apostolskiej.
  2. W dzisiejszym czytaniu usłyszymy starochrześcijański hymn o Chrystusie, który powstał jako pieśni liturgiczna, wykonywana podczas Eucharystii lub chrztu. Tekst nawiązuje do proroctw Starego Testamentu, zapowiadających Chrystusa jako Syna Człowieczego (Da7,13) i jako cierpiącego Sługę Pana (Iz 52,13-53,12). Hymn dzieli się na dwie części: uniżenie Chrystusa oraz Jego wywyższenie. Jezus nie usiłował zachować swojej Boskiej pozycji, wynikającej z Jego natury, lecz potrafił z niej zrezygnować. Ogołocił siebie: wyzbył się swojego Boskiego majestatu i stał się zwyczajnym człowiekiem, a nawet najmniejszym z ludzi. Uczynił z siebie sługę posłusznego swemu Ojcu do końca, aż do śmierci na krzyżu. W starożytności rzymskiej była to najbardziej haniebna śmierć, przeznaczone dla największych zbrodniarzy i buntowników, dla wyjętych spod prawa niewolników. Ale właśnie takie całkowite i heroiczne uniżenie stało się przyczyną wywyższenia Chrystusa. Krzyż Jezusa jest więc drogą zarówno dla Jego, jak też dla chwały chrześcijan. Wyrazem wywyższenia Chrystusa jest nadanie mu wzniosłego imienia Pan, które jest imieniem samego Boga. Po całkowitym uniżeniu się, którego najbardziej widocznym wyrazem była śmierć na krzyżu, Jezus zmartwychwstał i wstąpił do nieba, gdzie znowu otoczony jest tą samą chwałą, którą od wieczności cieszył się na równi z Ojcem. Oznaką tego wywyższenia jest teraz hołd, który Mu składają mieszkańcy nieba i ziemi oraz duchy z obszarów podziemnych, czyli zgodnie z ówczesną wizją świata – wszystkie istoty stworzenia.

Ewangelia (Mt 27, 11-54)

Wersja krótsza

Czytanie lub śpiewanie opisu Męki Pańskiej odbywa się bez świeczników i okadzania księgi. Czytający nie pozdrawia ludu i nie robi znaków krzyża na księdze i na sobie.
Mękę Pańską mogą wykonać diakoni lub kapłani, ewentualnie na przemian z chórem. Jeżeli zachodzi potrzeba, celebrans wykonuje słowa Chrystusa. Mękę Pańską może także czytać jeden diakon na przemian z celebransem wykonującym słowa Chrystusa. Mogą ją wykonać także lektorzy świeccy, przy czym celebrans, o ile to możliwe, wykonuje słowa Chrystusa. Liczba lektorów zależy od możliwości kościoła.
Tylko diakoni przed śpiewaniem Męki Pańskiej proszą celebransa o błogosławieństwo, jak zwykle przed Ewangelią.
Dla udogodnienia wykonującym Mękę Pańską w tekście umieszczono następujące znaki:
+ – słowa Chrystusa
E. – słowa Ewangelisty
I. – słowa innych osób pojedynczych
T. – słowa kilku osób lub tłumu

Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Mateusza:

Jezus przed Piłatem

  1. Jezusa postawiono przed namiestnikiem. Namiestnik zadał Mu pytanie: I.Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział: + Tak, Ja nim jestem. E. A gdy Go oskarżali arcykapłani i starsi, nic nie odpowiadał. Wtedy zapytał Go Piłat: I. Nie słyszysz, jak wiele zeznają przeciw Tobie? E. On jednak nie odpowiedział mu na żadne pytanie, tak że namiestnik bardzo się dziwił.

Jezus odrzucony przez swój naród

A na każde święto namiestnik miał zwyczaj uwalniać jednego więźnia, którego chcieli. Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia, imieniem Barabasz. Gdy się więc zgromadzili, spytał ich Piłat: I. Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem? E.Wiedział bowiem, że przez zawiść Go wydali. A gdy on odbywał przewód sądowy, żona jego przysłała mu ostrzeżenie: I. Nie miej nic do czynienia z tym Sprawiedliwym, bo dzisiaj we śnie wiele nacierpiałam się z Jego powodu. E. Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby żądały Barabasza, a domagały się śmierci Jezusa. Pytał ich namiestnik: I. Którego z tych dwu chcecie, żebym wam uwolnił? E.Odpowiedzieli: T. Barabasza. E. Rzekł do nich Piłat: I. Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem? E. Zawołali wszyscy: T.Na krzyż z Nim! E. Namiestnik powiedział: I. Cóż właściwie złego uczynił? E. Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: T. Na krzyż z Nim! E. Piłat, widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej narasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: I. Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz. E. A cały lud zawołał: T. Krew Jego na nas i na dzieci nasze.

  1. Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.

Król wyszydzony

Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: T. Witaj, Królu żydowski! E. Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.

Droga krzyżowa

Wychodząc, spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejscem Czaszki, dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić.

Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. I siedząc tam, pilnowali Go. A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: To jest Jezus, Król żydowski. Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie.

Wyszydzenie na krzyżu

Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowami, mówiąc: T. Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża! E. Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: T. Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: Jestem Synem Bożym. E. Tak samo lżyli Go i złoczyńcy, którzy byli z Nim ukrzyżowani.

Śmierć Jezusa

Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: + Elí, Elí, lemá sabachtháni? E. To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: T. On Eliasza woła. E. Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, nasączył ją octem, umocował na trzcinie i dawał Mu pić. Lecz inni mówili: T. Zostaw! Popatrzmy, czy nadejdzie Eliasz, aby Go wybawić. E. A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i oddał ducha.

Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie.

Po zgonie Jezusa

A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli do Miasta Świętego i ukazali się wielu.

Setnik zaś i jego ludzie, którzy trzymali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: T. Prawdziwie, Ten był Synem Bożym.