Piątek, 31 marca 2023 r.

1.czytanie (Jr 20, 10-13)

Pan czuwa nad sprawiedliwym

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza

Rzekł Jeremiasz:

«Słyszałem oszczerstwo wielu: „Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego!” Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: „Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy pomstę na nim!”

Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą. Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego i który patrzysz na nerki i serce, dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę na nich. Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę.

Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców».

Komentarz

O Księdze:

  1. Prorok Jeremiasz, współczesny Sofoniaszowi, Nahumowi i Habakukowi, pochodził z miejscowości Anatot na terytorium Beniamina. Był kapłanem, choć na podstawie napisanej przez niego księgi, będącej jedynym źródłem informacji o jego życiu, można wnioskować, że faktycznie nigdy nie sprawował funkcji kapłańskich. Z oporami przyjął posługę proroka, do której został powołany w 627/626 r. przed Chr. (Jr 1,2), ale pełnił ją z całkowitym oddaniem i ofiarnością do 586/585 r. przed Chr. Wtedy to, po upadku Jerozolimy (586 r. przed Chr), został uprowadzony przez swych rodaków do Egiptu (Jr 43,4-7), gdzie wygłosił ostatnią wyrocznię (Jr 44). Za życia uznawany za bluźniercę i zdrajcę narodu (Jr 26,7-9), po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga (2Mch 15,14-16).
  2. Księga Jeremiasza wyróżnia się obrazowością i żywością opisów, bogatym słownictwem, niepowtarzalnym stylem, dużą różnorodnością form literackich i bardzo emocjonalnym podejściem autora.
  3. Prorok Jeremiasz stanowi postać wyjątkową z tego powodu, że jego działalność przypada na najtragiczniejsze chwile w historii Narodu Wybranego. Razem z poprzednikami, wielkimi prorokami, walczy z bałwochwalstwem (mimo iż starożytny Wschód odznaczał się tolerancją dla różnorodnych bóstw i wierzeń, Izraelici zawsze podkreślali wyłączność swego Boga – Jahwe. Pierwsze przykazanie Dekalogu – Wj 20,3; Pwt 5,7 – zabrania oddawania czci innym bożkom niż Jahwe. Sposobem przeciwdziałania bałwochwalstwu był zakaz sporządzania wyobrażeń i posągów – Wj 20, 4-5; 20,23; Pwt 27,15) walka z kultem obcych bogów toczyła się w okresie wędrówki do Ziemi Obiecanej – Lb 25,2-3, a także po zakończeniu pierwszych podbojów – Joz 24,2-3, 19-24. Bałwochwalstwo było potępiane przez proroków, którzy wykazywali nicość obcych bóstw i przypominali warunki Przymierza, które zakazywały czczenia idoli), synkretyzm (synkretyzm – łączenie tradycji religijnych wielu narodów i wyznań. Tu: łączenie wiary w jedynego Boga – Jahwe z wierzeniami narodów, którzy przyjmowali swoich bożków.) i moralnym upadkiem.
  4. Jeremiasza spośród proroków wyróżnia to, że był osobiście zaangażowany w sprawy Boże. Jeremiasz jest też jednym z najtragiczniejszych proroków: cierpiał wraz z narodem (był żarliwym patriotą, co oznaczało gorliwego wyznawcę religii judaistycznej – chciał zapowiadanej przez Boga chwały Narodu), gorzko przeżywał jego upadek i zaślepienie, przede wszystkim dotykała go myśl o pozornej nieskuteczność swojej misji. Był świadkiem strasznego wypełnienia się swoich zapowiedzi gniewu Bożego. Nie dane mu było ujrzeć zmiany usposobienia narodu. Ostatniego proroctwa wypowiedziane już po upadku Jerozolimy napotykają ten sam opór współziomków, co na początku jego działalności. W rzeczywistości misja Jeremiasza nie była bezpłodna: naród przebywający w niewoli – jego reszta – docenił w nim męża opatrznościowego I obrał jego proroctwa jako program wewnętrznej odnowy. Wraz z innymi prorokami przygotowywał więc Jeremiasz naród do nowego etapu historii zbawienia – oczekiwanie na pełnię czasu (pełnia czasów – przyjście Mesjasza – Jezusa Chrystusa).
  5. Prorok Izajasz nazywany jest największym mówcą, prorok Jeremiasz zaś największym i najwspanialszym poetą to wśród proroków. Jeremiasz jest mistrzem w przedstawieniu uczuć i nastrojów; wszystko u niego jest interesujące i życiowe. Żaden jednak werset jego mów nie został napisany dla literackiego popisu. Wbrew swojej woli i osobistym skłonnościom został przez Boga wrzucony do tłoczni czasów, zgnieciony i do ostatka wyciśnięty. Nie chciał być prorokiem, a został jednym z największych; nie zamierzał być poetą, a przecież jego teksty należą do najbardziej wstrząsających, na jakie ludzie kiedykolwiek mogli się zdobyć. Był on zwiastunem upadku w czasie ogólnego załamania. Jego osobiste przeżycia są wplecione w najtragiczniejszy okres historii Narodu Wybranego. Za życia uznany za bluźniercę i zdrajcą narodu, głosi klęskę tam, gdzie wszyscy żądają optymizmu, po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga.
  6. Księga Jeremiasza ma dużą wartość teologiczną. Przede wszystkim wyjaśnia pojęcie grzechu jako buntu przeciw Bogu. Przyczyn niewierności przymierzu, formalizmu religijnego, bałwochwalstwa, braku miłosierdzia względem bliźnich, jak również zawierania przymierzy politycznych osłabiających życie religijne narodu, prorok upatrywał w braku chęci poznania Boga (np. Jr 4,22; 5,23n; 9,23). Możliwą drogą wyjścia z tej choroby dotykającej cały naród było – według Jeremiasza – uniezależnienie się od politycznych powiązań z instytucjami, które sprawiały, że nie był on w stanie sprostać wymaganiom Bożego Prawa. Dzięki głębokiemu życiu duchowemu, nieustannemu kontaktowi z Bogiem i doświadczeniom mistycznym (np. Jr 15,10-19; 20,7-9.11-13) prorok widział gruntowne odrodzenie narodu w nowej formie religii, jaką miało przynieść Nowe Przymierze (31,31-34). Ta religia serca (Jr 27,7) miała być darem Boga, którego On darmo i łaskawie udzieli człowiekowi. Mówiąc o odrodzeniu wewnętrznym, prorok miał na uwadze cały naród wybrany, nie tylko Judę, ale także Izraela, który w jego czasach był już od stu lat pozbawiony niepodległości i żył w diasporze (diaspora – greckie: „rozproszenie” lub hebrajskie: „wygnanie” – termin stosowany na określenie skupisk żydowskich mieszkających poza Ziemią Świętą.). Jeremiasz zapowiada również udział obcych narodów w tym odradzającym działaniu Boga (np. Jr 3,17; 12,15-17; 16,19-21). Zbawienie ofiarowane w czasach mesjańskich nie ma tu jednak cech cudownej przemiany, jak np. w Ez 47, ale trzyma się tradycyjnej wizji, odwołującej się do powrotu z niewoli (np. Jr 3,12.14), odbudowy kraju (Jr 24,6; 30,10; 31,4.24), liczebnego wzrostu narodu (Jr 33,10-13), rządów potomka Dawida (Jr 23,5). To odrodzenie dokona się przede wszystkim w Ziemi Obiecanej, gdzie centralne miejsce zajmuje Jerozolima‑Syjon (Jr 31,23n.38-40). Nastąpi to jednak dopiero po pełnym zadośćuczynieniu, które już zostało zapoczątkowane przez obecne cierpienia narodu wybranego związane z utratą ziemi, upadkiem Jerozolimy, przesiedleniem i niewolą (Jr 24,5; 29,10-14; 32,40-42).
  7. Teologia Księgi Jeremiasza nie tworzy jakiegoś zwartego systemu, ale jest zaczynem, który wpłynął na późniejsze pokolenia. Prorok świadomie ukierunkowywał swoich współczesnych w stronę nowego rozumienia Bożego planu, faktycznie zapoczątkowanego przez Nowy Testament. W ten sposób – również z powodu swoich cierpień – stał się figurą Chrystusa, cierpiącego Mesjasza, twórcy Nowego Przymierza.

O czytaniu:

Jr 19,

Uwięzienie Jeremiasza

14Następnie Jeremiasz powrócił z Tofet, dokąd posłał go Pan, aby prorokował. Stanął na dziedzińcu domu Pana i rzekł do całego ludu:15„Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Oto Ja sprowadzę na to miasto i na jego okolice całe to nieszczęście, które zapowiedziałem, bo uczynili swój kark twardym i nie słuchali słów moich”.

Jr, 20

1Kapłan Paszchur, syn Immera, który był przywódcą straży w domu Pana, słuchał Jeremiasza głoszącego te słowa.2Paszchur kazał ubiczować proroka Jeremiasza i zakuć w dyby, które były przy górnej bramie Beniamina, w domu Pana.3Gdy nazajutrz Paszchur uwolnił Jeremiasza, ten rzekł do niego: „Odtąd Pan nie będzie cię nazywał Paszchur, lecz «Trwoga Dokoła».4Tak bowiem mówi Pan: Będziesz trwogą dla siebie i wszystkich twoich przyjaciół. Padną oni od miecza swoich wrogów, a twoje oczy będą na to patrzeć. Cały kraj Judy wydam w ręce króla babilońskiego. Uprowadzi ich do Babilonu i zabije ich mieczem.5Całe bogactwo tego miasta, cały dorobek, wszystkie jego cenne rzeczy i wszystkie skarbce królów judzkich wydam w ręce ich wrogów. Splądrują je, zabiorą i wywiozą do Babilonii. 6A ty, Paszchurze, i wszyscy mieszkający w twoim domu pójdziecie do niewoli. Przyjdziesz do Babilonu, tam umrzesz i tam będziesz pogrzebany wraz ze wszystkimi, którym kłamliwie prorokowałeś”.

Wewnętrzna walka proroka

7Zwiodłeś mnie, Panie, a ja dałem się zwieść.

Udało Ci się mnie pokonać.

Każdego dnia byłem pośmiewiskiem,

wszyscy drwią ze mnie.

8Ilekroć bowiem przemawiam, muszę krzyczeć

i wołać: „Przemoc i gwałt!”.

Słowo Pana każdego dnia

sprowadza na mnie poniżenie i szyderstwo.

9Powiedziałem więc:

Nie będę Go już wspominał!

Nie będę więcej mówił w Jego imieniu!

Wtedy powstał w moim sercu

jakby płonący ogień,

który przenika moje kości.

Próbowałem go opanować, ale nie mogłem.

10Słyszałem złośliwości wielu:

„Trwoga dokoła! Donieście! Oskarżmy go!”.

Wszyscy przyjaciele

czyhają na moje potknięcie.

„Może da się oszukać? Będziemy nad nim górą

i zemścimy się na nim”.

11Ale Pan jest ze mną jak potężny mocarz.

Dlatego moi prześladowcy upadną,

nie pokonają mnie, bardzo się zawstydzą,

że im się nie powiodło.

Doświadczą wiecznego poniżenia,

którego się nie zapomina.

12Panie Zastępów! Ty badasz sprawiedliwego!

Przenikasz sumienie i serce.

Spraw, bym ujrzał Twoją pomstę nad nimi,

gdyż Tobie zawierzyłem moją sprawę.

13Śpiewajcie Panu, chwalcie Pana,

bo wybawił ubogiego z rąk złoczyńców.

14Przeklęty dzień moich narodzin.

Dzień, w którym urodziła mnie matka,

niech nie będzie błogosławiony.

15Przeklęty człowiek, który oznajmił mojemu ojcu:

„Urodziło ci się dziecko, chłopiec”

– i tym go ucieszył.

16Niech ten człowiek będzie podobny do miasta,

Które Pan zniszczył bez litości.

Niech słyszy wołanie rano

i okrzyk wojenny w południe.

17Dlaczego nie zabił mnie w łonie?

Moja matka byłaby mi grobem,

a jej łono – wiecznie brzemienne.

18Czy po to wyszedłem z łona,

aby doznawać trudu i udręki,

a swoje dni kończyć hańbą?

 

  1. Uwięzienie Jeremiasza (Jr 19,14-20,6). Swoje przepowiadanie kontynuuje Jeremiasz w świątyni w Jerozolimie, na jednym z tamtejszych dziedzińców. Treść jego podana w w. 15 jest ogólnikowa i odpowiada poprzednim groźbom. („Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Oto Ja sprowadzę na to miasto i na jego okolice całe to nieszczęście, które zapowiedziałem, bo uczynili swój kark twardym i nie słuchali słów moich”). Za nieposłuszeństwo i zatwardziałość narodu miasto, duma Izraela, ulegnie klęsce wraz z przyległymi osiedlami. Tego rodzaju zapowiedzi nie należały w czasach następców Jozjasza, pobożnego potomka Dawida, do bezpiecznych. Sprzeciwiali się takim słowom wyżsi urzędnicy w świątyni, a zwłaszcza nadzorca straży świątynnej, stosując nierzadko kary cielesne lub zakuwając głoszących groźne zapowiedzi w kłodę. Aktualny nadzorca Paszchur był jednocześnie fałszywym prorokiem i tym usilniej ścigał wystąpienie Jeremiasza. Zatrzymanie obejmowało chłostę i zakucie w kłodę; miało na celu głównie poderwanie autorytetu proroka, choć przebywanie w niewygodnej pozycji ciała przez długi czas było nader nieprzyjemne. Jeremiasz nie pozostawił tej zniewagi bez sprzeciwu (Jr 20,3). Nawiązując do popularnej etymologii imienia Paszchura, wiąże go z okrzykiem trwogi — „trwoga dookoła!” i zapowiada w imię Jahwe karę na niego. Jerozolima padnie ofiarą miecza wraz z wszystkimi bliskimi nadzorcy straży w jego obecności, sam zaś Paszchur zostanie z całym domem uprowadzony do Babilonu i tam, na obczyźnie, będzie pochowany. Proroctwo Jeremiasza spełniło się w czasie pierwszej deportacji w 597 r..
  2. Wewnętrzna walka proroka (Jr 20,7-18). Poprzedni epizod wykazał dobitnie, że sprawowanie funkcji proroka nie należało w tamtych czasach do bezpiecznych; bardziej niż nad cierpieniami fizycznymi prorok bolał nad powszechną niechęcią aż do nienawiści, osamotnieniem, a przede wszystkim nad brakiem jakiejkolwiek poprawy w narodzie. Po opisanym poprzednio epizodzie zakazano Jeremiaszowi wstępu do świątyni i głoszenia tam posłannictwa Jahwe. W tej sytuacji Jeremiasz przeżywał chwile zwątpienia aż do buntu, częste depresje, które odzwierciedla następujące wyznanie. Wyraża je drastycznie w. 7. Prorok czuje się zawiedziony czy nawet oszukany przez Jahwe (por. 15,18). Bolesna jest dla niego konieczność głoszenia kary Bożej i zagłady przy jednoczesnym urąganiu słuchaczy i niemożności spowodowania poprawy usposobienia narodu. Decyduje się więc w głębokiej rozterce na krok ostateczny: chce zaprzestać głoszenia zleconej sobie przez Boga misji zagłady. Wkrótce jednak stwierdza, że nie jest to możliwe: jakiś niewypowiedziany żar słowa Jahwe zmusza go niejako do kontynuacji swojej misji słowa. Podobne uczucie dobrze było znane wcześniejszemu prorokowi Amosowi (Am 3,8), nieobce też św. Pawłowi (1 Kor 9,16) i innym apostołom. Wszelkie wysiłki ludzkie, by zrezygnować z misji Ducha, okazują się daremne (Jr 20,9). Bezskuteczne są też wszelkie usiłowania ludzkie zmierzające do ograniczenia lub uniemożliwienia głoszenia słowa. Przypomina je jeszcze raz prorok w w. 10 i określa jako bezskuteczne, bezcelowe. Rozbijają się one jedne po drugich, ponieważ Jahwe przychodzi ze skuteczną pomocą ku wielkiej hańbie prześladowców. On przenika całego człowieka, zna jego najtajniejsze myśli; Jeremiasz chciałby jednak ujrzeć triumf sprawiedliwości i Bożą pomstę nad nikczemnikami. Wiersz 13 pobrzmiewa nutą dziękczynienia, wzorem wielu psalmów błagalnych, by ustąpić znów miejsca głębokiej depresji, w jaką prorok zapewne wielokrotnie popadał. Już w 15,10 żałował dnia swego urodzenia, teraz, w w. 15, przeklina go wręcz, a raczej człowieka, który ówczesnym zwyczajem zwiastował radosną nowinę narodzenia nowego człowieka. Czynił to przyjaciel domu, który jednak zrozpaczonemu Jeremiaszowi wydaje się osobistym nieprzyjacielem — por. Hi 3,1-26; 10,18-19. Złorzeczenia Jeremiasza pod jego adresem (w. 16), podobnie jak perspektywa śmierci w łonie matki, mają podkreślać ogrom cierpień i zniechęcenia proroka, który wzdryga się złorzeczyć własnym rodzicom. Własna egzystencja wydaje się mu bezcelowa, bezowocna: wszędzie niebezpieczeństwo, utrapienie i wzgarda bez jaśniejszej perspektywy zmiany na lepsze (w. 18).
  3. Dzisiejsze czytanie zaczerpnięte zostało z tej części Księgi, która przedstawia najbardziej tragiczne wyznanie Jeremiasza, który przeżywa wewnętrzny dramat (Jr 20, 7-18). Tekst można podzielić na trzy części. W pierwszej (wiersze 7-10) prorok oskarża Boga, że wykorzystał jego niedoświadczenie i młody wiek, aby go zwieść i wprowadzić na drogę fizycznych i duchowych cierpień. Prorok więc podejmuje nieudaną próbę uwolnienia się od swej uciążliwej misji. W drugiej części (wiersze 11-13) pojawia się wyznanie wiary w Boga, który zna do głębi ludzkie sumienia. Natomiast trzecia część (wiersze 14-18), przypominająca gorzkie wyznania Hioba (Hi 3), jest wyrazem rozpaczy i pragnienia nieistnienia. W tym pełnym dramaturgii sporze Jeremiasza z Bogiem kryje się świadectwo głębokiej więzi, która – choć trudna – nosi znamiona autentyczności i spontaniczności.
  4. Kolejny raz podczas Wielkiego Postu liturgia sięga po fragment Wyznań Jeremiasza (są one zawarte w Jr 11, 18-23; 12, 1-6; 15, 10-21; 17, 14-18; 18, 18-23; 20, 7-18). Fragment Jr 20, 10-13 stanowi kontynuację poprzednich lamentacji, które są reakcją na wrogość słuchaczy i odrzucenie posłannictwa prorockiego, a zarazem zamyka prorockie świadectwo zmagania się ze słowem Bożym.
  5. Fragment ten przywołuje najpierw knowania rodaków z Anatot: Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim! (Jr 20, 10b; por. 11, 18-19), lekceważące parodiowanie wygłaszanych przez niego wyroczni: Trwoga dokoła!, jak też próbę podważenia prorockiego autorytetu przez oszczercze oskarżenia pod jego adresem: Donieście, donieśmy na niego! (Jr 20, 10a; por. 18, 18). Niemniej jednak wszelkie wysiłki zmierzające do ograniczenia bądź uniemożliwienia głoszenia słowa okazują się bezskuteczne, gdyż Pan przychodzi ze skuteczną pomocą swemu wybranemu.
  6. Wypowiedź Jeremiasza jest świadectwem jego bezgranicznego zaufania Bogu, który – wierny złożonej obietnicy: Ja jestem z tobą! (por. Jr 1, 8. 18-19) – jest dla proroka obrońcą i gwarantem prze-trwania najtrudniejszych chwil: Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą (Jr 20, 11). To ostatnie zdanie wyraża całkowitą pewność w pomoc Boga, zakończoną pełnym zwycięstwem (por. Ps 6, 9). Z pełnego ufności serca proroka wznosi się ku niebu modlitwa przypominająca swą formą psalm błagalny, w której Jeremiasz powierza się w ręce dobrego i sprawiedliwego Boga, oczekując publicznej autoryzacji swej misji: Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego i który patrzysz na nerki i serce, dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę na nich. Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę (Jr 20, 12). Przekonanie Jeremiasza, że realizuje zadanie zlecone przez Pana, daje mu pewność, że okaże się on obrońcą proroka i jego mścicielem przed ludźmi. Przeświadczenie to sprawia, że modlitwa błagalna przechodzi płynnie w dziękczynienie i zachętę do wspólnego uwielbienia Boga za ocalenie sprawiedliwego: śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców (Jr 20, 13). W ten sposób dziękczynienie indywidualne staje się dziękczynieniem wspólnotowym, co jest charakterystyczne dla psalmów błagalnych (por. np. Ps 22 lub pod wieloma względami przypominający modlitwę Jeremiasza Ps 31).
  7. Choć Wyznania Jeremiasza ukazują długą i burzliwą drogę, którą prorok przeszedł, nim w obliczu wielu niebezpieczeństw osiągnął taki pokój ducha, jaki płynie z fragmentu Jr 20, 10-13, to jednak może być on – obok takich postaci jak Hiob czy cierpiący Sługa Pański – świadkiem niezawodności nadziei pokładanej w Bogu.

 

 

Psalm (Ps 18 (17), 2-3a. 3b-4. 5-6. 7 (R.: por. 7))

Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

Miłuję Cię, Panie, *
Mocy moja,
Panie, Opoko moja i Twierdzo, *
mój Wybawicielu.

Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

Boże, Skało moja, na którą się chronię, *
Tarczo moja, Mocy zbawienia mego i moja Obrono.
Wzywam Pana, godnego chwały, *
i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.

Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

Ogarnęły mnie fale śmierci *
i zatrwożyły odmęty niosące zagładę.
Oplątały mnie pęta otchłani, *
schwyciły mnie sidła śmierci.

Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

Wzywałem Pana w moim utrapieniu, *
wołałem do mojego Boga
i głos mój usłyszał ze swojej świątyni, *
dotarł mój krzyk do Jego uszu.

Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

Komentarz

Ps 18,

Dziękczynienie króla za zwycięstwo

1Dyrygentowi. Dawida, sługi Pana, który zwrócił się do Pana słowami tej pieśni, kiedy Pan wybawił go z mocy wszystkich jego wrogów i z ręki Saula. 2Zaśpiewał:

Miłuję Cię, Panie, mocy moja,

3Panie, opoko moja, schronienie moje i mój wybawco, Boże mój, moja skało i moja nadziejo, tarczo moja, mocy zbawienia i moja twierdzo!

4Niech Pan będzie uwielbiony! Wezwałem Go na pomoc, On mnie uwolnił od wrogów.

5Oplotły mnie więzy śmierci, dosięgły mnie strumienie zagłady,

6skrępowały mnie więzy krainy umarłych, schwytały mnie sidła śmierci.

7W moim ucisku wołałem do Pana, mego Boga błagałem o pomoc, a On mnie usłyszał w swojej świątyni, moje błaganie dotarło do Jego uszu.

8Ziemia zatrzęsła się i zadrżała, podstawy gór się poruszyły, zatrzęsły się, bo Bóg się rozgniewał.

9Wzniósł się dym Jego gniewu, a ogień pożerający zapłonął na Jego obliczu; węgle żarzące zapalają się od niego.

10Nachylił niebiosa i zstąpił, a ciemna chmura pod Jego stopami.

11Dosiadł cheruba i odleciał, uniósł się na skrzydłach wiatru.

12Uczynił sobie zasłonę z ciemności, skrył się w namiocie czarnych chmur deszczowych.

13Przed Nim blask się rozchodził, a Jego chmury rozrzuciły grad i żarzące węgle.

14Pan zagrzmiał z nieba, Najwyższy podniósł swój głos – grad i żarzące węgle.

15Wypuścił strzały i ich rozproszył, rozmnożył pioruny i wprawił ich w zamęt.

16Od Twojej groźby, Panie, od podmuchu Twego gniewu odsłoniło się dno morza i obnażyły się fundamenty ziemi.

17Z nieba wyciągnął rękę, aby mnie pochwycić, wydobył mnie z wód ogromnych.

18Ocalił mnie od potężnych wrogów, od nieprzyjaciół silniejszych ode mnie.

19Napadli na mnie w dniu mego nieszczęścia, lecz Pan okazał się moim obrońcą,

20On mnie wyprowadził na miejsce przestronne, wybawił mnie, gdyż we mnie upodobał sobie.

21Pan mnie wynagrodził za moją sprawiedliwość, za czystość moich rąk mi odpłacił.

22Gdyż szedłem drogami wytyczonymi przez Pana i nie buntowałem się przeciw mojemu Bogu.

23Gdyż szanowałem wszystkie Jego nakazy i Jego praw nie odrzucałem.

24Byłem doskonały wobec Niego i wystrzegałem się grzechu.

25Więc Pan mi odpłacił za moją sprawiedliwość, za czystość rąk moich przed Jego oczami.

26Dochowujesz wierności temu, kto jest wierny, z człowiekiem nienagannym postępujesz nienagannie.

27Z uczciwym postępujesz uczciwie, ale z przewrotnym – przebiegle.

28Gdyż Ty wybawiasz ludzi pokornych, ale wyniosłych upokarzasz.

29Ty bowiem, Panie, zapalasz moją lampę, Boże mój, Ty rozjaśniasz me ciemności.

30Z Twoją pomocą zdobywam umocnienia, dzięki mojemu Bogu mogę mur przeskoczyć.

31Droga Boża jest nieskalana, słowo Pana oczyszczone w ogniu. On jest tarczą dla wszystkich, którzy Mu ufają.

32Bo któż jest Bogiem oprócz Pana? Kto skałą prócz naszego Boga?

33Bóg przepasuje mnie mocą, nieskalaną czyni moją drogę.

34Moim nogom daje szybkość gazeli i stawia mnie na wyżynach.

35On ćwiczy moje ręce do walki, moje ramiona do napinania spiżowego łuku.

36Ty mnie osłaniasz jak tarcza i Twoja prawa ręka mnie podtrzymuje, wywyższa mnie Twoje uniżenie.

37Poszerzasz drogę przede mną, moje stopy się nie potykają.

38Ścigałem i zabijałem mych wrogów; nie spocząłem, dopóki ich nie zniszczyłem.

39Powaliłem ich i nie będą mogli powstać, leżą pod moimi stopami.

40Ty przepasałeś mnie mocą do walki, powaliłeś przede mną przeciwników.

41Zmusiłeś wrogów do ucieczki przede mną, zdołałem wytracić moich nieprzyjaciół.

42Szukali pomocy, lecz nie było wybawcy, wołali do Pana, lecz nie odpowiedział.

43Starłem ich jak proch na wietrze, pozbyłem się jak ulicznego błota.

44Uchroniłeś mnie przed buntami ludu, ustanowiłeś mnie głową narodów. Służy mi lud, którego nie znałem,

45uważnie słucha moich poleceń. Cudzoziemcy mi schlebiają.

46Cudzoziemcy mdleją ze strachu i opuszczają swoje warownie.

47Niech żyje Pan, niech będzie błogosławiona moja skała! Niech będzie wywyższony Bóg, który mnie zbawia!

48Bóg, który przeze mnie dokonuje pomsty, który poddaje mi narody;

49który wybawia mnie od gniewu nieprzyjaciół, stawia mnie przed napastnikami, ocala mnie od zbrodniarzy!

50Dlatego Cię sławię wśród narodów, Panie, śpiewam psalm Twojemu imieniu.

51Ty dajesz swojemu królowi wielkie zwycięstwa, okazujesz łaskę swemu pomazańcowi, Dawidowi i jego potomstwu na wieki.

 

Dzisiejsze słowa pieśni między czytaniami zostały zaczerpnięte z Psalmu 18. Stanowi go modlitwa dziękczynna króla Dawida. Stary Testament zawiera jeszcze inną wersję tego psalmu w 2 Sm 22,2-51. Król uniknął śmierci dzięki Bożej interwencji. Umocniony Jego opieką pokonał wrogów i zmusił ich do kapitulacji. Opiewa też moc Pana, który wierny obietnicy danej Dawidowi, udzielił mu zwycięstwa. W świetle Nowego Testamentu psalm wyraża dziękczynienie Chrystusa, Nowego Dawida, po zwycięskiej walce z mocami zła i śmierci, w której okazał się niezłomnie wierny Ojcu. Bóg objawił się w sposób szczególny w Jego Zmartwychwstaniu, w obłoku Wniebowstąpienia (Dz 1,9) i w wichrze Zielonych Świąt (Dz 2,2). Zwycięstwo Króla wywyższonego na krzyżu staje się udziałem wszystkich, którzy w swym życiu pragną doskonałości na wzór samego Ojca (Mt 5,48). Zwycięstwo to jest zawsze łaską Boga, której udzielił Jezusowi, a przez Niego i nam.

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

 

 

Ewangelia (J 10, 31-42)

Jezus oskarżony o bluźnierstwo

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować?»

Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie kamienujemy Cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga».

Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: „Ja rzekłem: Bogami jesteście?” Jeżeli Pismo nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić – to czemu wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: „Bluźnisz”, dlatego że powiedziałem: „Jestem Synem Bożym”? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».

I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał.

Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

Komentarz

O czytaniu:

  1. Dzisiejsze czytanie zaczerpnięte jest z fragmentu, który ukazuje dialog z Żydami i nawiązuje do obrazu pasterza.

J 10,

Przypowieść o dobrym pasterzu i owczarni

1Uroczyście zapewniam was: Kto nie wchodzi do zagrody owiec przez bramę, lecz innym sposobem, jest złodziejem i przestępcą. 2Ten natomiast, kto wchodzi do niej przez bramę, jest pasterzem owiec. 3Jemu też otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu. Te, które należą do niego, woła po imieniu i wyprowadza. 4Gdy wyprowadzi wszystkie swoje owce, idzie przed nimi, a one idą za nim, gdyż rozpoznają jego głos. 5Za kimś obcym nie pójdą wcale, lecz uciekną od niego, bo nie znają głosu obcych”. 6Jezus opowiedział im tę przypowieść, lecz oni nie zrozumieli, o czym mówił.

Jezus dobrym pasterzem

7Jezus zaczął więc ponownie mówić: „Uroczyście zapewniam was: To Ja jestem bramą owiec. 8Wszyscy, którzy Mnie poprzedzili, są złodziejami i przestępcami, a owce nie były im posłuszne. 9Ja jestem bramą. Jeśli ktoś ją przekroczy, uzyska zbawienie. Będzie wchodził i wychodził i znajdzie pokarm. 10Złodziej przychodzi tylko po to, aby coś ukraść, zabić lub zniszczyć. Ja natomiast przyszedłem, aby moje owce miały życie i to życie w pełni.11Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz poświęca swoje życie za owce.12Najemnik zaś, i ten który nie jest pasterzem ani właścicielem owiec, gdy zobaczy zbliżającego się wilka, opuszcza je i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza.13Jest bowiem najemnikiem i nie troszczy się o owce.14Ja jestem dobrym pasterzem. Znam moje owce i one Mnie znają,15podobnie jak Mnie zna Ojciec i jak Ja znam Ojca. Poświęcam też swoje życie za owce.16Posiadam jeszcze inne owce, które wprawdzie nie są z tej zagrody, lecz trzeba, abym je przyprowadził. Pójdą one za moim głosem i tak powstanie jedna trzoda z jednym pasterzem.17Ojciec miłuje Mnie, dlatego że oddaję swoje życie, aby je znowu odzyskać.18Nikt Mi go nie zabiera, lecz oddaję je z własnej woli. Posiadam bowiem władzę, aby je oddać, jak i ponownie odzyskać. Takie polecenie otrzymałem od mojego Ojca”.19Z powodu tej wypowiedzi kolejny raz doszło do podziału między Żydami.20Wielu z nich mówiło: „Opętał Go demon i szaleje. Dlaczego Go słuchacie?”.21Inni jednak stwierdzali: „Takie nauczanie nie pochodzi od opętanego. Zresztą, czy demon może przywrócić wzrok niewidomemu?”.

Postawa ludzi wobec Syna Bożego

22W Jerozolimie obchodzono pamiątkę Poświęcenia świątyni, a była zima. 23Jezus przechadzał się po terenie świątynnym, w krużganku Salomona. 24Tam otoczyli Go Żydzi i zaczęli pytać: „Jak długo jeszcze będziesz nas trzymał w niepewności? Powiedz nam otwarcie, czy jesteś Chrystusem?”. 25Wówczas im odparł: „Już wam powiedziałem, a mimo to nie wierzycie. Dzieła, których dokonuję w imię mego Ojca, właśnie one świadczą o Mnie. 26Wy jednak nie wierzycie, gdyż nie należycie do moich owiec. 27Moje owce są Mi posłuszne. Ja je znam, a one podążają za Mną. 28Ja też daję im życie wieczne i nigdy nie zginą, ani nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. 29Mój Ojciec, który jest większy od wszystkich, dał Mi je i nikt nie może ich wyrwać z ręki Ojca. 30Ja i Ojciec jesteśmy jedno”. 31Wtedy Żydzi znowu porwali kamienie, aby zabić Jezusa. 32Jezus zapytał ich: „Ukazałem wam wiele dobrych dzieł od Ojca. Za które z nich zamierzacie Mnie ukamienować?”. 33Żydzi odpowiedzieli: „Nie chcemy Cię kamienować za dobre czyny, lecz za bluźnierstwo; za to, że Ty, będąc człowiekiem, czynisz siebie Bogiem”. 34Jezus im odrzekł: „Czy w waszym Prawie nie ma zapisu: Ja mówię: Jesteście bogami 5Jeśli ono nazywa bogami tych, do których zostało skierowane słowo Boże – a przecież Pisma nie można unieważnić – 36to dlaczego do Tego, którego Ojciec uświęcił i posłał na świat, mówicie: «Bluźnisz», bo stwierdziłem: Jestem Synem Bożym?37Jeśli nie wypełniam dzieł Ojca, to Mi nie wierzcie. 38Skoro jednak je wypełniam, to nawet jeśli Mi nie wierzycie, uwierzcie moim czynom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu”. 39I po raz kolejny usiłowano Go uwięzić, lecz On uszedł z ich rąk. 40Wtedy też udał się ponownie na drugi brzeg Jordanu, do miejsca, gdzie wcześniej chrzcił Jan, i tam pozostał. 41Wiele osób przychodziło do Niego i stwierdzało, że wprawdzie Jan nie uczynił żadnego znaku, jednak wszystko, co powiedział o Nim, było prawdą. 42Tam też wielu uwierzyło w Niego.

  1. Opowieść o dobrym pasterzu i owczarnie słuchacze Jezusa interpretowali jako obraz mesjański. Stawiają pytanie o to, czy Jezus jest Chrystusem – pomazańcem Bożym. Godność mesjańska Jezusa była więc do zaakceptowania przez Żydów. Został jednak przez nich odrzucony, ponieważ nie chciał poprzestać na tym, co oni wiązali z osobą Chrystusa, czyli Mesjasza. Dlatego oskarżyli Go o bluźnierstwo i chcieli ukamienować (Kpł 24,15n). Tryb, w jakim usiłowali dokonać egzekucji, był w najwyższym stopniu niezgodny z zasadami sprawiedliwego procesu. Nie przedstawiono bowiem ani nie sprawdzono zarzutów. Oskarżenie zaś Żydzi sformułowali dopiero wtedy, gdy Jezus spytał o przyczynę wybuchu nienawiści z ich strony. Jezus głosi swoją jedność z Ojcem. Nie mówi, że są jedną osobą, ale że są jednością. Wypowiedź ta zostaje odczytana jako wyniesienie przez Jezusa samego siebie do rangi Boga. Jezus broni swojego prawa do uważania się za Boga, powołując się zarówno na treść Ps 82,6, jak i na fakt, że jest uświęcony i posłany przez Ojca. W czwartej Ewangelii tylko w tym miejscu jest mowa o uświęceniu Jezusa (w J 17,17.19 mówi się o uświęceniu uczniów). Natomiast „bycie posłanym” to u Jana stały element Jezusowego nauczania na temat własnej tożsamości (J 3,17.34; 5,36.38; 6,29.57; 7,29; 8,42; 11,42; 17,3.8.18.21.23.25; 20,21). Przytoczone argumenty nie przekonują przeciwników Jezusa. Odwołuje się więc On do świadectwa własnych czynów. Są one dobre, pochodzą od Ojca. Ukazują relację między Jezusem a Ojcem, polegającą na wzajemnym przebywaniu Ich w sobie (J 14,10). Jednak to nie znaki odgrywają decydującą rolę w kształtowaniu się wiary. Ci, którzy uwierzyli w Jezusa, nie opierali się na znakach, ale na słowie świadectwa złożonego przez Jana Chrzciciela.
  2. Zabójcze intencje, które od początku ujawniali rozmówcy Jezusa, nie pozostają tylko teorią, ale zamieniają się w czyn. W J 10, 31 biorą w ręce kamienie, aby Go ukamienować, są bowiem przekonani, że Jezus popełnił bluźnierstwo, uważając się za Boga. Na kartach czwartej Ewangelii Jezus wielokrotnie spotyka się ze strony swoich rozmówców z zarzutem bluźnierstwa. Żydzi wielokrotnie w sposób gwałtowny wyrażają swoją niechęć wobec Jego stwierdzeń, pragnąc Go zabić. Tak jest również podczas święta Poświęcenia Świątyni. Kiedy Jezus głosi naukę o swej jedności z Ojcem (J 10, 30: Ja i Ojciec jedno jesteśmy), Jego rozmówcy reagują z oburzeniem i pragną go ukamienować za bluźnierstwo (J 10, 31. 33). Ich gwałtowna reakcja następuje także w dalszej części dialogu, gdy Jezus wyraźnie podkreśla, że jest Synem Bożym oraz że jest ściśle zjednoczony z Ojcem (J 10, 38: Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu). Tożsamość Jezusa jako Syna Bożego z jednej strony jest przyjmowana w wierze przez uczniów Jezusa, z drugiej zaś odrzucana przez Jego przeciwników. Uznanie bądź odrzucenie Jezusa jako Syna Bożego staje się w ten sposób kryterium podziału na wierzących i zatwardziałych w wierze. W dialogu z Żydami Jezus przytacza cytat z Ps 82, 6, gdzie przywódcy i sędziowie ludu są nazywani bogami. Chce w ten sposób ukazać, że jako poświęcony i posłany na świat przez Ojca ma pełne prawo do noszenia tytułu Syna Bożego.
  3. Jezus przez całą swą działalność na ziemi wykonuje dzieła swego Ojca. Czwarta Ewangelia mocno podkreśla, że Jego zbawcza moc jest skutkiem ścisłego zjednoczenia z Ojcem oraz wiąże się z całkowitym wypełnieniem przez Posłanego woli Posyłającego. Misja Posłanego jest przez św. Jana charakteryzowana jako wypełnienie dzieła, które Syn otrzymał od Ojca do wykonania. Dzieło Ojca jest zespolone z dziełem Syna. Jezus otrzymuje to dzieło i wypełnia je aż do końca poprzez posłuszeństwo i miłość wobec Ojca. Słowa „wypełnić dzieło” wskazują na ścisłą relację pomiędzy Ojcem i Synem. Dzieło jawi się jako dar Ojca dla Syna. Dar ten jest w pełni przyjęty poprzez jego wykonanie. W realizacji tego dzieła widać zatem działanie Ojca, który obdarowuje, oraz działanie Syna, który wykonuje dzieło. Dlatego Jezus nawołuje swoich rozmówców do wiary w Jego dzieła, poprzez które sam Bóg dokonuje zbawienia świata.
  4. Ewangelista wzywa nas do kontemplacji Jezusa, którego Ojciec posyła do ludzi, aby im objawił Boże zamysły. Tylko wiara pozwala dostrzec w Jezusie Syna Bożego, który ściśle zespolony z Ojcem dokonuje dzieła naszego zbawienia. W wierze człowiek może dostrzec miłosierne oblicze Boga, który pragnie szczęścia każdego człowieka. Dzieło Jezusa dotyka też konkretu mojego życia, ubogacając je dotykiem Bożej miłości.

O księdze:

  1. Kościelna tradycja, sięgająca końca II w. (św. Ireneusz z Lyonu, św. Klemens Aleksandryjski, Kanon Muratoriego), stwierdza, że autorem czwartej Ewangelii jest św. Jan Apostoł. Przyjmuje się, że powstała ona około 90 r.
  2. Ewangelia według św. Jana jest relacją o Jezusie Chrystusie, napisaną z wielkim talentem literackim i teologiczną głębią. Znacznie odbiega ona od Ewangelii synoptycznych napisanych przez Mateusza, Marka i Łukasza. Ma inny styl, ponieważ posługuje się często wypowiedziami dialogowymi, rozbudowanymi opowiadaniami, ironią i nieporozumieniem. Nadaje to Ewangelii specyficzny rytm, wolniejszy niż w posługujących się krótkimi opowiadaniami Ewangeliach synoptycznych. Brak natomiast w niej przypowieści, formy bardzo charakterystycznej dla trzech poprzednich Ewangelii.
  3. Można jednak wskazać w czwartej Ewangelii na punkty zbieżne z opowieściami innych ewangelistów. Wszyscy czterej ewangeliści piszą o świadectwie Jana Chrzciciela (J 1,26; por. Mt 3,11; Mk 1,7-8; Łk 3,16); chrzcie Jezusa (J 1,29-34; por. Mt 3,13-17; Mk 1,9-11; Łk 3,21n); oczyszczeniu świątyni (J 2,14-22; por. Mt 21,12n; Mk 11,15-17; Łk 19,45n); rozmnożeniu chlebów (J 6,1-15, por. Mt 14,13-21; Mk 6,34-44; Łk 9,12-17); wjeździe do Jerozolimy (J 12,12-19; por. Mt 21,1-10.14-16; Mk 11,1-11; Łk 19,29-44). Wiele wspólnych elementów występuje w opowieści o Męce i Zmartwychwstaniu Jezusa.
  4. Ewangelia dzieli się na dwie zasadnicze części: 1) opowiadanie o objawieniu się Jezusa Żydom poprzez znaki (J 1,19 – 12,50); 2) nauczanie skierowane do uczniów (J 13,1 – 20,31). Księgę rozpoczyna prolog (J 1,1-18), a rozdz. 21 jest dodanym do opowiadania epilogiem. Pierwsza część dzieli się na dwa etapy. Najpierw Jezus często zmienia miejsce pobytu (Galilea – Jerozolima). Etap ten kończy się mową o chlebie życia i opisem następujących po niej wydarzeń (J 1,19 – 7,9). Czas Jezusa jeszcze się nie wypełnił, dlatego Jego objawienie nie budzi sprzeciwów. Drugi etap pierwszej części (J 7,10 – 12,50) rozgrywa się w Jerozolimie i jej najbliższych okolicach (Betania). Naznaczony jest zaostrzającym się konfliktem między Jezusem a przywódcami religijnymi z Jerozolimy. Część ta dzieli się na czas nauczania (J 7,10 – 10,42) oraz bezpośredniego przygotowania do dramatycznych wydarzeń ostatniej Paschy Jezusa w Jerozolimie (J 11,1 – 12,50). Pierwsza część Ewangelii relacjonuje wydarzenia rozgrywające się w ciągu ponad dwóch lat, co można wywnioskować z aluzji do święta Paschy (J 2,13). Druga część Ewangelii (J 13,1 – 20,31) jest relacją obejmującą bardzo krótki okres: od dnia, w którym Jezus spożył Ostatnią Wieczerzę z uczniami, do dnia po szabacie, gdy Jezus Zmartwychwstał. Wydarzenia podczas Ostatniej Wieczerzy (J 13,1 – 14,31) oraz obszerna mowa Jezusa (J 15,1 – 17,26) poprzedzają opis Męki (J 18,1 – 19,42) i Zmartwychwstania Jezusa (J 20,1-31).
  5. Czwarta Ewangelia jest skupiona na problemie, który miał zasadnicze znaczenie w misji Jezusa: Bóg z miłości do świata dokonuje zbawienia, wykonawcą (J 3,16). Przedwieczne Słowo Boże w Jezusie objawiło się światu. Wielu ludzi uwierzyło w Bóstwo Jezusa i przyjęło Jego posłannictwo, ale częściej spotykał się On z niezrozumieniem, a nawet z wrogością. Jezus w Ewangelii według św. Jana jest przede wszystkim ukazany jako Syn Boży (J 20,31). Godność Jezusa już na początku Jego publicznej działalności została rozpoznana przez Jana Chrzciciela (J 1,34) i Natanaela (J 1,49). Sam Jezus użył tego określenia wobec siebie dopiero pod koniec swojego posługiwania wśród ludzi (J 10,36). Ogłoszenie wprost tej prawdy stało się powodem skazania i śmierci Jezusa (J 19,7). Śmierć na krzyżu stała się jednocześnie Jego wywyższeniem (J 3,14; 8,12; 12,32.34). Jezus przyniósł ludziom wierzącym w Niego (J 3,15.36; 6,40) i w Tego, który Go posłał (J 5,24), nadzieję życia wiecznego. Woda (J 4,14) i pokarm (J 6,27), pochodzące od Jezusa, dają życie wieczne, ale źródłem życia jest On sam (J 11,25). Jezus jest także światłem (J 8,12; 12,46), które sprawia, że rozpraszają się ciemności zła i grzechu.