5 marca 2023 r.
II NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU
1.czytanie (Rdz 12, 1-4a)
Powołanie Abrahama na ojca Ludu Bożego
Czytanie z Księgi Rodzaju
Pan Bóg rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi».
Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał.
Komentarz
O czytaniu:
Rdz 12,
Powołanie Abrama
1Pan powiedział do Abrama: „Zostaw twoją ziemię, twój ród i dom twojego ojca, i idź do kraju, który ci wskażę.2Uczynię cię bowiem wielkim narodem. Będę ci błogosławił i uczynię cię sławnym. Będziesz błogosławieństwem. 3Będę błogosławił tym, którzy ciebie będą błogosławić, a tym, którzy tobie źle życzą, będę złorzeczył. Przez ciebie otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi”.
4Abram poszedł zgodnie z poleceniem Pana, a z nim poszedł też Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy opuścił Charan.5Wziął on swoją żonę Saraj, swego bratanka Lota i cały dobytek, którego się dorobili, oraz służbę, którą nabyli w Charanie, i wszyscy udali się w drogę do Kanaanu.
Abram w Kanaanie i Egipcie
6Abram wędrował przez kraj Kanaan do miejsca koło Sychem, aż do dębu Mamre. Mieszkali tam wtedy Kananejczycy.
7Pewnego dnia Pan ukazał się Abramowi i powiedział: „Twojemu potomstwu daję ten kraj”. Abram zbudował w tym miejscu ołtarz dla Pana, który mu się ukazał.8Stamtąd udał się ku górom, na wschód od Betel i rozbił namiot między Betel na zachodzie i Aj na wschodzie. W tym miejscu również zbudował ołtarz dla Pana i odtąd wzywał Jego imienia.9Abram zmierzał coraz bardziej w stronę Negebu.
10Po pewnym czasie nastał głód w tym kraju. Wtedy Abram udał się do Egiptu i tam się osiedlił jako cudzoziemiec. W kraju Kanaan panował bowiem dotkliwy głód. 11Gdy zbliżał się do Egiptu, rzekł do swojej żony Saraj: „Słuchaj, wiem dobrze, że jesteś piękną kobietą. 12Gdy ujrzą cię Egipcjanie, pomyślą: «To jego żona». Wtedy zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu. 13Mów więc, proszę, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło dzięki tobie i bym pozostał przy życiu”.
14Gdy Abram przyszedł do Egiptu, Egipcjanie zobaczyli, że jego żona jest bardzo piękna. 15Ujrzeli ją też urzędnicy faraona i chwalili ją przed nim. Zabrano ją więc do pałacu faraona. 16Abramowi zaś hojnie za nią wynagrodzono. Dostał bowiem owce i kozy, woły i osły, sługi i służące, oślice i wielbłądy. 17Pan jednak zesłał na faraona i jego dom ciężkie plagi z powodu Saraj, żony Abrama.18Faraon wezwał więc Abrama i rzekł: „Dlaczego tak ze mną postąpiłeś? Czemu mi nie powiedziałeś, że ona jest twoją żoną, 19lecz mówiłeś, że jest twoją siostrą? Wziąłem więc ją sobie za żonę. Teraz jednak oddaję ci twoją żonę. Weź ją i odejdź”. 20Faraon rozkazał swoim ludziom, aby odprawili Abrama wraz z żoną i wszystkim, co posiadał.
- Dzisiejsze czytanie Rdz 12,1-4 rozpoczyna opowieść, w której uwaga jest całkowicie skupiona na słowie Bożym. Jest to opowieść o losach Abrahama. Bóg rozkazuje: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej…” Abraham wiernie i całkowicie wypełnia to polecenie: „Abraham udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał”. Później Mojżesz i Jeremiasz będą się sprzeciwiać swojemu powołaniu. Mojżesz, gdy Bóg będzie go posyłał „do faraona, aby wyprowadził z Egiptu lud Izraela”, odpowie w sposób następujący: „Kim ja jestem, abym się miał udać do faraona?” Bóg będzie musiał dać mu wpierw znak, że go wspomaga (Wj 3,10-12). Również Jeremiasz sprzeciwia się, gdy Bóg ustanawia go prorokiem, i mówi: ,Nie, mój Panie, gdyż jestem młody i nie umiem mówić” (1,6). Abraham natomiast jest przykładem czystej i absolutnej wiary, która nie szuka znaków ani potwierdzeń. Wychodzi, zostawiając za sobą „ziemię i krewnych (czyli po prostu ojczyznę) oraz dom ojca”, czyli rodzinę ze strony ojca.
- W słowach, które kieruje do niego Bóg, pojawia się pięciokrotnie pojęcie „błogosławić”: „będę ci błogosławił, staniesz się błogosławieństwem, będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi”. W Abrahamie, który stał się niejako źródłem błogosławieństwa Bożego, znajdą zbawienie wszystkie ludy ziemi. Wybranie biblijnego patriarchy nie jest przywilejem, ale misją, sprawowaną również dla dobra innych (choć nie jest powiedziane, w jaki sposób błogosławieństwo zostanie rozciągnięte na inne narody). Abraham jest swego rodzaju antidotum na wszystkie przekleństwa, jakie zostały wypowiedziane przeciw ludzkości w poprzednich rozdziałach Księgi Rodzaju, począwszy od rozdz. 3.
- Obietnica Boża obejmuje dwie rzeczywistości: ziemię („którą ci ukażę”) i potomstwo („uczynię z ciebie wielki naród”). One to staną się w czasie i w przestrzeni znakiem obecności Boga. Od tej chwili dar ziemi i potomstwa stanie się złotą nicią, wplecioną w każdą stronicę Księgi Rodzaju. Na nich będzie musiała się skupić każdorazowo nasza uwaga, gdyż w nich jest zawarte całe podstawowe przesłanie religijne dziejów patriarchów.
- Źródła pozabiblijne nie podają wyraźnych wzmianek o Abramie. Istnieje jednak zapis na steli faraona Szeszonka w Megiddo, upamiętniającej jego zwycięską kampanię w Syrii – Palestynie (ok. 926 r. przed Chr.), z którego dowiadujemy się o istnieniu w pobliżu Hebronu „pola Abrama”. Wzmianka ta byłaby zgodna z biblijną tradycją, według której Abram i Saraj ostatecznie osiedlili się w Hebronie i tam zostali pochowani (Rdz 23,2.19; 25,9).
- Powołanie Abrama i danie mu obietnic oznacza, że Bóg podejmuje kolejny plan duchowego uzdrowienia ludzkości. Działanie Boga jest zawężone do jednego człowieka i rodu, który będzie się z niego wywodził. Poprzez tego człowieka i jego ród wszyscy ludzie mają otrzymać Boże błogosławieństwo (Rdz 12,3). W wybraniu Abrama można dostrzec zapowiedź misji Syna Bożego Jezusa Chrystusa i Kościoła. Jezus jest bowiem jedynym Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi (np. 1Tm 2,5; Hbr 9,15; 12,24) i tylko przez Niego Bóg zbawia (np. Dz 4,12; 1J 4,14). Kościół natomiast, jako wspólnota wiary wywodząca się od Chrystusa, stwarza warunki do przyjęcia Jezusa jako jedynego Pana i Zbawiciela (np. Łk 2,11; J 13,13; Dz 13,23; Ga 3,7.14.29; Flp 3,20; 2P 3,18).
- Bóg obiecuje Abramowi ziemię, potomstwo i błogosławieństwo. Można jeszcze wyodrębnić czwartą obietnicę – sławy. Wszystkie obietnice wzajemnie się dopełniają. Bezdzietne małżeństwo najbardziej mogło być zainteresowane potomstwem, ale w obietnicach największy nacisk położony jest na błogosławieństwo Boga. Abram ma się stać błogosławieństwem dla innych. Chodzi tu jednak nie tyle o jego pośrednictwo, ile o to, że jest on wzorem postawy człowieka wobec Boga. Abram nie kwestionuje słów Boga i nie stawia Mu pytań, które byłyby oznaką niedowierzania. Posłusznie, ale przede wszystkim z ufnością udaje się do miejsca wskazanego przez Boga i traktuje Boga jako Przewodnika i Opiekuna. Postawa Abrama zostanie nazwana wiarą (Rdz 15,6). W Nowym Testamencie znajdujemy liczne odniesienia do Abrama, który jest chwalony za swoje bezgraniczne powierzenie się Bogu (np. Rz 4, Ga 3,6-9, Hbr 11,8-10.12.17-19).
- Z Charanu, gdzie przebywał jego ojciec, Abraham, wraz ze swoją żoną Sarą i bratankiem Lotem, udaje się do ziemi obiecanej, zamieszkanej przez Kananejczyków. Poszczególne etapy tej podróży (Sychem, More, Betel) staną się hebrajskimi sanktuariami. Autor natchniony celowo umieszcza je na szlaku patriarchy, chcąc w ten sposób wyjaśnić sławę, jaką się cieszyły. Znaczenie tej podróży podkreśla fakt obecności Boga, ponawiającego swoje obietnice, oraz pełna religijnej czci odpowiedź Abrahama, który buduje ołtarz i modli się do Boga, który go powołał. Ostatecznym celem tej wędrówki jest południowy kraniec pustyni Negeb, w pobliżu Egiptu. Właśnie do Egiptu musi się udać patriarcha, gdy w kraju, do którego przyszedł, nastaje ciężki głód. Tam jest zmuszony przedstawiać swoją żonę Sarę jako siostrę, aby być dobrze przyjętym. Ze względu na urodę Sary faraon przyjmuje łaskawie Abrahama.
- Autor natchniony nie troszczy się o ocenę moralną takiego postępowania. Znacznie ważniejszy jest dla niego fakt, że w końcu sam Bóg interweniuje i zapobiega temu, aby Sara stała się nałożnicą faraona. Sprawia, że wraca ona do swojego męża i będzie wraz z nim współtworzyć wspaniałą przyszłość. Nic nie może stanąć na przeszkodzie Bożemu planowi. Epizod ten, z pewnymi zmianami, zostanie opowiedziany jeszcze dwa razy: w rozdz. 20 i 26, gdzie dotyczy Izaaka i Rebeki. Jest to dobry przykład, pozwalający zobaczyć, jak różne tradycje rozmaicie ujmują to samo wydarzenie. Abraham wraca następnie do ziemi obiecanej.
- Abram, przedstawiony wcześniej jako wzór wiary i człowiek polegający na Bogu, pod wpływem grożących mu niebezpieczeństw zaczyna szukać własnych sposobów ocalenia siebie. Chodzi tu przede wszystkim o nieprawdziwe przedstawienie swojej żony Egipcjanom. W ten sposób nie tylko naraża ją na znieważenie, ale wystawia na niebezpieczeństwo Bożą obietnicę, według której Saraj ma mu urodzić upragnionego syna. Opowiadanie, którego motywy pojawiają się też w Rdz 20; 26,6-11, zawiera pouczenie, że Bóg w swej wierności czuwa nad Abramem i jego żoną i skutecznie interweniuje, nawet jeśli patriarcha postępuje nierozważnie, kłamie i ucieka się do podstępów. Wierność Boga na tle braku ufności ze strony Abrama tym bardziej podkreśla, jak bardzo Bóg jest cierpliwy i miłosierny wobec człowieka.
O Księdze:
- Pierwsza księga Pisma Świętego nazywana jest tradycyjnie Księgą Rodzaju, co w języku staropolskim oznaczało Księga Narodzin albo Księga Początków. Jej hebrajska nazwa pochodzi od pierwszych jej wyrazów: Na początku. W innych językach używana jest grecka nazwa: Genesis, co oznacza „źródło życia”, „początek życia”, „pochodzenie”, „narodziny”. Wszystkie te nazwy wskazują na tematykę księgi, która poświęcona jest prehistorii narodu wybranego, począwszy od stworzenia świata aż po dzieje Jakuba, zwanego Izraelem, oraz jego synów, którzy dali początek dwunastu plemionom Izraela.
- Powstanie Księgi Rodzaju wiąże się z koniecznością nowego zdefiniowania tożsamości ludu Izraela po utracie niezależności politycznej (586 r. przed Chr.) i w sytuacji przymusowych przesiedleń, które doprowadziły do rozproszenia Izraelitów pośród obcych narodów (szczególnie na wygnanie do Babilonii). W świetle dawnych przekazów i tradycji jej autorzy starali się ukazać wspólne pochodzenie wszystkich plemion Izraela, ich szczególną relację z Bogiem i niezwykłe powołanie do bycia znakiem Bożej woli i błogosławieństwem dla wszystkich narodów (Rdz 12,1-3). Izraelici nie muszą wstydzić się swojej słabości i klęski. Wobec pychy Babilonii (Rdz 11,1-9) powinni odwołać się do wiary swojego wspólnego przodka Abrahama, aby tak jak on stawać się książętami Boga (Rdz 23,6) i źródłem błogosławieństwa (Rdz 22,17-18).
- Izraelici żyjący w obcej ziemi mogli znaleźć w tej księdze źródło nadziei i zachętę do uczciwego życia. Dla Izraelitów powracających z przesiedlenia do swojego kraju Księga Rodzaju była także manifestem, potwierdzającym ich prawa do tej ziemi.
- Autorzy Księgi Rodzaju obficie korzystali ze znanych im starożytnych przekazów swojego narodu. W Księdze Rodzaju możemy wyróżnić opowiadania, charakteryzujące się specyficznym językiem oraz koncepcjami społecznymi i teologicznymi, które pozwalają przypisać je do odrębnych nurtów tradycji, jakie znajdujemy także w innych księgach Pisma Świętego. Z całą pewnością autorzy Księgi Rodzaju korzystali z dokumentów, które powstały jeszcze w czasach istnienia niezależnych państw Izraela i Judy. Ale nie ograniczali się tylko do tych źródeł. Sięgali też do literatury i wiedzy Babilonii, a także Egiptu, Fenicji i innych krajów starożytnego Bliskiego Wschodu. Pogańskie tradycje zostały jednak dostosowane w taki sposób, żeby wyrażały przekonania wypływające z wiary Izraelitów. Widać to np. w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju, w których autorzy nawiązali do babilońskich opisów stworzenia świata i najstarszych dziejów człowieka, ale przede wszystkim wyrazili wiarę w to, że stwórcą świata i obrońcą jego porządku jest Bóg. Ukazali też człowieka jako najdoskonalsze ze stworzeń. Ludzie są więc prawdziwymi podmiotami swoich działań, odpowiedzialnymi za dobro lub zło swoich uczynków, a nie tylko marionetkami zdanymi na kaprysy przerastających ich sił demonicznych.
- Księga Rodzaju łączy w sobie różne teksty, ale charakteryzuje się doskonale przemyślaną kompozycją. Dzieli się wyraźnie na dwie części: opowiadanie o stwórczym dziele Boga (Rdz 1–11) i dzieje patriarchów (Rdz 12 – 50). Patriarchowie mają być wzorami wiary dla swoich potomków, a ich losy mają im pomóc podtrzymać nadzieję odrodzenia. W tym sensie ta druga część jest mniej uniwersalna od części pierwszej (Rdz 1–11), która dotyczy świata i ludzkości w ogóle.
- Opisy zawarte w pierwszych jedenastu rozdziałach Księgi Rodzaju nie mogą być traktowane jako informacja o tym, jakie były początki wszechświata i jakie wydarzenia miały miejsce przy jego powstawaniu (o tym mówią aktualne osiągnięcia nauk szczegółowych). Autor sięgnął do powszechnie znanych w jego czasach opowiadań o początkach świata i posłużył się nimi, aby wyjaśnić czytelnikowi sens i cel stwórczego aktu, dokonanego przez Boga. Istotą tych tekstów jest przesłanie zawarte w poszczególnych obrazach. W przesłaniu tym znajdujemy pełną wiary odpowiedź na podstawowe pytania związane z pochodzeniem świata i człowieka, a także z celem, dla którego istnieją wszelkie stworzenia. Drugi ważny wątek tej części dotyczy natury i skutków ludzkiego grzechu (Rdz 3). Chociaż zło wprowadza chaos w harmonię stworzenia, nie niweczy Bożego planu. Człowiek dopuszczający się zła jest wprawdzie osłabiony i zaślepiony, Bóg jednak, zamiast tylko karać, wychodzi mu naprzeciw. Historia o Noem pokazuje, że Bóg w swoich wymaganiach i sądzie bierze pod uwagę ludzką słabość i napełnia ludzi nadzieją na ostateczne przezwyciężenie grzechu i śmierci (Rdz 9,1-17). Opowiadanie o wieży Babel, które podsumowuje pierwszą część Księgi Rodzaju (Rdz 11,1-9), ukazuje, że ludzie, którzy pragną budować swoją wielkość bez Boga, skazani są na ostateczną klęskę i rozproszenie.
- Powołanie Abrahama (Rdz 12,1-3) rozpoczyna drugi etap dziejów ludzkości. W przeciwieństwie do budowniczych wieży Babel nie dąży on do tego, aby budować swoją wielkość, ale przyjmuje Bożą obietnicę i wyrusza w podróż do kraju, który jest mu nieznany. Choć dzieje patriarchów dotyczą początków Izraela, redaktorzy Księgi Rodzaju nie pomijają reszty ludzkości. Widać to już w obietnicach danych Abrahamowi, a szczególnie w tej, która dotyczy błogosławieństwa wszystkich ludów ziemi (Rdz 12,3). Powiązanie przodków Izraela z innymi ludami widoczne jest m.in. w Rdz 25,1-18, gdzie zostało ukazane pochodzenie różnych ludów od Abrahama. Widać je także w jego modlitwie wstawienniczej za Sodomę i Gomorę (Rdz 18), w ocaleniu za jego przyczyną miasta Soar (Rdz 19), jak również w dziejach Józefa, który stał się dobroczyńcą Egiptu. Obok dziejów Abrahama Księga Rodzaju ukazuje losy innych patriarchów: Izaaka, Jakuba, Józefa. W ich życiu zaczynają się spełniać obietnice dane Abrahamowi. Oni też, mimo swoich wad i błędów, okazują się ludźmi wielkiej wiary. Najwięcej uwagi zostało poświęcone Jakubowi, najmniej Izaakowi. Opowiadanie o Józefie ukazuje głównie rolę Bożej opatrzności w ludzkim życiu. Doświadczenia patriarchów są zapowiedzią i gwarancją całkowitego zbawienia, które urzeczywistni się w Jezusie Chrystusie. On, przychodząc na świat, spełnił ostatecznie wszystko, co Bóg obiecał ludzkości przez patriarchów. Księga Rodzaju na przykładach Sary, Rebeki i Racheli ukazuje również ważną rolę kobiet. Bóg objawił w ich życiu swoją łaskę i miały one udział w realizowaniu Jego obietnic.
Psalm (Ps 33 (32), 4-5. 18-19. 20 i 22 (R.: por. 22))
Okaż swą łaskę ufającym Tobie
Słowo Pana jest prawe, *
a każde Jego dzieło godne zaufania.
On miłuje prawo i sprawiedliwość, *
ziemia jest pełna Jego łaski.
Okaż swą łaskę ufającym Tobie
Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, *
na tych, którzy oczekują Jego łaski,
aby ocalił ich życie od śmierci *
i żywił ich w czasie głodu.
Okaż swą łaskę ufającym Tobie
Dusza nasza oczekuje Pana, *
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska, *
według nadziei pokładanej w Tobie.
Okaż swą łaskę ufającym Tobie
Komentarz
O dzisiejszym psalmie:
Ps 33,
Potęga i dobroć Pana
1Sprawiedliwi, radujcie się Panem, bo słuszne jest, by prawi śpiewali pieśń chwały!
2Sławcie Pana na cytrze, grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
3Śpiewajcie dla Niego pieśń nową, grajcie Mu pięknie z radością.
4Bo słowo Pana jest prawe, a każdy Jego czyn niezawodny.
5On miłuje prawo i sprawiedliwość, ziemia jest pełna łaski Pana.
6Pan stworzył niebo swym słowem, tchnieniem ust swych wszelką jego potęgę.
7Morskie wody gromadzi jak w skórzanym worku, głębiny umieszcza w zbiornikach.
8Niech cała ziemia lęka się Pana, niech się Go boją wszyscy mieszkańcy świata!
9Bo On powiedział i stało się, On rozkazał i wszystko powstało.
10Pan rozprasza zamiary narodów i udaremnia zamysły ludów.
11Zamiary Pana trwają na wieki, zamysły Jego serca z pokolenia na pokolenie.
12Szczęśliwy naród, którego Pan jest Bogiem, lud, który On wybrał na swoje dziedzictwo.
13Pan przygląda się z nieba, patrzy na wszystkich ludzi.
14Ze swojej niebiańskiej stolicy patrzy na wszystkich mieszkańców ziemi.
15On każdemu z nich ukształtował serce i zna wszystkie ich czyny.
16Liczne wojsko nie ocali króla ani wielka siła nie wybawi wojownika.
17Koń nie zdoła ocalić, pomimo swej siły nie zapewni ratunku.
18Oko Pana nad tymi, którzy cześć Mu oddają, którzy ufają Jego łasce.
19On ocali ich od śmierci i nakarmi ich w czasie głodu.
20Będziemy trwali przy Panu, gdyż On jest naszą pomocą i tarczą.
21Tylko Nim rozraduje się nasze serce, ufamy Jego świętemu imieniu.
22Niech Twoja łaska, Panie, będzie z nami, bo w Tobie pokładamy nadzieję!
- Psalm 33 to jeden z trzydziestu psalmów wyrażających cześć i podziw dla Boga, to hymn, pieśń chwały. To typowy rodzaj modlitwy zanoszony w świątyni. W swej strukturze zawiera wezwanie do wielbienia Boga, po czym następuje wyliczenie przyczyn modlitwy uwielbienia. Są nimi: chwała, dobroć Boga, Jego działanie w stworzonym świecie i w historii. Teologia Słowa, przez które Bóg stwarza świat, oraz obrazy związane ze stworzeniem sugerują późne, raczej powygnaniowe pochodzenie psalmu. W niepewnym czasie po powrocie z wygnania wspólnota Izraela odśpiewuje go jako pieśń ufności i dziękczynienia za nieustanną opiekę Pana.
- Usłyszymy dziś fragmenty Psalmu 33. Strofa druga wyjaśnia, dlaczego ten psalm został włączony do Liturgii Słowa: chodzi o postawę bogobojnych, którzy mogą zawsze liczyć na łaskę Pana Psalm to hymn na cześć Boga Ojca, który nie tylko stworzył ludzki świat, ale nie przestaje troszczyć się o swoje dzieci, patrzy na nie z czułością i odpowiada na ich potrzeby. Taki właśnie hymn wdzięczności mogli śpiewać Izraelici, oczekując na swoją Noc Wyzwolenia.
- Dzisiejszy Psalm 33. – hymn otwiera wezwanie ludzi prawych do radości i uroczystego oddawania chwały Bogu. Po nim następuje właściwy akt chwały Boga, stwarzającego wszystko swoim słowem, władającego wszystkimi ludźmi i narodami. On jest dawcą przymierza i zbawienia. W zakończeniu hymnu wspólnota wyznaje wiarę w Boga, który jest łaskawy. Psalm przypomina o niezbywalnej władzy Boga nad kosmosem i nad losem ludzi oraz o nikłości pomysłów na szczęście, które ludzie chcą osiągnąć bez Boga czy wbrew Niemu. W świetle Nowym Testamencie wielbimy w hymnie Chrystusa jako stwórcze Słowo (J 1,3), pośrednika Nowego Przymierza (Hbr 9,15), dawcę zbawienia i życia wiecznego. Tak odczytany psalm umacnia nadzieję chrześcijan w oczekiwaniu na powtórne przyjście Pana.
O księdze:
- Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
- Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
- Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
- Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
- Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.
2. czytanie (2 Tm 1, 8b-10)
Bóg nas powołuje i oświeca
Czytanie z Drugiego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza
Najdroższy:
Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii mocą Bożą! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który zniweczył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię.
Komentarz
O Księdze:
- Grupę tzw. listów pasterskich (1-2Tm; Tt) otwiera Pierwszy List do Tymoteusza. Starożytna tradycja poświadcza, że ich autorem jest Paweł Apostoł. Na kształtowanie się tego przekonania w dużej mierze wpłynął fakt, że każdy z tych listów rozpoczyna się adresem, w którym autor przedstawia się imieniem Paweł. Ostatnie badania wykazują, że w zbiorze listów Pawłowych mamy do czynienia z grupą listów tzw. pewnych (Rz, 1-2Kor, Ga, 1Tes, Flp, Flm) oraz prawdopodobnych (Kol, Ef, 2Tes, 1-2Tm, Tt), które mogły powstać w kręgu tradycji Pawłowej. Niewątpliwie pozostawała ona pod ścisłym wpływem Pawła i jego myśli teologicznej. Niektórzy naukowcy przypuszczają, że Paweł założył w Efezie szkołę teologiczną i uczniowie tej szkoły zredagowali później List do Hebrajczyków i listy pasterskie.
- Nie jest możliwe dokładne określenie czasu i miejsca napisania Pierwszego Listu do Tymoteusza. Zwolennicy autentyczności listów pasterskich utrzymują, że Paweł Apostoł poniósł śmierć dopiero w 66 lub nawet 67 r., list mógł więc powstać w latach 65-66 w Macedonii (1Tm 1,3). Przeciwnicy autentyczności przypuszczają natomiast, że list ten prawdopodobnie powstał pod koniec I w. lub na początku II w.
- List ten skierowany jest do Tymoteusza, wiernego współpracownika Pawła w pracy misyjnej (1Tm 1,18; 2Tm 1,2; 1Kor 4,17), nazywanego jego umiłowanym uczniem. Postać Tymoteusza pojawia się także w innych księgach Nowego Testamentu. Wymienia się go jako współautora czterech autentycznych listów Pawłowych (Rz 16,21; 2Kor 1,1; 1Tes 1,1; Flm 1) oraz wspominają o nim Dz 17,14n; 18,5; 19,22; Kol 1,1 i Hbr 13,23.
- Tymoteusz urodził się w Listrze w Azji Mniejszej. Jego ojciec był Grekiem, a matka Żydówką (Dz 16,1). Chociaż posiadał staranne wykształcenie w zakresie religii Mojżeszowej, jako dziecko nie został obrzezany, gdyż jego rodzina sympatyzowała także ze światem kultury greckiej. Z Pawłem spotkał się w Listrze podczas jego pierwszej podróży misyjnej (Dz 14,6-19) i być może z jego rąk otrzymał chrzest (1Tm 1,2; 2Tm 1,2). W 49 r. udał się z Apostołem Narodów na tzw. Sobór Jerozolimski. Ponieważ Tymoteusz wyróżniał się gorliwością w pracy apostolskiej, Paweł uczynił go swoim współpracownikiem w drugiej (lata 47-51) i trzeciej podróży misyjnej (lata 52-56). Apostoł miał w Tymoteuszu oparcie i uważał go za człowieka godnego zaufania, dlatego chętnie wysyłał go w swoim imieniu, aby pełnił odpowiedzialne zadania (Dz 19,22; 20,4; Rz 16,21; 1Kor 4,17; 16,10n; Flp 2,19-24; 1Tes 3,2-6). Pod koniec życia Pawła Tymoteusz został biskupem Efezu.
- Pierwszy List do Tymoteusza tylko zewnętrznie posiada formę listu. W rzeczywistości swą budową i treścią jest zbliżony do przemówienia, gdzie z jednej strony toczy się polemika z przeciwnikami (1Tm 1,3-17; 4,1-7; 6,2b-10), a z drugiej kierowane są pouczenia o prawdziwej mądrości oraz o zdrowej nauce i wierze, które powinny kształtować życie wiernych we wspólnocie (1Tm 1,18 – 3,16; 4,8 – 6,2a; 6,11-19). Pouczenia i wskazania najczęściej są podawane w formie norm prawnych. Autor nie tworzy ich, lecz odnosi się do nich jak do zasad powszechnie znanych i obowiązujących w Kościele. Tak więc Pierwszy List do Tymoteusza jest rodzajem podręcznika, który ma służyć biskupowi do organizowania i prowadzenia wspólnoty wiernych.
- Myśl przewodnia Pierwszego Listu do Tymoteusza koncentruje się wokół nauki o zbawieniu. Podobnie jak w wielkich listach Pawła czy w listach więziennych, tu również zbawienie rozumiane jest jako dzieło Boże dokonane za pośrednictwem Chrystusa Jezusa. Głównym powodem powstania tego listu była chęć przekazania młodemu Tymoteuszowi, biskupowi wspólnoty wiernych w Efezie, dwóch istotnych wskazówek. Pierwsza z nich dotyczy błędów, jakie pojawiały się w naukach niektórych nauczycieli we wspólnocie efeskiej, a druga odnosi się do dyscypliny kościelnej. Obecność fałszywych nauczycieli w Efezie została zauważona przez Pawła już wcześniej (Dz 20,29n). Apostoł przestrzega swego umiłowanego ucznia przed wichrzycielami i ich błędnym nauczaniem (1Tm 1,3-20; 4,7; 6,11). Fałszywi nauczyciele, wywodzący się spośród chrześcijan pochodzenia żydowskiego, nakłaniali wiernych do zachowywania prawa Mojżeszowego (1Tm 1,7), byli zwolennikami skrajnego dualizmu, który uważał świat i to, co jest z nim złączone, za złe. Dlatego żądali zaniechania małżeństwa (1Tm 4,3) i powstrzymywania się od pokarmów mięsnych (1Tm 4,3-5). Druga wskazówka, dotycząca dyscypliny kościelnej, zawiera zachętę do modlitwy za wszystkich, gdyż Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (1Tm 2,1-4). W Pierwszym Liście do Tymoteusza podano również szczegółowe warunki, jakie powinien spełnić kandydat na biskupa, diakona czy kapłana (1Tm 3,1-10). Paweł przypomina także, że przekazanie władzy w Kościele dokonuje się przez specjalny gest nałożenia rąk (1Tm 4,12-16).
- Drugi list skierowany do Tymoteusza, umiłowanego ucznia Pawła, jest ostatnim pismem i zarazem duchowym testamentem Apostoła Narodów. Paweł, przeczuwając zbliżającą się śmierć (2 Tm 4,6-8), przekazuje umiłowanemu uczniowi swoją ostatnią apostolską wolę.
- Apostoł jest więziony jak złoczyńca (2 Tm 1,8.12.16n; 2,9), doświadcza osamotnienia, gdyż niektórzy z uczniów opuścili go, umiłowawszy ten świat, a inni zostali przez niego odesłani do pracy misyjnej (2 Tm 4,10). Dlatego prosi w liście, aby Tymoteusz wraz z Markiem przybyli do niego jak najszybciej (2 Tm 4,9.11.21). Po drodze ma zabrać płaszcz i pergaminy pozostawione przez Pawła w Troadzie (2 Tm 4,13). Te elementy autobiograficzne są jedynie zewnętrzną ramą pisma. List jest usilną zachętą, aby Tymoteusz strzegł czystości wiary we wspólnocie i aby sam ustrzegł się błędów. Paweł w sposób szczególny wzywa go do przykładnego życia według zasad wiary.
- Z treści Drugiego Listu do Tymoteusza wyłania się postać Pawła w podeszłym wieku, u kresu sił, po niedawno odbytej podróży, a obecnie uwięzionego. Paweł napisał list w Rzymie, podczas swojego drugiego uwięzienia (ok. 63 r.).
- W swoim duchowym testamencie Paweł pozostawia Tymoteuszowi Ewangelię i cały depozyt wiary, który otrzymał. Wzywa umiłowanego ucznia, aby nie ustawał w mężnym głoszeniu słowa Bożego, ale by go strzegł i zachował przed skażeniem błędnymi naukami, a także przekazał następnym pokoleniom chrześcijan.
- List urzeka bardzo osobistym charakterem i budzi podziw dla Apostoła Narodów, który po dobrze spełnionej misji ze spokojem oczekuje obiecanej mu nagrody.
O czytaniu:
2 Tm,
Zadanie Tymoteusza
6Właśnie dlatego przypominam ci, abyś rozpalił na nowo Boży dar łaski, który otrzymałeś przez nałożenie moich rąk. 7Bóg bowiem nie dał nam ducha bojaźni, ale mocy, miłości i opanowania. 8Dlatego nie wstydź się świadczyć o naszym Panu ani nie wstydź się mnie, Jego więźnia, lecz razem ze mną znoś cierpienia dla Ewangelii, ufając mocy Boga.9On nas zbawił i dał nam święte powołanie nie dzięki naszym czynom, lecz zgodnie ze swoim postanowieniem i łaską. Łaska ta była nam dana przed wiekami w Chrystusie Jezusie, 10a obecnie została objawiona przez ukazanie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa. On zniszczył śmierć, a ukazał blask życia i nieśmiertelności – przez Ewangelię.
- Paweł utwierdził Tymoteusza w jego szczerej wierze, ale niepokoi go to, że zniechęcenie spowodowane trudnościami związanymi z urzędem sprawowanym przez Tymoteusza może powstrzymać go od pełnienia obowiązków przywódczych z całą mocą, a zatem, że może nie odnosić się odpowiednio do wyzwania rzuconego jego wierze przez te trudności. Jezus poproszony przez uczniów, by zwiększył ich wiarę, powiedział im, że ta mała wiara, którą mają, choćby była jak ziarenko gorczycy, może przenosić góry, jeśli tylko zechcą jej użyć (Łk 17,6). Dla Tymoteusza nie jest to kwestia pozyskania czegoś, czego jeszcze nie ma, ale raczej uaktywnienie czegoś, co już posiada. Jego sytuacja nie jest tak zła jak Kościoła w Sardes, przedstawionego przez widzącego Objawienie, by „umocnić resztę” (Ap 3,2), czasami jednak można zaniechać działania po prostu dlatego, że nie zna się swoich możliwości.
- Czasownik użyty w „abyś rozpalił” pojawia się w starożytnej greckiej wersji Rdz 45,27 do opisania tego, jak w Jakuba „wstąpiło życie”, gdy dowiedział się, że jego syn Józef nadal żyje; i w 1 Mch 13,7 do opisania tego, jak duch zniechęconych ludzi „na nowo się rozpalił” dzięki poruszającej mowie Szymona. Podstawowy obraz to węgle przykryte popiołem, które muszą zostać poruszone i rozdmuchane, by powstał płomień.
- W przeciwieństwie do innych darów Ducha Świętego udzielanych bezpośrednio ochrzczonym dla budowania Kościoła (1 Kor 12;14) charyzmat przywództwa został udzielony Tymoteuszowi przez nałożenie (…) rąk, stąd święcenia. W Starym Testamencie duchowy dar przywództwa jest czasem dawany bezpośrednio (Lb 11,24-30), a czasem przez namaszczenie albo nałożenie rąk (Pwt 34,9; 1 Sm 16,13). Boże wyposażenie w te dwa środki – bezpośrednio przez Ducha albo za pośrednictwem nałożenia rąk – przynosi z jednej strony pewność, że wspólnota będzie poruszana przez Ducha, z drugiej zaś, że porządek, który jest także dziełem Ducha, będzie zachowany dzięki widzialnemu wyznaczeniu władzy. Charyzmat ten będzie zachowywał trwałość, której mogą nie mieć inne (o udziale starszych w wyświęceniu Tymoteusza zob. 1 Tm 4,14).
- Wspomniany tu duch to oczywiście Duch Święty wyraźnie nazwany w 1,14. Ale bezpośrednie znaczenie to charyzmat Ducha dany dla posługiwania, obdarzenie wewnętrzną władzą dla sprawowania zewnętrznej misji, tak jak w zapowiedziach przyjścia mesjasza w Iz 11,2 albo eschatologicznego proroka w Iz 61,1. „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych (Iz 61,1). Strach, nieśmiałość czy duch bojaźni nie znajdują miejsca w kimś obdarzonym tym duchem. Już w Starym Testamencie „bojaźń Pana” usuwa ludzki strach: „Duch bojących się Pana żyć będzie (…). Ten, kto boi się Pana, niczego lękać się nie będzie” (Syr 34,13-14, zob. także Ps 27,1). Jest tak dlatego, że duch ten to moc. To niemal nadmiar znaczenia, ponieważ słowo „duch” oznacza moc i może być użyte jako jej synonim (Łk 1,35; Dz 1,8; 1 Kor 2,4). Jest to moc, którą Jezus czynił cuda (Dz 10,38), moc dana uczniom w czasie zesłania Ducha Świętego (1,8), dana także samemu Pawłowi (Rz 15,19) i objawiająca się przy zakładaniu jego nowych wspólnot (Ga 3,5; 1 Tes 1,5). Jest to jednak także moc dana, by świadczyć (Dz 1,8), głosić z odwagą i znosić trudności; to charyzmat, który Paweł chce, by Tymoteusz w sobie wzbudził. Jednak najbardziej charakterystycznym skutkiem działania Ducha Świętego jest miłość (Rz 5,5), to właśnie ta boska miłość wzbudza nadzieję i wytrwałość (5,2-5). Władza dana posługującemu pochodzi zatem z miłości, prowadzi do miłości i jest umacniana przez miłość. Albo lepiej – to sama moc miłości. Z jednej strony różni się ona od wrzaskliwego autorytaryzmu, który rządzi przez strach. Z drugiej strony nie jest miękką, podatną na manipulacje, chwiejną służalczością. Obraz ten mógłby pasować do tego rodzaju miłości, który przedstawia tu Paweł. To przede wszystkim miłość do Chrystusa przynagla posługującego (2 Kor 5,14), miłość, jaką pasterz powinien mieć przede wszystkim do Dobrego Pasterza (J 21,15-17), a następnie do swojej trzody (10,15; 2 Kor 11,11) Ta miłość jest oczywiście odpowiedzią na miłość Chrystusa, bo „nie my umiłowaliśmy Boga, ale (…) On sam nas umiłował” (1 J 4,10), czego Paweł jest w pełni świadomy: „[On] umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2,20).
- Trzeci element tej triady to „trzeźwe myślenie”. Wokół tego pojęcia skupia się kilka greckich słów, takich jak samokontrola, roztropność, mądrość, przyzwoitość. Paweł oczekuje, że wszyscy chrześcijanie będą panować nad swoimi namiętnościami (Ga 5,23). „Trzeźwe myślenie” sugeruje ścisłą, ascetyczną kontrolę. Czy Tymoteusz potrzebuje takiej rady? On już jest ascetą, dlatego Paweł radził mu, by pił nieco wina dla dobra swego żołądka (1 Tm 5,23). Paweł potępia też fałszywy ascetyzm tych, którzy zabraniają małżeństwa i spożywania niektórych pokarmów (2 Tm 4,3). To, co ekstremalne, nie oznacza koniecznie, że jest najświętsze. Gdy spojrzymy na całe nauczanie listów pasterskich, znajdziemy etyczną równowagę i umiarkowanie. Jedzenie jest dobre i należy je spożywać z dziękczynieniem (2 Tm 4,4-5). Chrześcijanin powinien unikać nadmiaru wina (2 Tm 3,3.8; Tt 1,7; 2,3), ale zaleca się jego umiarkowane używanie (1 Tm 5,23). Należy się wystrzegać młodzieńczych namiętności (2 Tm 2,22), ale młode kobiety powinny wychodzić za mąż (1 Tm 5,14). Bogactwo jest niebezpieczne i powinno się poprzestawać na niezbędnym pożywieniu i ubraniu (2 Tm 6,7-10). Jednak pewna ilość dóbr we wspólnocie jest uważana za rzecz normalną (2 Tm 6,17-19). A zatem w 2 Tm 1,7 wydaje się, że słowo przetłumaczone jako „trzeźwe myślenie” można oddać jako „umiarkowanie” w znaczeniu równowagi, braku skłonności do przesady w żadną stronę – cnoty szczególnie wymaganej od przywódców, także od biskupów (1 Tm 3,2-4; Tt 1,8). Pasterz musi utrzymywać ten rodzaj umiarkowania, którego oczekuje od swojej trzody. Musi zachowywać umiar w swoich osądach, słuchać uważnie, ale nie pozostawać bez swojego zdania, gdy trzeba potępić grzech lub błąd. Będąc symbolem jedności i przywódcą, powinien zachować ducha, który będzie skłaniał do pojednania i służenia prawdzie w miłości (Ef 4,15). W Tt 2,4 „trzeźwe myślenie”, oznacza „nauczać, by kształtować innych”. W ten sposób słowo to odnosi się do odpowiedzialności biskupa za nauczanie (1 Tm 4,11; 6,2b; 2 Tm 2,24). Dojrzały i sam uformowany będzie mógł nauczać i formować innych. Gdy patrzymy na triadę „moc, miłość, trzeźwe myślenie” jako całość, to znaczące, że najważniejsze, miłość, znajduje się w centrum. Dar Ducha to dar mocy, ale to także duch porządku, i jest tak, ponieważ jest to duch miłości.
- W świecie żydowskim i pogańskim czasów Pawła honor był ważną wartością, dlatego nie jest zaskoczeniem, że kategorie honoru i wstydu wchodzą w zakres rozważań apostoła. Paweł nie wstydzi się Ewangelii (Rz 1,16) i ufa, że dochowując wierności swojej misji, nie dozna wstydu (2 Kor 10,8; Flp 1,20). Tak więc Tymoteusz, wzbudzając łaskę swojego urzędu, nie powinien wstydzić się ani świadectwa Pana naszego, ani uwięzienia Pawła. „Świadectwo Pana naszego” to zwięzłe wyrażenie, mające najpewniej zawierać świadectwo, które Jezus złożył przed Piłatem i na krzyżu, a także głoszenie tego faktu przez Tymoteusza oraz jego życie i przywództwo, które mogą pociągnąć za sobą uwięzienie i męczeństwo. Głoszenie krzyża poganom i Żydom to głoszenie słabości i głupstwa Boga w obliczu ludzi, którzy wielce cenią sobie oznaki władzy i mądrość wymowy (1 Kor 1,18-25). Wierzyć w krzyż i głosić krzyż oznacza brać udział w jego wstydzie – i w jego mocy! Przed Tymoteuszem stoi jednak bardziej bezpośrednie wyzwanie, nie powinien się wstydzić, że jego bohater i mentor, Paweł, został aresztowany i traktowany jak przestępca (2 Tm 2,9). Nie chodzi tylko o prześladowania ze strony niektórych członków wspólnoty. Rzecz stała się sprawą cesarstwa, a to może oznaczać śmiertelne niebezpieczeństwo dla każdego związanego z apostołem. Z tego powodu wycofali się niektórzy z Pawła uczniów. Odnowa w Duchu Świętym powstrzyma Tymoteusza przed zrobieniem tego samego, a nawet przed tłumieniem jego głoszenia Ewangelii. Paweł mówi dosłownie: Nie wstydź się świadectwa naszego Pana ani mnie, jego więźnia”. Bo Paweł nie jest więźniem Nerona; jest więźniem Chrystusa! Tym jednym uderzeniem Paweł zapewnia, że jego wędrówka do lochów to droga jego Mistrza do doprowadzenia go do głębszej komunii i zjednoczenia z Nim (Flp 3,10). Pojęcie komunii jest przełożone tutaj w utworzonym przez Pawła słowie „współcierpieć’: Greckie słowo oznacza „cierpieć zło”, do którego Paweł dodaje przedrostek „współ”, powstaje zatem znaczenie: „cierpieć zło razem z”, które przetłumaczone zostało w Biblii Tysiąclecie jako „weź udział w trudach i przeciwnościach”. W ten sposób Paweł kładzie nacisk na komunię, do której zaprasza Tymoteusza, by wziął w niej on udział razem z Pawłem i Chrystusem dla Ewangelii. Cierpienie było udziałem Pawła, gdy został powołany przez Jezusa, by był jego sługą (Dz 9,16) i obecnie powołanie to osiągnęło punkt kulminacyjny. Jeśli Paweł dopełnia teraz w swoim ciele braki udręk Chrystusa cierpiącego za Kościół (Kol 1,24), to Tymoteusz może mieć swój udział w tej łasce. Autor Listu do Hebrajczyków dosłownie mówi: „Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami jesteście w ciele” (Hbr 13,3). Ten werset jest dziś wielkim wyzwaniem dla każdego chrześcijanina, by zjednoczyć się z cierpiącym i prześladowanym Kościołem, który w wieku XX miał więcej męczenników niż we wszystkich poprzednich stuleciach i nie przestaje cierpieć w wielu krajach Afryki i Azji. Tak jak w przypadku Tymoteusza oznacza to bycie w komunii z „uwięzionymi” i znoszenie także wszelkich cierpień, które może przynieść świadectwo Ewangelii we własnym otoczeniu. Aby tak czynić, nie jest się skazanym na własne ograniczone siły. Źródłem mocy chrześcijan jest sam Bóg: mocą Bożą. Jeśli ktoś musi użyć charyzmatu posługi, „niech to czyni mocą, której Bóg udziela” (1 P 4,11), moc ta jest tym bardziej potrzebna, gdy ktoś jest powołany, by wziąć na siebie wstyd i ciężar krzyża (Hbr 12,2).
- Gdzie szukać boskiej mocy? W 2 Tm 1,9 Paweł znajduje ją w tym, co dokonało się w Chrystusie. Ten werset i dwa następne mają rytmiczne, hymniczne cechy, do tego stopnia, że wielu badaczy uważa, iż Paweł zapożyczył znany liturgiczny hymn używany być może przy chrzcie albo święceniach. W każdym razie fragment ten doskonale pasuje do rozwoju myśli Pawła na tym etapie listu. „Zbawiciel” to tytuł odnoszący się w listach pasterskich sześć razy do Boga i cztery razy do Chrystusa. Tutaj przywołany jest konkretny akt zbawczy Boga – On nas wybawił – oczywiście zesłanie Syna, którego śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie przyniosło ludzkości zbawienie. Jednakże ścisły związek wezwania ze zbawieniem sugeruje, że dla odbiorców te dwa są w rzeczywistości jednym: Bóg zbawia nas, wzywając do przyjęcia Ewangelii (Ga 1,6) i chrztu (Tt 3,5), by zjednoczyć się z Synem (1 Kor 1,9), wejść do królestwa i mieć udział w życiu wiecznym (1 Tes 2,12; 1 Tm 6,12). Niepotrzebnym powtórzeniem wydaje się, tak jak dosłownie jest to w grece, że wezwał świętym powołaniem. Podobnie jest w Rz 1,7 (także 1 Kor 1,2), gdzie Paweł zwraca się do swoich czytelników, „do wszystkich przez Boga umiłowanych, powołanych świętych”, co może także oznaczać „świętych, ponieważ powołanych”. A zatem zamysł może być taki, że powołanie jest święte, ponieważ pochodzi od Boga albo że powołanie wzywa nas do świętego życia. Być może jednak wyrażenie to oznacza odwołanie się do „świętego zgromadzenia”, pojęcia odnoszącego się do ludu wezwanego do wyjścia z Egiptu, by stać się zgromadzeniem Bożym na pustyni (Wj 12,16; Kpł 23,2). Być może wszystkie te znaczenia krążyły w umyśle autora. W każdym razie cokolwiek jest święte, jest takim, ponieważ pochodzi od Boga. Paweł, którego starcie z braćmi Żydami o „uczynki” i „łaskę” było długie i zaciekle, nie mógł przepuścić okazji, by powtórzyć, że to nie nasze czyny przynoszą nam zbawienie, ponieważ to Bóg zamierzył od samego początku obdarzyć nas łaską swojego miłosierdzia w Chrystusie Jezusie. Drugi List do Tymoteusza 1,9-10 brzmi bardzo podobnie do Ef 1,1-10. Powołanie nas i wybranie nie było wahaniem się Boga. On zawsze miał to w swoim sercu. Ta łaska (…) nam dana została w Chrystusie Jezusie, ponieważ tylko w zjednoczeniu z Nim możemy ją otrzymać, tylko Jednorodzony był „pełen łaski (…). Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce” (J 1,14-16).
- Bóg objawił nam tajemnice swojego serca przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa. Rola „zbawiciela”, odniesiona w poprzednim wersecie do Boga, teraz dotyczy Chrystusa. Paweł często łączy działanie Boga z działaniem Chrystusa. Choć samo to nie dowodzi równości Chrystusa i Boga (postacie ludzkie były w Starym Testamencie nazywane zbawicielami; Sdz 3,9.15; Ne 9,27), to dobrze współbrzmi z innymi wyraźnie trynitarnymi tekstami. Pawła wybór słów: ukazać, pojawić się, rzucić światło, kontrastuje z planem „przed wiecznymi czasami”, który Bóg przez wieki trzymał w tajemnicy. Zamiast użyć bardziej tradycyjnej frazy, jak „Bóg posłał swojego Syna”, Paweł podkreśla, że to, co było ukryte od wieków, teraz zostało objawione. Gdzie indziej Paweł nazywa Boży plan „tajemnicą» (1 Kor 2,7; 15,51; Ef 1,9; 3,9 itd.). Nie tak jak ukryte rytuały religii tajemnych, tajemnica, która kiedyś była ukryta w umyśle Boga, teraz jest objawiona i pozostaje w trakcie docierania do całego świata, jak poranne słońce, które dotyka wierzchołka góry, by w końcu dotrzeć do najgłębszej doliny. Paweł używa słowa epiphaneia („epifania”) dla tego pojawienia się, biorąc w ten sposób pojęcie wcześniej odnoszące się do chwalebnego objawienia się Chrystusa w końcu czasów („objawienie” w 2 Tes 2,8; 1 Tm 6,14) i odnosząc je do wcielenia albo do całego życia Chrystusa, jego śmierci i zmartwychwstania. To „zrealizowana eschatologia”, to znaczy przeniesienie oczekiwań końca czasów do współczesności. Greckie słowo tu użyte było często używane w odniesieniu do widzialnego pojawienia się ukrytych boskich tajemnic. To właśnie w Efezie rada miasta w roku 48 p.n.e. okrzyknęła Juliusza Cezara „boskim objawieniem (…) i powszechnym z b a w i c i e l e m ludzkiego życia”. Chrześcijanie w Efezie byliby zatem doskonale zaznajomieni z tym językiem, gdyby był on odnoszony do Chrystusa. Było to śmiałe posunięcie, by odnieść te imperialne tytuły do Chrystusa, ponieważ rzymianie mogli je potraktować poważnie jako zagrożenie dla ich cesarza. Skutki tego objawienia się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa w czasie są dwojakie. Jako negacja jest to odarcie śmierci z jej mocy: On zniweczył śmierć. Można nadać temu greckiemu słowu mocne znaczenie „zgładzić” i „wniwecz obrócić” (2 Tes 2,8), ale źródłowe znaczenie tego słowa zawiera pewien odcień: „uczynić niezdolnym do działania”. Jak niezdolny do działania czołg, śmierć wciąż istnieje, ale nie ma żadnej mocy, dzięki zwycięstwu Chrystusa. Jest na stałe nieczynna. To ważny odcień znaczeniowy, bo chrześcijanie nie żyją w iluzji, że śmierć fizyczna nie istnieje. To jest rzeczywistość. Jednakże dzięki Jezusowi nie stanowi już zagrożenia, tak jak było to wcześniej. Ponieważ śmierć nie ma już władzy nad Jezusem (Rz 6,9), gdy chrześcijanie umierają „z Nim» (2 Tm 2,11) albo „dla Pana”, doświadczają śmierci w radykalnie inny sposób, niż doświadczaliby jej jako niewierzący. Nie są już dłużej niewolnikami porażającego lęku, który niesie ze sobą pewność śmierci. Paweł nawet personifikuje śmierć w tym fragmencie, sugerując, że Chrystus zetknął się osobiście z wrogiem, diabłem (którego dziełem jest śmierć; J 8,44). Jak mówi o tym List do Hebrajczyków, Chrystus przyszedł, „aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli (Hbr 2,14-15). Pozytywny skutek posługi Jezusa to dawanie życia. Paweł opisuje to jako objawienie: na życie i nieśmiertelność nucił światło. Widzi zmartwychwstałego Chrystusa, światłość świata (J 8,12), rzucającego światło zmartwychwstania na wskroś ciemności, która nie może go zatrzymać (1,5), i pokazującego, że Bóg przeznaczył rodzaj ludzki nie tylko do nieśmiertelności, ale także do niezniszczalności zmartwychwstałego ciała (1 Kor 15,42-54). »[Jezus Chrystus] przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała” (Flp 3,21). „Życie i nieśmiertelność” można przetłumaczyć jako „niezniszczalne życie”. To oświecenie nie jest oświeceniem w sensie czysto intelektualnym czy duchowym, a na pewno nie w sensie buddyjskim czy New Age, gdzie jest bezosobowe i całkowicie subiektywne. To raczej dar niezniszczalnego duchowego i cielesnego życia, zmartwychwstanie, którego potwierdzeniem jest Ewangelia. Wiara i nadzieja Pawła pozwala mu doświadczać tego światła, nawet jeśli przebywa on w ciemnościach rzymskiego więzienia. To światło przychodzi do ludzkości przez Ewangelię, przez głoszenie Dobrej Nowiny; Paweł widzi, że ono trwa mimo jego uwięzienia (2 Tm 2,9).
Ewangelia (Mt 17, 1-9)
Czystość duszy zapewnia oglądanie chwały Boga
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba oraz brata jego, Jana, i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto ukazali się im Mojżesz i Eliasz, rozmawiający z Nim.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza».
Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!» Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.
A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się!» Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im, mówiąc: «Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie».
Komentarz
O czytaniu:
- Na drodze do Jerozolimy ma miejsce wydarzenie Przemienienia. Ukazuje ono, że dla Jezusa śmierć nie jest końcem, ale przejściem do chwały. W ten sposób także uczniowie otrzymali obietnicę, że u kresu tego, co ziemskie, nastąpi wy-niesienie i uwielbienie. Ci, którzy słuchają Jezusa, będą mieć udział w Przemienieniu. Tego rodzaju pouczenie było uczniom bardzo potrzebne. Krótko przed wydarzeniem Przemienienia, przekonani, że jest On Mesjaszem i Synem Bożym (Mt 16, 16), usłyszeli nieoczekiwanie z ust samego Jezusa o Jego męce i śmierci. Dlatego potrzeba było tak mocnego potwierdzenia tożsamości Mistrza. Było to ważne dla podtrzymania przekonania, że ziemski Jezus, za którym poszli, jest właśnie tym uwielbionym Chrystusem, którego doświadczyli w dniach wielkanocnych. Także i w naszych czasach mocne przekonanie o boskiej chwale Jezusa jest bardzo potrzebne. Słowa: Jego słuchajcie! nie odnosiły się do człowieka, choćby niezwykłego. Trzeba nam na nowo odkryć w nauczaniu Jezusa niezachwiany autorytet. Jezus w wydarzeniu Przemienienia pozostaje na linii kontynuacji objawienia Starego Testamentu, które symbolizuje Mojżesz i Eliasz. Ze względu jednak na to, kim jest i co przynosi, Jego pouczenia posiadają ostateczny i nieporównywalny autorytet.
- Opis Przemienienia – opis męki. Obydwa opisy w wielu miejscach jawią się niby dwa skrzydła dyptyku. W jednym – Jezus na wysokiej górze, w drugim – na krzyżu. W jednym wypadku jest to epifania dla ograniczonej liczby uczniów, w drugim – publiczny spektakl. W jednym wypadku na Jezusa zstępuje nadprzyrodzona jasność, w drugim – nadprzyrodzona ciemność. W jednym szaty jaśnieją jak słońce, w drugim Jezus zostaje z szat odarty. W jednym Jezus zostaje uwielbiony, w drugim – pohańbiony. W jednym pojawia się Eliasz, w drugim – Eliasz nie pojawia się w ogóle. W jednym obok Jezusa stają dwaj święci, w drugim – dwaj złoczyńcy. W jednym opisie Bóg przyznaje się do Jezusa, w drugim – Bóg milczy. W jednym Bóg ogłasza Jezusa Synem Bożym, w drugim – to samo głosi setnik. W jednym ma miejsce pełna czci prostracja, w drugim – wyszydzenie. Obydwa skrzydła dyptyku ukazują dwa bieguny ludzkiego doświadczenia. Z jednej strony doświadczenie wzgardy, cierpienia i śmierci, z drugiej – doświadczenie obecności Boga oraz ubóstwienia ludzkiej natury. Jezus w sobie samym zamyka głębię cierpienia i zwątpienia, a zarazem wzniosłość uwielbienia i chwały.
O księdze:
- Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
- Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
- Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
- W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
- Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
- Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
- Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
- Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.