Poniedziałek, 6 lutego 2023 r.

Wspomnienie św. Pawła Miki i Towarzyszy, męczenników

Na początku XVI wieku chrześcijaństwo w Japonii rozwijało się bardzo dynamicznie. Pierwszym misjonarzem w tym kraju był św. Franciszek Ksawery w latach 1549-1551. Niestety, pięknie zapowiadające się dzieło zostało prędko zatrzymane przez fanatyzm władców. Wybuchło nagłe, bardzo krwawe prześladowanie. Na te właśnie czasy przypada bohaterska śmierć św. Pawła Miki i jego 25 Towarzyszy. Wśród tych męczenników było 3 jezuitów, 6 franciszkanów i 17 tercjarzy franciszkańskich. Paweł Miki urodził się koło Kioto w zamożnej rodzinie. Miał zaledwie 5 lat, kiedy otrzymał chrzest – w Japonii w XVI w. zdarzało się to niezwykle rzadko. Kształcił się u jezuitów, do których w wieku 22 lat wstąpił. Będąc klerykiem, pomagał misjonarzom jako katechista. Po nowicjacie i studiach przemierzył niemal całą Japonię, głosząc naukę Chrystusa. Kiedy miał już otrzymać święcenia kapłańskie, w wybuchło prześladowanie. Aresztowano go i poddano torturom, aby wyrzekł się wiary. W więzieniu spotkał się z 23 Towarzyszami. Po torturach obwożono ich po mieście z wypisanym wyrokiem śmierci. Paweł wykorzystał okazję, by zebranym tłumom głosić Chrystusa. Więźniów umieszczono w więzieniu w pobliżu miasta Nagasaki. Dołączono do nich jeszcze dwóch chrześcijan, których aresztowano za to, że usiłowali nieść pomoc więźniom. Na naleganie prowincjała władze zgodziły się dopuścić do skazanych kapłana z sakramentami. Tę okazję wykorzystali dwaj nowicjusze, by na jego ręce złożyć śluby zakonne. Poza miastem ustawiono 26 krzyży, na których zawieszono aresztowanych chrześcijan. Paweł Miki jeszcze z krzyża głosił zebranym poganom Chrystusa, dając wyraz swojej radości z tego, że ginie tak zaszczytną dla siebie śmiercią. Zachęcał do wytrwania także swoich Towarzyszy. Męczennicy przeszyci lancami żołnierzy dopełnili swej ofiary 5 lutego 1597 r. Są to pierwsi męczennicy Dalekiego Wschodu. Do chwały błogosławionych wyniósł ich Urban VIII w roku 1627, a do chwały świętych – Pius IX w roku 1862. Ten sam papież doprowadził ponadto do beatyfikacji kolejnych 205 męczenników japońskich, którzy ponieśli śmierć w wieku XVII.

1.czytanie (Rdz 1, 1-19)

Stworzenie świata

Czytanie z Księgi Rodzaju

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.

I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.

A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj oddzieli ono jedne wody od drugich!» Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, Bóg nazwał to sklepienie niebem.

I tak upłynął wieczór i poranek – dzień drugi.

A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg, widząc, że były dobre, rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I tak się stało. Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre.

I tak upłynął wieczór i poranek – dzień trzeci.

A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I tak się stało. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre.

I tak upłynął wieczór i poranek – dzień czwarty.

Komentarz

O Księdze:

  1. Pierwsza księga Pisma Świętego nazywana jest tradycyjnie Księgą Rodzaju, co w języku staropolskim oznaczało Księga Narodzin albo Księga Początków. Jej hebrajska nazwa pochodzi od pierwszych jej wyrazów: Na początku. W innych językach używana jest grecka nazwa: Genesis, co oznacza „źródło życia”, „początek życia”, „pochodzenie”, „narodziny”. Wszystkie te nazwy wskazują na tematykę księgi, która poświęcona jest prehistorii narodu wybranego, począwszy od stworzenia świata aż po dzieje Jakuba, zwanego Izraelem, oraz jego synów, którzy dali początek dwunastu plemionom Izraela.
  2. Powstanie Księgi Rodzaju wiąże się z koniecznością nowego zdefiniowania tożsamości ludu Izraela po utracie niezależności politycznej (586 r. przed Chr.) i w sytuacji przymusowych przesiedleń, które doprowadziły do rozproszenia Izraelitów pośród obcych narodów (szczególnie na wygnanie do Babilonii). W świetle dawnych przekazów i tradycji jej autorzy starali się ukazać wspólne pochodzenie wszystkich plemion Izraela, ich szczególną relację z Bogiem i niezwykłe powołanie do bycia znakiem Bożej woli i błogosławieństwem dla wszystkich narodów (Rdz 12,1-3). Izraelici nie muszą wstydzić się swojej słabości i klęski. Wobec pychy Babilonii (Rdz 11,1-9) powinni odwołać się do wiary swojego wspólnego przodka Abrahama, aby tak jak on stawać się książętami Boga (Rdz 23,6) i źródłem błogosławieństwa (Rdz 22,17-18).
  3. Izraelici żyjący w obcej ziemi mogli znaleźć w tej księdze źródło nadziei i zachętę do uczciwego życia. Dla Izraelitów powracających z przesiedlenia do swojego kraju Księga Rodzaju była także manifestem, potwierdzającym ich prawa do tej ziemi.
  4. Autorzy Księgi Rodzaju obficie korzystali ze znanych im starożytnych przekazów swojego narodu. W Księdze Rodzaju możemy wyróżnić opowiadania, charakteryzujące się specyficznym językiem oraz koncepcjami społecznymi i teologicznymi, które pozwalają przypisać je do odrębnych nurtów tradycji, jakie znajdujemy także w innych księgach Pisma Świętego. Z całą pewnością autorzy Księgi Rodzaju korzystali z dokumentów, które powstały jeszcze w czasach istnienia niezależnych państw Izraela i Judy. Ale nie ograniczali się tylko do tych źródeł. Sięgali też do literatury i wiedzy Babilonii, a także Egiptu, Fenicji i innych krajów starożytnego Bliskiego Wschodu. Pogańskie tradycje zostały jednak dostosowane w taki sposób, żeby wyrażały przekonania wypływające z wiary Izraelitów. Widać to np. w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju, w których autorzy nawiązali do babilońskich opisów stworzenia świata i najstarszych dziejów człowieka, ale przede wszystkim wyrazili wiarę w to, że stwórcą świata i obrońcą jego porządku jest Bóg. Ukazali też człowieka jako najdoskonalsze ze stworzeń. Ludzie są więc prawdziwymi podmiotami swoich działań, odpowiedzialnymi za dobro lub zło swoich uczynków, a nie tylko marionetkami zdanymi na kaprysy przerastających ich sił demonicznych.
  5. Księga Rodzaju łączy w sobie różne teksty, ale charakteryzuje się doskonale przemyślaną kompozycją. Dzieli się wyraźnie na dwie części: opowiadanie o stwórczym dziele Boga (Rdz 1–11) i dzieje patriarchów (Rdz 12 – 50). Patriarchowie mają być wzorami wiary dla swoich potomków, a ich losy mają im pomóc podtrzymać nadzieję odrodzenia. W tym sensie ta druga część jest mniej uniwersalna od części pierwszej (Rdz 1–11), która dotyczy świata i ludzkości w ogóle.
  6. Opisy zawarte w pierwszych jedenastu rozdziałach Księgi Rodzaju nie mogą być traktowane jako informacja o tym, jakie były początki wszechświata i jakie wydarzenia miały miejsce przy jego powstawaniu (o tym mówią aktualne osiągnięcia nauk szczegółowych). Autor sięgnął do powszechnie znanych w jego czasach opowiadań o początkach świata i posłużył się nimi, aby wyjaśnić czytelnikowi sens i cel stwórczego aktu, dokonanego przez Boga. Istotą tych tekstów jest przesłanie zawarte w poszczególnych obrazach. W przesłaniu tym znajdujemy pełną wiary odpowiedź na podstawowe pytania związane z pochodzeniem świata i człowieka, a także z celem, dla którego istnieją wszelkie stworzenia. Drugi ważny wątek tej części dotyczy natury i skutków ludzkiego grzechu (Rdz 3). Chociaż zło wprowadza chaos w harmonię stworzenia, nie niweczy Bożego planu. Człowiek dopuszczający się zła jest wprawdzie osłabiony i zaślepiony, Bóg jednak, zamiast tylko karać, wychodzi mu naprzeciw. Historia o Noem pokazuje, że Bóg w swoich wymaganiach i sądzie bierze pod uwagę ludzką słabość i napełnia ludzi nadzieją na ostateczne przezwyciężenie grzechu i śmierci (Rdz 9,1-17). Opowiadanie o wieży Babel, które podsumowuje pierwszą część Księgi Rodzaju (Rdz 11,1-9), ukazuje, że ludzie, którzy pragną budować swoją wielkość bez Boga, skazani są na ostateczną klęskę i rozproszenie.
  7. Powołanie Abrahama (Rdz 12,1-3) rozpoczyna drugi etap dziejów ludzkości. W przeciwieństwie do budowniczych wieży Babel nie dąży on do tego, aby budować swoją wielkość, ale przyjmuje Bożą obietnicę i wyrusza w podróż do kraju, który jest mu nieznany. Choć dzieje patriarchów dotyczą początków Izraela, redaktorzy Księgi Rodzaju nie pomijają reszty ludzkości. Widać to już w obietnicach danych Abrahamowi, a szczególnie w tej, która dotyczy błogosławieństwa wszystkich ludów ziemi (Rdz 12,3). Powiązanie przodków Izraela z innymi ludami widoczne jest m.in. w Rdz 25,1-18, gdzie zostało ukazane pochodzenie różnych ludów od Abrahama. Widać je także w jego modlitwie wstawienniczej za Sodomę i Gomorę (Rdz 18), w ocaleniu za jego przyczyną miasta Soar (Rdz 19), jak również w dziejach Józefa, który stał się dobroczyńcą Egiptu. Obok dziejów Abrahama Księga Rodzaju ukazuje losy innych patriarchów: Izaaka, Jakuba, Józefa. W ich życiu zaczynają się spełniać obietnice dane Abrahamowi. Oni też, mimo swoich wad i błędów, okazują się ludźmi wielkiej wiary. Najwięcej uwagi zostało poświęcone Jakubowi, najmniej Izaakowi. Opowiadanie o Józefie ukazuje głównie rolę Bożej opatrzności w ludzkim życiu. Doświadczenia patriarchów są zapowiedzią i gwarancją całkowitego zbawienia, które urzeczywistni się w Jezusie Chrystusie. On, przychodząc na świat, spełnił ostatecznie wszystko, co Bóg obiecał ludzkości przez patriarchów. Księga Rodzaju na przykładach Sary, Rebeki i Racheli ukazuje również ważną rolę kobiet. Bóg objawił w ich życiu swoją łaskę i miały one udział w realizowaniu Jego obietnic.

O czytaniu:

  1. Pierwsza stronica Biblii rozpoczyna się od słów: „Na początku” – to znaczy na absolutnym początku całej rzeczywistości. Bóg stwarza nie-bo i ziemię, niejako dwa krańcowe obszary, które zawierają wszelki byt i są sumą wszelkiego istnienia. Przed tym „początkiem” i przed obliczem Boga nie istnieje nic. Jak jednak wyrazić pojęcie tak czysto filozoficzne, jak pojęcie nicości? Autor biblijny sięga po trzy negatywne obrazy, które sprawią, że pojęcie to stanie się zrozumiałe dla słuchacza lub czytelnika przywykłego do konkretu, a nie do abstrakcji. Jest to obraz ziemi, która jest pustynią, a następnie obraz otaczającej ją zewsząd otchłani wód, i wreszcie obraz ciemności, pogrążających ziemię zatopioną w otchłani wód. Otchłań mrocznych wód była dla starożytnego Hebrajczyka miejscem, gdzie przebywa jakoby morski potwór, pragnący pożreć ziemię. Ale oto unosi się nad nim Duch Boży, czyli zaznaczona jest żywa obecność Boga Stwórcy, który sprawia, że z tego mrocznego i pustego łona wykwita istnienie i życie.
  2. Pustkowia pustynnej ziemi, ciemności i otchłanie wód wypełnia stwórcze Słowo Boga, który oznajmia swą wolę. I oto jaśnieje światło, pierwsza ze stworzonych rzeczywistości. Bóg podziwia ją i, jak artysta, jest z niej rad: „ujrzał, że była dobra i piękna”. (W języku hebrajskim dobro i piękno wyraża się tym samym słowem.) Bóg stawia niejako granicę, która ma oddzielać światło (czyli dzień) od ciemności (czyli nocy). To rozdzielenie stanowi pierwszy akt dzieła stworzenia. Jeśli bowiem nicość jest określona jako bezład i nieuporządkowanie, to stwarzanie polega właśnie na oddzielaniu jednej rzeczy od drugiej i wyznaczaniu każdej z nich właściwego jej miejsca. W końcu uporządkowany świat, którego części są od siebie wyraźnie oddzielone, jest końcowym rezultatem Bożego działania. Kończy się w ten sposób pierwszy z siedmiu pojęciowych dni boskiego aktu stworzenia. Autor tej pierwszej stronicy misternie snuje swoją opowieść na kanwie tygodnia liturgicznego.
  3. Tak doszliśmy do dnia drugiego. Człowiek starożytnego Wschodu wyobrażał sobie świat na kształt platformy, opierającej się na kolumnach i nakrytej nieboskłonem, niby metalową kopułą. Bóg przeto rozciąga to olbrzymie sklepienie i dokonuje ponownego jego „rozdzielenia”. Tym razem oddziela wody ponad sklepieniem, czyli wody chmur dających deszcz, od wód pod sklepieniem, czyli źródeł wody. Nastał drugi zmierzch. Zaraz potem – trzeci dzień, w którym ma miejsce kolejne stwórcze „rozdzielenie”. Powstaje stały ląd i morza. W tym momencie Bóg poświęca swoją uwagę ziemi i okrywa ją roślinnością. Jest to nowy sposób mówienia o dziele stworzenia, który od tego momentu będzie w dalszej części opisu zachowywany. Będzie się mówić o ozdabianiu tego, co zostało „rozdzielone”.
  4. Wieczorem trzeciego dnia Bóg podziwia splendor uporządkowanego ładu świata roślin. Każda roślina jest „według swego gatunku”. Wyrażenie to oznacza harmonię, którą nauka ludzka odkryje i systematycznie opisze. I tak oto mamy dzień czwarty, w którym Stwórca kontynuuje dzieło zdobienia domostwa kosmosu, który właśnie stworzył. Zawiesza On na sklepieniu nieba dwie ogromne latarnie, czyli słońce i księżyc, dodając im jeszcze oprawę z gwiazd. W starożytności ciała niebieskie uważane były na Bliskim Wschodzie za bóstwa. W Biblii natomiast są tylko światłami pełniącymi rolę kosmicznych zegarów i służą przede wszystkim do wyznaczania rytmu kalendarza liturgicznego.
  5. Mamy więc wieczór dnia czwartego. Podczas gdy Bóg podziwia niebo, słońce, księżyc i gwiazdy, „dzieło palców Jego, które On utwierdził”, jak mówi Psalm 8, zatrzymajmy się na chwilę i my, aby się przyjrzeć tym pierwszym dziełom Boga. Tradycja, która przekazała nam ten opis, jest przez uczonych nazywana kapłańską. Uważa się bowiem, że powstała ona w VI wieku przed Chrystusem w środowisku kapłanów izraelskich, uprowadzonych do Babilonu po zburzeniu Jerozolimy przez Nabuchodonozora w 586 r. przed Chrystusem. Tradycja ta pragnęła przekazać nie tyle naukowy, ile religijny obraz wszechświata i jego początku. Tekst biblijny przecież, bardziej niż zagadnieniami astrofizyki, – zajmuje się ukazaniem wartości i głębokiego znaczenia rzeczywistości stworzonej przez Boga.
  6. W głuchej pustce nicości, wyobrażonej symbolami pustynnej ziemi, ciemności i bezmiaru wód, huczy stwórczy głos Boga. Dzieło stworzenia nie jest wynikiem walki pomiędzy bogami, jak to opisują starożytne mity Mezopotamii, lecz powstało z woli i postanowienia Bożego. Bóg nie posługuje się istniejącą uprzednio materią ani szczątkami zabitych bóstw nicości i zła – jak to podawały starożytne mity. Dlatego światło, firmament niebieski, deszcze i źródła, ziemia i niebo, roślinność, słoń-ce, księżyc i gwiazdy są wyłącznie Jego własnymi dziełami. Na dwa wieki przed Chrystusem mędrzec biblijny Syrach napisał: „Wiele moglibyśmy mówić, ale do końca byśmy nie doszli, zakończeniem zaś mów niech będzie: »On jest wszystkim!« Jeżeli zechcemy Go chwalić, gdzie siłę znajdziemy: Jest On bowiem większy niż wszystkie Jego dzieła” (43, 27-28).
  7. Istnieje wiele podobieństw między tym fragmentem Biblii, a pozabiblijnymi opowiadaniami o stworzeniu, szczególnie babilońskimi. Są jednak między nimi także istotne różnice. W Księdze Rodzaju jest np. mowa o tym, że wszystko zostało powołane do istnienia słowem Boga; mityczne opowieści podają natomiast, że akt stwórczy dokonywał się za pomocą magicznych formuł. Inna istotna różnica dotyczy stworzenia ludzi. Według babilońskiego eposu Atrahasis ludzie byli stworzeni z gliny i z krwi jednego ze zbuntowanych bóstw. Powołano ich do istnienia po to, aby wyręczyli zbuntowane bóstwa w ich pracy, która polegała na dostarczaniu pokarmu pozostałym bóstwom. Według Biblii ludzie są ukoronowaniem dzieła stworzenia i Bóg stworzył ich na swój obraz. On też zapewnia im pokarm i troszczy się o nich. W opisie biblijnym ludzie są wyróżnieni spośród innych stworzeń i powołani do tego, aby w imieniu Boga i zgodnie z Jego zamysłem rządzili stworzeniem. Zadanie to zakłada, że ludzie są rozumni, odpowiedzialni i wolni. Według biblijnego opisu Bóg stworzył równocześnie mężczyznę i kobietę. Oznacza to, że są sobie równi i wspólnie odpowiadają za świat, który Bóg im powierzył. Ludzka płodność, oprócz tego, że zapewnia potomstwo, jest wyrazem uczestniczenia ludzi we współtworzeniu życia razem z Bogiem. Błogosławieństwo, które ludzie otrzymują, oznacza, że Bóg bardzo ceni życie i zależy Mu, aby ono stale się pomnażało i rozwijało. Biblia podaje, że Bóg po stworzeniu człowieka przestał pracować. Zaprzestanie pracy jest tutaj wyrazem podziwu Boga i Jego radości z tego, co uczynił. Opis dzieła stwórczego kończy się więc świętowaniem, które jest symbolem pełni. Błogosławieństwo udzielone siódmemu dniowi jest gwarancją dobrodziejstw, które staną się udziałem człowieka, gdy będzie naśladował Boga. Zaprzestanie pracy przez Boga stanowi dla ludzi zachętę, aby dostrzegali piękno świata, cieszyli się owocami swojej pracy i uwielbiali Stwórcę. Praktykowanie odpoczynku zostanie objęte przykazaniem, które ma chronić wolność człowieka (Wj 20,8-11; Pwt 5,12-15; por. Mt 12,1-8+; Łk 6,1-5).
  8. Opis stworzenia ma pewne cechy poetyckie, m.in. refreny, które nadają mu rytmikę. Jest ich kilka: Bóg rzekł; niech się stanie; tak się stało; Bóg uczynił; widział Bóg, że było to dobre. Czynnikiem organizującym całość opowiadania jest schemat tygodnia. Liczba siedem jest symboliczna i wyraża pełnię, doskonałość. Istnieje symetria między trzema pierwszymi i trzema następnymi dniami. Pierwszy odpowiada czwartemu, drugi – piątemu, a trzeci – szóstemu. W pierwszych trzech dniach Bóg stwarza przestrzenie, a w ciągu trzech następnych je wypełnia.
  9. Jest wielce prawdopodobne, że autorzy biblijni znali kosmogonie starożytnych ludów. Mogli nawet korzystać z niektórych obrazów zawartych w pozabiblijnych opowieściach o powstaniu świata. Robili to jednak po to, aby przeciwstawić się poglądom sprzecznym z monoteistyczną wiarą i ukazać prawdy natchnione przez Boga. Biblijny opis dotyczący powstawania świata i pojawienia się człowieka nie może być traktowany jako naukowa analiza tego procesu. Głównym jego celem jest uwielbienie Boga za to, że całkowicie dobrowolnie i bez niczyjej pomocy zechciał powołać do istnienia przepiękny świat. W tym sensie opis ten stanowi bardzo dojrzałą i bogatą refleksję o Bogu, o świecie, o człowieku i jego powiązaniu ze Stwórcą. Ukazuje zamysł Boga w stosunku do stworzenia i zarazem zadanie, jakie ludzkość ma do spełnienia. Jest więc swoistą uwerturą do całej Księgi Rodzaju, a nawet do całego Pisma Świętego.

 

 

Psalm (Ps 104 (103), 1-2a. 5-6. 10 i 12. 24 i 35c (R.: por. 31b))

Radością Pana dzieła, które stworzył

Błogosław, duszo moja, Pana, *
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Odziany w majestat i piękno, *
światłem okryty jak płaszczem.

Radością Pana dzieła, które stworzył

Umocniłeś fundamenty ziemi, *
nie zachwieje się na wieki wieków.
Jak szatą okryłeś ją Wielką Głębią, *
ponad górami stanęły wody.

Radością Pana dzieła, które stworzył

Ty zdroje kierujesz do strumieni, *
które pośród gór się sączą.
Nad nimi mieszka ptactwo niebieskie *
i śpiewa pośród gałęzi.

Radością Pana dzieła, które stworzył

Jak liczne są dzieła Twoje, Panie! *
Ty wszystko mądrze uczyniłeś,
ziemia jest pełna Twoich stworzeń. *
Błogosław, duszo moja, Pana.

Radością Pana dzieła, które stworzył

Komentarz

Ps 104,

Hymn ku czci Stwórcy

1Uwielbiaj, duszo moja, Pana!

Panie, mój Boże, jesteś nieskończenie wielki! Odziałeś się w majestat i piękno,

2okryłeś się światłem jak płaszczem. Rozciągnąłeś niebo jak namiot.

3Wznosisz swe komnaty ponad wodami, chmury są Twoim rydwanem, poruszasz się na skrzydłach wiatrów.

4Wichry czynisz swymi posłańcami, a sługami swymi – płomienie ognia.

5Umocniłeś ziemię w posadach i nigdy się nie zachwieje.

6Otchłanią morską okryłeś ją jak szatą; nad górami wznoszą się wody.

7Uciekają one przed Twoją groźbą, drżą od głosu Twego gromu.

8Wznoszą się ponad góry i opadają w doliny na miejsce, które im wyznaczyłeś.

9Nie przekroczą granicy, którą im wyznaczyłeś, nie powrócą, aby zalać ziemię.

10Ty każesz tryskać źródłom w dolinach, a spomiędzy gór płyną wody.

11Piją wszystkie dzikie zwierzęta, dzikie osły gaszą pragnienie.

12Nad nimi mieszkają ptaki powietrzne, śpiewają wśród gałęzi.

13Ty ze swych komnat zraszasz góry; owocem Twoich dzieł syci się ziemia.

14Ty sprawiasz, że rośnie trawa dla bydła i zioła służące ludziom, żeby mogli czerpać pokarm z ziemi

15i wino, co rozwesela ludzkie serce, żeby oliwa rozjaśniała twarze, a chleb wzmacniał ludzkie siły.

16Wody pod dostatkiem mają drzewa Pana i cedry Libanu, które On zasadził.

17Tam ptaki się gnieżdżą, a gniazda bocianie górują nad nimi.

18Dla górskich kozłów – urwiska, a skały – schronieniem góralków.

19Ty uczyniłeś księżyc miarą czasu; słońce zna porę swego zachodu.

20Zsyłasz ciemność i noc nastaje; w niej poruszają się wszelkie zwierzęta leśne.

21Lwiątka o łup wołają, domagają się pokarmu od Boga.

22Gdy wzejdzie słońce, schodzą się razem i kładą się w swoich legowiskach.

23Człowiek wychodzi do swych zajęć, aby pracować aż do wieczora.

24Jakże liczne są Twe dzieła, Panie! Wszystko z mądrością uczyniłeś; ziemia jest pełna Twoich stworzeń.

25Oto morze: wielkie i szerokie, w nim poruszają się niezliczone stworzenia małe i wielkie.

26Tamtędy pływają statki i Lewiatan, którego stworzyłeś, by się nim bawić.

27Wszystko to czeka na Ciebie, byś zesłał pokarm w stosownym czasie.

28Kiedy im dajesz, przyjmują, gdy otwierasz swą rękę, wszystko napełnia się dobrem.

29Lecz gdy odwracasz swe oblicze, ogarnia je trwoga; gdy zabierasz im ducha, giną i w proch się obracają.

30Posyłasz swego ducha, a są stworzone, i odnawiasz oblicze ziemi.

31Niech na wieki trwa chwała Pana, niech Pan się cieszy z dzieł swoich.

32Gdy patrzy na ziemię, wprawia ją w drżenie, gdy gór dotyka, one dymią.

33Będę śpiewał Panu, jak długo żyć będę, będę grał memu Bogu, dopóki istnieję.

34Niech miła Mu będzie pieśń moja, niech Pan będzie moją radością.

35Niech znikną grzesznicy z ziemi, by już nie było bezbożnych.

Uwielbiaj, duszo moja, Pana! Alleluja!

 

  1. Powyższe strofy należą do jednego z najpiękniejszych psalmów, który w barwnych i przekonujących obrazach opowiada o Bożym dziele stworzenia. Podobnie jak w analogicznym opisie stworzenia z Księgi Rodzaju (Rdz 1), tak i tutaj autor nie ogranicza się do informowania o dziele stworzenia, ale przekazuje religijne jego rozumienie. Rozprawiając o bogactwie i zagrożeniach przyrody, nie opowiada się za ucieczką przed światem w nadzwyczajną ascezę, nie zachęca też do takiej postawy wobec przyrody, która w niej samej oraz w jej przejawach upatruje element boski. Już pierwsze wersety wskazują, że psalmista nie zamierza zajmować się przyrodą dla niej samej, ponieważ za każdym stworzeniem dostrzega Stwórcę. Jedyną intencją psalmisty jest wysławianie wielkości Boga: Błogosław, duszo moja, Pana, o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
  2. Ogląd tak wielu stworzeń wywołuje u psalmisty podziw dla Bożej mądrości. Każde stworzenie jest cudem Boga. W nich objawia się mądrość Boża, harmonia i przedziwny Boży zamysł. Ogląd świata prowadzi do Boga. Zwykły, wierzący człowiek jest w naturalny sposób ukierunkowany na Boga. Świat z jego cudownymi dziełami jest dla niego drogą do Boga, a nie ucieczką w stworzenia i do stworzeń.
  3. Zależność stworzeń od Boga Stwórcy sięga samej ich istoty. Pomimo powierzchownej samowystarczalności i samodzielności stworzeń istnieją one wyłącznie dzięki swemu odniesieniu do Boga: Kiedy odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają. Psalm sugeruje, że stwarzanie jest aktem Boga ciągle aktualnym, ciągle dokonującym się. Bóg nie przestaje podtrzymywać w istnieniu swoich stworzeń. Księga Rodzaju dodaje, że Bóg nie czyni tego bez zobowiązywania człowieka do współpracy, która ma polegać na administrowaniu stworzeniami na ziemi (Rdz 1, 28-30). Ustawiczne stawanie się i przemijanie jest ciągle dostrzegalnym działaniem Bożego Ducha. W kontekście uroczystości Zesłania Ducha Świętego myślimy przede wszystkim o działaniu Ducha Bożego w nas samych, we wszystkich ludziach: Stwarzasz je, napełniając swym duchem i odnawiasz oblicze ziemi. Wieczorem w niedzielę Wielkanocy Jezus ukazał się swoim uczniom tchnął na nich i powiedział: „Weźmijcie Ducha Świętego” (J 20, 22).
  4. Boża wspaniałość i majestat nie jest czymś obok Boga. Raczej wspaniałością i majestatem Boga dostrzeganym w samych stworzeniach. Stąd gorące pragnienie psalmisty, aby wspaniałość Boga trwała w stworzeniach: Niech chwała Pana trwa na wieki, niech Pan się raduje z dzieł swoich. Człowiekowi pozostaje trwać z uwielbieniem w obliczu wspaniałości majestatu Boga. Dlatego trzeba nam ustawicznie odkrywać piękno, bogactwo i potęgę dzieła stworzenia. Byłoby czymś niezrozumiałym przebywać pośród cudów przyrody, nie dostrzegając Tego, kogo reprezentują: Niech chwała Pana trwa na wieki, Niech Pan się raduje z dziel swoich.

 

 

Ewangelia (Mk 6, 53-56)

Jezus uzdrawia chorych

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go rozpoznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych tam, gdzie jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby ci choć frędzli u Jego płaszcza mogli dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Komentarz

O księdze:

  1. Już od II w. tradycja jednogłośnie przypisuje drugą w kanonie Ewangelię Markowi, który jest też nazywany imieniem Jan (Dz 12,12.25). Był on z pochodzenia Żydem. Matka jego miała w Jerozolimie dom, w którym pierwsi chrześcijanie zbierali się na modlitwę (Dz 12,12). Gdy Paweł i Barnaba wyruszyli w pierwszą podróż misyjną, Jan Marek dołączył do nich, potem jednak w Perge opuścił ich i wrócił do Jerozolimy (Dz 13,5.13). Na podstawie 2 Tm 4,11 można wnioskować, że w latach sześćdziesiątych był w Rzymie. Tam, zgodnie ze świadectwem tradycji, współpracował przez jakiś czas z apostołem Piotrem (1P 5,13). W swojej Ewangelii znacznie oparł się na osobistych wspomnieniach Piotra. Święty Justyn uważa nawet Ewangelię Marka za „Pamiętniki Piotra”.
  2. Według starożytnej tradycji, Marek napisał swoją Ewangelię „na prośbę braci w Rzymie”, kierując ją szczególnie do chrześcijan nieżydowskiego pochodzenia. Powstała Ona przed zburzeniem przez Rzymian jerozolimskiej świątyni w 70 r.
  3. Zasługą Marka jest stworzenie nowego gatunku literackiego, zwanego ewangelią. Kiedy Marek pisał swoje dzieło, nie istniał jeszcze schemat ciągłego opisu życia i działalności Jezusa. Pierwotna tradycja przekazywała dla potrzeb katechetycznych poszczególne słowa i czyny Jezusa, łączone w tematyczne cykle, pośród których mogły się znajdować: historia Męki, nauczanie w przypowieściach, dyskusje z faryzeuszami i saduceuszami. Nie można wykluczyć, że niektóre  tych zbiorów były już utrwalone na piśmie. Nikt jednak przed Markiem nie podjął się skomponowania z tych elementów ciągłego opisu życia Jezusa.
  4. Marek uporządkował treść Ewangelii w dwojakim spojrzeniu: geograficznym i teologicznym.
  5. Pierwsze spojrzenie ma na względzie miejsca nauczania Jezusa i na ich podstawie ukazuje całą Jego działalność. Można tu wyróżnić następujące etapy: 1) wydarzenia przygotowujące wystąpienie Jezusa (Mk 1,1-13); 2) działalność Jezusa w Galilei (Mk 1,14 – 7,23); 3) działalność Jezusa poza Galileą – na terenie Syrii i Iturei (Mk 7,24 – 9,50); 4) podróż do Jerozolimy (Mk 10); 5) działalność Jezusa w Jerozolimie; mowa o przyszłym ucisku chrześcijan i zburzeniu świątyni (Mk 11 – 13); 6) Ostatnia Wieczerza, proces, Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie (Mk 14,1 – 16,8); 7) zakończenie (Mk 16,9-20). Powyższa struktura jest redaktorskim pomysłem Marka. Uporządkował on świadectwa Piotra według ustalonych ram geograficznych. Inni ewangeliści, piszący później, przejęli od niego ten ogólny schemat, choć cały materiał porządkowali według innych założeń teologicznych.
  6. Obok struktury geograficznej w Ewangelii według św. Marka jest jeszcze struktura teologiczna. W oparciu o nią całość dzieli się na dwie części, które w podobny sposób się zaczynają i kończą. Na początku każdej części jest mowa o głosie z nieba, który objawia Jezusa jako Syna Bożego (Mk 1,11; 9,7), na końcu natomiast jest wyznanie wiary w Jezusa jako Chrystusa (Mk 8,29) i Syna Bożego (Mk 15,39). W takim ujęciu każda z części ma za zadanie doprowadzić do odpowiedzi na pytanie: Kim jest Jezus? Pytanie to pojawia się najpierw w ustach apostołów (Mk 4,41), a potem jest postawione przez samego Jezusa (Mk 8,27). Teologiczny układ Ewangelii jest zgodny z jej pierwszym zdaniem (Mk 1,1), które wskazuje na to, że w czasie swojej działalności Jezus objawił się jako Chrystus i jako Syn Boży. Pierwsza część (Mk 1,9 – 8,30) ukazuje więc Jezusa jako Chrystusa, który naucza o królestwie Bożym i oczekuje od ludzi zrozumienia istoty tego królestwa, choć nawet uczniowie i Jego krewni nie pojmują Jego nauki (Mk 3,5.21; 4,13). Jezus mówi tajemniczo w przypowieściach (Mk 4). Cudami i czynami objawia swoją Boską godność, domaga się jednocześnie zachowania tajemnicy (np. Mk 3,12; 5,43; 7,36; 8,30). W drugiej części (Mk 8,31 – 16,8) Jezus objawia się jako Syn Boży. Nadal czyni cuda, ale już nie żąda, aby zachowywano milczenie na temat Jego czynów i ukrywano, kim jest. Nie kładzie również nacisku na rozumienie królestwa Bożego, lecz koncentruje się na wymaganiach, jakie ono stawia, i warunkach wejścia do niego, wśród których istotne jest uczynienie z własnego życia ofiary i wyzbycie się tego wszystkiego, co blokuje duchową wolność człowieka. Ponadto druga część składa się jakby z trzech etapów, poprzedzonych zapowiedzią Męki i Śmierci Jezusa (Mk 8,31-33; 9,30-32; 10,32-34), w których Jezus wyjaśnia uczniom tajemnicę cierpiącego Syna Człowieczego.
  7. Marek w swojej Ewangelii przekazuje niewiele mów Jezusa, obszernie natomiast opisuje dokonywane przez Niego uzdrowienia. Nadprzyrodzone interwencje nadają nauce Jezusa szczególne znaczenie i ukazują Jego Boskie posłannictwo. Wskazują również na to, że wraz z Jezusem nadeszły nowe czasy. Cuda są dowodem tego, że w Nim działa sam Bóg, który przychodzi do człowieka, aby przynieść mu wyzwolenie od wszelkiego zła: zarówno fizycznego, jak i duchowego.

O czytaniu:

  1. W Jezusie można zobaczyć zgodność między słowami a czynami. Pojawił się On, aby objawić ludziom prawdę o Bogu, który jest miłością. W tej miłości dostrzegał to, czego inni nie widzieli, zauważał potrzeby zlekceważone przez osoby odpowiedzialne za innych ludzi w Jego czasach: wyszedłszy, ujrzał liczny tłum i ulitował się nad nimi (Mk 6, 34). Ta litość nie była wyrazem bezsilności wobec odkrytych braków, ponieważ zaraz zaczął nauczać ich wiele (Mk 6, 34: 34Kiedy Jezus wyszedł na brzeg, ujrzał wielki tłum. Ulitował się nad nimi, ponieważ byli jak owce, które nie mają pasterza. I długo ich nauczał.). Cuda, które czynił, wzmacniały wymowę Jego słów. Czy to oznacza, że cuda również pomogłyby dziś bardziej przylgnąć do Jego nauki i wierniej wypełniać Jego przykazania? Nie, nie wystarczyłyby, tak jak nie zawsze pomagały podczas publicznej działalności Jezusa. Ci sami ludzie widzieli nadzwyczajne znaki, a jak różna, jak przeciwna była ich reakcja. Czasem kontrast był ostry, jak to miało miejsce w przypadku reakcji na egzorcyzmy. Jedni pełni podziwu wołali, że jeszcze się nigdy nic podobnego nie zdarzyło się w Izraelu (Mt 9, 33: 33Gdy demon został wyrzucony, niemy zaczął mówić. Tłumy zdumiewały się i mówiły: „Jeszcze nigdy nie widziano czegoś podobnego w Izraelu”. ). Inni w tym samym czasie rozpowszechniali oszczerstwa o wyrzucaniu demonów mocą ich przywódcy (Mt 9, 34: 34Faryzeusze jednak twierdzili: „Wyrzuca demony mocą ich przywódcy”.). Przykładem innego kontrastu jest zróżnicowanie między postawą mieszkańców ziemi Genezaret a przeciwnikami Jezusa.
  2. Opis dzisiejszy o działalności Jezusa w tym regionie ukazuje ludzi przybywających z różnych stron, którzy kierują swoją uwagę wyłącznie na Jezusa i korzystają z dobrodziejstw Jego pobytu w ich ziemi. Zupełnie inna była postawa głównych bohaterów następnego fragmentu, którzy zwracają uwagę na Jego uczniów i przed Nim oskarżają ich o zaniedbania w zachowywaniu tradycji starszych (7, 1-5). Zróżnicowanie w reakcjach ludzi na niezwykły charakter Jego działalności pokazuje, że cuda same z siebie nie doprowadzają ludzi do wiary, gdy zapominają oni o apelu z początku publicznej działalności (Mk 1, 15: 15Mówił: „Czas się wypełnił” i „Nadchodzi już królestwo Boże! Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.).