Piątek, 4 października 2022 r.
1.czytanie (Flp 3, 17 – 4, 1)
Chrystus przekształci nasze ciała na podobne do swego chwalebnego ciała
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filipian
Bracia, bądźcie wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem – zagłada, ich bogiem – brzuch, a chwała – w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne.
Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.
Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani!
Komentarz
O Księdze:
- Okoliczności powstania listu: Filippi było znanym miastem macedońskim (Dz 16,12). Swoją nazwę zawdzięczało Filipowi II, ojcu Aleksandra Wielkiego, który zajął je w 365 r. przed Chr., a następnie ufortyfikował i powiększył. W 168 r. przed Chr. przeszło pod panowanie rzymskie. Mieszkała w nim w większości ludność grecko‑macedońska, posiadająca własne zwyczaje i język. Żydzi stanowili tam zdecydowaną mniejszość i nawet nie posiadali nawet własnej synagogi (Dz 16,13).
- Paweł przybył do Filippi w czasie drugiej podróży misyjnej. Było to pierwsze miasto, które apostoł wraz z Sylasem i Tymoteuszem nawiedził po opuszczeniu Azji Mniejszej i wejściu na terytorium Europy. Relację z pobytu Pawła pośród Filipian znajdujemy w Dz 16, 12-40. Działalność w nowo powstałej wspólnocie zakończyła się z chwilą uwięzienia Pawła i Sylasa (Dz 16,19nn). Obaj apostołowie, cudownie uwolnieni z więzienia (Dz 16,25nn), opuścili miasto i udali się do Tesaloniki. Jak się jednak okazuje, ten krótki pobyt wystarczył, by między Pawłem a Filipianami powstały silne i serdeczne więzy przyjaźni. Z samego Listu do Filipian dowiadujemy się, że nawet w Tesalonice Paweł kontaktował się z Filipianami i otrzymywał od nich wsparcie (Flp 4,16). On sam zresztą z wielką dumą zauważał, że żadna wspólnota chrześcijan nie udzieliła mu tyle pomocy, co oni (Flp 4,10.15.18). On natomiast ze swej strony, nie chcąc wzbudzić podejrzeń o interesowność, od żadnej innej wspólnoty nie przyjmował darów lub pieniędzy na swoje utrzymanie. Listu do Filipian Paweł napisał w więzieniu (Flp 1,7. 12.17), tam także otrzymywał wsparcie Filipian.
- Głównym powodem napisania listu do szczególnie zaprzyjaźnionej wspólnoty chrześcijan jest finansowe wsparcie, udzielone Pawłowi w czasie jego działalności apostolskiej. Z tej też przyczyny apostoł sławi hojność Filipian i dziękuje im za pamięć oraz udzieloną mu pomoc. Dzięki tej pomocy zasłużyli na miano jego współpracowników w szerzeniu Ewangelii (Flp 1,5). Te spontaniczne podziękowania stanowią właściwie przewodni motyw całego listu. Dzięki szczególnym więzom przyjaźni, które łączyły Pawła z Filipianami, list ma charakter bardzo osobisty i ukazuje wiele interesujących szczegółów z wewnętrznego życia jego autora (np. Flp 1,21-24; 2,17n; 3,7-14; 4,11-13).
- Na tle tych osobistych wątków, niejako przygodnie, pojawiają się tematy dotyczące Jezusa Chrystusa, spośród których na pierwsze miejsce wybija się hymn o Jego uniżeniu i wywyższeniu (Flp 2,6-11). Hymn ten ma duże znaczenie dla rozważań teologicznych o osobie Jezusa, gdyż podkreśla Jego Boską naturę i istnienie przed Wcieleniem. W rozdziale 3 do głosu dochodzi temat usprawiedliwienia przez wiarę. Paweł występuje przeciwko tym, którzy jeszcze wierzą w moc obrzezania. Apostoł wielokrotnie i dość mocno nawołuje do radości. Chrześcijanie powinni cieszyć się przede wszystkim z rozprzestrzeniania się Ewangelii wśród narodów (Flp 1,3-7; 2,17n; 3,1) oraz z tego, że powtórne przyjście Jezusa Chrystusa w chwale jest już bliskie (Flp 4,4-6). Wezwania te sprawiają, że list, choć był pisany przez apostoła w chwilach wielkiego udręczenia, ma pogodny charakter.
O czytaniu:
Flp 3,
10Moim celem jest poznanie Chrystusa, zarówno przez doświadczenie mocy Jego zmartwychwstania, jak i przez udział w Jego cierpieniach. A stając się podobnym do Niego w Jego śmierci, 11dojdę w jakiś sposób do powstania z martwych.
Nieustanne dążenie do doskonałości
12Nie twierdzę, że to już osiągnąłem lub stałem się doskonały. Usiłuję to dopiero zdobyć, gdyż i ja zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. 13Bracia, ja nie wmawiam sobie, że osiągnąłem cel. Ale jedno czynię: zapominając o tym, co jest za mną, a zwracając się ku temu, co przede mną, 14biegnę ku mecie po nagrodę, do której Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie. 15Będąc doskonałymi, tak właśnie rozumujmy; a gdybyście nawet inaczej rozumowali, Bóg was oświeci. 16Jeśli zaś jesteśmy na właściwej drodze, podążajmy nią dalej.
Nasza ojczyzna jest w niebie
17Bracia, naśladujcie mnie i patrzcie na tych, którzy postępują według naszego przykładu. 18Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusa. O nich często wam mówiłem, a teraz mówię ze łzami. 19Ich losem jest zagłada, ich bogiem – brzuch, a ich chwałą – pohańbienie. Myślą oni w sposób przyziemny. 20Nasza zaś ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana, Jezusa Chrystusa,21który przemieni nasze marne ciało i upodobni je do swego chwalebnego ciała. Dokona tego mocą zdolną wszystko sobie podporządkować.
Flp 4,
1Tak więc, bracia moi umiłowani i utęsknieni, moja radości i mój wieńcu zwycięstwa, trwajcie w Panu, umiłowani!
- Paweł często w swoich listach zachęca wierzących do naśladowania jego sposobu życia i działania (1 Kor 4,16; 11,1; 1 Tes 1,6; 2 Tes 3,7-9). Taka zachęta nie oznacza braku pokory. Jest ona raczej wyrazem pewności tego, że kroczy on właściwą drogą. Paweł ma nawet prawo stawiać siebie jako wzór dla wszystkich, gdyż w wiernym przestrzeganiu nakazów Ewangelii stał się rzeczywistym naśladowcą Chrystusa (1 Kor 11,1). Apostoł w mocnych słowach ocenia też wrogów Chrystusa, których jednak nie nazywa po imieniu (Rz 16,18). Mogli to być Żydzi, którzy uparcie domagali się od chrześcijan obrzezania lub wzywali ich do przestrzegania starotestamentowych przepisów pokarmowych. Ich żądania w istocie przekreślały zbawczą skuteczność śmierci Chrystusa.
- Paweł i Chrystus. Paweł wyeksponował tu rolę Chrystusa i moc Jego zmartwychwstania. Na dalszym jednak planie można bez trudu dostrzec postawę Pawła, w której uderza wiele podobieństw z tym, co wyrażał hymn o uniżeniu i wywyższeniu Chrystusa (Flp 2, 6-11). Apostoł zrezygnował z przywilejów przynależności do Izraela i dobrowolnie wybrał drogę cierpienia, którą najpierw wybrał Chrystus. Jedynym pragnieniem Pawła było poznanie Chrystusa i upodobnienie się do Niego w Jego cierpieniach. Podobnie uczynił Chrystus, który chciał się stać podobny ludziom, aż do cierpień śmierci i krzyża. W konsekwencji swojej postawy Chrystus został wywyższony i otrzymał chwałą Pana, Paweł tego samego nie osiągnął, ale pędzi ku mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie (w. 14). Paweł pisząc: Bracia, stańcie się razem moimi naśladowcami i patrzcie na tych, którzy tak postępują, jak wzór tego macie w nas (w. 17), Paweł pokazuje siebie i swoich współpracowników (Flp 2, 19-30), którzy dobrze zrozumieli słowa wprowadzające do hymnu: „Urzeczywistniajcie to w was, co w Chrystusie Jezusie” (Flp 2, 5). Paweł staje wobec czytelników listu jak „doświadczony rzemieślnik, który pokazuje uczniowi, jak można wykonać trudne zadanie, albo jak przewodnik, który zna drogę i prowadzi karawanę przez niebezpieczny teren i ani nie wstydzi się powiedzieć: «Chodźcie za mną», ani nie jest arogancki, jeżeli to czyni”.
- Ojczyzna w niebie. W dzisiejszym fragmencie dominuje już obecna w Panu radość ludzi Kościoła, do której Paweł zachęcał braci (Flp 4, 1) i widoczna jest przyszła perspektywa eschatologicznego przyjścia Jezusa Chrystusa, który przemieni nasze ciało poniżone, na podobne do swojego ciała chwały, tą potęgą, którą może także sobie podporządkować wszystko, co istnieje (Flp 3, 20-21). Ziemskie życie, według Pawła, to tylko pielgrzymka ku ostatecznemu celowi, którym jest ojczyzna w niebie (Flp 3, 20). Jezus w modlitwie arcykapłańskiej wołał do Ojca: „Teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata” (J 17, 13-16). Chrześcijanin jest świadomy istnienia różnicy między tym, co „już”, a tym, co „jeszcze nie”, między czasem a wiecznością i między ziemią a niebem. Dlatego Paweł napisze, że „czas jest krótki (…) i przemija postać tego świata” (1 Kor 7, 29-31). Toteż życie chrześcijanina na ziemi jest rzeczywistym przebywaniem na obczyźnie (1 P 1, 17). Stąd przypomnienie Pawła, że tak jak poszczególne jednostki, tak i wszyscy razem żyją w postaci wędrowca, który staje wobec wyboru właściwej drogi. Chrześcijaninie, żyjąc w tym świecie, są tylko pielgrzymami na ziemi, świadomie zmierzającymi do swojego jedynego celu. Wiedzą, że nie są „obcymi i przychodniami, ale współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef 2, 19). Postępują więc diametralnie przeciwnie niż wrogowie krzyża, których perspektywa ogranicza się do ziemi i spraw przyziemnych (w. 19), i którzy nie potrafią dostrzec tego, co niewidzialne i wieczne (2 Kor 4, 18).
- W całym fragmencie Paweł stwierdza, że „w konsekwencji istnienie Kościoła jest istnieniem ludu wyzwolonego w obcej ziemi, z dala od własnego domu, który schronił się w domu kogoś innego; Kościół jest pielgrzymem na ziemi, jego obywatelstwo jest tylko w niebie, gdzie chrześcijanie nie są już obcymi ani pielgrzymami, ale obywatelami świętych i rodzin Bożych (Ef 2, 19), i nie mogą powiedzieć, że mają inną ojczyznę niż królestwo Boże”
- Bardzo trafny opis tej sytuacji znajdujemy w Liście do Diogneta, w którym autor pisze, że chrześcijanie „rezydują każdy w swojej ojczyźnie jako obcokrajowcy. Oni wykonują wszystkie obowiązki obywatelskie i dźwigają wszystkie ciężary jako cudzoziemcy. Każda obca ziemia jest ojczyzną i każda ojczyzna jest ziemią obcą (…) Oni żyją na ziemi, ale są obywatelami nieba”.
- List do Diogneta – niewielka objętościowo (12 rozdziałów) apologia chrześcijaństwa, anonimowa, powstała u schyłku II w. n.e., prawdopodobnie w Aleksandrii. Jest krótkim wykładem podstawowych zasad religii chrześcijańskiej, skierowanym do poganina. Składa się z krytyki pogaństwa i judaizmu, krótkiej katechezy i końcowych pouczeń. Najbardziej znaną częścią tekstu są rozdziały V i VI, przedstawiające rolę chrześcijan w świecie.
Psalm (Ps 105 (104), 2-3. 4-5. 6-7 (R.: por. 3b))
Niech się weselą szukający Pana
Albo: Alleluja
Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, *
rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem, *
niech się weseli serce szukających Pana.
Niech się weselą szukający Pana
Albo: Alleluja
Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, *
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił, *
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.
Niech się weselą szukający Pana
Albo: Alleluja
Potomkowie Abrahama, słudzy Jego, *
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem, *
Jego wyroki obejmują świat cały.
Niech się weselą szukający Pana
Albo: Alleluja
Komentarz
O księdze:
- Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
- Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
- Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
- Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
- Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.
O dzisiejszym psalmie:
Ps 122,
Powitanie Jeruzalem
1Pieśń wstępowań. Dawida.
Uradowałem się, gdy mi powiedziano: „Pójdziemy do domu Pana!”.
2Stanęły już nasze nogi na twoich dziedzińcach, Jeruzalem!
3Jeruzalem, zbudowane jak miasto, gdzie wszyscy się jednoczą.
4Bo tam wstępują plemiona, plemiona Pana, by zgodnie z prawem Izraela sławić imię Pana.
5Tam bowiem ustawiono trony sędziowskie, trony domu Dawida.
6Jeruzalem, proś o to, co służy pokojowi, i o pomyślność dla tych, co cię miłują.
7Niech pokój będzie w murach twoich i pomyślność w twoich pałacach!
8Ze względu na moich braci i bliźnich będę głosił: Pokój tobie!
9Ze względu na dom Pana, naszego Boga, życzę ci szczęścia.
- Pieśń pielgrzymkowa złożona z trzech strof (ww. 1-2.3-5.6-9). Celem pielgrzymki jest jerozolimska świątynia, dom (ww. 1.9). Psalm jest świadectwem ogromnego szacunku, jakim w narodzie wybranym cieszyła się Jerozolima jako święte miasto, miejsce „zamieszkania” Boga, które było jedynym, gdzie można było składać Mu ofiary. Stąd roztacza On swoje królowanie i opiekuje się swoim ludem za pośrednictwem królów z dynastii Dawida.
- Lektura chrześcijańska Psalmu 122. prowadzi do kontemplacji tajemnicy nowej Jerozolimy. O ile ziemska stolica Dawida była znakiem jedności dwunastu plemion Izraela, Jerozolima niebieska obejmuje już zwielokrotnioną liczbę wybranych, czyli symboliczne sto czterdzieści cztery tysiące (Ap 7,4). Zwycięski Chrystus, Nowy Dawid, zasiada w niej na tronie sędziowskim (w. 5) jako Pan zjednoczonej ludzkości. On pojednał wszystko ze sobą, wprowadziwszy pokój przez krew swego krzyża (Kol 1,20). Zbawcze dzieło, zapoczątkowane w ziemskiej Jerozolimie, na Golgocie, to początek wspólnego pielgrzymowania ku nowej ziemi.
Ewangelia (Łk 16, 1-8)
Przypowieść o nieuczciwym rządcy
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek.
Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”.
Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”.
Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”.
Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości».
Komentarz
O księdze:
- Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
- Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
- Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
- Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
- Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
- Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
- Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
- Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
- Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
- Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.
O czytaniu:
- Człowiek żyje w świecie, który nie jest jego własnością. Żyje w nimi i pracuje jako sługa jedynego Pana, Stwórcy nieba i ziemi. Otrzymał od Niego w darze dobra, dzięki którym może żyć, wzrastać i się rozwijać. Nie są one jednak trwałe i wieczne. Jak pisze Paweł w 1 Kor 7,31 „ci, którzy używają tego świata”, powinni żyć „tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata” Jedynym bogactwem trwałym, niezniszczalnym i nieprzemijającym jest to, które staje się udziałem człowieka, gdy zostanie przyjęty „do wiecznych mieszkań” Łk 16,9. Nie oznacza to bynajmniej, że dobra tego świata są złe same w sobie. Zgodnie ze znaczeniem tego słowa są one dobre, bo zostały stworzone przez Boga, który uznał, że „wszystko co uczynił było bardzo dobre” (Rdz 1,31). Ze swej natury mają one służyć rozwojowi człowieka i jego postępowi społecznemu, co oznacza, że człowiek musi zauważyć właściwą ich wartość i korzystać z nich zgodnie z Bożym zamiarem. Co więcej, mają one służyć wszystkim ludziom, dlatego nikt nie ma prawa zagarniać ich tylko dla siebie. Jeśli ktoś, dzięki otrzymanej od Stwórcy szczególnej zaradności i przedsiębiorczości, potrafi swą pracą pozyskać więcej dóbr, powinien nauczyć się dzielić nimi z tymi, którzy ich nie mają lub z różnych przyczyn nie są w stanie zdobyć. Zarządca z przypowieści został uznany za nieuczciwego, ponieważ trwonił majątek swego Pana czyli używał go lekkomyślnie dla czysto ziemskich, egoistycznych celów. W końcu jednak zwyciężyła w nim roztropność. Użył tego właśnie majątku z myślą o swoim życiu przyszłym oraz dla dobra innych. Zdobyta w ten sposób wdzięczność ludzi staje się wielką wartością duchową, która w chwili śmierci umożliwi mu osiągnięcie dóbr wiecznych. Jezus nie opowiada przypowieści po to, by ukazać czyny zarządcy jako wzór do naśladowania, ale zwracasz się w niej do swych uczniów z życzeniem, by zdobyli się na podobną inicjatywę, zaradność i pomysłowość w zabieganiu o własne zbawienie i sprawy Królestwa Bożego.
- Człowiekowi zranionemu przez grzech pierworodny, a więc skłonnemu do zła, zawsze zagraża niebezpieczeństwo egoizmu. Może on zachłysnąć się dobrami tego świata, że w nich zakocha się na przepadłe, a wtedy może się odwrócić od Boga i uznać siebie za jednego pana w świecie. Również uczeń Chrystusa niejednokrotnie staje przed alternatywą: Bóg czy mamona. Dla niego jednak istnieje tylko jeden wybór, powinien bowiem wiedzieć, że wyłącznie Bóg zasługuje na miłość „z całego serca, całą duszą, całą swoją mocą i całym swym umysłem” (Łk 10,27). Przy takim radykalnym postawieniu sprawy, dobra tego świata nie mogą być przedmiotem miłości, lecz należy traktować je jedynie jako narzędzie i pomoc w drodze do zbawienia.