Czwartek, 4 sierpnia 2022 r.
Wspomnienie św. Jana Marii Viannneya
Jan urodził się w rodzinie ubogich wieśniaków w Dardilly koło Lyonu 8 maja 1786 r. Do I Komunii przystąpił potajemnie podczas Rewolucji Francuskiej w 1799 r. Po raz pierwszy przyjął Chrystusa do swego serca w szopie, zamienionej na prowizoryczną kaplicę, do której wejście dla ostrożności zasłonięto furą siana. Ponieważ szkoły parafialne były zamknięte, nauczył się czytać i pisać dopiero w wieku 17 lat. Po ukończeniu szkoły podstawowej, otwartej w Dardilly w 1803 roku, Jan uczęszczał do szkoły w Ecully (od roku 1806). Miejscowy, świątobliwy proboszcz udzielał młodzieńcowi lekcji łaciny. Od służby wojskowej Jana wybawiła ciężka choroba, na którą zapadł. Wstąpił do niższego seminarium duchownego w 1812 r. Przy tak słabym przygotowaniu i późnym wieku nauka szła mu bardzo ciężko. W roku 1813 przeszedł jednak do wyższego seminarium w Lyonie. Przełożeni, litując się nad nim, radzili mu, by opuścił seminarium. Zamierzał faktycznie tak uczynić i wstąpić do Braci Szkół Chrześcijańskich, ale odradził mu to proboszcz z Ecully. On też interweniował za Janem w seminarium. Dopuszczono go do święceń kapłańskich właśnie ze względu na tę opinię oraz dlatego, że diecezja odczuwała dotkliwie brak kapłanów. 13 sierpnia 1815 roku Jan otrzymał święcenia kapłańskie. Miał wówczas 29 lat. Pierwsze trzy lata spędził jako wikariusz w Ecully. Na progu swego kapłaństwa natrafił na kapłana, męża pełnego cnoty i duszpasterskiej gorliwości. Po jego śmierci biskup wysłał Jana jako wikariusza-kapelana do Ars-en-Dembes. Młody kapłan zastał kościółek zaniedbany i opustoszały. Obojętność religijna była tak wielka, że na Mszy świętej niedzielnej było kilka osób. Wiernych było zaledwie 230; dlatego też nie otwierano parafii, gdyż żaden proboszcz by na niej nie wyżył. O wiernych Ars mówiono pogardliwie, że tylko chrzest różni ich od bydląt. Ks. Jan przybył tu jednak z dużą ochotą. Nie wiedział, że przyjdzie mu tu pozostać przez 41 lat (1818-1859).Całe godziny przebywał na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Sypiał zaledwie po parę godzin dziennie na gołych deskach. Kiedy w 1824 r. otwarto w wiosce szkółkę, uczył w niej prawd wiary. Jadł nędznie i mało, można mówić o wiecznym poście. Dla wszystkich był uprzejmy. Odwiedzał swoich parafian i rozmawiał z nimi przyjacielsko. Powoli wierni przyzwyczaili się do swojego pasterza. Kiedy biskup spostrzegł, że ks. Jan daje sobie jakoś radę, erygował w 1823 r. parafię w Ars. Dobroć pasterza i surowość jego życia, kazania proste i płynące z serca – powoli nawracały dotąd zaniedbane i zobojętniałe dusze. Kościółek zaczął się z wolna zapełniać w niedziele i święta, a nawet w dni powszednie. Z każdym rokiem wzrastała liczba przystępujących do sakramentów.
Pomimo tylu zabiegów nie wszyscy jeszcze zostali pozyskani dla Chrystusa. Ks. Jan wyrzucał sobie, że to z jego winy. Uważał, że za mało się za nich modli i za mało pokutuje. Wyrzucał także sobie własną nieudolność. Błagał więc biskupa, by go zwolnił z obowiązków proboszcza. Kiedy jego błagania nie pomogły, postanowił uciec i skryć się w jakimś klasztorze, by nie odpowiadać za dusze innych. Biskup jednak nakazał mu powrócić. Posłuszny, uczynił to. Nie wszyscy kapłani rozumieli niezwykły tryb życia proboszcza z Ars. Jedni czynili mu gorzkie wymówki, inni podśmiewali się z dziwaka. Większość wszakże rozpoznała w nim świętość i otoczyła go wielką czcią. Sława proboszcza zaczęła rozchodzić się daleko poza parafię Ars. Napływały nawet z odległych stron tłumy ciekawych. Kiedy zaś zaczęły rozchodzić się pogłoski o nadprzyrodzonych charyzmatach księdza Jana (dar czytania w sumieniach ludzkich i dar proroctwa), ciekawość wzrastała. Ks. Jan spowiadał długimi godzinami. Miał różnych penitentów: od prostych wieśniaków po elitę Paryża. Bywało, że zmordowany jęczał w konfesjonale: „Grzesznicy zabiją grzesznika!” W dziesiątym roku pasterzowania przybyło do Ars ok. 20 000 ludzi. W ostatnim roku swojego życia miał przy konfesjonale ich ok. 80 000. Łącznie przez 41 lat jego pobytu w tym miejscu przez Ars przewinęło się około miliona ludzi. Nadmierne pokuty osłabiły już i tak wyczerpany organizm. Pojawiły się bóle głowy, dolegliwości żołądka, reumatyzm. Do cierpień fizycznych dołączyły duchowe: oschłość, skrupuły, lęk o zbawienie, obawa przed odpowiedzialnością za powierzone sobie dusze i lęk przed sądem Bożym. Jakby tego było za mało, szatan przez 35 lat pokazywał się ks. Janowi i nękał go nocami, nie pozwalając nawet na kilka godzin wypoczynku. Inni kapłani myśleli początkowo, że są to gorączkowe przywidzenia, że proboszcz z głodu i nadmiaru pokut był na granicy obłędu. Kiedy jednak sami stali się świadkami wybryków złego ducha, uciekli w popłochu. Jan Vianney przyjmował to wszystko jako zadośćuczynienie Bożej sprawiedliwości za przewiny własne, jak też grzeszników, których rozgrzeszał. Jako męczennik cierpiący za grzeszników i ofiara konfesjonału, zmarł 4 sierpnia 1859 r., przeżywszy 73 lata. W pogrzebie skromnego proboszcza z Ars wzięło udział ok. 300 kapłanów i ok. 6000 wiernych. Nabożeństwu żałobnemu przewodniczył biskup ordynariusz. Śmiertelne szczątki złożono nie na cmentarzu, ale w kościele parafialnym. W 1865 r. rozpoczęto budowę obecnej bazyliki. Papież św. Pius X dokonał beatyfikacji sługi Bożego w 1905 roku, a do chwały świętych wyniósł go w roku jubileuszowym 1925 Pius XI. Ten sam papież ogłosił św. Jana Vianneya patronem wszystkich proboszczów Kościoła rzymskiego w roku 1929. W stulecie śmierci proboszcza z Ars Jan XXIII wystosował osobną encyklikę, w której przypomniał tę piękną postać.
1.czytanie (Jr 31, 31-34)
Nowe przymierze
Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
Pan mówi: «Oto nadchodzą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze. Nie takie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich władcą, mówi Pan.
Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi ludem.
I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, mówiąc jeden do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał».
Komentarz
O Księdze:
- Prorok Jeremiasz, współczesny Sofoniaszowi, Nahumowi i Habakukowi, pochodził z miejscowości Anatot na terytorium Beniamina. Pełnił posługę na przełomie VII i VI wieku przed narodzeniem Chrystusa. Był kapłanem, choć na podstawie napisanej przez niego księgi, będącej jedynym źródłem informacji o jego życiu, można wnioskować, że faktycznie nigdy nie sprawował funkcji kapłańskich. Z oporami przyjął wezwanie do pełnienia funkcji proroka, ale czynił to z całkowitym oddaniem i ofiarnością do 586/585 r. przed Chr. Wtedy to, po upadku Jerozolimy (586 r. przed Chr.), został uprowadzony przez swych rodaków do Egiptu (Jr 43,4-7), gdzie wygłosił ostatnią wyrocznię (Jr 44). Za życia uznawany za bluźniercę i zdrajcę narodu (Jr 26,7-9), po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga (2Mch 15,14-16).
- Księga Jeremiasza wyróżnia się obrazowością i żywością opisów, bogatym słownictwem, niepowtarzalnym stylem, dużą różnorodnością form literackich i bardzo emocjonalnym podejściem autora.
- Prorok Jeremiasz stanowi postać wyjątkową z tego powodu, że jego działalność przypada na najtragiczniejsze chwile w historii Narodu Wybranego. Razem z poprzednikami, wielkimi prorokami, walczy z bałwochwalstwem (mimo iż starożytny Wschód odznaczał się tolerancją dla różnorodnych bóstw i wierzeń, Izraelici zawsze podkreślali wyłączność swego Boga – Jahwe. Pierwsze przykazanie Dekalogu – Wj 20,3; Pwt 5,7 – zabrania oddawania czci innym bożkom niż Jahwe. Sposobem przeciwdziałania bałwochwalstwu był zakaz sporządzania wyobrażeń i posągów – Wj 20, 4-5; 20,23; Pwt 27,15) walka z kultem obcych bogów toczyła się w okresie wędrówki do Ziemi Obiecanej – Lb 25,2-3, a także po zakończeniu pierwszych podbojów – Joz 24,2-3, 19-24. Bałwochwalstwo było potępiane przez proroków, którzy wykazywali nicość obcych bóstw i przypominali warunki Przymierza, które zakazywały czczenia idoli), synkretyzm (synkretyzm – łączenie tradycji religijnych wielu narodów i wyznań. Tu: łączenie wiary w jedynego Boga – Jahwe z wierzeniami narodów, którzy przyjmowali swoich bożków.) i moralnym upadkiem.
- Jeremiasza spośród proroków wyróżnia to, że był osobiście zaangażowany w sprawy Boże. Jeremiasz jest też jednym z najtragiczniejszych proroków: cierpiał wraz z narodem (był żarliwym patriotą, co oznaczało gorliwego wyznawcę religii judaistycznej – chciał zapowiadanej przez Boga chwały Narodu), gorzko przeżywał jego upadek i zaślepienie, przede wszystkim dotykała go myśl o pozornej nieskuteczność swojej misji. Był świadkiem strasznego wypełnienia się swoich zapowiedzi gniewu Bożego. Nie dane mu było ujrzeć zmiany usposobienia narodu. Ostatniego proroctwa wypowiedziane już po upadku Jerozolimy napotykają ten sam opór współziomków, co na początku jego działalności. W rzeczywistości misja Jeremiasza nie była bezpłodna: naród przebywający w niewoli – jego reszta – docenił w nim męża opatrznościowego I obrał jego proroctwa jako program wewnętrznej odnowy. Wraz z innymi prorokami przygotowywał więc Jeremiasz naród do nowego etapu historii zbawienia – oczekiwanie na pełnię czasu (pełnia czasów – przyjście Mesjasza – Jezusa Chrystusa).
- Prorok Izajasz nazywany jest największym mówcą, prorok Jeremiasz zaś największym i najwspanialszym poetą to wśród proroków. Jeremiasz jest mistrzem w przedstawieniu uczuć i nastrojów; wszystko u niego jest interesujące i życiowe. Żaden jednak werset jego mów nie został napisany dla literackiego popisu. Wbrew swojej woli i osobistym skłonnościom został przez Boga wrzucony do tłoczni czasów, zgnieciony i do ostatka wyciśnięty. Nie chciał być prorokiem, a został jednym z największych; nie zamierzał być poetą, a przecież jego teksty należą do najbardziej wstrząsających, na jakie ludzie kiedykolwiek mogli się zdobyć. Był on zwiastunem upadku w czasie ogólnego załamania. Jego osobiste przeżycia są wplecione w najtragiczniejszy okres historii Narodu Wybranego. Za życia uznany za bluźniercę i zdrajcą narodu, głosi klęskę tam, gdzie wszyscy żądają optymizmu, po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga.
- Księga Jeremiasza ma dużą wartość teologiczną. Przede wszystkim wyjaśnia pojęcie grzechu jako buntu przeciw Bogu. Przyczyn niewierności przymierzu, formalizmu religijnego, bałwochwalstwa, braku miłosierdzia względem bliźnich, jak również zawierania przymierzy politycznych osłabiających życie religijne narodu, prorok upatrywał w braku chęci poznania Boga (np. Jr 4,22; 5,23n; 9,23). Możliwą drogą wyjścia z tej choroby dotykającej cały naród było – według Jeremiasza – uniezależnienie się od politycznych powiązań z instytucjami, które sprawiały, że nie był on w stanie sprostać wymaganiom Bożego Prawa. Dzięki głębokiemu życiu duchowemu, nieustannemu kontaktowi z Bogiem i doświadczeniom mistycznym (np. Jr 15,10-19; 20,7-9.11-13) prorok widział gruntowne odrodzenie narodu w nowej formie religii, jaką miało przynieść Nowe Przymierze (31,31-34). Ta religia serca (Jr 27,7) miała być darem Boga, którego On darmo i łaskawie udzieli człowiekowi. Mówiąc o odrodzeniu wewnętrznym, prorok miał na uwadze cały naród wybrany, nie tylko Judę, ale także Izraela, który w jego czasach był już od stu lat pozbawiony niepodległości i żył w diasporze (diaspora – greckie: „rozproszenie” lub hebrajskie: „wygnanie” – termin stosowany na określenie skupisk żydowskich mieszkających poza Ziemią Świętą.). Jeremiasz zapowiada również udział obcych narodów w tym odradzającym działaniu Boga (np. Jr 3,17; 12,15-17; 16,19-21). Zbawienie ofiarowane w czasach mesjańskich nie ma tu jednak cech cudownej przemiany, jak np. w Ez 47, ale trzyma się tradycyjnej wizji, odwołującej się do powrotu z niewoli (np. Jr 3,12.14), odbudowy kraju (Jr 24,6; 30,10; 31,4.24), liczebnego wzrostu narodu (Jr 33,10-13), rządów potomka Dawida (Jr 23,5). To odrodzenie dokona się przede wszystkim w Ziemi Obiecanej, gdzie centralne miejsce zajmuje Jerozolima‑Syjon (Jr 31,23n.38-40). Nastąpi to jednak dopiero po pełnym zadośćuczynieniu, które już zostało zapoczątkowane przez obecne cierpienia narodu wybranego związane z utratą ziemi, upadkiem Jerozolimy, przesiedleniem i niewolą (Jr 24,5; 29,10-14; 32,40-42).
- Teologia Księgi Jeremiasza nie tworzy jakiegoś zwartego systemu, ale jest zaczynem, który wpłynął na późniejsze pokolenia. Prorok świadomie ukierunkowywał swoich współczesnych w stronę nowego rozumienia Bożego planu, faktycznie zapoczątkowanego przez Nowy Testament. W ten sposób – również z powodu swoich cierpień – stał się figurą Chrystusa, cierpiącego Mesjasza, twórcy Nowego Przymierza.
O czytaniu:
Jr 30,
Obietnica odnowy Izraela
1Słowo, które Pan skierował do Jeremiasza:2„Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Zapisz w księdze wszystkie słowa, które wypowiedziałem do ciebie.3Oto bowiem nadchodzą dni – wyrocznia Pana – gdy wyzwolę mój lud Izraela i Judę z niewoli – powiedział Pan. Sprowadzę ich do ziemi, którą dałem ich przodkom. I wezmą ją w posiadanie”.4A oto słowa, które Pan powiedział do Izraela i Judy:
5„Tak bowiem mówi Pan:
Słyszeliśmy okrzyki strachu,
trwogi i niepokoju.
6Spytajcie i zobaczcie:
Czy mężczyzna może rodzić?
Dlaczego więc widzę każdego mężczyznę
z rękami na biodrach jak u rodzącej,
a wszystkie twarze są pobladłe?
7Biada! Jak wielki to dzień
i nie ma mu podobnego!
Dla Jakuba to czas trwogi,
ale będzie z niej wybawiony.
8Oto w tym dniu
– wyrocznia Pana Zastępów–
złamię jarzmo na twojej szyi
i rozerwę twoje więzy.
Obcy już cię więcej nie ujarzmią.
9Będą służyć Panu, swemu Bogu,
i Dawidowi, królowi,
którego im wzbudzę.
10Lecz ty się nie bój, mój sługo Jakubie
– wyrocznia Pana–
nie załamuj się, Izraelu!
Oto Ja wybawię cię z dalekiego kraju,
a potomstwo twoje z ziemi niewoli.
Jakub powróci, będzie żył spokojnie i bezpiecznie
i nikt nie będzie go niepokoił.
11Ja jestem z tobą
– wyrocznia Pana–
aby cię wybawić.
Dokonam zagłady wszystkich narodów,
wśród których cię rozproszyłem.
Jednak na ciebie nie ześlę zagłady,
choć cię skarcę sprawiedliwie
i na pewno nie unikniesz kary.
12Tak bowiem mówi Pan:
Nieuleczalna jest twoja rana,
bolesne twe skaleczenia.
13Nie ma nikogo, kto by bronił twej sprawy,
nie ma lekarstwa na twoje rany.
14Wszyscy twoi kochankowie zapomnieli o tobie,
nie troszczą się o ciebie,
bo uderzyłem cię jak wróg,
do krwi cię pobiłem
z powodu mnóstwa twoich grzechów
i licznych twoich przewinień.
15Czemu uskarżasz się na swoją ranę,
na nieuśmierzony ból?
Z powodu mnóstwa twoich grzechów
i licznych twych przewinień
taki ból ci zadałem.
16Ale już wkrótce ci zostaną pożarci,
którzy ciebie chcieli pożreć.
Wszyscy, którzy cię uciskali,
pójdą do niewoli.
Ci, którzy ciebie łupili,
sami zostaną złupieni,
a wszyscy twoi grabieżcy
zastaną ograbieni.
17Tobie zaś przywrócę zdrowie,
z twoich ran cię uleczę
– wyrocznia Pana.
Bo nazwali cię wypędzoną, córko Syjonu,
nikt się nie troszczy o ciebie.
18Tak mówi Pan:
Chcę znów postawić namioty Jakuba
i zlitować się nad jego siedzibami.
Odbudują miasto na jego wzgórzu,
a pałac stanie na swym dawnym miejscu.
19Rozlegnie się stamtąd pieśń dziękczynienia.
Rozmnożę ich, aby ich nie ubyło,
okryję ich chwałą, tak iż nie będą w pogardzie.
20Ich synowie będą jak dawniej,
ich zgromadzeniu zapewnię trwanie,
a wszystkich ich gnębicieli dotknę karą.
21Ich władca będzie jednym z nich
i ich panujący spośród nich wyjdzie.
Kiedy go wezwę, zbliży się do Mnie,
bo któż jest tak odważny w swym sercu,
by zbliżyć się do Mnie?
– wyrocznia Pana.
22Będziecie dla Mnie ludem,
Ja zaś będę dla was Bogiem.
23Zrywa się gwałtowna burza Pana,
nawałnica budząca trwogę,
i spada bezbożnym na głowę.
24PAN nie powstrzyma swego wielkiego gniewu,
aż nie wypełni do końca zamysłów swojego serca.
Przy końcu czasu to zrozumiecie.
Jr 31,
1Wtedy – wyrocznia Pana – będę Bogiem dla wszystkich rodów Izraela,
oni zaś będą dla Mnie ludem.
2Tak mówi Pan:
Na pustyni znajdzie łaskę
lud ocalony od miecza.
Idzie on, aby odnowić Izraela.
3Pan objawia mi się z daleka:
Umiłowałem cię odwieczną miłością,
dlatego przyjaźnie przyciągnąłem cię do siebie.
4Znowu cię odbuduję i będziesz odbudowana,
dziewico, Izraelu.
Znowu z radością weźmiesz swe bębenki
i pójdziesz w weselnym orszaku.
5Znowu będziesz sadzić winnice na wzgórzach Samarii.
Ci, którzy je zasadzą, będą z nich korzystać.
6Nadejdzie dzień,
gdy strażnicy zawołają na górze Efraima:
«Wstańcie! Wejdźmy na Syjon
Do Pana, naszego Boga».
7Tak bowiem mówi Pan:
Wznieście radosne okrzyki na cześć Jakuba!
Wysławiajcie pierwszego wśród narodów!
Rozgłaszajcie, chwalcie go i mówcie:
«Pan zbawia swój lud, Resztę Izraela».
8Oto sprowadzę ich z kraju północnego
i zgromadzę ich z krańców ziemi.
Są wśród nich niewidomi i kulawi,
kobiety brzemienne i rodzące.
Powróci wielkie zgromadzenie.
9Przyjdą z płaczem i modlitwami.
Przyprowadzę ich nad strumienie wód
prostą drogą, na której się nie potkną.
Ja stałem się dla Izraela jak ojciec,
Efraim jest moim pierworodnym.
10Narody, słuchajcie słowa Pana,
opowiedzcie dalekim wyspom.
Mówcie: «Ten, który rozproszył Izraela,
zgromadzi go i będzie go strzegł,
jak pasterz strzeże swoich owiec».
11Bo Pan wykupił Jakuba,
wyzwolił go z ręki silniejszego od niego.
12Przyjdą i będą radośnie wykrzykiwać
na wzgórzu Syjonu.
Będą korzystać z dobrodziejstw Pana:
zboża, moszczu, świeżej oliwy,
z jagniąt i bydła.
Staną się jak nawodniony ogród
i nie będą już więcej odczuwać pragnienia.
13Wtedy dziewczęta będą radośnie tańczyć,
chłopcy i starcy będą się cieszyć.
Zamienię ich smutek w radość,
pocieszę ich i rozweselę po smutku.
14Tłustym mięsem obdarzę kapłanów,
a mój lud nasycę moimi dobrami
– wyrocznia Pana.
15Tak mówi Pan:
W Rama słychać głos skargi
– gorzki płacz.
To Rachela opłakuje synów,
nie daje się pocieszyć po stracie swych dzieci.
16Tak mówi Pan:
Powstrzymaj swój głos od szlochu
i od łez twoje oczy,
bo twój trud będzie nagrodzony
– wyrocznia Pana.
Twe dzieci powrócą z kraju wroga.
17Jest nadzieja dla twego potomstwa
– wyrocznia Pana –
wrócą synowie do swej krainy.
18Dobrze słyszałem skargę Efraima:
«Ukarałeś mnie surowo
jak niesforne cielę.
Spraw, abym wrócił, a powrócę,
bo Ty, Panie, jesteś moim Bogiem.
19Odkąd się nawróciłem, jestem pełen skruchy.
Gdy się opamiętałem, zacząłem bić się w piersi.
Rumienię się ze wstydu,
gdyż dźwigam hańbę mej młodości».
20Czy Efraim nie jest dla Mnie umiłowanym synem,
najdroższym moim dzieckiem?
Bo im więcej go napominam,
tym bardziej noszę go w sercu
i wzruszam się do głębi.
Na pewno ulituję się nad nim
– wyrocznia Pana.
21Postaw sobie znaki,
ustaw drogowskazy.
Na trakt zwróć uwagę,
na drogę, którą kroczyłaś.
Wróć, dziewico Izraelu,
powróć do twoich miast.
22Jak długo będziesz się błąkać,
córko niewierna,
bo Pan stworzył na ziemi coś nowego:
kobieta zatroszczy się o męża.
Obietnica odnowy Judy i Nowe Przymierze
23Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela:
Gdy sprowadzę ich wygnańców,
znów będą mówić w kraju Judy
i w jego miastach:
«Niech cię Pan błogosławi,
oazo sprawiedliwości,
góro święta».
24Zamieszkają na niej Juda
wraz ze wszystkimi miastami,
a także rolnicy i pasterze.
25Napoję bowiem wyczerpanych
i wszystkich omdlałych nasycę”.
26Wtedy się przebudziłem i zrozumiałem.
Podobał mi się mój sen.
27„Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana–
gdy w domu Izraela i w domu Judy
rozmnożę ludzi i bydło.
28I będę czuwał nad nimi,
żeby budować i sadzić,
jak dawniej czuwałem nad nimi,
żeby wyrywać i burzyć, by rozwalać i niszczyć
– wyrocznia Pana.
29W owych dniach nie będą więcej mówić:
«Ojcowie jedli niedojrzałe winogrona,
a synom ścierpły zęby»,
30lecz każdy umrze za swoje winy.
Tylko temu, kto będzie jadł niedojrzałe winogrona,
ścierpną zęby.
31Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana–
gdy zawrę z domem Izraela i z domem Judy
Nowe Przymierze.
32Będzie się ono różnić od przymierza,
które zawarłem z ich przodkami
w dniu, gdy ująłem ich za rękę
i wyprowadziłem z ziemi egipskiej.
Tamci złamali moje przymierze,
choć byli moją własnością – wyrocznia Pana.
33Lecz takie będzie przymierze,
które zawrę z domem Izraela po tych dniach
– wyrocznia Pana:
Moje Prawo umieszczę w ich wnętrzu
i wypiszę je w ich sercach.
Będę dla nich Bogiem,
a oni będą dla Mnie ludem.
34I nikt już nie będzie pouczał swego rodaka
ani swego brata: «Poznajcie Pana»,
bo wszyscy będą Mnie znali,
od najmniejszego do największego
– wyrocznia Pana.
Wtedy odpuszczę ich winy,
a ich grzechów nie będę już pamiętał.
35Tak mówi Pan,
który nakazał słońcu,
aby świeciło w dzień,
który zlecił księżycowi i gwiazdom,
aby noc rozświetlały;
który porusza morze i sprawia, że burzą się fale;
a Pan Zastępów – to Jego imię:
36Gdyby zabrakło tych moich nakazów
– wyrocznia Pana –
również plemię Izraela
na zawsze przestałoby
być dla Mnie narodem.
37Tak mówi Pan:
Jak nie można zmierzyć nieba w górze
i zbadać fundamentów ziemi na dole,
tak i Ja nie odrzucę całego plemienia Izraela
pomimo wszystkiego, co uczynili – wyrocznia Pana.
38Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana, gdy miasto dla Pana będzie odbudowane od wieży Chananeela do Bramy Narożnej.39Rozciągną sznur mierniczy w kierunku wzgórza Gareb, a potem ku Goa. 40Cała dolina trupów i popiołu, wszystkie pola, aż do potoku Cedron i narożnika Bramy Końskiej na wschodzie, będą poświęcone dla Pana. Nie będzie już spustoszenia ani ruiny na wieki”.
- Wcześniejsze czytania (przedwczorajsze Jr 30, 1-2. 12-15. 18-22 oraz wczorajsze Jr 31, 1-7) oraz dzisiejsze stanowią logiczną całość i zostaną omówione wspólnie wraz z szerokim kontekstem rozdziałów 30 i 31.
- W dwóch rozdziałach Księgi Jeremiasza (30 i 31) zasadniczo zmienia się ton. Generalnie jest tam mowa o nadziei, tak więc niektórzy nadają tym stronicom nawet tytuł „księgi pocieszenia”, podobnej do tego, co w rozdziałach 40-55 przekazał potomnym Deutero-Izajasz. Podstawowy element wyrażono tutaj za pomocą czasownika szub, który w swoich różnych znaczeniowych odmianach może oznaczać: „powracanie” (z niewoli), „przywracanie” (do poprzedniego stanu) bądź „nawracanie się”. Być może zapowiedzi te były na początku kierowane do ludności królestwa północnego w związku z religijną polityką Jozjasza. Następnie odniesiono je również do Judy na wygnaniu, aby po straszliwych doświadczeniach niewoli i zniszczeń odzyskał nadzieję, wbrew wszelkim zwątpieniom i rozczarowaniom (Jakub „zostanie zeń wybawiony”).
- Lęk wprawdzie całkiem nie ustąpił, lecz gdzieś w oddali pojawia się już światło. W tych wyroczniach, dość zróżnicowanych pod względem tonu i chronologii, prorok występuje z apelem do przejścia ponad obecną trudną sytuacją. Co więcej, jego wzrok sięga już do epoki mesjańskiej, kiedy to wolność będzie pełna, a lud zdecyduje się służyć nie tylko Bogu, ale również nowemu Dawidowi, którego Jahwe wzbudzi jako króla. Tak więc w tekstach tych dawkuje się równo zdrowy realizm, jaki pełną optymizmu ufność. Kara Boża powinna odpowiadać wymogom sprawiedliwości, występek powinien spotkać się z karą. Niemniej jednak jest to tylko sposób na odrodzenie przyjaznych związków Boga z Jego ludem.
- Przykładowe pod tym względem jest proroctwo z wizją nieuleczalnej rany (Jr 30,12-17). O tym, że nie da się jej wyleczyć, mowa jest w pierwszych wersetach i w połowie tego fragmentu, z dopowiedzeniem, że żaden lekarz nie jest w stanie jej zaradzić, tak jak żaden kochanek nie może przynieść pociechy (język miłości tak w tym przypadku, jak przy innych okazjach wiąże się z bałwochwalstwem). Wychodzi więc na jaw, co jest przyczyną zła, a mianowicie jest to „wielka nieprawość”, tzn. coraz liczniejsze grzechy. Lecz oto w zakończeniu wszystko ulega radykalnej przemianie za sprawą Boga, który przynosi wolność i nadzieję: „Albowiem przywrócę ci zdrowie i z ran ciebie uleczę” (30,17). Z tą wyrocznią o „ranie” łączy się następny fragment: pieśń o odrodzeniu Izraela, kontynuowana do Jr 31,1.
- Choć w oczach innych narodów lud żydowski jest teraz w tak nędznym położeniu, że traktuje się go jak oddaloną żonę (powraca motyw małżeński na opisanie zerwanego związku z Bogiem), to jednak Pan już rychło zapoczątkuje okres blasku. Obejmie on powrót z wygnania, odbudowanie Jerozolimy i jej królewskiego pałacu, radość życia, powiększoną liczbę ludności, wznowienie kultu, czasy nowego króla, który będąc rodakiem nie zostanie narzucony przez obcych, przywrócenie przymierza z Jahwe („wy będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem”), rozprawa ze złem. Jest to plan przewidujący harmonię, odnowę i lepsze jutro. Jego spełnienie się to jednak dalsza przyszłość, którą określa się zwrotem „przy końcu dni”.
- W duchu tej wyroczni prorok prezentuje dalej powracającą z wygnania „Dziewicę-Izrael”, tj. królestwo północne, zniszczone w latach 722-721 przed Chr. skutkiem inwazji Asyryjczyków. Jego wywiezieni niegdyś mieszkańcy wędrują teraz przez pustynię. Naprzeciw wychodzi im Bóg, który ich obejmuje, wyznając temu ludowi swą miłość (por. Oz 2,16). Ich wędrowanie przekształca się więc w procesję z tańcami i muzyką. Celem drogi jest Samaria — zniszczona dawna stolica, która powstanie ze zgliszcz, tak jak na tej ziemi ma się odrodzić rolnictwo. Na dodatek dokona się zjednoczenie między dwoma bratnimi, lecz dotąd wrogimi królestwami. Ludzie z Izraela wyruszą z pielgrzymką na Syjon, do świątyni, aby tam zjednoczyć się na modlitwach z braćmi z Judy, pod okiem jedynego Pana.
- W dalszym ciągu czytamy tę pieśń o nadziei, którą prorok kieruje do całego ludu, zaczynając zapowiedzią o powrocie wygnańców pochodzących z Północy. Wśród tych rzesz są także chorzy i słabi, doświadczeni wygnaniem, ale teraz podtrzymuje ich sam Bóg. To On pozwala im pokonywać przestrzenie pustyni, która teraz rozkwita, wiodąc ich równym szlakiem, jakby to był niemal przemarsz z odświętną procesją. U podstaw bowiem jest Jego miłość do Izraela (Efraima). Bóg jest dla swojego ludu ojcem. Dodaje się też tutaj klasyczny obraz pasterza, który bezpiecznie prowadzi swoje stado. I w ślad za tym ojcowskim związkiem oraz więzią wzajemnego posiadania tekst wskazuje na Bożą powinność uwolnienia uwięzionych synów, czyli dokładnie na to, co było nakazane żydowskim prawem.
- Wyzwoleniem jest sprowadzenie umiłowanej osoby do domu ojca, to znaczy na Syjon, w radosnym poczuciu pomyślności i płodności — znaków Bożego błogosławieństwa. Lecz oko autora raz jeszcze kieruje się wstecz, na bolesną dla ludności królestwa północnego chwilę — wygnanie, co jest zapowiedzią przyszłych losów także i Judy, na południu. Spotykamy się tutaj z Rachelą, która zmarła, gdy rodził jej się Beniamin, umiłowany syn Jakuba (Rdz 35,20). Przychodzi ona teraz z dziejowej mgły — niemal jak jakieś dostojne widmo — aby opłakiwać swoich potomków, przed którymi jest tylko śmierć i niewola. Lecz Bóg obetrze jej łzy, obiecując ich powrót z dalekiego kraju.
- Lud Izraela (Efraim to jego najbardziej liczebne pokolenie), zbuntowany jak znarowione zwierzę, nawróci się na wygnaniu, żałując całym sercem swoich uczynków („uderzenie się w biodro” to starożytna oznaka skruchy; opisuje ją także Homer, a stosowana była przez Rzymian i znał ją nawet sam Dante) i znów zawierzy swojemu Panu. Teraz zaczyna się niezwykły i wzruszający monolog Boga, w którym jak na dłoni widoczna jest cała Jego miłość do ludu. Bóg apeluje do Izraela, żeby powrócił na swoją ziemię. Te same słupy milowe i drogowskazy, które Mu wyznaczały szlak banitów w momencie wygnania, teraz wyznaczają drogę radosnego powrotu. Dokonuje się niemal cud.
- Jeremiasz przedstawia go w wersecie 22, posługując się pewnym określeniem, różnie interpretowanym ze względu na swoją zwięzłość. W logice symbolu małżeńskiego wyjaśnia się je tak, że teraz „kobieta (Izrael) będzie zalecać się do mężczyzny, czyli do Jahwe („niewiasta zatroszczy się o męża”), tak więc naród wybrany zwróci się serdecznie do swojego Boga, trwając z Nim w uścisku miłości, co jest odruchem spontanicznym i wypływającym z samego serca Izraela. Nieco dalej również do Judy prorok kieruje pełne nadziei obietnice, które wcześniej usłyszał Izrael. Nawiązując do momentu powołania Jeremiasza (1,12) mówi się o tym, jak troskliwie Bóg czuwa nad Izraelem i Judą.
- Obietnica odnowy Judy i Nowe Przymierze – Jr 31,23-40. Wyrocznia zawarta w Jr 31,31-34 stanowi jedną z najsłynniejszych stronic tej księgi. Pojawia się projekt, żeby dawne przymierza synajskie zastąpić przymierzem nowym. Akcent spoczywa właśnie na przymiotniku „nowy”, co ma dodatkowo sens: „doskonały” i „definitywny”. W miejsce zawartego pod Synajem sojuszu Bóg — człowiek (przypomina on bardziej sojusze „polityczne”, a więc jakby zewnętrzne) wprowadza się teraz relację opartą na „sercu”, czyli na osobie, na bliskiej zażyłości i komunii. Zamiast tablic kamiennych obowiązywać mają tablice utworzone z ciała nawróconych ku Bogu ludzkich serc. Od nakazów przechodzi się więc w tym przymierzu do przylgnięcia („poznanie” miłości). Prawo ustępuje przed łaską, biorącą nad nim górę. Po grzechu jest przebaczenie, a po lęku — pełna intymności jedność. Do tej wyroczni, traktowanej całościowo, powróci w Nowym Testamencie List do Hebrajczyków (8,8-12). Przywoła ją również sam Jezus na ostatniej wieczerzy (Łk 22,19-20) i św. Paweł w swoich listach do Koryntian (1 Kor 11,23-25 i 2 Kor 3,3-6).
- Dzięki temu nowemu przymierzu zbawienie Izraela stanie się trwałe i wieczne, ponieważ lud dochowywać będzie wierności przykazaniom. Słońce, księżyc i gwiazdy (znak czasu), niebiosa i fundamenty ziemi (znak przestrzeni) stają się w swych niezmienialnych kształtach symbolem nieodwołalności tych nowych związków w sojuszu Boga z człowiekiem. Tak zwaną „księgę pocieszenia” (rozdz. 30-31) kończy zapowiedź odrodzenia się Jerozolimy po jej zniszczeniu w 586 r. przed Chr. Jest ona opisana z wykorzystaniem danych topograficznych, z których nie wszystkie da się dzisiaj ustalić, a mimo to każda z nich podkreśla aspekt konsekracji miasta i jego wieczystej trwałości.
Psalm (Ps 51 (50), 12-13. 14-15. 18-19 (R.: por. 12a)
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste *
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza *
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
Przywróć mi radość Twojego zbawienia *
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Panie, otwórz wargi moje, *
a usta moje będą głosić Twoją chwałę.
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, *
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste.
Komentarz
O księdze:
- Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
- Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
- Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
- Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
- Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.
O dzisiejszym psalmie:
Ps 51,
Błaganie pokutnika
1Dyrygentowi. Psalm Dawida, 2gdy przyszedł do niego prorok Natan po jego wejściu do Batszeby.
3Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości Twojej, w ogromie Twojego miłosierdzia zgładź nieprawość moją.
4Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.
5Uznaję bowiem moją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną.
6Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem i dopuściłem się tego, co za złe uznajesz, ale Ty będziesz sprawiedliwy w swym wyroku i bezstronny w swoim sądzeniu.
7Bo urodziłem się jako grzesznik i od poczęcia nieprawość ciąży na mnie.
8Oto miłujesz prawdę ukrytą, naucz mnie tajników mądrości!
9Pokrop mnie hizopem, abym stał się czysty, obmyj mnie, bym nad śnieg był bielszy.
10Daj mi usłyszeć radość i wesele, a ożyją kości poniżone.
11Odwróć oblicze od grzechów moich i zgładź wszystkie moje nieprawości.
12Stwórz we mnie czyste serce, Boże, i ducha mocnego odnów w moim wnętrzu.
13Nie odrzucaj mnie od Twojego oblicza i nie odbieraj mi Twego ducha świętego.
14Daj mi się cieszyć Twoim zbawieniem i umocnij mnie duchem ochoczym.
15Pouczę nieprawych o Twoich drogach i wrócą do Ciebie grzesznicy.
16Wybaw mnie od krwi, o Boże, Boże, mój Zbawco, a język mój wyśpiewa Twoją sprawiedliwość.
17Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę.
18Bo nie pragniesz, bym Ci składał ofiary, ani nie masz upodobania w całopaleniach.
19Ofiarą dla Boga jest duch skruszony; udręczonym i uniżonym sercem Bóg nie pogardzi.
20W Twej dobroci okaż łaskę Syjonowi, aby odbudowano mury Jeruzalem.
21Wtedy przyjmiesz należne ofiary, dary i całopalenia, wtedy będą składać cielce na Twoim ołtarzu
- Jeden z siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 102; 130; 143), przypisany w nagłówku Dawidowi, który błaga o miłosierdzie po grzechu cudzołóstwa z Batszebą (2 Sm 11–12). Dwie części psalmu (ww. 3-9.10-21) są związane tematem Bożej sprawiedliwości (ww. 6.16), która jednak nie przeraża, ale daje nadzieję na łaskę i sąd zbawczy. W psalmie dominuje prośba o oczyszczenie oraz idea wierności przymierzu. Psalmista, uświadamiając sobie skłonność do grzechu już od swojego poczęcia, prosi Boga o miłosierdzie i pomoc w dochowaniu wierności przymierzu.
- Pierwotnie psalm miał sens wspólnotowy: przez grzech Izraelici złamali przymierze i popadli w niewolę. Bolesne doświadczenie utraty wolności doprowadziło naród do pogłębienia życia religijnego i odnowy przymierza. Skoro kult nie mógł być już sprawowany w świątyni, jedyną ofiarą pozostało szczere nawrócenie: skruszony duch i uniżone serce.
- Droga pokuty doprowadziła psalmistę do poznania mądrości i mocy Boga: nawet zrujnowane grzechem życie może zostać odnowione, o ile otwiera się na działanie Ducha Bożego (por. Ez 37,9-14: 9Wtedy rzekł do mnie: „Prorokuj do ducha. Wygłoś proroctwo, synu człowieczy, i powiedz duchowi: Tak mówi Pan Bóg: Przybądź, duchu, z czterech stron i tchnij na tych zabitych, aby ożyli”.10Prorokowałem zgodnie z nakazem. I wstąpił w nich duch. A oni ożyli i stanęli na nogach – bardzo liczne wojsko.11Powiedział mi: „Synu człowieczy, te kości to cały lud Izraela. Oto mówią oni: «Wyschły nasze kości, przepadła nasza nadzieja, jesteśmy zgubieni».12Dlatego wypowiedz do nich proroctwo: Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja otworzę wasze groby, wyprowadzę was z grobów, ludu mój, i wprowadzę do ziemi Izraela.13Przekonacie się, że Ja jestem Panem, gdy otworzę wasze groby i wyprowadzę was z grobów, ludu mój.14Udzielę wam mojego ducha i ożyjecie. Osadzę was w waszej ziemi i przekonacie się, że skoro Ja, Pan, tak powiedziałem, to również to wykonam – wyrocznia Pana”.). Po odbudowie murów wewnętrznej twierdzy, zburzonej przez grzech, skruszone serce odżywa mocą Ducha Świętego i staje się miłą Bogu ofiarą, złączoną z ofiarą Chrystusa.
Ewangelia (Mt 16, 13-23)
Wyznanie Piotra i pierwsza zapowiedź męki
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?»
A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków».
Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego».
Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».
Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.
Odtąd zaczął Jezus Chrystus wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».
Komentarz
O księdze:
- Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
- Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
- Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
- W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
- Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
- Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
- Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
- Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.
O czytaniu:
Mt 16,
Wyznanie Piotra
13Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, zapytał swoich uczniów: „Co mówią ludzie? Kim według nich jest Syn Człowieczy?”.14A oni odpowiedzieli: „Mówią, że jest Janem Chrzcicielem, inni – że Eliaszem, a jeszcze inni – że Jeremiaszem lub którymś z proroków”.15Zapytał ich: „A według was, kim jestem?”.16Wtedy Szymon Piotr odpowiedział: „Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego”.17Jezus mu odpowiedział: „Szczęśliwy jesteś, Szymonie, synu Jony, gdyż nie poznałeś tego ludzką mocą, ale objawił ci to mój Ojciec, który jest w niebie.18Ja zaś mówię tobie, że ty jesteś Skałą. Na tej Skale zbuduję mój Kościół, a potęga piekła go nie zwycięży.19Tobie dam klucze królestwa niebieskiego. Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. 20Potem przykazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Chrystusem.
Pierwsza zapowiedź Męki i Zmartwychwstania
21Od tego czasu Jezus zaczął tłumaczyć uczniom, że musi iść do Jerozolimy. Tam starsi ludu, wyżsi kapłani i nauczyciele Pisma zadadzą Mu wiele cierpień i zabiją Go, jednak trzeciego dnia zmartwychwstanie. 22Wtedy Piotr wziął Go na bok i stanowczo Go upominał: „Niech Cię Bóg broni! Panie, na pewno się to Tobie nie przydarzy!”. 23On zaś odwrócił się i rzekł do Piotra: „Idź za Mną, szatanie!. Przeszkadzasz Mi, bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku”.
- Wyznanie Piotra – Mt 16,13-20. Jezus wyruszył z uczniami na północ w okolice Gór Antylibanu w pobliże Hermonu. U stóp tych gór znajdowały się źródła Jordanu. Filip zbudował tam stolicę swojego państwa – Cezareę, nazwaną od jego imienia Filipową. W tym miejscu Jezus zapytał, za kogo uważa Go prosty lud, wolny od przewrotności właściwej faryzeuszom. Powszechnie uważano Go za kogoś nadzwyczajnego, ale nikt nie wiedział jasno, kim On jest. Prawdę o Jezusie Chrystusie w imieniu wszystkich apostołów wyznał Piotr. Jezus potwierdził to wyznanie, podkreślając, że do takiego stwierdzenia nie wystarczy ludzki rozum, ale potrzebne jest Boże światło i łaska. Przyjęcie prawd wiary jest możliwe dzięki łasce. Ludzkie możliwości poznawcze są niewystarczające, dlatego nie można uzależniać od nich życia wiary, tzn. wierzyć tylko w to, co do końca daje się poznać i zrozumieć. Duchowa świątynia Kościoła oprze się niszczycielskim mocom zła, gdyż jej fundamentem będzie Szymon nazywany „Skałą”. Nie chodzi jednak o jego ludzkie możliwości, ale o wiarę i wewnętrzną moc daną mu przez Boga dla wypełnienia tej misji (Łk 22,32). Zakres władzy Piotra w Kościele określił sam Jezus: Piotr ustali obowiązujące w nim prawa, a dyspozycje wydane przez niego na ziemi będą mieć moc obowiązującą także w niebie. W tej władzy uczestniczą wszyscy następcy Piotra (Mt 18,18).
- W Ewangeliach postać Piotra przedstawiana jest dwojako. Istnieje mianowicie nurt, który ukazuje go jako typ ucznia Jezusowego. To, co przytrafia się jemu, przytrafia się także i jest niejako przekazywalne innym apostołom. W tym nurcie Piotr ukazywany jest w swych pozytywnych, jak i negatywnych cechach. Gdy idzie o te ostatnie, to w czasie burzy na morzu przecenia swe siły i ujawnia słabość wiary (Mt 14, 18), na Górze Przemienienia wyraża mało przemyślane życzenia (Mt 17, 4), sprzeciwia się Jezusowym zapowiedziom męki (Mt 16, 22n), zawodzi w momencie męki Jezusa (Mt 26, 40. 69nn). Obok takich obrazów ewangeliści podkreślają także pozytywne strony osobowości Piotra: jest on pierwszym spośród powołanych (Mt 4, 18), w spisie apostołów figuruje jako „pierwszy” (Mt 10, 2), wielokrotnie przemawia w imieniu pozostałych uczniów (Mt 15, 15: 17, 24nn; 18, 21). W szczególności jednak należałoby tutaj wymienić władzę wiązania i rozwiązywania (Mt 16, 19), którą Mateusz przenosi na pozostałych uczniów (Mt 18, 18), albo wyznanie Piotra, które wydaje się być antycypowane w wyznaniu uczniów (Mt 14, 33), albo wreszcie skierowany do Piotra makaryzm, który można zestawić z makaryzmem skierowanym do uczniów (Mt 13, 16). Słowo „makaryzm” pochodzi od greckiego „makarios”, co znaczy „szczęśliwy”, a także współcześnie „błogosławiony”. Zatem błogosławiony = szczęśliwy. Makaryzmy ukazują określony model życia, którego urzeczywistnienie sprowadza błogosławieństwo Boże, zapewnia radość i szczęście.
- Z drugiej strony ukazywane są funkcje Piotra, właściwe tylko jemu. Dotyczy to głównie omawianego tekstu, zwłaszcza obietnicy Jezusa, że pozostaje on opoką, na której zbudowany jest Jego Kościół. Wyznanie Piotra zostało określone jako mające swe źródło w objawieniu Boga. Jego rozstrzygnięciom dokonywanym na podstawie Jezusowego przykazania przysługuje Boży autorytet. W ten sposób Piotr zastępuje uczonych w Piśmie i faryzeuszów, którzy dotąd rozporządzali kluczami królestwa. Jemu przysługuje ukazanie nauki Jezusa w pełnej mocy. Tekst obietnicy prymatu (Mt 16, 17-19) znajduje się u podstaw wszelkich debat teologicznych na temat posługi Piotra. Z omawianego tekstu wynika, że posługa ta i urząd znajdują uzasadnienie w tradycji przedmateuszowej i że chrześcijaństwo lat osiemdziesiątych, blisko 30 lat po śmierci Piotra, uznawało pierwszeństwo Piotra. Tymczasem debata, a nawet spór wśród chrześcijan toczy się od stuleci ciągle wokół dwóch problemów: Czy pierwszeństwo Piotra zostało ( przekazane jego następcom? Czy to pierwszeństwo przeszło na biskupów Rzymu? Katolicy odpowiadają twierdząco. Na Piotrze Jezus zbudował swój Kościół. Podobnie jak Kościół sam, tak i fundament tego Kościoła – urząd Piotra, nie może ustać. W Jezusowym słowie Kościół oraz jego sternik, tj. każdorazowy papież, odnajdują źródło niezachwianej ufności.
- Pierwsza zapowiedź Męki i Zmartwychwstania – Mt 16,21-23. Zaraz po wyznaniu Piotra Jezus zaczął prostować powszechnie panujące przekonania o Mesjaszu, czyli Chrystusie, i wyraźnie mówił o swojej Męce. Kontrastowało to mocno z wyobrażeniami i oczekiwaniami Żydów. Pierwsza zapowiedź Męki Jezusa otwiera decydującą fazę w Jego działalności: teraz „musi iść do Jerozolimy” (w. 21), gdzie dopełni się Jego męczeń Słowo „musi” podkreśla moc woli Ojca i znaczenie śmierci Pana dla całej historii zbawienia. Jezus był świadom śmierci, która Go czekała, gdyż była ona logicznym następstwem Jego życia i działalności, została także zapowiedziana przez proroka Izajasza (Iz 49,3-5; 50,7-9; 52,15 – 53,12). Chrystus był stanowczy: kto wierzy w Niego i przyjmuje Go jako posłanego przez Boga Zbawiciela, musi przyjąć również zaplanowaną dla Niego przez Boga mękę i śmierć. Wiara apostołów okazała się jednak niedojrzała; nie byli oni w stanie przyjąć zapowiedzianej śmierci Jezusa. Upierający się przy swoim myśleniu Piotr został surowo zganiony. Jezus nie stwierdził jednak, że Piotr jest szatanem, ale użył tego określenia w pierwotnym znaczeniu (oponent, przeciwnik, przeszkoda na drodze do czegoś). Upominając Jezusa, Piotr sprzeciwił się woli Bożej, którą Mistrz miał wypełnić. Słowa apostoła pochodziły od szatana, który próbował zniweczyć plany Boga. Wpływ szatana utrudnia człowiekowi prawidłową ocenę rzeczywistości i rozeznawanie woli Bożej. Opowiadanie o skarceniu Piotra łączy się ściśle z opisem kuszenia Jezusa na początku Jego publicznej działalności (Mt 4,1-11).
- Centralne miejsce krzyża. Uznanie Mesjasza w osobie Jezusa (Mt 16, 13-20) nie zamknęło kwestii Jego tożsamości w umysłach uczniów. Równie ważną rzeczą było zrozumienie, jaki to będzie Mesjasz, czyli zrozumienie postaci i roli Mesjasza. Z tego powodu Jezus kieruje do uczniów dalsze pouczenia: Mesjasz będzie cierpiał i zostanie zgładzony (Mt 16, 21). Ci, którzy idą za Nim, powinni być przygotowani na ten sam los (16, 24). Wbrew opiniom głoszącym, że Jezus nie mógł przewidywać swej śmierci i dlatego niewiele o niej mówił, należy podkreślić, że wiele elementów wskazuje na centralne miejsce krzyża w Jezusowej misji na ziemi. O tym, że Jezus rzeczywiście przewidywał zagrażającą Mu śmierć, przekonuje najpierw aramejska konstrukcja zapowiedzi męki oraz charakterystyczne dla stylu Jezusa elementy wypowiedzi. Po wtóre Jezus podzielał przekonanie Żydów, że cierpienie poprzedza nadejście królestwa (Mt 24, 8). W takim razie Jego przewidywanie swej śmierci staje się bardzo prawdopodobnym. Jezus podzielał także przekonanie o tym, że śmierć proroka jest śmiercią męczeńską (por. Mt 23, 29-32). Tymczasem przekazy wszystkich Ewangelii informują o wielu konfliktach, które coraz bardziej popychały Jezusa do starcia z wpływowymi i rządzącymi kręgami Palestyny. Musiało to przywodzić na myśl sytuację ostatecznego rozstrzygnięcia. Wreszcie niektóre z wypowiedzi Jezusa, jak np. o kielichu, który Jego uczniowie będą musieli dzielić (Mt 20, 22-23), czy też słowa podczas ostatniej wieczerzy, zmierzają także w tym kierunku. Jezus nie tylko mógł przewidzieć swoją śmierć, ale w pewien sposób sprowadził ją na siebie, występując przeciw instytucjom władzy. Nie można było sprzeciwić się zwierzchnikom reprezentującym interesy Rzymu bez narażenia się na bolesne konsekwencje. Jezus mógł to wszystko przewidzieć. A jeśli przewidział śmierć w Jerozolimie, to nie trudno było Mu się domyślać, że znaczną rolę w tym wszystkim odegrają najwyżsi kapłani, Sanhedryn i Rzymianie (por. Mt 2, 4; 26, 57; 28, 12). Jeśli Jezus spodziewał się odrzucenia i śmierci na wzór proroków, mógł równocześnie oczekiwać od Boga odpłaty w postaci ustanowienia królestwa, w konsekwencji powstania z martwych. Jezus spodziewał się bowiem eschatologicznych czasów, które miały nastąpić po Nim. Jeśli jednak mówił stosunkowo rzadko o swej śmierci, to najwidoczniej dlatego, że Jego nauczanie koncentrowało się na głoszeniu królestwa.
- Pierwsza zapowiedź męki jawi się jako ukazanie drogi Jezusa, która ma być drogą Jego ucznia. Jest to droga za Jezusem ukrzyżowanym. Sprzeciw Piotra świadczy, że niełatwo się pogodzić z takim obrazem drogi. Jej rozumienie dokonuje się nie dzięki słowom, ale przez praktykę życia. Stąd energiczne wezwanie Jezusa do pójścia za Nim. Na tej drodze szatan przygotowuje przeszkody. Zagrożenia nie są nikomu oszczędzone. Także Piotrowi – Skale. Jeśli pomimo wszystko pozostaje on Skałą, dzieje się to także dzięki łasce Ojca niebieskiego. Obietnica królestwa bez krzyża nie pochodzi od Jezusa. Kiedy słowa Piotra wywodzą się z Bożego natchnienia, apostoł zasługuje na pochwałę (Mt 16, 18-19). Kiedy natomiast próbuje strofować Jezusa, wykracza poza ramy przysługujące uczniowi (por. także Mt 19, 13; 20, 31). Słowa Jezusa obrazowo przypominają
- Piotrowi jego miejsce, przypominają, że to on jest uczniem, Jezus zaś Nauczycielem. Zwyczajowo uczniowie szli za swoim Mistrzem (por. Mt 4, 19-20; 8, 22; 9, 9-10 10, 38; 16, 24; 19, 21). Piotr jednak nie tylko wykroczył poza ramy ucznia, ale stał się nieopatrznie narzędziem szatana. Ten ostatni ofiarował niegdyś Jezu-sowi królestwo bez krzyża (Mt 4, 9). Piotr przedkłada tę samą pokusę i spotyka się z tym samym odrzuceniem (Mt 4, 10). W perspektywie wczesnokościelnej szatan tak głęboko wywiera wpływ na skalę wartości świata, że nierzadko stają się one wartościami szatana (Jk 3, 15; 4, 7; Ef 2, 1-3; 4, 25-27).