XVI Niedziela zwykła w ciągu roku
17 lipca 2022 r.
1.czytanie (Rdz 18, 1-10a)
Abraham przyjmuje Boga
Czytanie z Księgi Rodzaju
Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie.
A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».
Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.
Zapytali go: «Gdzie jest twoja żona, Sara?» – Odpowiedział im: «W tym oto namiocie».
Rzekł mu jeden z nich: «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna».
Komentarz
O Księdze:
- Pierwsza księga Pisma Świętego nazywana jest tradycyjnie Księgą Rodzaju, co w języku staropolskim oznaczało Księga Narodzin albo Księga Początków. Jej hebrajska nazwa pochodzi od pierwszych jej wyrazów: Na początku. W innych językach używana jest grecka nazwa: Genesis, co oznacza „źródło życia”, „początek życia”, „pochodzenie”, „narodziny”. Wszystkie te nazwy wskazują na tematykę księgi, która poświęcona jest prehistorii narodu wybranego, począwszy od stworzenia świata aż po dzieje Jakuba, zwanego Izraelem, oraz jego synów, którzy dali początek dwunastu plemionom Izraela.
- Powstanie Księgi Rodzaju wiąże się z koniecznością nowego zdefiniowania tożsamości ludu Izraela po utracie niezależności politycznej (586 r. przed Chr.) i w sytuacji przymusowych przesiedleń, które doprowadziły do rozproszenia Izraelitów pośród obcych narodów (szczególnie na wygnanie do Babilonii). W świetle dawnych przekazów i tradycji jej autorzy starali się ukazać wspólne pochodzenie wszystkich plemion Izraela, ich szczególną relację z Bogiem i niezwykłe powołanie do bycia znakiem Bożej woli i błogosławieństwem dla wszystkich narodów (Rdz 12,1-3). Izraelici nie muszą wstydzić się swojej słabości i klęski. Wobec pychy Babilonii (Rdz 11,1-9) powinni odwołać się do wiary swojego wspólnego przodka Abrahama, aby tak jak on stawać się książętami Boga (Rdz 23,6) i źródłem błogosławieństwa (Rdz 22,17-18).
- Izraelici żyjący w obcej ziemi mogli znaleźć w tej księdze źródło nadziei i zachętę do uczciwego życia. Dla Izraelitów powracających z przesiedlenia do swojego kraju Księga Rodzaju była także manifestem, potwierdzającym ich prawa do tej ziemi.
- Autorzy Księgi Rodzaju obficie korzystali ze znanych im starożytnych przekazów swojego narodu. W Księdze Rodzaju możemy wyróżnić opowiadania, charakteryzujące się specyficznym językiem oraz koncepcjami społecznymi i teologicznymi, które pozwalają przypisać je do odrębnych nurtów tradycji, jakie znajdujemy także w innych księgach Pisma Świętego. Z całą pewnością autorzy Księgi Rodzaju korzystali z dokumentów, które powstały jeszcze w czasach istnienia niezależnych państw Izraela i Judy. Ale nie ograniczali się tylko do tych źródeł. Sięgali też do literatury i wiedzy Babilonii, a także Egiptu, Fenicji i innych krajów starożytnego Bliskiego Wschodu. Pogańskie tradycje zostały jednak dostosowane w taki sposób, żeby wyrażały przekonania wypływające z wiary Izraelitów. Widać to np. w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju, w których autorzy nawiązali do babilońskich opisów stworzenia świata i najstarszych dziejów człowieka, ale przede wszystkim wyrazili wiarę w to, że stwórcą świata i obrońcą jego porządku jest Bóg. Ukazali też człowieka jako najdoskonalsze ze stworzeń. Ludzie są więc prawdziwymi podmiotami swoich działań, odpowiedzialnymi za dobro lub zło swoich uczynków, a nie tylko marionetkami zdanymi na kaprysy przerastających ich sił demonicznych.
- Księga Rodzaju łączy w sobie różne teksty, ale charakteryzuje się doskonale przemyślaną kompozycją. Dzieli się wyraźnie na dwie części: opowiadanie o stwórczym dziele Boga (Rdz 1–11) i dzieje patriarchów (Rdz 12 – 50). Patriarchowie mają być wzorami wiary dla swoich potomków, a ich losy mają im pomóc podtrzymać nadzieję odrodzenia. W tym sensie ta druga część jest mniej uniwersalna od części pierwszej (Rdz 1–11), która dotyczy świata i ludzkości w ogóle.
- Opisy zawarte w pierwszych jedenastu rozdziałach Księgi Rodzaju nie mogą być traktowane jako informacja o tym, jakie były początki wszechświata i jakie wydarzenia miały miejsce przy jego powstawaniu (o tym mówią aktualne osiągnięcia nauk szczegółowych). Autor sięgnął do powszechnie znanych w jego czasach opowiadań o początkach świata i posłużył się nimi, aby wyjaśnić czytelnikowi sens i cel stwórczego aktu, dokonanego przez Boga. Istotą tych tekstów jest przesłanie zawarte w poszczególnych obrazach. W przesłaniu tym znajdujemy pełną wiary odpowiedź na podstawowe pytania związane z pochodzeniem świata i człowieka, a także z celem, dla którego istnieją wszelkie stworzenia. Drugi ważny wątek tej części dotyczy natury i skutków ludzkiego grzechu (Rdz 3). Chociaż zło wprowadza chaos w harmonię stworzenia, nie niweczy Bożego planu. Człowiek dopuszczający się zła jest wprawdzie osłabiony i zaślepiony, Bóg jednak, zamiast tylko karać, wychodzi mu naprzeciw. Historia o Noem pokazuje, że Bóg w swoich wymaganiach i sądzie bierze pod uwagę ludzką słabość i napełnia ludzi nadzieją na ostateczne przezwyciężenie grzechu i śmierci (Rdz 9,1-17). Opowiadanie o wieży Babel, które podsumowuje pierwszą część Księgi Rodzaju (Rdz 11,1-9), ukazuje, że ludzie, którzy pragną budować swoją wielkość bez Boga, skazani są na ostateczną klęskę i rozproszenie.
- Powołanie Abrahama (Rdz 12,1-3) rozpoczyna drugi etap dziejów ludzkości. W przeciwieństwie do budowniczych wieży Babel nie dąży on do tego, aby budować swoją wielkość, ale przyjmuje Bożą obietnicę i wyrusza w podróż do kraju, który jest mu nieznany. Choć dzieje patriarchów dotyczą początków Izraela, redaktorzy Księgi Rodzaju nie pomijają reszty ludzkości. Widać to już w obietnicach danych Abrahamowi, a szczególnie w tej, która dotyczy błogosławieństwa wszystkich ludów ziemi (Rdz 12,3). Powiązanie przodków Izraela z innymi ludami widoczne jest m.in. w Rdz 25,1-18, gdzie zostało ukazane pochodzenie różnych ludów od Abrahama. Widać je także w jego modlitwie wstawienniczej za Sodomę i Gomorę (Rdz 18), w ocaleniu za jego przyczyną miasta Soar (Rdz 19), jak również w dziejach Józefa, który stał się dobroczyńcą Egiptu. Obok dziejów Abrahama Księga Rodzaju ukazuje losy innych patriarchów: Izaaka, Jakuba, Józefa. W ich życiu zaczynają się spełniać obietnice dane Abrahamowi. Oni też, mimo swoich wad i błędów, okazują się ludźmi wielkiej wiary. Najwięcej uwagi zostało poświęcone Jakubowi, najmniej Izaakowi. Opowiadanie o Józefie ukazuje głównie rolę Bożej opatrzności w ludzkim życiu. Doświadczenia patriarchów są zapowiedzią i gwarancją całkowitego zbawienia, które urzeczywistni się w Jezusie Chrystusie. On, przychodząc na świat, spełnił ostatecznie wszystko, co Bóg obiecał ludzkości przez patriarchów. Księga Rodzaju na przykładach Sary, Rebeki i Racheli ukazuje również ważną rolę kobiet. Bóg objawił w ich życiu swoją łaskę i miały one udział w realizowaniu Jego obietnic.
O czytaniu:
- Księga Rodzaju to pierwsza z ksiąg biblijnych. Zredagowała ją szkoła kapłańska podczas wygnania w Babilonii, łącząc w całość wiele starożytnych tradycji. Dzieło odpowiada na pytanie o tożsamość Izraela wywodzącego swoje korzenie z historii patriarchów i chroni ich przed rozpłynięciem się w morzu obcej, babilońskiej kultury. Dzieli się na dwie części: Pierwsza z nich to historia początków (protohistoria), obejmująca stworzenie świata i dzieje pierwszych ludzi aż do przymierza z Noem (rozdziały 1–11). W drugiej części (rozdziały 12–50) zapisano losy patriarchów: Abrahama, Izaaka i Jakuba. Część tę kończy opis śmierci Józefa w Egipcie.
- Abraham otrzymał od Boga obietnicę i wyruszył za Jego wezwaniem. Bóg zawarł z nim swoje przymierze. Jednak Bóg zwlekał z obietnicą. Trudno było Abrahamowi po prostu czekać, miał swoje własne pomysły na realizację Bożych obietnic. Nadchodzi jednak czas, kiedy Bóg spełni sam to, co zapowiedział.
- Dzisiejsze opowiadanie jest o tym, jak sam Bóg przyszedł do Abrahama z wiadomością o narodzinach syna. Ukazuje się On pod postacią trzech tajemniczych postaci. Ojcowie Kościoła widzieli w nich proroctwo dotyczące Trójcy Świętej. Zauważmy gościnność Abrahama i jego prośbę, by goście zatrzymali się u niego. Nie wie on, kim są, a jednak w jakiś sposób przeczuwa, że to ważny dla niego i historii jego rodziny moment.
- W samo południe. Było samo południe, najgorętsza pora dnia, kiedy Abraham siedział u wejścia do swojego namiotu. O tej porze w pustynnych okolicach dębów Mamre, bo tam rozgrywa się ta historia, życie zamiera. Nikt nie rusza się ze swego domu, miejsca, namiotu. Południe to niebezpieczna pora, w trakcie której kto może, chroni się przed upałem (Jr 17,8). O tej porze Samarytanka przychodzi zaczerpnąć wody ze studni, z dala od ludzkich oczu (J 4,6-7). O porze, o której nic nie powinno się wydarzyć, Bóg niespodziewanie odwiedza Abrahama.
- Bóg w dom. Przed namiotem patriarchy pojawiają się trzej wędrowcy. W opowiadaniu widzimy ich, jak nagle wyrastają przed Abrahamem. Abraham, wychowany w kulturze, gdzie goście oznaczali błogosławieństwo, nie okazuje niezadowolenia. Zrywa się, podąża na ich spotkanie, oddaje pokłon, a nawet prosi: O Panie (…), racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili (Rdz 18,3-5).W słowach, którymi Abraham zwraca się do trzech, liczba pojedyncza miesza się z mnogą. Widzi wielu, ale mówi, jakby stał przed nim jeden. Abraham oddaje im to, co najlepsze ze swe-go stada. Podczas posiłku stoi i służy. Składa wędrowcom pokłon, zwraca się do nich Panie (adonaj), sam nazywa się ich sługą. Wydaje się, że patriarcha wyczuwa w wędrowcach Bożą obecność.
- Bóg w ludzkim przebraniu. Literatura starożytna pełna jest opowieści o bogach, którzy w ludzkim przebraniu przemierzają świat. W historii o Filemonie i Baucis w Metamorfozach Owidiusza Zeus i Hermes w przebraniu wieśniaków odwiedzają miasto, prosząc o gościnę. Wszędzie znajdują zamknięte drzwi i wrogość, a przyjmuje ich w swoim prostym domu ubogie małżeństwo – Baucis i Filemon. Podają oni bogom skromny posiłek, podczas którego widzą, jak wina nie ubywa. Zdając sobie sprawę, że mają do czynienia z bogami, przepraszają za ubóstwo. Bogowie nakazują im wówczas opuścić miasto, które ze względu na brak gościnności zostanie zniszczone potopem. Dom Baucis i Filemona ocaleje zamieniony w świątynię, której staną się strażnikami. Gościnność, w której oddaje się cześć bogom, ocala od śmierci.
- Gościnność. Czytelnik Księgi Rodzaju i słuchacz pierwszego czytania od początku zdaje sobie sprawę z tego, że Abraham gości Boga. Patriarcha odkrywa to krok po kroku. Pokłon, który oddaje wędrowcom, w Starym Testamencie zarezerwowany jest dla wielkich postaci i dla Boga, podobnie jak tytuł Adonaj. Stół, który zastawia Abraham, przypomina ofiary świątynne: pojawiają się na nim tłuste cielę i chleb z najczystszej mąki (Kpł 2,4). W przeciwieństwie do mitów ugaryckich Abraham nie służy gościom, aby coś zyskać. W opowiadaniu o Keret bohater błaga boga El, aby zwrócił mu jego zmarłą żonę i dał potomstwo, ofiarując chleb, wino i miód. Abraham daje znacznie więcej, nie spodziewając się nic w zamian.
- Bóg w gościnie. Jego hojność zostanie jednak wynagrodzona. Goście wiedzą zaskakująco dużo o jego rodzinie, znają imię jego żony. Zdają sobie sprawę, jak bardzo Abraham i Sara chcą mieć dziecko. Zapowiadają (znów w pierwszej osobie): O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona Sara będzie miała wtedy syna. Abrahama odwiedził sam Bóg. Do tej pory bardzo ogólnie obiecywał mu potomstwo (Rdz 15,4; Rdz 17,16). Teraz jest bardzo konkretny, zapowiadając: za rok w domu Abrahama będzie już syn.
- Rdz 18 i 19 zawierają dalszy ciąg opowiadania o Abrahamie i Locie, rozpoczętego w rozdz. Rdz 11 – 13. W rozdz. 19 następuje też zakończenie historii Lota, który pod wieloma względami okazuje się człowiekiem o zupełnie innych poglądach niż Abraham (Rdz 11,27). Dlatego Bóg wybiera pokornego i pełnego ufności Abrahama, nie bierze natomiast pod uwagę chciwego Lota, który okazuje się niedowiarkiem. W celu przekazania Abrahamowi radosnej wieści, że Sara urodzi syna, Bóg objawia się obojgu małżonkom. Czyni to w sposób bardzo tajemniczy. Abraham nie tylko wykazuje zwyczajową gościnność wobec trzech przybyszy, ale wyczuwa niezwykłość gości. Dzięki wierze doświadcza w nich obecności samego Boga. Sara prawdopodobnie patrzy na zapowiedź poczęcia i narodzin dziecka jedynie od strony naturalnej. Przez takie podejście zapomina o konieczności zaufania Bogu, który czyni możliwym to, co dla człowieka jest niemożliwe. Być może Bóg po to tak długo czekał z wypełnieniem obietnicy potomka, aby nie było wątpliwości, że będzie on tylko i wyłącznie darem Boga. Człowiek może stracić nadzieję w wyniku długiego oczekiwania, ale Bóg nigdy nie wycofuje się z wypełnienia swoich obietnic.
Psalm (Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5 (R.: por. 1b))
Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, *
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie *
i mówi prawdę w swym sercu.
Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto swym językiem oszczerstw nie głosi, *
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom, *
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.
Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Komentarz
Ps 15,
Kto stanie przed Bogiem?
1Psalm Dawida.
PANIE, kto zagości w Twym namiocie, kto zamieszka na Twej świętej górze?
2Ten, kto postępuje nienagannie, czyni sprawiedliwość, kto mówi prawdę w swoim sercu,
3kto swym językiem nie kłamie, nie czyni zła bliźniemu i nie znieważa sąsiada.
4Złoczyńcę uważa za nic, a szanuje bojących się PANA. Dotrzymuje przysięgi, nawet niekorzystnej dla siebie.
5Swych pieniędzy nie pożycza na lichwę i nie da się przekupić, by szkodzić niewinnym. Kto tak postępuje, pozostaje niezłomny.
Psalm 15to część tzw. „liturgii wejścia”, która odbywała się przed bramami Świątyni Jerozolimskiej. Stojący tam wierni, pielgrzymi, kierowali do kapłanów prośbę o wstęp na teren sanktuarium. Ci z kolei przypominali prawa obowiązujące wstępujących, a dotyczące osobistej świętości, obowiązków wobec Boga i bliźnich. Restrykcje związane z prawem wstępu na teren świątyni potwierdzają wykopaliska w świątyni Jerozolimskiej – znalezione tablice, na których zabrania się poganom przekraczania wyznaczonych im granic miejsc świętych. świętość Boga domaga się świętości wiernych.
W Psalm 15. zaraz na początku padnie pytanie: Kto zamieszka na Twej górze świętej? Odpowiedź psalmisty wskaże na postępowanie według Prawa czyli czynienie sprawiedliwości oraz mówienie prawdy. Psalmista dalej rozwija to: nie czynić zła bliźniemu, nie walczyć z sąsiadami, oddzielić się od złoczyńców, a szukać tych, którzy się boją Pana. Wymagania stają się coraz większe. Od wiernego oczekuje się wierności niekorzystnym przysięgom, niepożyczania na lichwiarski procent i nieprzyjmowania łapówek. W zamian wierzący zyskuje stabilne życie w Bożej bliskości.
2.czytanie (Kol 1, 24-28)
Cierpiąc z Chrystusem, dopełniamy Jego dzieła
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan
Bracia:
Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego.
Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie.
O księdze:
- Jednym z czterech pism zaliczanych w tradycji Kościoła do tzw. listów więziennych jest List do Kolosan. Powodem takiej klasyfikacji są wzmianki autora o pobycie w więzieniu (Kol 1,24; 4,3). Za miejsce napisania listu uważa się Rzym, w którym Paweł Apostoł przebywał podczas swojego pierwszego uwięzienia w latach 59 – 61.
- Adresatami listu byli chrześcijanie z Kolosów, położonych niedaleko od Laodycei i Hierapolis. Miasta te znajdowały się we Frygii, która wchodziła w skład rzymskiej prowincji Azji. Kościół w Kolosach został założony przez Epafrasa, nazwanego przez autora listu wiernym sługą Chrystusa (Kol 1,7).
- Gdy we wspólnotach pojawiły się problemy, Epafras mógł odwołać się do autorytetu Pawła, którego poproszono o napisanie listu. Apostoł skierował więc do chrześcijan w Kolosach pismo przestrzegające przed szerzącymi się wśród nich błędnymi poglądami oraz wyłożył im zdrową naukę i wypływające z niej zasady postępowania.
- Dość trudne jest jednoznaczne określenie natury i źródeł pochodzenia błędów zagrażających tamtejszej wspólnocie. Autor listu nazywa je filozofią i bezsensownym oszustwem (Kol 2,8). W historii egzegezy wskazywano zasadniczo na cztery środowiska, z których mogły się wywodzić te błędne poglądy: 1) pogaństwo, 2) judaizm, 3) gnoza pochodzenia chrześcijańskiego, 4) pewien rodzaj synkretyzmu, mający swój początek w pogaństwie (tj. w filozofii grecko-hellenistycznej i w religiach misteryjnych) oraz judaizmie typu ascetyczno-mistycznego, łączonym z apokaliptyką i gnozą judaistyczną. Szerzące się zgubne nauki, które wpływ na ludzi i władzę nad nimi przypisywały potęgom kosmicznym, zaprzeczały pośrednio pozycji Chrystusa jako jedynego Zbawiciela i pośrednika. Dlatego w hymnie ku czci Chrystusa Pana wszechświata (Kol 1,15-20) autor listu w zdecydowany sposób wskazuje na absolutne pierwszeństwo Chrystusa zarówno względem całego stworzenia, jak i wobec wspólnoty Kościoła. Jeśli wierzący spodziewają się jakiejś nadziei i odsłonięcia tajemnic Bożych, to winni nabyć całkowitego przekonania, że wszelka nadzieja i wszystkie tajemnice odsłaniają się i spełniają jedynie w Chrystusie (Kol 1,25-28).
- Część pierwsza Listu koncentruje się wokół prawdy o bezwzględnym pierwszeństwie Chrystusa we wszechświecie. Ukazuje również, że w skutkach Jego zbawczego dzieła ma udział Jego Ciało – Kościół, który według Pawła obejmuje swym zasięgiem wszechświat. Druga część zawiera szereg wskazań dotyczących wzajemnych relacji między wierzącymi, zwłaszcza w rodzinach, oraz zachęty do modlitwy i czujności wobec zagrożeń, jakie niosą błędne nauki.
- Chrześcijanie, którzy przez chrzest rozpoczynają nowe życie, tworzą jedną społeczność, pozbawioną wewnętrznych podziałów na Żydów i pogan. Wiara w Chrystusa wyzwala ludzi od zabobonnych kultów i błędnych praktyk ascetyczno-moralnych, które nie mają nic wspólnego z prawdziwą doskonałością (Kol 2,20-23).
O czytaniu:
- Tydzień temu rozpoczęliśmy lekturę Listu do Kolosan. List ten – według tradycyjnej interpretacji – zaliczamy do grupy tzw. listów więziennych, ponieważ powstał podczas uwięzienia Apostoła Pawła w Efezie, Cezarei lub w Rzymie. Jest on być może odpowiedzią na prośbę Epafrasa – założyciela wspólnoty w Kolosach, który potrzebuje wsparcia w walce z szerzącymi się tam błędami. Nie znamy ich zasadniczej przyczyny, jednak najprawdopodobniej miały swe źródło w synkretyzmie judeohellenistycznym. Ich wyrazem była wiara w siły kosmiczne, które mają wpływ na ludzki los. Wierze w „żywioły świata” (Kol 2,8.20) Paweł przeciwstawia wiarę w Chrystusa, który jest ich Stwórcą i jedynym prawdziwym Bogiem.
- List – oprócz wstępnego pozdrowienia, modlitwy za wspólnotę z Kolosów oraz zakończenia – składa się z dwóch części: pierwsza z nich skupia się na Chrystusie i Jego misterium, które pomaga odróżnić fałszywe formy pobożności (Kol 1,15-3,4), druga to wypływające z wiary w Chrystusa pouczenia moralne (Kol 3,4-6).
- Istota misji Pawła. Po hymnie ku czci Chrystusa, który jest źródłem pojednania usłyszanym tydzień temu i po opuszczonym nawiązaniu do doświadczenia Kolosan, którzy tego pojednania doświadczyli (Kol 1,21-23), słyszymy krótkie wyjaśnienie istoty misji apostoła: jest ona ciągłą aktualizacją „tajemnicy” Chrystusa, Słowa o zbawieniu dokonanym przez Niego w życiu wierzących. Misja nie jest tylko głoszeniem słów – niesienie tej tajemnicy zakłada także różne przeciwności i cierpienia.
- Absurd cierpienia. W starożytnej kulturze greckiej cierpienie było absurdem, który nie mieścił się w wizji szczęśliwego życia. Stoicy odpowiadali na nie obojętnością (apatheia), traktując je jako przeciwnika, który jednak, jak przeciwnik w zapasach, może nas czegoś nauczyć i uczynić silniejszymi. Szczęście i nieszczęście znaczyły dla filozofów tyle samo. Epiktet pisze, że w chwili śmierci chciałby zachować spokój i być skupionym na celu moralnym swojego życia. Chciałby wówczas zapytać Boga: Czy obwiniałem twoje rządy? Chorował, gdy taka była Boża wola; to samo zrobili inni, ale on chętnie. Cierpiał biedę z Bożej woli, ale z radością; nie piastował urzędów, bo Bóg tego nie chciał. Zawsze stawał przed nim z promiennym obliczem. A teraz, opuszczając świat, odchodzi pełen wdzięczności. Cierpienie to wielka próba charakteru. Jednak filozofowie, pomimo maski obojętności, z trudem nadawali mu sens. Znoszone z wytrwałością, stanowiło co najwyżej tygiel, w którym wykuwały się cnoty.
- Według Pawła sens cierpieniu nadaje Jezus. Jego ciało rozpięte na krzyżu, teraz uwielbione, znajduje się w chwale nieba. Na ziemi pozostało jednak Ciało Chrystusa – Jego Kościół. Apostoł cieszy się z cierpień znoszonych dla braci i sióstr, które wymownie opisuje w wielu miejscach swoich listów. To cierpienie znoszone dla głoszonej Ewangelii i wynikające z troski o Kościoły (2 Kor 4,7-11; 6,3-10; 11,23-29).
- „dopełniam niedostatki udręk Chrystusa”. Paweł twierdzi, że w ten sposób dopełnia on braki udręk Chrystusa. Co to znaczy? Nie to, że ofierze Chrystusa i Jego cierpieniu czegokolwiek brakowało. Dzięki Niemu świat i człowiek zostali zbawieni. Zbawienie to jednak wciąż realizuje się w świecie i Kościele. Paweł przez swoje cierpienia uczestniczy w cierpieniach Chrystusa, jednoczy się z Nim, żeby mieć udział w Jego chwale (Rz 8,17; 2 Kor 1,5; Flp 3,10-11) i kontynuuje jego misję głoszenia Dobrej Nowiny. Żydzi wierzyli, że przyjście Mesjasza poprzedzą bóle porodowe, cierpienia spadające na ten świat (4 Ezd 4,33-43). Mówił o nich także sam Jezus (Mk 13,7-8). Przez swoje cierpienie Paweł i wszyscy wierzący przybliżają także ostateczne przyjście Mesjasza, który zdejmie ich z krzyża i wprowadzi do swojej chwały. My wszyscy jako Kościół – wydaje się mówić Paweł – jesteśmy jak Chrystus rozpięci na krzyżu, naśladując Pana, razem z nim głosząc Ewangelię i czekając na Jego przyjście.
- Zdobywać innych. Święty Paweł wie, że jego życie nie należy już do niego samego. Na drodze do Damaszku zdobył go Chrystus i od tej chwili jest Jego sługą (Dz 9,1-8). Pod Damaszkiem Chrystus utożsamił prześladowanych uczniów ze swoim Ciałem i to stanie się dla Pawła fundamentem wizji Kościoła (Dz 9,4). W tym Kościele Pawłowi objawiona została Tajemnica (gr. mysterion), którą jest Chrystus, droga zbawienia pogan i całej ludzkości (Rz 11). Pan od samego początku wybrał Pawła do tego, by zaniósł Ewangelię poganom, cierpiąc dla niej: wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia (Dz 9,15 -16). Tę misję chce wypełnić do końca, upominając i ucząc z całą mądrością, aby każdego człowieka zaprezentować doskonałym w Chrystusie. W zdaniu tym w obrazie „zaprezentowania” człowieka pojawia się aluzja do sceny sądu. Przez swoje trudy i cierpienia w Chrystusie Paweł zdobywa innych dla Pana, aby w chwili sądu stanęli przed nim doskonali, kompletni, aby przeszli do życia wiecznego.
- Paweł pisze o Bożej tajemnicy, zakrytej przed ludźmi od wieków i pokoleń, którą jest Jezus Chrystus. W momencie Jego przyjścia na świat i dokonania zbawczego dzieła tajemnica ta została odsłonięta: jest nią ogrom zmiłowania, jakie Bóg okazał wszystkim ludziom, niezależnie od ich win. Odsłonięcie tajemnicy nie oznacza jej pełnego zrozumienia, czego przykładem są Kolosanie. Nie zrozumieli oni, że objawienie się Chrystusa światu i Jego obecność w wierzących daje im moc nad wszelkimi siłami przeciwnymi Bogu i jest gwarancją przyszłej chwały. Tą samą mocą Chrystusa Paweł Apostoł prowadzi walkę z siłami tego świata, głosząc Ewangelię. Jeżeli doświadcza przy tym cierpień, raduje się nimi, ponieważ żywi nadzieję, że o ile więcej cierpi on sam, o tyle Bóg ulży cierpieniom Kolosan oraz przyszłym pokoleniom chrześcijan. Jego postawa jest przykładem składania siebie w ofierze za innych – na wzór Chrystusa.
Ewangelia (Łk 10, 38-42)
Jezus w gościnie u Marty i Marii
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.
Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona».
Komentarz
O księdze:
- Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
- Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
- Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
- Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
- Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
- Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
- Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
- Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
- Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
- Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.
O czytaniu:
- W drodze do Jerozolimy. Jezus po decyzji o wyruszeniu w kierunku Jerozolimy pozostaje teraz nieustannie ku niej skierowany. To druga część Ewangelii Łukasza, po wcześniejszych wydarzeniach w Galilei. Wstępowanie do Jerozolimy (rozdz. 9–19) będzie przeplatane nauczaniem na różne tematy (modlitwa, wolność od bogactw, przebaczenie, czasy ostateczne itd.), często przedstawionym także w przypowieściach.
- Z rozdziału 10. Dziś czytamy końcówkę rozdziału 10., którego w ostatnich tygodniach wysłuchaliśmy prawie w całości: były to fragmenty o rozesłaniu uczniów (przed dwoma tygodniami), dialog z uczonym w Prawie wraz z przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie (tydzień temu). Pominięto tylko skargę na nienawracające się miasta (Łk 10,13–16) oraz zachwyt Jezusa nad dziełem Ojca, który objawia tajemnice Królestwa małym i pokornym (Łk 10,21–24).
- Wizyta u rodzeństwa. Dwa charakterystyczne epizody biblijne kojarzące się z trójką rodzeństwa: Marią, Martą i Łazarzem to przede wszystkim śmierć i wskrzeszenie Łazarza (J 11,1–44) oraz wizyta w ich domu i dialog o najlepszej cząstce. Przed nami ten właśnie fragment opisany przez św. Łukasza. Zwróćmy uwagę na to, że w nieżyciowej z pozoru radzie Jezusa skierowanej do Marty ukrywa się istotna wskazówka, by nie tracić z oczu tego, co w perspektywie życia pozostaje najlepsze.
- Dwie siostry. Postacie, które w tej Ewangelii stają naprzeciw siebie, to dwie siostry. Każda chce służyć Jezusowi. Marta, stojąca na czele domu (jej imię znaczy „Pani”), być może bogata wdowa, zaprasza Mistrza do siebie i czuwa, aby niczego mu nie zabrakło. Krząta się w kuchni przy przygotowaniu posiłku i ciężko pracuje. Maria siedzi u stóp Jezusa i wsłuchuje się w Jego słowa. Reakcja Jezusa na skargę Marty, że jej siostra w niczym jej nie pomaga, jest naprawdę zastanawiająca. Jak zareagowalibyśmy, gdyby nasza słuszna skarga, że obowiązki w domu rozłożone są niesprawiedliwie, została tak zignorowana? Wydaje się, że Jezus wysyła następujący przekaz: „to, co robi Maria, jest ważniejsze. Nie przeszkadzaj Marto, wracaj do pracy”. Można sobie wyobrazić reakcję pani domu.
- Potrzeba jednego. To oczywiście przekaz intuicyjny i uproszczony. Ukrywa się w nim jednak ważna wiadomość dla Marty (warto zauważyć, że tylko z nią Jezus w tej scenie rozmawia). Ona jest tu ważniejsza niż siostra, ukryta za Mistrzem. Jezus mówi: Troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Na pewno Marta zastanawiała się, czym jest ta jedna rzecz, która wystarczyłaby jej za wszystko. Czy chodzi o to, aby zostawić swoja pracę, wszystkie obowiązki i tak jak Maria usiąść u stóp Jezusa? Czy to wystarczy? A kto będzie wtedy troszczył się o Mistrza, kto zatroszczy się o dom, o to, żeby rodzina miała co jeść i w co się ubrać itd.? Jeśli to jest kwintesencja służby według Jezusa, to wydaje się zupełnie nieżyciowa.
- Nie pracować? Znów jednak zawodzi nas zbyt powierzchowne od-czytanie słów Jezusa. Nie proponuje Marcie zamiany pracy na spokojne przesiadywanie u Jego stóp. Nie proponuje jej też żadnej materialnej rzeczy. Zwraca uwagę na to, że wir zajęć i obowiązków sprawia, iż traci ona z oczu najważniejsze – Osobę, dla której pracuje. Marta jest roztargniona i zdezorientowana. Mówiąc o lepszej cząstce, Jezus proponuje Marcie samego siebie. To Jego wybrała Maria i jest to jej „najlepsza cząstka”, której nigdy nie będzie pozbawiona.
- Najlepsza Cząstka. Słowami najlepsza cząstka Biblia określa również dziedzictwo, dział w Ziemi Obiecanej. Jezus chce być także cząstką – dziedzictwem dla Marty. Chce, by, pracując, skupiła się ona na Nim, aby to, co robi, robiła dla Niego. Wówczas praca przestanie być jej krzyżem i nabierze sensu. Będzie pracować z miłości, nie żeby się wykazać, zdążyć, stanąć na wysokości zadania. Tak właśnie często pracując, tracimy z oczu ukochane osoby, dla których wszystko robimy. Pracując dla Jezusa, zyskujemy nie tylko więcej spokoju, lecz także już dziś wchodzimy w naszą Ziemię Obiecaną, której nie zostaniemy pozbawieni.
- Łukasz w swym opisie na pierwszym miejscu ukazuje Jezusa, który głosząc Ewangelię, zdąża do Jerozolimy i po drodze wstępuje do domu Marty i Marii. Wstępuje do nich nie tylko jako ich przyjaciel, ale przede wszystkim jako nauczyciel, dzięki czemu dom obu sióstr staje się miejscem głoszenia i słuchania słowa Bożego. Podczas gdy Marta chciała te odwiedziny sprowadzić do wizyty wielkiego gościa, którego należy przyjąć w sposób należyty, Maria odczytała ich głęboki sens duchowy. Chrystus zaś w takich okolicznościach uczy, że także zwyczajny dom może być miejscem przepowiadania, słuchania słowa, modlitwy i kontemplacji, a przez to może się stać małym Kościołem. Spotkanie z Panem może się dokonać nie tylko w świątyni, w miejscu uświęconym obecnością Boga i ze swej natury przeznaczonym na modlitwę, ale także w zaciszu rodzinnego domu, gdzie każdy może czytać Jego słowa, wsłuchiwać się w nie, rozważać ich treść, a następnie służbą innym wprowadzać je w życie.
- Jezus całkowicie różni się od wszystkich współczesnych Mu nauczycieli żydowskich. W Jego szkole mogą być obecne także kobiety, których rola nie ogranicza się tylko do usługiwania ze swego mienia (zob. Łk 8, 3). Perykopa o nauczaniu w domu Marty i Marii pokazuje wyraźnie, że może ona uzyskać także godność Jego uczennicy. Wyjaśniając tę scenę, najczęściej staramy się obronić postępowanie Marty, która zupełnie nie zwraca uwagi na naukę Jezusa, lecz jest pochłonięta rozmaitymi posługami. Odczytując ją z naszego punktu widzenia, usiłujemy obronić świętość Marty, szukając pozytywów w jej postawie. Tymczasem z żydowskiego punktu widzenia to właśnie Marta zachowuje się poprawnie, przyjmuje bowiem Jezusa, który jest w drodze do Jerozolimy i potrzebuje odpoczynku, dachu nad głową i pożywienia. Marta zatem, zgodnie z najlepszymi obyczajami świata starożytnego, stara się zapewnić Mu wszystko, czego wymagały prawa gościnności. Postępuje też zgodnie z ówczesnymi poglądami, według których kobieta winna się troszczyć o sprawy domowe. Maria natomiast przyjmuje postawę nienormalną, a nawet dla niektórych gorszącą: wcale nie zajmuje się gośćmi, lecz siedzi u stóp Pana i przysłuchuje się Jego mowie (Łk 10, 39). W działalności Jezusa scena ta ma ogromne znaczenie, ponieważ Jego pochwała takiego zachowania Marii posiada charakter rewolucyjny. Co prawda nie zmieniła ona nagle społecznej sytuacji kobiety, ale dała głębokie podstawy teologiczne do właściwie pojętej emancypacji kobiet w Kościele. Jezus bowiem uświadamia swym słuchaczom, że wobec słowa Bożego wszyscy są równi. Słowo Dobrej Nowiny zostało przyniesione wszystkim ludziom i wszyscy zostali zaproszeni, by go słuchać.
- Łukasz umieszcza opowiadanie o nauczaniu w domu Marty i Marii (Łk 10, 38-42) między przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10, 30-37) a modlitwą Ojcze nasz (Łk 11, 1-4). Te trzy perykopy, poprzedzone przykazaniem miłości Boga i bliźniego (10, 27), stanowią swoisty tryptyk, w którym spotykają się ze sobą trzy główne tematy: czynna miłość bliźniego, słuchanie słowa Bożego i modlitwa. W centrum znajduje się słuchanie zbawczego słowa Chrystusa. W tym słowie człowiek spotyka samego Boga i poznaje właściwą drogę do zbawienia, w której nierozerwalnie łączą się ze sobą czyn wypływający z miłości i modlitwa. Każda z sióstr reprezentuje tylko jedno skrzydło tryptyku. Jezus nie odrzuca zatroskania Marty, ale zwraca jej uwagę, że przez to, iż była pochłonięta licznymi posługami, słowo Boże nawet do niej nie dotarło. Tymczasem miłość bliźniego nie może wyprzeć miłości Boga. Z drugiej strony także Maria na razie wybrała tylko część tego, co głosi Jezus. Jej część jest dobra i wprowadza rewolucyjną zmianę w stosunkach społecznych. Słuchanie słowa Bożego bowiem musi się łączyć z jego wypełnianiem (zob. Łk 8, 21), wprowadzaniem w czyn. Miłość Boga nie może zastąpić miłości bliźniego i troski o niego.
- Jak się zdaje, Łukasz celowo w tym krótkim opowiadaniu tak ostro przeciwstawił postawy dwóch sióstr, z których jedna tylko służy przy stole, a druga tylko słucha słowa Pana. W ten sposób przestrzega Kościół przed przyjęciem wyłącznie jednej ze skrajności. W gruncie rzeczy bowiem ewangeliczna pełnia polega na połączeniu postawy Marty i Marii. Sam Jezus całą swoją działalnością konkret-nie pokazuje, co to znaczy, że miłość Boga musi iść w parze z miłością bliźniego, a modlitewne wsłuchiwanie się w słowo Boże z wypełnianiem go w życiu przez służbę bliźnim. On, który wiele czasu poświęca na rozmowę z Ojcem (zob. Łk 3, 21; 5, 16; 6, 12; 9, 18 i in.), jest równocześnie prorokiem potężnym w czynie (Łk 24, 19). Bardzo poprawną interpretacją tego życiowego przykładu Jezusa jest benedyktyńska zasada: „Módl się i pracuj”. Ona właśnie usiłuje wcielić w życie i integralnie połączyć ze sobą obie postawy sióstr i zarazem ukazuje je jako dwie największe wartości chrześcijaństwa, które dzięki nim odróżnia się od innych religii świata.