Środa, 6 lipca 2022 r.
Wspomnienie bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, dziewicy i zakonnicy
Maria Teresa urodziła się 29 kwietnia 1863 r. (w czasie powstania styczniowego) w Loosdorf w Austrii, dokąd jej rodzina wyemigrowała po powstaniu listopadowym. 21 grudnia 1873 r. została dopuszczona do pierwszej spowiedzi, a 12 maja 1874 r. do pierwszej Komunii świętej. Sakrament bierzmowania przyjęła w pałacu biskupim 15 lipca 1878 roku. Od najmłodszych lat wykazywała wybitne uzdolnienia literackie, muzyczne i aktorskie. Mając 5 lat napisała mały utwór dla domowników, a jako 9-letnia dziewczynka układała wiersze. Rodzina każdy dzień kończyła wspólnym pacierzem, a w niedzielę uczestniczyła we Mszy świętej. Matka – niezwykle czuła na niedolę bliźnich, bardzo towarzyska i pogodna – umiała wychować dzieci w karności i sumienności. Ojciec pogłębiał wiedzę dzieci, zapoznając je z historią malarstwa i sztuki, z historią Polski i ojczystą mową. W roku 1873 rodzice stracili po raz drugi majątek (pierwszy raz dziadek stracił go za udział w powstaniu listopadowym), na skutek bankructwa instytucji, której akcje wykupili. Ojciec sprzedał więc dobra w Loosdorf i wynajął mieszkanie w St. Polten. Tu dzieci uczęszczały do szkoły Pań Angielskich. Z tej okazji Maria Teresa zapoznała się z dziełem Marii Ward, założycielki tej instytucji. Dokumentem z tych lat jest świadectwo szkolne Marii Teresy Ledóchowskiej, wystawione w 1875 roku, gdy miała lat 12, na którym widnieją same oceny bardzo dobre. Wielkim przeżyciem dla niej była wiadomość o uwięzieniu w Ostrowie Wielkopolskim jej stryja, arcybiskupa Mieczysława Ledóchowskiego. Posłała do więzienia napisany przez siebie wiersz ku jego czci. W dwa lata potem witała go radośnie w Wiedniu (1875), gdy jako kardynał zatrzymał się tam w drodze do Rzymu. Pierwszą swoją książkę – Mein Polen – jemu właśnie zadedykowała. Było to sprawozdanie z podróży, jaką odbyła po Polsce ze swoim ojcem (1879). Miała wtedy zaledwie 16 lat.
W 1883 r. Ledóchowscy przenieśli się z Austrii na stałe do Polski, do Lipnicy Murowanej koło Bochni (miejsce urodzenia św. Szymona z Lipnicy), gdzie ojciec wykupił mocno zaniedbany majątek. Powitali ich chlebem i solą burmistrz miasta i ludność w strojach krakowskich. Maria ucieszyła się z powrotu do Polski. Miała wtedy 20 lat. Rychło jednak zaznała, jakie są kłopoty w prowadzeniu gospodarstwa. W porze zimowej chętnie zwiedzała pobliski Kraków i brała udział w towarzyskich zebraniach i zabawach. Wyróżniała się urodą i inteligencją, dlatego rychło zdobyła sobie wzięcie. W zimie 1885 r. zachorowała na ospę i przez wiele tygodni leżała walcząc o życie. Choroba zostawiła ślady na jej twarzy. Organizm był osłabiony, bowiem sześć lat wcześniej Maria Teresa przebyła ciężki tyfus. Ta właśnie choroba uczyniła ją dojrzałą duchowo. Poznała marność tego życia i rozkoszy świata. Zrodziło się w niej postanowienie oddania się na służbę Panu Bogu, jeśli tylko dojdzie do zdrowia. Na ospę zachorował także jej ojciec i zaopatrzony sakramentami zmarł. Pochowany został w Lipnicy. Maria Teresa, sama osłabiona po ciężkiej chorobie, nie była zdolna do prowadzenia majątku. W wyniku starań rodziny, cesarz Franciszek Józef I mianował ją damą dworu wielkich książąt toskańskich – Marii i Ferdynanda IV, którzy po wygnaniu z Włoch rezydowali w zamku cesarskim w Salzburgu. Mimo życia na dworze, Maria Teresa prowadziła życie pełne wewnętrznego skupienia. W 1886 r. po raz pierwszy zetknęła się z zakonnicami, które przybyły na dwór arcyksiężnej po datki na misje. Wtedy po raz pierwszy spotkała się z ideą misyjną Kościoła. Jedną z owych sióstr była dawna dama tegoż dworu, hrabina Gelin. Właśnie w tym czasie kardynał Karol Marcial Lavigerie (+ 1892), arcybiskup Algieru, rozwijał ożywioną akcję na rzecz Afryki. Pewnego dnia Maria Teresa dostała do ręki broszurę kardynała, gdzie przeczytała słowa: „Komu Bóg dał talent pisarski, niechaj go użyje na korzyść tej sprawy, ponad którą nie ma świętszej”. To było dla niej światłem z nieba. Znalazła cel swojego życia. Postanowiła skończyć z pisaniem dramatów dworskich, a wszystkie swoje siły obrócić dla misji afrykańskiej. W tej sprawie napisała też do stryja, kardynała Ledóchowskiego, który pochwalił jej postanowienie.
Jej pierwszym krokiem był dramat Zaida Murzynka, wystawiony w teatrze salzburskim i w innych miastach. Ponieważ obowiązki damy dworu zabierały jej zbyt wiele cennego czasu, zwolniła się z nich. Stanęła na czele komitetów antyniewolniczych. Te jednak rychło ją zwolniły, gdyż chciała, aby były to komitety katolickie. Opozycja zaś nalegała, by komitetom nadać charakter międzywyznaniowy. Maria zamieszkała w pokoiku przy domu starców u sióstr szarytek (1890). Zerwała stosunki towarzyskie i oddała się wyłącznie sprawie Afryki. Na własną rękę zaczęła wydawać Echo z Afryki (1890). Nawiązała kontakt korespondencyjny z misjonarzami. Wkrótce korespondencja wzrosła tak dalece, że musiała zaangażować sekretarkę i ekspedientkę. Jednak widząc, że dzieło się rozrasta, w roku 1893 w numerze wrześniowym Echa Afryki rzuciła apel o pomoc. Z pomocą jednego z ojców jezuitów opracowała statut Sodalicji św. Piotra Klawera. 29 kwietnia 1894 r., w swoje 31. urodziny, przedstawiła go na prywatnej audiencji Leonowi XIII do zatwierdzenia. Papież dzieło pochwalił i udzielił mu swojego błogosławieństwa. Siedzibą sodalicji były początkowo dwa pokoje przy kościele Świętej Trójcy w Salzburgu. Tam też założyła muzeum afrykańskie. Od roku 1892 Echo z Afryki wychodziło także w języku polskim. Administrację Maria Teresa umieściła przy klasztorze sióstr urszulanek, gdzie zakonnicą była wtedy jej młodsza siostra, Urszula (przyszła założycielka urszulanek szarych Serca Jezusa Konającego, kanonizowana w 2003 r. przez św. Jana Pawła II). W 1894 r. Maria Teresa miała już własną drukarnię. Jako napędową siłę dla maszyn drukarskich wykorzystywała wodę rzeki płynącej w majątku, który zakupiła w Salzburgu. Nową placówkę oddała pod opiekę Maryi Wspomożycielki. Echo z Afryki, a od 1911 roku także Murzynek, zaczęły wychodzić w 12 językach. Tu drukowano nadto broszury misyjne, kalendarze, odezwy itp., a potem katechizmy i książeczki religijne w językach Afryki. W roku 1921 utworzyła akcję Prasy afrykańskiej jako pomoc dla misjonarzy w Afryce. Chodziło o druk książek religijnych w językach tubylczych. 9 września 1896 r. Maria Teresa złożyła śluby zakonne na ręce kardynała Hellera, biskupa Salzburga. W 1897 r. kardynał zatwierdził konstytucję przez nią ułożoną dla nowego zgromadzenia zakonnego. Dzieło miało trzy stopnie: 1) członkowie zewnętrzni, wspomagający sodalicję; 2) zelatorzy uiszczający ofiary; 3) same zakonnice jako człon wewnętrzny i zasadniczy – prowadzący całe dzieło. W tym samym roku Maria Teresa założyła w Salzburgu drukarnię misyjną. W roku 1899 Święta Kongregacja Rozkrzewiania Wiary, na której czele stał kardynał Ledóchowski, wydała pismo pochwalne, a następnie przyjęła Sodalicję pod swoją bezpośrednią jurysdykcję. 10 czerwca 1904 r. św. Pius X osobnym brevepochwalił dzieło, a w roku 1910 Stolica Apostolska udzieliła mu definitywnej aprobaty. W roku 1904 Maria Ledóchowska przeniosła swoją stałą siedzibę do Rzymu. W cztery lata potem udała się osobiście do Polski, aby szerzyć tam ideę misyjną. Na wiadomość o powstaniu Polski niepodległej, Maria Teresa poleciła zatknąć polskie sztandary na domach swego zgromadzenia (1918). W roku 1920 wysłała zapomogę do Polski. Pod koniec jej życia Echo z Afryki miało ok. 100 000 egzemplarzy nakładu. W roku 1901 Maria Teresa założyła przy domu głównym Sodalicji w Rzymie międzynarodowy nowicjat. Także i biura Sodalicji były rozsiane niemal po wszystkich krajach Europy. Przy każdej filii założono muzeum Afryki. Nadto Maria wyjeżdżała do różnych miast z wykładami i odczytami o misjach w Afryce. Maria Teresa zmarła 6 lipca 1922 r. w obecności swoich duchowych córek. 10 lipca złożono jej ciało na głównym cmentarzu rzymskim przy bazylice św. Wawrzyńca. Proces beatyfikacyjny rozpoczęto w roku 1945. Paweł VI w świętym roku jubileuszowym, w niedzielę misyjną 19 października 1975 r., wyniósł ją do chwały ołtarzy. Ciało jej od roku 1934 znajduje się w domu generalnym Sodalicji. W czasie Soboru Watykańskiego II biskupi Afryki licznie nawiedzali grób tej, która całe swoje życie i wszystkie swoje siły poświęciła dla ich ojczystej ziemi. W nagrodę za bezgraniczne oddanie się sprawom Afryki Maria Teresa zdobyła zaszczytny przydomek Matki Afryki. Jest patronką dzieł misyjnych w Polsce.
1.czytanie (Oz 10, 1-3. 7-8. 12)
Nadszedł czas, by szukać Pana
Czytanie z Księgi proroka Ozeasza
Izrael był jak dorodny krzew winny, przynoszący wiele owoców; lecz gdy owoc jego się mnożył, wzrastała liczba ołtarzy; im większy dobrobyt w kraju, tym wspanialsze budowano stele. Ich serce jest obłudne, muszą pokutować! On ich ołtarze zburzy i stele powywraca. Powiedzą wtedy: «My nie mamy króla, bo nie baliśmy się Pana – zresztą, cóż nam król pomoże?»
Samaria upadnie, a król jej będzie jak odłamany konar na powierzchni wody. Zniszczone będą wyżyny Awen – grzech Izraela. Ciernie i osty wyrosną na ich ołtarzach. Wtedy powiedzą górom: «Przykryjcie nas!», a wzgórzom: «Padnijcie na nas!»
Posiejcie sobie sprawiedliwość, a zbierzecie miłość; wykarczujcie sobie karczowiska. To czas szukania Pana, aż przyjdzie i ześle wam sprawiedliwość.
O Księdze:
- Ozeasza (imię znaczy: Pan ocala/zbawia). Działał po 750 r. przed Chr. W Królestwie Północnym (Izrael). W jego nauczaniu, silnie osadzonym w realiach narodu, przewija się mnóstwo nawiązań do życia rolniczego i pasterskiego, a także do jego tradycji i kultury. Doskonale znał pełną dramatycznych wydarzeń sytuację polityczną oraz najważniejsze epizody wcześniejszych dziejów Izraela. Zasadniczym tematem księgi są żarliwe nawoływania do wierności przymierzu Izraela z Bogiem. Termin „przymierze” wyraża szczególną więź między Bogiem a wybranym przez Niego ludem, a także więź między małżonkami. Dlatego symbolika małżeńska idealnie pasuje do przedstawiania zobowiązań przymierza zawartego na Synaju. Rozmaite kulty pogańskie oraz sojusze polityczne z ziemskimi potęgami prorok nazywa cudzołóstwem i nierządem.
- Działalność Ozeasza, to czasy narastającej presji Asyrii. Asyryjczycy wyprawiali się przeciwko Izraelowi, niszcząc miasta, ograbiając ludność i deportując ją do Mezopotamii. Królowie Izraela często się zmieniali. Liczne zamachy stanu i zbrodnie królobójstwa powodowały ogólny zamęt i brak szacunku dla władzy. Również kapłani sprzeniewierzali się swojemu posłannictwu i ulegali obcym wpływom, wskutek czego w kraju panoszyły się kulty pogańskie, zwłaszcza Baala i Asztarty, a wraz z nimi bałwochwalstwo i nadużycia seksualne. Nieudolna polityka oraz pogłębiający się kryzys wewnętrzny sprawiły, że w 722 r. przed Chr. Królestwo Północne ze stolicą w Samarii zostało zdobyte i splądrowane przez Asyryjczyków, a tysiące mieszkańców, którzy nie zbiegli do Królestwa Południowego bądź do Egiptu, skazano na wygnanie. Ozeasz traktuje uprowadzenie do Asyrii jako zasłużoną karę za wiarołomstwo. Podobnie jak w małżeństwie izraelskim mąż ma prawo oddalić wiarołomną żonę, tak Bóg zrywa więź z narodem, który Mu się sprzeniewierzał, wskutek czego władzę nad nim zdobywają wrogowie. Mimo to prorok naucza, że wygnanie nie jest sytuacją ostateczną, ponieważ Bóg pozostaje wierny obietnicom, które dał, oraz przymierzu, którym się związał.
- Księga Ozeasza składa się z trzech części. Głównym tematem pierwszej części (Oz 1 –3) są osobiste przeżycia proroka, związane z dramatycznymi losami jego małżeństwa z nierządnicą Gomer. Małżeństwo to miało znaczenie symboliczne, tak samo jak imiona trojga dzieci, które się narodziły z tego związku. Były to przejmujące symbole upadku życia religijnego Izraelitów oraz ich losu w niedalekiej przyszłości. Część druga (Oz 4,1 – 9,9) zawiera surowe potępienie niewierności oraz występków religijnych i politycznych Izraela. Prorok piętnuje złych kapłanów i lud, a także skorumpowanych przywódców cywilnych. Ogólne zepsucie było rezultatem rosnącego w potęgę kultu obcych bożków i zawierania zgubnych sojuszy politycznych. Ich efektem były zmiany kulturowe (pod wpływem obcych idei), duchowe i obyczajowe (rozwiązłość). W części trzeciej (Oz 9,10 – 14,10) Ozeasz piętnuje dawne i obecne wiarołomstwa Izraela. Czyni to, odwołując się do historii narodu: wyprowadzenia z Egiptu, a nawet czasów patriarchy Jakuba. Potępia liczne grzechy narodu wybranego, podkreślając rozdźwięk między wierną miłością i łaskawością Boga a niewiernością ludzi, z którymi związał się On przymierzem. Poważne odstępstwa, niewdzięczność, pycha i brak zaufania wymagają surowej kary, która właśnie się dokonuje. Narzędziami kary Bożej są wrogowie Izraela, przede wszystkim Asyria. Pod koniec Księgi Ozeasza pojawiają się żarliwe nawoływania do szczerego nawrócenia, dzięki któremu sprawiedliwość Boga ustąpi miejsca Jego miłości i miłosierdziu. Prorok ukazuje perspektywę sądu i kary, ale nieustannie zapowiada, że ocalenie i uzdrowienia Izraela przez Boga. Dzieje się tak, ponieważ w postępowaniu Boga wobec ludzi miłość ciągle przeważa nad sprawiedliwością oraz miłosierdzie nad surowością. Izraelici byli wielokrotnie niewierni Bogu, ale Bóg jest zawsze wierny sobie. Ta prawda będzie dominowała w Liście do Rzymian(rozdziały 9 – 11), w którym pojawia się nowotestamentowa ocena niewierności Izraela wobec Boga.
- Ozeasz był pierwszym prorokiem, który opisując relację między Bogiem i narodem przez Niego wybranym, posłużył się symboliką małżeńską. Później pojawiała się ona w nauczaniu Jeremiasza i Ezechiela oraz w drugiej części Księgi Izajasza, a także w Pieśni nad Pieśniami, natomiast w Nowym Testamencie – w pismach apostołów Pawła i Jana. Ozeasz w orędziu przypomina, że Bóg nakłada na swój niewierny lud surowe kary, jednocześnie podkreślając, że jest On pełen łaskawości i miłosierdzia. Wbrew ustawicznej niewierności właśnie miłość skłania Boga do niewyczerpanej cierpliwości oraz do nieustającego przebaczania. Dlatego trwale odnowi On swoje przymierze: Poślubię cię sobie na wieki (Oz 2,21). Zapowiedź Nowego Przymierza stanie się odtąd jednym z wiodących tematów Starego Testamentu. Bóg darzy Izraela głęboką miłością, wierną i nieodwołalną. Ma On więc prawo oczekiwać wzajemności, czyli całkowitego zaufania, wierności i posłuszeństwa. Prorok często nazywa Boga Panem, nawiązując w ten sposób do tradycji Mojżeszowej: Ja Jestem Panem, twoim Bogiem, począwszy od wyjścia z ziemi egipskiej (Oz 12,10; 13,4). Bóg jest ponad wszelkimi ludzkimi ocenami i kategoriami: Bo jestem Bogiem, nie człowiekiem! Pośrodku ciebie jestem Ja – Święty (Oz 11,9).
- Ozeasz rozpoczyna serię tzw. „proroków mniejszych”. Jego świadectwo utrzymane jest na wysokim poziomie i opiera się na doświadczeniach osobistych, które stają się symbolem religijnym dla całego narodu żydowskiego.
- Pierwsze trzy rozdziały Ozeasza w bardzo głęboki sposób opisują tę osobistą historię. Ozeasz jednak przekształcił ją w przypowieść o całym przebiegu dziejów Izraela. Na wierną miłość z Bożej strony „oblubienica”, czyli Izrael odpowiedziała niewiernością, uprawiając kananejską idolatrię, określoną właśnie jako cudzołóstwo i nierząd. W ten sposób prorok dokonał pewnego przełomu, bo przedstawienie przymierza między Bogiem a Izraelem nie było już więcej wzorowane – jak na Synaju – na relacji między królem i jego wasalem, tzn. na relacji „politycznej” między dwiema osobami. Przedstawiono je natomiast jako miłość dwojga małżonków – związek bliski, zażyły i spontaniczny. Następcy Ozeasza podejmą ten sam temat w różnych formach, a będzie on również wymownym symbolem dla Nowego Testamentu. W rozdziale 11 sam prorok zastosuje inną symbolikę, tym razem ojcowską (lub matczyną) na opisanie związków Boga z człowiekiem.
- Pozostała część dzieła (w rozdziałach 4-14) to zbiór wyroczni, w którym dominuje Boży sąd nad bałwochwalczym i niewiernym ludem. Ozeasz powtarza tutaj typowe orędzie na temat kultu, który powinien się łączyć z uczciwym życiem i sprawiedliwością. Mówi w imieniu Boga: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary” (6,6), a Jezus podejmie tę myśl (Mt 9,13; 12,7). Abstrahując od surowości tego sądu, jest w nim również margines na nadzieję: jeśli Izrael okaże żal i zechce się nawrócić, Bóg odpowie mu swoją laską i miłością, a radość ogarnie cały świat (rozdział 14). W Księdze Ozeasza nie brak też odniesień dożycia politycznego w królestwie północnym w VIII wieku przed Chr.
O czytaniu:
Oz 10,
1Izrael – bujny krzew winorośli, przynosił wiele owoców.
Lecz im obfitszy był jego owoc,
tym liczniejsze budował ołtarze;
im lepiej działo się w kraju,
tym bardziej mnożyły się stele.
2Ich serce było nieszczere, teraz za to odpokutują.
On rozwali ich ołtarze i zniszczy ich stele.
3W końcu powiedzą:
„Nie mamy króla, ponieważ nie baliśmy się Pana.
Zresztą, cóż nam król pomoże?”.
4Wypowiadają wiele słów, przysięgają fałszywie,
zawierają przymierza,
a prawo rozrasta się jak trujące ziele w polnych bruzdach.
5Mieszkańcy Samarii drżą o cielca z Bet-Awen,
bo opłakuje go jego lud i kapłan.
Boją się o jego chwałę,
lękają się, że będzie im zabrany.
6On sam zostanie zaniesiony do Asyrii
jako dar dla króla.
Efraim okryje się hańbą,
a Izrael zawstydzi się z powodu swego zamysłu.
7Samaria zostanie zburzona,
jej król będzie podobny do drewna na powierzchni wody.
8Zniszczone zostaną wzniesienia Bet-Awen – grzech Izraela.
Na ich ołtarzach wyrosną ciernie i oset.
Wtedy powiedzą górom: „Przykryjcie nas!”,
a pagórkom: „Padnijcie na nas!”.
9„Od dni Gibea grzeszysz, Izraelu!
Tam się zbuntowali.
Czy nie dojdzie do wojny w Gibea
z powodu nikczemników?
10Przyjdę wymierzyć im karę.
Narody gromadzą się przeciwko nim,
aby ich ukarać za podwójną nieprawość.
11Efraim był jak przyuczona jałówka
chętna do młócenia zboża.
Ja włożyłem jarzmo na jego piękny kark
i zaprzągłem Efraima;
Juda będzie orał,
a Jakub za nim bronował.
12Zasiejcie sprawiedliwość,
abyście zebrali miłość.
Przygotujcie pod zasiew nowe grunty.
Nadszedł czas, by zwrócić się do Pana,
aby przyszedł nauczyć was sprawiedliwości.
13Wy jednak uprawialiście bezbożność,
zbieraliście przewrotność
i spożywaliście owoce kłamstwa.
Bo zaufałeś swoim rydwanom
i wielkiej liczbie swych wojowników.
14Powstanie wrzawa wojenna pośród twego ludu
i wszystkie twoje twierdze zostaną zburzone,
jak w dniu bitwy Szalman zburzył Bet-Arbel,
kiedy to matka została zamordowana z synami.
15Tak uczynię tobie, domu Izraela,
z powodu twojego złego postępowania.
W blasku rannej zorzy zginie król Izraela.
- Izrael ma za sobą chwalebną przeszłość, przedstawioną w klasycznym obrazie bujnej winnicy — zna ku Bożego błogosławieństwa (por. Iz 5,1-7: 1Chciałbym mojemu umiłowanemu zaśpiewać pieśń mego ukochanego o jego winnicy. Mój umiłowany miał winnicę na żyznym zboczu pagórka.2Okopał ją, oczyścił z kamieni, zasadził winorośl szlachetną. Pośrodku zbudował strażniczą wieżę i nawet w niej tłocznię sporządził. I oczekiwał, że wyda mu dobre winogrona, lecz ona zrodziła cierpkie jagody. 3„Teraz więc, mieszkańcy Jeruzalem i wszyscy Judejczycy, rozsądźcie między Mną a moją winnicą! 4Co jeszcze mógłbym uczynić dla mojej winnicy, czego nie uczyniłem? Dlaczego, gdy czekałem, by wydała dobre winogrona, ona zrodziła cierpkie jagody? 5Oto wam teraz oznajmię, co zamierzam uczynić mojej winnicy: usunę jej ogrodzenie, aby stała się pastwą ognia; mur jej rozwalę, aby ją stratowano. 6Uczynię z niej pustkowie! Nie będzie przycinana ani okopywana, zarosną ją ciernie i osty. Chmurom nakażę, aby nie zraszały jej deszczem!”. 7Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a mieszkańcy Judy – szczepem, o który troszczy się z miłością. Oczekiwał On od nich prawości, a oto bezprawie, sprawiedliwości, a oto krzyk grozy.). Jednak z dobrobytem materialnym lud złączył najbardziej haniebne odstępstwo od Boga przez budowanie bożkom ołtarzy i świętych stel, które Pan postanowił zniszczyć. Żaden król oczywiście nie zdoła im pomóc, skoro Izraelici porzucili Jahwe i zatryumfowała wśród nich niesprawiedliwość po-społu z fałszem, wybujałym jak trujące zielsko na polach. Cielec, którego Jeroboam I, pierwszy król Izraela, wzniósł w Betel (nazwanym pogardliwie Bet-Awen — „dom niegodziwości”, jak w Oz 4,15), ma teraz zostać zmieciony wraz z całą swą chwałą, świecidełkami i kultem. Asyryjski najeźdźca — w myśl przywileju zwycięzców — przeniesie go do własnej ojczyzny jako łup. Na bóstwo to, uważane nieomal za króla Samarii, na jego ołtarze i sanktuaria położy się cień grobów — znak Bożego przekleństwa, tak iż mieszkańcy sami będą prosili o śmierć.
- Izrael ma na swoim koncie długi łańcuch grzechów, poczynając od zbrodni w Gibea, opisanej w Sdz 19-21. Wobec takiej zatwardziałości w złu Bóg postanawia ukarać za „podwójną winę” — tzn. tę dawną i tę niedawną, która przekroczyła wszelkie granice — „synów błędu”, czyli bałwochwalczych Izraelitów. Niegdyś Efraim, najważniejsze z pokoleń i zarazem symbol królestwa północnego, był posłuszny i wierny Bogu jak jałówka przyuczona do prac polowych i chodząca z jarzmem. Tak więc chodzi o czytelne nawiązanie do czasów wędrówki przez pustynię i zajęcie ziemi obiecanej.
- Sprawiedliwość była wtedy ziarnem, które zapłodniło ziemię, miłość stanowiła jej plon, a prawość przypominała krople Bożego deszczu. Później jednak nastąpił wielki i destrukcyjny przełom: lud Izraela zaczął orać bezbożność, żąć nieprawość, spożywać owoce kłamstwa, czyli kultu bożków, pokładać ufność w sile wojskowej. Bóg zatem niechybnie wymierzy swoją karę. Krwawa wojna, przetaczając się nad krajem, zniszczy izraelskie miasta i twierdze, tak jak to zrobił Szalman. Być może chodzi tu o aluzję do moabickiego króla Salamanu, który w tych też czasach spustoszył transjordańskie Bet-Arbel, dokonując w nim rzezi.
- Pomyślność Izraelitów, zamiast pobudzać do wdzięczności i jeszcze gorliwszej wierności Bogu, stawała się przyczyną kolejnych odstępstw i żywiołowego nasilania się rozmaitych kultów pogańskich. Czasami usiłowali oni oszukać Boga, udając, że Go czczą, podczas gdy naprawdę oddawali cześć Baalom. Boża odpowiedź na te niegodziwości jest surowa: miejsca kultów pogańskich zostaną zniszczone, a posągi bożków podzielą losy ich czcicieli deportowanych do Asyrii. Zniszczenia dokonane przez wrogów obejmą całe Królestwo Północne wraz z Samarią, jego stolicą.
- Efraim, czyli królestwo Izraela, w planach Bożych miał do spełnienia szczególną misję. Został do niej właściwie przygotowany i odpowiednio wyposażony, o czym mówi prorok, stosując metafory zaczerpnięte z życia rolniczego (ww. 11n). Niestety, rzeczywistość okazała się bardzo smutna, gdyż miejsce wierności zajęło wiarołomstwo i przewrotność. Ich przejawy to kult obcych bóstw i związana z nim rozwiązłość, zgubne sojusze polityczne i pełne pychy poleganie na sobie. Izraelici mieli być narzędziami sprawiedliwości i miłości Boga, sprzeniewierzyli się jednak Jego planom. Czeka ich za to słuszna kara.
Psalm (Ps 105 (104), 2-3. 4-5. 6-7 (R.: por. 4b))
Zawsze szukajcie Bożego oblicza
Albo: Alleluja
Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, *
rozsławiajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem, *
niech się weseli serce szukających Pana.
Zawsze szukajcie Bożego oblicza
Albo: Alleluja
Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, *
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił, *
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.
Zawsze szukajcie Bożego oblicza
Albo: Alleluja
Potomkowie Abrahama, słudzy Jego, *
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem, *
Jego wyroki obejmują świat cały.
Zawsze szukajcie Bożego oblicza
Albo: Alleluja
Komentarz
Ps 105,
1Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, głoście Jego dzieła wśród narodów.
2Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, opowiadajcie wszystkie Jego cuda.
3Szczyćcie się Jego świętym imieniem; niech się raduje serce szukających Pana.
4Szukajcie woli Pana i Jego mocy, zawsze pragnijcie być w Jego obecności.
5Pamiętajcie o cudach, których dokonał, o znakach i wyrokach ust Jego,
6potomkowie Jego sługi, Abrahama, synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
7On, Pan, jest Bogiem naszym, On, który rządzi całym światem.
8Pamięta na wieki o swoim przymierzu, o obietnicy danej tysiącowi pokoleń.
9Udzielił jej Abrahamowi i potwierdził przysięgą Izaakowi.
10Uczynił to prawem dla Jakuba, wiecznym przymierzem dla Izraela,
11mówiąc: „Tobie dam ziemię Kanaan jako waszą własność dziedziczną”,
12gdy było was niewielu, gdy byliście nieliczni i obcy w tej ziemi.
13Wędrowali od narodu do narodu, z jednego królestwa do innego ludu,
14a On nie pozwolił nikomu ich uciskać, z ich przyczyny karcił królów:
15„Nie dotykajcie tych, których namaściłem, a moim prorokom nie czyńcie krzywdy!”.
16Potem przywołał głód na ziemię, zniszczył zapasy chleba.
17Posłał przed nimi człowieka, Józefa, którego sprzedano w niewolę.
18Kajdanami skuto mu nogi, a szyję zakuto w żelazo,
19aż spełniła się jego przepowiednia, uniewinniło go słowo Pana.
20Król kazał go uwolnić, wypuścił go władca ludów.
21Ustanowił go panem swego domu i władcą wszelkiej posiadłości swojej,
22aby był wzorem dla jego książąt, a starszyznę jego uczył roztropności.
23Wtedy udał się Izrael do Egiptu, Jakub zagościł w krainie Chama.
24Bardzo swój lud Bóg rozmnożył i uczynił go mocniejszym od wrogów.
25Odmienił ich serce, by znienawidzili lud Jego i zdradziecko postąpili z Jego sługami.
26Posłał Mojżesza, sługę swego, Aarona, którego sobie wybrał.
27Przez nich dokonał swoich znaków i cudów w krainie Chama.
28Zesłał mroki i nastała ciemność, lecz buntowali się przeciw Jego słowom.
29Zamienił w krew ich wody i pozabijał w nich ryby.
30Zaroiła się od żab ich ziemia, były nawet w komnatach królewskich.
31Rozkazał i pojawiło się robactwo, komary wszędzie w ich granicach.
32Grad zesłał im zamiast deszczu, na ich kraj – ogniste błyskawice.
33Zniszczył ich winnice i sady figowe, połamał wszystkie drzewa w ich ziemi.
34Rozkazał i pojawiła się szarańcza i larwy, których było bez liku.
35Pożarły całą trawę w ich kraju i zjadły wszelki owoc ich ziemi.
36Pobił wszystko pierworodne w ich kraju, pierwociny wszelkiej ich siły.
37A swój lud wyprowadził ze złotem i srebrem i nie było chorych wśród ich plemion.
38Ucieszył się Egipt z ich odejścia, bo ogarnął go strach przed nimi.
39Bóg rozpostarł obłok dla ich osłony i ogień, by im noc oświecał.
40Na ich prośbę zesłał przepiórki, nasycił ich chlebem z nieba.
41Rozłupał skałę i wytrysnęły wody, strumienie popłynęły po pustyni.
42Bo pamiętał o świętej obietnicy swojej, którą złożył swemu słudze Abrahamowi.
43I wyprowadził swój lud wśród wesela, swoich wybranych z okrzykami radości.
44I oddał im ziemie narodów, zawładnęli dorobkiem ludów,
45aby słuchali Jego nakazów i zachowywali Jego prawa.
Alleluja!
Cały Psalm 105. to refleksja nad dwoma etapami historii: od Abrahama do Wyjścia z Egiptu (ww. 5-25), a następnie aż do zdobycia Ziemi Obiecanej (ww. 26-45). Autor nie wspomina o niewiernościach Izraela. Przedstawia przymierze jako bezwarunkowy dar Boga oparty na obietnicach danych Abrahamowi. Utwór powstał w czasie przesiedlenia babilońskiego. By obudzić nadzieję narodu mieszkającego na obczyźnie i zachęcić do przestrzegania przykazań, psalmista głosi dobrą nowinę o niezmiennej wierności Boga przymierza. Rola Mojżesza sprowadza się tu do posłuszeństwa (ww. 26n), gdyż wybawienie narodu jest dziełem samego Boga. Z dziejów Izraela bije niewyczerpane źródło nadziei dla wszystkich ofiar ucisku i ludzi poddanych próbom. Pamięć o wielkich dziełach Boga mobilizuje do wytrwałości w czasie prześladowań, gdyż Bóg jest wierny i zawsze ujmuje się za uciskanymi (ww. 14n). Dziś także towarzyszy im w ziemskiej pielgrzymce do nieba, jak niegdyś w obłoku i w kolumnie ognia przemierzał pustynię z Izraelitami. Dlatego w Nim trzeba pokładać ufność i zawsze szukać Jego oblicza (w. 4).
Ewangelia (Mt 10, 1-7)
Rozesłanie Dwunastu
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości.
A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy – Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.
Tych to Dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie».
Komentarz
O księdze:
- Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
- Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
- Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
- W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
- Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
- Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
- Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
- Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.
O czytaniu:
Mt 10,
1Przywołał dwunastu uczniów i dał im władzę nad duchami nieczystymi, aby mogli je wyrzucać i uzdrawiać wszystkie choroby oraz dolegliwości.2Takie są imiona dwunastu apostołów: pierwszy Szymon, zwany Piotrem, i jego brat Andrzej, Jakub, syn Zebedeusza, i jego brat Jan,3Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz,4Szymon Kananejczyk i Judasz Iskariota, który Go później zdradził.
5Tych Dwunastu Jezus posłał i nakazał im: „Nie chodźcie do pogan i omijajcie miasta samarytańskie. 6Idźcie natomiast do zagubionych owiec z narodu izraelskiego. 7Idźcie i głoście: Nadchodzi już królestwo niebieskie. 8Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych i wyrzucajcie demony. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie.9Nie troszczcie się o to, by mieć przy sobie złoto, srebro czy miedziaki.10Nie bierzcie też w drogę torby podróżnej ani dwóch ubrań, ani sandałów, ani laski. Bo ten, kto pracuje, ma prawo do utrzymania.11Kiedy wejdziecie do jakiegoś miasta lub wsi, dowiedzcie się, kto tam jest godny szacunku. U niego się zatrzymajcie dopóki nie odejdziecie.12Gdy zaś wejdziecie do domu, pozdrówcie go.13Jeśli dom na to zasługuje, niech przyjdzie do niego wasz pokój; jeśli na to nie zasługuje, niech wasz pokój do was powróci.14Jeżeli w jakimś domu lub mieście was nie przyjmą i nie zechcą słuchać waszych słów, wtedy wyjdźcie stamtąd i strząśnijcie proch z waszych nóg.15Zapewniam was: Lżej będzie ziemiom Sodomy i Gomory w dniu sądu niż temu miastu.
- Omawiany fragment posiada duże znaczenie dla rozumienia roli Dwunastu. Konkretne imiona uczniów wskazują na konkretne wydarzenia przeszłości, konkretne czyny Jezusa. Imiona wskazują na jedyność i historyczność tego, o czym się opowiada. Greckie imiona stoją obok hebrajskich, zwykli rybacy obok radykałów i uczniów Jana Chrzciciela. Barwne zgromadzenie nie wydaje się szczególnie uczone ani szczególnie łatwe w prowadzeniu. Jezus zmuszony był ich niekiedy karcić i korygować. Kiedy jednak Duch Święty zapalił ich serca i umysły, z powodzeniem kontynuują dzieło Jezusa. W przekazanym przez Mateusza spisie zauważalna jest także swoista „hierarchia”. Na pierwszym miejscu Piotr, wraz z innymi trzema tworzący grupę, której najwyraźniej przysługuje szczególny w łonie Dwunastu autorytet. W przemyślanym uporządkowaniu osób można upatrywać zaczątek hierarchicznej struktury w Kościele. Na początku dwaj bracia, o których wiadomo było, że zostali powołani jako pierwsi (4, 18-22). W Ewangelii Jana dowiadujemy się nieco więcej o Filipie i Bartłomieju (J 1, 43-51; 6, 5-7; 14, 8-10). Pomimo to o większości spośród Dwunastu wiemy raczej niewiele. Nic więc dziwnego, że późniejsza legenda usiłowała wypełnić miejsca, które Ewangelia Mateusza i pozostałe Ewangelie pozostawiły jakby niezapełnione. Nie zamierzały jednak zadawalać ludzkiej nawet bardzo pobożnej ciekawości. Przedkładały ukazywanie Tego, od którego swe powołanie i godność zawdzięczało Dwunastu. Wiadomo tylko, że wiernie wypełnili powierzoną im misję. Z jednym wyjątkiem. Fakt, że do ich grona należał Judasz stanowi jedną z najstraszniejszych tajemnic dziejów. Bardzo blisko przebiegają granice królestwa Bożego i królestwa szatana. Jezus uczynił swych uczniów najbliższymi współpracownikami i przyjaciółmi. W ten sposób przyjął na siebie ryzyko zdrady. Jak zawsze.
- Wybór dwunastu spośród wielu uczniów Jezusa ma znaczenie symboliczne: przywodzi na myśl dwanaście plemion Izraela i oznacza początek tworzenia nowego ludu Bożego. Izrael składał się z dwunastu rodów zwanych plemionami, które wywodziły się od dwunastu synów Jakuba. Liczba dwanaście oznacza więc cały naród, lud Boży. Na przestrzeni dziejów wiele plemion zaginęło, wtopiło się w ludy pogańskie. Ci, którzy ocaleli, wierzyli, że Bóg kiedyś wskrzesi i zbierze wszystkie plemiona w nowy lud Boży (Jr 31,10n). Jezus spełniał te oczekiwania, ustanawiając dwunastu apostołów fundamentem nowego Izraela – Kościoła (Dz 1,15-26; Rz 9,6-8, Ap 21,14). Odtąd tytuły Dwunastu i apostołowie będą wyrazem ich funkcji i wyjątkowej godności. Apostołowie Jezusa byli reprezentantami Jego samego, posłańcami o wyjątkowej godności, ze względu na Ewangelię, której stali się głosicielami. Szymon nazwany Skałą (Mt 16,18) został przez Jezusa ustanowiony pierwszym w kolegium Dwunastu i z woli Pana stanął na czele całej grupy. Dlatego wymieniano go na pierwszym miejscu (Dz 12,14). Nie ulega wątpliwości, że lista kolegium apostołów z Piotrem na czele ma znaczenie historyczno‑teologiczne. Jest uznaniem jego godności i misji w gronie apostołów.
- Dwunastu przedłuża i uobecnia działalność Jezusa. W działalności uczniów odbija się niby w lustrze działalność Jezusa. Posłanie do Izraela, głoszenie królestwa, dokonywanie niezwykłych dzieł, a nawet odrzucenie – wszystko to urzeczywistnia się w działalności Dwunastu. Ponieważ wszystko to powtarza się w działalności uczniów, oznacza to, że są oni współpracownikami Jezusa. Ich tożsamość i działalność zostaje ukształtowana na wzór Mistrza. Istotą ich misji jest być dla innych. Przedmiotem zatroskania Jezusa i misji Jego uczniów jest w pierwszym rzędzie Izrael. Jednakże wioski i miasta izraelskie nie poznały czasu nawiedzenia. Odrzucenie Jezusa stało się w konsekwencji powodem odrzucenia Izraela. Zamiar zbawczy Boga nie został jednak unicestwiony. Orędzie zbawienia kieruje się ku wszystkim narodom. W Jezusowych słowach posłania odzwierciedlają się ówczesne uwarunkowania pierwszych głosicieli Chrystusa Są to zwłaszcza samowystarczalność misjonarzy i brak wymagań.
- Aktualność instrukcji misyjnej. Omówiona instrukcja misyjna odnosiła się najpierw do Apostołów i wędrownych misjonarzy – charyzmatyków. Powstaje pytanie, w jaki sposób jej zalecenia są do zrealizowania w chrześcijaństwie dzisiejszym. Pojawiają się zwłaszcza trzy trudności zauważane przez dzisiejszego czytelnika. Jako jedno z początkowych poleceń Jezusa wymienić należy wezwanie do dokonywania cudów. Dzisiaj dokonywanie cudów, które łączyło się z głoszeniem pierwszych uczniów Jezusa, nie jest już doświadczane, przynajmniej w dawnych rozmiarach. Drugie polecenie Jezusa odnosiło się do zachowywania całkowitej samowystarczalności – żadnych pieniędzy, żadnego wyposażenia i tym podobne. To również zostało w działalności misyjnej zmodyfikowane, już w działalności Pawła. Wreszcie wezwanie do strząśnięcia prochu.
- Warunki życia uczniów Jezusa są dziś inne. Jednakże główne linie wskazań Jezusowych są nadal niezmiennie aktualne. Tym, co dzisiaj może być odczuwane jako cud, jest miłość. Wraz z głoszeniem królestwa powinien iść w parze trud usuwania cierpienia i wielorakiej nędzy. Kościół może i powinien jawić się dziś i działać jako „ubogi”. Ubóstwo jest oznaką apostolskości. Oznacza to, że cały Kościół, jego poszczególni członkowie powinni dokonywać małych, ale świadomych kroków w kierunku większego ubóstwa. Nie w sensie negowania aktualnego kształtu Kościoła, ale Jego zmieniania i udoskonalania. Zarazem jest czymś bardzo oczekiwanym, aby we wspólnocie Kościoła istniały nadal i powstawały grupy oraz wspólnoty, które byłyby znakiem radykalnego ubóstwa, radykalnego sprzeciwu wobec przemocy, radykalnego całkowicie zawierzonego Bogu głoszenia Ewangelii.
- W drugiej części perykopy zawarty jest fragment (ww. 5-7) mowy Jezusa do głosicieli królestwa Bożego. To druga wielka mowa Jezusa w tej Ewangelii. Dotyczy sposobu życia i zachowania się uczniów w czasie pełnienia misji głoszenia królestwa Bożego. Jezus najpierw zleca im ograniczenie pola działania, gdyż nie nadszedł jeszcze czas głoszenia Ewangelii na całym świecie. Dalsza część mowy, która nie znalazła się w dzisiejszym czytaniu określa, o czym mają głosiciele mówić i co czynić: ich misja będzie kontynuacją misji samego Jezusa. Apostołowie mają być ubodzy, całkowicie zdani na Bożą opatrzność i życzliwość ludzi. Taka postawa będzie znakiem prawdziwego ucznia Jezusa; ona także zapewni sukces w dziele ewangelizacji. Pierwszym darem, jaki uczniowie przynoszą ludziom, jest pokój płynący z przynależności do królestwa Bożego. Będzie on nagrodą dla tych, którzy uwierzą. Chrystus uświadamia apostołom, że nie wszyscy ludzie ich przyjmą. Wielu nie będzie chciało ich słuchać ani udzielić im gościny. Uczniom nie wolno wtedy szukać kompromisu, aby zabezpieczyć sobie byt; powinni raczej odejść i kierując się żydowskim zwyczajem, strząsnąć kurz, jaki w tym domu osiadł im na stopach, na znak zerwania jakichkolwiek więzi. Uczniowie wypełnili swój obowiązek, tak więc odpowiedzialność za odmowę przyjęcia Ewangelii spada wyłącznie na tych, którzy ją odrzucają. Gest ten jest również ostrzeżeniem przed sądem Bożym oraz próbą doprowadzenia mieszkańców do opamiętania się i nawrócenia. W przeciwnym razie czeka ich kara gorsza od tej, która spotkała mieszkańców Sodomy i Gomory. Odrzucenie Ewangelii okazuje się większym grzechem niż grzech przeciwko naturze, który popełniali mieszkańcy tych miast (Rdz 19,1-29).