Czwartek, 30 czerwca 2022 r.
Wspomnienie Świętych Pierwszych Męczenników Kościoła Rzymskiego
Ze wszystkich miast, najwięcej męczenników poniosło śmierć i pochowano w Rzymie. Przez pierwszych 300 lat chrześcijaństwa to tu powstawały dekrety prześladowcze i tu je skwapliwie wykonywano. Kościoły i kaplice Rzymu kryją w swoim cieniu setki ich relikwii. Samych papieży, którzy za wiarę oddali swoje życie, jest około trzydziestu.
Pierwsze prześladowanie, rozpętane przez cesarza Nerona w latach 64-67, było dużym zaskoczeniem – i nie ma żadnego rejestru osób, które oddały wtedy życie za Chrystusa. Liczba tych męczenników była ogromna, oblicza się ją na kilka tysięcy. Wyrafinowanymi mękami i torturami Neron chciał zrzucić na chrześcijan winę za podpalenie Rzymu, którego się dopuścił, aby na jego zgliszczach wystawić nowe, piękniejsze miasto. Przez masowe egzekucje chciał odwrócić od siebie całą nienawiść ludu rzymskiego. Dla oddania – tym po większej części bezimiennym – bohaterom wiary należnej czci w nowym kalendarzu liturgicznym zostało ustanowione w roku 1969 wspomnienie świętych Pierwszych Męczenników Kościoła Rzymskiego. Nawiązuje ono do uroczystości wczorajszej, kiedy to ofiarą tego właśnie prześladowania stali się książęta apostolscy, św. Piotr i św. Paweł. Najwybitniejszy historyk rzymski, Tacyt (+ 120), który uważał chrześcijan za sektę i jawnie okazywał wobec nich swoją niechęć i pogardę, pisał tak: „Zdarzyło się potem (rok 64) nieszczęście – nie wiadomo, czy z przypadku, czy przez złośliwość cezara (Nerona), bo obydwie wersje podają pisarze – ale cięższe i okropniejsze od wszystkich, jakie temu miastu gwałtowność pożarów wyrządziła. Ogień powstał w tej części cyrku, która przylegała do palatyńskiego i celijskiego wzgórza (…). I nikt nie śmiał pożarowi zapobiec wobec częstych pogróżek wielu, którzy gasić zabraniali, i ponieważ inni jawnie ciskali głownie, i głośno wołali, że są do tego upoważnieni – czy też chcąc swobodniej uprawiać grabież, czy też istotnie taki mieli rozkaz (…). Te zabiegi (zrzucenia ze siebie winy) chybiały celu, ponieważ rozeszła się pogłoska, że właśnie w chwili, gdy miasto stało w płomieniach, Neron wstąpił na scenę domowego teatru i opiewał zagładę Troi (…). Atoli ani pod wpływem zabiegów ludzkich, ani darowizn cezara (…) nie ustępowała hańbiąca pogłoska, lecz wierzono, że pożar był nakazany. Aby ją usunąć, podstawił Neron winowajców, najbardziej wyszukanymi kaźniami tych (…), których gmin chrześcijanami nazywał. Początek tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza był na śmierć skazany przez prokuratora, Poncjusza Piłata; a przytłumiony na razie zabobon zgubny znowu wybuchnął nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w stolicy (…). Schwytano więc najpierw tych, którzy tę wiarę publicznie wyznawali (…). A śmierci im przydano urągowisko, że okryci skórami dzikich zwierząt ginęli rozszarpywani przez psy albo przybici do krzyżów. Gdy zabrakło dnia, płonęli, służąc za nocne pochodnie” (…). Tacyt pisze także, że aresztowanych było „ogromne mnóstwo”, tak że „budziła się ku nim litość, jako że nie dla pożytku państwa, lecz dla zadośćuczynienia okrucieństwu jednego człowieka byli traceni” (Roczniki, XV, s. 38-45).
Kościół pochyla się dzisiaj nad tymi, którzy w jego początkach, podczas prześladowań rzymskich, złożyli za wiarę ofiarę z życia.
1.czytanie (Am 7, 10-17)
Idź, prorokuj do narodu mego
Czytanie z Księgi proroka Amosa
Amazjasz, kapłan z Betel, posłał do Jeroboama, króla izraelskiego, aby mu powiedzieć: «Spiskuje przeciw tobie Amos pośród domu Izraela. Nie może ziemia znieść wszystkich słów jego, gdyż tak rzekł Amos: Od miecza umrze Jeroboam i Izrael będzie uprowadzony ze swojej ziemi».
I rzekł Amazjasz do Amosa: «„Widzący”, idź sobie, uciekaj do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj, bo jest ono królewską świątynią i królewską budowlą».
I odpowiedział Amos Amazjaszowi: «Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem synem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: „Idź, prorokuj do narodu mego, izraelskiego!”
A teraz słuchaj słowa Pańskiego! Ty mówiłeś: Nie prorokuj przeciwko Izraelowi ani nie przepowiadaj przeciwko domowi Izaaka! Dlatego tak rzekł Pan: „Żona twoja w mieście będzie nierządnicą. Synowie zaś i córki twoje od miecza poginą. Ziemię twoją sznurem podzielą. Ty umrzesz na ziemi nieczystej, a Izrael zostanie ze swej ziemi uprowadzony”».
Komentarz
O Księdze:
- Amos pochodził z Tekoa, miasta położonego na Pustyni Judzkiej. Był pasterzem, a także właścicielem plantacji sykomor. Jego kontakt ze środowiskiem pasterzy, ludźmi prostymi i biednymi, w dużej mierze wpłynął na kształt jego poglądów dotyczących życia społecznego. Życie społeczne jest jednym z głównych tematów jego nauczania. Amos był człowiekiem wykształconym i dobrze zorientowanym w wydarzeniach, które miały miejsce w Izraelu i krajach ościennych. Chociaż sam mieszkał w Królestwie Południowym, w Judzie (po śmierci Salomona, jako efekt grzechu, które król popełnił, jedno państwo żydowskie rozpadło się na dwa królestwa: Północne ze stolicą w Samarii oraz Południowe ze stolicą w Jerozolimie), to działał na terytorium Królestwa Północnego (Izrael).
- Wystąpienia Amosa jako proroka następowały pod koniec pierwszej połowy VIII w. przed Chr. (ok. 760-755 przed Chr.). Jego działalność zbiegła się z panowaniem Jeroboama II, którego rządy charakteryzowały się wielkim rozkwitem politycznym i gospodarczym królestwa, kiedy to Izrael cieszył się z odzyskanych ziem i umacniał swoją pozycję na Bliskim Wschodzie (2 Krl 14,25-28). W tym czasie jednak nasiliły się znaczne dysproporcje społeczne. Bogaci właściciele ziemscy coraz bardziej ciemiężyli ubogich i często zmuszali ich do niewolniczej pracy. Ludzie majętni otrzymywali coraz więcej przywilejów, natomiast biedni nie mieli żadnych środków na swoją obronę i popadali w nędzę. Upadek moralny zamożnych doprowadził również do osłabienia życia religijnego w Izraelu, co przejawiało się przede wszystkim w niezgodnym z prawem kulcie. Zmalało znaczenie świątyni jerozolimskiej, ponieważ ofiary składano głównie w sanktuariach w Betel, Dan i Gilgal. Co więcej, kult Boga zaczął być wypierany przez bałwochwalcze praktyki sprawowane ku czci Baala. Wystąpienie Amosa, a wkrótce po nim także Ozeasza, było więc reakcją na nadużycia religijne i społeczne, do których dochodziło w Królestwie Północnym.
- Myśl teologiczna Amosa skupia się na problematyce społecznej. Prorok z całą mocą piętnuje wszelkie formy bezprawia zarówno wśród obcych narodów (Am 1,3 – 2,3), jak i w samym Izraelu (Am 2,6-8; 4,1; 5,10-12; 8,4-6). W sposób szczególny prorok broni najbiedniejszych, którzy z powodu wyzysku ze strony bogatych popadali w niewolę. Amos łączy pojęcie ubóstwa ze sprawiedliwością (Am 2,6; 5,12). Ludzie biedni, mimo że doznają krzywdy od innych, zwłaszcza tych, którzy powinni przestrzegać prawa z racji zajmowanego urzędu (urzędnicy dworscy, kapłani, sędziowie), pozostają wciąż sprawiedliwi, tzn. wierni Bogu. Tym samym Amos zapoczątkował w mentalności żydowskiej refleksję o ubogich należących do Boga. Tematyka ta była rozwijana przez późniejszych proroków (np. Ha 2,4). Łamanie prawa i podstawowych zasad sprawiedliwości zostanie przez Boga surowo ukarane. Zapowiadana kara zrealizuje się przez porażenie ogniem (Am 1,3 – 2,5; 5,6; 7,4), niewolę (Am 1,15; 4,2n; 5,27), a także głód słowa Bożego (Am 8,11n). Amos zdecydowanie piętnuje także wszelkie formy kultu bałwochwalczego (Am 3,14). Wezwanie do nawrócenia jest zachętą, aby szukać Boga i czynić dobro, a odwracać się od zła (Am 5,4-6.14n).
- Księga Amosa ukazuje Boga jako Pana i Władcę całego wszechświata. W związku z tym bardzo często nadaje Mu tytuł Pana Zastępów (np. Am 3,13; 4,13). Bóg panuje zarówno nad siłami natury, jak i nad losem człowieka (Am 4,13; 5,8n; 9,5n), sprawuje sąd nad swoim ludem i nad obcymi narodami (Am 1,3 – 2,16), szczególnie upodobał sobie w Izraelu (Am 3,1n), ale należą do Niego również inne narody (Am 9,7). Amos uświadamia Izraelitom, że są narodem wybranym, ale nie może to być powodem do popadania w pychę, gdyż zostali wybrani przez Boga nie ze względu na ich zasługi. Wyróżnienie, jakie ich spotkało, stawia przed nimi szczególną odpowiedzialność za ich postępowanie i dlatego w czasie sądu Bożego nie będzie żadną okolicznością łagodzącą.
- Ważną kwestią w przepowiadaniu Amosa jest również wprowadzony przez niego i rozwijany później przez innych proroków temat Dnia Pana i Reszty Izraela. Według Amosa Dzień Pana będzie dniem sądu i kary, przed którą nie ucieknie żaden z grzeszników. Kara Boża w sposób szczególny dotknie Izraelitów. Zostanie jednak ocalona Reszta Izraela, którą stanowić będą jedynie ci, którzy dochowali wierności Bogu (Am 3,12; 5,15). Ci, którzy ocaleją, będą żyć w czasach błogosławieństwa Bożego i powszechnego dobrobytu (Am 9,11-15).
- Bezpośrednie cytaty z Księgi Amosa znajdują się także w Nowym Testamencie (Dz 7,42n; 15,16n). Ze względu na szczególną troskę o ubogich, która charakteryzuje nauczanie Amosa, jego księga od początków chrześcijaństwa służy za podstawę społecznej nauki Kościoła.
O czytaniu:
- Kontekst dzisiejszego czytania jest następujący:
Am 6,
1Biada beztroskim na Syjonie i pewnym siebie na górze Samarii;
przywódcom pierwszego z narodów,
których słucha dom Izraela.
2Idźcie do Kalne i zobaczcie,
a potem pójdźcie do wielkiego Chamat
i zejdźcie do Gat Filistynów.
Czy jesteście lepsi od tych królestw
albo większe są wasze kraje?
3Chcecie oddalić dzień klęski,
a przybliżacie panowanie przemocy.
4Leżą na łożach z kości słoniowej
i wylegują się na posłaniach,
jedzą jagnięta z trzody
i cielęta z zagrody wybrane.
5Fałszywie śpiewają przy dźwiękach harfy,
wymyślają sobie instrumenty muzyczne, jak Dawid.
6Piją wino z wielkich kielichów,
najlepszymi olejkami się namaszczają
i nie martwią się wcale upadkiem domu Józefa.
7Dlatego pójdą na czele wygnańców
i skończy się ich swawola.
8Pan Bóg przysiągł na swoje życie.
Wyrocznia Pana, Boga Zastępów:
Brzydzę się pychą Jakuba
i nienawidzę jego pałaców!
Wrogom wydam więc miasto
i wszystko, co w nim się znajduje.
9Choćby tylko dziesięciu ludzi pozostało w jednym domu,
nawet oni umrą.
10Ich kości wyniesie krewny
i ten, co przygotowuje stos.
Zapyta pozostającego w domu:
„Czy jest jeszcze ktoś z tobą?”.
On odpowie: „Nie ma” i doda:
„Milcz!”. Nie będzie się już wspominać imienia Pana.
11Oto Pan rozkazał
większy dom obrócić w ruinę,
a mniejszy – w gruzy.
12Czy konie pędzą po skałach
albo czy można wołami orać morze?
Bo zamieniacie sprawiedliwość w truciznę,
a owoc prawości w gorycz.
13Cieszycie się z Lo-Debar. Mówicie:
„Czyż nie naszą siłą zdobyliśmy Karnaim?”.
14Wyrocznia Pana, Boga Zastępów –
Oto Ja skieruję przeciwko wam, domu Izraela,
naród, który będzie was ciemiężył
od Lebo-Chamat aż do potoku Araby.
Am 7,
1To mi ukazał Pan Bóg: Tworzy On rój szarańczy w czasie odrastania trawy,
po sianokosach królewskich.
2Kiedy już pożarła trawę w całym kraju,
powiedziałem: Panie Boże, przebacz!
Jakże ostoi się Jakub? Przecież jest taki mały.
3Zmiłował się Pan nad nim.
„Nie stanie się tak” – powiedział Pan.
4To mi ukazał Pan Bóg:
Pan Bóg przywołał ogień jako narzędzie kary,
spalił on wielką otchłań
i strawił pola.
5I prosiłem: „Panie Boże, zaniechaj tego,
jakże ostoi się Jakub? Przecież jest taki mały”.
6Pan zmiłował się nad nim.
„Również i to się nie stanie” – powiedział Pan Bóg.
7Potem to mi ukazał:
Oto Pan stał na murze
i trzymał w ręku pion ołowiany.
8I zapytał mnie Pan:
„Co widzisz, Amosie?”.
Odpowiedziałem: „Pion ołowiany”.
Pan powiedział do mnie:
„Oto spuszczam pion w środek mego ludu, Izraela.
Już więcej mu nie przebaczę.
9Spustoszone będą wzniesienia kultowe Izaaka
i zniszczone święte miejsca Izraela,
gdy wystąpię z mieczem przeciwko domowi Jeroboama”.
- Am 6,1- 7. Amos zwraca się do tych, których słucha dom Izraela (w. Am, 6,1), czyli do sprawujących władzę, do otoczenia królewskiego, do kapłanów i sędziów. Krytykuje ich pychę, zarozumiałość, ślepą ufność we własne siły. Zamiast zajmować się sprawami kraju, całą uwagę skupili na pomnażaniu swoich majątków, często kosztem najbiedniejszych. Doprowadziło to do zmarginalizowania rzeczywistych problemów państwa i w konsekwencji do jego upadku. Beztroskie życie warstw najwyższych nie będzie jednak trwało w nieskończoność. Prorok zapowiada rychłą karę, którą będzie niewola. Na potwierdzenie wiarygodności swoich słów Amos przytacza przykłady miast (w. Am,6, 2), o których wcześniejszej potędze nikt już nie pamięta. Mówiąc o wygnaniu, z nutą gorzkiej ironii zwraca się do najznamienitszych Izraelitów, zapewniając ich, że nie utracą pierwszych miejsc w narodzie (w. Am, 6,7): poprowadzą pochód wygnańców i w ten sposób Bóg położy kres ich swawoli.
- Am 6, 8-14. Zapowiedź surowej kary, która spadnie na Izraela, została poprzedzona uroczystą przysięgą. Bóg powołuje się w niej na swoje życie i daje do zrozumienia, że nic nie powstrzyma Jego gniewu. Prorok nie wymienia już win popełnionych przez Izraelitów. Ogłasza jedynie, że Bóg brzydzi się swoim ludem i dlatego będzie go surowo karał przez najazd wrogów i powszechną zarazę, która doszczętnie zniszczy cały naród. Braknie nawet ludzi do grzebania zwłok, które pospiesznie palić się będzie na stosach. W całym kraju przesyconym śmiercią zapanuje złowroga cisza. Ci, którzy ocaleją, nie będą nawet wspominać imienia Boga. Zabraknie im odwagi, aby zwracać się do Pana, którego obrazili, sprowadzając tym samym na siebie wielką karę. Stawiane przez proroka w w. Am 6, 12 retoryczne pytania mają ukazać tragiczny absurd odrzucenia Bożego prawa, gdyż ono właśnie miało zapewnić im pomyślność. Poprzez karę, która spadnie na Izraela, Bóg objawia się jako Pan całego świata. Z Jego polecenia bowiem Asyryjczycy uderzą na Izraelitów i będą ich ciemiężyć. Ponieważ naród wybrany nie chce słuchać wezwań do opamiętania i nawrócenia, nie zamierza też niczego zmieniać w swoim postępowaniu, jedynym wyjściem będzie kara. Może ten wstrząs uświadomi Izraelitom ich błędy i zło, których się dopuszczają. Kara nie jest zemstą ze strony Boga, ale nieuchronną konsekwencją stopniowego odchodzenia od Boga. Zło wybierane przez ludzi ostatecznie zwraca się przeciwko nim samym, siejąc spustoszenie i zagładę.
- Am 7,1-3. Trzecią część Księgi Amosa stanowią wizje symbolizujące bliski upadek Królestwa Północnego (Am 7,1-3.4-6.7-9; 8,1-3; 9,1-4). Wizje były bardzo ważnym elementem nauczania proroków. Doświadczali ich w chwili powołania przez Boga (Iz 6,1-13; Ez 1 – 3), a następnie w ten właśnie sposób byli pouczani o planach Bożych (Jr 24,1-10; Ez 8–10; 40–48; Za 1–6). Stąd nazywano ich „widzącymi” (np. 2Sm 24,11; Am 7,12). W pierwszej wizji Amos ujrzał stworzoną przez Boga szarańczę, która ma pożreć trawę na izraelskich łąkach. Plaga tych żarłocznych owadów była zjawiskiem, które autorzy Starym Testamencie często interpretowali jako karę Bożą skutkującą całkowitym wyniszczeniem (Wj 8,1-20; Jl 1,4). W wizji proroka Amosa szarańcza pojawia się w bardzo krytycznym momencie. Rolnicy musieli oddać pierwszy zbiór traw na rzecz króla. Dopiero zbiór z drugich sianokosów, które miały miejsce po wiosennych deszczach, mogli zatrzymać dla siebie. Pojawienie się szarańczy w tym okresie oznaczało dla nich całkowitą klęskę. Dlatego prorok zwraca się do Boga z prośbą o zmiłowanie. Chcąc wzbudzić Jego litość, w swojej modlitwie przywołuje imię patriarchy Jakuba, któremu Bóg szczodrze błogosławił, obdarzał go dostatkiem i zapewniał mu stałą opiekę (Rdz 28,13-15). Bóg nie pozostaje obojętny na prośby proroka i odstępuje od zamiaru zesłania plagi szarańczy.
- Am 7,4-6. W drugiej wizji Amos widzi ogień, który w rękach Boga staje się narzędziem sądu i kary. O niezwykłym charakterze tego ognia świadczy to, że spalił on wielką otchłań (w. Am 7,4), czyli cały kosmiczny zasób wody. Symbol ognia odnosi się więc do potężnej suszy, która dotknie Izraelitów i sprawi, że ich pola nie będą przynosić żadnych plonów. W obliczu tak dotkliwej klęski prorok raz jeszcze prosi Boga o litość, i tak jak poprzednim razem jego modlitwa zostaje wysłuchana.
- Am 7,7-9. Trzecia wizja proroka przynosi obraz Boga – budowniczego, sprawdzającego efekty pracy przy budowli symbolizującej Izraela. W przeciwieństwie do poprzednich wizji Bóg prowadzi z prorokiem dialog. Zastosowanie pionu ołowianego w stosunku do Izraela (w. Am 7,8) jest symbolicznym obrazem sądu. Bóg dokładnie oceni, na ile Izrael „odszedł od pionu”, czyli oddalił się od Niego. Użycie tego narzędzia w celu osądzenia i wymierzenia kary stanowi swoistą ironię. Pion wykorzystuje się przy wznoszeniu budowli, tutaj natomiast, w ręku Boga, staje się on narzędziem zniszczenia. Miejsce łaski Bożej zajmie więc kara, która spadnie przede wszystkim na miejsca bałwochwalczego kultu. Bóg skieruje swój miecz przeciwko domowi Jeroboama (w. Am 7,9), czyli przeciwko tym wszystkim, którzy naśladują jego czyny. Jeroboam przyczynił się do podziału królestwa i wprowadził bałwochwalczy kult, sprowadzając Izraelitów na drogę grzechu (1Krl 13,34; 15,30; 2Krl 13,6). Po wysłuchaniu Boga Amos nie wstawia się za ludem, ponieważ zdaje sobie sprawę, że z powodu ogromu jego win gniew Boga jest nieodwracalny, a kara nieunikniona.
- Am 7, 10-17. Zarzewiem konfliktu przestawionego w dzisiejszym czytaniu było nauczanie proroka Amosa, które spotkało się z ostrą opozycją ze strony kapłana Amazjasza. Sposób, w jaki Amazjasz chce się pozbyć Amosa, wskazuje na to, że prorok musiał był już dobrze znany w Izraelu, a Betel było jednym z etapów jego wędrówki po Królestwie Północnym. Amos został uznany za kogoś, kto urzędowo zajmuje się prorokowaniem, czyli wypowiadaniem – rzekomo w imieniu Boga – pochwał i pomyślnych przepowiedni dla króla, czerpiąc z tego korzyści materialne. Na dworach bowiem, a także przy świątyniach, często pojawiali się pseudoprorocy, pobierający za wygłoszone mowy i wyrocznie wynagrodzenie (np. 1 Krl 20,35; 2 Krl 2,3-7.15; 4,1.38). Amos odpiera ten zarzut, dając świadectwo swojego prorockiego powołania i misji, których inspiratorem był sam Bóg. Powołuje się tutaj na pasterskie pochodzenie i przedstawia siebie jako człowieka niezależnego od jakiejkolwiek instytucji. Wypowiada też proroctwo, w którym zapowiada karę, jaka spotka kapłana Amazjasza i jego rodzinę. Jest to rzadko spotykany w Starym Testamencie wyrok indywidualny (Iz 22,15-24; Jr 20,3-6; 28,15-17; 29,21-32).
- Stanowczość i siła, z jaką prorok przemawia, świadczą o tym, że Amos nie zważa na ewentualne konsekwencje, które mogą spaść na niego za proroctwa niepomyślne dla dostojników państwowych. Prorok jest sługą Boga i narzędziem w Jego ręku, dlatego w pełni podporządkowuje się misji, którą od Niego otrzymał.
Psalm (Ps 19 (18), 8-9. 10-11 (R.: por. 10b))
Prawe i słuszne wszystkie sądy Pańskie
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, *
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce, *
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.
Prawe i słuszne wszystkie sądy Pańskie
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, *
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.
Cenniejsze nad złoto, nad złoto najczystsze, *
słodsze od miodu płynącego z plastra.
Prawe i słuszne wszystkie sądy Pańskie
Komentarz
Psalm 19. jest hymnem, który przedstawia zwartą syntezę teologiczną: Bóg Stwórca jest zarazem Prawodawcą. Wychodząc od uznania mądrości i chwały Boga, psalmista przechodzi do modlitwy o nieskazitelność i odporność na wpływy grzeszników.
Ewangelia (Mt 9, 1-8)
Jezus uzdrawia paralityka i odpuszcza mu grzechy
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. A oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Ufaj, synu! Odpuszczone są ci twoje grzechy».
Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni.
A Jezus, znając ich myśli, rzekł: «Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem łatwiej jest powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy też powiedzieć: „Wstań i chodź!” Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do paralityka: «Wstań, weź swoje łoże i idź do swego domu!»
On wstał i poszedł do domu.
A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.
Komentarz
O księdze:
- Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
- Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
- Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
- W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
- Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
- Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
- Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
- Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.
O czytaniu:
- Miastem Jezusa jest Kafarnaum (por. Mt 4, 13; 8, 5). Tutaj zatrzymał się po swoim powrocie z ziemi Gedareńczyków. Ewangelista skraca przy tym barwny opis Mk 2, 1-2 informujący, że w momencie przyniesienia paralityka Jezus znajdował się w domu, prawdopodobnie w domu Piotra. Mateusz pomija Markowe szczegóły, ponieważ w jego przekonaniu odciągają one uwagę czytelnika od podstawowego wątku opowiadania. Wszyscy ewangeliści opowiadając o tym wydarzeniu, przytaczają pochwałę wiary ze strony Jezusa, do którego przyniesiono chorego. Ponieważ Mateusz pomija informację Marka o spuszczeniu paralityka przez dach (Mk 2, 3-4), dlatego wiara, za którą Jezus chwali ludzi nie jest chyba szczególnie widoczna i odnosi się tutaj do tych, którzy przynieśli chorego, a także samego chorego. W rezultacie uwaga skoncentrowana jest w większym stopniu na wydarzeniu odpuszczenia grzechów. Jezusowe słowa: Synu, a potem: Bądź dobrej myśli wyrażają dobroć i łagodność Jezusa. W Starym Testamencie wyrażenie to było zazwyczaj połączone z obietnicą Bożej łaskawej interwencji (Wj 14, 13; J12, 21n; Ba 4, 21. 27. 30; So 3, 16; Za 8, 15). Tutaj interwencja polega na odpuszczeniu grzechów, którego mocą Boga dokonuje Jezus
- Idea oczyszczania z grzechów nie była nieznana w czasach Starego Testamentu. Istniały codzienne ofiary za grzech (Kpł 4), był Dzień Pojednania (Kpł 16). Chodziło jednak wtedy o grzechy popełnione nieświadomie. Odpuszczenie grzechów świadomych było niemożliwe (por. Mt 15, 30-31). Występujący w niniejszym opowiadaniu związek pomiędzy uzdrowieniem a odpuszczeniem grzechów nasuwa pytanie o relację między chorobą a grzechem. Biblia niejednokrotnie przytacza przekonanie ludzi, że cierpienie i choroba są konsekwencją grzechu. Takie przekonanie nie jest jednak w pełni aprobowane (por. J 9, 3, por. także historia Hioba, Jk 5, 15). Zasada fundamentalna była jasna: wg Rdz 3 cierpienie i śmierć weszły na świat w wyniku grzechu. Jednakże poza przypadkami bezpośredniej przyczynowości pomiędzy grzechem a chorobą (np. nieposzanowanie zdrowia), Biblia nie mówi o istnieniu pośredniego lub bezpośredniego związku między grzechem a chorobą i cierpieniem. Mówi się natomiast niejednokrotnie, że grzech nie zawsze karany jest natychmiast, i że nie jest czymś niezwykłym, jeśli grzesznicy zdają się unikać kary, zaś sprawiedliwych spotyka cierpienie. Omawiane opowiadanie nie sugeruje w sposób konieczny, że choroba została spowodowana przez grzech ani też, że odpuszczenie grzechu musiało poprzedzić cud uzdrowienia. Główna idea opowiadania wyraża się w tym, że grzech, chociaż nie jest tak dostrzegalny jak choroba, to jednak jest wielkim problemem nie tylko pojedynczego człowieka, ale całej ludzkości. Dla jego usunięcia Jezus przyszedł na ziemię (por. Mt 26, 28). W konsekwencji, w całej działalności Jezusa daleko ważniejszym dziełem było odpuszczanie grzechów niż uzdrawianie. Pierwszorzędnym zadaniem Jezusa jest usuniecie grzechu przez Krzyż (por. Mt 1, 21; 20, 28; 26, 28). Uzdrowienia są sposobem ukazania zwycięstwa królestwa Bożego nad rzeczywistością cierpienia wywołanego przez szatana. Ten związek jest dostrzegalny w Iz 53, 4 i 8, 17. Według Iz 53 Ten, który dźwiga grzechy, jest także Tym, który uzdrawia (por. Ps 103, 3). Kiedy grzech zostaje odpuszczony, droga zostaje otwarta do każdego uzdrowienia.
- Pojawiający się uczeni w Piśmie buntują się wewnętrznie. Według ich rozumienia przypisywanie sobie Boskich prerogatyw jest bluźnierstwem. Nawet przyszły Mesjasz – w ich przekonaniu – nie mógł mieć takiej władzy. Zarzut ten zdaje się być tutaj bardzo ważny, ponieważ zostanie wyraźnie powtórzony w kontekście procesu Jezusa (Mt 26, 65). Właściwym bluźnierstwem w judaizmie było znieważanie Imienia Bożego. Za bluźnierstwo uważano także wszelkie przypisywanie sobie prerogatyw Bożych (por. Mt 26, 65; J 10, 33). Uczeni w Piśmie sądzili zapewne, że w ten sposób troszczą się i zabezpieczają cześć i honor Boga samego. Zdaniem rabinów jedynie Bóg może odpuszczać grzechy. Uczeni w Piśmie, nauczyciele Tory byli szczególnie wrażliwi na przypisywanie Boskich prerogatyw. Nie formułują jednak otwarcie oskarżenia, które wg Lb 15, 30n; Kpł 24, 11nn pociągało karę śmierci. Z perspektywy Mateusza ten, kto sprzeciwia się Jezusowi, sprzeciwia się Bogu.
- Jezus, który zna zamiary serc, dostrzega dezaprobatę uczonych (Mt 12, 25; 22, 18) i poprzez retoryczne pytanie wykazuje, że ich myśli „są złe”. Pyta mianowicie: Co jest łatwiej: powiedzieć: „Odpuszczają ci się grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź!”? Ponieważ odpuszczenie grzechów jest czymś niewidzialnym, to z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora wydaje się czymś łatwiejszym oznajmić odpuszczenie grzechów. Uzdrowienie natomiast jest czymś dostrzegalnym i z tego powodu oznajmienie wyleczenia z choroby może wydawać się trudniejsze. Jakkolwiek więc Jezus odrzucał wszelkie domaganie się znaku, tutaj wychodzi naprzeciw niewypowiedzianemu żądaniu i daje „dowód” posiadanej mocy odpuszczania grzechów. Uzdrowienie jest zewnętrznym wyrazem odpuszczenia grzechów. Służy obudzeniu wiary, a zatem lepszemu zrozumieniu osoby Jezusa. Jezus jest nie tylko cudotwórcą, ale Synem Człowieczym udzielającym odpuszczania grzechów. Jezus kontynuuje zatem: Otóż, abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów… Wstań, weź swoje łoże i idź do domu. Jest to punkt kulminacyjny opowiadania. Uzdrowienie jest nie tylko widocznym wyrazem miłosierdzia i dobroci Jezusa, ale staje się dowodem, że ma On władzę dokonywać tego, co niewidzialne, czyli ma władzę odpuszczania grzechów.
- Wyrażenie Syn Człowieczy występuje w tym miejscu u wszystkich ewangelistów. Jezus odnosi ten tytuł do siebie. Jeśli Syn Człowieczy jest postacią z Dn 7, 13-14 i swoją obecnością na ziemi zaczyna przynosić eschatologiczne błogosławieństwo, to jest oczywiste, że dokonuje tego przez odpuszczenie grzechów. Tak więc pozornie tylko trudniejsze jest uzdrowienie chorego. W rzeczywistości daleko trudniejsze jest przekazanie błogosławieństw eschatologicznych, tj. odpuszczenia grzechów, którego widzialnym wyrazem jest uzdrowienie. To odpuszczenie grzechów dokonuje się na ziemi. Według Mateusza Syn Człowieczy jest najwyższym sędzią, który każdemu odda według jego uczynków (Mt 25, 31nn). Właśnie teraz niejako antycypuje sąd, nie przez karanie grzechów, ale przez ich odpuszczanie. Niebiański Danielowy Syn Człowieczy już tutaj na ziemi sprawuje władzę odpuszczania grzechów, a czyni to mocą swego zmartwychwstania. Częścią „wszelkiej władzy”, która Zmartwychwstałemu została dana na niebie i na ziemi, jest Jego moc odpuszczania grzechów na ziemi. Uzdrowienie dokonało się w jednej chwili. Człowiek wstał, zabrał swe łoże i poszedł do domu. Obecne tam tłumy ludzi przyjęły fakt uzdrowienia z bojaźnią i zdumieniem.
- Tematem, który w całym opowiadaniu wysuwa się na pierwsze miejsce jest władza odpuszczania grzechów. Pojawia się on wyraźnie na początku (w. Mt 9, 2), w środku (ww. Mt 9,5n) i na końcu perykopy (w. Mt 9, 8). Kto może odpuszczać grzechy? Odpowiedź jest potrójna: 1. Tym, który odpuszcza grzechy jest Bóg, a Boże przebaczenie otrzymywane jest za pośrednictwem Jezusa (2). Moc udzielania odpuszczenie grzechów ma zatem Jezus, jak o tym poucza objaśnienie Jego imienia (ponieważ On wybawi lud swój od jego grzechów, Mt 1, 21). W omawianym zaś miejscu słyszymy: Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów (w. Mt 9, 6). Ponieważ Syn Człowieczy według nadziei judaistycznych miał być pośrednikiem zbawienia (por. Mt 25, 31nn), dlatego Jego działalność polegająca na przebaczania grzechów jest zrozumiała. Ten zaś kto nie dostrzega przebaczającej i stwórczej działalności Boga w Jezusie, ten źle myśli w sercu (w. Mt 9, 4). 3. Bóg dał taką władzę ludziom. Od przekonania o władzy odpuszczania grzechów Syna Człowieczego (w. Mt 9,6) droga prowadzi do przekonania o mocy ludzi odpuszczania grzechów (w. Mt 9,8). Jest to moc udzielona człowiekowi przez Boga.