Czwartek, 23 marca 2023 r.

1.czytanie (Wj 32, 7-14)

Mojżesz wstawia się za ludem

Czytanie z Księgi Wyjścia

Pan rzekł do Mojżesza: «Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko zawrócili z drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca odlanego z metalu, i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: „Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej”».

I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: «Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Pozwól Mi, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem».

Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: «Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? Czemu to mają mówić Egipcjanie: „W złym zamiarze wyprowadził ich, chcąc ich wygubić w górach i zgładzić z powierzchni ziemi”? Odwróć zapalczywość Twego gniewu i zaniechaj zła, jakie chcesz zesłać na Twój lud. Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: „Uczynię potomstwo wasze tak licznym jak gwiazdy niebieskie, i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom i posiądą ją na wieki”».

Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud.

Komentarz

O Księdze:

  1. Tytuł Księga Wyjścia nawiązuje do centralnego tematu księgi, którym jest wyzwolenie Izraelitów z niewoli egipskiej. Istota tego wydarzenia nie ogranicza się do uwolnienia od ucisku lub poniżenia, ale ujawnia się w wezwaniu do nawiązania właściwej relacji z Bogiem i ludźmi. Wyzwolenie z niewoli jest więc początkiem świadomego i odpowiedzialnego życia w wolności.
  2. W Księdze Wyjścia można odnaleźć różne, często coraz bardziej pogłębione interpretacje jedynego w swoim rodzaju wydarzenia zbawczego, jakim było wyzwolenie Izraelitów z niewoli egipskiej. Dokonało się ono za sprawą Boga i dało początek kształtowaniu się nowego narodu. U podstaw kolejnych refleksji zawartych w księdze leży wspomnienie rzeczywistego wyjścia z Egiptu, które przetrwało w pamięci Izraelitów.
  3. W różny sposób przedstawia się literacką strukturę Księgi Wyjścia. Mając jednak na uwadze miejsca, w których rozgrywają się kolejne wydarzenia (Egipt, pustynia, Synaj), logiczny wydaje się podział księgi na trzy części. Pierwsza z nich (Wj 1,1 – 15,21) opowiada o tym, jak Bóg wyzwolił Izraelitów z niewoli w Egipcie. Zaczyna się ona od podsumowania historii Jakuba i jego synów przebywających w Egipcie, akcent natomiast położony jest na wypełnienie się pierwszej z obietnic złożonych Abrahamowi (Rdz 12,2). Fakt, że Izraelici stali się licznym narodem, zapowiada realizację kolejnej obietnicy, która dotyczy objęcia przez nich w posiadanie Ziemi Obiecanej. Na przeszkodzie staje jednak faraon, który ucieleśnia siły przeciwne realizacji Bożego planu. Cudowne ocalenie Mojżesza i jego ucieczka do kraju Madian jest przygotowaniem interwencji Boga (Wj 1–2). W dalszej kolejności opisano powołanie Mojżesza (Wj 3,1–7,7) i plagi, które mają przekonać faraona do zmiany postawy (Wj 7,8–11,10). Ostatnia, dziesiąta plaga umieszczona została w kontekście przepisów kultowych dotyczących przaśnych chlebów, wykupienia pierworodnych i świętowania Paschy (Wj 12,1–13,16). Następnie opisano cudowne wyzwolenie (Wj 13,17–14,31), którego zwieńczeniem jest hymn uwielbienia na cześć Boga (Wj 15). W drugiej części (Wj 15,22–18,27) opowiada się o wędrówce przez pustynię, której celem jest najpierw góra Synaj. Izraelici doświadczają podczas tej drogi zarówno własnych słabości i ograniczeń, jak i opiekuńczej obecności swojego Boga (Wj 15,22–17,16). Spotkanie z Jetrem, teściem Mojżesza (Wj 18), jest przygotowaniem do wydarzeń, które będą miały miejsce na Synaju. Ostatnia, trzecia część księgi (Wj 19–40) opowiada o wydarzeniach na Synaju. Składają się na nie: objawienie się Boga, zawarcie przymierza i nadanie prawa (Wj 19–24), przekazanie instrukcji dotyczących budowy prowizorycznej świątyni – Namiotu Spotkania (Wj 25–31) oraz ich wypełnienie i zstąpienie chwały Bożej do przygotowanego sanktuarium (Wj 35–40). Pomiędzy otrzymaniem instrukcji a ich wykonaniem wydarzył się epizod ze złotym cielcem (Wj 32–34). Było to pierwsze odstępstwo wolnych Izraelitów od swojego Boga i pierwszy akt Bożego miłosierdzia okazany tym, którzy Mu się sprzeniewierzyli. Opis przymierza przypomina schemat traktatów zawieranych w starożytności między królem i wasalem (Wj 19–24; por. Wj 6,7). Jego zwieńczeniem ma być budowa świątyni. Kult, który będzie w niej sprawowany, zapewni obustronną wierność i lojalność w relacjach między Bogiem i Izraelem. Wolność narodu wybranego musi znaleźć swoje odzwierciedlenie w przestrzeganiu Dekalogu (Wj 20), praw regulujących stosunki społeczne (Wj 21–23) oraz w wiernym wykonywaniu wszystkich instrukcji danych przez Boga (Wj 25–31; 35–40).
  4. Wątkiem przewodnim całej księgi jest temat wyzwolenia Izraelitów z niewolniczej służby na rzecz faraona (Wj 1–15) i przygotowanie ich do dobrowolnej służby Bogu (Wj 19–40). Pobyt na pustyni (Wj 15,22–18,27) przygotowuje do tej zmiany. W tym czasie ujawnia się buntowniczy charakter Izraelitów, którym Bóg wielokrotnie okazuje miłosierdzie i troskę. Drugi temat, szczególnie mocno akcentowany w pierwszej części księgi (Wj 1–15), to „poznanie Pana”. Wyzwolenie Izraelitów z Egiptu i sposób, w jaki się to dokonało, ukazują najpierw faraonowi i Egipcjanom, a potem całemu światu, kim jest Pan, Bóg Izraela. Wydarzenie to sprawiło, że Jego imię jest wysławiane na całej ziemi (por. Wj 5,2; 7,5.17; 8,6.18; 9,14.29; 10,2; 11,7; 14,4.18.25). Również Izraelici mają poznać, kim jest ich Bóg (Wj 16,6.12; 33,16) i przekazać to następnym pokoleniom (Wj 29,46; 31,13).
  5. W tradycji chrześcijańskiej Jezus Chrystus jest tym, który przez swoją Mękę i Zmartwychwstanie przyniósł ludzkości ostateczne wyzwolenie. Wierzący w Chrystusa wyzwoleni z grzechu podążają do nowej ziemi obiecanej – królestwa Bożego. Nauka płynąca z Księgi Wyjścia nie traci więc swojej aktualności. Jest nieustannym świadectwem działania Boga, który obdarza ludzi wolnością i wychowuje ich do życia w wolności.

O czytaniu:

  1. Mojżesz przebywał na Synaju czterdzieści dni i nocy (Wj 24,18n). Tak długa nieobecność mogła wywołać w ludziach wrażenie, że ich przywódca uciekł albo zginął. Ludzie proszą więc Aarona, który był prawą ręką Mojżesza, aby wykonał dla nich widzialny symbol Boga. Paradoksalne jest to, że ów symbol – złoty cielec – zostaje wykonany ze złota, które, z woli Boga, miało być użyte do budowy pierwszej świątyni (Wj 25,1-3.8). Zorganizowanie święta na cześć oznacza, że Izraelici nie odrzucili Boga Jahwe, problem polegał na sposobie pojmowania Jego obecności pośród narodu wybranego (Wj 20,4-5).
  2. Mojżesz po raz kolejny okazuje się mediatorem pomiędzy Bogiem a Izraelitami. Wysłuchanie przez Boga modlitwy Mojżesza świadczy o znaczeniu tego człowieka w Bożych planach (np. Lb 12,6-8). W ten sposób ukazany jest także niekwestionowany autorytet Mojżesza, któremu Izraelici powinni we wszystkim okazać posłuszeństwo, gdyż Bóg przez niego objawia im swoją wolę. Z tego też względu Pięcioksiąg, przypisywany w tradycji żydowskiej Mojżeszowi, cieszy się wśród Żydów największym autorytetem (np. Mk 12,18-27).
  3. Dalsza część dzisiejszego opowiadania opisuje Mojżesza zstępującego z góry. Mojżesz nic nie wie o bałwochwalczym kulcie, ani o podstawie Aarona. Ten ostatni jako kapłan, zobowiązany był reprezentować wolą Boga wobec ludu i wspierać ludzi w jej wypełnianiu. Pozwolił jednak, aby kierowały nim doraźne zachcianki Izraelitów, sprzeczne z wolą Boga. Tragicznym skutkiem tej sytuacji będzie rozbicie przez Mojżesza tablic z Bożymi Przykazaniami, co jest symbolem zerwania przez ludzi Przymierza.
  4. W tekście tym mamy scenę potwierdzenia Mojżesza w roli skutecznego pośrednika wstawiającego się za narodem wybranym. Współczesnego czytelnika może dziwić, że Bóg zamierza wobec Izraela uczynić coś złego, a potem – pod wpływem wstawiennictwa ze strony Mojżesza – zmienia zdanie. Chodzi tu jednak nie o zmienność woli Bożej, lecz o poddanie próbie samego Mojżesza. Autor biblijny uwydatnia też podstawy gwarantujące, że plany Boga wobec Izraela pozostaną niezmienne. Abraham otrzymał kiedyś obietnicę stania się wielkim narodem (Rdz 12, 2: 2Uczynię cię bowiem wielkim narodem. Będę ci błogosławił i uczynię cię sławnym. Będziesz błogosławieństwem.) i przeszedł pozytywnie próbę wiary (Rdz 22, 1-2: 1Po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę. Zawołał: „Abrahamie!”. On odpowiedział: „Oto jestem”.2Wtedy Bóg rzekł: „Idź do kraju Moria razem z twoim jedynym synem Izaakiem. Tam złożysz go na ofiarę na jednym z pagórków, który ci wskażę”. Rdz 22, 11-12: 11Wtedy anioł Pana zawołał na niego z nieba: „Abrahamie, Abrahamie!”. A on na to: „Oto jestem”.12Anioł mówił dalej: „Nie podnoś ręki na tego chłopca i nie czyń mu nic złego. Teraz wiem, że boisz się Boga, gdyż nie odmówiłeś mi swojego jedynego syna”.). Ta próba nie tylko wzmocniła decyzję Boga o wykonaniu wszystkich złożonych przez Niego obietnic (Rdz 22, 15-18: 15Potem anioł Pana ponownie zawołał z nieba do Abrahama:16„Przysięgam na samego siebie, wyrocznia Pana. Ponieważ to uczyniłeś i nie oszczędziłeś swojego jedynego syna,17będę cię obficie błogosławił i rozmnożę niezmiernie twoje potomstwo, jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morza. Twoje potomstwo zdobędzie twierdze swoich wrogów.18Dlatego że posłuchałeś mojego głosu, wszystkie narody ziemi będą życzyły sobie takiego błogosławieństwa, jakie stanie się udziałem twojego potomstwa”.), ale też została potem przywołana jako decydująca o losach potomków patriarchy (por. Rdz 26, 3: 3Zatrzymaj się jako przybysz w tym kraju, a Ja będę z tobą i będę ci błogosławił. Tobie bowiem i twojemu potomstwu oddaję wszystkie te ziemie, dotrzymując przysięgi, którą złożyłem twojemu ojcu Abrahamowi.).
  5. Izraelici złamali teraz fundamentalne przykazanie. Nie okazali lojalności wobec Boga, który wyprowadził ich z Egiptu (Wj 32, 7: 7Pan przemówił wówczas do Mojżesza: „Zejdź zaraz, gdyż lud, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej, oddał się nieprawości.). Odlali sobie cielca, oddawali mu pokłon i służyli mu, jakby to on był ich wyzwolicielem. Prorocka formuła: Lud ten jest ludem o twardym karku oznacza, że nie ma szans, aby w przyszłości lud ten zdołał uniknąć powtórzenia tego błędu. Propozycja złożona Mojżeszowi jest prosta: Nie zatrzymuj Mnie, zostaw mnie samego, zapłonie mój gniew przeciwko nim i strawię ich, a z ciebie uczynię wielki naród. Gniew Boga nie jest utratą panowania nad sobą. Z braku innych adekwatnych środków wyrazu autorzy biblijni w ten sposób opisują jedynie dezaprobatę Boga wobec ludzkich postaw. W propozycji uczynionej Mojżeszowi chodzi więc o to, że Bóg nadal chce realizować obietnice patriarchalne, ale niejako zamierza podjąć swój plan na nowo, a Mojżesza wskazuje jako drugiego Abrahama.
  6. Mojżesz jednak sprawdza się tu w roli dobrego przywódcy. To nie jakiś nowy naród, ale ten, o którym teraz jest mowa, stanowi wypełnienie obietnic patriarchalnych (Wj 1, 7: 7Izraelici zaś rozmnażali się, stawali się liczniejsi, przybywało ich coraz więcej, z dnia na dzień wzrastała ich potęga, aż zaludnili całą ową krainę.). To ten naród Bóg wyprowadził z Egiptu wielką mocą i silną ręką (Wj 32, 11: 11Mojżesz jednak błagał w modlitwie Pana, swojego Boga: „Dlaczego, Panie, gniewasz się na swój lud, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej potężną mocą i wyciągniętym ramieniem?), aby realizować dalszą część obietnic. Po cóż więc wielki gniew wobec tego ludu? Są dwa poważne argumenty, aby go zaprze-stać: dobra opinia o Bogu Izraela wśród innych narodów oraz Boże obietnice wobec patriarchów. Przywołanie imion tych patriarchów: Abrahama, Izaaka oraz Izraela, zamiast tradycyjnego imienia Jakub, akcentuje to, że właśnie ten naród, Izrael, jest wypełnieniem najistotniejszej części tych obietnic (por. Rdz 15, 2-6: 2Abram odrzekł: „Panie Boże, co mi dasz? Przecież ja jestem bezdzietny, a cały mój majątek weźmie w spadku po mnie Damasceńczyk Eliezer”.3I dodał: „Ponieważ nie dałeś mi potomka, mój sługa będzie dziedziczył po mnie”.4Wtedy Pan powiedział do niego: „On nie będzie twoim spadkobiercą, lecz będzie nim ten, który od ciebie będzie pochodził”.5Potem Bóg wyprowadził Abrama na zewnątrz i powiedział: „Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli będziesz mógł je policzyć”. I rzekł mu: „Tak liczne będzie twoje potomstwo”. 6Abram uwierzył Panu, który za to uznał go za sprawiedliwego.). Mojżesz odnosi sukces, jest więc wiarygodnym przywódcą i ma moc skutecznie ochronić Izraela przed gniewem Boga. My natomiast mamy pewność jeszcze co do jednej istotnej rzeczy: ludzka słabość nie stanie się nigdy przeszkodą w realizacji tego, co Bóg obiecał nie tylko Abrahamowi i jego potomstwu, ale również wszystkim innym ludom na ziemi (por. Rdz 12, 3: 3Będę błogosławił tym, którzy ciebie będą błogosławić, a tym, którzy tobie źle życzą, będę złorzeczył. Przez ciebie otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi”.).

 

 

Psalm (Ps 106 (105), 19-20. 21-22. 23 (R.: por. 4))

Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

U stóp Horebu zrobili cielca *
i pokłon oddawali bożkowi ulanemu ze złota.
Zamienili swą Chwałę *
na podobieństwo cielca jedzącego siano.

Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił, *
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chamitów, *
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.

Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

Postanowił ich zatem wytracić, *
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec.
On wstawił się do Niego, *
aby odwrócić Jego gniew niszczący.

Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

Komentarz

O dzisiejszym psalmie:

Ps 106,

Niewierność ludu wybranego

1Alleluja!

Sławcie Pana, bo jest dobry, bo Jego łaska na wieki!

2Kto wypowie wielkie dzieła Pana, kto rozgłosi całą Jego sławę?

3Szczęśliwi, którzy przestrzegają prawa i postępują sprawiedliwie w każdym czasie.

4Wspomnij łaskawie na swój lud, Panie, nawiedź nas swoją pomocą,

5byśmy oglądali szczęście Twych wybranych i cieszyli się radością ludu Twego.

6Zgrzeszyliśmy wraz z naszymi przodkami, zawiniliśmy i źle postępowaliśmy.

7Przodkowie nasi w Egipcie nie rozumieli Twoich cudów; nie pamiętając ogromu Twej łaski, zbuntowali się nad Morzem Czerwonym.

8On jednak ocalił ich przez wzgląd na swe imię, aby okazać swoją potęgę.

9Zgromił Morze Czerwone i wyschło, przeprowadził ich przez głębiny jak przez pustynię.

10Wybawił ich z rąk nieprzyjaciół i ocalił ich od wroga.

11Woda zalała ich prześladowców, ani jeden z nich nie ocalał.

12Wtedy uwierzyli Jego słowom i wielbili chwałę Jego.

13Lecz szybko zapomnieli o Jego dziełach, nie poszli za Jego radami.

14Zapłonęli żądzą na pustyni i kusili Boga w miejscu bezwodnym.

15Wtedy dał im, czego żądali, tak że aż chorowali z przesytu.

16W obozie pobudzali do gniewu Mojżesza i Aarona, poświęconego Panu.

17Ziemia się otwarła, pochłonęła Datana i przykryła zgraję Abirama.

18Zapłonął ogień przeciw tej zgrai, płomień spalił bezbożnych.

19Sporządzili sobie cielca na Horebie i kłaniali się posągowi.

20Zamienili swoją chwałę na podobiznę cielca jedzącego trawę.

21Zapomnieli o Bogu, który ich wybawił i dokonał wielkich rzeczy w Egipcie,

22cudownych dzieł w krainie Chama, budzących grozę nad Morzem Czerwonym.

23Nakazał ich wytracić, ale Mojżesz, Jego wybraniec, stanął przed Nim w wyłomie skały, by gniew Jego odwrócić, by ich nie wygubił.

24Wzgardzili upragnioną ziemią, nie uwierzyli Jego słowom.

25Szemrali w swoich namiotach, nie słuchali głosu Pana.

26Wówczas podniósł przeciw nim rękę, aby ich pobić na pustyni,

27rozproszyć ich potomstwo wśród narodów, rozpędzić ich po obcych krajach.

28Oddali się na służbę Baala z Peor i jedli ofiary składane zmarłym.

29Rozgniewali Go swymi postępkami, toteż spadła na nich plaga.

30Lecz powstał Pinchas i przebłagał Go, a wtedy skończyła się plaga.

31I uznano mu to za sprawiedliwość po wszystkie pokolenia, na wieki.

32Rozgniewali Go przy wodach Meriba, a z ich powodu ucierpiał Mojżesz,

33bo rozgoryczyli jego ducha, toteż przemówił nierozważnie.

34Nie wyniszczyli narodów, jak im to Pan nakazał.

35Zmieszali się z narodami, nauczyli się ich postępków.

36Służyli ich bałwanom i stało się to dla nich pułapką.

37Swoich synów i córki demonom składali w ofierze.

38I przelewali krew niewinną, krew swoich synów i córek. Składali ich w ofierze bałwanom Kanaanu; ich krwią splamili ziemię.

39Splugawili ją czynami swoimi, cudzołożyli przez swe występki.

40Zawrzał gniewem PAN przeciw ludowi, wzgardził swoim dziedzictwem.

41Wydał ich w ręce narodów, panowali nad nimi ich wrogowie.

42Nieprzyjaciele ich uciskali, upokarzając ich swymi rękami.

43Choć wielokrotnie ich uwalniał, oni nadal trwali w swym buncie, aż zostali upokorzeni przez własne grzechy.

44I widział, jak byli udręczeni. Wysłuchał, gdy wołali do Niego.

45Bo pamiętał o swoim przymierzu, użalił się nad nimi w ogromie swej łaski.

46Okazał im miłosierdzie wobec tych, którzy ich uprowadzili.

47Wybaw nas, Panie, nasz Boże, zgromadź nas spośród narodów, byśmy sławili Twoje święte imię i szczycili się Twoją chwałą.

48Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, od wieków i na wieki. A cały lud niech mówi: Amen! Alleluja!

 

  1. Psalm 106. jest medytacją nad dziejami Izraela. Naród przebywający na wygnaniu uznaje, że jego grzechy są kontynuacją historii niewierności przodków. To przekonanie rozbudza jednak nadzieję na miłosierdzie, jakiego grzeszni przodkowie wielokrotnie doznawali od Boga. Podstawą tej nadziei jest wieczna łaskawość Pana. Psalmista snuje refleksję nad grzechami ojców, rozjaśnionych niezasłużonym światłem miłosierdzia Boga. Refleksja nad historią ma wzbudzić ufność w bliskie zbawienie. Psalm podaje ponadczasowe prawdy dla grzecznej historii każdego człowieka i społeczeństwa: aby dostąpić miłosierdzia, trzeba uznać swój grzech i porzucić uparte trwanie w buncie oraz na nowo odkryć, że łaska Boga trwa na wieki, a do szczęścia kroczy się drogami wierności Bożemu prawu.

 

O księdze:

 

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

 

 

Ewangelia (J 5, 31-47)

Gdybyście wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Żydów:

«Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo o Mnie; a wiem, że świadectwo, które o Mnie wydaje, jest prawdziwe.

Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem.

Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także Jego słowa, trwającego w was, bo wy nie uwierzyliście Temu, którego On posłał.

Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył ktoś inny we własnym imieniu, to przyjęlibyście go. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

Nie sądźcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak wierzyli Mojżeszowi, to i Mnie wierzylibyście. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?»

Komentarz

O czytaniu:

  1. Jezus wskazuje, na jakim autorytecie opiera się to, co sam mówi o sobie. Najpierw zwraca więc uwagę, że świadectwo Jana Chrzciciela nie jest wystarczające. Uznaje jego prawdziwość, ale podkreśla, że żaden autorytet ludzki nie jest dostatecznym gwarantem tego, co ma do objawienia. Prawda, którą Jezus przekazuje, dotyczy bowiem samego Boga i jedynie On może wiarygodnie wypowiedzieć się w tej kwestii. Jezus objawia niewidzialnego Boga (J 1,18: 8On sam nie był światłością, lecz miał świadczyć o światłości.), którego tylko On widział (J 5,19: 19Jezus oświadczył im: „Uroczyście zapewniam was: Syn nie może nic uczynić od siebie, jeśli nie widzi działającego Ojca. Wszystko bowiem, co On czyni, czyni również Syn.). Dzieła Jezusa objawiają Boga Ojca, ale jednocześnie świadczą, że Jezus jest równy Bogu i że Bóg Go posłał. Dzieła Jezusa odsłaniają też plan Ojca. To Bóg zlecił Mu je do wykonania. Świadectwo Ojca polega na tym, że utożsamia się z działaniami Syna. Boży plan staje się czytelny dzięki Pismom. Zgadzając się, że wiara Pismom daje życie wieczne, Jezus potwierdza ich pochodzenie od Boga. Wprowadza jednak istotny element warunkujący moc Pism. Muszą one być interpretowane z odniesieniem do Jego osoby, gdyż życie wieczne dają nie Pisma jako takie, ale Jezus, do którego prowadzą.
  2. W dzisiejszej mowie Jezusa podstawą do przedstawienia Pisma jako świadectwa jest założenie, że zbawienie nie znajduje się w Piśmie, lecz w wierze w Osobę Jezusa Chrystusa, który został zapowiedziany w Piśmie. To podstawowa prawda wiary chrześcijańskiej. Święty Paweł rozwinął ją w system teologiczny o usprawiedliwieniu przez wiarę. Można ją odkryć już w ewangelicznych dysputach Jezusa na temat przepisów żydowskich. Najprościej zostało to przedstawione w przypowieści o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,31): „jeżeli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś umarłych powstał, nie uwierzą”. Od samego początku przepowiadanie Jezusa koncentrowało się na wierze w Chrystusa zapowiedzianego przez Pisma. To, że Stary Testamentu zapowiada Mesjasza, stanowiło powszechną wiarę Żydów. Jednak, to, że Jezus zapowiedzi o Mesjaszu odnosił do siebie było dla słuchaczy nie do przyjęcia. Dopiero wiara w Zmartwychwstałego ukazała w pełnym świetle sens Pism.
  3. Dotąd (czytanie wczorajsze i przedwczorajsze – J 5,1-30 – uzdrowienie paralityka) Jezus odrzucał oskarżenia o naruszenie szabatu i bluźnierstwo, opierając się na swojej tożsamości posłusznego Syna, który czyni tylko to, co otrzymał od Ojca. W ten sposób wyjaśnił, że uzdrowienie sparaliżowanego człowieka jest znakiem – objawia Go jako Syna posiadającego tę przynależną jedynie Bogu moc czynienia dzieł Ojca. Jezus kontynuuje swoją mowę obrończą, przywołując świadków (i świadectwa), którzy (i które) potwierdzają jego tożsamość: Jana Chrzciciela, własne dzieła, Ojca i Pisma.
  4. Tożsamość Jezusa jako Syna jest podstawą do odparcia stawianych Mu zarzutów. Na potrzeby swej argumentacji Jezus przyjmuje naczelną zasadę żydowskiego prawa, zgodnie z którą nie można być świadkiem we własnej sprawie: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe”. I zaczyna powoływać świadków, aby wyda[li] świadectwo o Nim. Zaznacza: Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo, a tym kimś jest Ojciec, najważniejszy ze świadków, stojący za wszystkimi innymi, których Jezus przywoła.
  5. Pierwszym świadkiem jest Jan Chrzciciel, do którego ci sami przełożeni żydowscy, z którymi teraz rozmawia Jezus, wcześniej wysłali poselstwo. Jan Chrzciciel dał świadectwo prawdzie, to znaczy zaświadczył o Jezusie. Oznajmił, że czynił przygotowania na przyjście Pana i dawał świadectwo, że Jezus jest „Barankiem Bożym” (1,29), „Synem Bożym” (1,34), namaszczonym przez Ducha Świętego. Jan Chrzciciel „nie był (…) światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości” (1,8), dlatego Jezus mówi o nim, że był lampą, co płonie i świeci. Jezus nie potrzebuje zważać na świadectwo człowieka, niemniej powołuje Jana Chrzciciela na świadka z powodu oskarżycieli, abyście byli zbawieni. Jezus nie potrzebuje, by Jan Chrzciciel Go uprawomocnił, ale i tak przywołuje jego słowa, by pomogły innym uwierzyć w Niego. Jan Chrzciciel pełnił swą służbę krótko, a mimo to władze żydowskie go zauważyły: Chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Nie przyjęły jednak jego świadectwa o Jezusie. W Księdze Ezechiela Pan sam opisuje to zjawisko; mówi do proroka: „Oto jesteś dla nich jak ten, co śpiewa o miłości, ma piękny głos i doskonały instrument: słuchają oni twoich słów, jednakże według nich nie postępują” (Ez 33,32). Jan Chrzciciel był zapewne fascynującą osobą i mówił rzeczy niezwykle interesujące, ale przełożeni żydowscy niespecjalnie przejęli się jego świadectwem.
  6. Drugim świadkiem, a właściwie świadectwem, są dzieła, które Ojciec dał Jezusowi [do wypełnienia], i jest to świadectwo większe od Janowego. Cuda Syna, Jego »dzieła«, są w rzeczywistości dziełami Ojca, Jego pod-stawowym dziełem stwarzania i dawania życia. Gdy przyjrzymy się temu bliżej, zobaczymy, że zarówno Syn, jak i Ojciec, którego On objawia, działają w jednej i tej samej sprawie. Znaki czynione przez Jezusa świadczą, że Ojciec Go posłał. Uzdrowienie sparaliżowanego człowieka w szabat objawia, że Jezus jest Synem, który sam w sobie posiada boską moc czynienia dzieł Ojca i posłusznie je wypełnia.
  7. Po trzecie, Jezus odwołuje się do bezpośredniego świadectwa Ojca, którego słowo głosi i którego dzieło wypełnia. Kiedy uściśla swój argument, mówiąc: Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza, przywołuje najpewniej znany z tradycji opis ukazania się Boga na górze Synaj. Mojżesz mówi do Izraelitów: „I przemówił do was Pan, Bóg wasz, spośród ognia. Dźwięk słów słyszeliście, ale poza głosem nie dostrzegliście postaci” (Pwt 4,12). W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy, że Izraelici słyszeli głos Pana na Synaju, a tutaj Jezus precyzuje, że Izraelici nigdy nie słyszeli głosu Ojca – czyj zatem głos usłyszeli na górze Synaj? Wynikałoby z tego, że synajska teofania była objawieniem się boskiego Słowa, Boga Syna. W Prologu czytamy: „Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył”, to znaczy Syn (6,46). Jedynie boskie Słowo, Syn istniejący z Ojcem odwiecznie, może objawić Ojca. Również inne fragmenty Nowego Testamentu mówią o Synu jako objawieniu Ojca, Jego „obrazie” (Kol 1,15). Ojciec daje świadectwo, ale oskarżyciele Jezusa nie mają Jego słowa, trwającego w nich. Jest tak, mówi Jezus, bo wyście nie uwierzyli Temu, którego On posłał. Jezus jest Słowem Ojca. To Słowo nie spoczywa natomiast w Jezusowych oponentach, ponieważ nie przyjęli oni Jezusa, którego Ojciec posłał, aby im objawił prawdę.

W tym momencie Jezus, dotąd oskarżany, staje się oskarżycielem. Dotąd odpierał zarzuty swoich oponentów, teraz zaś przechodzi do oskarżenia, do kontrataku na swoich adwersarzy. Jest w Jego zarzucie pewna ironia, otóż przełożeni żydowscy nigdy nie widzieli postaci Ojca ani nie słyszeli Jego głosu, tymczasem On jest właśnie tu, pośród nich (5,37). I nie rozpoznają Go, ponieważ nie wierzą w Jezusa.

  1. Ostatnim świadkiem, a raczej świadectwem, są Pisma. Jezusowi oponenci badali Pisma jako źródło i ścieżkę prowadzącą ku życiu wiecznemu, a sprzeciwiali się słowom i czynom Jezusa, ponieważ opierali się na własnej interpretacji Pism (5,10-18). Teraz Jezus cytuje Pisma, które przemawiają na Jego korzyść, nie przeciwko Niemu. Stary Testament poświadcza, że Jezus jest wypełnieniem Bożych obietnic zbawienia, a to świadectwo jest dostrzegalne jedynie w świetle wiary w Jezusa i dzięki działaniu Ducha Świętego w osobie wierzącej (12,16; 14,26). Przeciwnicy Jezusa, którzy w Niego nie wierzą, przedkładają własne rozumienie Pisma nad żywą, osobową obecność Słowa, które stoi przed nimi. Odrzucają Jezusa, dlatego świadectwo Ojca nie odciska się pieczęcią na ich sercach. Jak pisze Jan w swym liście (1 J 5,9-10): „Jest to świadectwo Boga, które dał o swoim Synu. Kto wierzy w Syna Bożego, ten ma w sobie świadectwo Boga”.
  2. Jezus zatem niemożność przyjęcia świadectwa, która dotknęła Jego oskarżycieli, łączy z ich rozmyślną decyzją: A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Oponenci Jezusa patrzą na Pisma jak na środek pozwalający uzyskać życie wieczne, ale odmawiają zbliżenia się do Tego, poprzez którego Ojciec życie wieczne daje (3,16). Jezus kontynuuje swoje oskarżenie: odrzuca chwałę od ludzi (por. Mk 12,14). W czasach Jezusa cześć była największą wartością społeczną, niemniej takie ludzkie poważanie jest puste, zwłaszcza jeśli ci, którzy je okazują, odrzucają Boga (Syr 10,19-25).
  3. Stwierdzenie: poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga, przypomina słowa Jezusa zawarte w J 5,38. W obu przypadkach odmowa przyjęcia Jezusa równoznaczna jest z odmową przyjęcia Słowa Ojca i miłości, którą przez Nie otrzymujemy. Wyrażenie przyszedłem w imieniu Ojca mego wskazuje na oficjalnego wysłannika – w rozumieniu żydowskiego prawa – i na prawdziwego proroka, tego, kto mówi w imieniu Pana (zob. Pwt 18,19). Jako ten, który jest posłany przez Ojca i doskonale pełni Jego wolę, Jezus nie mógłby mieć lepszych listów uwierzytelniających, ale Jego adwersarze Go nie przyjęli. Ponieważ zaś Jezus jest jedynym Synem Ojca i doskonałym posłańcem, „wszyscy inni, którzy głoszą, że otrzymali misję zbawienia od Boga (…) są »złodziejami i rozbójnikami«” (10,8). Zbawienie przychodzi tylko przez Jezusa -i każdy, kto przybywa we własnym imieniu (zob. Jr 29,25), a kogo dużo chętniej przyjęliby niewierzący adwersarze Jezusa, jest fałszywym prorokiem i uzurpatorem.
  4. Greckie słowo tłumaczone w tym fragmencie Pisma Świętego jako „chwała (doxa) może oznaczać zarówno „chwałę”, jak i „cześć”. Jezusowa nauka o chwale zawarta w J 5,41-47 przywołuje starożytne kategorie czci i niesławy. W grecko-rzymskim społeczeństwie cześć była najważniejszą wartością kulturową. Oznaczała społeczne uznanie i pochwałę, okazywane jakiejś osobie z powodu jej wielkich osiągnięć albo po prostu ze względu na jej koneksje, jak choćby przynależność do rodu z najwyższej warstwy społecznej (zob. 1 Kor 1,26-27). Przykładem publicznie oddawanej czci były ogromne pomniki cesarzy, wznoszone w całym rzymskim świecie. Niesława, przeciwieństwo czci, oznaczała publiczną niechęć i pogardę okazywane danej osobie z powodu jej niechlubnych czynów. W tej kulturze czci i niesławy ludzie podejmowali ogromne wysiłki, aby zasłużyć na ludzkie poważanie i uniknąć pohańbienia.
  5. Jezus łączy decyzję swoich oponentów, by w Niego nie wierzyć, z wyborem, jakiego dokonali: odbierać chwałę od ludzi, a nie od Boga (zob. 12,43). To przywiązanie do ludzkiego uznania czyni ich ślepymi na działanie Boga. Jeśli zanadto skupiamy się na cudzych pochwałach i uznaniu, nasze umysły i serca stają się otępiałe i może-my nie usłyszeć Słowa Bożego. Adwersarze Jezusa, szukając chwały przemijającej, pochodzącej od ludzi, zaniedbują dającą to jedno jedyne, co daje trwałe oparcie: chwałę albo uznanie ze strony Boga. Na początku sporu to adwersarze Jezusa byli Jego oskarżycielami. Teraz zaś, pod koniec dyskusji, sami zostają oskarżeni przed Ojcem. Przeciwnicy Jezusa, formułując swoje oskarżenie, odwoływali się do autorytetu Mojżesza (w którym wy pokładacie nadzieję) i do Tory (zob. 5,11-18). Ale ponieważ Pismo Święte świadczy na rzecz Jezusa (O Mnie bowiem on [Mojżesz] pisał), zarówno Pismo, jak i Mojżesz stoją po stronie Jezusa, przeciwko jego adwersarzom. Pismo Święte świadczy na rzecz Jezusa i wiara w Niego otwiera drogę, by to świadectwo ujrzeć. Z powodu swojej niewiary przywódcy żydowscy nie rozumieją w pełni Mojżesza i Pisma, ponieważ nie widzą, że jest to świadectwo na rzecz Jezusa. Jezus podsumowuje swoją mowę: Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?
  6. Jezus zestawia szukanie chwały u ludzi z szukaniem chwały u Boga (5,44). Gdy ktoś robi coś naprawdę dobrego, należy się mu uznanie. Ale jak pisze św. Tomasz z Akwinu: „Chwała (…) polegająca na dobrym imieniu jest najmniej trwała, nie ma bowiem nic bardziej zmiennego niż ludzka opinia i sława. Pragnienie sławy i ludzkiego uznania może być mocną pokusą, prowadzącą do grzechu (Łk 4,5-8; J 7,1-10). Może sprawić, że dopuścimy się zła, by zyskać czyjąś akceptację. Na głębszym poziomie – pragnąc sławy, możemy tak bardzo skoncentrować się na sobie, że przestaniemy dostrzegać to, co jest w życiu dobre i ważne: miłość Boga i bliźniego. Jak na ironię, szukając własnej chwały, możemy stać się niewolnikami innych, ponieważ pozwalamy, by opinia innych determinowała nasz sposób życia. Pokusa, by szukać raczej ludzkiej akceptacji niż Bożej, jest szczególnie mocna w przypadku tych osób, które w jakikolwiek sposób przewodzą innym – w pracy, w polityce, jako liderzy religijni i tak dalej. Sukces lidera często mierzy się liczbą osób, które go lubią, dlatego lider łatwo może zapomnieć, że właściwa miara to ta, jaką mierzy go Bóg, a prawdziwą wartością jest akceptacja ze strony Boga. Jezus wzywa nas, byśmy uporządkowali swoją hierarchię wartości i żyli tak, jak zaleca nam Bóg, bo On sam jest prawdą i dobrem.

O księdze:

  1. Kościelna tradycja, sięgająca końca II w. (św. Ireneusz z Lyonu, św. Klemens Aleksandryjski, Kanon Muratoriego), stwierdza, że autorem czwartej Ewangelii jest św. Jan Apostoł. Przyjmuje się, że powstała ona około 90 r.
  2. Ewangelia według św. Jana jest relacją o Jezusie Chrystusie, napisaną z wielkim talentem literackim i teologiczną głębią. Znacznie odbiega ona od Ewangelii synoptycznych napisanych przez Mateusza, Marka i Łukasza. Ma inny styl, ponieważ posługuje się często wypowiedziami dialogowymi, rozbudowanymi opowiadaniami, ironią i nieporozumieniem. Nadaje to Ewangelii specyficzny rytm, wolniejszy niż w posługujących się krótkimi opowiadaniami Ewangeliach synoptycznych. Brak natomiast w niej przypowieści, formy bardzo charakterystycznej dla trzech poprzednich Ewangelii.
  3. Można jednak wskazać w czwartej Ewangelii na punkty zbieżne z opowieściami innych ewangelistów. Wszyscy czterej ewangeliści piszą o świadectwie Jana Chrzciciela (J 1,26; por. Mt 3,11; Mk 1,7-8; Łk 3,16); chrzcie Jezusa (J 1,29-34; por. Mt 3,13-17; Mk 1,9-11; Łk 3,21n); oczyszczeniu świątyni (J 2,14-22; por. Mt 21,12n; Mk 11,15-17; Łk 19,45n); rozmnożeniu chlebów (J 6,1-15, por. Mt 14,13-21; Mk 6,34-44; Łk 9,12-17); wjeździe do Jerozolimy (J 12,12-19; por. Mt 21,1-10.14-16; Mk 11,1-11; Łk 19,29-44). Wiele wspólnych elementów występuje w opowieści o Męce i Zmartwychwstaniu Jezusa.
  4. Ewangelia dzieli się na dwie zasadnicze części: 1) opowiadanie o objawieniu się Jezusa Żydom poprzez znaki (J 1,19 – 12,50); 2) nauczanie skierowane do uczniów (J 13,1 – 20,31). Księgę rozpoczyna prolog (J 1,1-18), a rozdz. 21 jest dodanym do opowiadania epilogiem. Pierwsza część dzieli się na dwa etapy. Najpierw Jezus często zmienia miejsce pobytu (Galilea – Jerozolima). Etap ten kończy się mową o chlebie życia i opisem następujących po niej wydarzeń (J 1,19 – 7,9). Czas Jezusa jeszcze się nie wypełnił, dlatego Jego objawienie nie budzi sprzeciwów. Drugi etap pierwszej części (J 7,10 – 12,50) rozgrywa się w Jerozolimie i jej najbliższych okolicach (Betania). Naznaczony jest zaostrzającym się konfliktem między Jezusem a przywódcami religijnymi z Jerozolimy. Część ta dzieli się na czas nauczania (J 7,10 – 10,42) oraz bezpośredniego przygotowania do dramatycznych wydarzeń ostatniej Paschy Jezusa w Jerozolimie (J 11,1 – 12,50). Pierwsza część Ewangelii relacjonuje wydarzenia rozgrywające się w ciągu ponad dwóch lat, co można wywnioskować z aluzji do święta Paschy (J 2,13). Druga część Ewangelii (J 13,1 – 20,31) jest relacją obejmującą bardzo krótki okres: od dnia, w którym Jezus spożył Ostatnią Wieczerzę z uczniami, do dnia po szabacie, gdy Jezus Zmartwychwstał. Wydarzenia podczas Ostatniej Wieczerzy (J 13,1 – 14,31) oraz obszerna mowa Jezusa (J 15,1 – 17,26) poprzedzają opis Męki (J 18,1 – 19,42) i Zmartwychwstania Jezusa (J 20,1-31).
  5. Czwarta Ewangelia jest skupiona na problemie, który miał zasadnicze znaczenie w misji Jezusa: Bóg z miłości do świata dokonuje zbawienia, którego Syn Boży – Słowo Boga jest jednocześnie głosicielem i wykonawcą (J 3,16). Przedwieczne Słowo Boże w Jezusie objawiło się światu. Wielu ludzi uwierzyło w Bóstwo Jezusa i przyjęło Jego posłannictwo, ale częściej spotykał się On z niezrozumieniem, a nawet z wrogością. Jezus w Ewangelii według św. Jana jest przede wszystkim ukazany jako Syn Boży (J 20,31). Godność Jezusa już na początku Jego publicznej działalności została rozpoznana przez Jana Chrzciciela (J 1,34) i Natanaela (J 1,49). Sam Jezus użył tego określenia wobec siebie dopiero pod koniec swojego posługiwania wśród ludzi (J 10,36). Ogłoszenie wprost tej prawdy stało się powodem skazania i śmierci Jezusa (J 19,7). Śmierć na krzyżu stała się jednocześnie Jego wywyższeniem (J 3,14; 8,12; 12,32.34). Jezus przyniósł ludziom wierzącym w Niego (J 3,15.36; 6,40) i w Tego, który Go posłał (J 5,24), nadzieję życia wiecznego. Woda (J 4,14) i pokarm (J 6,27), pochodzące od Jezusa, dają życie wieczne, ale źródłem życia jest On sam (J 11,25). Jezus jest także światłem (J 8,12; 12,46), które sprawia, że rozpraszają się ciemności zła i grzechu.