19 lutego 2023 r.

VII NIEDZIELA ZWYKŁA W CIĄGU ROKU

1.czytanie (Kpł 19, 1-2. 17-18)

Przykazania miłości bliźniego

Czytanie z Księgi Kapłańskiej

Pan powiedział do Mojżesza: «Przemów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!

Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego, aby nie ponieść winy z jego powodu. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!»

Komentarz

O czytaniu:

Kpł 19,

1Pan powiedział do Mojżesza:2„Przemów do wszystkich Izraelitów: «Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!

3Niech każdy z was szanuje swoją matkę i swojego ojca oraz niech przestrzega moich szabatów. Ja jestem Panem, waszym Bogiem!

4Nie zwracajcie się do bożków i nie róbcie sobie boga z metalu. Ja jestem Panem, waszym Bogiem!

5Gdy będziecie składać dla Pana ofiarę wspólnotową, złóżcie ją tak, aby Mu się podobała.6Będziecie ją jedli w dniu jej złożenia i w dniu następnym. To, co pozostanie do trzeciego dnia, należy spalić w ogniu.7Gdyby jednak ktoś jadł ją trzeciego dnia, jego ofiara stanie się nieczysta i nie zostanie przyjęta.8Ten, który coś zjadł, sam stanie się winny, bo zbezcześcił to, co jest święte dla Pana. Taki człowiek zostanie usunięty z ludu.

9W czasie żniw nie będziecie żąć zboża aż do samego skraju pola i nie będziecie zbierać kłosów pozostałych po żniwach.10Także gron ze swojej winnicy nie zrywajcie do końca, a tych, które upadły, nie zbierajcie. Pozostawcie je dla biednego i cudzoziemca. Ja jestem Panem, waszym Bogiem!

11Nie będziecie kraść, kłamać i oszukiwać jeden drugiego.12Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię. W ten sposób zbezcześcilibyście imię Boga. Ja jestem Panem!13Nie będziecie uciskać bliźniego, nie będziecie go wyzyskiwać. Zapłata najemnika nie może być przetrzymywana przez noc aż do rana.14Nie będziecie przeklinać głuchego, nie rzucicie ślepemu kłody pod nogi, ale będziecie się bać Boga waszego. Ja jestem Panem!

15Nie będziecie popełniać nadużyć w sądzie: nie będziesz stronniczy na korzyść biednego ani nie będziesz w szczególny sposób traktował bogatego, lecz sprawiedliwie będziesz sądził swojego bliźniego.16Nie będziesz szerzył plotki wśród ludzi, nie będziesz nastawał na życie bliźniego. Ja jestem PAnem!17Nie będziesz w sercu nienawidził swojego brata. Będziesz upominał swojego bliźniego, abyś z jego powodu nie zgrzeszył.18Nie będziesz się mścił i nie będziesz się gniewał na swoich rodaków, ale będziesz miłował bliźniego swojego jak siebie samego. Ja jestem Pane!

19Macie przestrzegać moich praw. Nie wolno wam krzyżować dwóch gatunków bydła. Nie wolno obsiewać pola dwoma gatunkami ziarna ani też ubierać się w szatę utkaną z dwóch rodzajów nici.

20Jeśli jakiś mężczyzna współżył z niewolnicą, która była już przyrzeczona innemu mężczyźnie, ale nie została jeszcze wykupiona lub obdarzona wolnością, to oboje poniosą karę, lecz nie będą skazani na śmierć, gdyż ona nie została jeszcze obdarzona wolnością.21Potem mężczyzna przyprowadzi dla Pana barana na ofiarę wynagradzającą przed wejście do Namiotu Spotkania.22Dzięki ofierze z barana kapłan dokona za niego obrzędu zadośćuczynienia przed Panem za grzech, którego się dopuścił, i będzie mu darowany.

23Gdy wejdziecie do tego kraju i zasadzicie tam różne gatunki drzew owocowych, ich owoce będziecie uważać za niezdatne do spożycia. Przez trzy lata nie będziecie ich zbierać i nie będziecie mogli ich jeść. 24W czwartym roku wszystkie owoce będą ofiarowane Panu jako święty dar dziękczynienia.25Dopiero w piątym roku będziecie mogli jeść owoce, aby później ich zbiór był obfity. Ja jestem Panem, waszym Bogiem!

26Nie wolno wam jeść niczego z krwią. Nie wolno wam praktykować wróżbiarstwa ani magii.

27Nie będziecie obcinać włosów wokoło waszej głowy ani ich przycinać po bokach brody.28Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym ani umieszczać na ciele znaków tatuażu. Ja jestem Panem!

29Nie zhańbisz swojej córki, czyniąc z niej nierządnicę, aby kraj nie napełnił się nierządem i niegodziwością.

30Będziecie przestrzegać moich szabatów i otaczać czcią moją świątynię. Ja jestem Panem.

31Nie wolno wam zwracać się do wywoływaczy duchów ani szukać porady u jasnowidzów, byście się przez nich nie zhańbili. Ja jestem Panem, waszym Bogiem!32Przed starcem wstaniesz i okażesz mu szacunek, w ten sposób wyrazisz bojaźń wobec twojego Boga. Ja jestem Panem!

33Gdy w waszym kraju osiedli się cudzoziemiec, nie będziecie go uciskać.34Będziecie go traktować jak każdego mieszkającego tu Izraelitę i będziecie go miłować jak siebie samego, bo i wy byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej. Ja jestem Panem, waszym Bogiem!

35Nie będziecie niesprawiedliwi w sądzie, w sprawach dotyczących miary, wagi i pojemności.36Będziecie mieli sprawiedliwe wagi, odważniki, sprawiedliwą efę i hin. Ja jestem Panem, waszym Bogiem, który was wyprowadził z ziemi egipskiej!

37Będziecie przestrzegać wszystkich moich praw i moje nakazy będziecie wypełniać. Ja jestem Panem!»”.

 

  1. Rozdziały 18-20 Księgi Kapłańskiej nazywane są „Kodeksem Świętości”. Rozdział 19. stanowi centralny rozdział tego bloku i skupia myśl Izraela na najważniejszym temacie – świętości Boga. Świętość Jahwe domaga się czystości Izraela jako ludu przymierza. Na znak tej czystości nie wolno obsiewać ziemi dwoma gatunkami ziarna ani też tkać odzieży z dwu rodzajów materiału. Nie wolno w żałobie stosować pogańskich rytów nacinania skóry i tatuażu. Ciało fizyczne, które podtrzymuje życie duchowe człowieka, świadczy bowiem o świętości Stworzyciela.
  2. Świętość znajduje konkretny wyraz w miłości. Świętość oczyszcza ludzką miłość i kieruje ją ku realizacji dobra względem innych ludzi. Jahwe wzywa Izraela do miłości bliźniego tak jak własnej osoby. Nakaz ten wyraża się w złotej zasadzie, którą podejmie Jezus: „Wszystko więc, co byście chcieli, aby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7, 12; por. Łk 6, 31). Miłość nie pozwala uciskać bliźniego, nakazuje więc pracodawcy troskę o robotnika. Miłość każe otoczyć troską biednych, chorych i niepełnosprawnych. Miłość domaga się szczególnego szacunku dla ludzi starszych, gdyż taka postawa wyraża prawdziwą bojaźń Bożą w społeczności wierzących. O ile nienawiść zżera człowieka i niszczy więzi społeczne, to miłość jest w stanie odbudować zniszczone relacje. Miłość nie może ograniczać się do kręgu najbliższych; przykazanie Boże rozciąga się także na „obcych” (Kpł 19, 34), nie pozwala ich lekceważyć ani wykorzystywać. Skoro Jahwe objawił tak wielkie miłosierdzie swemu ludowi w Egipcie, to również Izrael winien traktować cudzoziemców z należną im godnością. Jezus rozwinie ten motyw w przypowieści o nielitościwym dłużniku: „czyż i ty nie powinieneś ulitować się nad swym współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?” (Mt 18, 33).
  3. Prawdziwa miłość prowadzi do sprawiedliwości społecznej, a sprawiedliwość jest podstawą świętej miłości. Tak ścisła więź pomiędzy sprawiedliwością a świętością nie pozwala na sentymentalizm (sentymentalizm – przesadna uczuciowość i nadmierna wrażliwość w miłości) ani na okrucieństwo w wymiarze sprawiedliwości. Kpł 19 nadaje istotną rolę „sprawiedliwości”; jest ona zasadą ogólną (w. 15), która znajduje konkretny wymiar w przepisach szczegółowych (w. 36). Już dawni prorocy ostro potępiali nieuczciwe praktyki stosowane w handlu (Am 8, 5); uleganie pokusie łatwego wzbogacenia się kosztem bliźniego sprowadza z drogi świętości. Kiedy taka dewiacja stanie się zwyczajem, człowiek niechybnie opuszcza drogę świętości, zmierzając ku zagładzie. Lud święty musi więc kierować się sprawiedliwością w sądach. Dlatego prawodawca biblijny przestrzega, aby w wyrokach nie kierować się względem na osobę. Wydanie sprawiedliwego, bezstronnego wyroku jest jednak zależne od prawdomówności świadków. Krzywoprzysięstwo jest zamachem na świętość imienia Jahwe i musi być potępione na równi z bałwochwalstwem (w. 12).
  4. Nowy Testament w pełni potwierdza zasady etyczne zgromadzone w Kpł 19. W nauczaniu Jezus miłość do Boga jest podstawowym przykazaniem, z którym nierozdzielnie wiąże się drugie: „będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mt 22, 39; Mk 12, 21; Łk 10, 27). Przykazanie miłości bliźniego znajduje echo w nauczaniu św. Pawła (Rz 12, 19; 13, 9; Ga 5, 14) i św. Jakuba (2, 8). Judaizm u progu Nowego Testamentu rozważał szeroko zakres tego przykazania; echem tej dyskusji jest Jezusowa przypowieść o dobrym Samarytaninie (Łk 10, 30-37). Również w Kazaniu na Górze (Mt 5, 43-48) Jezus rozciąga nakaz miłości „bliźniego” nawet na nieprzyjaciół. Święty Piotr uczynił temat Kpł 19 kluczem swego listu: „stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał” (1 P 1, 15). Świętość znajduje swój konkretny wyraz w miłości. „Skoro już dusze swoje uświęciliście (…) jedni drugich gorąco czystym sercem umiłujcie” (1 P 1, 22). Prawdziwa miłość wśród wierzących prowadzi do jednomyślności (3, 8), a jej szczególnym przejawem jest gościnność okazywana potrzebującym (4, 9). Postępowanie wierzących w Chrystusa winno być wzorowe, aby wyrażało szacunek dla Boga miłości (2, 12). Sam Chrystus jest dla nich najdoskonalszym przykładem wytrwałości w prześladowaniach (2, 21-24). Święty Jakub wreszcie, wzywając wiernych do wypełnienia „królewskiego Prawa” (Jk 2, 8) objawionego w Piśmie św., korzysta obficie z tekstu Kpł 19, 12-18. Jakub rozważa jednak te nakazy w świetle nauki Jezusa. Centralnym nakazem etycznym jest „miłować bliźniego jak siebie samego” (Jk 2, 8); zasada ta pozwala traktować innych bezstronnie (2, 1. 9) i chroni od grzechów wołających o pomstę (5, 4). Czytany w tej perspektywie „katechizm” Kpł 19 staje się przewodnikiem w drodze do prawdziwej religijności (Jk 1, 27).
  5. Tak więc Nowy Testament, poczynając od pierwszych listów św. Pawła (1 Tes 3, 12; 4, 7; 5, 23), rozwija myśl zawartą w „prawie świętości”: najpełniejszym wyrazem miłości do Boga jest święte życie wierzących. Natomiast pewne zakazy szczegółowe (Kpł 19, 19. 23-25) mają charakter czasowy i nie odnoszą się wprost do sytuacji dzisiejszej. Kontekst całego rozdziału każe jednak mocno wiązać wiarę z etyką, z miłością i świętością, a wszystko z codziennym postępowaniem. Kościół, podobnie jak niegdyś Izrael historyczny, nie ma granic geograficznych ani językowych; o jego tożsamości świadczy postępowanie etyczne i dążenie do świętości. Klemens Aleksandryjski w nawiązaniu do Kpł 19 pyta: „Czyż nie poleca Prawo kochać cudzoziemców nie tylko jak przyjaciół i krewnych, lecz jak siebie samych, zarówno co do ciała jak co do duszy?”.

O Księdze:

  1. W Biblii hebrajskiej księga ta wzięła swoją nazwę od pierwszego słowa tekstu: ”Zawołał” (Bóg). Greccy tłumacze w III w. przed Chr. nadali jej tytuł „Księga lewitów”. Grecka nazwa jest jednak mało precyzyjna, ponieważ w Księdze Kapłańskiej są zaledwie dwie wzmianki o lewitach (Kpł 25,32-33). Często mówi się natomiast o prawach dotyczących kapłanów (np. Kpł 8 – 10; 16,1-28; 21,1 – 22,16). Dlatego nazwa stosowana w polskich przekładach jest bardziej adekwatna do treści księgi. Żydowscy komentatorzy Tory nazwali Księgę – Kapłańską czyli „Prawo kapłanów”. Księga ta miała pełnić funkcję „podręcznika” dla kapłanów, na podstawie którego dawali Izraelitom pouczenia dotyczące sprawowania kultu w świątyni oraz przekazywali im podstawowe normy moralne.
  2. Księga Kapłańska znajduje się w Pięcioksięgu na trzecim miejscu. Nie świadczy to o kolejności jej powstania, gdyż zredagowano ją najpóźniej. Ostateczna redakcja Księgi Kapłańskiej nastąpiła w VI lub V w. przed Chr.
  3. W Pięcioksięgu spotykamy liczne teksty, których autorami są kapłani. Teksty te ogólnie określa się mianem tradycji kapłańskiej. Tradycja ta została zebrana i rozwinięta po roku 586 przed Chr., na wygnaniu w Babilonii, gdzie zostali deportowani niemal wszyscy kapłani. Owocem ich działalności było spisanie tego, co stanowi fundament religii Izraela. Kapłani przyczynili się więc do tego, że Izraelici nie zatracili swojej religijnej tożsamości.
  4. Dzięki Księdze Kapłańskiej można poznać różne formy kultu praktykowane w Starym Testamencie oraz święta, w których upamiętniano zbawcze dzieła Boga. Celem Księgi Kapłańskiej było regulowanie spraw dotyczących kultu i życia moralnego w Izraelu. Przede wszystkim miała jednak służyć temu, aby pobudzać ludzi do oddawania prawdziwej czci Bogu i pielęgnowania miłości między ludźmi (Kpł 19,18.33-34). Księga została napisana językiem prawniczym. Jej styl jest oschły i nie odzwierciedla radości oraz uniesienia towarzyszącego świętom pielgrzymkowym, modlitwom i składanym ofiarom połączonym z ucztą ofiarną. Wiele praw zawartych w księdze (np. Kpł 18 – 19) wyrażono w formie apodyktycznej (apodyktyczny – nieznoszący sprzeciwu, narzucający komuś swoje zdanie lub stwierdzający lub wyrażający konieczność) i traktowano jako „dekalogi” kapłańskie. Podczas uroczystości religijnych kapłani nauczali wiernych tych „dekalogów”.
  5. W Księdze zwrócono szczególną uwagę na „świętość”, która ma się wyrażać w czystości rytualnej i moralnej. Pełnię świętości posiada Bóg, który żąda: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! (Kpł 19,2; 20,7.8.26; 21,6.8.15. 23; 22,9.16.32). Izrael przez swoją niewierność wiele razy zawiódł Boga, za co spotkały go kara wygnania i prześladowanie ze strony pogan (Kpł 26,14-39). Bóg jednak nie odrzucił swojego ludu, a pokutującym i przestrzegającym Jego praw ciągle okazuje miłosierdzie (Kpł 26,40-46). Prawo świętości zostało spisane podczas pobytu Izraelitów na wygnaniu w Babilonii (586-538 przed Chr.). Pozostałe prawa dotyczące kultu i czystości rytualnej (Kpł 1 – 16; 27) spisano po roku 538 przed Chr., gdy religijne życie Izraelitów koncentrowało się wokół odbudowanej świątyni, zwanej drugą świątynią. W prawach tych podkreślono pozycję kapłanów, a szczególnie najwyższego kapłana, nie wspominając o roli króla ani lewitów. Daje się również zauważyć, że duże znaczenie nadano w nich Świętu Przebłagania (Kpł 16; 23,26-32) i ofiarom pokutnym.
  6. W Nowym Testamencie zamieszczono liczne cytaty z Księgi Kapłańskiej: np. Mt 5,43; 19,19; 22,39; Mk 12,31; Łk 2,24; 10,27; Rz 10,5; 13,9; Ga 3,12; 5,14; Jk 2,8; 1P 1,16. Autor Listu do Hebrajczyków (Hbr 9), odwołując się do obrzędu Dnia Przebłagania (Kpł 16), ukazał, że cel religijny tego święta spełnił się raz na zawsze w Jezusie Chrystusie, który jest jedynym i najwyższym kapłanem Nowego Przymierza. On złożył za ludzi ofiarę z samego siebie, oczyścił ich sumienia przez Ducha Świętego, a następnie wszedł do miejsca świętego w niebie, aby otworzyć im drogę do niego. Dla chrześcijan cel kultu starotestamentowego spełnił się w ofierze Chrystusa. Chrześcijanie muszą jednak zawsze pamiętać, że kult, który obecnie sprawują, nie może być pozbawiony żywej wiary oraz miłości Boga i bliźniego. Źle pojęty kult byłby jedynie zbiorem martwych słów i gestów, tymczasem ma się on przyczyniać do tego, że człowiek w nim uczestniczący coraz bardziej otwiera się na zbawcze dary Boga.

 

 

Psalm (Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 8 i 10. 12-13 (R.: por. 8a))

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana, *
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana *
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

On odpuszcza wszystkie twoje winy *
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby, *
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Miłosierny jest Pan i łaskawy, *
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów *
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Jak odległy jest wschód od zachodu, *
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi, *
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Komentarz

O dzisiejszym psalmie:

Ps 103,

Ojcowska dobroć Boga

1Dawida.

Uwielbiaj, duszo moja, Pana, i całe moje wnętrze – Jego święte imię.

2Uwielbiaj, duszo moja, Pana, nie zapominaj o tym, co dobrego ci uczynił.

3On przebacza wszystkie twoje winy, leczy wszystkie twe słabości.

4On ocala od zguby twe życie, wieńczy Cię łaską i miłosierdziem.

5On syci dobrami twe siły, twa młodość odnowi się jak u orła.

6Pan dokonuje czynów sprawiedliwych, skrzywdzonych bierze w obronę.

7Mojżeszowi dał poznać swe drogi, Izraelitom swoje zamiary.

8Miłosierny jest Pan i litościwy, cierpliwy i pełen łaskawości.

9Nie będzie się gniewał bez końca ani nie będzie oburzony na wieki.

10Nie postępuje z nami według grzechów naszych, nie odpłaca nam według naszych nieprawości.

11Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak wielka jest Jego łaska dla bogobojnych.

12Jak daleko jest wschód od zachodu, tak oddalił od nas nasze grzechy.

13Jak ojciec lituje się nad dziećmi, tak  Pan lituje się nad swymi czcicielami.

14Wie dobrze, z czego zostaliśmy stworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem.

15Dni człowieka są jak trawa, przekwita jak kwiat na polu.

16Gdy zamiera w nim oddech – przemija i wszelki ślad po nim ginie.

17Lecz łaska Pana przez wszystkie wieki nad Jego czcicielami, a sprawiedliwość Jego nad ich potomstwem,

18nad tymi, co zachowują Jego przymierze i przestrzegają Jego przykazań.

19Pan ustanowił swój tron w niebie, a Jego królowanie rozciąga się nad wszystkim.

20Uwielbiajcie  Pana, wszyscy Jego aniołowie, mocarze pełniący Jego nakazy, posłuszni Jego słowom.

21Uwielbiajcie Pana, wszystkie Jego zastępy, słudzy, pełniący Jego wolę.

22Uwielbiajcie Pana, wszystkie Jego dzieła, w każdym miejscu Jego panowania. Uwielbiaj, duszo moja, Pana!

 

  1. Psalm 103. to dwuczęściowy hymn dziękczynny, uznawany za jedną z pereł Psałterza. Ramami utworu jest zachęta do uwielbienia Boga przez samego psalmistę, jak i mieszkańców nieba wraz z całym stworzeniem. Bóg jest święty i jest absolutnym władcą. Do tych wystarczających racji, by uwielbiać Boga, psalmista dodaje jeszcze dzieło stworzenia i zbawienia człowieka. Doświadczenie miłosierdzia Bożego, objawionego psalmiście w łasce przebaczenia grzechów i uzdrowienia, skłania go do spontanicznego dziękczynienia. Człowiek pomimo swej śmiertelnej natury i kruchości jest pociągany drogą przymierza ku wiecznemu zjednoczeniu z Bogiem. Chociaż jest świadomy swej grzeszności, stale doświadcza łaski Pana. Wspólnota Nowego Testamentu znajduje więc w tym psalmie cenne źródło duchowej odnowy. Jezus objawia Boga jako ojca wszystkich ludzi (w. 13; zob. np. Mt 6,9.18.31n).

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

 

2.czytanie (1 Kor 3, 16-23)

Prawdziwa mądrość to trwać przy Chrystusie

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian

Bracia:

Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Zresztą jest napisane: «On udaremnia zamysły przebiegłych» lub także: «Wie Pan, że próżne są zamysły mędrców».

Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi! Wszystko bowiem jest wasze: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas; czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe, wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus – Boga.

Komentarz

O czytaniu:

1 Kor 3,

Apostołowie współpracownikami Boga

1Bracia! Co do mnie, nie mogłem przemawiać do was jak do ludzi duchowych, ale jak do cielesnych, jak do niemowląt w Chrystusie. 2Karmiłem was mlekiem, nie zwyczajnym pokarmem, ponieważ do tego nie dorośliście. Zresztą, teraz też do tego nie dorastacie. 3Jeszcze jesteście zbyt cieleśni. Jeśli bowiem wśród was jest zazdrość i niezgoda, to czyż nie jesteście cieleśni i nie postępujecie tylko po ludzku? 4Gdy ktoś mówi: „Ja jestem Pawła”, a inny: „Ja Apollosa”, to czy nie jesteście tylko ludźmi cielesnymi? 5Kim jest Apollos? Kim jest Paweł? Są oni tylko sługami, dzięki którym uwierzyliście. A każdy z nich pracował na tyle, na ile dał mu Pan. 6Ja sadziłem, Apollos podlewał, ale Bóg dawał wzrost! 7Nieważny jest ten, który sadzi, ani ten, który podlewa, ale Ten, który daje wzrost – Bóg! 8Ten, który sadzi, i ten, który podlewa, tworzą jedno. Każdy też otrzyma zapłatę stosownie do własnego wysiłku. 9Jesteśmy bowiem współpracownikami Boga, a wy jesteście Bożą rolą i budowlą Boga. 10Według danej mi łaski Boga, jako wprawny architekt położyłem fundament, a ktoś inny na nim buduje. Każdy niech więc zważa, jak buduje: 11Nikt bowiem nie może położyć innego fundamentu oprócz tego, który już jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. 12A czy ktoś na tym fundamencie buduje ze złota, srebra, szlachetnych kamieni, drewna, siana lub słomy, 13to okaże się w dniu, w którym wyjdzie na jaw dzieło każdego. Objawi się to w ogniu, gdy każdy czyn przejdzie próbę ognia.14Jeśli jakaś budowla wytrzyma, budowniczy dostanie zapłatę. 15Ten, którego budowla spłonie, poniesie stratę, sam jednak ocaleje, ale tak, jakby przeszedł przez ogień. 16Czy nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży w was mieszka?17Jeśli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta i wy nią jesteście!

18Nie oszukujcie samych siebie! Jeśli ktoś z was uważa się za mądrego na tym świecie, niech się stanie głupim, aby stać się mądrym. 19Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga, gdyż napisano: Usidla Bóg mędrców mimo ich przebiegłości. 20I znowu: Bóg wie, że zamysły mędrców są czcze.21Niech więc nikt nie szuka uznania u ludzi, bo i tak wszystko jest wasze: 22i Paweł, i Apollos, i Kefas, i świat, i życie, i śmierć, i teraźniejszość, i przyszłość. Wszystko jest wasze, 23wy Chrystusa, a Chrystus Boga

 

  1. Zwrot Czyż nie wiecie? jest typowym wyrażeniem używanym przy rozpoczynaniu jakiegoś mającego fundamentalne znaczenie nauczania; tutaj wybrzmiewa w nim Pawłowa frustracja względem tych, którzy nie rozpoznają wzniosłej natury Kościoła. Wierni są świątynią Boga. Chrześcijanie wywodzący się z judaizmu mogli być zszokowani, słysząc takie słowa z ust Pawła. W czasie, gdy powstawał ten list, właśnie zbliżano się do końca realizowanej przez Heroda wspaniałej rozbudowy świątyni jerozolimskiej, powstanie żydowskie miało się rozpocząć dopiero za osiem lat, do zniszczenia świątyni miało zaś dojść dopiero za lat jedenaście. Świątynie pogańskie znajdowały się wszędzie, stanowiąc domy dla czczonych w nich bogów, podczas gdy ludzie w celu sprawowania kultu zbierali się wokół nich. Zatem myśl, by postrzegać siebie samych jako świątynię Boga, musiała być dla Koryntian czymś nowym. Jednak są oni tą świątynią, gdyż Duch Boży mieszka w nich. Paweł wykorzysta później metaforę świątyni w odniesieniu do ciał poszczególnych chrześcijan (1 Kor 6,19). Tutaj jednak odnosi ją do wspólnoty jako takiej. (Obecnie, gdy używamy słowa „kościół” na oznaczenie budynku, ważne jest, by pamiętać, że pierwotnie odnosiło się ono do zgromadzenia chrześcijan, niezależnie od tego, czy odbywało się ono w budynku, czy też nie). Stosując pojęcie „świątynia” do Kościoła, Paweł wskazuje, że zgromadzenie chrześcijan stanowi święte mieszkanie, gdzie Bóg przebywa i jest dostępny dla swego ludu, gdzie przyjmuje oddawaną Mu cześć i ofiary, wysłuchuje modlitw i przemawia za pośrednictwem swych sług. „Jesteście (…) domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha” (EF 2,19-22). „Przybliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem (…), wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, miłych Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 P 2,4-5). Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. W naszym języku trudno oddać dramatyczną strukturę tego zdania z greckiego oryginału. Paweł mówi dosłownie: „Jeżeli ktoś świątynię Boga zniszczy, zaprawdę zniszczy go Bóg”. Pawłowi nie przychodzi na myśl żaden cięższy grzech – poza ukrzyżowaniem Syna Bożego – niż zniszczenie świątyni Bożej. Dla Koryntian szokująca musiała być myśl, że ich małostkowe spory i wojny podjazdowe mogłyby doprowadzić do zniszczenia wspólnoty i do budzącego grozę sądu Bożego. Tak właśnie jednak sugeruje Paweł, jak gdyby coś będącego początkowo tylko maleńkim pęknięciem miało doprowadzić do zawalenia się całej budowli. Spory zatem nabierają charakteru bluźnierstwa, wspólnota ta nie jest bowiem zwyczajną budowlą. Jest ona święta i konsekrowana: świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.
  2. Fundament Kościoła. Co oznacza stwierdzenie, że „jedynym fundamentem Kościoła jest Jezus Chrystus, jego Pan”? Jezus Chrystus jest jedynym powodem, dla którego istnieje Kościół, zbawienie zaś oznacza osobistą z Nim relację. Ta prosta prawda pociąga za sobą wiele konsekwencji. Na przykład, chociaż Kościół zapuszcza korzenie w każdej kulturze, zakazuje on synkretyzmu, czyli domieszania elementów obcych religii czy wierzeń do czystej wiary. Jak wytłumaczono w dokumencie Soboru Watykańskiego u, Dominus lesus (Deklaracja o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła, zwłaszcza w punktach 20-23), Kościół opiera się wszelkim próbom nauczania, że inne religie są po prostu równorzędnymi drogami zbawienia. Lecz nawet w codziennym parafialnym życiu łatwo pogrążyć się w innych kwestiach i troskach, tracąc z oczu sprawę podstawową: umacnianie osobistej relacji z Jezusem Chrystusem. Np. w pewnej w Dzień Ziemi wygłoszono homilię w całości poświęconą ekologii, bez ani jednego odniesienia do przypadających na tę niedzielę czytań z Pisma Świętego. Kościół nie jest jakimś klubem, organizacją filantropijną, grupą społecznych orędowników ani instytucją biznesową. Jest wspólnotą wezwaną do tego, by przygotowywać ludzi do królestwa Bożego. Czyni to, zapraszając wszystkich do poznawania Osoby Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Świętego, a przez to do bycia pociągniętymi do jedności z Ojcem. Szacunek dla Bożej ś w i ą t y n i. Członkowie wspólnoty mogą nie odczuwać równego szoku wówczas, gdy wskutek małostkowych sporów powstają pęknięcia we wspólnocie. Lecz jeśli traktujemy słowa św. Pawła poważnie, dziecinne i samolubne postępowanie powoduje takie właśnie skutki w tej świątyni, którą jest wspólnota. Nie myślimy o tym jako o profanacji… Co jednak na ten temat mówi Paweł? Taki sam szacunek dla tego, co święte, powinien być żywiony przez osoby posługujące wspólnocie. Budujcie z drogocennych kamieni, nie zaś ze słomy! Budujecie świątynię. To nie miejsce na podjazdowe wojny czy spory między robotnikami. Kościół nie jest wasz – jest on Boga.
  3. We wcześniejszej partii listu Paweł wprowadził motyw mądrości, by przeciwstawić się pozornej mądrości Koryntian, którzy swą skłonnością do dzielenia się na stronnictwa udowodnili, że wcale mądrzy nie są. Ich szacunkowi dla czysto ludzkiej mądrości Paweł przeciwstawił Boże „głupstwo” krzyża. Teraz powraca do kwestii mądrości, rozpoczynając od cytatu z Księgi Hioba, dobrze pasującego do sytuacji Koryntian: oto Bóg „wysoko podnosi zgnębionych, (…) udaremnia zamysły przebiegłych” (HI 5,11-13). Określenie „zgnębieni” tłumaczone też bywa jako „poniżeni” i pasuje do tego, co Paweł mówił o uniżeniu krzyża w 1 Kor 1,18-25 (także w FLP 2,6-11), jak również do niskiego statusu większości członków wspólnoty, kontrastującego -o ironio – z ich skłonnością do wywyższania się (1 Kor 1,26-31). Apostoł dodaje też werset z Ps 94,11, zmieniając występujący tam zwrot „zamysły ludzkie” na zamysły mędrców. Paweł mógłby tu też przywołać inny werset z tego samego psalmu: „Kiedy zmądrzejecie, bezrozumni?” (Ps 94,8). Dalej, stwierdziwszy, że nikt nie powinien się chełpić z powodu ludzi (czyli różnych osób posługujących w Kościele), Paweł nagle dodaje własne, teologiczne spostrzeżenie: wszystko (…) jest wasze, odnosząc je najpierw do nauczycieli: czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas. Apostoł odwraca tu logikę Koryntian. Ci bowiem twierdzili, że to o n i należą do tej czy innej osoby, jak gdyby czerpiąc z tego swą tożsamość, swoje znaczenie. To nie tak, mówi Paweł. Nauczyciele, i to wszyscy, należą do w a s. Duchowni należą do ludu, nie zaś lud do duchownych. Są oni sługami, a nie kapitanami rywalizujących ze sobą drużyn. I to sługami wszystkich. Ta kwestia jest wystarczająco jasna. Paweł jednak mówi, że należy do was w s zys t k o, nie zaś w s z y s c y. Teraz natomiast przechodzi do wymieniania tych rzeczy: czy to świat, czy życie, czy śmierć, czy to rzeczy teraźniejsze, czy przyszłe, wszystko jest wasze. O co mu tutaj chodzi i jak się to wiąże z zagadnieniem sporów powstających we wspólnocie? Gdy ktoś żywi potrzebę podbudowania swojego „ja”, chwyta się tych rzeczy, które dadzą mu poczucie bycia kimś ważnym, na przykład tego, pod jaką znaną osobę może się „podpiąć”. Paweł jednak wyczuwa, że takie chwytanie się identyfikacji z tym, a nie innym przełożonym, stanowi symptom o wiele głębszego, wewnętrznego przymusu posiadania, zapewnienia sobie bezpieczeństwa poprzez posiadanie rzeczy czy nawet osób, takich jak Paweł, Apollos czy Piotr. Paweł chce przekonać swych współwyznawców, że fakt przynależności do Chrystusa wyzwala ich z tego typu wewnętrznego przymusu, jeśli tylko sami ów fakt uznają. Przypomina się tu nauczanie Jezusa, że ci, którzy szukają przede wszystkim królestwa Bożego, posiądą również wszystko inne (MT 6,33). Kluczem do posiadania wszystkiego jest, o ironio, b y c i e p o s i a d a n y m przez Drugiego, przez pewną Osobę: wy należycie do Chrystusa, a Chrystus do Boga. Jasnym jest, że wszystko należy do Boga, jest On bowiem stwórcą wszystkiego. Wszystko zatem należy również do Chrystusa, utożsamianego przez Jana ze Słowem, przez które „wszystko (…) się stało” (J 1,3), przez Pawła zaś z tym, w którym „zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi” (1 Kol 1,16; zob. też 1 Kor 8,6). Ponadto całe stworzenie należy do Chrystusa z racji tego, że przez swoją śmierć i zmartwychwstanie wybawił On je z niewoli grzechu i zepsucia (Mt 28,18; Rz 8,21; Flp 2,11; Kol 1,18-20). Zatem fakt przynależności do Chrystusa daje Kościołowi – a tu konkretnie Koryntianom – udział w Jego królowaniu i „posiadaniu”. Dalej, w listach do Efezjan i Kolosan, Paweł będzie się odwoływał do tego powiązania w kontekście idei nadmiaru i „pełni” życia, łaski i doskonałości w Chrystusie, co pokazałem w moich wcześniejszych książkach. Podobnie jak jest to w przypadku wielopoziomowej fontanny, w której woda po napełnieniu jednego zbiornika przelewa się do następnego, tajemnica polega na tym, że wszelka pełnia jest w Bogu (Ef 3,19), przelewającym ją w Chrystusa, w którym „zamieszkała cała Pełnia” (1 Kor 1,19; 2,9); ów z kolei użycza jej Kościołowi oraz całemu światu (Ef 1,23). W ten sposób, patrząc od drugiej strony, wszechświat otrzymuje życie od Kościoła, Kościół od Chrystusa, Chrystus zaś od Boga. Konsekwencje tego są dla Koryntian następujące: Oto nie musicie przypisywać sobie szczególnych praw do któregokolwiek z nauczycieli, posiadacie bowiem ich wszystkich. Tak naprawdę fakt waszej przynależności do Chrystusa oznacza, że należy do was cały wszechświat, posiadany przez was z racji tego, iż posiada go Chrystus, w którego stwórczej i odkupieńczej miłości macie udział.
  4. Jak można wejść w posiadanie wszystkiego? Zdaniem stoika Seneki osiąga się to dzięki mądrości: „Jeden tylko mędrzec jest takim człowiekiem, do którego należy wszystko. On jeden może bez trudności zachować swe dobra”. Zdaniem Pawła, jak i Jezusa, posiadanie wszystkiego oznacza posiadanie w miłości. Ktoś, kto kocha, posiada, a nie kontroluje. W rzeczywistości ktoś kochający drugą osobę nie tylko jej nie kontroluje, ale wręcz dąży do jej większej duchowej wolności. Mimo to właśnie miłość jest czymś, co wiąże nas z ludźmi tak, jakby byli „nasi” – należymy bowiem do siebie nawzajem, dzięki miłości Chrystusa, w której mamy udział.
  5. Paweł przestrzega Koryntian przed niebezpieczeństwem zbytniego przy-wiązania do ludzi, którzy zwiastowali im Dobrą Nowinę. Osoba apostoła winna zawsze wskazywać na Chrystusa i chrześcijanin ma troszczyć się przedewszystkim o swoją z Nim więź. Nie należy więc chełpić się z powodu ludzi. Oni są jedynie narzędziami, których Bóg używa, aby innych przyprowadzić do siebie. Pawłowa przestroga była aktualna nie tylko w czasach apostoła w Koryncie. Dotyczy ona wszystkich chrześcijan wszystkich czasów. Zawsze bowiem istnieje niebezpieczeństwo, że osoba głosiciela Ewangelii może zbyt mocno związać słuchaczy ze sobą. Jest to nie tyle więź duchowa, co emocjonalna. W takich wypadkach oddalenie osoby głosiciela może mieć znaczny wpływ na kontakt z Bogiem tych, którzy przyjęli wiarę dzięki przepowiadaniu. Troską duszpasterzy winno być więc ciągłe ukierunkowywanie wiernych ku więzi z Chrystusem, nie z samymi sobą.
  6. Praktyczna przestroga zawarta w tym fragmencie wyrażona została w słowach: Niech nikt się nie ludzi! W chrześcijaństwie pokusa złudzenia jest zawsze aktualna. Gdy w życiu chrześcijanina przychodzi czas poznania zasadniczych prawd wiary, łatwo ulec pokusie poszukiwania nowych, oryginalnych poglądów, które wydają się atrakcyjne, lecz nie mają wiele wspólnego ze zdrową nauką. Wszystko to przed Bogiem okazać się może głupotą. Stąd wciąż aktualne pozostaje wezwanie, by powracać do źródeł wiary, do najbardziej podstawowych prawd o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, zawsze w łączności z „Ewangelią krzyża”. Złudzenia bowiem często przyjmują postać nieuzasadnionego tryumfalizmu, który zdaje się nie brać pod uwagę faktu, że zbawienie dokonane zostało w cierpieniu i śmierci Syna Bożego.

O księdze:

  1. Miasto Korynt miało wyjątkowy korzystne położenie geograficzne, znajdowało się między dwoma portami, przez które można było dotrzeć do wszystkich portów ówczesnego świata. Dzięki takiemu położeniu Korynt był miastem bardzo bogatym i stał się w Grecji największym ośrodkiem handlowym. Już w I wieku pełnił funkcję stolicy prowincji i był siedzibą prokonsula. Jak każde miasto tego typu, Korynt charakteryzował się wielkimi kontrastami: obok bogatych elit żyły masy ludzi biednych. Historycy obliczają, że za czasów Pawła 2/3 ludzkości Koryntu stanowili niewolnicy. W Koryncie pierwsi nawróceni na chrześcijaństwo pochodzili zwłaszcza spośród biedoty i niewolników. Ponieważ było to ważne miasto w Cesarskie Rzymskim osiedlało się tam wielu legionistów – weteranów. Niektórzy z nich przyjęli chrześcijaństwo, czego potwierdzeniem są wymienione przez Pawła imiona łacińskie. W Koryncie była też duża liczba Żydów, którzy mieli w mieście własną synagogę. Ponadto do Koryntu chętnie przybywali mówcy i filozofowie, którzy przy okazji publicznych dysput promowali nowo powstałe prądy myślowe. Ogólnie Korynt nie cieszył się dobrą sławą. W świecie starożytnym miasto Korynt było synonimem moralnego zepsucia. Umiejscowiony na wąskim przesmyku łączącym dwie części Grecji (Półwysep Peloponeski i stały ląd) Korynt stanowił główne skrzyżowanie ruchu morskiego i lądowego i w konsekwencji był bogatym ośrodkiem handlowym grupującym handlarzy, przekupniów, żeglarzy, niewolników i ludzi z każdego skrawka całego imperium rzymskiego. Miasto było też siedzibą igrzysk istmijskich, odbywających się co dwa lata i ustępujących popularnością jedynie olimpiadzie. Nad niebem Koryntu panował Akrokorynt, strome i skaliste wzgórze, na którym wznosiła się świątynia Afrodyty, greckiej bogini miłości. Uwzględniwszy kosmopolityczną atmosferę Koryntu, nie jest wcale dziwne, że miał on reputację gniazda pijaństwa i rozpusty. W starożytnej grece termin „dziewczyna koryncka” zaczął oznaczać prostytutkę, a czasownik „korinthiazomai”, „koryntować”, znaczył tyle co „cudzołożyć”. Rozmaite kulty pogańskie i religie misteryjne walczyły o zwolenników. Moralny upadek i zamęt w kulturze Koryntu to tło, na którym pojawia się Paweł ze zdumiewającym orędziem: W Chrystusie jest zbawienie i wolność od grzechu! To w tym mieście ziściło się kilka jego największych dzieł ewangelizacyjnych. Jak później napisał w Pierwszym Liście do Koryntian: „Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków – Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor 1,22-24).
  2. Paweł po raz pierwszy przybył do Koryntu pod koniec 50. Roku. Pozostał tam około 18. miesięcy. W tym czasie nawrócił sporą liczbę pogan i Żydów oraz zorganizował życie wspólnoty chrześcijańskiej (Dz 18,1-18). Po wyjeździe Apostoła okazało się, że nową nawróceni chrześcijanie nie do końca zerwali z dawnym stylem życia. Niektórzy z nich ponownie ulegali negatywnym wpływom środowisk pogańskich, inni próbowali wracać do judaizmu. Potężnymi problemami nękającymi młodą wspólnotę były uczestnictwo w kultach pogańskich oraz pogoń za ekstatycznymi doznaniami, przypadki profanacji podczas Eucharystii, swoboda seksualna, a także przywiązanie do pogańskich filozofii, co powodowało odrzucenie prawdy o zmartwychwstaniu ciała.
  3. Paweł czuł się od ojcem wspólnoty korynckiej, był z niej dumny i po opuszczeniu Koryntu utrzymywał ze wspólnotą stały kontakt. Pierwszy List został napisany około 5. lat po założeniu korynckiej wspólnoty, w czasie pobytu Pawła w Efezie. Bezpośrednią przyczyną napisania listu było pismo do Koryntian, którym zadawali Apostołowi pytania i przedstawiali swoje wątpliwości. W odpowiedzi Paweł nawiązuje także do innych informacji na temat sytuacji w Koryncie, które dotarły do niego. Rozwiązuje wszystkie problemy starając się ukazać się je w świetle tajemnicy Jezusa Chrystusa. W oparciu o wierność nauce Jezusa można właściwie zrozumieć i wyjaśnić każdą z pojawiających się trudności i wątpliwości. Paweł zapewnia, że każdy, kto zwróci się do Jezusa zostanie przez Niego oświecony i otrzyma zbawienie, teraz i wieczności.

 

 

Ewangelia (Mt 5, 38-48)

Przykazanie miłości nieprzyjaciół

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Słyszeliście, że powiedziano: „Oko za oko i ząb za ząb”. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu: lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

Komentarz

O czytaniu:

  1. Oko za oko i ząb za ząb: Jezus cytuje starotestamentową zasadę proporcjonalnej odpłaty (Wj 21,24; Kpł, 24,20; Pwt 19,21), która w zamierzeniu miała zapobiegać eskalacji przemocy poprzez uczynienie legalnych kar proporcjonalnymi do popełnionych przestępstw. Jednak choć Żydzi mogli zgodnie z prawem żądać odpłaty za doznane krzywdy, Jezus wzywa swych uczniów: Nie stawiajcie oporu złemu. Podaje szereg przykładów, które są dla Jego uczniów szokującym wezwaniem do tego, by opierali się pokusie odpłacania atakiem za atak.
  2. Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Uderzenie w prawy policzek wymaga od praworęcznej osoby uderzenia zewnętrzną stroną dłoni. Zgodnie z Prawem Żydowskim takie spoliczkowanie uznawane było za o wiele bardziej obraźliwe niż zwykłe uderzenie i w porównaniu z nim wymagało podwójnej odpłaty”. A jednak Jezus wzywa swych uczniów, by zrezygnowali z finansowej rekompensaty, jaką mogliby otrzymać, a nawet by znieśli kolejną obrazę przez nadstawienie drugiego policzka. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. U Żydów mężczyźni nosili przeważnie dwie części garderoby: tunikę (spodnia część odzienia) i płaszcz (obszerniejsza i cięższa część wierzchnia). Choć można było trafić do sądu za kradzież tuniki, to unikał sądu ten, kto przywłaszczył sobie płaszcz, który dawał ciepło (zob. Wj 22,25-26; Pwt 24,12-13). Jednak Jezus, co zaskakujące, wzywa swych uczniów, by w przypadku posądzenia o tunikę, oddali przeciwnikowi również płaszcz. Zdanie: Zmusza cię ktoś, żeby iść z nim tysiąc kroków odnosi się do przysługującego rzymskim żołnierzom prawa, obowiązującego w krajach pod panowaniem rzymskim, do zmuszania ludzi do niesienia ich ekwipunku na taką właśnie odległość. Jezus wzywa swych uczniów, by byli gotowi iść dwa tysiące kroków. To, że Jezus prosi Żydów o okazywanie takiej szczodrości i życzliwości względem ich rzymskich ciemiężycieli, musiało brzmieć dość szokująco. Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził: przykazanie miłości bliźniego opiera się na Kpł 19,18. Choć w Starym Testamencie nie ma nauczania o nienawiści nieprzyjaciół, często wyciągano taki wniosek. Jezus jednak wskazuje, że miłowanie tylko tych, którzy miłują ciebie samego, jest czymś, co czynią celnicy i poganie. Zamiast tego nakazuje swym uczniom: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują. To nauczanie musiało być zadziwiające dla tych, którzy byli pierwszymi słuchaczami Kazania na górze. W żydowskiej Palestynie i wieku określenia „wasi nieprzyjaciele” i „ci, którzy was prześladują” przywodziły na myśl przede wszystkim rzymskich ciemiężycieli. Jezus wzywa swych uczniów, by kochali i modlili się właśnie za tych ludzi, którzy okupują ich kraj, nakładają na nich ciężkie podatki i stosują względem nich przemoc i niesprawiedliwość. Dokładnie taka radykalna miłość do prześladowców czyni z nich synów Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy tylko wyznawcy Jezusa odpowiadają na prześladowania miłością względem nieprzyjaciół, wówczas, jak dobre dzieci, nabierają cech samego Ojca, który sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. W rzeczy samej, Jezus wzywa swych uczniów: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski – które to zdanie podsumowuje wszystkie sześć przykładów podanych w części opisującej Chrystusową sprawiedliwość, przewyższającą inne.
  3. Według Starego Testamentu Izrael miał naśladować Boga w Jego świętości („Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz” – Kpł 19,2). W i wieku często interpretowano to jako wezwanie do separowania się od wszystkiego, co nieświęte – grzechu, grzeszników, pogan i tak dalej. Jezus jednak wzywa swych uczniów do naśladowania Boga poprzez bycie doskonałymi w miłości, co pokazuje wszystkie sześć przykładów z tej części. To miłość, której nie plami gniew ani pożądliwość (wersety 21-30), przez którą pozostaje się wiernym swojemu małżeństwu i słowu (wersety 31-37) i chce się tego, co najlepsze, nawet dla swych nieprzyjaciół (wersety 38-47). Jezus wzywa zatem uczniów, by w swym życiu odzwierciedlali doskonałą, wierną, bezinteresowną i miłosierną miłość Ojca.
  4. Czysto zewnętrzne zachowywanie Prawa nie rodzi miłości. Wyobraźcie sobie parę, która w swym małżeństwie zaledwie zachowuje Dziesięć Przykazań, stwierdzając: „Nasze małżeństwo jest cudowne. Nie okradamy się nawzajem, nie okłamujemy się i nie zdradzamy. I nawet jeszcze się nawzajem nie pozabijaliśmy!”. Czy to czyniłoby z tej pary idealne małżeństwo? Oczywiście, że nie. Bóg nie chce, by małżonkowie zaledwie unikali ranienia się nawzajem. Chce, by wzrastali w miłości. Tego samego Bóg pragnie dla wszystkich swych uczniów. Z pewnością powinniśmy unikać czynienia rzeczy, które wprost ranią innych ludzi, takich jak zabójstwo, cudzołóstwo czy kłamstwo. Posłuszeństwo prawu moralnemu stanowi niezbędne minimum. Ale by żyć jako członkowie królestwa Bożego, musimy czynić więcej. Prawdziwi uczniowie muszą pielęgnować te wewnętrzne postawy i skłonności, które przemieniają ich serca i pozwalają miłości wzrastać – takie jak cierpliwość, pokora, czystość i miłosierdzie, których Jezus uczy w Kazaniu na górze. To dlatego Jezus wzywa nas, byśmy wykraczali poza zewnętrzne posłuszeństwo względem nakazów prawa i naśladowali doskonałą miłość Ojca Niebieskiego, który sam jest miłością (5,48; 1 J 4,8). Miłość, do której wzywa nas Jezus, jest poza zdolnościami naszej upadłej ludzkiej natury, ale umożliwia ją dar Ducha, który otrzymujemy przez wiarę i sakramenty. Jezus powołuje nas do niebiańskiego sposobu życia; święci pokazują, że możliwe jest życie w ten sposób na ziemi.

O księdze:

  1. Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
  2. Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
  3. Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
  4. W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
  5. Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
  6. Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
  7. Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
  8. Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.