Czwartek, 24 listopada 2022 r.

Wspomnienie świętych męczenników Andrzeja Dung-Lac, prezbitera, i Towarzyszy

Pierwsi misjonarze, którzy przynieśli wiarę chrześcijańską do Wietnamu, przybyli tam w 1533 r. Ich działalność nie spotkała się z przychylnością władz, które wydalały obcokrajowców ze swojego terytorium. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh-Manga w latach 1820-1840. Zginęło wtedy od około 300 tysięcy wierzących. Stu siedemnastu męczenników z lat 1745-1862 św. Jan Paweł II kanonizował w Rzymie 18 czerwca 1988 r. (ich beatyfikacje odbywały się w czterech terminach pomiędzy 1900 i 1951 rokiem). Wśród nich jest 96 Wietnamczyków, 11 Hiszpanów i 10 Francuzów; było to ośmiu biskupów i pięćdziesięciu kapłanów; pozostali to ludzie świeccy. Prawie połowa kanonizowanych (50 osób) należała do Rodziny Dominikańskiej. Ponieważ zamieszkiwali oni teren apostolatu Tonkin Wschodni (położony na wschód od rzeki Czerwonej), który papież Innocenty XIII powierzył dominikanom z Filipin, nazywa się ich często męczennikami z Tonkinu.

Andrzej Dung-Lac, który reprezentuje wietnamskich męczenników, urodził się jako Dung An Tran około 1795 r. w biednej, pogańskiej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Przez trzy lata uczył się od niego chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan w parafii Ke-Dam nieustannie głosił słowo Boże. Często pościł, wiele czasu poświęcał na modlitwę. Dzięki jego przykładowi wielu tamtejszych mieszkańców przyjęło chrzest. W 1835 r. Andrzej Dung został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury, by tam kontynuować swą pracę misyjną. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem wspólne z innym kapłanem, Piotrem Thi,którego odwiedził, by się u niego wyspowiadać. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Okres wolności nie potrwał jednak długo. Po raz trzeci aresztowano ich po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi. Tam przeszli niezwykłe tortury. Obaj zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Andrzej był w pierwszej grupie męczenników wietnamskich beatyfikowanych w 1900 r.

 

 

1.czytanie (Ap 18, 1-2. 21-23; 19, 1-3. 9a)

Upadek grzesznego miasta

Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła

Ja, Jan, ujrzałem anioła zstępującego z nieba i mającego wielką władzę, a ziemia od chwały jego rozbłysła.

I głosem potężnym tak zawołał: «Upadł, upadł Babilon, wielka stolica. I stała się siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego, i kryjówką wszelkiego ptaka nieczystego i budzącego wstręt».

I potężny jeden anioł dźwignął kamień, jak wielki kamień młyński, i rzucił w morze, mówiąc: «Tak za jednym zamachem Babilon, wielka stolica, zostanie rzucona, i już jej nie odnajdą. I głosu harfiarzy, śpiewaków, fletnistów, trębaczy już w tobie się nie usłyszy. I żadnego mistrza jakiejkolwiek sztuki już w tobie nie odnajdą. I terkotu żaren już w tobie nie będzie słychać. I światło lampy już w tobie nie rozbłyśnie. I głosu oblubieńca i oblubienicy już w tobie się nie usłyszy: bo kupcy twoi byli możnowładcami na ziemi, bo twymi czarami omamione zostały wszystkie narody».

Potem usłyszałem jak gdyby głos donośny wielkiego tłumu w niebie, mówiący: «Alleluja! Zbawienie i chwała, i moc u Boga naszego, bo wyroki Jego prawdziwe są i sprawiedliwe, bo osądził Wielką Nierządnicę, co znieprawiała nierządem swym ziemię, i zażądał od niej poniesienia kary za krew swoich sług». I rzekli powtórnie: «Alleluja!» A dym jej wznosi się na wieki wieków.

I mówi mi anioł: «Napisz: Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!»

Komentarz

O Księdze:

  1. Nazwa księgi pochodzi od jej pierwszego słowa (objawienie), które po grecku brzmi apokalypsis. Apokalipsa św. Jana jest więc księgą objawienia. Ukazuje sens tego, co ma się wydarzyć w przyszłości (Ap 1,1), a zarazem odsłania znaczenie aktualnych dziejów Kościoła, tego co jest (Ap 1,19).
  2. Większość najstarszych autorów kościelnych (św. Justyn, św. Ireneusz, św. Hipolit Rzymski, Tertulian, Orygenes) utożsamia autora księgi z Janem Apostołem, autorem czwartej Ewangelii i trzech listów.
  3. Adresatami Apokalipsy św. Jana są chrześcijanie, którzy z powodu wyznawanej wiary doświadczają ucisku i dla których wierność słowu Bożemu i świadectwu Jezusa wiąże się z koniecznością podejmowania różnorodnych wyrzeczeń. Wydarzenia opisane w drugiej części księgi są zresztą odpowiedzią na okrzyk męczenników: Jak długo, święty i prawdziwy Władco, będziesz zwlekał z sądem i pomstą naszej krwi wśród mieszkańców ziemi? (Ap 6,10). Jan zapewnia w swoim dziele, że kresem historii jest sprawiedliwy sąd Boga i że już teraz cała historia świata naznaczona jest zwycięstwem Baranka, który chociaż zabity, żyje i wyrusza, aby dalej zwyciężać (Ap 6,2).
  4. Czas powstania dzieła określa się na czas między 90 a 96 r.
  5. Apokalipsa św. Jana składa się z dwóch zasadniczych części. Pierwsza z nich poświęcona jest objawieniu Chrystusa przekazanemu w konkretnym momencie historycznym siedmiu Kościołom Azji Mniejszej (Ap 1 – 3). Druga część zawiera natomiast objawienie dotyczące całego świata i historii (Ap 4 – 22). Jan zdaje się przekazywać w ten sposób swoje przekonanie, że doświadczenie konkretnych wspólnot i osób można zrozumieć dopiero wtedy, gdy zostanie odniesione do Bożego działania w świecie i do sensu całej historii. Tak właśnie czyni Chrystus, zwracając się do siedmiu Kościołów Azji Mniejszej. On jest bowiem Barankiem, który jako jedyny na całym świecie może wziąć z ręki Boga zwój, objawiający sens historii i naturę Bożego działania (Ap 5). Druga część księgi zawiera kolejno: 1) wizję Boga królującego nad światem, zapieczętowanego zwoju oraz Baranka (Ap 4,1 – 5,14); 2) otwarcie pieczęci, wyjaśnienie obecności dobra i zła na świecie i zapowiedź ostatecznego zwycięstwa Chrystusa (Ap 6,1 – 8,1); 3) wizje siedmiu trąb i siedmiu plag, przez które Bóg pragnie doprowadzić świat do przemiany i nawrócenia (Ap 8,2 – 16,21); 4) ostateczny sąd Boży, który będzie polegać na zniszczeniu zła (Ap 17,1 – 21,8) i na nowym stworzeniu (Ap 21,9–22,5). Księga rozpoczyna się (Ap 1,1-8) i kończy (Ap 22,6-21) słowami, które prezentują ją jako list z objawieniem i proroctwem skierowanym do chrześcijańskiej wspólnoty. Święty Jan zachęca w nich także do wiary w rychłe przyjście Chrystusa.
  6. Biblijna wizja czasu różni się w sposób zasadniczy od pogańskiej. Dla ludzi Biblii, czas na wymiar liniowy jest historią, która zmierza ku celowi, raz wyznaczonemu przez Boga. Biblijny prorok ma objawiać swym współczesnym, Boży zamysł ukryty w dziejach narodu. Prorok przynosi Słowo Boże, które wiąże się ściśle z teraźniejszością. Mówi prawdę o przyszłości, ale tylko po to, by podtrzymać nadzieję słuchaczy przez ukazanie celu i drogi. Tym celem jest Dzień Pański na końcu czasów, w którym Bóg ostatecznie obejmie władzę nad światem. Dokładna data tego dnia pozostaje jednak nieznana; zasłona zakrywa przed ludźmi moment końca historii. W krytycznych chwilach dziejów, prorocy zdawali sobie sprawę z tego, że ich słowa nie wystarczają do podtrzymywania nadziei. Kiedy bieg historii zdaje się przeczyć Bożym planom, wówczas prorocy chcą „uchylić zasłonę” kryjącą ostateczny wyrok Boży.
  7. Technika stosowana w literaturze apokaliptycznej przypomina „skok w dal”. Sportowiec, chcąc osiągnąć możliwe najlepszy wynik, musi cofnąć się najpierw o kilkadziesiąt metrów, do nabranie rozbiegu. Nieraz czynimy podobnie przed podjęciem ważnej decyzji: aby wybiec w przyszłość, trzeba wcześniej zanurzyć się w przeszłość. Dopiero w ten sposób, w świetle minionych wydarzeń, możemy „rzucić się w ciemność przyszłości”. Tak właśnie czyni autor apokalipsy. Nie zna daty końca świata i nie zamierza jej objawiać. Ale jedno jest dla niego pewne: wierność Boga wobec własnego słowa. Chcąc zatem dowiedzieć się o rzeczach ostatecznych, prorok przebiega szybko historię świętą, bo historię z najlepszą nauczycielką, uczy o niezmiennych prawach działania Bożego. Prorok przebiega więc myślą wszelkie wielkie wydarzenia z życia narodu wybranego, aż po czasy sobie współczesne i stąd, pod natchnieniem Ducha Bożego, wyciąga wnioski zbawcze. Autor apokalipsy nie widzi więc dokładnie wydarzeń przyszłych, zna jednak sposób działania Boga, który jest wierny sobie i zgodnie z niezmiennymi prawami kieruje dziejami świata ku wyznaczonym celem. Tej samej techniki użył św. Jan w Apokalipsie, podczas pierwszych prześladowań Kościoła.
  8. Symbolika Apokalipsy św. Jana nawiązuje przede wszystkim do Starego Testamentu, do którego odwołuje się częściej niż inne teksty Nowego Testamentu (aż ok. 500 razy).
  9. Tytuł ostatniej księgi Nowego Testamentu stał się nazwą własną gatunku literackiego (apokalipsa) oraz określeniem całego nurtu literatury żydowskiej i wczesnochrześcijańskiej (apokaliptyka), rozwijającego się od III w. przed Chr. Do II w. po Chr. W pismach apokaliptycznych ważne miejsce zajmują tematy takie jak: walka między dobrem a złem, Sąd Ostateczny i zmartwychwstanie umarłych, kataklizm kosmiczny związany z końcem starego porządku świata oraz nadejście ery eschatologicznej. Apokalipsa św. Jana jest dziełem chrześcijańskim, z charakterystycznym chrystocentryzmem, i to zdecydowanie ją odróżnia od apokaliptyki żydowskiej. Wcielenie Chrystusa – Słowa Bożego i wynikające z tego faktu konsekwencje oraz Jego powtórne przyjście w chwale to dwa najważniejsze wydarzenia w historii.

O czytaniu:

Ap 18,

Zagłada Babilonii

1Potem ujrzałem innego anioła, który zstępował z nieba. Miał wielką władzę i ziemia napełniła się światłem bijącym od jego chwały.2Zawołał on potężnym głosem:

„Runęła, runęła wielka Babilonia!

Stała się gniazdem demonów,

więzieniem wszystkich duchów nieczystych,

więzieniem wszelkiego nieczystego ptactwa,

więzieniem wszelkich nieczystych i obrzydliwych zwierząt.

3Bo wszystkie narody upiły się odurzającym winem jej rozpusty,

królowie ziemscy uprawiali z nią nierząd,

a handlarze ziemscy wzbogacili się dzięki jej wielkiemu przepychowi”.

4Usłyszałem też inny głos mówiący z nieba:

„Wyjdź z niej, mój ludu,

abyś nie uczestniczył w jej grzechach

i nie zaraził się jej plagami,

5bo jej grzechy złączone razem sięgają aż do nieba

i Bóg pamięta jej występki.

6Oddajcie jej tak, jak ona wam dawała,

za jej czyny odpłaćcie dwukrotnie.

Do kielicha, w którym przygotowała wino,

nalejcie jej podwójnie.

7Ile zdobyła sobie sławy i przepychu,

tyle dajcie jej udręki i bólu.

Bo mówi w swoim sercu:

«Siedzę jak królowa,

nie jestem wdową

i bólu nie doznam».

8Dlatego w jednym dniu dosięgną ją plagi:

śmierć, ból i głód.

Zostanie spalona ogniem,

gdyż potężny jest Pan Bóg, który ją osądził.

9Wówczas królowie ziemscy, którzy żyli z nią rozpustnie i w przepychu, będą nad nią płakać i lamentować, patrząc na dym jej pożaru. 10Będą trzymać się od niej z daleka, bojąc się jej udręki, i powiedzą:

«Biada, biada tobie, miasto wielkie,

Babilonio, miasto potężne,

bo w jednej godzinie wykonano na tobie wyrok!».

11Handlarze ziemscy płaczą i ubolewają z jej powodu, gdyż nikt już nie kupuje ich towaru: 12złota, srebra, drogocennych kamieni, pereł, bisioru, purpury, jedwabiu, szkarłatu, różnorodnego pachnącego drewna, różnych wyrobów z kości słoniowej, różnych przedmiotów z drogocennego drewna, brązu, żelaza i marmuru, 13a także cynamonu, amomumu, perfum, mirry, kadzidła, wina, oliwy, znakomitej mąki, zboża, bydła, owiec, koni, powozów, ciał i dusz ludzkich.

14Owoce – pożądanie twej duszy

opuściły ciebie.

Wszelkie smakołyki i delicje

przepadły dla ciebie.

Już nigdy ich nie znajdziesz.

15Handlujący tymi rzeczami, którzy bogacili się w tym mieście, trzymają się z daleka, bojąc się jego udręki. Płaczą i ubolewają, 16mówiąc:

«Biada, biada tobie, wielkie miasto,

okryte bisiorem,

purpurą i szkarłatem,

wystrojone w złoto,

drogocenne kamienie i perły.

17Otóż w ciągu jednej godziny spustoszono to bogactwo».

Każdy sternik i każdy podróżnik, żeglarze i ci, którzy pracują na morzu, zatrzymali się z daleka, 18widząc dym jego pożaru, i wołali: «Które miasto podobne do tego wielkiego miasta?». 19Posypali też sobie głowy popiołem i płacząc, ubolewali i wołali:

«Biada, biada wielkiemu miastu,

w którym wszyscy właściciele statków morskich

wzbogacili się jego drożyzną.

Otóż w ciągu jednej godziny zostało spustoszone».

20Raduj się z jego powodu, niebo

oraz święci, apostołowie i prorocy,

bo za waszą krzywdę Bóg je osądził!”.

21Następnie jeden potężny anioł podniósł kamień podobny do wielkiego młyńskiego kamienia i wrzucił go do morza, mówiąc:

„Tak gwałtownie zostanie zrzucona

Babilonia, wielkie miasto,

i już go nie będzie.

22Już nie usłyszy się u ciebie

głosu harfiarzy, śpiewaków,

flecistów i trębaczy.

Już się nie znajdzie u ciebie

żaden rzemieślnik jakiegokolwiek zawodu.

Już nie usłyszy się u ciebie

stukotu młyńskiego kamienia.

23Już nie rozbłyśnie u ciebie

światło lampy.

Już nie usłyszy się u ciebie

głosu oblubieńca i oblubienicy.

Bo twoi handlarze byli panami ziemi,

twymi czarami zostały otumanione wszystkie narody.

24Znaleziono na tobie krew proroków i świętych,

i wszystkich zabitych na ziemi”.

Ap 19,

Radość mieszkańców nieba

1A w niebie usłyszałem jakby potężny głos niezliczonego tłumu, który mówił:

„Alleluja!

Zbawienie, chwała i moc są u naszego Boga,

2gdyż słuszne i sprawiedliwe są Jego wyroki.

Bo ukarał wielką nierządnicę,

która rozpustą zepsuła ziemię

i pomścił krew swoich sług,

którą przelała”.

3Przemówili jeszcze po raz drugi:

„Alleluja!

Jej dym unosi się na wieki wieków”.

4A dwudziestu czterech starszych razem z czterema istotami żywymi upadło na twarz. I oddali pokłon Bogu siedzącemu na tronie, mówiąc:

„Amen! Alleluja!”.

5Wówczas od tronu rozległ się głos, który powiedział:

„Sławcie naszego Boga,

wszyscy jego słudzy,

wszyscy, którzy się Go boicie,

mali i wielcy”.

6Usłyszałem też jakby głos niezliczonego tłumu i jakby szum wielkich wód, i jakby huk potężnych gromów. Mówiły:

„Alleluja!

Zaczął królować Pan,

nasz Bóg Wszechmocny.

7Cieszmy się i radujmy,

i oddajmy Mu chwałę.

Bo nadeszły zaślubiny Baranka

i Jego Oblubienica jest już gotowa.

8Ubrano ją w lśniący, czysty bisior,

a tym bisiorem są sprawiedliwe czyny świętych”.

9Anioł powiedział do mnie: „Napisz: Szczęśliwi ci, którzy są zaproszeni na ucztę weselną Baranka”. I dodał: „To prawdziwe słowa Boga”. 10Upadłem więc do jego stóp, aby się mu pokłonić. On jednak powiedział mi: „Nie rób tego! Jestem sługą razem z tobą i twoimi braćmi, którzy posiadają świadectwo Jezusa. Oddaj pokłon Bogu! A duch proroctwa jest świadectwem Jezusa”.

 

  1. Zagłada Babilonii. Ap 18,1-24. Rozdział 18 Apokalipsy św. Jana to lamentacja wielkiej stolicy bałwochwalstwa, rozpusty i przesadnego zbytku, symbolicznej Babilonii noszącej tu cechy Rzymu i całego imperium (Iz 23 – 24; 27; Jr 50 – 51; Ez 26 – 27). Zniszczenie grzesznego miasta ukazane jest w taki sposób, jakby faktycznie już się dokonało, chociaż jest to prorocka wizja tego, co dopiero nastąpi. Bóg nieodwołalnie osądził pychę wyniosłej władzy i grzesznego luksusu. Ci, którzy czerpali zyski ze związków z grzeszną stolicą: królowie ziemscy, kupcy i żeglarze pracujący na usługach handlarzy, lamentują, gdyż utracili źródło zysków. Nagromadzone na ogromną skalę winy symbolicznej Babilonii (sięgają aż do nieba) to przeciwna świętości demoniczna nieczystość (Ap 18,2n), pycha (Ap 18,7) oraz przemoc (Ap 18,13.24). Sąd Boga potępiający takie zło stanie się dla wierzących powodem radości, gdyż ostatecznie i definitywnie zatryumfuje sprawiedliwość. Zanim się to jednak spełni, chrześcijanie mają strzec się przed zgubnymi wpływami grzesznej Babilonii.
  2. Radość mieszkańców nieba. Ap 19, 1-10. Trzy chóry lamentujące nad Babilonią zostały zastąpione trzema chórami sławiącymi Boga. Smutkowi i lamentowi wspólników Babilonii przeciwstawia się radość mieszkańców nieba, którzy w uroczystych hymnach sławią dotychczasowe dzieła Boga. W wyroku wydanym na zło realizuje się obietnica zbawienia dla wiernych, gdyż sprawiedliwy Bóg oddaje każdemu to, co słuszne. I chociaż w owej sprawiedliwości mieści się kara, to jednak dopiero ostateczne pokonanie zła i wyrok na jego sprawców w historii staje się początkiem pełnej radości odkupionych. Rozpoczyna się powszechne królowanie Boga, a dla Kościoła – czas oblubieńczego zjednoczenia z Chrystusem – Barankiem. Pełnia królestwa Bożego nastanie po ostatecznej rozprawie z wszelkim złem.

 

 

Psalm (Ps 100 (99), 2-3. 4-5 (R.: por. Ap 19, 9a))

Błogosławieni wezwani na ucztę

Służcie Panu z weselem, *
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem, †
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością, *
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.

Błogosławieni wezwani na ucztę

W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem, †
z hymnami w Jego przedsionki, *
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry, †
Jego łaska trwa na wieki, *
a Jego wierność przez pokolenia.

Błogosławieni wezwani na ucztę

Komentarz

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

O dzisiejszym psalmie:

Ps 100,

Radosny hymn dziękczynny

1Psalm na dziękczynienie.

Wołajcie radośnie na cześć Pana, wszystkie ziemie,

2służcie Panu z weselem, przyjdźcie i radujcie się przed obliczem Jego.

3Wiedzcie, że tylko Pan jest Bogiem; On nas stworzył – do Niego należymy. Jesteśmy Jego ludem i owcami Jego pastwiska.

4Wchodźcie w Jego bramy z dziękczynieniem, na Jego dziedzińce z hymnami. Chwalcie Go, błogosławcie Jego imię,

5bo dobry jest Pan: Jego łaska na wieki, a Jego wierność z pokolenia na pokolenie.

 

  1. Psalm należy do psalmów pielgrzymkowych, śpiewanych w drodze do Jerozolimy na święta upamiętniające Przymierze zawarte z Bogiem. Zawsze, kiedy pojawiało się jakieś zagrożenie dla narodu, niebezpieczeństwo ze strony wrogów czy nieurodzaj, Izraelici odwoływali się do Boga Przymierza, w Nim szukając ratunku. Także wówczas, kiedy naród zapominał o Bogu i dopuszczał się wielkich przewinień, obchodzenie święta Przymierza miało nakłonić Izraelitów do pokuty i nawrócenia. Toteż Przymierze z Bogiem, dobrodziejstwa Przymierza i zobowiązania znajdowały się w centrum obchodów, na które przybywali do świątyni pielgrzymi. Z przypominania Przymierza wynikały zobowiązania dla świętujących. W okolicznościowych pieśniach liturgicznych nie zapominano przypominania o tym. Choć Przymierze dotyczyło bezpośrednio tylko Izraela, to jednak psalmista zdaje sobie sprawę, że cała ludzkość jest beneficjentem Przymierza i że zostało ono zawarte z Izraelem w imieniu i dla dobra całej ludzkości. Psalm rozpoczyna się słowami: Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie! To wołanie przedłuża się w kolejnych siedmiu wezwaniach skierowanych do wszystkich ludzi. Słyszymy bowiem: wykrzykujcie…, służcie…, stańcie przed obliczem Pana…, wiedzcie…, w Jego bramy wstępujcie…, chwalcie…, błogosławcie…
  2. Spośród siedmiu wezwań – liczba siedem z pewnością nie jest tutaj przypadkowa – trzy z nich są wezwaniem do wielbienia Boga. Pierwsze pojawia się na początku psalmu. Wezwanie wielbienia Boga skierowane jest nie tylko do Izraela, ale do wszystkich ludów: Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie. Pielgrzymi wielbiący dobroć Boga Przymierza czują się reprezentantami całej ludzkości. Wezwanie skierowane do całej ziemi nie jest poetycką przenośnią, ale wyraża przekonanie psalmisty, że wszystkie ludy mają wielbić Boga. Dwa pozostałe wezwania znajdują się przy końcu psalmu: W jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem, z hymnami w jego przedsionki (Ps 110, 4). Psalmista wzywa pielgrzymów, by weszli do miejsca świętego, pozostawiając za sobą świat spraw codziennych. Pielgrzymi mają zbliżyć się nie tylko fizycznie, ale niejako zamienić się zupełnie w dziękczynienie i uwielbienie dobrego Boga. Dlatego psalmista zobowiązuje: Wiedzcie, że Pan jest Bogiem… Nie jest to tylko intelektualne poznanie, ale doświadczenie całym życiem, że Bóg jest stworzycielem i przewodnikiem, że swą pasterską opieką otacza tych, którzy się Jemu polecają. Zauważmy: wiara, uwielbienie, pielgrzymowanie, kult – w tym wszystkim zawiera się nie tylko pobożność starotestamentalnego ludu Bożego, ale również kult nowego ludu Bożego.
  3. Dzisiaj każda Msza św. jest odpowiedzią na wezwania psalmu. Nawet jeśli uczestniczy w niej niewielka grupa chrześcijan, występują oni w imieniu ludzi ze wszystkich ziem, są przedstawicielami ludzi, którzy służą Panu z weselem, stają przed obliczem Pana, przekonani, że laska Jego na trwa wieki.

 

 

Ewangelia (Łk 21, 20-28)

Powtórne przyjście Chrystusa

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Skoro ujrzycie Jeruzalem otoczone przez wojska, wtedy wiedzcie, że jego spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci, co po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby spełniło się wszystko, co jest napisane.

Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Nastanie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jeruzalem będzie deptane przez pogan, aż czasy pogan się wypełnią.

Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie».

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

Łk 21,

Zapowiedź dotycząca przyszłości

5Kiedy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, On powiedział: 6„Nastaną dni, kiedy z tego wszystkiego, czemu się przyglądacie, nie pozostanie kamień na kamieniu. Wszystko legnie w gruzach”. 7Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to się stanie i jaki będzie znak, że to wszystko już nadchodzi?”. 8On zaś odpowiedział: „Uważajcie, abyście nie zostali wprowadzeni w błąd! Pojawi się bowiem wielu takich, którzy w moje imię będą mówić: «Ja jestem» oraz: «Nadchodzi czas». Nie idźcie za nimi!9A kiedy usłyszycie o wojnach i rozruchach, nie trwóżcie się. To bowiem musi się najpierw wydarzyć, ale jeszcze nie zaraz będzie koniec”. 10I mówił do nich: „Powstanie naród przeciwko narodowi i królestwo przeciw królestwu. 11Będą też wielkie trzęsienia ziemi, a w różnych miejscach klęski głodu i zarazy. Pojawią się straszne zjawiska i znaki wielkie na niebie. 12Ale zanim to wszystko się stanie, wystąpią przeciwko wam i będą was prześladować, wydając synagogom i wtrącając do więzień. Ze względu na moje imię poprowadzą was przed królów i namiestników. 13Będzie to dla was okazja do dawania świadectwa. 14Weźcie to sobie do serca, by nie przygotowywać wcześniej swojej obrony. 15Ja wam dam wymowę i mądrość, której nie będzie mógł się oprzeć ani przeciwstawić żaden wasz przeciwnik. 16Będą was wydawać nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele. A niektórych z was zabiją. 17Będziecie znienawidzeni przez wszystkich z powodu mojego imienia. 18Ale nie zginie nawet włos z waszej głowy. 19Dzięki swej wytrwałości zyskacie wasze życie. 20Kiedy ujrzycie Jeruzalem otoczone przez wojska, wtedy wiedzcie, że nadchodzi już jego spustoszenie. 21Wtedy mieszkańcy Judei niech uciekają w góry, przebywający w mieście niech z niego wyjdą, ci zaś, którzy będą w okolicy, niech do niego nie wchodzą. 22Będą to bowiem dni odpłaty, aby się wypełniło wszystko, co zostało napisane. 23Biada w te dni kobietom w ciąży i karmiącym. Nastanie bowiem wielka udręka na ziemi i gniew na ten lud. 24Jedni zginą od miecza, a inni zostaną uprowadzeni do niewoli do wszystkich narodów. A Jeruzalem będzie deptane przez pogan, aż czasy pogan przeminą. 25Będą też znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga ogarnie narody bezradne wobec szumu wzburzonego morza. 26Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu tego, co ma nadejść na ziemię, gdyż moce niebieskie zostaną wstrząśnięte. 27Wtedy zobaczą Syna Człowieczego przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą.28A gdy to zacznie się dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy, bo zbliża się wasze odkupienie”.

 

  1. Dzisiejszy fragment jest dalszym ciągiem mowy eschatologicznej Jezusa (zakończona w Łk 21,36) zapoczątkowaną przedwczoraj i kontynuowaną we wczorajszym czytaniu (Łk 21,5-19). W niej Łukasz ukazuje zapowiedzi Jezusa dotyczące losu Izraela, a także czasów ostatecznych. Treści historyczne przeplatają się z wypowiedziami o charakterze symbolicznym.
  2. Po zapowiedzi prześladowań Jezus przechodzi do tematu zniszczenia Jerozolimy i świątyni, który stał się bezpośrednim powodem wygłoszenia mowy eschatologicznej. „Kiedy ujrzycie Jeruzalem otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że nadchodzi już jej spustoszenie”. Łukasz w taki sposób przytaczając słowa Jezusa wskazuje, że takim znakiem zniszczenia jest otoczenie Jeruzalem przez wrogie wojska. Użyte tu słowo (które w Nowym Testamencie występuje tylko tu) odnosi się do rzymskich legionów. Historyk Żydowski Józef Flawiusz w Wojnie żydowskiej szczegółowo opisuje, jak w roku 70 legiony Tytusa otoczyły Jerozolimę szczelnym pierścieniem i odcięły drogę ucieczki wszystkim, którzy w tym czasie znajdowali się w mieście. Uratowali się tylko ci, którzy w porę zorientowali się w nadciągającej nieuchronnie tragedii i wcześniej uciekli ze stolicy.
  3. Po ukazaniu bliskiego zniszczenia Jeruzalem Jezus daje trzy rady osobom, które w takiej chwili będą się znajdowały w trzech różnych miejscach: mieszkańcom całej Judei, ludziom przebywającym w tym czasie na terenie miasta oraz tym, którzy będą w jego pobliżu. Zwyczajnym i najczęściej spotykanym odruchem ludzi, którzy widzą nadciągające wojska nieprzyjaciela, jest ucieczka do warownego miasta. Tak też uczynili mieszkańcy Judei, słysząc o zbliżających się legionach rzymskich. Najstarsze dzielnice Jerozolimy były opasane wysokimi i grubymi murami, które mogły zapewnić jej obrońcom bezpieczeństwo i schronienie. Natomiast mury świątyni, umocnione przez Heroda Wielkiego, czyniły z niej twierdzę nie do zdobycia. Mimo to Jezus oznajmia, że w obliczu potęgi nieprzyjaciela miasto przestaje być bezpiecznym terenem i nie może zapewnić schronienia swym mieszkańcom. Jeśli ktoś pragnie ujść z życiem, musi uciekać od niego jak najdalej. Nie będzie miał czasu nawet na to, by udać się do swego domu i wziąć ze sobą najbardziej potrzebne rzeczy. Gdyby zaś ktoś nie posłuchał tej rady, warowne miasto stanie się dla niego pułapką, z której nie będzie mógł wyjść żywy. Chociaż Łukasz, spisujący te zalecenia Pana, z pewnością nie mógł jeszcze znać dzieła Józefa Flawiusza, to jednak właśnie ono potwierdza, że gdy nadciągnęły wojska Tytusa, prawie wszyscy, którzy pozostali w Jerozolimie, albo zginęli z głodu, albo zostali zabici przez wroga, albo w najlepszym przypadku zostali wzięci do niewoli i skazani na ciężkie prace w kopalniach i kamieniołomach.
  4. Z powodu niewierności miasta Bóg posługuje się poganami, aby przez spustoszenie Jerozolimy wstrząsnąć sumieniami członków narodu wybranego i przypomnieć im o zobowiązaniach przyjętych w akcie przymierza. Nawiązując do tych prorocko-apokaliptycznych tekstów, Łukasz podkreśla, że zburzenie stolicy Izraela jest karą zapowiadaną od dawna przez Pisma. Już w czasie wjazdu do Jeruzalem Jezus w lamencie nad nią mówił: Nie pozostawią w tobie kamienia na kamieniu, dlatego żeś nie poznało czasu twego nawiedzenia (Łk 19, 44). Teraz do tych słów dodaje, że obrócenie miasta w pustynię jest przewidziane przez Boga i stanowi część historii zbawienia. Choć w Łk 21, 22 jest mowa o dniach odpłaty, to jednak ta bolesna katastrofa dziejowa nie ma nic wspólnego z zemstą lub odwetem. Jest ona raczej skutkiem sprawiedliwego sądu nad tymi, którzy odrzucili Syna Bożego i nie przy-jęli ofiarowanego im zbawienia.
  5. W czasie oblężenia i zniszczenia Jerozolimy największe cierpienie spadnie na kobiety brzemienne i karmiące swe niemowlęta. Zarówno poczęcie, jak i narodzenie się dziecka matka przeżywa jako błogosławieństwo Boże. Dlatego jego śmierć w tej wojennej pożodze jest największym nieszczęściem, jakie tylko może dotknąć matkę. Jezus mówi o nich: Biada, gdyż w takich chwilach byłoby lepiej, gdyby te dzieci w ogóle nie zostały poczęte. Łukasz podkreśla, że z całą tą katastrofą będzie się łączyć wielka udręka na ziemi i gniew na ten lud. Ewangelista wskazuje nie na cierpienia i udręki związane z powszechną zagładą świata w czasach ostatecznych, ale na konkretne, historyczne przeżycia narodu izraelskiego, związane z krwawym stłumieniem przez Rzymian powstania żydowskiego. Żołnierze rzymscy traktowali powstańców bez litości, ponieważ ich opór i pełna determinacji obrona stolicy wzbudziły w nich gniew i niepohamowaną żądzę zabijania. W tym kontekście słowa Jezusa o gniewie na ten lud (Łk 21, 23) są aluzją do Księgi Daniela i odnoszą się do gniewu Bożego, karzącego mieszkańców Jerozolimy za ich niewierność wobec swego Pana. Ostatni werset dotyczący zburzenia Jerozolimy kończy się zawartą tylko w trzeciej Ewangelii zapowiedzią deptania Miasta Świętego przez pogan w ciągu wszystkich wieków ich panowania. Rzymianie po zdobyciu stolicy Izraela rzeczywiście spalili świątynię, zburzyli doszczętnie mury i wszystkie domy zrównali z ziemią. Miejsca kultu zostały obrabowane i zbezczeszczone, a Jerozolima przestała istnieć jako religijne centrum narodu. Jezus zapowiada, że Jeruzalem będzie pod panowaniem pogan, aż czasy pogan przeminą. Biorąc pod uwagę teksty prorockie Starego Testamentu oraz teologię całego dwutomowego dzieła Łukasza, można stwierdzić, że czasy pogan to czas dany poganom, aby panowali nad Jeruzalem oraz by się nawrócili do Boga i weszli do Kościoła. Od zburzenia Miasta Świętego bowiem rozpoczął się okres, w którym rządy nad Judeą całkowicie przeszły w ręce Rzymian, a władze żydowskie straciły swe kompetencje. Okres ten jest zarazem czasem kary wymierzonej Izraelowi za jego niewierność wobec Boga. Panowanie pogan jednak nie będzie wieczne, lecz kiedyś nadejdzie jego kres. Te czasy mają też służyć poganom, aby poznali jedynego Boga i stali się członkami Kościoła, założonego przez Syna Bożego. Tu pojawia się ważna prawda dziejowa, że mianowicie Bóg daje poganom czas, w którym apostołowie Chrystusa będą im głosili orędzie o zbawieniu i wzywali do nawrócenia, a ich działalność będzie stanowiła część zbawczych planów Bożych i zapowiedzi prorockich. Ta zapowiedź Jezusa pozwala zatem żywić nadzieję, że w czasach ostatecznych wszyscy pognie uznają jedynego i prawdziwego Boga.
  6. Jezus przechodzi od przyszłych wydarzeń historycznych do zjawisk kosmicznych, które będą poprzedzały przyjście Syna Człowieczego. Powraca tym samym do pytania o znak, postawionego wcześniej przez Jego słuchaczy. Jednocześnie zaczyna naśladować styl apokalips i przejmuje ich symbolikę. W prorockich te tekstach Starego Testamentu niezwykłe i budzące grozę zjawiska astronomiczne towarzyszą sądowi Bożemu nad światem. Według proroków, zaćmienie słońca, księżyca i gwiazd oraz wstrząśnięcie całym wsze światem podkreślają gniew Boga, który zamierza ustanowić w świecie nowy porządek oraz założyć w nim wieczne królestwo (por. Iz 13, 10; 34, 4; Am 8, J1 2, 10; 3, 4; 4, 15). Pisarze apokaliptyczni natomiast pokazują, że w czasach ostatecznych we wszechświecie nastanie powszechny nieład, po którym nadejdzie przyszły świat, doskonały i wieczny. Wszyscy ci autorzy usiłują podkreślić istnienie ścisłej więzi między człowiekiem a wszechświatem. W karze wymierzonej człowiekowi za jego występki uczestniczy całe środowisko życiowe. Nawiązując do owych przekonań, Jezus mówi najpierw o znakach na słońcu, księżycu i gwiazdach, potem o wielkiej trwodze na ziemi, a na trzecim miejscu o budzącym grozę szumie wzburzonego morza, które zapełnia podziemne czeluście ziemi, lecz nieoczekiwanie opuszcza swe granice i zaczyna zagrażać ludzkości trzy części zdania zawierają trzy elementy, z których – według ówczesnej, lud wizji – składa się cały wszechświat: niebo, ziemię i podziemie. Ludzie starożytni wyobrażali sobie, ziemia ma kształt kolistej wyspy unoszącej się na wodach dolnych (Wj 20, 4; 24, 2; 136, 6) i opartej na silnych kolumnach (1 Sm 2, 8; 2 Sm 22, 16; Ps 4; Hi 9, 6), nad nią natomiast znajduje się sklepienie niebieskie w postaci z przezroczystego kryształu (Wj 24, 10; Iz 34, 4). Płyta ta spoczywa na górach stojących na granicy świata (Hi 26, 11). Po niej krążą ciała niebieskie, oświecające ziemię we dnie i w nocy, a nad nią są wody górne, ponad którymi wre jest umiejscowiona siedziba (pałac) samego Boga (Iz 40, 22; Ps 18, 11-16; 29, W dniu sądu Bożego nad światem wszystkie te trzy kondygnacje zostaną dotknięte przez wszechmocnego Pana natury, co jeszcze raz Jezus podkreśla nawiązując do ówczesnej wizji świata. Cały wszechświat zostanie dotknięty tak wielkim kataklizmem, że ludzie mdleć będą ze strachu, ponieważ wszystkie zjawiska będą budziły przekonanie, iż świat powraca do pierwotnego chaosu. Wszystkie te zjawiska kosmiczne będą zapowiadały nadejście syna Człowieczego, który jest utożsamiony z Jezusem. Jezus daje do zrozumienia, że przybycie Syna Człowieczego w chwale i mocy zamknie ostatecznie historię zbawienia. Jezus mówi tutaj: Wtedy zobaczą. Wszyscy, którzy zamieszkują ziemię i będą świadkami przerażających zjawisk kosmicznych, na koniec ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłoku. W dziele Łukasza obraz ten pojawia się jeszcze raz w Dz 1, 9-11, gdzie ewangelista pisze o obłoku, który zabrał Jezusa sprzed oczu apostołów, a następnie przedstawia dwie postacie w białych szatach. One to wyjaśniły uczniom wpatrującym się w niebo: „Ten Jezus, który został wzięty spomiędzy was do nieba, przyjdzie tak samo, jak Go widzieliście idącego do nieba”. Obydwa te teksty – Łk 21, 27 i Dz 1, 9-11 – wzajemnie się uzupełniają: ukazują sens zarówno wniebowstąpienia Jezusa, jak i Jego powtórnego przyjścia do ludzkości. Jezus po wypełnieniu dzieła zbawienia powróci do Ojca, aby ponownie mieć udział w Jego wszechmocy, chwale i władzy nad całym wszechświatem, a przy końcu czasów objawi się wszystkim ludziom, tym razem jednak już nie jako uniżony sługa, lecz jako Pan wszechrzeczy. Jego przyjściu w chwale będzie towarzyszyło wstrząśnięcie w posadach całego kosmosu, co oznacza, że wydarzenie to będzie zarazem stworzeniem nowego świata, ontyczną przemianą materialnego kosmosu.
  7. Jezus oświadcza swym słuchaczom, że zjawiska kosmiczne, które w sposób naturalny będą budziły grozę, w rzeczywistości jednak nie powinny przerażać. Wprost przeciwnie, widząc je, ludzie powinni wyprostować się i podnieść głowę. Bardzo rzadko używany w greckiej Biblii czasownik „stanąć prosto”, „wyprostować się” oznacza zajęcie postawy wolnej od bólu fizycznego (zob. Łk 13, 11), ale też wyraża śmiałość i pozytywnie rozumianą pewność siebie w relacjach z innymi osobami (Hi 10, 15; J 8, 7. 10), w tym także wobec Boga (Dn 13, 35). Sens tego słowa uzupełnia wyrażenie podnieść głowę, które jeszcze wyraźniej symbolizuje śmiałość, odwagę i pewność swego bezpieczeństwa (Sdz 8, 28; Ps 82, 3; Syr 20, 11; Za 2, 4). Motywem takiej postawy jest pokładanie ufności w zbawczym dziele Chrystusa. Został bowiem posłany przez Ojca nie po to, by zniszczyć stworzony przez Niego świat ale by przynieść mu odkupienie. Gdy zatem ludzie ujrzą znaki nadchodzącego końca świata i historii, nie powinni wpadać w popłoch, ale z wielką ufnością spojrzy ku niebu, mając pewność, że niebawem otrzymają stamtąd dar zbawienia, żyd wieczne na miejsce przemijalnego życia doczesnego.