Czwartek, 10 listopada 2022 r.

Wspomnienie św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła

Leon urodził się około 400 r. w Toskanii. Papież Celestyn I mianował go archidiakonem około roku 430. Od młodości wyróżniał się tak wielką erudycją i zdolnościami dyplomatycznymi, że nawet jako zwykły akolita wysyłany był przez papieża do ważnych misji. Na jego polecenie udał się m.in. z poufną misją do św. Augustyna, biskupa Hippony. Kiedy w 440 r. przebywał z misją pokojową w Galii, wysłany tam przez cesarzową Gallę Placydię, został obrany papieżem po śmierci Sykstusa III. Po powrocie do Rzymu został konsekrowany 29 września 440 r., rozpoczynając swoje ponad 21-letnie kierowanie Kościołem.

Jego pontyfikat przypadł na czasy licznych sporów teologicznych i zamieszania pośród hierarchii kościelnej. Musiał zwalczać liczne herezje oraz tendencje odśrodkowe, podejmowane przez episkopaty Afryki Północnej i Galii. To wtedy Pelagiusz głosił, że Chrystus wcale nie przyniósł odkupienia z grzechów, a Nestoriusz twierdził, że w Jezusie mieszkały dwie osoby. Poprzez swoich legatów brał udział w soborze w Chalcedonie (451), który ustalił najważniejsze elementy doktryny chrystologicznej. W dogmatycznym liście do biskupa Konstantynopola, tzw. „Tomie do Flawiana”, odczytanym w Chalcedonie, Leon I rozwinął naukę o dwóch naturach w Chrystusie. Sobór Chalcedoński przyjął wiarę w jednego Chrystusa w dwóch naturach, obu niezmiennych i nieprzemieszczalnych, ale także nierozdwojonych i nierozdzielnych, tworzących jedną osobę. Tekst ten ojcowie soborowi przyjęli przez aklamację, a z zachowanych dokumentów wiemy, że zawołali wtedy: „Piotr przemówił przez usta Leona”.

Papież Leon wprowadził zasadę liturgicznej, kanonicznej i pastoralnej jedności Kościoła. Za jego czasów powstały pierwsze redakcje zbiorów oficjalnych modlitw liturgicznych w języku łacińskim. Powiązał liturgię z codziennym życiem chrześcijańskim; np. praktykę postu z miłosierdziem i jałmużną. Nauczał, że liturgia chrześcijańska nie jest wspomnieniem wydarzeń minionych, lecz uobecnieniem niewidzialnej rzeczywistości. W jednej z mów podkreślał, że Paschę można celebrować w każdym okresie roku „nie jako coś, co przeminęło, ale raczej jako wydarzenie dziś obecne”.

Leon przyczynił się do uznania prymatu stolicy Piotrowej zarówno przez cesarza zachodniego Walentyniana III, jak i przez Konstantynopol. Cesarz Walentynian III (425-455) ogłosił edykt postanawiający, że zarządzenia Stolicy Apostolskiej muszą być uważane za prawo; oznaczało to prymat jurysdykcyjny biskupa rzymskiego. Bronił Italię i Rzym przed najazdami barbarzyńców. Wyjechał naprzeciw Attyli, królowi Hunów, i jego wojskom, wstrzymał ich marsz i skłonił do odwrotu (452). W trzy lata później podjął pertraktacje ze stojącym u bram Rzymu Genzerykiem, królem Wandalów. Niestety, król nie dotrzymawszy umowy złupił Wieczne Miasto. Papież ten wsławił się także działalnością charytatywną oraz zdecydowanym przeciwstawianiem się praktykom pogańskim czy wpływom sekty manichejczyków.

Leon był obrońcą kultury zachodniej. Jako pierwszy papież otrzymał przydomek „Wielki”. Zmarł 10 listopada 461 r. w Rzymie. Został pochowany w portyku bazyliki św. Piotra. Zachowało się po nim ok. 150 listów i prawie 100 mów wygłoszonych do mieszkańców Rzymu podczas różnych świąt. Pozwalają one poznać wiedzę teologiczną papieża oraz ówczesne życie liturgiczne. W roku 1754 Benedykt XIV ogłosił go doktorem Kościoła. Jest patronem muzyków i śpiewaków.

1. czytanie (Flm 7-20)

Paweł wstawia się za Onezymem

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Filemona

Bracie, doznałem wielkiej radości i pociechy z powodu twojej miłości, jako że serca świętych otrzymały od ciebie pokrzepienie.

Przeto, choć z całą swobodą mogę w Chrystusie nakładać na ciebie obowiązek, to jednak raczej proszę w imię miłości, bo taki już jestem.

Ja, stary Paweł, a teraz jeszcze więzień Chrystusa Jezusa – proszę cię za moim dzieckiem, za tym, którego zrodziłem w kajdanach, za Onezymem. Niegdyś dla ciebie nieużyteczny, teraz właśnie i dla ciebie, i dla mnie stał się on bardzo użyteczny. Jego ci odsyłam; ty zaś jego, to jest serce moje, przyjmij do domu. Zamierzałem go trzymać przy sobie, aby zamiast ciebie oddawał mi usługi w kajdanach, które noszę dla Ewangelii. Jednakże postanowiłem nie czynić niczego bez twojej zgody, aby dobry twój czyn był nie jakby z musu, ale z dobrej woli. Może bowiem po to oddalił się od ciebie na krótki czas, abyś go odebrał na zawsze, już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego. Takim jest on zwłaszcza dla mnie, ileż więcej dla ciebie zarówno w doczesności, jak i w Panu. Jeśli więc się poczuwasz do łączności ze mną, przyjmij go jak mnie. Jeśli zaś wyrządził ci jakąś szkodę lub winien jest cokolwiek, policz to na mój rachunek.

Ja, Paweł, piszę to własnoręcznie, ja uiszczę odszkodowanie – nie mówiąc już o tym, że ty w większym stopniu winien mi jesteś samego siebie. Tak, bracie, niech ja przez ciebie zaznam radości w Panu: pokrzep moje serce w Chrystusie!

Komentarz

O Księdze:

  1. List ten został napisany do jakiegoś zamożnego chrześcijanina w Kolosach, noszącego imię Filemon. Okazją do powstania listu było odesłanie Filemonowi jego niewolnika Onezyma, który z bliżej nieznanych nam powodów opuścił dom swojego pana. Podczas pobytu poza domem Filemona Onezym przyjął chrzest i został włączony do wspólnoty wierzących w Chrystusa.
  2. List do Filemona jest ściśle powiązany z Listem do Kolosan. Oba pisma są wysłane do tej samej wspólnoty; zawierają pozdrowienia dla tych samych osób; mówią o podobnych okolicznościach związanych z pobytem Pawła w więzieniu (Kol 4,3; Flm 1). Według tradycji Kościoła, List do Kolosan i List do Filemona powstały podczas pierwszego uwięzienia Pawła w Rzymie w latach 59-61.
  3. List do Filemona swoją formą przypomina prywatną korespondencję, typową dla okresu, w którym powstał. Temat w nim poruszany dotyczy właściwie jednej sprawy – ucieczki i powrotu zbiegłego niewolnika – przez co pismo to należy do najkrótszych w Nowego Testamentu. Bardziej uważna analiza pozwala jednak stwierdzić, że treść listu odnosi się do problemu ogólnospołecznego i bezpośrednio dotyczy życia wspólnot chrześcijańskich każdego czasu.
  4. Wartość Listu do Filemona jest podwójna. Po pierwsze stanowi on wyjątkowe źródło poznania osobowości Pawła, która odsłania się w sposobie, w jaki rozwiązuje on problem zbiega. Działania apostoła ujawniają jego niezwykłą wrażliwość, subtelność uczuć oraz takt pasterski.
  5. Drugą istotną sprawą jest ukazanie w liście relacji między rodzącym się chrześcijaństwem a zjawiskiem niewolnictwa. Paweł respektuje istniejącą instytucję niewolnictwa i nie uważa chrześcijaństwa za ruch rewolucyjny, którego celem jest dokonywanie zewnętrznych przemian społecznych. Według apostoła, jeśli dokonają się jakieś trwałe zmiany w sprawach społecznych, to tylko na drodze przemieniania tych struktur Bożą miłością.

O czytaniu:

Flm,

4Dziękuję Bogu zawsze, gdy wspominam cię w moich modlitwach, 5bo słyszę o twojej wierze i miłości, jaką żywisz ku Panu Jezusowi i wszystkim świętym.6Niech wspólna wiara doprowadzi cię do poznania wszelkiego dobra, które jest w nas dzięki Chrystusowi.7Uradowała mnie bardzo i umocniła twoja miłość. Przez ciebie, bracie, serca świętych doznały pokrzepienia.

8Chociaż mam pełną swobodę nakazywać ci to, co stosowne, 9wolę jednak prosić cię w imię miłości, bo taki już jestem ja, Paweł, starzec, a teraz i więzień Chrystusa Jezusa.10Wstawiam się za moim dzieckiem, które zrodziłem w więzieniu, za Onezymem. 11Przedtem był on dla ciebie nieużyteczny, teraz jest pomocą zarówno dla ciebie, jak i dla mnie. 12Jego, to jest moje serce, odsyłam do ciebie.13Miałem zamiar zatrzymać go przy sobie, aby usługiwał mi zamiast ciebie, gdy noszę więzy dla Ewangelii.14Nie chciałem jednak postanawiać czegokolwiek bez twojej zgody, aby twój dobry czyn nie brał się z przymusu, lecz z własnej woli. 15Może po to oddalił się od ciebie na pewien czas, żebyś go z powrotem odzyskał na zawsze. 16Ale już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika – jako umiłowanego brata: mojego w sposób szczególny, lecz tym bardziej twojego zarówno w tym życiu, jak i w Panu.17Jeśli więc poczuwasz się do łączności ze mną, przyjmij go, jak mnie. 18A jeśli w czymkolwiek cię obraził lub jest ci coś winien, policz to na mój rachunek. 19Ja, Paweł – piszę to własnoręcznie – ja zapłacę. Nie wspominam ci już, że to ty jesteś mi winien i to samego siebie.

  1. Tematem jest konfliktu między Filemonem a Onezymem. Pośrednio wskazuje na problem niewolnictwa, z którym chrześcijanie stykali się niemal na każdym kroku. Apostoł mówi o niewolnictwie, sam będąc w więzieniu. Mimo to nie stracił wewnętrznego pokoju, a nawet dzieli się nim ze wszystkimi. W ten sposób chce jakby przekonać, że żadne uwarunkowania panujące w świecie nie mogą nam przysłonić faktu wyzwolenia przez Chrystusa. Prawdziwa niewola, do której przywiązuje się niekiedy zbyt mało uwagi, to niewola grzechu.
  2. List przybliża nam warunki, w jakich wzrastał pierwotny Kościół. Pierwsi chrześcijanie bardzo konkretnie realizowali zasadę dzielenia się z braćmi swoimi dobrami. Dlatego też Filemon, widząc, że wspólnota nie ma się gdzie gromadzić, udostępnił swój dom, aby można w nim było głosić słowo Boże i sprawować Eucharystię. Widać stąd, że Filemon należał do ludzi zamożnych. Ta na pozór mało znacząca wzmianka pozwala przeciwstawić się dość często spotykanemu poglądowi, że pierwsi wyznawcy Chrystusa należeli jedynie do najniższych warstw społeczeństwa. Świadectwa zawarte w Nowym Testamencie przemawiają za tym, że pierwotne chrześcijaństwo od samego początku miało w swoich szeregach ludzi zamożnych (Dz 16,14n; 18,7n; 1Kor 1,11), osoby pełniące ważne funkcje społeczne (np. Erast był skarbnikiem w Koryncie, zob. Rz 16,24), jak również tzw. szlachetnie urodzonych (Dz 17,34; 1Kor 1,26). Ludzie ci byli dla chrześcijaństwa obroną przed często bezkarnymi atakami ze strony wrogich instytucji państwowych lub osób, które z niechęcią i podejrzliwością odnosiły się do nowej religii.
  3. Apostoł nie znał osobiście wspólnoty w Kolosach (Kol 1,3nn). Musiał jedynie słyszeć o świadectwie wiary, jakie Filemon dawał wśród wierzących. Paweł docenia te wysiłki, ma jednak świadomość, że Filemona czeka swoista próba. O wiele łatwiej jest bowiem okazywać miłość „obcym”, których widzi się od czasu do czasu, trudniej natomiast tym, z którymi przebywa się na co dzień, a tym bardziej gdy coś zawinili. Filemon, przyjmując zbiegłego niewolnika, ma możliwość potwierdzenia w praktyce ewangelicznej zasady: daruj nam nasze winy, jak i my darowaliśmy naszym winowajcom (Mt 6,12).
  4. Paweł przechodzi do przedstawienia sprawy i sposobu jej rozwiązania, mówi o sobie, że jest już starcem. W obliczu konkretnego problemu powołuje się nie tyle na swój urząd, ile na doświadczenie życiowe, dzięki któremu wie, że najlepsze rozwiązania wynikają z kierowania się miłością, nie zaś ze stosowania nawet najtrafniejszych decyzji władzy. Jak bowiem przymus władzy w pewnych momentach może rodzić opór, tak miłość łamie wszelkie bariery.
  5. Onezym wraca do Filemona nie jak do swego pana, ale do brata w Chrystusie. Oznacza to, że od tej pory wszystko, cokolwiek będzie czynił dla niego, zrobi to tak, jak dla Chrystusa. W nowej sytuacji jest także Filemon, który przyjmując Onezyma jako brata, zobowiązany jest mu przebaczyć i zaufać. Braterstwo chrześcijańskie wyraża się więc zarówno w sumienności i szacunku wobec tych, którym się podlega, jak również w sprawiedliwym i miłosiernym traktowaniu tych, nad którymi sprawuje się władzę (Ef 6,5-9; Kol 3,22 – 4,1). Włączenie do chrześcijańskiej wspólnoty nie znosi jednak różnic, jakie wynikają np. z pochodzenia czy z indywidualnych zdolności. Ale też różnice te nie podważają równości wśród wierzących, która wypływa z tego, że wszyscy są dziećmi Bożymi, uczestniczą w tych samych dobrach duchowych i zobowiązani są w zgodzie ze swoim powołaniem szerzyć orędzie zbawienia w świecie.
  6. W kontekście całego Listu do Filemona w w. 19 jeszcze raz dochodzi do głosu prawda, że największym dobrem, jakie można dać drugiemu, jest przyprowadzenie go do Jezusa – zaszczepienie wiary. Strata jakiegokolwiek dobra ziemskiego w porównaniu z utratą wiary jest niczym. To bowiem, co ziemskie, i tak przemija, wiara natomiast jest początkiem życia wiecznego (Flp 3,8).

 

 

Psalm (Ps 146 (145), 6c-7. 8-9a. 9b-10 (R.: por. 5a))

Szczęśliwy, komu Pan Bóg jest pomocą
Albo: Alleluja

Bóg wiary dochowuje na wieki, *
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych, *
wypuszcza na wolność uwięzionych.

Szczęśliwy, komu Pan Bóg jest pomocą
Albo: Alleluja

Pan przywraca wzrok ociemniałym, *
Pan dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych, *
Pan strzeże przybyszów.

Szczęśliwy, komu Pan Bóg jest pomocą
Albo: Alleluja

Ochrania sierotę i wdowę, *
lecz występnych kieruje na bezdroża.
Pan króluje na wieki, *
Bóg twój, Syjonie, przez pokolenia.

Szczęśliwy, komu Pan Bóg jest pomocą
Albo: Alleluja

Komentarz

O księdze:

  1. Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
  2. Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
  3. Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
  4. Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
  5. Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.

O dzisiejszym psalmie:

Ps 146,

Uwielbienie Stwórcy i Zbawcy

1Alleluja!

Uwielbiaj, duszo moja, Pana!

2Będę wielbił Pana przez całe me życie, będę grał memu Bogu, dopóki istnieję.

3Nie polegajcie na władcach ani na synach ludzkich, bo nie mogą ocalić.

4Gdy duch ich opuści, powrócą do ziemi; tego dnia przepadną wszystkie ich zamiary.

5Szczęśliwy ten, kogo wspomaga Bóg Jakuba, kto pokłada nadzieję w Panu, Bogu swoim.

6On stworzył niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich istnieje. On dochowuje wierności na wieki.

7Bierze w obronę skrzywdzonych, daje pokarm zgłodniałym. Pan uwalnia więźniów.

8Pan otwiera oczy niewidomym, Pan podnosi poniżonych, Pan miłuje sprawiedliwych.

9Pan strzeże przybyszów, przygarnia sierotę i wdowę, lecz pokrzyżuje plany bezbożnych.

10Pan króluje na wieki, twój Bóg, Syjonie, z pokolenia na pokolenie. Alleluja!

 

  1. Psalm 146. jest pierwszym z pięciu hymnów tworzących zakończenie Psałterza. Wspólną cechą tych psalmów jest aklamacja Alleluja, rozpoczynająca i kończąca każdy z nich. W psalmie 146. autor natchniony zachęca siebie do chwalenia Boga. Wychwala Boga‑Stwórcę oraz Władcę świata. Wyliczone przymioty Boga nie pozostawiają wątpliwości, w kim warto pokładać nadzieję: w ludziach czy w Bogu Jak On jest wierny przymierzu zawartemu z Izraelem i tylko Jego królewskie panowanie przynosi ludziom zbawienie. Dzieła miłosierdzia pełnione przez wiernego Boga wobec ubogich i cierpiących mogą stanowić streszczenie działalności Jezusa Chrystusa, opisanej w Ewangeliach. Przez Niego, Króla miłości, Bóg najpełniej ogłosił i nieustannie realizuje swoje panowanie nad światem. Bóg nie przestaje być wierny Nowemu Przymierzu, które zawarł z człowiekiem przez krew swego Syna. Człowiek zbawiony z łaski Boga winien z miłością podejmować podwójne zadanie: współtwórcy i współzbawcy świata, naśladując Jezusa Chrystusa.

 

 

Ewangelia (Łk 17, 20-25)

Królestwo Boże jest pośród was

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest».

Do uczniów zaś rzekł: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: „Oto tam” lub: „Oto tu”. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, jaśnieje od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego.

Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie».

Komentarz

O księdze:

  1. Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
  2. Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
  3. Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
  4. Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
  5. Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
  6. Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
  7. Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
  8. Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
  9. Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
  10. Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.

O czytaniu:

  1. W homilii do Łk 17, 21 Orygenes mówił: „Nie do wszystkich Zbawiciel mówi: «Królestwo Boże jest w was», bo przecież w grzesznikach jest królestwo grzechu; a nie ulega żadnej wątpliwości, że w sercu naszym panuje albo królestwo Boże, albo królestwo grzechu. Zastanówmy się przeto uważniej nad naszymi uczynkami, słowami i myślami, a stwierdzimy wówczas, czy włada w nas królestwo Boże, czy też królestwo grzechu”. Orygenes, jeden z najbardziej płodnych komentatorów Pisma Świętego w epoce patrystycznej tj. w epoce bezpośrednio po czasach apostolskich, aż do czasów średniowiecza, który żył na przełomie II i III wieku. Z powyższym komentarzem kojarzą się słowa, które niekiedy stawiają także współcześni kaznodzieje: „Kto zasiada na tronie twego serca?”. Pozwalając zasiąść na nim Bogu, człowiek może być pewien, że Jego panowanie jest pełne miłości, sprawiedliwości i zatroskania o rzeczywiste dobro stworzenia. W swoim Synu Bóg przybliżył się do człowieka tak bardzo, jak było to tylko możliwe, ale teraz od człowieka zależy, czy uczyni Boga swoim jedynym Panem. Serce ludzkie jest niestałe i podatne na wpływy zarówno dobra, jak i zła. Często nawet człowiek nie jest do końca świadomy, co tak naprawdę jest dla niego dobre, a co niebezpieczne i szkodliwe. W Jezusie Bóg przychodzi do niego z pomocą, usiłuje oczyścić jego serce i skierować je na drogę zbawienia. Jezus bowiem nie przyszedł na świat po to, by wprowadzić weń jeszcze jedną instytucję (w jakiejkolwiek postaci by się ją wyobrażało), lecz by samego Boga przybliżyć do człowieka, a człowieka do Boga, i by zarazem nakłonić człowieka do posłuszeństwa zbawczej woli swego Ojca. Pod koniec swej działalności publicznej Jezus oznajmia, że to panowanie Boga w człowieku już stało się rzeczywistością, choć jeszcze nie jest doskonałe i być może nigdy takie nie będzie przez całe dzieje ludzkości, dopóki człowiek będzie ulegał swym słabościom i przez grzech okazywał Bogu nieposłuszeństwo. Królestwo Boże polega więc „ostatecznie na utworzeniu osobowych relacji między Bogiem i człowiekiem, skupiających się w Jezusie Chrystusie, jedynym Synu. Miłującym Jezus pozwala, że są kierowani przez Niego i w ten sposób dzielą Jego Boże życie miłości”.
  2. Po odpowiedzi danej faryzeuszom (ww. 20-21: «Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „Tam”. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest») Jezus ponownie zwraca się do swoich uczniów, których Łukasz czyni tu uczniów przedstawicielami całego Kościoła. Mowa Jezusa zaczyna się tak, jak liczne wyrocznie proroków Starym Testamencie, dotyczące przyszłych wydarzeń: Przyjdą dni (zob. np. 1 Sm 2, 31; 2 Krl 20, 17; Am 4, 2; 8, 11; Iz 39, 6; Jr 7, 32; 19, 6 i in., gdzie zwrot ten jest w czasie teraźniejszym: „nadchodzą dni”). Na początku swej podróży do Jeruzalem Jezus zapowiadał dwukrotnie swoje odejście (Łk 9, 22. 44), które też jest tematem Jego rozmowy z Mojżeszem i Eliaszem na Górze Przemienienia (9, 31). O dniach swego odejścia, które staną się przyczyną smutku Jego uczniów, mówił też w odpowiedzi danej faryzeuszom na temat praktykowania postu (Łk 5, 35). Teraz zaś zapowiada dni, w których uczniowie po Jego odejściu będą z utęsknieniem oczekiwali Jego powrotu w chwale (por. 1 Kor 11, 26), a swe nadzieje będą wyrażali w liturgicznej modlitwie: Marana tha – „Przyjdź, nasz Panie” (zob. 1 Kor 16, 22; Ap 22, 20). Mówiąc jednak o tym, Jezus posługuje się tajemniczym językiem apokaliptycznym: będziecie pragnęli zobaczyć jeden z dni Syna Człowieczego. Podobnie jak w Łk 5, 24; 6, 5 i innych analogicznych wypowiedziach, Jezus nawiązuje tu do wizji Syna Człowieczego z Dn 7, 13-14 i odnosi do siebie tytuł, który podkreśla Jego autorytet i władzę otrzymaną od Boga. Wyrażenie „jeden z dni Syna Człowieczego” oznacza czasy mesjańskie, które nastaną z chwilą powtórnego przyjścia, kiedy to Chrystus urzeczywistni wizję Daniela i ustanowi wieczne i powszechne królestwo Boże. Jezus mówi o uczniach, którzy na swój sposób podzielają eschatologiczne oczekiwania współczesnych sobie ludzi. Wyobrażają sobie, że ostateczne wypełnienie się zbawczych planów Bożych nastąpi, zgodnie z zapowiedzią Dn 7, 13n, z chwilą nadejścia Syna Człowieczego w królewskiej chwale i z nastaniem czasów, kiedy Jego władzy będą poddane wszystkie narody. Jezus jednak usiłuje skorygować ich wyobrażenia i oczekiwania. Stwierdzając: „ale nie ujrzycie”, daje uczniom do zrozumienia, że czasy ostateczne jeszcze długo nie nadejdą. Po Jego wniebowstąpieniu Kościół będzie miał do zrealizowania określoną misję, w związku z czym będzie musiał jeszcze długo działać i istnieć w świecie. Nie będzie jednak zdany wyłącznie na własne siły, gdyż otrzyma moc Ducha Świętego, który będzie kierował wszystkimi inicjatywami apostołów (zob. Dz 1, 8).
  3. W drugiej części swej wypowiedzi Jezus nawiązuje do ówczesnych, coraz bardziej ożywionych oczekiwań mesjańskich Izraela, z którymi często łączyła się zwykła ludzka pogoń za sensacją oraz wyobrażenie mesjasza jako walecznego wodza. Kiedy z kolei Łukasz spisywał swe dwutomowe dzieło, wiedział, że w czasie poprzedzającym wojnę żydowską w Izraelu powstało wielu fałszywych proroków, którzy przywłaszczali sobie godność proroka i wybawcy i byli przyczyną krwawo tłumionych rozruchów politycznych. W Dz 5, 36-37 Gamaliel mówi o Teodasie i Judaszu Galilejczyku, którzy podawali się za niezwykłych wodzów i przez jakiś czas mieli gorliwych zwolenników (zob. też Dz 21, 38). Również historyk żydowski Józef Flawiusz w swym dziele pisze o oszustach, którzy „działając rzekomo z natchnienia Bożego, wzniecali bunty” i usiłowali wyzwolić naród spod obcego panowania, lecz wszyscy zostali pokonani przez wojska rzymskie. Również w Kościele, z powodu opóźniania się paruzji (paruzja – ponowne przyjście Chrystusa na ziemię na końcu czasów), chrześcijan niejednokrotnie opanowywało zniechęcenie i udzielały się im tendencje otaczającego ich świata. Dlatego Jezus przestrzega swych uczniów, by nie dali się oszukać przez fałszywych proroków, podających się za mesjasza i wybawcę, lecz by nadal wiernie wypełniali zlecone im zadanie.
  4. Uzasadnieniem pouczenia jest porównanie objawienia się Syna Człowieczego w Jego dniu do zjawiska błyskawicy. W zjawisku tym można wyodrębnić dwa elementy. Po pierwsze, światło błyskawicy jest widoczne na całym niebie dla wszystkich, którzy na nie patrzą. Po drugie, w symbolice biblijnej światło jest atrybutem Boga: według psalmisty, Bóg jest „światłem okryty jak płaszczem” (Ps 104, 2), a wierni pragną oglądać światło oblicza Bożego (Ps 119, 135; zob. też Ps 27, 1). Na określenie lśnienia błyskawicy w tekście greckim jest użyty ten sam czasownik, który występuje też w opisie lśniąco białego odzienia Jezusa przemienionego (Łk 9, 29), a od którego pochodzi rzeczownik błyskawica. Porównanie to zatem uzmysławia uczniom, że przyjście Syna Człowieczego nie dokona się w ukryciu, lecz będzie widoczne dla wszystkich. Chrystus objawi się wówczas w całym swym majestacie, w blasku, który będzie świadczył o Jego bóstwie. Sposób Jego objawiania się będzie tak jednoznaczny i powszechny, że chrześcijanie nie powinni ulegać próżnym spekulacjom i domysłom, które miałyby na celu ustalić, czy dzień Syna Człowieczego już nadszedł, czy też jeszcze nie. Ich zadaniem zatem będzie przede wszystkim właściwe przygotowanie się na tę chwilę, co Jezus będzie mocno podkreślał w następnych częściach swej mowy (ww. ŁK 17, 25-35).
  5. Zanim jednak dokona się objawienie Chrystusa w chwale, musi On przejść przez mękę i doświadczyć odrzucenia przez ludzi. Jezus przypomina tutaj to, co już dwukrotnie zapowiadał na początku swej pielgrzymki do Jeruzalem (Łk 9, 22. 44) i co jeszcze raz powtórzy, i to w bardziej szczegółowym opisie swego poniżenia, pod koniec podróży (Łk 18, 31-33). Tym sposobem z wizją triumfującego Syna Człowieczego z Dn 7, 13-14 łączy obraz cierpiącego Sługi Pańskiego z Iz 53. Jego droga do triumfu i chwały w niebie prowadzi przez cierpienie na ziemi, zaś powszechne przyjęcie Go w czasach ostatecznych jest poprzedzone odrzuceniem Go w czasie Jego publicznej działalności. Odrzucenie to będzie też wypełnieniem zapowiedzi z Ps 118, 22, gdzie jest mowa o kamieniu, który został wzgardzony przez ludzi, lecz w budowli Bożej stał się kamieniem węgielnym. Jezus mówi, że musi przejść przez to wszystko, ponieważ krzyż jest wpisany w Jego zbawcze dzieło z woli samego Ojca, którą posłusznie przyjmuje jako swoją.