Poniedziałek, 7 października 2022 r.
1.czytanie (Tt 1, 1-9)
O przełożonych Kościoła na Krecie
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Tytusa
Paweł, sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa, posłany, aby szerzyć wśród wybranych Bożych wiarę i poznanie prawdy wiodącej do życia w pobożności, w nadziei życia wiecznego, jakie przyobiecał przed wiekami prawdomówny Bóg, a we właściwym czasie objawił swe słowo przez nauczanie powierzone mi z rozkazu Boga, Zbawiciela naszego – do Tytusa, dziecka mego prawdziwego we wspólnej nam wierze. Łaska i pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, Zbawiciela naszego.
Zostawiłem cię na Krecie w tym celu, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów. Jak ci zarządziłem, może nim zostać, jeśli ktoś jest bez zarzutu, mąż jednej żony, mający dzieci wierzące, nieobwiniane o rozpustę lub niekarność.
Biskup bowiem winien być, jako włodarz Boży, człowiekiem bez zarzutu, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, niechciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych.
Komentarz
O Księdze:
- Adresatem listu jest nawrócony z pogaństwa Tytus (Ga 2,1.3). Postać tę znamy tylko z listów Pawła (2Kor 2,13; 7,6.13n; 8,6.23; 12,18; Ga 2,1-3). Dzieje Apostolskie nic o Tytusie nie wspominają. Paweł nazywa go prawdziwym dzieckiem we wspólnej wierze (Tt 1,4), prawdopodobnie ochrzcił więc Tytusa osobiście. Paweł zabrał go ze sobą z Antiochii na tzw. Sobór Jerozolimski (51 r.), a później, jako współpracownika, w swoją drugą i trzecią podróż misyjną (lata 47-51 i 52-56). Tytus okazał się człowiekiem gorliwym, rozsądnym, hojnym, zdolnym do poświęceń, a nade wszystko wspaniałym organizatorem. Po uwolnieniu z rzymskiego więzienia (61 r.) Paweł pozostawił go na Krecie, aby uporządkował resztę spraw i ustanowił w każdym mieście kapłanów (Tt 1,5). Wspólnota wiernych na Krecie przeżywała wówczas trudne chwile, ponieważ pojawiło się wielu nieposłusznych i opowiadających głupstwa (Tt 1,10) fałszywych nauczycieli. List ma na celu podnieść Tytusa na duchu oraz umocnić go w walce z ludźmi szerzącymi błędne nauki.
- Tytus, Pawłowy współpracownik był poganinem, nawróconym prawdopodobnie przez samego apostoła, przynajmniej gdy tak będziemy odbierać sam początek listu do niego: „dziecko moje prawdziwe we wspólnej nam wierze”. Choć w Dziejach Apostolskich nie ma o nim ani jednej wzmianki, to jest on wciąż obecny przy Pawle, będąc dla niego przyjacielem, źródłem pogody ducha i wsparciem w trudach ewangelizacyjnych, na co wskazują głównie fragmenty Drugiego Listu do Koryntian. List do Tytusa ma dość bogatą warstwę teologiczną i próbuje przedstawić na nowo podstawowe źródła wiary chrześcijańskiej. Charakterystyczny pod tym względem jest fragment 2,11-14, odwołujący się do etapów historii zbawczej – od samego wcielenia, aż po pełne ukazanie się, czyli chwalebną „epifanię” Pańską – z uwzględnieniem odpowiedzi moralnej chrześcijan. Podłożem tego „credo” jest najprawdopodobniej katecheza chrzcielna.
- List do Tytusa jest bardzo krótki, gdyż liczy zaledwie 46 wersetów. Treścią i sposobem przekazu list ten nawiązuje do Pierwszego Listu do Tymoteusza; jest przemówieniem, w którym z jednej strony toczy się polemika z przeciwnikami (Tt 1,10-12), a z drugiej – zawarte jest pouczenie, jak osiągnąć prawdziwą mądrość i prawdę (Tt 2,11-14; 3,4-7) oraz jak praktykować cnoty (Tt 2,1-10). Pouczenia i wskazania posiadają formę norm prawnych. Autor nie tworzy ich, lecz przypomina. Podane reguły oraz katalogi cnót (Tt 1,7-9; 2,2-10) i wad (Tt 1,10; 3,3) pozwalają przypuszczać, że mamy do czynienia ze swego rodzaju podręcznikiem, który ma służyć pomocą w organizowaniu i prowadzeniu wspólnot chrześcijańskich.
- Ponadto w liście tym odnajdujemy inne elementy charakterystyczne dla Pawiowej korespondencji pastoralnej. I tak nakreślony został obraz prezbiterów i „biskupów” (1,5-9), wobec których Tytus w imieniu apostoła pełni funkcję przełożonego wspólnoty na Krecie. Znów dowiadujemy się o fałszywych nauczycielach, którzy wprowadzają niepokój do chrześcijańskich sumień. Pod ich adresem szereg razy padają dość ostre słowa (1,10-16; 3,9-11). Autor nie zawahał się posłużyć cytatem z kreteńskiego poety Epimenidesa z Knossos (VI w. przed Chr.), który dostrzegał w swoich rodakach „zawsze kłamców, złe bestie, brzuchy leniwe” (zob. 1,12). Tak jak w obu listach do Tymoteusza, również w tym liście mamy autentyczny obraz problemów pastoralnych pierwotnego Kościoła, ze szczególnym podkreśleniem konieczności spójnego z praktyką życiową angażowania się w wiarę i miłość. To zaangażowanie uzasadniane jest wymaganiami tradycyjnej nauki chrześcijańskiej, której podstawowe punkty autor listu przypomina po to, aby się przeciwstawić pokusom wynikającym z wypaczeń doktrynalnych, jakie wystawiają na ryzyko wiarę wspólnoty.
O czytaniu:
- W Liście do Tytusa adres i pozdrowienie są bardzo rozbudowane. Autor przedstawia się jako sługa Boga i apostoł Jezusa Chrystusa. Podkreśla nadprzyrodzony charakter swego powołania, twierdząc, że stało się to z nakazu Boga. Celem apostolskiej działalności jest ogłoszenie prawdy o pobożności, czyli umożliwienie innym poznania prawd objawionych przez Boga (1Tm 2,4; 2Tm 2,25; 3,7). Poznanie prawdy i przyjęcie jej z wiarą prowadzi do życia pobożnego, czyli we wszystkim poddanego Bogu. Pobożność bowiem nie ogranicza się jedynie do aktów kultu. To styl życia człowieka wierzącego, w którym potwierdza on swoją wiarę dokonywanymi wyborami (1Tm 3,15).
- Wymagania stawiane kandydatowi na starszego są takie same, jak wymienione w 1Tm 3,2-7 wymagania dla kandydata na biskupa. Przede wszystkim ma on prowadzić przykładne życie małżeńskie i rodzinne, które jest sprawdzianem umiejętności kierowania wspólnotą (1Tm 3,5). Kryje się za tym także głębokie uzasadnienie teologiczne. Życie małżeńskie i rodzinne, także starszego czy biskupa, miało być czytelnym znakiem miłości Chrystusa do Kościoła (Ef 5,22-32). Dziś wszyscy pełniący posługę święceń w Kościele rzymskokatolickim, z wyjątkiem diakonów stałych, są wybierani spośród wierzących nieżonatych mężczyzn, którzy chcą zachować celibat dla królestwa niebieskiego (np. Mt 19,12). Jak Chrystus Pan wybrał mężczyzn, aby utworzyć grono dwunastu apostołów (np. Mt 10,1-5), tak samo czynili apostołowie, gdy wybierali swoich współpracowników i następców. Dlatego Kościół katolicki, który czuje się związany wyborem dokonanym przez Chrystusa, nie udziela święceń kobietom. Kandydat do kapłaństwa, rozpoznając w sobie znaki powołania, poddaje swe pragnienie autorytetowi Kościoła. Ten zaś przez osoby do tego wyznaczone rozeznaje autentyczność powołania i wybranym udziela sakramentu święceń. Jak każda łaska, sakrament święceń jest niezasłużonym darem (Katechizm Kościoła Katolickiego 1577-1579).
- Początek tego listu odznacza się wyjątkowo podniosłym stylem. W uroczystych słowach rozbudowanego zdania autor próbuje przedstawić plan zbawczy, który wychodzi od Boga i urzeczywistnia się w Chrystusie, dotykając tych, którzy wierzą i mają nadzieję. Chce jednak również opisać apostolskie przepowiadanie oraz jego rolę w ramach tego planu. Następnie przedstawia profil przełożonych wspólnot chrześcijańskich (por.1 Tm 3,2-7). Tytus jest oficjalnym wysłannikiem św. Pawła do gminy na Krecie i to on ma wybierać i ustanawiać kandydatów na urzędy, które — zwłaszcza w przypadku posługi „biskupiej” — nie odpowiadają w pełni dzisiejszym, wykonywanym pod takimi nazwami funkcjom. Cechy wymagane do pełnienia tych godności są natury moralnej, sprowadzając się do podstawowych cech dojrzałości w ogóle. Najbardziej jednak podkreślona jest wierność chrześcijaństwu, zdolna przeciwstawić się fałszywym teoriom, jakie już wówczas krążyły we wspólnotach. W związku z tym pojawia się płomienny apel o zwalczanie niebezpiecznych mącicieli, wywodzących się ze środowiska żydowskiego („obrzezanie”), postrzeganych jako ludzie związani z tradycjami przezwyciężonymi przez chrześcijańską wolność. Mamy konkretnie wzmiankę o zachowywaniu norm czystości rytualnej, podczas gdy naśladowca Pański kieruje się sumieniem, a nie fikcją zewnętrznych pozorów. Religijność proponowana przez fałszywych mistrzów obnosi się na zewnątrz z wiarą i znajomością Boga, natomiast w życiu i we wnętrzu brak jej spójności.
Psalm (Ps 24 (23), 1b-2. 3-4b. 5-6 (R.: por. 6))
Oto lud wierny, szukający Boga
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, *
świat cały i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził *
i utwierdził ponad rzekami.
Oto lud wierny, szukający Boga
Kto wstąpi na górę Pana, *
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, *
którego dusza nie lgnęła do marności.
Oto lud wierny, szukający Boga
On otrzyma błogosławieństwo od Pana *
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają, *
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.
Oto lud wierny, szukający Boga
Komentarz
O księdze:
- Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
- Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
- Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
- Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
- Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.
O dzisiejszym psalmie:
Ps 24,
Pan wkracza do świątyni
1Psalm Dawida.
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, cały świat i jego mieszkańcy.
2On sam osadził go nad morzami i ponad rzekami utwierdził.
3Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie na Jego świętym miejscu?
4Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, który nie kłamie i nie przysięga podstępnie.
5On otrzyma błogosławieństwo od Pana i sprawiedliwość od Boga, Zbawcy swego.
6To spotka ludzi, co się do Niego zwracają, którzy pragną być w obecności Boga Jakuba.
Sela
7Bramy, podnieście swe głowy! Powstańcie, wrota odwieczne! Niech wejdzie Król chwały!
8Kto jest tym Królem chwały? Pan mocny i potężny, Pan potężny w boju!9Bramy, podnieście swe głowy! Powstańcie, wrota odwieczne! Niech wejdzie Król chwały!
10Kto jest tym Królem chwały? Pan Zastępów – On jest Królem chwały!
Sela
- Cały Psalm 24. jest hymnem ku czci zwycięskiego Stwórcy. Król Chwały (ww. 9n) to Pan objawiający się wszędzie: na ziemi, którą stworzył (ww. 1n), między niebem a ziemią – na świętej górze, gdzie znajduje się Jego mieszkanie pośród ludzi, i w niebie – jako Bóg Najwyższy. Miejscem zetknięcia się tych dwóch światów jest świątynia. Do tej świątyni wstępuje człowiek, aby spotkać się z Bogiem (ww. 3-6). Liturgii wejścia człowieka do świątyni (Ps 15; Iz 33,14-16) odpowiada obraz powrotu Boga po zwycięskiej walce do miejsca Jego zamieszkania (ww. 7-10). Od Zmartwychwstania jednak nie budowla na Syjonie jest prawdziwą świątynią (J 4,20nn), lecz zmartwychwstałe i uwielbione Ciało Chrystusa (J 2,19nn), zespalające oba światy. Chrystus jest bramą (J 10,7.9), która otwiera nam wieczność, i Królem Chwały (ww. 9n), który wchodzi w życie człowieka jako ostateczny zwycięzca śmierci, piekła i szatana. Warunkiem wejścia do wiecznej świątyni jest jednak konsekwentne poszukiwanie Boga i czystość serca.
Sela – słowo występujące siedemdziesiąt cztery razy w Biblii hebrajskiej (siedemdziesiąt jeden razy w Księdze Psalmów i trzy razy w trzecim rozdziale Księgi Habakuka). Istnieje wiele możliwości, co do interpretacji tego słowa. Niektórzy sugerują, że mogło być czymś w rodzaju znaku muzycznego wskazującego śpiewakom moment pauzy, zmiany tonacji lub podnoszenia rąk przez zgromadzonych wiernych. Istnieje też możliwość, iż oznacza ono podnieść, co mogłoby być sygnałem dla śpiewaków momentu, w którym powinni podnieść głos albo natężenie głośności muzyki instrumentalnej w przerwie podczas śpiewania. Jeszcze inna teoria mówi, że słowo to wskazywało miejsce, w którym oczekiwano odpowiedzi zgromadzonego ludu na wyrecytowaną modlitwę. Najczęściej jednak przyjmuje się, że jest to prosta wskazówka dla wykonawców psalmu, której znaczenie dzisiaj jest nieznane.
Ewangelia (Łk 17, 1-6)
Obowiązek przebaczania
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu dla jednego z tych małych. Uważajcie na siebie!
Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli będzie żałował, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: „Żałuję tego”, przebacz mu».
Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary».
Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna».
Komentarz
O księdze:
- Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
- Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
- Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
- Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
- Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
- Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
- Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
- Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
- Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
- Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.
O czytaniu:
- Karygodne jest, gdy człowiek świadomie stwarza sytuacje będące dla innych okazją do grzechu. Chodzi szczególnie o grzechy, które niszczą wiarę w Boga. Po przestrodze skierowanej do tych, którzy przyczyniają się do upadków innych, padają słowa zachęty do nieustannego przebaczania i umacniania własnej wiary. Słowa te Jezus kieruje szczególnie do tych, którzy starają się żyć bogobojnie i uczciwie. Tym, co wyrwie ich z sideł grzechu, jest odważne wyrażenie swojej dezaprobaty dla panoszącego się zła, połączone z upomnieniem braterskim. Jeśli nawet uczynione zło było bardzo wielkie, ale winowajca żałuje, to nie można mu odmówić przebaczenia. Ono otwiera drogę do rzeczywistego nawrócenia. Uczniowie zdają sobie sprawę z tego, że nauka Jezusa jest trudna, ale wyczuwają również, że kierując się we wszystkim wiarą, przezwyciężą trudności. Dlatego proszą Jezusa, aby umacniał nieustannie ich wiarę. Jezus zapewnia uczniów, że nawet mała wiara, którą już mają, wystarcza, aby oprzeć się panoszącemu się złu. Wystarczy żyć tą wiarą, a Bóg dokona reszty.
- W każdym wieku dziejów Kościoła chrześcijanie przeżywali własne problemy z wiarą i właściwą moralnością. Przyczyny osłabienia ich wiary wielokrotnie nadchodziły z zewnątrz, z kręgów żydowskich lub pogańskich, w postaci prześladowań, konfliktów i sporów na tle religijnym, ale również pojawiały się wewnątrz wspólnoty chrześcijańskiej ze strony tych, którzy burzyli jej jedność i usiłowali zastąpić zdrową naukę własnymi poglądami, daleko odbiegającymi od prawd ewangelicznych. Zarówno pierwsze, jak i drugie powody prowadziły do odchodzenia chrześcijan od nauki Chrystusa oraz popadania w herezje, błędy i praktyki niezgodne z Ewangelią. Kiedy Łukasz włączał do swej Ewangelii zdanie Jezusa o zgorszeniach w gronie Jego uczniów, był już sam wiele razy świadkiem takich wydarzeń w różnych Kościołach, jednakże przekazał słowa Pana bez ich uszczegółowienia: nie napisał dokładnie, o jakie powody do zgorszenia tu chodzi, przez co napomnienie Jezusa zachowuje charakter ogólny i powszechny. Każdy bowiem uczeń Jezusa jest odpowiedzialny za zbawienie zarówno własne, jak też innych. Jeśli więc zachowuje się tak, że w swym środowisku rodzi zamęt, podważa ich zdrowe przekonania religijne i moralne, a tym samym prowadzi na manowce i odciąga od Boga, staje się sługą i apostołem szatana, który różnymi sposobami usiłuje przeszkodzić człowiekowi w osiągnięciu zbawienia. To dlatego sianie zgorszenia we wspólnocie Kościoła Jezus osądza jako wielki grzech, ono bowiem niszczy Jego zbawcze dzieło.
- Uczeń Chrystusa powinien nie tylko wystrzegać się wszelkich zachowań, które mogłyby stać się dla innych przyczyną popadnięcia w grzech, ale winien zająć postawę całkowicie przeciwną. Będąc odpowiedzialny za zbawienie innych, nie może pozostać obojętny, gdy widzi, że jego brat w wierze dopuszcza się zła. Ciąży na nim obowiązek upomnienia braterskiego, które z pewnością nie zawsze jest łatwe do wykonania, a jeszcze trudniejsze jest do przyjęcia. Często jednak jest ono konieczne, aby ktoś, kto nieustannie dopuszcza się zła i nie wykazuje ochoty do naprawy swego zachowania lub do zaniechania swych grzesznych czynów, uświadomił sobie ciężar ciążącej na nim winy. W wielu przypadkach właśnie upomnienie, dokonane w sposób taktowny, a nawet z prawdziwą miłością chrześcijańską, może stać się bodźcem do nawrócenia. W tym miejscu jednak zaczyna się druga powinność chrześcijanina. Jego obowiązkiem bowiem nie jest tylko upomnieć i sprowadzić swego brata na dobrą drogę, ale także wyzbyć się do niego urazy i z serca mu wybaczyć. Na pewno zaś nie może się od niego odwrócić, gdy ten przeprasza i postanawia naprawić zerwane przez zło więzi. Jako uczeń Chrystusa musi on też odzwierciedlać w sobie Jego miłosierdzie do grzeszników. Swym autentycznym i bezinteresownym zatroskaniem o dobro brata, przez szczerą miłość do niego oraz gotowość do przebaczenia wszelkich przewinień stanie się apostołem Bożego miłosierdzia na ziemi.
- Ani Jezus w swoim nauczaniu, ani też Łukasz w swej Ewangelii nie podają wprost definicji wiary, jak też nie wyjaśniają, skąd płynie tak wielka jej moc. Jednakże w kontekście całego Starego i Nowego Testamentu odpowiedź na to pytanie jest dość łatwa. W życiu Abrahama wiara oznaczała bezgraniczne zaufanie słowu Boga i Jego obietnicy – zaufanie, które pozwoliło mu przejść przez wszelkie próby i stać się ojcem narodu licznego jak gwiazdy na niebie (zob. zwł. Rdz 15, 1-6). Wiara urzeczywistnia się przez zgodę rozumu, posłuszeństwo woli oraz okazanie zaufania. Podczas wyjścia z Egiptu Izrael uwierzył w to, że sam Bóg kieruje jego historią (por. Wj 14, 31; Ps 106, 12), poddał się kierownictwu Bożego wysłannika, Mojżesza, i dzięki temu zdołał wyrwać się z niewoli, wejść do Ziemi Obiecanej i założyć silne królestwo. Natomiast prorok Izajasz w chwili oblężenia Jerozolimy przez potężnego wroga mówił do swych rodaków: „Jeśli nie będziecie wierzyć, nie zdołacie się ostać” (Iz 7, 9), co bardziej dosłownie można przetłumaczyć: „Jeżeli nie będziecie trzymać się Pana, nie będziecie mieli żadnego oparcia”. W świetle tych tekstów, jak też nowotestamentalnych wypowiedzi na temat wiary chrześcijańskiej, należy uznać, że wiara jest całkowitym zaufaniem, oparciem się na Bogu, przylgnięciem do Niego całym sercem, pewnością, że dla Boga wszystko jest możliwe. Jest ona niezłomnym przekonaniem, że Bóg jest zawsze blisko, jeśli tylko człowiek jest gotów otworzyć się na Niego i pozwoli Mu napełnić się Jego mocą; że Bóg zawsze jest potężnym, bogatym i łaskawym, jeśli tylko człowiek jest gotowy zezwolić na obdarowanie siebie. Choć Jezus wielokrotnie powtarza do uzdrowionych: „Twoja wiara cię ocaliła” (np. Mt 9, 22; Mk 5, 34; Łk 7, 50; 8, 48; 17, 19) i choć utarło się przekonanie, na podstawie przykładu o morwie przesadzanej do morza (Łk 7, 6) lub górze przeniesionej do morza (Mt 17, 20; 21, 21; Mk 11, 22-23), że wiara czyni cuda, to jednak w rzeczywistości cudów tych nie dokonuje wiara jako taka, gdyż nie jest bytem osobowym, ale sam Bóg działający przez człowieka, który Mu bezgranicznie zaufał i powierzył Mu swe życie. Chociaż duchowe życie każdego chrześcijanina bez wiary jest (paradoksalnie) martwe i puste, to jednak pełne zawierzenie Bogu jest konieczne zwłaszcza w przypadku apostołów, tych, którzy działają w Kościele w imieniu swego Pana. Zdarza się także dzisiaj, że – zgodnie z obietnicą Jezusa w Mk 16, 17-18 – potwierdza On autentyczność ich nauki niezwykłymi znakami i cudami.