Środa, 27 października 2022 r.
1.czytanie (Ef 6, 1-9)
Rady dotyczące życia rodzinnego
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan
Dzieci, bądźcie posłuszne w Panu waszym rodzicom, bo to jest sprawiedliwe. «Czcij ojca twego i matkę – jest to pierwsze przykazanie z obietnicą – aby ci było dobrze i abyś długo żył na ziemi». A wy, ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je w karności, napominając, jak chce Pan.
Niewolnicy, ze czcią i bojaźnią, w prostocie serca bądźcie posłuszni waszym doczesnym panom jak Chrystusowi, nie służąc tylko dla oka, by ludziom się podobać, lecz jako niewolnicy Chrystusa, którzy z duszy pełnią wolę Bożą. Z ochotą służcie, jak gdybyście służyli Panu, a nie ludziom, świadomi tego, że każdy, jeśli uczyni coś dobrego, otrzyma to z powrotem od Pana – czy to niewolnik, czy wolny.
A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie: zaniechajcie groźby, świadomi tego, że w niebie jest Pan zarówno ich, jak wasz, a u Niego nie ma względu na osoby.
Komentarz
O Księdze:
- List do Efezjan był pismem okólnym skierowanym do kilku wspólnot chrześcijańskich w Azji Mniejszej, w tym także i do Efezu.
- Powodem i celem napisania tego pisma było przeciwstawienie się prądom gnostyckim1, które wyrosły z synkretyzmu pogańsko-judaistycznego (synkretyzm – połączenie różnych, często rozbieżnych i sprzecznych poglądów; wyznawanie zasad lub wierzeń obejmujących odległe od siebie elementy wzajemnie sprzeczne). W Liście do Efezjan mamy do czynienia nie z pismem o charakterze polemicznym, lecz z pozytywnym i syntetycznym wykładem.
- List do Efezjan stanowi jeden z czterech tzw. listów więziennych (pozostałe: List do Filipian, List do Kolosan, List do Filemona). Nazwa ta znajduje swoje uzasadnienie w tym, że w każdym z listów znajdujemy wzmianki o pobycie ich autora w więzieniu (Ef 3,1; 4,1; 6,20; Flp 1,7.13n; Kol 1,24; 4,3.18; Flm 1.9n.13).
- Został napisany około roku 90, a miejscem jego redakcji był Efez.
- W Liście do Efezjan wyróżnia się dwie zasadnicze części: teologiczno-doktrynalną (Ef 1,3 – 3,21) i parenetyczną, tzn. zawierającą zachęty i pouczenia dla adresatów (Ef 4,1 – 6,20). Centralnym tematem całego listu jest nauka o Kościele (eklezjologia) jako o Ciele Chrystusa. W pierwszej części (Ef 2 – 3) autor ukazuje realizację zbawczego dzieła Chrystusa w Kościele. Kościół jest społecznością złożoną zarówno z Żydów, jak i pogan. Jest zbudowany na fundamencie apostołów i proroków (Ef 2,20), ale jego zasięg jest kosmiczny. Kościół nie jest rzeczywistością doskonałą, ukończoną, ale ciągle rosnącą i rozwijającą się (Ef 4,13). Jego istnienie i rozwój są możliwe jedynie dzięki Chrystusowi, który jest jego Głową (Ef 1,22; 4,15; 5,23) i który udziela mu ze swojej pełni (Ef 4,11n). Aby wyraźnie ukazać rzeczywistość Kościoła, autor Listu do Efezjan posługuje się też innymi obrazami. Kościół jest więc dla niego budowlą, oblubienicą, domem, rodziną Boga, Jego miastem i świątynią (Ef 2,19-22). Wobec grożących mu niebezpieczeństw ze strony fałszywych nauczycieli, zwodzących podstępnie wiernych (Ef 4,14), autor eksponuje temat jedności Kościoła (Ef 2,11-22; 4,3-6). Ujawnia tajemnicę ukrytą od wieków: Boży plan zbawienia polegający na powołaniu zarówno Żydów, jak i pogan do jednej społeczności Kościoła (Ef 1,9n).
- W Liście do Efezjan autor, wychodząc od nauki o Kościele, zmierza do rozwinięcia chrystologii kosmicznej. Chrystus jest nie tylko Głową Kościoła, ale całego wszechświata. Jego prymatem jest objęty nie tylko Kościół, ale kosmos, w którym Kościół ma swoje miejsce. Podstawę obecności Kościoła w przestrzeni kosmicznej stanowi jego zjednoczenie z Chrystusem. Kościół jest wszędzie tam, gdzie jest Chrystus. Inspiracją dla autora do takiego ujęcia tematyki eklezjalnej był niewątpliwie List do Kolosan (Kol 1,15-18a), zawierający hymn ku czci Chrystusa władcy kosmosu.
- W części parenetycznej autor listu zachęca do zachowania w Kościele jedności ducha (Ef 4,1-16). Nakazuje zerwać z dawnym, pogańskim stylem życia (Ef 4,17-24). Zaleca pielęgnowanie w codziennym życiu chrześcijańskich zasad (Ef 4,25-31) i podaje wskazania dotyczące wzajemnych relacji w rodzinie chrześcijańskiej (Ef 5,22 – 6,9). Szczególnie rozwinięty zostaje temat więzi małżeńskiej. Naukę o miłości małżeńskiej autor listu rozwija na kanwie relacji między głową i ciałem, a w konsekwencji między Chrystusem i Kościołem.
1Gnostycyzm – doktryny i ruchy religijne powstające od I do II wieku po narodzeniu Chrystusa na wschodzie cesarstwa rzymskiego. Gnostycyzm łączył idee chrześcijańskie i pogańskie wierzenia religijne. Najważniejsza zasadami gnostycyzmu są twierdzenia, że „gnostykiem nie można zostać, ale można nim być”, „gnostycyzm musi narodzić się z własnej woli, przy zdobywaniu jego nauk”, „musi zrodzić się on z serca”. Nie można przejąć gnostycyzmu tak jak religii chrześcijaństwa i nie każdy jest w stanie dostrzec jego prawdziwe znaczenie. To nie wierzący wybierał gnostycyzm, to gnostycyzm wybierał wierzącego. Zgodnie z przesłaniem gnostyckim człowiek egzystuje w nieprzyjaznym świecie, do którego został „wrzucony”. Świat jest obcy Prawdziwemu Bogu i nie jest jego dziełem, lecz dziełem sił niższych (Niższych Bogu), których przywódcą jest Demiurg. Człowiek jest niespójnym połączeniem ciała, duszy oraz ducha. Założeniem tego bytu było uświadamianie sposobu w zrozumieniu swojej natury mogąc poskromić emocje, wynikające z natury ciała oraz potrzeby ducha płynące w człowieku. Jego prawdziwą jaźnią ma być dusza, równie obca światu, jak Bóg. Prawa natury zniewalają człowieka, a jego ciało i dusza (w tym psychika) aktywnie mu się przeciwstawiają, ograniczają i upokarzają. Znaczeniem tego stanu, miało być zrozumienie w chęci i czynie poznania sposobu, jako możliwości wzniesienia się poza ten stan natury ludzkiej, dając duchową mądrość i siłę mogącą tylko tymczasowo spoczywać w materii ciała ludzkiego. W ten sposób, człowiek mógł być przygotowany na ewentualną możliwość spotkania się ze stwórcą wszechrzeczy i wkroczyć w jego światłość. Celem życia jest przebudzenie odrętwiałego ducha i uwolnienie jej z więzów Losu i świata, aby wrócić do Boga. Świadomość ducha której ograniczeniem jest rozum, świadomość ta posiada nieopisaną wręcz ukrytą w sobie mądrość, która swym pierwotnym darem, jest tylko swoistą iskrą w dziele stworzenia, która w okazałości jego Boskiej interwencji posiadając jedyną i prawdziwą emocje miłości pragnie się w tym akcie z Bogiem zjednoczyć. Potrzebne są do tego: wiedza, objawienie i oświecenie. Przed pojawieniem się oświecającego doświadczenia (uzyskania gnozy) które jest jedyną etyczną formą aktywności jaką jest prawdziwe objawienie, będzie wewnętrzne dotarcie do granic swojej świadomości by zrodzić w sobie moc światła w zrozumieniu swojego pochodzenia oraz istnienia.
O czytaniu:
Ef 6,
Rodzice i dzieci
1Dzieci, bądźcie posłuszne waszym rodzicom w Panu, gdyż jest to sprawiedliwe. 2Czcij swojego ojca i matkę – to jest pierwsze przykazanie z obietnicą – 3aby ci się dobrze powodziło i abyś cieszył się długim życiem na ziemi. 4A wy, ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, lecz wychowujcie je w karności i posłuszeństwie Panu.
Panowie i niewolnicy
5Niewolnicy, bądźcie posłuszni ziemskim panom ze czcią i drżeniem, w prostocie swego serca – jak Chrystusowi. 6Nie służcie na pokaz jak ci, którzy ludziom pragną się przypodobać, ale jak niewolnicy Chrystusa, wypełniający ochoczo wolę Bożą. 7Służcie z życzliwością jak Panu, a nie jak ludziom. 8Wiedzcie, że jeśli ktoś uczyni coś dobrego, Pan to zwróci i niewolnikom, i wolnym. 9A wy, panowie, postępujcie tak samo wobec nich, unikając gróźb. Wiedzcie, że zarówno oni, jak i wy macie w niebie Pana, który nie ma względu na osoby.
- Dzieci i rodzice – Ef 6,1-4. Paweł mówi dzieciom, aby były posłuszne swym rodzicom – kategoryczna forma poddania, która obejmuje zarówno słuchanie nauk, jak i wykonywanie nakazów. Dodając słowa „w Panu”, Paweł wskazuje, że posłuszeństwo rodzicom jest obowiązkiem, którego wypełnianie przez dzieci jest wyrazem ich relacji z Jezusem. Również w społeczeństwie grecko-rzymskim twierdzono, że dzieci winne są rodzicom posłuszeństwo. Kiedy jednak Paweł pisze: bo to jest sprawiedliwe, to nie mówi jedynie tego, iż jest to odpowiednie, ponieważ zgadza się z konwencjonalną moralnością. Użyte przez niego słowo tłumaczone jako „sprawiedliwe”, znaczy tyle, co „prawy” lub „słuszny”, co dla apostoła oznacza postępowanie zgodne z wolą Bożą. Paweł potwierdza swoje słowa, cytując Prawo Mojżeszowe (Wy 20,12; Pwt 5,16): Czcij ojca twego i matkę. Pierwsi chrześcijanie, podobnie jak Żydzi, rozumieli czwarte przykazanie jako zobowiązanie dzieci do pozostawania pod władzą rodziców co najmniej dopóty, dopóki z nimi mieszkały, oraz troszczenia się o rodziców w ich starości i okazywania im szacunku (Syr 3,12-13; 1 Tm 5,8)2.
- Paweł a Prawo. Fragment Listu do Efezjan 6,2 stanowi przykład pokazujący, że Paweł przyjmuje trwałą ważność Prawa Mojżeszowego jako przewodnika w chrześcijańskim postępowaniu, jeśli tylko jest odpowiednio stosowane. Niektórzy sądzą, że Paweł uważał prawo starotestamentowe za przestarzałe ze względu na wzmiankę o Chrystusie, iż „pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach” (2,15), czy jego ciągłe zapewnienia, że zostajemy usprawiedliwieni przez wiarę w Chrystusa, a nie przez „uczynki wymagane przez Prawo” (Rz 3,28; Ga 2,16). Jednak stanowisko Pawła jest bardziej zniuansowane. W Liście do Rzymian dobitnie zaprzecza on „obalaniu Prawa” (Rz 3,31) i mówi raczej, że celem śmierci Jezusa na krzyżu ze względu na grzech i dar Ducha jest, baby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha” (Rz 8,4). Całe Prawo jest streszczone w przykazaniu miłości, do którego wypełniania uzdalnia nas Duch (Rz 13,8; Ga 5,13-23). W pismach Pawła Prawo pełni kilka funkcji, takich jak: (1) wskazywanie rodzaju postępowania aprobowanego przez Boga, jak w 6,2-3; (2) określanie wzorów postępowania, które Bóg odrzuca (1 Tm 1,8-10); (3) rodzenie świadomości grzechu (Rz 7,7-9); (4) zapowiadanie rzeczy dotyczących Chrystusa i życia chrześcijańskiego (1 Kor 10,1-11).
- Jak każdy wprawny nauczyciel Pisma Świętego, Paweł zwraca uwagę swoich czytelników na pewien szczegół w tekście, którego być może nie zauważyli: jest to pierwsze przykazanie z obietnicą. Dla Pawła Dziesięć przykazań stało na czele licznych przykazań (później naliczono ich 613) zawartych w Prawie Mojżeszowym. Podczas gdy wielu z tych przykazań i samemu Prawu towarzyszą obietnice Bożego błogosławieństwa (Pwt 28,1-14), z pierwszą obietnicą wiąże się coś w oczywisty sposób specjalnego: aby ci było dobrze i abyś długo żył na ziemi. Słowa „na ziemi” można przetłumaczyć jako „w kraju”. Podobnie jak Jezus (np. Łk 6,38), Paweł nie waha się motywować swoich czytelników obietnicą nagrody: długiego i błogosławionego życia. Doświadczenie potwierdza, że posłuszeństwo rodzicom oraz pełna szacunku opieka nad nimi w starości przyczynia się do pomyślności rodzin, a nawet zdrowia i długowieczności jednostek. Jednak doświadczenie uczy także, że nie wszyscy, którzy okazują cześć swoim rodzicom, dożywają sędziwego wieku – męczennicy są najwyraźniejszym przykładem przeciwnym. Niemniej jednak przypomnienie przez Pawła tej starotestamentowej obietnicy rodzi nadzieję nagrody za prawe postępowanie. Wszystkie obietnice Boże znajdują swoje „tak” w Jezusie (2 Kor 1,20). Ci, którzy czczą swoich rodziców „w Panu”, w zjednoczeniu z Chrystusem, a jednak wcześnie umierają lub znoszą wiele cierpień w życiu doczesnym, również będą „długo żyli na ziemi” – w tym sensie, że życie to będzie stanowiło typ życia wiecznego w królestwie Bożym (Mt 5,5; Rz 4,13). Boże obietnice błogosławieństwa za wierność przymierzu, takie jak ta, jak też złożone przez Jezusa obietnice nagrody dla uczniów są pewne i nie zawiodą. Jednak tylko Bóg wie, które obietnice i nagrody zostaną udzielone danej osobie w tym życiu, a które w Jego wiecznym królestwie (zob. Mk 10,29-30). Przenosząc uwagę na obowiązki rodziców, Paweł koncentruje się na ojcach. Ojcowie, zgodnie z prawem rzymskim, mieli w zasadzie absolutną władzę nad dziećmi i bardzo niewiele obowiązków. Jednakże „w Panu” obowiązki mają zarówno rodzice, jak i dzieci. Paweł naucza ojców, co powinni, a czego nie powinni czynić. Zaczyna od stwierdzenia: nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci. Niektórzy ojcowie mogą odczuwać pokusę sprawowania władzy nad dziećmi w sposób niedelikatny, niegrzeczny czy wyrachowany. Być może też Paweł ma na celu pohamowanie skłonności niektórych ojców do stawiania dzieciom nadmiernych wymagań z chęci pomagania im w osiągnięciu sukcesu. Wcześniej Paweł ostrzega przed niebezpieczeństwem pielęgnowania gniewu (Ef 4,26-27) i dawania mu upustu w niepohamowany sposób (Ef 4,31). Tutaj ostrzega przed pobudzaniem do gniewu, być może z obawy, aby ojcowie nie irytowali dzieci nierozsądną dyscypliną czy ograniczeniami. W ujęciu pozytywnym Paweł zaleca ojcom (i powinniśmy tu włączyć również matki): wychowujcie je w karności, napominając, jak chce Pan Określenie „Pan” znaczy tyle co „Jezus”. Najważniejszym obowiązkiem rodziców jest formowanie swych dzieci na uczniów Jezusa. Paideia, którą Biblia Tysiąclecia przekłada jako „karność”, odnosi się do całego procesu kształcenia i formowania w życiu, łącznie z dyscyplinowaniem. „Napominanie” dotyczy natomiast bardziej upominania czy poprawiania. Paweł mówi tutaj, że rodzice są odpowiedzialni za poprawianie i dyscyplinowanie swych dzieci, w zgodzie z literaturą mądrościową (np. Prz 13,24; 19,18). Paweł zakłada, że jego czytelnicy, czy to Żydzi, czy to poganie, znają starotestamentowe nauczanie mówiące, iż rodzice mają obowiązek przekazywać słowo Boże swoim dzieciom. Występuje ono w Szema (Pwt 6,4-9), modlitwie zawierającej wielkie przykazanie miłowania Boga, którą pobożni Żydzi modlą się codziennie. Nakazawszy Izraelitom miłować Boga „z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił” (Pwt 6,5), Mojżesz mówi rodzicom, aby wpoili te słowa Prawa Bożego swoim dzieciom: „Będziesz o nich mówił, przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu” (Pwt 6,7). Koniec Pwt 6 rozwija to zalecenie, nakazując rodzicom, by wyjaśniali dzieciom, że Bóg dał im przykazania po tym, jak wybawił ich z niewoli egipskiej i że posiadają obietnicę dostatniego i szczęśliwego życia (Pwt 6,24), jeśli Izrael będzie przykazania zachowywał. Efescy chrześcijanie, których Bóg wybawił z niewoli grzechu, szatana i śmierci (zob. Ef 2,1-7), musieli pojmować, że starotestamentowe przykazania i obietnice, interpretowane w świetle Chrystusa, stosowały się również do nich – podobnie jak do nas.
- Chociaż relacje między dziećmi i rodzicami zmieniły się znacznie we współczesnym świecie, dzieci wciąż mają obowiązek zachowywać posłuszeństwo wobec rodziców, przynajmniej dopóki są nieletnie, oraz opiekować się nimi w ich starości. Rodzice zaś wciąż muszą uważać, by nie stawiać swoim dzieciom nieroztropnych wymagań. Dla katolickich rodziców w XXI wieku decydującą sprawą jest tutaj odpowiedzialność za wychowywanie swoich dzieci w Panu i dyscyplinowanie ich, gdy tego potrzebują. Wypełnianiu tych podstawowych obowiązków przeciwstawia się silna presja kulturowa i chrześcijanie muszą korzystać z wszelkich dostępnych zasobów, aby utrzymać grunt pod nogami. Świeccy eksperci starają się odwieść chrześcijańskich rodziców od „narzucania” dzieciom swoich wartości. Środki masowego przekazu i system edukacji publicznej często agresywnie propagują światopogląd przeciwny Pismu Świętemu i wpajają podejście do moralności ewidentnie sprzeczne ze stanowiskiem Kościoła. Szkoły katolickie i programy parafialne, prowadzące katechizację dzieci, mogą odegrać ważną rolę, ale to rodzice pozostają głównymi wychowawcami religijnymi swoich dzieci. Rodzice znajdą wiele rzeczy użytecznych w wychowywaniu dzieci, jeśli oprócz Ewangelii i listów apostolskich będą czytać Księgę Przysłów i Księgę Mądrości Syracha. Wielu katolickich rodziców rozumie wartość zapoznawania swych dzieci z liturgią, sakramentami, katechizmem, postaciami świętych i różańcem. Znacznie mniej z nich rozumie wagę zaznajamiania dzieci z Biblią. W szóstym rozdziale Księgi Powtórzonego Prawa zawarty jest program wychowywania dzieci „w karności, napominając, jak chce Pan”. Po pierwsze, rodzice sami muszą kochać Boga z całego serca i wysoko cenić słowo Boże (Pwt 6,5-6). Po drugie, mogą uczyć się, jak rozmawiać o słowie Bożym z dziećmi i jak wprowadzać zwyczaje rodzinne, podkreślające znaczenie i świętość Pisma Świętego. Księga Powtórzonego Prawa nakazuje wypisywanie go „na odrzwiach swojego domu” i przywiązywanie go „do twojej ręki” i „między oczami” (Pwt 6,6-9) – są to praktyki, których pobożni Żydzi przestrzegają w dosłowny sposób. Po trzecie, rodzice mogą znaleźć metody zapoznawania swych dzieci ze słowem Bożym („wpajania” go, Pwt 6,7), na przykład czytając im opowieści biblijne, ucząc je przyswajania sobie wersetów na pamięć, a gdy będą wystarczającą duże – czytania i omawiania Pisma Świętego w rodzinie. W końcu rodzice mogą też wykorzystywać doroczne święta, które upamiętniają nasze zbawienie – chodzi zwłaszcza o Boże Narodzenie, Wielkanoc i Zesłanie Ducha Świętego – oraz okazje, kiedy członkowie rodziny otrzymują sakramenty, jako momenty do objaśniania wiary katolickiej w oparciu o Biblię (Pwt 6,20-25; zob. Wj 13,14-15).
- Niewolnicy i panowie – Ef 6,5-9. W imperium rzymskim za czasów Pawła niewolnictwo było smutną rzeczywistością. Chociaż dyskutowano na temat, jak powinno się traktować niewolników, nikt nie pytał, czy niewolnictwo powinno istnieć i nawet sporadyczne powstania niewolników nie miały na celu zniesienia niewolnictwa. Paweł i inni autorzy nowotestamentowi nie byli w stanie zlikwidować tej instytucji, jakkolwiek ich nauczanie ostatecznie doprowadziło do jej upadku.
- Niewolnictwo w Imperium rzymskim. Gospodarka imperium rzymskiego opierała się na pracy niewolniczej. Niewolnicy stanowili w tym czasie około jednej trzeciej ludności żyjącej w imperium. Niewolnictwo nie było związane z rasą. Ludzie tracili wolność wskutek długów, których nie byli w stanie spłacić, pochwycenia jako jeńców wojennych lub – jak najczęściej się zdarzało w I wieku – urodzenia się jako niewolnicy. Status i warunki życia niewolników różniły się w zależności od rodzaju pracy i pozycji ich panów. Niektórzy niewolnicy zajmowali się głównie pracą fizyczną, zwłaszcza w rolnictwie; inni byli kształceni do pełnienia odpowiedzialnych funkcji: rzemieślników, lekarzy, architektów, skrybów i nauczycieli. Niewolnicy byli uważani za osobistą własność swoich właścicieli i z tego powodu mogli ponosić chłostę, a nawet śmierć z rąk swych panów. Mieli też jednak pewne prawa. Mogli zawierać małżeństwo, ale ich potomstwo należało do ich właścicieli. Mogli także nabywać pieniądze lub majątek, a nawet kupić własną wolność. W powszechnym zwyczaju było uwalnianie przez panów swoich niewolników po jakimś czasie służby, aczkolwiek owi wyzwoleńcy zwykle mieli wciąż pewne obowiązki wobec swoich niedawnych właścicieli. Niewolnictwo w imperium rzymskim nie było instytucją łagodną, niemniej jednak było bardziej humanitarne niż europejskie i amerykańskie niewolnictwo Afrykanów od XV do XIX wieku.
- Niewolnicy otrzymują polecenie, by byli posłuszni – to samo mocne słowo, które zostało użyte w nauce dla dzieci – swoim doczesnym panom jak Chrystusowi. Być posłusznym „jak Chrystusowi” to bardzo wysoki standard i Paweł powtórzy tę myśl trzykrotnie w trzech kolejnych wersetach (w. 6, 7, 8). Ponadto apostoł opisuje to posłuszeństwo kilkoma obrazowymi frazami. Po pierwsze, mówi: ze czcią i bojaźnią -wyrażenie biblijne, odnoszące się do okazywania czci Bogu lub ludziom, którym Bóg powierzył władzę (zob. z Kor 7,15; Flp 2,12). Ponadto praca niewolników powinna być wykonywana nie w sposób, który jedynie pozornie wydaje się dobry – nie służąc tylko dla oka, by ludziom się podobać. Powinna ona raczej być spełniana w prostocie serca i wypływać z duszy. Jest to coś wyjątkowego. Czemu niewolnicy, zobowiązani do służenia wbrew własnej woli, mieliby służyć swym panom z całego serca? Paweł udziela niezwykłej odpowiedzi, zaznaczając, że chrześcijańscy niewolnicy w Efezie to niewolnicy Chrystusa. Być niewolnikiem Boga lub Chrystusa nie stanowi wstydu, ale zaszczyt. Pismo Święte mówi o Mojżeszu jako niewolniku Boga (1 Krl 8,53; Ne 10,30; Dn 9,11), Paweł opisuje siebie jako niewolnika Chrystusa (Rz 1,1; Ga 1,10; Tt 1,1), a Apokalipsa odnosi się w ten sposób do proroków, męczenników i wszystkich chrześcijan (Ap 2,20; 10,7; 19,2; 22,6). Chrześcijanie mogą być nazywani niewolnikami Chrystusa, gdyż zostali wykupieni Jego krwią (1 Kor 6,19-20; 7,22; Ap 5,9) i do Niego należą. Ponadto niewolnicy, do których zwraca się Paweł, pełnią wolę Bożą. Innymi słowy, chrześcijańscy niewolnicy spełniają wolę Bożą i służą Chrystusowi, służąc swym panom, mimo że ich praca nie ma wyraźnego chrześcijańskiego wymiaru, nie stanowi posługi i nie wybrali jej sami. Uznawanie siebie za niewolnika Chrystusa, wezwanego do szczerej służby, to postawa duchowa, którą może przyjąć każdy chrześcijanin zobowiązany do wykonywania zadań, których nie wybrał. Paweł ukazuje postawę, jaką powinni przyjmować niewolnicy: Z ochotą służcie, jak gdybyście służyli Panu, a nie ludziom. Mają oni wykonywać swą pracę dobrowolnie, ofiarowując ją jako służbę Panu Jezusowi, a nie tylko ludzkim panom. W rezultacie zostaną nagrodzeni za to, co robią, jako słudzy Chrystusa: świadomi tego, że każdy, jeśli uczyni coś dobrego, otrzyma to z powrotem od Pana. Żaden dobry uczynek nie pozostanie bez nagrody. Właściciel niewolnika może go nie zauważyć lub nie wynagrodzić, ale Jezus zamierza odpłacić mu w pełni. Zapewnienie to opiera się na podstawowym elemencie kerygmatu, głoszenia Dobrej Nowiny: Każdy człowiek pewnego dnia zostanie osądzony przez Jezusa (Dz 10,42; 17,31; J 5,22) – czy to niewolnik, czy wolny. Podstawą tego sądu będzie to, co ludzie zrobili, ich uczynki, jak uczy Paweł i inne księgi Nowego Testamentu (J 5,29; Rz 2,6; 2 Kor 5,10). Jezus nagrodzi niewolników, którzy ze względu na Niego dobrze wykonywali swoją pracę.
- Biblia o niewolnictwie. Jakkolwiek właściciele niewolników w Stanach Zjednoczonych wykorzystywali teksty biblijne do obrony instytucji niewolnictwa, było to nadużywanie Pisma Świętego. Stary Testament zakłada istnienie niewolnictwa jako smutnej rzeczywistości starożytnego Bliskiego Wschodu i reguluje ją w Izraelu, żeby uczynić je bardziej humanitarnym. Prawo Mojżeszowe nakazuje, aby niewolnicy odpoczywali w dzień szabatu, i wyjaśnia właścicielom: „Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej” (Pwt 5,14-15), ułatwiając im utożsamienie się z własnymi poddanymi. Izraelscy niewolnicy mieli prawo do specjalnych zabezpieczeń: ich niewola była ograniczona do sześciu lat, a po tym czasie mieli być wyzwoleni i otrzymać środki do życia (Pwt 15,12-15). W przeciwieństwie do światopoglądów kształtowanych przez inne religie starożytne, Stary Testament nie przedstawia niewolników jako gorszych od ludzi wolnych w oczach Bożych. Paweł zalecał niewolnikom, żeby pełnili wierną służbę wobec swoich panów, zgodnie z normami jego epoki. Chociaż ogólnie doradza: „Każdy przeto niech pozostanie w takim stanie, w jakim został powołany”, w pewnym momencie sugeruje, aby niewolnicy korzystali z okazji do wolności, jeśli im się ona nadarzy (1 Kor 7,20-21). Przy innej sposobności Paweł zachęca Filemona, będącego przełożonym w Kościele, aby przyjął swego zbiegłego niewolnika, Onezyma „już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego”, być może napomykając o jego wyzwoleniu (Flm 15-17.21). Chociaż w społeczeństwie różnice między niewolnikami a ludźmi wolnymi były ogromne, w Kościele obie te kategorie zajmowały równą pozycję: pełnoprawnych członków Ciała Chrystusa (Ga 3,28; Kol 3,11). Chociaż Kościół pierwotny nie był w stanie zmienić tak zasadniczej struktury społecznej, kluczowe nauki chrześcijaństwa miały długofalowy wpływ, ukazując zło kryjące się w niewolnictwie. Chrześcijańskie nauczanie o stworzeniu ludzi na obraz Boży, o jedności i równości wszystkich ludzi w Chrystusie i o przykazaniu miłości bliźniego (KPŁ 19,18; ŁK 10,27), jak również złota reguła (ŁK 6,31; także MT 7,12) w nieunikniony sposób podkopały fundamenty niewolnictwa.
- Dalej Paweł mówi rzecz mającą silny aspekt kontrkulturowy: A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie. Przypomina to zachętę do wzajemnego poddania z Ef 5,21: „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej”. Apostołowi nie chodzi dosłownie o to, żeby panowie byli posłuszni swoim niewolnikom. Mówi natomiast, że chrześcijańscy właściciele niewolników powinni ich traktować w uprzejmy sposób, który Jezus uzna za możliwy do przyjęcia. Konkret-nie wymienia: zaniechajcie groźby, dosłownie „powstrzymajcie się od gróźb”. W świecie grecko-rzymskim panowie często rządzili niewolnikami za pomocą lęku: „Ze strony właściciela często groziła chłosta, napastowanie seksualne lub sprzedaż niewolników – mężczyzn poza gospodarstwo domowe, wskutek czego byli oni na zawsze rozdzielani od ukochanych osób”. Paweł przypomina właścicielom, że dzielą oni ze swymi niewolnikami fundamentalnie równy status: świadomi tego, że w niebie jest Pan zarówno ich, jak wasz, a u Niego nie ma względu na osoby. Innymi słowy, panowie zostaną osądzeni przez swojego Pana, Chrystusa, na podstawie ich postępowania, a ten Sędzia traktuje panów i niewolników tak samo.
- Pracownicy i pracodawcy. Jakkolwiek system ekonomiczny imperium rzymskiego bardzo różnił się od panującego w naszym świecie, dzisiaj, tak samo jak wówczas, niektórzy ludzie pracują dla innych. Zasadniczym przesłaniem Pawła dla niewolników było, aby dobrze i sumiennie pracowali z miłości do Chrystusa, gdyż Jezus wynagrodzi im wszystko, cokolwiek uczynią. Jeśli jest tak w przypadku niewolników, którzy nie zgadzali się na swoją niewolę, to o ileż bardziej osoby zatrudnione powinny dobrze pracować dla tych, u których zgodziły się podjąć pracę? Jeśli niewolnik orzący ziemię służył Chrystusowi swoją pracą, to czyż nie jest tak w przypadku nauczycieli, programistów komputerowych i sekretarek, pracujących dla świeckich pracodawców? A o ile bardziej dotyczy to tych z nas, którzy pracują dla Kościoła! Pracodawcy mogą być niesprawiedliwi lub podejmować złe decyzje. Ale obowiązkiem chrześcijańskiego pracownika jest wykonywać to, co mówi szef (pod warunkiem, że nie jest to moralnie złe), zgłaszając własną opinię, o ile jest to dozwolone, i być lojalnym, dopóki jest się zatrudnionym w tym miejscu. Zachęta Apostoła skierowana do właścicieli niewolników. Odnosi się również do pracodawców. Muszą oni traktować pracowników z odpowiednią godnością i wypłacać im adekwatne zarobki.
Psalm (Ps 145 (144), 10-11. 12-13. 14 i 17 (R.: 17a))
Pan sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła *
i niech Cię błogosławią Twoi wyznawcy.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa *
i niech głoszą Twoją potęgę.
Pan sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
Aby synom ludzkim oznajmić Twoją potęgę *
i wspaniałość chwały Twojego królestwa.
Królestwo Twoje królestwem wszystkich wieków, *
przez wszystkie pokolenia Twoje panowanie.
Pan sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają, *
i podnosi wszystkich zgnębionych.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach *
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
Komentarz
O księdze:
- Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
- Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
- Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
- Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
- Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.
O dzisiejszym psalmie:
Ps 145,
1Pieśń pochwalna Dawida.
Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu! Będę wysławiał Twe imię po wieczne czasy!
2Każdego dnia będę Cię wysławiał i wychwalał Twe imię po wieczne czasy!
3Wielki jest Pan i godny wielkiej chwały, a Jego wielkość nie ma granic.
4Wszystkie pokolenia będą głosiły dzieła Twoje i opowiadały o Twojej potędze.
5Będą głosiły wspaniałą chwałę Twego majestatu, a ja opowiem cuda Twoje.
6Będą opowiadać o potędze Twoich dzieł zdumiewających, a ja będę wielbić wielkość Twoją.
7Będą przypominać niezmierną Twą dobroć i cieszyć się Twą sprawiedliwością.
8Miłosierny jest Pan i łaskawy, cierpliwy i pełen litości.
9Dobry jest Pan dla wszystkich, okazuje miłosierdzie wszystkim swoim dziełom.
10Niech sławią Ciebie, Panie, wszystkie dzieła Twoje, a Twoi wierni niech Cię wychwalają.
11Niech głoszą chwałę Twego królestwa i niech mówią o Twojej potędze.
12Niech obwieszczają Twą potęgę synom ludzkim i wspaniałą chwałę Twojego królestwa.
13Królestwo Twoje trwa na wieki, a panowanie przez wszystkie pokolenia.
Wierny jest Bóg w swoich słowach i święty we wszystkich swoich dziełach.
14Pan podtrzymuje tych, którzy upadają, i podnosi wszystkich poniżonych.
15Oczy wszystkich ku Tobie wznoszą się z nadzieją, a Ty każdemu dajesz pokarm we właściwym czasie.
16Otwierasz swoją rękę i sycisz łaskawie wszystko, co żyje.
17Sprawiedliwy jest Pan na wszystkich swych drogach i wierny we wszystkich swych dziełach.
18Bliski jest Pan wszystkim, którzy Go wzywają, wszystkim szczerze wołającym do Niego.
19Spełnia pragnienia bogobojnych, wysłucha ich modłów i przyjdzie im z pomocą.
20Pan strzeże wszystkich, którzy Go miłują, lecz wszelką bezbożność wytraci.
21Niech usta moje głoszą chwałę Pana, niech całe stworzenie wysławia Jego święte imię, teraz i na wieki!
- Psalm 145. jest zachętą do uwielbienia Boga. Głównym tematem jest królowanie Pana i Jego miłosierdzie, objawione w dziele stworzenia i wyzwolenia. Ten psalm chrześcijanie odnosili do Chrystusa Króla Wszechświata, a także do Boga, miłosiernego i łaskawego Ojca, który pomaga wszystkim poniżonym. Hymn sławi więc Boga bliskiego, który zawsze ma ręce otwarte dla potrzebujących i uszy czule nastawione na wołanie ubogich. Potędze tego Boga podane są wszystkie mocarstwa ziemi. Jeśli jednak nie będą oparte na Nim, popadną w ruinę.
Ewangelia (Łk 13, 22-30)
Królestwo Boże dostępne dla wszystkich narodów
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy.
Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»
On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.
Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym.
Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».
Komentarz
O księdze:
- Najstarsze świadectwa chrześcijańskie stwierdzają, że autorem trzeciej Ewangelii oraz Dziejów Apostolskich jest Łukasz, lekarz i towarzysz Pawła, pochodzący z Antiochii Syryjskiej. O Łukaszu można też powiedzieć, że był historykiem i teologiem.
- Ewangelia według św. Łukasza jest dedykowana Teofilowi (Łk 1,3). Wymienienie go w tytule nie oznacza, że jest on jedynym, do którego skierowane jest to dzieło. Łukasz w osobie Teofila adresuje swoje dzieło do ludzi wywodzących się z kręgu kultury greckiej, którzy przyjęli chrześcijaństwo.
- Istotnym celem dzieła Łukasza (Ewangelii i Dziejów Apostolskich) było przygotowanie chrześcijan do podjęcia misji ewangelizacyjnej wśród narodów. Stwierdza się wręcz, że Łukasz napisał tzw. Ewangelię ewangelizatora. Kościół przestawał być małą grupą ludzi, którzy wzajemnie się znają, i przeradzał się w społeczność bardzo zróżnicowaną, wymagającą od jej członków uniwersalizmu i wielkiej otwartości na wszystkie ludy.
- Ewangelia według św. Łukasza powstała ona po roku 70 po Chr., czyli po zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian.
- Wszyscy zgodnie przyjmują, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, którego prologiem jest Łk 1,1-4. Łukasz, pisząc Ewangelię, musiał myśleć już o drugiej części. Potwierdzają to zabiegi literackie i ciągłość głównych tematów teologicznych, obecnych w obu tych księgach. Redagując Ewangelię, korzystał z kilku źródeł. Wiele tekstów przejął z materiału zgromadzonego w starszej Ewangelii według św. Marka. Łukasz w swojej Ewangelii zamieścił prolog (Łk 1,1-4), tradycję dotyczącą dzieciństwa Jezusa (Łk 1,5 – 2,52), opisy ukazujące Bóstwo Jezusa (Łk 24,13-53). Szerzej niż Marek opisał działalność Jezusa w Galilei (Łk 6,20 – 8,3) oraz Jego podróż do Jerozolimy (Łk 9,51 – 18,14). Szczególną rolę w kompozycji Ewangelii odgrywa Jerozolima. W tym mieście dokonują się najważniejsze wydarzenia z ziemskiego życia Jezusa. Przygotowanie uczniów dokonuje się w drodze do Jerozolimy. W Jerozolimie – a nie jak u pozostałych ewangelistów w Galilei – zmartwychwstały Chrystus spotyka się ze swoimi uczniami. Ewangelia ma być głoszona, począwszy od Jerozolimy (Łk 24,47), i z tego miejsca Kościół będzie się rozszerzał, aż obejmie swoim zasięgiem cały świat.
- Charakterystyczną część Ewangelii według św. Łukasza stanowią przypowieści: o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37); o bogatym rolniku (Łk 12,16-21); o miłosiernym Ojcu (Łk 15,11-32); o nieuczciwym zarządcy (Łk 16,1-8); o bogaczu i Łazarzu (Łk 16,19-31); o faryzeuszu i celniku (Łk 18,10-14). Tylko Łukasz opisuje sceny przedstawiające miłość Jezusa do grzeszników, np. nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50); Zacheusz (Łk 19,2-10). Odnotowuje też cuda, których nie ma w pozostałych Ewangeliach: wskrzeszenie młodzieńca z Nain (Łk 7,11-17); uzdrowienie kobiety chorej na artretyzm (Łk 13,10-17); uzdrowienie chorego na puchlinę wodną (Łk 14,1-6) oraz oczyszczenie dziesięciu trędowatych (Łk 17,11-19).
- Ewangelię według św. Łukasza cechuje atmosfera modlitwy, radości, pokoju, chwały Bożej, łagodności i dobroci. Autor posiada głębokie wyczucie psychiki i wspaniale kreśli portrety swoich bohaterów, zwłaszcza Jezusa. Jest również, bardziej niż inni ewangeliści, wrażliwy na rolę i misję kobiet. Wskazuje, że kobiety na równi z mężczyznami są zobowiązane do przyjęcia Ewangelii i odpowiedzialne za jej głoszenie. Łukasz stara się także dać odpowiedź na pytanie: Jaki jest cel i sens istnienia chrześcijaństwa w świecie? W swoim dziele ukazuje on, że historia Jezusa i dzieje Kościoła, który założył, są wypełnieniem starotestamentowych obietnic danych przez Boga. Historia Jezusa i w konsekwencji historia Kościoła stanowią ostatni etap historii zbawienia. Epoka ta zakończy się powtórnym przyjściem Chrystusa i dokonaniem sądu nad światem. Czas Kościoła zawarty pomiędzy pierwszym i drugim przyjściem Jezusa na ziemię jest czasem ostatecznym. Nie jest to tylko epoka, w której pielęgnuje się pamięć o Jezusie. Zmartwychwstały Chrystus cały czas działa w swoim Kościele i poprzez swój Kościół. Jezus przemierza wraz z Kościołem drogę, która prowadzi do ostatecznego spotkania z Bogiem.
- Świadectwa zawarte w Ewangelii jednoznacznie wskazują, że Jezus jest jedynym Zbawicielem świata. W Starym Testamencie tytuł „Zbawca” odnoszony był do Boga i wyrażał dwa aspekty: wybawienie od zła oraz obdarowywanie dobrodziejstwami. W świetle Ewangelii według św. Łukasza Jezus w całej swojej działalności zmierza do uwolnienia człowieka od zła, od grzechów i nieszczęść oraz obdarza go darami Bożymi. Czas działalności Jezusa jest więc czasem zbawienia. Jego Ewangelia jest słowem, które zbawia. Dlatego orędzie o zbawieniu i odpuszczaniu grzechów w imię Jezusa ma być głoszone wszystkim narodom (Łk 24,47).
- Szczególną uwagę Łukasz przywiązuje do ukazania roli modlitwy w życiu Jezusa, a także rodzącego się Kościoła. Wszystkie istotne wydarzenia z życia Jezusa poprzedzone są modlitwą. Jezus, modląc się, daje ludziom przykład, w jaki sposób mogą trwać w nieustannej łączności z Bogiem Ojcem. Modlitwa jest też ukazana jako niezawodny środek przeciwko pokusom, przeciwnościom, zniechęceniu, zagubieniu.
- Ewangelia według św. Łukasza jest swego rodzaju podręcznikiem, który ma przygotować chrześcijan do dzieła ewangelizacji. Przekazuje słowa i czyny Jezusa w taki sposób, by ewangelizujący mógł być skutecznym świadkiem Chrystusa. Wzorem jest Jezus, który jako „pierwszy ewangelizator” nie tylko sam głosił Ewangelię (Łk 4,16-21), ale stopniowo przygotowywał do tego dzieła swoich uczniów.
O czytaniu:
Łk 13,
22W drodze do Jerozolimy Jezus przechodził przez miasta i wsie i nauczał. 23Ktoś zapytał Go: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?”. On im odpowiedział: 24„Starajcie się wejść przez ciasną bramę, bo mówię wam, że wielu będzie chciało wejść, ale nie zdołają. 25Kiedy gospodarz wstanie i zamknie bramę, wy zostaniecie na zewnątrz i będziecie kołatać do bramy, wołając: «Panie, otwórz nam». On wam odpowie: «Nie znam was! Skąd jesteście?». 26Wtedy zaczniecie mówić: «Jedliśmy i piliśmy z Tobą, a Ty nauczałeś na naszych ulicach». 27Odpowie wam: «Nie znam was! Skąd jesteście? Odejdźcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości». 28Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy zobaczycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie wyrzuconych na zewnątrz. 29Przyjdą ze wschodu i z zachodu, z północy i z południa i zasiądą przy stole w królestwie Bożym. 30Tak oto ostatni będą pierwszymi, a pierwsi będą ostatnimi”.
- W pytaniu, w dzisiejszym fragmencie, można dostrzec tło dyskusji rabinistycznych, w których zastanawiano się, kto w dniu ostatecznego sądu Bożego nad światem zostanie zbawiony: czy tylko Żydzi i czy wszyscy Żydzi. W ówczesnym środowisku żydowskim bardzo pesymistycznie patrzono na problem zbawienia grzesznej ludzkości.
- Odpowiadając na pytanie dotyczące czasów ostatecznych, Jezus najpierw podaje wskazówkę dotyczącą Jego ziemskiej działalności. Tym samym nie daje się wciągnąć w ówczesne spekulacje apokaliptyczne i eschatologiczne, lecz wskazuje na wartość czasu obecnego, który każdy powinien przeżyć tak, by wejść do królestwa Bożego. Przestrzega jednak, że droga ta prowadzi przez wąską bramę. Autor używa rzeczownika, który oznacza bramę lub drzwi domu, aby tym zdaniem przygotować przypowieść o uczcie, zawartą w następnych wersetach (ww. 25-27). Ci zatem, którzy chcą wejść na salę, gdzie odbywa się uczta z Panem, symbolizująca królestwo Boże oraz wieczną radość, muszą wejść przez wąską bramę. Tak sformułowana wypowiedź zakłada, że jej słuchacze mają do wyboru różne drogi, z których jedna prowadzi przez bramę wąską, inna zaś przez bramę szeroką (jak w Mt 7, 13-14). Wejście do królestwa Bożego jest zatem dostępne dla wszystkich, ale wymaga wysiłku ze strony człowieka. Łukasz używa tu słowa, które – z braku lepszych słów polskich – można przetłumaczyć jako starajcie się, ale w sensie pierwotnym zawiera ono ideę walki lub zawodów sportowych. Życie uczniów Jezusa jest najeżone trudnościami i raz po raz napotyka próbę o charakterze moralnym. Jeśli człowiek będzie je przeżywał umiejętnie, wypracuje w sobie odpowiednią tężyznę duchową, która pozwoli mu zdać pomyślnie ostatni egzamin życiowy, nazwany przez Jezusa wąską bramą. Ci jednak, którzy nie przygotują się odpowiednio do tej ostatniej próby i mimo wszystko będą chcieli się przecisnąć przez ową wąską bramę, nie zdołają tego uczynić – lecz ze swej własnej winy, a nie z powodu jakiegoś ślepego przeznaczenia lub odgórnej decyzji Boga.
- W dalszej części czytania okazuje się, że wspomniana brama oznacza drzwi prowadzące do sali, w której odbywa się uczta, bądź też bramę w murze otaczającym dom, w którym ma miejsce owa uczta. Może w niej uczestniczyć każdy, kto jest przyjacielem lub znajomym gospodarza domu. Jest też wyznaczony określony czas, kiedy można wejść do środka. Po jego upływie gospodarz osobiście drzwi zamknie, a ci, którzy nie zdążyli wejść, zostaną na zewnątrz. Obraz ten ma za zadanie wzmocnić wymowę poprzedniego wezwania: Starajcie się wejść przez wąską bramę i zapewnia, że wysiłek ten się opłaci, ponieważ w środku czeka na każdego wystawna uczta. Zapewnienie to zarazem wyjaśnia, dlaczego pozostanie na zewnątrz wywołuje wielkie rozczarowanie i rozgoryczenie. Mówiąc o zamknięciu bramy w czasie przyszłym, Jezus daje do zrozumienia, że moment ten jeszcze nie nadszedł, ale w związku z tym trzeba się spieszyć, aby wykorzystać stosowny do tego czas, gdyż potem nie pomoże nawet uporczywe kołatanie do drzwi. Godne uwagi wszakże jest to, że na usilną prośbę stojących na zewnątrz gospodarz domu daje odpowiedź, która akcentuje nie tyle to, że jest już zbyt późna pora, aby drzwi otworzyć i wpuścić ich do środka, ile fakt, że on nie zna kołaczących do bramy. Oni nie mogą uczestniczyć w uczcie, ponieważ nie są ani jego przyjaciółmi, ani nawet znajomymi. Odpowiedź gospodarza Jezus poprzedza wprowadzeniem: On zaś wam odpowie. Swą przypowieść zatem opowiada w taki sposób, że bezpośrednio włącza w nią swych słuchaczy i czyni ich postaciami swego opowiadania. Daje też tym samym do zrozumienia, że surowe słowa gospodarza w pierwszej kolejności odnoszą się do nich.
- Jezus opowiada przypowieść tak, jakby głównymi jej postaciami byli Jego słuchacze. Oni są tymi, którzy się znajdą na zewnątrz i będą próbowali powoływać się na fakty mogące wskazywać na znajomość zawartą z gospodarzem domu: Jedliśmy i piliśmy przed Tobą, a Ty, nauczałeś na naszych ulicach. W tym miejscu staje się rzeczą jasną, że gospodarz domu symbolizuje samego Jezusa. Te dwa fakty bowiem odzwierciedlają charakterystyczne elementy działalności Chrystusa. W Ewangelii Łukasza, częściej niż w pozostałych trzech, Jezus chętnie przyjmuje zaproszenie na ucztę (Łk 5, 29-32; 7, 36-50; 11, 37nn; 14, 1-6; 19, 1-10), prawie zawsze też jest otoczony tłumami słuchaczy i głosi naukę, wędrując przez miasta i wsie (Łk 13, 22). Okazuje się jednak, że samo przebywanie w miejscu, gdzie On pił, jadł lub nauczał, jeszcze nie wystarcza, by później móc powoływać się na znajomość z Nim. Dlatego gospodarz z przypowieści po raz drugi stwierdza: Nie wiem, skąd jesteście, ale tym razem dodaje polecenie: Odejdźcie ode mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości. Słowa te brzmią jak werdykt sędziego. Przywołują one na pamięć Ps 6, 9, w którym Bóg odrzuca sprzed swego oblicza wszystkich dopuszczających się niegodziwych czynów. Tym sposobem przypowieść o uczcie staje się alegorią sądu, którego Jezus dokonuje nad ludźmi swego pokolenia. Tych, którzy słuchali Jego nauki i wprowadzili w czyn głoszone przez Niego słowo, uznaje za przyjaciół i godnych uczestniczenia w radości Królestwa Bożego, ci zaś, którzy nie żyją zgodnie z Jego słowem i dopuszczają się niesprawiedliwości, nie mogą mieć żadnego udziału w królestwie Jego Ojca. W świetle tego zdania także werset 24 nabiera szczególnego znaczenia, ponieważ wyjaśnia, że niewchodzenie przez wąską bramę oznacza niezachowywanie nauki Jezusa.
- Wyrzucenie na zewnątrz jest karą, która powoduje płacz i zgrzytanie zębów. Zwrot ten występuje w Ewangelii Łukasza tylko w tym miejscu, podczas gdy w dziele Mateusza stał się ulubionym zwrotem Jezusa (Mt 8, 12; 13, 42. 50; 22, 13; 24, 51; 25, 30), obrazującym rozpacz odrzuconych oraz bezgraniczną złość z powodu utraconego szczęścia (zwrot zaczerpnięty z Ps 35, 16; 37, 12; 112, 10). Jezus mówi w tym miejscu o karze eschatologicznej, ukazuje bowiem Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym jako przykłady ludzi wiernych Bogu, którzy swym życiem zasłużyli na wejście na wieczną ucztę z Bogiem. Chociaż żyli w czasach odległych i nie było im dane na własne oczy zobaczyć Pomazańca Bożego (por. Łk 10, 23-24), to jednak przez swą wierność Bożym słowom staną się uczestnikami królestwa Bożego, podczas gdy ci, którzy stali się naocznymi świadkami ziemskiej działalności Chrystusa, nie skorzystali właściwie ze swego przywileju i nie rozpoznali znaczenia swych czasów (zob. Łk 12, 56). Tekst ten zatem mocno uwypukla kontrast między sprawiedliwymi Starego Testamentu a niegodziwymi słuchaczami Jezusa. Stanowi on tym samym prorocką przestrogę, ostrzegającą przed zgubnymi skutkami lekceważenia nauki Zbawiciela.
- Żydzi odrzucili naukę Jezusa, ale Ewangelia dzisiejsza zapowiada przyjęcie Dobrej Nowiny przez narody ze wszystkich stron świata. One wcielą w czyn naukę Jezusa, przez co zdołają na czas przejść przez ciasną bramę i wejdą na ucztę w królestwie Bożym, która w Starym Testamencie jest metaforą szczęścia zbawionych w czasach ostatecznych (Iz 25, 6; 65, 13-14). W wypowiedzi Jezusa nie ma nastawienia antyżydowskiego. Jezus nie mówi o odrzuceniu Żydów i odebraniu im przywileju narodu wybranego, ale ogłasza wyrok na tych, którzy choć towarzyszą Mu w Jego pielgrzymowaniu i słuchają Jego nauki, to jednak nie odwrócili się od swego niegodziwego postępowania. Akcent zatem w Jego prorockiej przestrodze pada na wymiar etyczny. Choć bezpośrednimi świadkami nauczania Jezusa są Żydzi, to jednak na płaszczyźnie moralnej wszystkie narody mają te same prawa oraz ponoszą te same konsekwencje za swe czyny. Z drugiej strony, odczytując to zdanie w kontekście całego dwutomowego dzieła Łukasza, można w nim widzieć zapowiedź przyszłej misji Kościoła wśród pogan. Na kartach Dziejów Apostolskich Piotr jako pierwszy dojdzie do wniosku, „że Bóg jednakowo traktuje wszystkich ludzi. W każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje uczciwie” (Dz 10, 34-35). Apostołowie, na wzór swego Nauczyciela, gdziekolwiek będą głosili Ewangelię, zawsze najpierw będą szli do Żydów, gdy ci jednak będą się im sprzeciwiali i sami siebie uznają za niegodnych życia wiecznego, zwrócą się do pogan, którzy przyjmą ich z wielką radością i entuzjazmem (najjaśniej zasada ta jest wyrażona w Dz 13, 46-48).
- Bóg w swej ekonomii zbawczej nie postępuje zgodnie z czysto ludzkim i ograniczonym sposobem patrzenia na świat i człowieka, gdyż dostrzega także to, co niewidoczne dla ludzkiego oka (zob. też 1 Sm 16, 7). Jezus tym przysłowiem daje swym słuchaczom do zrozumienia, że poganie, którymi Żydzi gardzili i którym nawet niekiedy odmawiali możliwości zbawienia, mają możliwość wejścia do królestwa Bożego jako pierwsi, a tym, którzy od zarania dziejów się cieszyli przywilejem wybraństwa, grozi odrzucenie. Przysłowie to nie jest definitywnym werdyktem sądowym i nie oznacza ostatecznego odrzucenia, ale służy jako ostrzeżenie, aby wszyscy słuchacze Ewangelii, dopóki jest jeszcze na to czas, usiłowali przejść przez ciasną bramę nauki Jezusa.
- W ostatnich wiekach przed Chrystusem pisarze żydowscy żywo interesowali się problemem zbawienia, zwłaszcza tym, kto może być zbawiony i co w praktyce oznacza bycie zbawionym. Ich księgi nie weszły do kanonu biblijnego, były jednak powszechnie znane wśród ludzi, którzy chętnie je czytali ze względu na ich styl pełen tajemnicy i symboliki. Ich autorzy usiłowali przekonać swych czytelników, że nie każdy będzie zbawiony, ponieważ na tę łaskę nie mogą zasłużyć ludzie nieprawi, oraz że warto o nią zabiegać, ponieważ życie zbawionych przed obliczem Bożym będzie podobne do radosnej uczty, na której nigdy niczego nie zabraknie. Jezus w swym nauczaniu po części nawiązuje do tych ludowych przekonań, aby znaleźć wspólny język ze słuchaczami. Jest bowiem prawdą, że głoszone przez Niego królestwo Boże oznacza radość, pokój, szczęście, a zatem taki stan, jaki bywa na ucztach przy obficie zastawionych stołach. Prawdą też jest, że uczestniczyć w radości królestwa Bożego mogą tylko ci, którzy są tego godni. Każdy zatem musi najpierw spełnić określone warunki, jakie Jezus podaje w czasie całego swego nauczania. Głoszona przez Chrystusa Ewangelia, zgodnie z podstawowym znaczeniem tego słowa, oznacza radosną nowinę o zbawieniu, ale ta nowina zawiera też określone wymagania. Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi (por. Łk 3, 6; 1 Tm 2, 4), dlatego posłał na świat swego Syna, aby ukazał drogę wiodącą do Jego królestwa i otworzył do niego bramę swą męką, śmiercią i zmartwychwstaniem. Jezus ze swej strony uczynił wszystko, aby zbawienie stało się dostępne dla wszystkich bez wyjątku. Nie oznacza to jednak, że człowiek zupełnie nie potrzebuje się wysilać, gdyż wszystko już zostało mu dane nawet bez pytania o jego zdanie. Tak właśnie nie jest. Również człowiek ma do spełnienia swoje zadanie, z którego nic nie może go zwolnić. Nie jest to zadanie przekraczające jego możliwości, ponieważ polega przede wszystkim na prowadzeniu życia prawego, zgodnego z podstawowymi przykazaniami miłości Boga i bliźniego. Choć zatem Jezus chce zbawić wszystkich, to jednak ostrzega, że odrzucenie jest możliwe. Nie daje się wciągnąć w ludowe spekulacje. Nie chce podawać ani liczb, ani tym bardziej list zbawionych lub odrzuconych. Los żadnego człowieka nie został od-górnie przesądzony. Teraz zbawienie zależy od tego, czy człowiek zechce przyjąć udzielony mu dar i odpowiedzieć na tę łaskę życiem prawym. Musi też wiedzieć, że ma do dyspozycji określony czas, kiedy może podjąć decyzję i przejść przez ciasną bramę ewangelicznej nauki Chrystusa. Czas ten z pewnością dobiegnie końca w chwili śmierci, kiedy ostatecznie się okaże, czy jest on przyjacielem Zbawiciela, czy też nie, i czy może wejść na wieczną ucztę w królestwie Bożym, czy też na zawsze pozostanie na zewnątrz.