Wtorek, 21 września 2022 r.
Święto Św. Mateusza, Apostoła
Ewangeliści Marek i Łukasz nazywają Mateusza najpierw „Lewi, syn Alfeusza” (Mk 2, 14; Łk 5, 27), dopiero później z innych miejscach wymieniane jest imię Mateusz. Prawdopodobnie Chrystus powołując Lewiego nadał mu imię Mateusz. Imię to nie należy do często spotykanych w Piśmie świętym. Pochodzi ono z hebrajskiego Mattaj lub Mattanja, co po polsku oznacza „dar Boga” (Teodor, Deusdedit, Bogdan). Mateusz był Galilejczykiem. Jego pracą było pobieranie ceł i podatków w Kafarnaum, jednym z większych handlowych miasteczek nad jeziorem Genezaret. Pobierał tam opłaty za przejazdy przez jezioro i przewóz towarów.
W Palestynie pogardzano celnikami właśnie z tego powodu, że ściągali opłaty na rzecz Rzymian. Ich pracę rozumiano jako wysługiwanie się okupantom. Celnicy słynęli również z żądzy zysku, nieuczciwie czerpali korzyści z zajmowanego stanowiska. Uważano ich za grzeszników i pogan. Przebywający wśród celników stawał się nieczysty i musiał poddawać się przepisowym obmyciom. Z tego środowiska wywodził się Mateusz. Wydaje się, że był nawet kierownikiem i naczelnikiem celników w Galilei. Chociaż celnicy tak często są w Ewangelii nazywani grzesznikami (Mt 9, 11; 11, 19; Mk 2, 15. 16; Łk 3, 12; 5, 29-30; 7, 34; 15, 12; 19, 2), to jednak Pan Jezus odnosił się do nich życzliwie: odwiedzał ich (Łk 19, 9-10; Mt 9, 10-11), nawet z nimi jadał (Łk 5, 29-33), jednego z nich uczynił bohaterem przypowieści (Łk 18, 9-14). Nie zachęcał jednak do łupienia innych. Jego delikatność i miłosierdzie raczej pobudzały celników do umiaru i nawrócenia (Łk 19, 8). Kiedy Żydzi postawili zarzut: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?” – Chrystus wypowiedział znamienne słowa: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają… Bo nie przyszedłem powoływać sprawiedliwych, ale grzeszników”. Słowa te przekazał w swojej Ewangelii właśnie św. Mateusz (Mt 9, 12-13). O młodzieńczym życiu Mateusza nie wiemy nic. Spotykamy się z nim po raz pierwszy dopiero w Kafarnaum, kiedy Chrystus zastał go w komorze celnej i powołał na swojego Apostoła. To wezwanie odbyło się po cudownym uzdrowieniu paralityka, którego spuszczono przez otwór zrobiony w suficie mieszkania (Mt 9, 1-8). O tym cudzie musiał dowiedzieć się i Mateusz, gdyż natychmiast rozniosły go setki ust. Być może Mateusz słuchał wcześniej mów pokutnych Jana Chrzciciela. Na wezwanie Chrystusa zostawił wszystko i poszedł za Nim. Nawrócony, zaprosił do swego domu Jezusa, Jego uczniów i swoich przyjaciół: celników i współpracowników. W czasie uczty faryzeusze zarzucili Chrystusowi, że nie przestrzega Prawa. Ten jednak wstawił się za swoimi współbiesiadnikami. Odtąd Mateusz pozostał już w gronie Dwunastu Apostołów. O powołaniu Mateusza na Apostoła piszą w swoich Ewangeliach także św. Marek i św. Łukasz (Mk 2, 13-17; Łk 5, 27-32). Jest to jednak równocześnie pierwsza i ostatnia osobna wzmianka o nim w Piśmie świętym. Potem widzimy go jedynie w spisach ogólnych na liście Apostołów (Mt 10, 3; Mk 3, 18; Łk 6, 15; Dz 1, 13). W katalogach Apostołów figuruje on na miejscu siódmym lub ósmym. Po Wniebowstąpieniu Chrystusa Mateusz przez jakiś czas pozostał w Palestynie. Apostołował wśród nawróconych z judaizmu. Dla nich też przeznaczył napisaną przez siebie księgę Ewangelii. Napisał ją między 50 a 60 rokiem, najprawdopodobniej ok. 55 r. Starał się w niej wykazać, że to właśnie Chrystus jest wyczekiwanym od dawna Mesjaszem, że na Nim potwierdziły się proroctwa i zapowiedzi Starego Testamentu. Najstarsza tradycja kościelna za autora pierwszej Ewangelii zawsze uważała Mateusza. Twierdzą tak m.in. Papiasz, biskup Hierapolis, Klemens Aleksandryjski, Orygenes i Ireneusz. Pierwotnie Ewangelia według św. Mateusza była napisana w języku hebrajskim lub aramejskim; nie wiadomo, kto i kiedy przetłumaczył ją na język grecki. Nie zachowały się żadne ślady oryginału, tylko grecki przekład. Tłumacze pozostawili część słownictwa aramejskiego, chcąc zachować tzw. „ipsissima verba Iesu” – „własne słowa Jezusa”. Mateusz przekazał wiele szczegółów z życia i nauki Jezusa, których nie znajdziemy w innych Ewangeliach: np. rozbudowany tekst Kazania na Górze, przypowieść o kąkolu, o ukrytym skarbie, o drogocennej perle, o dziesięciu pannach. On jeden podał wydarzenie o pokłonie Magów i rzezi niewiniątek, o ucieczce do Egiptu, a także wizję sądu ostatecznego. Mateusz udał się później między pogan. Ojcowie Kościoła nie są zgodni dokąd. Wyliczają Etiopię, Pont, Persję, Syrię i Macedonię. Najbardziej prawdopodobna jest jednak Etiopia. Relikwie Mateusza miały być przewiezione ze Wschodu do Paestum (Pasidonii) w Italii. Jego ciało przewieziono do Italii w X w. Znajduje się ono obecnie w Salerno w dolnym kościele, wspaniale ozdobionym marmurami i mozaikami. Miejsce to nie stało się jednak powszechnie znanym sanktuarium. Mateusz uznawany jest za męczennika. Z apokryfów o Mateuszu dochowały się jedynie tzw. Ewangelia (inna, oczywiście) i Dzieje. Pierwszy utwór nieznanego autora pochodzi z VI w. i zdradza duże zapożyczenie w Protoewangelii Jakuba (aż 24 rozdziały są niemal identyczne). Pozostałe rozdziały tej Pseudo-ewangelii zawierają w sobie tak wiele cudowności i legend, że nie stanowią wiarygodnego źródła.
1.czytanie (Ef 4, 1-7. 11-13)
Usiłujcie zachować jedność
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan
Bracia:
Zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani w jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.
Każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa.
Komentarz
O Księdze:
- List do Efezjan był pismem okólnym skierowanym do kilku wspólnot chrześcijańskich w Azji Mniejszej, w tym także i do Efezu.
- Powodem i celem napisania tego pisma było przeciwstawienie się prądom gnostyckim1, które wyrosły z synkretyzmu pogańsko-judaistycznego (synkretyzm – połączenie różnych, często rozbieżnych i sprzecznych poglądów; wyznawanie zasad lub wierzeń obejmujących odległe od siebie elementy wzajemnie sprzeczne). W Liście do Efezjan mamy do czynienia nie z pismem o charakterze polemicznym, lecz z pozytywnym i syntetycznym wykładem.
- List do Efezjan stanowi jeden z czterech tzw. listów więziennych (pozostałe: List do Filipian, List do Kolosan, List do Filemona). Nazwa ta znajduje swoje uzasadnienie w tym, że w każdym z listów znajdujemy wzmianki o pobycie ich autora w więzieniu (Ef 3,1; 4,1; 6,20; Flp 1,7.13n; Kol 1,24; 4,3.18; Flm 1.9n.13).
- Został napisany około roku 90, a miejscem jego redakcji był Efez.
- W Liście do Efezjan wyróżnia się dwie zasadnicze części: teologiczno-doktrynalną (Ef 1,3 – 3,21) i parenetyczną, tzn. zawierającą zachęty i pouczenia dla adresatów (Ef 4,1 – 6,20). Centralnym tematem całego listu jest nauka o Kościele (eklezjologia) jako o Ciele Chrystusa. W pierwszej części (Ef 2 – 3) autor ukazuje realizację zbawczego dzieła Chrystusa w Kościele. Kościół jest społecznością złożoną zarówno z Żydów, jak i pogan. Jest zbudowany na fundamencie apostołów i proroków (Ef 2,20), ale jego zasięg jest kosmiczny. Kościół nie jest rzeczywistością doskonałą, ukończoną, ale ciągle rosnącą i rozwijającą się (Ef 4,13). Jego istnienie i rozwój są możliwe jedynie dzięki Chrystusowi, który jest jego Głową (Ef 1,22; 4,15; 5,23) i który udziela mu ze swojej pełni (Ef 4,11n). Aby wyraźnie ukazać rzeczywistość Kościoła, autor Listu do Efezjan posługuje się też innymi obrazami. Kościół jest więc dla niego budowlą, oblubienicą, domem, rodziną Boga, Jego miastem i świątynią (Ef 2,19-22). Wobec grożących mu niebezpieczeństw ze strony fałszywych nauczycieli, zwodzących podstępnie wiernych (Ef 4,14), autor eksponuje temat jedności Kościoła (Ef 2,11-22; 4,3-6). Ujawnia tajemnicę ukrytą od wieków: Boży plan zbawienia polegający na powołaniu zarówno Żydów, jak i pogan do jednej społeczności Kościoła (Ef 1,9n).
- W Liście do Efezjan autor, wychodząc od nauki o Kościele, zmierza do rozwinięcia chrystologii kosmicznej. Chrystus jest nie tylko Głową Kościoła, ale całego wszechświata. Jego prymatem jest objęty nie tylko Kościół, ale kosmos, w którym Kościół ma swoje miejsce. Podstawę obecności Kościoła w przestrzeni kosmicznej stanowi jego zjednoczenie z Chrystusem. Kościół jest wszędzie tam, gdzie jest Chrystus. Inspiracją dla autora do takiego ujęcia tematyki eklezjalnej był niewątpliwie List do Kolosan (Kol 1,15-18a), zawierający hymn ku czci Chrystusa władcy kosmosu.
- W części parenetycznej autor listu zachęca do zachowania w Kościele jedności ducha (Ef 4,1-16). Nakazuje zerwać z dawnym, pogańskim stylem życia (Ef 4,17-24). Zaleca pielęgnowanie w codziennym życiu chrześcijańskich zasad (Ef 4,25-31) i podaje wskazania dotyczące wzajemnych relacji w rodzinie chrześcijańskiej (Ef 5,22 – 6,9). Szczególnie rozwinięty zostaje temat więzi małżeńskiej. Naukę o miłości małżeńskiej autor listu rozwija na kanwie relacji między głową i ciałem, a w konsekwencji między Chrystusem i Kościołem.
1Gnostycyzm – doktryny i ruchy religijne powstające od I do II wieku po narodzeniu Chrystusa na wschodzie cesarstwa rzymskiego. Gnostycyzm łączył idee chrześcijańskie i pogańskie wierzenia religijne. Najważniejsza zasadami gnostycyzmu są twierdzenia, że „gnostykiem nie można zostać, ale można nim być”, „gnostycyzm musi narodzić się z własnej woli, przy zdobywaniu jego nauk”, „musi zrodzić się on z serca”. Nie można przejąć gnostycyzmu tak jak religii chrześcijaństwa i nie każdy jest w stanie dostrzec jego prawdziwe znaczenie. To nie wierzący wybierał gnostycyzm, to gnostycyzm wybierał wierzącego. Zgodnie z przesłaniem gnostyckim człowiek egzystuje w nieprzyjaznym świecie, do którego został „wrzucony”. Świat jest obcy Prawdziwemu Bogu i nie jest jego dziełem, lecz dziełem sił niższych (Niższych Bogu), których przywódcą jest Demiurg. Człowiek jest niespójnym połączeniem ciała, duszy oraz ducha. Założeniem tego bytu było uświadamianie sposobu w zrozumieniu swojej natury mogąc poskromić emocje, wynikające z natury ciała oraz potrzeby ducha płynące w człowieku. Jego prawdziwą jaźnią ma być dusza, równie obca światu, jak Bóg. Prawa natury zniewalają człowieka, a jego ciało i dusza (w tym psychika) aktywnie mu się przeciwstawiają, ograniczają i upokarzają. Znaczeniem tego stanu, miało być zrozumienie w chęci i czynie poznania sposobu, jako możliwości wzniesienia się poza ten stan natury ludzkiej, dając duchową mądrość i siłę mogącą tylko tymczasowo spoczywać w materii ciała ludzkiego. W ten sposób, człowiek mógł być przygotowany na ewentualną możliwość spotkania się ze stwórcą wszechrzeczy i wkroczyć w jego światłość. Celem życia jest przebudzenie odrętwiałego ducha i uwolnienie jej z więzów Losu i świata, aby wrócić do Boga. Świadomość ducha której ograniczeniem jest rozum, świadomość ta posiada nieopisaną wręcz ukrytą w sobie mądrość, która swym pierwotnym darem, jest tylko swoistą iskrą w dziele stworzenia, która w okazałości jego Boskiej interwencji posiadając jedyną i prawdziwą emocje miłości pragnie się w tym akcie z Bogiem zjednoczyć. Potrzebne są do tego: wiedza, objawienie i oświecenie. Przed pojawieniem się oświecającego doświadczenia (uzyskania gnozy) które jest jedyną etyczną formą aktywności jaką jest prawdziwe objawienie, będzie wewnętrzne dotarcie do granic swojej świadomości by zrodzić w sobie moc światła w zrozumieniu swojego pochodzenia oraz istnienia.
O czytaniu:
Ef 4,
Nowe życie ochrzczonych w Kościele i świecie
1Błagam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani. 2Z całą pokorą, delikatnością i cierpliwością znoście jedni drugich w miłości. 3Starajcie się zachować jedność Ducha, złączeni więzią pokoju.4Jedno jest Ciało i jeden Duch, jak jedna jest nadzieja waszego powołania, do której zostaliście wezwani. 5Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest, 6jeden Bóg i Ojciec wszystkich. On jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.
7Każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusa. 8Dlatego powiedziano: Gdy wstąpił na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary.9Czy jednak wstąpił, nie znaczy również, że zstąpił do niższych części ziemi? 10Ten, który zstąpił, jest Tym samym, który wstąpił ponad wszystkie nieba, aby wszystko napełnić. 11On także ustanowił apostołów, proroków, ewangelistów, pasterzy i nauczycieli, 12aby przygotowali świętych do pełnienia posługi budowania Ciała Chrystusa, 13aż wszyscy osiągniemy jedność wiary i poznanie Syna Bożego, doskonałe człowieczeństwo, miarę wielkości według pełni Chrystusa.14Obyśmy nie byli już dziećmi niesionymi przez fale i poddanymi prądom błędnej nauki głoszonej przez ludzi przewrotnych i przebiegłych, którzy łudzą fałszem. 15Bądźmy natomiast szczerzy w miłości i wzrastajmy pod każdym względem ku Temu, który jest Głową – ku Chrystusowi.16Z Niego całe Ciało – złączone i powiązane dzięki mocy właściwej każdej części – wzrasta, budując siebie w miłości.
- Dzięki duchowym więziom, których źródłem jest Duch Święty, chrześcijanie tworzą Ciało Chrystusa – Kościół. W odróżnieniu od kultów pogańskich propagujących wielobóstwo, wspólnota wierzących ma tylko jednego Pana, od którego pochodzi zbawienie i świętość. Dzięki tym darom każdy wierzący jest zapraszany do współpracy z Bogiem w dziele budowania Bożego królestwa we wszystkich sferach życia.
- Obraz wstępowania Boga na wysokości (Ef 4, 8: 8Dlatego powiedziano: Gdy wstąpił na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary.) nawiązuje do uwolnienia narodu wybranego z niewoli i zwycięskiego prowadzenia go ku Jerozolimie (Ps 68,19). Wersety 8-10 wyłączone zostały z dzisiejszego czytania – „8Dlatego powiedziano: Gdy wstąpił na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary. 9Czy jednak wstąpił, nie znaczy również, że zstąpił do niższych części ziemi? 10Ten, który zstąpił, jest Tym samym, który wstąpił ponad wszystkie nieba, aby wszystko napełnić – Odniesienie tego obrazu do Jezusa wskazuje na Jego zbawczą moc uwalniającą człowieka z niewoli grzechu. Wywyższenie Jezusa nie byłoby jednak możliwe bez wcześniejszego uniżenia. Chodzi tu o tajemnicę Wcielenia, która jest znakiem „zstępowania” Boga do człowieka (Flp 2,6-8: 6On, mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem, 7lecz ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi. A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka, 8uniżył siebie samego, stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu.). W tym uniżeniu Chrystusa możemy rozpoznać Jego pokorę, cichość i cierpliwość.
- Chrześcijanin jest powołany do „zstępowania” z Chrystusem w miłości ku innym. Życie chrześcijańskie, niezależnie od pełnionych funkcji, polega na „zstępowaniu” z wyżyn własnego egoizmu do dolin dobroci i miłości. Dopiero w takich warunkach następuje autentyczne budowanie Kościoła, który staje się dla wszystkich domem. Chrześcijanin, realizując swoje powołanie poprzez własne uniżenie, zostaje mocą Boga wywyższony i w ten sposób osiąga doskonałość, której oczekuje od niego Chrystus.
Psalm (Ps 19, 2-3. 4-5 (R.: 5a))
Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Albo: Alleluja
Niebiosa głoszą chwałę Boga, *
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi, *
noc nocy przekazuje wiadomość.
Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Albo: Alleluja
Nie są to słowa ani nie jest to mowa, *
których by dźwięku nie usłyszano;
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi, *
ich słowa aż po krańce ziemi.
Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Albo: Alleluja
Komentarz
O księdze:
- Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
- Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
- Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
- Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
- Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.
O dzisiejszym psalmie:
Ps 19,
Stworzyciel i Prawodawca
1Dyrygentowi. Psalm Dawida.
2Niebo ogłasza chwałę Boga, firmament obwieszcza dzieło rąk Jego.
3Dzień dniowi przekazuje słowo, noc nocy oznajmia naukę.
4Nie są to słowa ani mowy, których nie można usłyszeć.
5Ich głos się rozchodzi po całej ziemi i aż po krańce świata ich mowy. W niebie postawił On namiot dla słońca,
6a ono jak oblubieniec wychodzi ze swego mieszkania, cieszy się jak wojownik ruszający w drogę.
7Ono wychodzi na skraju nieba i przechodzi aż na drugi kraniec, a nic się nie schroni przed jego żarem.
8Prawo Pana jest doskonałe, daje ludziom pokrzepienie. Świadectwo Pana jest wiarygodne, ono daje mądrość ludziom prostym.
9Nakazy Pana są prawe, rozweselają serce. Przykazanie Pana jest jasne, oświeca oczy.
10Bojaźń Pana jest czysta, trwa na wieki. Sądy Pana są słuszne, wszystkie są sprawiedliwe.
11Godniejsze pożądania niż złoto i mnóstwo drogich kamieni, słodsze od miodu, od słodyczy, która sączy się z plastra.
12Także Twój sługa jest o nich pouczony, a kto je zachowuje, otrzyma wielką nagrodę.
13Kto dostrzeże swe błędy? Oczyść mnie z tego, co przede mną ukryte.
14Chroń mnie także przed pychą, niech nie panuje nade mną. Wtedy będę nienaganny i zostanę oczyszczony z wielkiego grzechu.
15Niech będą Ci miłe słowa ust moich i myśli mego serca, Panie mój, moja skało i odkupicielu!
- Cały Psalm 19. To połączenie dwóch hymnów (ww. 2-7.8-15) w jeden utwór daje zwartą syntezę teologiczną: Bóg Stwórca jest zarazem Prawodawcą. Wychodząc od uznania mądrości i chwały Boga, psalmista przechodzi do modlitwy o nieskazitelność i odporność na wpływy grzeszników. W Nowym Testamencie Jezus nie zniósł Prawa Bożego, ale udoskonalił jego interpretację (Mt 5).
Ewangelia (Mt 9, 9-13)
Powołanie Mateusza na Apostoła
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim.
Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?”
On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.
Komentarz
O księdze:
- Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja (około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
- Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
- Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
- W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
- Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
- Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
- Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
- Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.
O czytaniu:
- Dla Izraelity słowo „celnik” oznaczało „grzesznika”. Był bowiem poborcą podatkowym ustanowionym przez Rzymian, a więc kolaborantem, współpracownikiem okupanta Ziemi Świętej. Nadto celnicy oszukiwali przy cle i kazali sobie płacić dodatkowe pieniądze. Według faryzeuszów, którzy przestrzegali ściśle przepisów Prawa, pobożny Żyd nie powinien przebywać w towarzystwie grzeszników. Tymczasem Jezus, dobry pasterz, szukał właśnie takich ludzi, aby ich uleczyć, czyli uwolnić od choroby grzechu, a nawet powołać wielu z nich do swojej służby. On przyszedł, aby wzywać grzeszników do pokuty, czyli uświadamiać ich o zagrożeniu, jakie przez grzech noszą w sobie; przez pokutę mogą jednak otworzyć się na leczącą łaskę Boga. Obecność Jezusa wśród grzeszników jest znakiem wypełniania się obietnicy przebaczenia (Oz 12,7; Am 5,14.24). Łaskę tę Jezus przekazał Kościołowi (Mt 18,18; J 20,21-23; 2Kor 5,18-21), dlatego także on powinien wchodzić w środowiska, które najbardziej potrzebują leczącej łaski miłosierdzia i szukać zagubionych dzieci Bożych.
- Wydarzenie ma miejsce w pobliżu Kafarnaum. Do zadań znajdującego się w pobliżu jeziora Genezaret punktu celnego należało odbieranie opłat za prowadzony tam handel rybami. Z powodu nieprzestrzegania przypisów dotyczących czystości, a także ze względu na stały kontakt z cudzoziemcami celnicy uchodzili za permanentnych grzeszników. Takim właśnie był Mateusz. Opis powołania Mateusza przypomina opisy wcześniejszych powołań (Mt 4, 18-22). Jezus przechodzi, spostrzega ludzi wykonujących swą codzienną pracę na jeziorze i powołuje do pójścia za Nim. Wezwanie zostaje natychmiast zrealizowane. W omawianym wypadku miejsce pracy jest inne. Powołany jest celnikiem. Bezzwłoczne wykonanie polecenia wskazuje na moc i skuteczność Jezusowego słowa. Powołany przez Jezusa człowiek nosi imię Mateusz (por. Mk 2, 14: Lewi, syn Alfeusza).
- Ewangelista nie informuje, w jakim domu miała miejsce uczta. Łukasz nie pozostawia wątpliwości, podając, że to Lewi wyprawił ucztę ku czci Jezusa. Dla ewangelisty Mateusza ważne było to, że uczestniczyli w niej grzesznicy i celnicy. Byli to zapewne znajomi Mateusza, którym umożliwił w ten sposób spotkanie z Jezusem. Według pism judaistycznych było czymś niegodnym i prawdziwą hańbą dla „pobożnego”, jeśli wypadło mu znaleźć się u stołu wraz z człowiekiem nieobeznanym z Prawem. Jezus odrzuca reguły standardowej „pobożności”, wywołując tym samym oburzenie faryzeuszów. Udział Jezusa w uczcie w domu Lewiego miał – jak się wydaje – znaczenie także symboliczne. Jezus zgodnie z ówczesnym zwyczajem często mówił o królestwie Bożym, porównując je do uczty (por. Mt 8, 11; 22, 1-14; 25, 1-13). Uczta zatem, w której uczestniczył, rozumiana była przez Niego samego oraz uczniów, zwłaszcza w kontekście głoszonej tzw. eschatologii realizowanej, jako antycypacja królestwa (Mt 9, 15). Po wtóre, przebywając z ludźmi odrzucanymi, Jezus stawał się symbolem miłosierdzia Bożego dla wszystkich. Z tego powodu w późniejszej egzegezie kościelnej udział Jezusa w uczcie uznawano za wyraz Jego uniwersalnej zbawczej woli i pokory.
- Faryzeusze, których zachowanie spotkało się z krytyką Jezusa (Mt 5, 20), a jeszcze wcześniej Jana Chrzciciela (Mt 3, 7) pojawiają się tutaj po raz pierwszy. O uczonych w Piśmie nie ma już mowy (Mt 9, 3-6). Ewangeliście najwyraźniej zależy w Mt 9, 1-17 na ukazaniu rosnącego muru wrogości pomiędzy Jezusem a poszczególnymi grupami w Izraelu. Z tego powodu każdej z tych grup poświęca oddzielną perykopę. Tutaj z krytyką zachowania Jezusa zwracają się nie bezpośrednio do Jezusa, ale do Jego uczniów. Wyrażenie: „wasz Nauczyciel” wskazuje na dystans faryzeuszów. Być może w ten sposób ewangelista zwraca uwagę na aktualną w Kościele pierwotnym sprawę wspólnoty stołu chrześcijan pochodzących z judaizmu i spośród pogan (Ga 2, 11nn). Atakowani z tego powodu przez Synagogę chrześcijanie powoływali się słusznie na Jezusa. Jakkolwiek pytanie skierowane było do uczniów, to jednak dotyczyło postępowania Jezusa. Według rabinackiej tradycji więź pomiędzy uczniem a nauczycielem była tak duża, że nauczyciel był odpowiedzialny za postępowanie ucznia, a także uczeń za postępowanie nauczyciela. W tej sytuacji Jezus przejmuje inicjatywę i odpowiada. Jego odpowiedź przypomina przysłowie znane w świecie greckim. Bardziej jednak nawiązuje do starotestamentalnych paralel, gdzie mowa o uzdrawiającej mocy Boga (Wj 15, 26; Jr 8, 22). Wypowiedź ta opisuje istotę posłannictwa Jezusa i mogła być przekazywana niezależnie, zanim została włączona w tym miejscu.
- Między przysłowiem o lekarzu a końcową mową Jezus wprowadza cytat z Oz 6, 6. Cytat ten pozornie rozbija dotychczasowy wymiar wypowiedzi, ponieważ aż dotąd nie było mowy o kulcie i ofiarach. Można tylko domyślać się, że przez „ofiarę” rozumie ewangelista przepisy kultyczne, które zabraniają wspólnoty z celnikami i grzesznikami. Wyrażenie: przeciwstawiające miłosierdzie ofiarom, rozumieć należy w sensie idiomu wyrażającego porównanie. Wypowiedź proroka oznacza zatem: „Miłosierdzia pragnę bardziej niż ofiary”. Odpowiada to rozumieniu Mateusza, który nie usuwa prawa kultycznego, ale podporządkowuje je przykazaniu miłości (5, 18n; 5, 23n; 23, 23-28). Sens zatem jest następujący: Jeśli komuś brak jest postawy miłosierdzia względem bliźniego, na nic zdadzą się składane przez niego ofiary. Kultu nie można oddzielić od przykazania miłości ani przeciwstawiać. To właśnie ukazuje Jezus swoim zachowaniem. Zwracając się do faryzeuszów, sugeruje: zobaczcie i przekonajcie się, że Ja wypełniam przykazanie Proroków. Faryzeusze swym zarzutem ujawniają to, co mniej doskonałe. Jezus natomiast uczy ich „większej sprawiedliwości”. Końcowe zdanie ukazuje Jezusowe miłosierdzie względem grzeszników jako istotny rys posłannictwa Jezusa.
- Pozostaje pytanie, jak należy rozumieć wypowiedź, że Jezus nie przyszedł powołać sprawiedliwych. Kim są jednak owi sprawiedliwi i jaki jest ich status? Odpowiedzi może być kilka. 1) Jezus nie przyszedł powołać sprawiedliwych, ponieważ ich zbawienie jest po prostu zakładane. 2) W wypowiedzi cały nacisk położony jest na „grzesznikach”, i nie należy stąd wyprowadzać wniosków odnoszących się do „sprawiedliwych”. 3) Jezus mógł powiedzieć, że przyszedł powołać tylko grzeszników, ponieważ wszyscy ludzie są grzesznikami (7, 11). „Sprawiedliwi” to po prostu ci, którzy nie dostrzegają, że wcale nie są lepszymi od innych. Określenie „sprawiedliwi” odnosiłoby się do subiektywnej opinii, nie zaś do obiektywnego faktu. Wypowiedź zawierałaby zatem pewną ironie. Wydaje się, że najbardziej prawdopodobna jest ostatnia opinia. Także opinia druga może wchodzić w rachubę.
- Wymowa całego opowiadania zmierza do ukazania, że zachowanie Jezusa, choć wywołało tak wielkie oburzenie ze strony faryzeuszów, jest w pełni zgodne z Pismem. Podobnie jak działalność zbawcza Jezusa w Mt 8, 1-16 objaśniana jest cytatem wypełnienia w Mt 8, 17, tak też bulwersujące zachowanie Jezusa (Mt 9, 13) znajduje uzasadnienie w słowach Ozeasza: „Miłosierdzia pragnę, nie ofiary” (Oz 6, 6). „Miłosierdzie”, o którym czytamy, w Starym Testamencie nie jest jedynie uczuciem, czystą emocją, ale konkretnym czynem. Ten czyn to przebaczenie, pomoc i życie. Skierowane przeciw faryzeuszom słowo „ofiara” nie ma tu znaczenia kultycznego, ale metaforyczne i oznacza codzienny „pobożny czyn” w miejsce „miłosierdzia”. Tak rozumieli wyrażenie pierwsi czytelnicy Ewangelii.
- Przez powołanie celnika do grona Dwunastu Jezus okazuje powszechność swego miłosierdzia. Nikt nie może być pozbawiony zaproszenia, jakiekolwiek byłyby zastrzeżenia i uprzedzenia społeczne. Oczywiście po swoim powołaniu Mateusz zmieni diametralnie sposób życia, ale Jezus spotyka go swoim zaproszeniem jeszcze przed ową gruntowną zmianą. Poprzez niego spotyka się z podobnymi jemu ludźmi usuniętymi poza margines przez społeczeństwo. Z tego powodu Mateuszowa uczta zdaje się być wzorcem samej Ewangelii. Zupełnie niegodni zostają obdarowani obecnością Jezusa. To takich właśnie przyszedł szukać Jezus.
- Spór Jezusa z faryzeuszami jest nie tylko sprawą historii. Zwraca on uwagę na niebezpieczeństwo, na jakie wystawione jest religijne myślenie i działanie, także myślenie chrześcijańskie. Zachowywanie religijnych przepisów i zaleceń daje bezpieczeństwo oraz zapewnia człowiekowi tak postępującemu świadomość bycia religijnym człowiekiem. Jest nierzadkim naszym doświadczeniem, że religijne przepisy potrafią się uniezależnić i rozwinąć się w kierunku znacznej suwerenności. Służba Boża może rozwinąć się do tak niewłaściwej i karykaturalnej postaci, że w konsekwencji może skierować się przeciwko człowiekowi, jak przekonują o tym nierzadkie przykłady. Mateusz podkreśla – w duchu Jezusowym – całkowitą jedność i nierozdzielność miłości Boga i bliźniego (Mt 22, 34nn).