Poniedziałek, 1 sierpnia 2022 r.
Wspomnienie św. Alfonsa Marii Liguoriego
Alfons Maria urodził się 27 września 1696 r. w Marinelli pod Neapolem, w zamożnej rodzinie szlacheckiej. W dwa dni potem otrzymał chrzest. Jego ojciec marzył dla niego o karierze urzędniczej. W rodzinnym pałacu Alfons miał doskonałych nauczycieli. Wykazywał także od dziecka niezwykłą pilność do nauki i duże zdolności. Gdy ukończył szkołę podstawową, został wysłany na studia prawnicze na uniwersytet w Neapolu. Miał wtedy zaledwie 12 lat (1708). Kiedy miał zaledwie 17 lat, był już doktorem obojga praw. Ojciec planował Alfonsowi odpowiednie małżeństwo. Wybrał mu nawet córkę księcia, Teresinę. Ta jednak wstąpiła do zakonu i niebawem zmarła. Alfons po kilku latach praktyki adwokackiej, zniechęcony przekupstwem w sądownictwie, ku niezadowoleniu ojca postanowił spełnić swoje marzenia. Przed obrazem Matki Bożej w Porta Alba złożył swoją szpadę i rozpoczął studia teologiczne (1723). Po 4 latach studiów Alfons przyjął święcenia kapłańskie (1727). Miał wówczas 31 lat. Pragnąc życia doskonalszego, marzył o zakonie. Zamierzał najpierw wstąpić do teatynów, potem do filipinów albo do jakiejś kongregacji misyjnej. Nie mógł się jednak zdecydować. Z zapałem oddał się więc pracy apostolskiej wśród młodzieży rzemieślniczej i robotniczej. Gromadził ją w dni wolne od pracy, grał z nimi na gitarze i śpiewał ułożone przez siebie pieśni, uczył prawd wiary. Zasłynął też jako doskonały kaznodzieja. Po trzech latach nadludzkiej pracy musiał udać się na wypoczynek do Amalfi. Nie przestał tam jednak pracować. Zetknął się z rodziną Sióstr Nawiedzenia. Zajął się nimi i przekształcił je na Kongregację Zbawiciela. Był to młody zakon kontemplacyjny. W przyszłości będzie on stanowił żeńską gałąź redemptorystów. Alfons zauważył, że tamtejsi górale nie mają dostatecznej opieki duszpasterskiej. Dojrzała więc w nim myśl utworzenia zgromadzenia męskiego, które oddałoby się pracy wśród najbardziej opuszczonych oraz zaniedbanych. Tak powstało dzieło „Najświętszego Odkupiciela” (redemptorystów). Był to rok 1732. Na zatwierdzenie reguł nowej rodziny zakonnej Alfons nie czekał długo. Zatwierdził ją niebawem papież Benedykt XIV (1749). W 1762 r. papież Klemens XIII mianował Alfonsa biskupem-ordynariuszem w miasteczku S. Agata dei Goti. Alfons miał wtedy już 66 lat. Zgodnie ze zwyczajem przyjętym w Kościele, udał się do Rzymu, by przedstawić się papieżowi. Z Rzymu podążył do Loreto, by w tym sanktuarium uprosić sobie błogosławieństwo u Matki Bożej. Pomimo wieku, z młodzieńczym zapałem zabrał się do pracy: wizytował, przemawiał, spowiadał, odwiedzał kapłanów i zagrzewał ich do gorliwości, reformował klasztory, budził nowe powołania kapłańskie i zakonne. Wszystkie dochody, jakie mu pozostawały dzięki nader skromnemu życiu, oddawał ubogim i fundacjom nowych placówek swojej kongregacji. Kiedy nastał głód, sprzedał sprzęty i naczynia domu biskupiego, aby za to kupić chleb dla głodujących. Jako biskup nie tylko nie zmienił surowego trybu życia, ale go nawet obostrzył, twierdząc, że teraz musi pokutować za swoich wiernych. Sypiał mało, jadł tylko zupę, chleb i jarzyny, nosił włosiennicę i kolczasty łańcuch, biczował się często do krwi. Nadmierne trudy, wiek i surowy tryb życia wyniszczyły jego organizm tak, że poczuł się zmuszony prosić papieża o zwolnienie z obowiązków pasterza diecezji. Paraliż kręgosłupa był dla niego bolesnym krzyżem. Po 13 latach pasterzowania powrócił więc do swoich duchowych synów (1775). Wskutek zatargu politycznego rozdzielono redemptorystów na dwie odrębne grupy. Papież ustanowił nad redemptorystami, zamieszkałymi na terenie Państwa Kościelnego, osobnego przełożonego, a redemptorystów neapolitańskich pozbawił wszelkich przywilejów. Założyciel bolał nad tym, ale znosił to cicho, z poddaniem się woli Bożej. Do tych cierpień przyczyniły się cierpienia fizyczne: reumatyzm, skrzywienie kręgosłupa i inne. Pochylony do ziemi, nie mógł już chodzić i został przykuty do fotela. Bóg doświadczył go także falą udręk moralnych: pokus, oschłości i skrupułów. Alfons Liguori zmarł 1 sierpnia 1787 r. w wieku 91 lat. Sława jego świętości była tak wielka, że Pius VI już w 1796 roku nakazał rozpoczęcie procesu kanonicznego. W 11 lat potem (1807) został ogłoszony dekret o heroiczności cnót Alfonsa. Pius VII dokonał jego uroczystej beatyfikacji w 1816 roku, a Grzegorz XVI kanonizował go w 1839 roku. W 10 lat potem Pius IX osobiście nawiedził grób św. Alfonsa (1849) i przy jego relikwiach odprawił Mszę świętą. Z tej okazji jako wotum ofiarował swój pierścień. Podobny pierścień ofiarował Jan XXIII w 1960 roku na wieść o kradzieży, jakiej dokonano w kaplicy św. Alfonsa. Pius IX ogłosił św. Alfonsa doktorem Kościoła (1871), a papieże Benedykt XV, Pius XI i Pius XII w publicznych wypowiedziach oddali mu najwyższe pochwały. Św. Alfons Liguori był ekspertem w tym, co dzisiaj nazywane jest teologią pastoralną. W swojej kapłańskiej pracy wygłosił ponad 500 misji i rekolekcji. Najwięcej jednak zasłużył się Kościołowi Chrystusa jako pisarz, jeden z najpłodniejszych, jakich znają dzieje chrześcijaństwa. Do dzieł, które mu zjednały największą sławę, należą: Teologia moralna, Uwielbienia Maryi, które zdobyły aż 324 wydania w różnych językach; rekordową popularność osiągnęła mała książeczka Nawiedzenie Najśw. Sakramentu i Najśw. Maryi Panny, która doczekała się ponad 2000 wydań w różnych językach. Łącznie wymienia się 160 tytułów prac, napisanych przez św. Alfonsa, których liczba wydań sięgnęła 17 125 w 61 językach! Św. Alfons pisał dla wszystkich: dla kapłanów, kleryków, zakonników, spowiedników, wiernych. Dzieła jego obejmują teologię dogmatyczną, moralną i ascetyczną. 26 kwietnia 1950 roku papież Pius XII ogłosił św. Alfonsa patronem spowiedników i profesorów teologii moralnej. Nauczanie duchowe św. Alfonsa zdominowało życie chrześcijańskie Italii XVIII w. Jest patronem zakonu redemptorystów; adwokatów, osób świeckich, spowiedników, teologów, zwłaszcza moralistów.
1.czytanie (Jr 28, 1-17)
Starcie Jeremiasza z fałszywym prorokiem
Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
W czwartym roku panowania Sedecjasza, króla judzkiego, w piątym miesiącu rzekł do mnie Chananiasz, syn Azzura, prorok z Gibeonu, w domu Pańskim wobec kapłanów i całego ludu: Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: «Złamię jarzmo króla babilońskiego. W ciągu dwóch lat przywrócę na to miejsce wszystkie naczynia domu Pańskiego, które zabrał Nabuchodonozor, król babiloński, z tego miejsca, wywożąc do Babilonu. Jechoniasza, syna Jojakima, króla judzkiego, i wszystkich uprowadzonych z Judy do Babilonu sprowadzę na to miejsce – mówi Pan – skruszę bowiem jarzmo króla babilońskiego».
Prorok zaś Jeremiasz przemówił do proroka Chananiasza wobec kapłanów i całego ludu stojącego w domu Pańskim. Prorok Jeremiasz powiedział: «Niech się stanie! Niech tak Pan uczyni! Niech Pan słowa, które prorokowałeś, wypełni, sprowadzając naczynia z domu Pańskiego oraz wszystkich uprowadzonych w niewolę z Babilonu na to miejsce. Posłuchaj jednak tego słowa, które wygłaszam do twoich uszu i do uszu całego ludu. Prorocy, którzy byli przede mną i przed tobą od najdawniejszych czasów, prorokowali przeciw licznym krajom i przeciw wielkim królestwom o wojnie, nieszczęściu i zarazie. Prorok, który przepowiada pomyślność, będzie uznany za proroka prawdziwie posłanego przez Pana, gdy się spełni przepowiednia prorocka».
Wtedy prorok Chananiasz wziął jarzmo z szyi proroka Jeremiasza i połamał je. I powiedział Chananiasz wobec całego ludu: Tak mówi Pan: «Tak samo skruszę jarzmo Nabuchodonozora, króla babilońskiego, na karku wszystkich narodów w ciągu dwóch lat». I odszedł prorok Jeremiasz swoją drogą.
Po połamaniu jarzma, zdjętego z szyi proroka Jeremiasza przez proroka Chananiasza, skierował Pan do Jeremiasza następujące słowo: «Idź i powiedz Chananiaszowi: Tak mówi Pan: Połamałeś jarzmo drewniane, lecz przygotowałeś zamiast niego jarzmo żelazne. Tak bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Wkładam jarzmo żelazne na kark wszystkich tych narodów, aby służyły Nabuchodonozorowi, królowi babilońskiemu, i były mu poddane; także dzikie zwierzęta mu poddaję».
I rzekł prorok Jeremiasz do proroka Chananiasza: «Słuchaj, Chananiaszu! Pan cię nie posłał, ty zaś pozwoliłeś temu narodowi żywić zwodniczą nadzieję. Dlatego tak mówi Pan: Oto usunę ciebie z powierzchni ziemi. Umrzesz w tym roku, bo głosiłeś bunt przeciw Panu». I zmarł prorok Chananiasz w tym roku, w siódmym miesiącu.
Komentarz
O Księdze:
- Prorok Jeremiasz, współczesny Sofoniaszowi, Nahumowi i Habakukowi, pochodził z miejscowości Anatot na terytorium Beniamina. Pełnił posługę na przełomie VII i VI wieku przed narodzeniem Chrystusa. Był kapłanem, choć na podstawie napisanej przez niego księgi, będącej jedynym źródłem informacji o jego życiu, można wnioskować, że faktycznie nigdy nie sprawował funkcji kapłańskich. Z oporami przyjął wezwanie do pełnienia funkcji proroka, ale czynił to z całkowitym oddaniem i ofiarnością do 586/585 r. przed Chr. Wtedy to, po upadku Jerozolimy (586 r. przed Chr.), został uprowadzony przez swych rodaków do Egiptu (Jr 43,4-7), gdzie wygłosił ostatnią wyrocznię (Jr 44). Za życia uznawany za bluźniercę i zdrajcę narodu (Jr 26,7-9), po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga (2Mch 15,14-16).
- Księga Jeremiasza wyróżnia się obrazowością i żywością opisów, bogatym słownictwem, niepowtarzalnym stylem, dużą różnorodnością form literackich i bardzo emocjonalnym podejściem autora.
- Prorok Jeremiasz stanowi postać wyjątkową z tego powodu, że jego działalność przypada na najtragiczniejsze chwile w historii Narodu Wybranego. Razem z poprzednikami, wielkimi prorokami, walczy z bałwochwalstwem (mimo iż starożytny Wschód odznaczał się tolerancją dla różnorodnych bóstw i wierzeń, Izraelici zawsze podkreślali wyłączność swego Boga – Jahwe. Pierwsze przykazanie Dekalogu – Wj 20,3; Pwt 5,7 – zabrania oddawania czci innym bożkom niż Jahwe. Sposobem przeciwdziałania bałwochwalstwu był zakaz sporządzania wyobrażeń i posągów – Wj 20, 4-5; 20,23; Pwt 27,15) walka z kultem obcych bogów toczyła się w okresie wędrówki do Ziemi Obiecanej – Lb 25,2-3, a także po zakończeniu pierwszych podbojów – Joz 24,2-3, 19-24. Bałwochwalstwo było potępiane przez proroków, którzy wykazywali nicość obcych bóstw i przypominali warunki Przymierza, które zakazywały czczenia idoli), synkretyzm (synkretyzm – łączenie tradycji religijnych wielu narodów i wyznań. Tu: łączenie wiary w jedynego Boga – Jahwe z wierzeniami narodów, którzy przyjmowali swoich bożków.) i moralnym upadkiem.
- Jeremiasza spośród proroków wyróżnia to, że był osobiście zaangażowany w sprawy Boże. Jeremiasz jest też jednym z najtragiczniejszych proroków: cierpiał wraz z narodem (był żarliwym patriotą, co oznaczało gorliwego wyznawcę religii judaistycznej – chciał zapowiadanej przez Boga chwały Narodu), gorzko przeżywał jego upadek i zaślepienie, przede wszystkim dotykała go myśl o pozornej nieskuteczność swojej misji. Był świadkiem strasznego wypełnienia się swoich zapowiedzi gniewu Bożego. Nie dane mu było ujrzeć zmiany usposobienia narodu. Ostatniego proroctwa wypowiedziane już po upadku Jerozolimy napotykają ten sam opór współziomków, co na początku jego działalności. W rzeczywistości misja Jeremiasza nie była bezpłodna: naród przebywający w niewoli – jego reszta – docenił w nim męża opatrznościowego I obrał jego proroctwa jako program wewnętrznej odnowy. Wraz z innymi prorokami przygotowywał więc Jeremiasz naród do nowego etapu historii zbawienia – oczekiwanie na pełnię czasu (pełnia czasów – przyjście Mesjasza – Jezusa Chrystusa).
- Prorok Izajasz nazywany jest największym mówcą, prorok Jeremiasz zaś największym i najwspanialszym poetą to wśród proroków. Jeremiasz jest mistrzem w przedstawieniu uczuć i nastrojów; wszystko u niego jest interesujące i życiowe. Żaden jednak werset jego mów nie został napisany dla literackiego popisu. Wbrew swojej woli i osobistym skłonnościom został przez Boga wrzucony do tłoczni czasów, zgnieciony i do ostatka wyciśnięty. Nie chciał być prorokiem, a został jednym z największych; nie zamierzał być poetą, a przecież jego teksty należą do najbardziej wstrząsających, na jakie ludzie kiedykolwiek mogli się zdobyć. Był on zwiastunem upadku w czasie ogólnego załamania. Jego osobiste przeżycia są wplecione w najtragiczniejszy okres historii Narodu Wybranego. Za życia uznany za bluźniercę i zdrajcą narodu, głosi klęskę tam, gdzie wszyscy żądają optymizmu, po śmierci przeszedł do historii jako wielki orędownik u Boga.
- Księga Jeremiasza ma dużą wartość teologiczną. Przede wszystkim wyjaśnia pojęcie grzechu jako buntu przeciw Bogu. Przyczyn niewierności przymierzu, formalizmu religijnego, bałwochwalstwa, braku miłosierdzia względem bliźnich, jak również zawierania przymierzy politycznych osłabiających życie religijne narodu, prorok upatrywał w braku chęci poznania Boga (np. Jr 4,22; 5,23n; 9,23). Możliwą drogą wyjścia z tej choroby dotykającej cały naród było – według Jeremiasza – uniezależnienie się od politycznych powiązań z instytucjami, które sprawiały, że nie był on w stanie sprostać wymaganiom Bożego Prawa. Dzięki głębokiemu życiu duchowemu, nieustannemu kontaktowi z Bogiem i doświadczeniom mistycznym (np. Jr 15,10-19; 20,7-9.11-13) prorok widział gruntowne odrodzenie narodu w nowej formie religii, jaką miało przynieść Nowe Przymierze (31,31-34). Ta religia serca (Jr 27,7) miała być darem Boga, którego On darmo i łaskawie udzieli człowiekowi. Mówiąc o odrodzeniu wewnętrznym, prorok miał na uwadze cały naród wybrany, nie tylko Judę, ale także Izraela, który w jego czasach był już od stu lat pozbawiony niepodległości i żył w diasporze (diaspora – greckie: „rozproszenie” lub hebrajskie: „wygnanie” – termin stosowany na określenie skupisk żydowskich mieszkających poza Ziemią Świętą.). Jeremiasz zapowiada również udział obcych narodów w tym odradzającym działaniu Boga (np. Jr 3,17; 12,15-17; 16,19-21). Zbawienie ofiarowane w czasach mesjańskich nie ma tu jednak cech cudownej przemiany, jak np. w Ez 47, ale trzyma się tradycyjnej wizji, odwołującej się do powrotu z niewoli (np. Jr 3,12.14), odbudowy kraju (Jr 24,6; 30,10; 31,4.24), liczebnego wzrostu narodu (Jr 33,10-13), rządów potomka Dawida (Jr 23,5). To odrodzenie dokona się przede wszystkim w Ziemi Obiecanej, gdzie centralne miejsce zajmuje Jerozolima‑Syjon (Jr 31,23n.38-40). Nastąpi to jednak dopiero po pełnym zadośćuczynieniu, które już zostało zapoczątkowane przez obecne cierpienia narodu wybranego związane z utratą ziemi, upadkiem Jerozolimy, przesiedleniem i niewolą (Jr 24,5; 29,10-14; 32,40-42).
- Teologia Księgi Jeremiasza nie tworzy jakiegoś zwartego systemu, ale jest zaczynem, który wpłynął na późniejsze pokolenia. Prorok świadomie ukierunkowywał swoich współczesnych w stronę nowego rozumienia Bożego planu, faktycznie zapoczątkowanego przez Nowy Testament. W ten sposób – również z powodu swoich cierpień – stał się figurą Chrystusa, cierpiącego Mesjasza, twórcy Nowego Przymierza.
O czytaniu:
Jr 27,
Symboliczne jarzmo
1Na początku panowania Sedecjasza, syna Jozjasza, króla Judy, takie słowo skierował Pan do Jeremiasza:2„Tak powiedział do mnie Pan: Sporządź sobie więzy i jarzmo, i nałóż je sobie na szyję.3Poślij je do króla Edomu, do króla Moabu, do króla Ammonitów, do króla Tyru, do króla Sydonu, przez posłańców, którzy przybyli do Jerozolimy do Sedecjasza, króla Judy.4Dasz im takie zlecenie dla ich władców: Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Tak powiecie waszym władcom:5Ja swoją wielką siłą i wyciągniętym ramieniem stworzyłem ziemię, człowieka i zwierzęta, które są na powierzchni ziemi. Daję to wszystko temu, komu zechcę.6Teraz oddałem wszystkie te kraje w ręce Nabuchodonozora, króla babilońskiego, mojego sługi. Nawet dzikie zwierzęta oddałem mu na służbę.7Wszystkie narody będą służyć jemu i jego potomstwu, aż nadejdzie czas na jego kraj i wtedy to jego ujarzmią liczne narody i wielcy królowie. 8A jeśli jakiś naród i królestwo nie będzie służyć królowi Babilonu i nie podda się pod jarzmo Nabuchodonozora, to ukarzę ten naród mieczem, głodem i zarazą – wyrocznia Pana – aż ich wydam w jego ręce.9Wy zatem nie słuchajcie waszych proroków, wróżbitów, wykładaczy snów, guślarzy ani magów, którzy mówią: «Nie będziecie sługami króla babilońskiego». 10Oni bowiem głoszą wam kłamstwo, aby w ten sposób usunąć was z waszej ziemi. Tak, Ja was wypędzę i zginiecie. 11Ten naród zaś, który podda się pod jarzmo króla babilońskiego i będzie mu służył, pozostawię na jego ziemi – wyrocznia Pana. Będzie ją uprawiał i będzie w niej mieszkał”.
12Zgodnie z tym wszystkim powiedziałem do króla Judy Sedecjasza: Poddajcie się pod jarzmo króla babilońskiego. Służcie jemu i jego domowi, a pozostaniecie przy życiu. 13Dlaczego wraz z twoim ludem masz zginąć od miecza, głodu i zarazy, jak zapowiedział Pan narodowi, który nie chce służyć królowi babilońskiemu?14Nie słuchajcie słów proroków, którzy mówią: „Nie będziecie sługami króla babilońskiego”, gdyż oni głoszą wam kłamstwo. 15Ja ich nie posłałem – wyrocznia Pana. Oni głoszą kłamstwo w moje imię, abym was odrzucił i abyście zginęli wraz z tymi prorokami.
16Powiedziałem do kapłanów i całego tego ludu: Tak mówi Pan: Nie słuchajcie słów waszych proroków, którzy mówią: „Naczynia domu Pana już wkrótce powrócą z Babilonu”. Oni was oszukują.17Nie słuchajcie ich. Służcie królowi babilońskiemu, a pozostaniecie przy życiu. Dlaczego to miasto miałoby się stać ruiną? 18Jeśli oni są prorokami i jeśli słowo Pana jest z nimi, to niech się wstawią u Pana Zastępów, żeby naczynia, które pozostały w domu Pana, w domu króla Judy i w Jerozolimie, nie zostały zabrane do Babilonu.19Tak bowiem mówi Pan Zastępów o kolumnach, o «morzu», o postumentach oraz o reszcie naczyń pozostałych w tym mieście:20Nie zabrał ich król babiloński Nabuchodonozor, gdy uprowadził Jechoniasza, syna Jojakima, króla Judy, z Jerozolimy do Babilonii wraz ze wszystkimi dostojnikami Judy i Jerozolimy. 21Tak oto mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela, o naczyniach pozostałych w domu Pana, w pałacu królewskim i w Jerozolimie:22Zostaną zabrane do Babilonu i tam będą aż do dnia, gdy upomnę się o nie – wyrocznia Pana. Wtedy zostaną odebrane i przywrócone na to miejsce.
Jr 28,
Spór z Chananiaszem
1W tym samym roku, na początku panowania króla Judy Sedecjasza, w piątym miesiącu czwartego roku, Chananiasz, syn Azzura, prorok z Gabaonu, powiedział do mnie w domu Pana w obecności kapłanów i całego ludu:2„Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Złamałem jarzmo króla babilońskiego. Za dwa lata sprowadzę na to miejsce wszystkie przedmioty z domu Pana, które król babiloński Nabuchodonozor zabrał z tego miejsca do Babilonu.4Jechoniasza zaś, syna Jojakima, króla Judy, oraz wszystkich uprowadzonych z Judy, którzy przybyli do Babilonu, sprowadzę z powrotem na to miejsce – wyrocznia Pana – gdyż złamię jarzmo króla babilońskiego”.5Prorok Jeremiasz zwrócił się do proroka Chananiasza w obecności kapłanów i całego ludu zgromadzonego w domu Pana.6Prorok Jeremiasz powiedział: „Oby tak było! Niech Pan tak uczyni! Niech spełni Pan twoje proroctwo, że wrócą na to miejsce naczynia zabrane z domu Pana i wszyscy uprowadzeni do Babilonu!7Jednak posłuchaj tych słów, które ja kieruję do ciebie i do całego ludu. 8Prorocy, którzy żyli przed nami, od najdawniejszych czasów przepowiadali wielu krajom i wielkim królestwom wojnę, nieszczęście i zarazę.9Otóż prorok, który zapowiada pokój, okaże się prorokiem posłanym przez Pana dopiero wtedy, gdy spełni się jego słowo”.10Wówczas prorok Chananiasz zdjął jarzmo z szyi proroka Jeremiasza i złamał je. 11Następnie Chananiasz w obecności całego ludu powiedział: „To mówi Pan: Tak za dwa lata złamię jarzmo króla babilońskiego Nabuchodonozora i zrzucę je z karku wszystkich narodów”. I odszedł prorok Jeremiasz swoją drogą.
12Po pewnym czasie od złamania przez proroka Chananiasza jarzma na szyi Jeremiasza Pan skierował następujące słowo do Jeremiasza:13„Idź i powiedz Chananiaszowi: Tak mówi Pan: Złamałeś jarzmo drewniane, a zamiast niego sporządziłeś jarzmo żelazne.14Bowiem tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Włożyłem żelazne jarzmo na szyję wszystkich tych narodów, aby służyli królowi babilońskiemu Nabuchodonozorowi. Oddałem mu na służbę nawet dzikie zwierzęta”.15Prorok Jeremiasz powiedział do proroka Chananiasza: „Posłuchaj, Chananiaszu: Nie posłał cię Pan, a ty zwodzisz ten lud fałszywą nadzieją.16Dlatego tak mówi Pan: Oto jeszcze w tym roku zgładzę cię z ziemi. Umrzesz, gdyż głosiłeś bunt przeciwko Panu”.17I umarł prorok Chananiasz w siódmym miesiącu tego roku.
Jr 29
List do wygnańców
1Oto słowa listu, który prorok Jeremiasz wysłał z Jerozolimy do starszych pozostających na wygnaniu, do kapłanów, proroków i całego ludu, który Nabuchodonozor uprowadził z Jerozolimy do Babilonii.2Było to po wyjściu z Jerozolimy króla Jechoniasza, królowej matki, dworzan, książąt Judy i Jerozolimy, rzemieślników i kowali.3Posłał ten list do Babilonu przez Eleazara, syna Szafana, i Gemariasza, syna Chilkiasza, których wyprawił król Judy, Sedecjasz, do króla babilońskiego Nabuchodonozora. A oto treść listu:4„Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela, do wszystkich uprowadzonych, których zesłałem z Jerozolimy do Babilonii.5Budujcie domy, aby w nich mieszkać! Zakładajcie ogrody, aby spożywać ich owoce!6Żeńcie się, abyście mieli synów i córki. Bierzcie żony dla waszych synów, wydawajcie za mąż wasze córki, aby rodziły dzieci! Rozmnażajcie się tam, by was nie ubywało!7Starajcie się o pomyślność dla tego miasta, do którego was zesłałem. Módlcie się za nie do Pana, gdyż od jego pomyślności zależy wasza pomyślność.8Tak bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Nie dajcie się zwodzić obecnym wśród was prorokom ani wróżbitom, nie słuchajcie tych, którzy wyjaśniają wam sny!9Oni bowiem wieszczą kłamstwo w moje imię. Ja ich nie posłałem – wyrocznia Pana.10Tak oto mówi Pan: Gdy upłynie dla Babilonu siedemdziesiąt lat, nawiedzę was i wypełnię daną wam obietnicę, że wrócicie na to miejsce.11Tylko Ja znam plany, które mam względem was – wyrocznia Pana – plany pomyślności, a nie nieszczęścia, aby spełnić wasze nadzieje na przyszłość.12Jeśli wezwiecie Mnie, przyjdziecie, będziecie się modlić do Mnie, wtedy was wysłucham.13Jeśli będziecie Mnie szukać, znajdziecie Mnie. Jeśli całym sercem będziecie szukać mojej woli,14dam się wam znaleźć – wyrocznia Pana. Odmienię wasz los, zgromadzę was ze wszystkich narodów i ze wszystkich miejsc, do których was wypędziłem – wyrocznia Pana. Sprowadzę was z powrotem na to miejsce, z którego was uprowadziłem.15Bo powiedzieliście: «Pan wzbudził nam proroków w Babilonie».
16Tak bowiem mówi Pan do króla, który zasiada na tronie Dawida, do całego ludu mieszkającego w tym mieście, do waszych braci, którzy nie poszli z wami na wygnanie:17Tak mówi Pan Zastępów: Oto Ja ześlę na nich miecz, głód i zarazę. Postąpię z nimi jak z zepsutymi figami, które są tak złe, że nie nadają się do zjedzenia.18Będę prześladował ich mieczem, głodem i zarazą. Sprawię, że będą budzić postrach we wszystkich królestwach ziemi. Staną się uosobieniem przekleństwa, przedmiotem zgrozy, wyszydzenia i hańby u wszystkich narodów, dokąd ich wypędziłem.19Bo nie usłuchali moich słów – wyrocznia Pana – które posyłałem do nich i wciąż posyłam przez moje sługi – proroków. Oni jednak nie usłuchali – wyrocznia Pana.20Słuchajcie słowa Pana, wy wszyscy uprowadzeni z Jerozolimy do Babilonu.21Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela, do Achaba, syna Kolajasza, i do Sedecjasza, syna Maasejasza, którzy wieszczą kłamstwo w moim imieniu: Oto Ja wydam ich w ręce króla babilońskiego Nabuchodonozora, który zabije ich w waszej obecności.22Od nich weźmie początek przekleństwo dla wszystkich Judejczyków uprowadzonych do Babilonii: «Niech Pan postąpi z tobą jak z Sedecjaszem i Achabem», których król babiloński usmażył w ogniu.23Za to, że dopuszczali się nikczemności w Izraelu, cudzołożyli z żonami swoich bliźnich i głosili kłamstwo w moim imieniu, mówiąc to, czego im nie poleciłem. Ja o tym wiem i jestem tego świadkiem – wyrocznia Pana.
24Do Szemajasza Nechelamity powiesz:25Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Ty wysłałeś we własnym imieniu do całego ludu, który jest w Jerozolimie i do kapłana Sofoniasza, syna Maasejasza, oraz do wszystkich kapłanów listy tej treści:26«Pan ustanowił cię kapłanem w miejsce kapłana Jojady, abyś był strażnikiem domu Pana i abyś zakuwał w dyby i kajdany każdego, kto popełnia przestępstwo lub prorokuje.27Dlaczego więc nie skarciłeś Jeremiasza z Anatot, który wam prorokuje?28Bo oto przekazał nam do Babilonii wiadomość: ‘To potrwa długo. Budujcie domy, aby w nich mieszkać! Zakładajcie ogrody, aby spożywać ich owoce!’».29Kapłan Sofoniasz przeczytał ten list prorokowi Jeremiaszowi. 30Wtedy Pan skierował słowo do Jeremiasza:31Powiadom wszystkich uprowadzonych: Tak mówi Pan do Szemajasza Nechelamity: Ponieważ Szemajasz prorokował wam, choć Ja go nie posłałem, i kazał wam wierzyć w kłamstwo,32dlatego tak mówi Pan: Oto Ja ukarzę Szemajasza Nechelamitę i jego potomstwo. Nie będzie miał nikogo, kto by mieszkał pośród tego ludu, i nie zazna szczęścia, którym obdarzę mój lud – wyrocznia Pana – gdyż głosił bunt przeciwko Panu”.
- Opowiadanie biograficzne obejmuje rozdziały 27 i następne, a w centrum tego opowiadania możemy obserwować kolejną symboliczną czynność proroka. Działo się to w początkach panowania ostatniego z królów judzkich, Sedecjasza, który objął rządy w 597 r. przed Chr. W rozdziale 28 jest nieco inna chronologia, ale to nie większego znaczenia. Bóg nakazuje prorokowi włożyć na szyję jarzmo i chodzić z tym jarzmem po ulicach Jerozolimy. Jest to wymowną zapowiedzią nieuniknionego poddania się Judy jarzmu babilońskiemu. Taka faktycznie jest treść przesłania, jakie prorok skierował do reprezentacji narodów, które zawarły antybabilońskie przymierze, zainicjowane i wspierane najprawdopodobniej przez faraona.
- Poselstwo Edomu, Moabu, Ammonu oraz Tyru z Sydonem przybyło do Jerozolimy, żeby i Judę wciągnąć do tej koalicji (a może wezwał ich sam Sedecjasz w celu ustalenia wspólnych posunięć przeciw wrogom). Potwierdzając Izajaszową tezę, w myśl której Bóg jest najwyższym władcą ludzkich dziejów, Jeremiasz przypomina, że to On sam wydał te wszystkie narody w ręce Babilończyków. Tylko patrzeć, jak jarzmo Babilonii zostanie nałożone na kark narodom. Bóg osobiście będzie wspierał tę operację i surowo karał każdego, kto Mu się sprzeciwi. Daremne wtedy się staną wszelkie próby buntu i karmienie się iluzjami tworzonymi przez nadwornych proroków oraz najprzeróżniejszych jasnowidzów, objaśniaczy snów, magów, czarowników i wizjonerów.
- Jeremiasz przypomina, że mówił o tym już wcześniej królowi Sedecjaszowi, powtarzając mu to samo przesłanie i radząc, żeby odstąpił od swego wyboru i przestał słuchać fałszywych proroków, którzy doradzają mu opór wobec Babilonii. To samo przesłanie prorok powtórzył przed kapłanami i całym ludem, obalając ułudę oszukańczych przepowiedni, które zapowiadały tak wielką przewagę nad Nabuchodonozorem, że będzie można natychmiast przywieźć do kraju skarby i sprzęty zrabowane przez niego w świątyni jerozolimskiej przy pierwszym przesiedleniu (598 r. przed Chr. — por. 2 Krl 24,13). Jeremiasz proponuje raczej co innego: trzeba się modlić, żeby nie zagrabione dotąd naczynia świątyni pozostały na swoim miejscu. Jest to u niego oczywistą ironią, ponieważ jest on pewien, że Bóg już wcześniej skazał opuszczony przez siebie przybytek na splądrowanie.
- Prorok co prawda wylicza święte przedmioty, jakie udało się jeszcze z Syjonu ocalić, lecz one również ulegną zagarnięciu. Jednocześnie jest mimo wszystko nadzieja na jakiś dzień w przyszłości, kiedy powrócą one na Syjon. Spełni tę nadzieję król perski Cyrus, o czym traktuje Księga Ezdrasza (ów ton nadziei jest zapewne pomysłem późniejszego autora, który mógł już oglądać jej spełnienie).
- Wśród proroków, którzy przeciwstawiają się Jeremiaszowi, optując za przymierzem antybabilońskim, bronionym przez króla Sedecjasza, jest Chananiasz, przedstawiciel stronnictwa sprzyjającego Egipcjanom. Staje on w świątyni i wygłasza optymistyczną wyrocznię: Bóg nie tylko zwróci naczynia, jakie Nabuchodonozor wywiózł w 598 r. przed Chr., lecz pozwoli nawet powrócić do świętego miasta królowi Jechoniaszowi (Jojakin), deportowanemu wraz z całą klasą rządzącą kraju (2 Krl 24,10-17). Wobec pewności okazywanej przez Chananiasza, który bez żadnych wahań przemawiał w imię Jahwe, Jeremiasz odczuwa rodzaj zakłopotania. On również życzyłby sobie, żeby sprawy przybrały właśnie taki obrót i może nawet pozostał pod wrażeniem tej tak przekonywającej wyroczni.
- Werset 28,9 formułuje jedno z podstawowych kryteriów autentyczności proroctwa, a mianowicie jego skuteczność, jak to już zostało określone przez Księgę Powtórzonego Prawa (18,21-22). Tylko w przypadku, gdy rzeczywiście nastanie pokój dla Judy, wyrocznię Chananiasza będzie można uznać za słowo Boże. Poirytowany Chananiasz pragnie potwierdzić swoją zapowiedź czynem symbolicznym, zaprzeczając wyroczni Jeremiasza, bierze więc jarzmo, które tamten obnosił na szyi, żeby zademonstrować, jak dobrze się będzie ludowi wiodło pod władzą króla babilońskiego, i niszczy je, powtarzając swoją wyrocznię. W tym momencie Jeremiasz nie otrzymuje Bożego słowa, więc odchodzi w milczeniu. Jest to świadectwem wolności i tajemnicy objawienia, którego nie można otrzymać na każde żądanie.
- Lecz oto Bóg na nowo zaczyna przemawiać do swego sługi, a w Jego słowach znów jednoznacznie powraca symbol związany z jarzmem: Babilonia nałoży narodowi jarzmo żelazne, a złamać się go nie da, gdyż to On sam jest wykonawcą tego wyroku. Gdyby jednak ktoś — tak jak Chananiasz — ośmielił się przypisać sobie samemu proroctwo i przemawiać w imię Jahwe bez upoważnienia, spadnie na niego sąd, przypieczętowany śmiercią. W tym też momencie następuje zmiana dekoracji, choć nadal pozostajemy w tych samych czasach, być może w roku 593 przed Chr.
- Sedecjasz wysyła misję dyplomatyczną (nie mówi się, w jakim celu) do króla babilońskiego. Korzystając z okazji, Jeremiasz przekazuje za jej pośrednictwem długie pismo do Żydów wywiezionych do Babilonu z pierwszą deportacją. Być może łudzili się oni, że szybko powrócą do swoich, a Babilon niebawem upadnie. Tym ich karmili fałszywi prorocy i wróżbici, mniej więcej tak, jak to się działo w Judzie. Odrzucając stanowczo te próżne nadzieje i obalając fałszywe wieści, ten pisany z ogromnym wyczuciem realizmu list wzywa Żydów do dłuższego zadomowienia się na wygnaniu, bo poza ojczyzną żyć im przyjdzie jeszcze wiele lat. Powinni się nie tylko rozmnożyć, ale też zaangażować w budowę dobrobytu Babilonii, modląc się do Boga o jej pomyślność, która też będzie z pożytkiem dla nich samych.
- W tym liście Jeremiasz pozbawia Żydów wszelkich złudzeń, twierdząc z przekonaniem, że w obcej ziemi — jak już powiedziano w Jr 25,11 — pozostawać mają „przez siedemdziesiąt lat” (70 to liczba symboliczna, wskazująca czas długi i określony), że będą musieli żyć na wygnaniu, oczekując Bożej interwencji, która sprowadzi Izraela na ziemię jego ojców. Wtedy to rozpocznie się nowy okres pokoju, wraz z powrotem z rozproszenia wszystkich dzieci tego narodu za sprawą Pana. Jeremiasz przedstawia więc wygnanie babilońskie jako część planu Jahwe. Trzeba go przyjąć i dostrzec w nim ekspiację za grzechy ludu oraz sposobność do nawrócenia („będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie” — Jr 29,13).
- Trzeba zatem wykazać fałsz propagowany przez nieprawdziwych wysłanników Boga, którym wygnańcy wierzą. Jeremiasz robi to w sposób surowy, włączając w owe potępienie przede wszystkim samego króla Sedecjasza oraz pozostałych w Judzie żydów. To do nich adresowane jest gwałtowne proroctwo, przywołujące Boży sąd za pomocą tradycyjnych obrazów miecza, głodu i zarazy. Następnie Jeremiasz kieruje uwagę na pewnych znanych z imienia fałszywych proroków. Również im grożą surowe kary: mają wpaść w ręce Nabuchodonozora, który ich bez litości wymorduje. Ten tragiczny koniec stanie się — wraz z losem króla Judy, Sedecjasza — swoistą nauczką dla ogółu, tak iż będzie to przysłowiowa wręcz lekcja o ostatecznym losie ludzi zdeprawowanych i złych.
- Jakby w aneksie do tego listu przytaczany jest fakt polemiki z Szemajaszem. Będąc na wygnaniu, podżegał on religijne władze Jerozolimy, żeby coś zrobiono z osobą niewygodnego proroka. Szemajasz wprost odwołuje się do jego listu. Uważa, że Jeremiasz sieje w mieście defetyzm, bo wzywa wygnańców, żeby zwątpili w możliwość powrotu na Syjon, pozostając wśród obcych. Przywódca kapłanów przekazuje prorokowi treść listu Szemajasza, na co on ma jeszcze jedno potępiające słowo, zapowiadając mu opłakaną przyszłość, dokładnie tak, jak to uczynił z wcześniejszym przeciwnikiem i prorokiem z przypadku, Chananiaszem.
Psalm (Ps 119 (118), 29 i 43. 79-80. 95 i 102 (R.: por. 68b))
Naucz mnie, Panie, mądrych ustaw swoich
Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa, *
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Nie odbieraj moim ustom słowa prawdy, *
bo ufam Twoim wyrokom.
Naucz mnie, Panie, mądrych ustaw swoich
Niech zwrócą się ku mnie Twoi wyznawcy *
i ci, którzy uznają Twoje napomnienia.
Niech moje serce doskonali się w Twych ustawach, *
abym nie doznał wstydu.
Naucz mnie, Panie, mądrych ustaw swoich
Czyhają na mnie grzesznicy, aby mnie zgubić, *
ja zaś przestrzegam Twoich napomnień.
Nie odstępuję od Twoich wyroków, *
albowiem Ty mnie pouczasz.
Naucz mnie, Panie, mądrych ustaw swoich
Komentarz
O księdze:
- Psałterz charakteryzuje się bogactwem gatunków literackich. Przyjmując je za kryterium podziału, można wyróżnić kilka grup utworów: 1) hymny – uroczyste pieśni pochwalne ku czci Boga (np. Ps 8; 19; 29; 100; 111; 148 – 150), które mogą wyrażać podziw nad dziełem stwórczym Boga (np. Ps 104) i nad Jego działaniem w historii (np. Ps 105). 2) lamentacje – liczne skargi i prośby o pomoc udręczonemu psalmiście, mogą być zbiorowe i indywidualne (np. Ps 3; 5; 13; 22; 44). Wśród lamentacji występują psalmy ufności (np. Ps 4; 11; 16; 62; 121), psalmy dziękczynne jednostki (np. Ps 30; 34; 92, 103) i wspólnoty (np. Ps 66; 117; 124) oraz kolekcja siedmiu psalmów pokutnych (Ps 6; 32; 38; 51; 102; 130; 143). 3) psalmy królewskie, które sławią królowanie Boga (np. Ps 47; 93 – 99), przejawiające się także w rządach dynastii Dawida (np. Ps 2; 18; 21; 45; 89; 110; 132). 4) pieśni Syjonu – modlitwy, które odgrywały szczególną rolę w liturgii świątynnej (Ps 15; 24; 46; 48; 76; 84; 87; 122; 134). Do nich należą też psalmy pielgrzymkowe (np. Ps 122; 126), sławiące świętą Jerozolimę i wyrażające radość ze spotkania z Bogiem w Jego ziemskiej świątyni. 5) pieśni liturgiczne, śpiewane podczas wieczerzy paschalnej i wielkich świąt Izraela. Szczególnie ważny jest tu zbiór hymnów: Hallelu (Ps 113 – 118) i Wielkiego Hallelu (Ps 136). Na ich prorocki charakter wskazał Chrystus, modląc się nimi w ostatnich godzinach ziemskiego życia (np. Mt 26,30). 6) psalmy dydaktyczne, które zawierają pouczenia o wartości prawa Bożego (Ps 25; 34; 111; 119), o sprawiedliwości i dobroci Boga (np. Ps 78; 145), rozważają problem odpłaty za dobre i złe uczynki (np. Ps 37; 49; 73; 112). 7) psalmy mesjańskie, które wprost wyrażają oczekiwanie na Pomazańca Pańskiego (np. Ps 2; 110). Tęsknota za Chrystusem, tj. Mesjaszem, obecna jest także w psalmach królewskich i pieśniach Syjonu. W każdym niemal psalmie można wyróżnić różne gatunki literackie, które nie pozwalają zaklasyfikować ich wyłącznie do jednej grupy.
- Psalmy są utworami poetyckimi. Autorzy zastosowali w nich liczne środki stylistyczne. Najbardziej charakterystycznym elementem poetyki hebrajskiej był paralelizm członów, czyli stychów wersetu. Polegał on na tym, że najczęściej daną myśl poeta zawarł w dwóch następujących po sobie stychach, które tworzyły najmniejszą jednostkę literacką utworu. Z innych środków należy wymienić rym i rytm. Niekiedy psalmiści komponowali swoje dzieła w formie akrostychów, czyli utworów alfabetycznych (Ps 25; 34; 37; 111; 112; 119; 145). Wersety czy strofy psalmu rozpoczynały się wtedy od kolejnych liter alfabetu hebrajskiego.
- Pomimo tak wielkiej różnorodności, będącej wyrazem rozwoju duchowego Izraela, „Psałterz” stanowi jedną zwartą księgę. Myśl przewodnia całego zbioru została zawarta we wprowadzeniu (Ps 1 – 2). Człowiek ma do wyboru dwie drogi życiowe: drogę posłuszeństwa Bożemu Prawu, która prowadzi do szczęścia, oraz drogę buntu, wiodącą do zagłady. Cała historia świata jest wypadkową tego podstawowego wyboru. Psalmista często posługuje się pojęciem „bezbożny” (Ps 1,3-4), które może oznaczać wrogie narody albo człowieka, który sprowadza sprawiedliwych z właściwej drogi. Może nim być nawet nieprzyjaciel wewnętrzny – zło ukryte w sercu ludzkim. Obrazy wojenne, tak często pojawiające się w psalmach, można więc tłumaczyć jako ilustracje walki duchowej.
- Łatwo dostrzec w psalmach rozwój idei szczęścia. Z początku pojmuje się je materialnie jako spokojne życie, posiadanie ziemi, bogactwo, rodzinę, która zapewnia przyszłość. Stopniowo jednak człowiek odkrywa, że prawdziwe szczęście kryje się głębiej. Wypełnianie Prawa prowadzi go do odkrycia wartości nieprzemijalnych. Pociąga to za sobą przemianę relacji z bliźnimi. Pragnienie zemsty na wrogach ustępuje miejsca oczekiwaniu na ich nawrócenie. Podobnie ewoluuje rozumienie nagrody za sprawiedliwe życie i kary za popełnione zło. Początkowo psalmista, który widzi ziemskie powodzenie grzeszników, głośno krzyczy o swej niewinności i domaga się za nią odpłaty. Z czasem jednak uświadamia sobie własną grzeszność i przynależność do grzesznego ludu i pozostawia Bogu wymierzenie wszystkim sprawiedliwości.
- Grecki przekład Biblii, „Septuaginta” (LXX), powstały w egipskiej Aleksandrii już w II w. przed Chr., pogłębia historyczną lekturę „Psałterza”, interpretując go jako proroctwo. W ślad za tą żydowską tradycją, Kościół dostrzega w psalmach zapowiedź tajemnicy Chrystusa i doskonałej wspólnoty czasów ostatecznych. Stąd nasza lektura odwołuje się nie tylko do sensu wyrazowego (dosłownego, historycznego) psalmów, ale szuka także wypełnienia ich treści w Chrystusie i w Kościele.
O dzisiejszym psalmie:
- Psalm alfabetyczny (każdy werset w strofach w języku hebrajskim rozpoczyna się od tej samej litery), obejmujący 22 strofy (tyle jest liter w języku hebrajskim), liczące po 8 wierszy. Jest najdłuższym utworem w Psałterzu. W całym utworze autor zwraca się wprost do Boga. Obok głównego tematu Prawa treść Psalmu 119. skupia się wokół następującej perspektywy: przedstawienie trudnej sytuacji – wołanie o pomoc – ufność w rychłe wybawienie. Prawo określane jest w każdej strofie wieloma synonimami (pouczenia, przykazania, ustawy, nakazy, wyroki, słowa, droga). Każdy ubogi i uciśniony może upatrywać w nim niewyczerpany skarbiec nadziei. Psalmista opiewa słowo Boże i widzi w nim źródło życia i zbawienia. Można je osiągnąć przez trwanie w szkole słowa Bożego, a więc utrwalanie go w sobie, nieustanne przypominanie i rozważanie. Tak bliskie spotkanie z Objawieniem prowadzi do modlitwy i czynów zgodnych z wolą Boga. Psalm 119. uczy miłości do słowa Bożego i pozwala odkrywać różne aspekty jego działania. Prowadzi także do coraz większej zażyłości z Bogiem, którego Prawo jest wyrazem miłości do człowieka. Przedstawienie w Psalmie 119. słowa Bożego jako życiodajnej łaski, która prowadzi człowieka do zbawienia, znalazło swoje dopełnienie w nauce o Chrystusie, Słowie Boga, które stało się człowiekiem (J 1,1-5.10-14). Jezus Chrystus jest najpełniejszym słowem Ojca i szczytem objawienia, które zostało dane człowiekowi (Hbr 1,1-4). W modlitwie liturgicznej podzielono Psalm 119. na fragmenty, aby ułatwić poznawanie jego bogatej treści.
Ewangelia (Mt 14, 13-21)
Cudowne rozmnożenie chleba
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych.
A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest pustkowiem i pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności».
Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!»
Odpowiedzieli Mu: «Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb».
On rzekł: «Przynieście Mi je tutaj».
Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
Komentarz
O księdze:
- Sam tekst Ewangelii według św. Mateusza nie podaje imienia jej autora. Najstarsza tradycja( około I połowy II w.) przypisuje ją apostołowi Mateuszowi, który był poborcą podatkowym w Kafarnaum (Mt 9,9; 10,3; Mk 2,14; Łk 5,27.29). O profesji autora świadczą fachowe określenia dotyczące podatków oraz systemu monetarnego (Mt 17,24; 22,19). Ponadto w mowach Jezusa pojawiają się liczne wypowiedzi przeciwko faryzeuszom i nauczycielom Pisma. Dawny poborca podatkowy, którym gardzili faryzeusze, nie przez przypadek akcentuje ten aspekt nauki Chrystusa.
- Uważa się, że pierwotnie Ewangelia została zredagowana w języku aramejskim lub hebrajskim. Powszechnie przyjmuje się, że powstała w Syrii (Antiochia), gdzie żyło wielu Żydów. Została ona napisana między 80 a 90 r.
- Ewangelia ta powstała z myślą o wierzących, którzy wywodzili się z judaizmu. Jej tekst odzwierciedla tradycje aramejskie lub hebrajskie. Potwierdzeniem tego jest obecność wyrażeń (Mt 16,19; 18,18) i słów typowo semickich (mamona, hosanna), które autor rzadko tłumaczy na język grecki. Wspominając również zwyczaje żydowskie, zakłada ich znajomość u czytelników i w przeciwieństwie do ewangelistów Marka i Łukasza, nie uważa za konieczne, aby je wyjaśniać (Mt 15,1-3; por. Mk 7,3n).
- W Ewangelii według św. Mateusza dostrzega się pięć wielkich przemówień Jezusa, które stanowią odniesienie do Pięcioksięgu Mojżeszowego. Ewangelia ta jest więc swego rodzaju Pięcioksięgiem chrześcijańskim, który zawiera Prawo nowego Izraela, czyli Kościoła. Prawodawcą nowego ludu Bożego jest Chrystus – nowy Mojżesz. Tematem przewodnim tych wypowiedzi jest królestwo Boże, jednak każda z nich podkreśla inny, szczególny jego aspekt: 1) Mowa programowa, kreśląca obraz doskonałego ucznia. Jezus ogłasza w niej nadejście królestwa Bożego (Mt 5 – 7); 2) Mowa misyjna, dotycząca głoszenia królestwa. Jezus zapowiada w niej także prześladowania (Mt 10); 3) Zbiór przypowieści o tajemnicy królestwa (Mt 13); 4) Mowa eklezjalna, w której Jezus określa reguły, na których powinny opierać się wzajemne relacje uczniów we wspólnocie (Mt 18); 5) Mowa eschatologiczna traktująca o czasach ostatecznych i o udoskonaleniu królestwa (Mt 24–25).
- Autor Ewangelii, posługując się tytułami mesjańskimi odnoszonymi do Jezusa, kreśli Jego bardzo wyraźny portret. Od początku wykazuje, że Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), Synem Dawida oraz Synem samego Boga. Ewangelista z wielką troską stara się uzasadnić, że w Jezusie wypełniły się obietnice i zapowiedzi Starego Testamentu. Mocno akcentuje mesjańską godność Jezusa, z którą bardzo ściśle łączy się tytuł Syn Dawida. Odnosząc go do Jezusa, potwierdza, że to On jest oczekiwanym przez Żydów Mesjaszem. Tytuł Syn Boży podkreśla Boską naturę Jezusa, choć nie w każdym wypadku w sensie ścisłym oznacza on bóstwo Mistrza z Nazaretu. W tytule Syn Człowieczy zawiera się natomiast prawda, że Jezus jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem i żaden król ziemski nie może się z Nim równać. Tytuł ten łączy osobę Jezusa z cierpiącym Sługą Pana, znanym z pieśni Izajasza (autor dwukrotnie cytuje Pieśń o Słudze Pana: Iz 42,1 w Mt 3,17 oraz Iz 53,4 w Mt 8,17). Istotnym jest również odniesione do Chrystusa określenie Pan (greckie: Kyrios, stąd: Kyrie elejson), które potwierdza Jego Boską godność i wynikającą z niej zwierzchność nad całym światem.
- Ewangelista, zestawiając życie Chrystusa z działalnością Mojżesza, chce pokazać, że Chrystus jest nowym Mojżeszem, ale znacznie potężniejszym od niego. Mojżesz wyprowadził lud z niewoli egipskiej – ziemskiej, politycznej. Chrystus natomiast wyprowadza ludzi z niewoli grzechu (Mt 1,21). Na kanwie porównania Chrystusa z Mojżeszem oparta jest polemika prowadzona przez autora ze starym ludem Bożym – Izraelem. Temat ten przedstawia w dwóch ujęciach: polemizuje z niewiernym ludem, krytykując jego partykularyzm, skrajny legalizm, przesadną dumę narodową i pewność siebie, oraz wskazuje, że miejsce niewiernego ludu zajmuje teraz nowy Izrael – Kościół Jezusa, czyli nowy lud Boży.
- Cała Ewangelia według św. Mateusza koncentruje się wokół idei królestwa Bożego, które bierze swój początek w Chrystusie. Chronologicznie istnienie tego królestwa, czyli panowania Boga, dzieli się na trzy etapy: 1) jego inauguracja w osobie, słowach i czynach Chrystusa; 2) czas rozpoczynający się wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa, a trwający do końca świata; 3) królestwo eschatologiczne w pełnym tego słowa znaczeniu. Idąc dalej, autor ukazuje związek, jaki istnieje pomiędzy tym królestwem a Kościołem, który jest wspólnotą nowego ludu Bożego.
- Kościół jest wspólnotą Boga Ojca, Jezusa – Syna Bożego oraz braterską wspólnotą jego członków. W ujęciu Mateusza członkowie Kościoła nie stanowią jedności absolutnie równej. Dla wszystkich jednak celem jest spotkanie z Chrystusem, sprawiedliwym Sędzią, i wejście do królestwa niebieskiego. Z woli Chrystusa istnieje istotna różnica między Kolegium Dwunastu a resztą uczniów Jezusa. Osobiście i imiennie powołał On każdego z grupy Dwunastu (Mt 10,2-4), nauczał ich na osobności, im tylko powierzał niektóre tajemnice królestwa Bożego (Mt 13,10n) i objawiał swoje posłannictwo (Mt 17,1-9.19-21). Ustanowił ich fundamentem przyszłej wspólnoty Kościoła oraz przekazał swoje pełnomocnictwa. Ewangelista podkreśla również fakt, że szczególną rolę w Kolegium Dwunastu i w Kościele Jezus powierzył Szymonowi Piotrowi. Przytacza trzy (pomijane w innych Ewangeliach) wydarzenia, które potwierdzają przewodnią rolę Piotra w gronie apostołów: chodzenie po jeziorze (Mt 14,28-31), obietnica prymatu (Mt 16,17-19) i wpłacenie podatku przez Szymona za siebie i za Jezusa (Mt 17,24-27). Chrystus, nazywając go Piotrem, czyli Skałą (Mt 16,18), uczynił go swoim zastępcą i ustanowił fundamentem Kościoła.
O czytaniu:
- Blaski Eucharystii. W Ewangelii Mateusza nierzadko spotykamy zapowiedź wydarzeń, które dokonają się w dalszej lub bliższej przyszłości. Ewangelista opowiada o jakimś wydarzeniu, ujawniając jednocześnie w tym opowiadaniu przebłyski przyszłego wydarzenia. Tak np. w całej tzw. Ewangelii Dzieciństwa pojawiają się elementy zapowiadające mękę i śmierć Jezusa (Herod, ucieczka do Egiptu). Podobny zabieg ewangelisty mogliśmy zobaczyć w poprzednim fragmencie, dotyczącym śmierci Jana Chrzciciela (Mt 14, 1-12). W losie Jana Chrzciciela widać zapowiedź losu Jezusa. Z tego powodu podobieństwo pomiędzy perykopą o rozmnożeniu chleba (14, 13-21) a ustanowieniem Eucharystii (26, 20-29) nie jest czymś wyjątkowym. Opisując rozmnożenie chleba, ewangelista spogląda na wydarzenie ostatniej wieczerzy, a w pewien sposób także na aktualnie przeżywane we wspólnotach chrześcijańskich zgromadzenia eucharystyczne. Odczytywanie Mt 14, 13-21 w kluczu eucharystycznym nie powinno usunąć z pola widzenia nacisku, jaki Jezus kładzie na zaspokojenie fizycznych i doczesnych potrzeb
- Znaczenie wydarzenia. Liczne odniesienia do Starego Testamentu pozwalają na symboliczne i głębsze rozumienie wydarzenia. Fakt, że zdarzenie miało miejsce na miejscu pustynnym, przywodzi na pamięć opowiadanie o mannie z Księgi Wyjścia. Z kolei dalsze szczegóły – jak widzieliśmy – nawiązują do cudu Elizeusza, który stu ludzi nakarmił dwudziestoma chlebami (2 Krl 4, 42-44). W obydwóch wypadkach prorok nakarmił głodnych. Jezus-Prorok uczynił to samo w znacznie większym stopniu. Przy czym nie jest On jedynie pośrednikiem jak Mojżesz. On jest Dawcą. Jego dar jest czymś więcej niż samym tylko fizycznym podtrzymaniem na siłach. Wspólny posiłek jest symbolem jedności. Zamiast rozproszyć się w poszukiwaniu chleba, tłumy stworzyły nową wspólnotę. Z tego powodu wielu uznaje, że wydarzenie to jest symbolem „uczty mesjańskiej”. Kolejnym odniesieniem do Starego Testamentu jest wzmianka o ulitowaniu się Jezusa (w. 14). Cały Stary Testament jest pełny uwielbienia dla miłosierdzia i zmiłowania Bożego. Lud Izraela ma świadomość, że fundamentem jego istnienia jest Boża dobroć i zmiłowanie (Ps 136, 1: „Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo Jego łaska na wieki…”). Ewangelista zaznacza, że w Jezusie miłosierdzie Boga jest rzeczywiście obecne. Dlatego w opisie cudu ukazany jest On jako Pasterz. Psalm 23 opowiada o Bożej opiece, której Izraelici doświadczali na pustyni. Być może do tego psalmu („Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie. Po-zwala mi leżeć na zielonych pastwiskach…”) nawiązują słowa z w. 19 o zasiadaniu tłumów na trawie: A poleciwszy tłumom usiąść na trawie… U Boga jest pełnia zmiłowania. Tylko On potrafi zaspokoić wszelki głód i ukoić wszelką tęsknotę.