Niedziela Zesłania Ducha Świętego
5 czerwca 2022 r.
1.czytanie (Dz 2, 1-11)
Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
Przebywali wtedy w Jeruzalem pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak tamci przemawiali w jego własnym języku.
Pełni zdumienia i podziwu mówili: «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».
Komentarz
O Księdze:
- Od II wieku po Chrystusie księga nosi nazwę Dzieje Apostolskie (dosł. Czyny Apostołów). Tytuł nie odzwierciedla jednak w sposób pełny zawartej w niej treści. Opowiada ona bowiem nie tyle historię apostołów, ile raczej opisuje ich świadectwo o Jezusie Zmartwychwstałym oraz życie pierwszych wspólnot chrześcijańskich, zrodzonych z tego świadectwa (Dz 1,8). Jeśli chodzi o apostołów, księga skupia się na Piotrze i Pawle.
- Powszechnie uważa się, że Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie stanowią dwie części jednego dzieła, których autorem jest Łukasz, chrześcijanin wywodzący się ze środowiska pogańskiego. Obie księgi są podobne pod względem języka, stylu i sposobu korzystania ze źródeł. Widoczny kunszt pisarski świadczy o tym, że Łukasz był człowiekiem wykształconym i biegle posługiwał się językiem greckim. Pisząc Dzieje Apostolskie, korzystał ze źródeł, jak również opierał się na własnym doświadczeniu. Sposób opowiadania i żywość opisu wskazują na to, że autor znał i dobrze pamiętał relacjonowane wydarzenia, sam bowiem był naocznym świadkiem wielu z nich.
- Dzieło Łukasza wzorowane jest głównie na starożytnym pisarstwie historycznym. Przemówienia przytaczane w dziełach historycznych nie były wtedy stenogramami, lecz autorskimi syntezami i komentarzami do wydarzeń. Mowy, zajmujące około jednej trzeciej tekstu Dziejów Apostolskich, są więc podsumowaniem katechezy wczesnochrześcijańskiej. Zróżnicowano w nich nauczanie do Żydów i pogan.
- Łukasz nie skupia się tylko na dokumentowaniu przeszłości, ale przez ukazanie faktów dokonuje swoistej obrony chrześcijaństwa przed fałszywymi zarzutami. Do tych treści dołącza także pouczenia, jak w codziennym życiu należy wypełniać Ewangelię. Swoje dzieło kieruje do chrześcijan nawróconych z pogaństwa i do ludzi, którzy jeszcze nie należą do wspólnoty Kościoła. Dzieje Apostolskie zostały napisane w latach 80-90 po Chr. najprawdopodobniej w Rzymie.
- Zgodnie z treścią Dz 1,1-4, autor zgromadził różnorodny materiał i ułożył z niego jednolite opowiadanie. U podstaw kompozycji tego dzieła stoi zamysł Łukasza, by opisać proces rozszerzania się Ewangelii po całym świecie. Pisał on bowiem tę księgę w okresie dynamicznego rozwoju misji ewangelizacyjnej, prowadzonej przez starożytną wspólnotę chrześcijańską. Powstanie licznych wspólnot złożonych z nawróconych pogan utwierdziło go w przekonaniu, że głoszenie Ewangelii o zbawieniu przekroczyło granice judaizmu. Przedstawienie biografii apostołów, organizacji struktury kościelnej, historii Kościoła jako takiej czy roli Ducha Świętego w procesie ewangelizacji, nie było celem powstania tej księgi ani też jej istotą. Dla Łukasza kluczowym tematem jest rozszerzanie się Ewangelii z Jerozolimy na cały świat pogański.
- Zapowiedziany w Pismach plan zbawczy obejmuje więc nie tylko Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa, ale również głoszenie zbawienia poganom. Rozpoczyna się ono od Jerozolimy i stopniowo będzie się rozprzestrzeniać przez Judeę i Samarię aż po krańce ziemi. Nie należy jednak rozumieć tych kolejnych etapów wyłącznie w sensie geograficznym, gdyż dla Łukasza są one wyznacznikami jego teologii zbawienia. Wyrażenie aż po krańce ziemi (Dz 1,8) wskazuje nie tyle Rzym czy inne odległe regiony (jak u pisarzy greckich), lecz swoim znaczeniem obejmuje całą ludzkość.
- Przedstawiając ideę powszechności zbawienia, Łukasz nie zadowalał się opisywaniem wydarzeń i okoliczności towarzyszących szerzeniu się Ewangelii wśród pogan, ale pragnął wykazać, że fakt ten jest wyrazem woli Bożej zapowiedzianej w Pismach i realizowanej mocą Ducha Świętego. Męka Jezusa, Jego Śmierć i Zmartwychwstanie, a także ewangelizacja pogan są więc wypełnieniem proroctw mesjańskich.
- Łukasz znał tradycje mówiące o Piotrze. Dotarł do nich być może za pośrednictwem Marka w Rzymie lub w Antiochii. Miał również do dyspozycji przekazy mówiące o Pawle. Część materiału dotyczącego Pawła pochodzi prawdopodobnie od samego Łukasza, który mógł być naocznym świadkiem podróży apostoła (Dz 16,10-17; 20,5-15; 21,1-18; 27,1 – 28,16).
- Wykorzystanie różnych źródeł i złączenie ich w jedno opowiadanie potwierdza, że Łukasz, pisząc Dzieje Apostolskie, miał określony zamysł teologiczny, o czym mówi w prologu do swego dwutomowego dzieła (Łk 1,1-4). Sygnalizowany tam temat słowa Bożego i jego sług w sposób zasadniczy zostaje rozwinięty właśnie w Dziejach Apostolskich. Teofil został pouczony nie tylko o wydarzeniach z ziemskiego życia Jezusa, ale również o tym, co miało miejsce po Jego Wniebowstąpieniu. Mimo odejścia do Ojca Chrystus nadal kontynuuje swoją misję na ziemi poprzez Kościół, który głosi Ewangelię wszystkim narodom (Dz 26,23).
- Przez całą księgę przewija się także temat drogi. Podobnie jak w Ewangelii Jezus jest w podróży z Galilei do Jerozolimy (Łk 9,51), tak w Dziejach Apostolskich Kościół kontynuuje tę drogę, rozpoczynając ją właśnie od Jerozolimy.
- Rozpoznając w kolejnych wydarzeniach realizację planu zbawienia, autor widzi to wszystko w kluczu teologicznym. Taki zamysł wynikał z sytuacji wspólnoty, do której Łukasz należał, złożonej głównie z chrześcijan pochodzenia pogańskiego. Jej członkowie, będąc świadkami szerzenia się Kościoła i rozdziału między nim a judaizmem, mogli stawiać pytanie o własne związki z Bożymi obietnicami zawartymi w Starym Testamencie. Z kolei chrześcijanie wywodzący się z judaizmu byli pod presją swoich rodaków, którzy chcieli wymóc na nich odejście od chrześcijaństwa. Potrzebowali więc utwierdzenia się w przekonaniu, że ich decyzja o pozostaniu we wspólnocie chrześcijan jest właściwa. Łukasz, biorąc te kwestie pod uwagę, ukazuje ciągłość między Izraelem a Jezusem, między Jezusem a Kościołem, między Starym a Nowym Przymierzem.
O czytaniu:
- W dniu Pięćdziesiątnicy rodzi się Kościół i rozpoczyna się jego misja wśród wszystkich ludzi. Spełnia się tutaj nie tylko obietnica Jezusa dana uczniom przed Wniebowstąpieniem, ale osiągają tu swój szczyt wszystkie Boże obietnice dane w ciągu dziejów. W tradycji żydowskiej Pięćdziesiątnica, zwana także Świętem Tygodni, upamiętniała Wyjście z Egiptu, zawarcie przymierza, nadanie Prawa oraz ustanowienie ludu Izraela jako ludu Bożego. Związek z wydarzeniem na Synaju (Wj 19,16) podkreślają znaki: uderzenia wichru i języki ognia. Jak lud Izraela jednomyślnie oczekiwał daru Prawa, tak nowy lud, wspólnota zgromadzona w Wieczerniku, jednomyślnie oczekuje daru Ducha.
- Łukasz, opisując wspólnotę, nikogo nie wyróżnia i nikogo z niej nie wyklucza. W ten sposób podkreśla, że nowy lud jest wspólnotą uniwersalną, otwartą, zjednoczoną i zgodną. Powszechny wymiar nowego ludu widoczny jest również w wykazie narodów, których reprezentanci byli tego dnia obecni w Jerozolimie. Łukasz, dokonując podziału licznych narodowości, opiera się na porządku geograficznym i wytycza dwie linie: ze wschodu na zachód i z południa na północ. Pierwsza linia biegnie od krajów najdalszych, leżących poza obszarem cesarstwa rzymskiego (Partowie, Medowie i Elamici), poprzez starożytne ludy Mezopotamii i Azji Mniejszej (Kapadocja, Pont, Frygia i Pamfilia); druga prowadzi z Afryki do Rzymu (Egipt, Libia, Rzym). Ponadto autor dokonuje rozróżnień etniczno‑religijnych (Żydzi i prozelici) oraz kulturowych (Kreteńczycy i Arabowie, czyli mieszkańcy wysp i stałego lądu). W ten sposób próbuje objąć wielki obszar geograficzny i różnorodność ludów, do których skierowane jest zbawienie.
- Doświadczenie Pięćdziesiątnicy stanowi widzialny owoc Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa, gdyż gromadzi w jedno rozproszone dzieci Boże (J 11,52), a jednocześnie jest wzorcem dla przyszłej misji Kościoła, który ma być otwarty na wszystkich ludzi, niezależne od ich kulturowego pochodzenia. Fakt mówienia różnymi językami przez napełnionych Duchem Świętym pokazuje, że dzięki mocy Ducha głoszone słowo zdolne jest przełamać każdą barierę i że przyjęcie Ewangelii nie wymaga wyrzeczenia się własnej tożsamości kulturowej. Tym, który realizuje i uwidacznia to powszechne oddziaływanie Ewangelii, jest Duch Święty. Ojcowie Kościoła w Pięćdziesiątnicy widzą obraz nowej ludzkości, przeciwstawionej tej z opowiadania o wieży Babel (Rdz 11,1-9). Tam różnorodność języków spowodowała zamieszanie, natomiast tutaj staje się bogactwem, powodem do zdumienia i uwielbienia Boga. Tam dokonało się rozbicie ludzkości, tutaj przez wylanie Ducha Świętego narodziła się zjednoczona ludzkość.
Psalm (Ps 104 (103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34 (R.: por. 30))
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię
Albo: Alleluja
Błogosław, duszo moja, Pana, *
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, *
ziemia jest pełna Twoich stworzeń.
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię
Albo: Alleluja
Kiedy odbierasz im oddech, marnieją *
i w proch się obracają.
Stwarzasz je, napełniając swym Duchem, *
i odnawiasz oblicze ziemi.
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię
Albo: Alleluja
Niech chwała Pana trwa na wieki, *
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja, *
będę radował się w Panu.
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię
Albo: Alleluja
Komentarz
Powyższe strofy należą do jednego z najpiękniejszych psalmów, który w barwnych i przekonujących obrazach opowiada o Bożym dziele stworzenia. Podobnie jak w analogicznym opisie stworzenia z Księgi Rodzaju (Rdz 1), tak i tutaj autor nie ogranicza się do informowania o dziele stworzenia, ale przekazuje religijne jego rozumienie. Rozprawiając o bogactwie i zagrożeniach przyrody, nie opowiada się za ucieczką przed światem w nadzwyczajną ascezę, nie zachęca też do takiej postawy wobec przyrody, która w niej samej oraz w jej przejawach upatruje element boski. Już pierwsze wersety wskazują, że psalmista nie zamierza zajmować się przyrodą dla niej samej, ponieważ za każdym stworzeniem dostrzega Stwórcę. Jedyną intencją psalmisty jest wysławianie wielkości Boga: Błogosław, duszo moja, Pana, o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
Ogląd tak wielu stworzeń wywołuje u psalmisty podziw dla Bożej mądrości. Każde stworzenie jest cudem Boga. W nich objawia się mądrość Boża, harmonia i przedziwny Boży zamysł. Ogląd świata prowadzi do Boga. Zwykły, wierzący człowiek jest w naturalny sposób ukierunkowany na Boga. Świat z jego cudownymi dziełami jest dla niego drogą do Boga, a nie ucieczką w stworzenia i do stworzeń.
Zależność stworzeń od Boga Stwórcy sięga samej ich istoty. Pomimo powierzchownej samowystarczalności i samodzielności stworzeń istnieją one wyłącznie dzięki swemu odniesieniu do Boga: Kiedy odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają. Psalm sugeruje, że stwarzanie jest aktem Boga ciągle aktualnym, ciągle dokonującym się. Bóg nie przestaje podtrzymywać w istnieniu swoich stworzeń. Księga Rodzaju dodaje, że Bóg nie czyni tego bez zobowiązywania człowieka do współpracy, która ma polegać na administrowaniu stworzeniami na ziemi (Rdz 1, 28-30). Ustawiczne stawanie się i przemijanie jest ciągle dostrzegalnym działaniem Bożego Ducha. W kontekście uroczystości Zesłania Ducha Świętego myślimy przede wszystkim o działaniu Ducha Bożego w nas samych, we wszystkich ludziach: Stwarzasz je, napełniając swym duchem i odnawiasz oblicze ziemi. Wieczorem w niedzielę Wielkanocy Jezus ukazał się swoim uczniom tchnął na nich i powiedział: „Weźmijcie Ducha Świętego” (J 20, 22).
Boża wspaniałość i majestat nie jest czymś obok Boga. Raczej wspaniałością i majestatem Boga dostrzeganym w samych stworzeniach. Stąd gorące pragnienie psalmisty, aby wspaniałość Boga trwała w stworzeniach: Niech chwała Pana trwa na wieki, niech Pan się raduje z dzieł swoich. Człowiekowi pozostaje trwać z uwielbieniem w obliczu wspaniałości majestatu Boga. Dlatego trzeba nam ustawicznie odkrywać piękno, bogactwo i potęgę dzieła stworzenia. Byłoby czymś niezrozumiałym przebywać pośród cudów przyrody, nie dostrzegając Tego, kogo reprezentują: Niech chwała Pana trwa na wieki, Niech Pan się raduje z dziel swoich.
2.czytanie (Rz 8, 8-17)
Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian
Bracia:
Ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka.
Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Skoro zaś Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak ma życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.
Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha zadawać będziecie śmierć popędom ciała – będziecie żyli.
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!»
Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa; skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mieć udział w chwale.
Komentarz
O księdze:
- Rzym jako stolica Imperium był miejscem, do którego przybywali ludzie ze wszystkich stron cesarstwa. Znaczną część mieszkańców miasta stanowili przybysze ze Wschodu, a wśród nich liczni Żydzi. Zaistniała w ten sposób społeczność żydowska stała się z czasem miejscem narodzin wspólnoty chrześcijańskiej. Fakt ten wywołał jednak gwałtowne spory wśród samych Żydów i w wyniku tych nieporozumień cesarz Klaudiusz wydał w 49 edykt nakazujący Żydom opuszczenie Rzymu. Kościołowi rzymskiemu groził więc rozpad. W mieście pozostali jednak chrześcijanie pogańskiego pochodzenia, niezwiązani z żydowską synagogą. Dzięki nim Kościół w Rzymie nie przestał istnieć. Kiedy 5 lat później pozwolono Żydom wrócić do Rzymu, przybyli wśród nich chrześcijanie żydowskiego pochodzenia. Zastali oni zorganizowaną wspólnotę kościelną, która nawet znacznie się powiększyła. W momencie, gdy Paweł wysyłał list do rzymskiego Kościoła, w skład wspólnoty wchodzili zarówno chrześcijanie wywodzący się spośród pogan, jak i pochodzenia żydowskiego.
- List do rzymskiego Kościoła Paweł pisał w Koryncie pod koniec trzeciej podróży misyjnej (lata 52-56), korzystając z gościnności niejakiego Gajusa (Rz 16,23), którego – jak sam mówił – osobiście ochrzcił (1Kor 1,14). Patrząc na swoją dotychczasową działalność, stwierdził, że od Jerozolimy, we wszystkich kierunkach, aż do Ilirii dopełnił głoszenia Ewangelii (Rz 15,19). To skłoniło go do szukania nowego zadania, które byłoby godne otrzymanego powołania. Apostoł postanawia więc udać się najpierw do Rzymu (Rz 1,13; 15,22nn), a stamtąd do Hiszpanii, gdzie jeszcze nikt nie głosił Ewangelii (Rz 15,21.24). Zanim to jednak uczyni, pragnie za pośrednictwem listu nawiązać osobisty kontakt z Rzymianami. Z ich pomocą będzie mu łatwiej zrealizować zamiar ewangelizacji zachodnich krańców Imperium. List do Rzymian, w odróżnieniu od listów napisanych poprzednio przez apostoła, został więc napisany do wspólnoty, której Paweł nie znał osobiście.
- Wpływ na decyzję napisania listu miała także wcześniejsza polemika apostoła z jego przeciwnikami, zawarta w Liście do Galatów, Liście do Filipian i w Drugim Liście do Koryntian. Ludzie ci wywodzili się z kręgów żydowskich i robili wszystko, żeby wzbudzić wśród słuchaczy Pawła nieufność do niego i do orędzia, które głosił. Apostoł przedstawia więc w liście również obronę głoszonej Ewangelii. Bardzo wyraźnie podkreśla wolność od Prawa, ukazując zarazem przywileje Izraela i świętość Prawa. Czyni tak, aby przeciwnikom wytrącić argumenty z ręki. W Liście do Rzymian Paweł wypowiada się spokojnie na te same tematy, które w Liście do Galatów, Liście do Filipian i w Drugim Liście do Koryntian zostały przedstawione w nieco gwałtowny, emocjonalny sposób.
- W Liście do Rzymian wyróżniamy dwie zasadnicze części. Pierwsza, doktrynalna (Rz 1,16 – 11,36), sprowadza się do obszernego dowodzenia postawionej w wersecie Rz 1,16 tezy o zbawieniu, które Bóg ofiaruje w Jezusie Chrystusie tak Żydom, jak i poganom. Druga część (Rz 12,1 – 15,13) zawiera zachęty i napomnienia dotyczące ogółu wiernych (Rz 12 – 13) oraz bardziej szczegółowe wskazania dotyczące zachowań w ramach chrześcijańskiej wspólnoty (Rz 14 – 15).
- W Liście do Rzymian Paweł dzieli całą ludzkość na dwie grupy: Żydów i pogan. Jedni i drudzy sądzili, że usprawiedliwienie przed Bogiem, a w konsekwencji zbawienie, znajduje się w ich zasięgu. W rzeczywistości jedni i drudzy pobłądzili. Błąd Żydów polegał na przekonaniu, że samo posiadanie Prawa uwolni ich od gniewu Boga. Pogan, szczególnie Greków, zgubił ich zachwyt nad własną mądrością, która jednak nie szła w parze z ich postępowaniem. Paweł stwierdza, że zarówno do Żydów, jak i do pogan przychodzi Chrystus, aby wyzwolić ich z zagubienia. Wiara w Ewangelię, którą On ogłosił, jest ocaleniem dla każdego. Wiara sprawia również, że zniesione zostają wcześniejsze różnice i podziały między ludźmi i wszyscy zyskują równość przed Bogiem. Wszyscy wierzący mają więc taki sam udział w łaskach Bożych dających zbawienie.
O czytaniu:
- Ówcześni Żydzi byli przekonani, że w czasach ostatecznych właśnie oni otrzymają dar Ducha Bożego, tymczasem apostoł zwraca się z tym orędziem do Rzymian i oświadcza, że dar Ducha został dany wszystkim bez wyjątku dzięki męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Udział w owocach Jego zbawczego dzieła ma każdy, kto przyjął chrzest. Jeśli ktoś jednak nie ma w sobie Ducha Chrystusowego, ten nie należy do Chrystusa, lecz pozostaje we władaniu grzechu i śmierci. Paweł stwierdza, że duch posiada życie i tego życia udziela wierzącym. Duch, jako moc Boga, mieszka również w nas i to właśnie On jest gwarantem naszego życia „na skutek usprawiedliwienia”. Konsekwencją zamieszkania w nas Ducha jest nasze przyszłe zmartwychwstanie. Prawda ta została wyrażona na cztery sposoby: (1) Natura człowieka nie ogranicza się jedynie do cielesności, cały bowiem człowiek jest przeznaczony do życia po śmierci. (2) Wskrzeszenie Jezusa z martwych nie jest jedynie Jego własnym dziełem, lecz dziełem dokonanym przez Boga Ojca. (3) Tak wskrzeszenie Jezusa, jak i nasze przyszłe zmartwychwstanie jest również dziełem Ducha Bożego. (4) Na działaniu Ducha Bożego opiera się pewność chrześcijan, że zostaną przywróceni do życia.
- Paweł rozwija antytezy ciało – duch i śmierć – życie, a robi to, sięgając po ideę długu. (antyteza -przeciwstawienie – to figura literacka polegająca na zestawieniu dwóch elementów znaczeniowo przeciwstawnych w jedną całość treściową dla uzyskania wyższej ekspresji np. „jest czas rodzenia i czas umierania”). Dług ciała oznacza powrót do hołdowania dawnym nałogom. Pozostawanie dłużnikiem Ducha natomiast jest naturalną konsekwencją łaski wolności i dobrowolnego oddania się na służbę Bogu. Skutkiem takiego stanu rzeczy jest śmierć życia według ciała i życie za umieranie przy pomocy Ducha. Wielorakie są owoce życia według Ducha. Pierwszym jest przybrane dziecięctwo Boże, które przede wszystkim polega na tym, by dać się prowadzić Duchowi. Jednak powody synostwa Bożego zostały podane dwojako. Najpierw negatywnie: Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, a następnie pozytywnie: ale otrzymaliście ducha przybrania za synów (Rz 8, 15). Każdy z tych argumentów został wzbogacony wyjaśnieniem. Duch niewoli prowadziłby na nowo do bojaźni, natomiast duch przybrania za synów prowadzi do tego, że nazywamy Boga Ojcem. A wszystko to jest dziełem Ducha. On również gwarantuje dziedziczenie dóbr Bożych w przyszłej chwale.
Sekwencja (-)
Veni Sancte Spiritus – Przybądź Duchu Święty, ześlij z nieba wzięty – sekwencja poprzedza w liturgii śpiew Alleluja. Jako domniemanych autorów wymienia się m.in. Wipona z Burgundii, jedynastowiecznego poetę i kapelana cesarza rzymskiego Karola II, angielskiego kardynała i prymasa Stephana Langtona (ca. 1160–1228), a także papieża Innocentego III (1161-1216, pont. 1198-1216). Veni Sancte Spiritus jest jedną z dwóch sekwencji obowiązkowych, zachowanych w liturgii katolickiej obrządku łacińskiego do dnia dzisiejszego.
Przybądź, Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.
–
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.
–
O, najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.
–
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
–
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.
–
Bez Twojego tchnienia
Cóż jest wśród stworzenia?
Tylko cierń i nędze.
–
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.
–
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
–
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.
–
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.
–
Aklamacja
Alleluja, alleluja, alleluja
Przyjdź, Duchu Święty,
napełnij serca swoich wiernych
i zapal w nich ogień swojej miłości.
Alleluja, alleluja, alleluja
Ewangelia (J 14, 15-16. 23b-26)
Duch Święty was wszystkiego nauczy
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze.
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
Komentarz
O księdze:
- Kościelna tradycja, sięgająca końca II w., stwierdza, że autorem czwartej Ewangelii jest św. Jan Apostoł. Przyjmuje się, że powstała ona około 90 r.
- Ewangelia według św. Jana jest relacją o Jezusie Chrystusie, napisaną z wielkim talentem literackim i teologiczną głębią. Znacznie odbiega ona od Ewangelii synoptycznych napisanych przez Mateusza, Marka i Łukasza. Ma inny styl, ponieważ posługuje się często wypowiedziami dialogowymi, rozbudowanymi opowiadaniami, ironią i nieporozumieniem. Nadaje to Ewangelii specyficzny rytm, wolniejszy niż w posługujących się krótkimi opowiadaniami Ewangeliach synoptycznych. Brak natomiast w niej przypowieści, formy bardzo charakterystycznej dla trzech poprzednich Ewangelii.
- Można jednak wskazać w czwartej Ewangelii na punkty zbieżne z opowieściami innych ewangelistów. Wszyscy czterej ewangeliści piszą o świadectwie Jana Chrzciciela (J 1,26; por. Mt 3,11; Mk 1,7-8; Łk 3,16); chrzcie Jezusa (J 1,29-34; por. Mt 3,13-17; Mk 1,9-11; Łk 3,21n); oczyszczeniu świątyni (J 2,14-22; por. Mt 21,12n; Mk 11,15-17; Łk 19,45n); rozmnożeniu chlebów (J 6,1-15, por. Mt 14,13-21; Mk 6,34-44; Łk 9,12-17); wjeździe do Jerozolimy (J 12,12-19; por. Mt 21,1-10.14-16; Mk 11,1-11; Łk 19,29-44). Wiele wspólnych elementów występuje w opowieści o Męce i Zmartwychwstaniu Jezusa.
- Ewangelia dzieli się na dwie zasadnicze części: 1) opowiadanie o objawieniu się Jezusa Żydom poprzez znaki (J 1,19 – 12,50); 2) nauczanie skierowane do uczniów (J 13,1 – 20,31). Księgę rozpoczyna prolog (J 1,1-18), a rozdz. 21 jest dodanym do opowiadania epilogiem. Pierwsza część dzieli się na dwa etapy. Najpierw Jezus często zmienia miejsce pobytu (Galilea – Jerozolima). Etap ten kończy się mową o chlebie życia i opisem następujących po niej wydarzeń (J 1,19 – 7,9). Czas Jezusa jeszcze się nie wypełnił, dlatego Jego objawienie nie budzi sprzeciwów. Drugi etap pierwszej części (J 7,10 – 12,50) rozgrywa się w Jerozolimie i jej najbliższych okolicach (Betania). Naznaczony jest zaostrzającym się konfliktem między Jezusem a przywódcami religijnymi z Jerozolimy. Część ta dzieli się na czas nauczania (J 7,10 – 10,42) oraz bezpośredniego przygotowania do dramatycznych wydarzeń ostatniej Paschy Jezusa w Jerozolimie (J 11,1 – 12,50). Pierwsza część Ewangelii relacjonuje wydarzenia rozgrywające się w ciągu ponad dwóch lat, co można wywnioskować z aluzji do święta Paschy (J 2,13). Druga część Ewangelii (J 13,1 – 20,31) jest relacją obejmującą bardzo krótki okres: od dnia, w którym Jezus spożył Ostatnią Wieczerzę z uczniami, do dnia po szabacie, gdy Jezus Zmartwychwstał. Wydarzenia podczas Ostatniej Wieczerzy (J 13,1 – 14,31) oraz obszerna mowa Jezusa (J 15,1 – 17,26) poprzedzają opis Męki (J 18,1 – 19,42) i Zmartwychwstania Jezusa (J 20,1-31).
- Czwarta Ewangelia jest skupiona na problemie, który miał zasadnicze znaczenie w misji Jezusa: Bóg z miłości do świata dokonuje zbawienia, którego Syn Boży – Słowo Boga jest jednocześnie głosicielem i wykonawcą (J 3,16). Przedwieczne Słowo Boże w Jezusie objawiło się światu. Wielu ludzi uwierzyło w Bóstwo Jezusa i przyjęło Jego posłannictwo, ale częściej spotykał się On z niezrozumieniem, a nawet z wrogością. Jezus w Ewangelii według św. Jana jest przede wszystkim ukazany jako Syn Boży (J 20,31). Godność Jezusa już na początku Jego publicznej działalności została rozpoznana przez Jana Chrzciciela (J 1,34) i Natanaela (J 1,49). Sam Jezus użył tego określenia wobec siebie dopiero pod koniec swojego posługiwania wśród ludzi (J 10,36). Ogłoszenie wprost tej prawdy stało się powodem skazania i śmierci Jezusa (J 19,7). Śmierć na krzyżu stała się jednocześnie Jego wywyższeniem (J 3,14; 8,12; 12,32.34). Jezus przyniósł ludziom wierzącym w Niego (J 3,15.36; 6,40) i w Tego, który Go posłał (J 5,24), nadzieję życia wiecznego. Woda (J 4,14) i pokarm (J 6,27), pochodzące od Jezusa, dają życie wieczne, ale źródłem życia jest On sam (J 11,25). Jezus jest także światłem (J 8,12; 12,46), które sprawia, że rozpraszają się ciemności zła i grzechu.
O czytaniu:
- Żegnając się ze swymi uczniami, Jezus wielokrotnie podejmuje najistotniejszy temat chrześcijańskiej egzystencji, jakim jest miłość do Boga i do bliźniego. Jezusowa obietnica Parakleta jest zestawiona z nauką Jezusa o postawie Jego uczniów. Prośbie i darowi Parakleta ze strony Jezusa odpowiada miłość i zachowanie przykazań ze strony uczniów. Miłość uczniów została określona greckim czasownikiem „agapao”. Termin ten w Nowym Testamencie jest używany nie w znaczeniu przejściowych uczuć czy miłości erotycznej, ale oznacza bezinteresowną, głęboką miłość Boga, ofiarną miłość Jezusa do Ojca i uczniów oraz miłość wiernych do Boga i siebie nawzajem. W dzisiejszej Ewangelii termin ten odnosi się do miłości uczniów wobec Jezusa. Dotychczas w mowach pożegnalnych mowa była o miłości Jezusa wobec uczniów oraz o wzajemnej miłości uczniów (J 13, 34-35). Teraz pojawia się nowy aspekt – miłość uczniów do Jezusa. Miłość ta jest odpowiedzią na miłość Jezusa. Warunkiem owocnej miłości uczniów wobec Jezusa jest zachowanie przykazań. To jest jakby test miłości.
- W Janowej Ewangelii termin „przykazanie” oznacza zarówno misję zleconą przez Ojca Synowi (J 10, 15; 12, 49-50; 15, 10), jak też przykazanie Jezusa dane uczniom (J 13, 34; 14, 15. 21; 15, 10. 12). Bardzo często pojęcie to w Ewangelii Janowej jest powiązane z terminem „miłość” (j 14, 15. 21; 15, 10. 12). Charakter Janowych wypowiedzi wskazuje, że w J 14, 15-16 pod wyrażeniem „prawo” rozumie autor nie tylko przepisy moralne, lecz całą naukę Jezusa. Zachowanie przykazań odpowiada w tym kontekście zachowaniu nauki Jezusa. Czasownik „zachowywać” wskazuje na wierność i posłuszeństwo oraz stałość w wypełnianiu przykazań. Jezus w imieniu uczniów prosi Ojca o Ducha Świętego – Parakleta. W zapowiedzi Parakleta Ojciec jest tym, który wysłuchuje prośby Jezusa. Dar Ducha Parakleta jest też darem Ojca. Przez obietnicę Jezusa Bóg objawi się w życiu uczniów, tak jak objawił się w życiu Jezusa.
- Opuszczając ziemską rzeczywistość i żegnając się ze swymi uczniami, Jezus nie chce pozostawić ich w osamotnieniu, smutku i rozpaczy. Kieruje do nich słowa testamentu, w których zawarte jest pocieszenie, nadzieja i obietnica dla rodzącego się Kościoła. Duch Prawdy pozwoli uczniom głęboko przeżywać prawdę dziecięctwa i w pełnym blasku ukaże misterium paschalne. W naszym życiu nie ma ani jednej godziny, minuty czy ułamka sekundy, w których moglibyśmy doświadczać opuszczenia nas przez Boga. To my sami oddalamy się od Niego przez nasz grzech i nieposłuszeństwo, ale On jest zawsze przy nas, czekając na nasz powrót i na nasze wyznanie miłości.
- Bóg – Duch Święty nazywany jest Parakletem. To słowo zaczerpnięte z języka greckiego ma różne tłumaczenia na język polski – pocieszyciel, obrońca, adwokat. Wszystkie one są prawdziwe. On jest i naszym pocieszycielem i naszym obrońcą i staje po naszej stronie. Paraklet to ktoś, kto według starożytnej tradycji, mógł stanąć na rozprawie obok skazanego. Nie musiał nic mówić, a sama jego obecność zamykała usta oskarżycielowi. Sąd nie mógł skazać tego, za którym wstawiał się paraklet. To właśnie kogoś takiego obiecuje nam Jezus. Sprawiedliwego, który swoją sprawiedliwością zakryje nasze grzechy i przewinienia. Choćbyśmy się nie wiem jak starali nasze życie nie będzie bezgrzeszne, nasze życie nie będzie doskonałe, ale Bóg znalazł na to sposób. Zsyła Parakleta, by sąd nad nami mógł się zakończyć szczęśliwie. Od nas jednak zależy czy zechcemy by stał obok nas, czy zechcemy by zasłonił nasze grzechy. My przecież sami uwielbiamy się wybielać i usprawiedliwiać, zbierać zasługi i robić dobre wrażenie. Ale tylko Paraklet może nas uratować.